Całe forum Zakonu Światła podlega ochronie praw autorskich! Wszystkie prawa zastrzeżone! / All rights reserved!
Jesteś nowy/a/e? ABC Zakonu! - kliknij a wiele zrozumiesz!
Aktualnie odbywa się EVENT! Początek w TYM MIEJSCU! Każdy chętny jest proszony o napisanie tam posta który informuje o przybyciu postaci.
Zarząd przypomina o powszechnym obowiązku wypełnienia zakładki "Komunikatory" w profilu. Nie wywiązanie się może wiązać się z przykrymi konsekwencjami, oraz utrudnieniami w grze.
Westchnęła, poczym wstała kierując się w stronę drzwi. - Każdemu czas się w końcu kończy, Chloe - mruknęła do siebie cicho, jednak zanim wyszła z pomieszczenia, cofnęła się i podeszła powoli do okna. Nie zauważyła już nigdzie wampira, ale jej wzrok przykuło piękne gwieździste niebo a chłód nocy czuła na swoich policzkach. Przymknęła powieki, poczym usiadła w oknie rozkoszując się miłym podmuchem wiatru.
Nie orientowała się jak długo tak siedziała, lecz noc jeszcze nie minęła. Chloe wstała i wyszła z sypialni żwawym krokiem, kierując się tym razem w stronę punktu widokowego, jej ulubionego miejsca. Spacer w środku nocy odpowiadał jej w tym przypadku jak najbardziej, miała ochotę odetchnąć świeżym powietrzem.
Offline
Mieszkaniec stolicy
- Zmieniaj się w człowieka ! - Niemal wrzasnął, zagradzając drzwi do komnaty sypialnej Mistrza. - Narobisz mi syfu swoją postacią. Tam masz łazienkę, weź prysznic bo czuję sierść. - Dodał, kierując się do dużej, dębowej komody, skąd to wyciągnął duże naczynie, z dużego pojemnika. Przelewając zawartość naczynia do lampki, natychmiast ją opróżnił, oznajmiając to głośnym westchnięciem. Ubrania wampira również były naganne, toteż czym prędzej powędrował w stronę dużej szafy, gdzie mógł spokojnie założyć krótsze szerokie spodenki oraz turkusową, jedwabną koszulę.
Karta Postaci
Pokój jest kłamstwem - istnieje tylko pasja.
Dzięki pasji zdobywam siłę.
Dzięki sile zdobywam moc.
Dzięki mocy osiągam zwycięstwo, moje okowa pękają.
Niechaj Moc mnie uwolni.
Offline
~ Sam się w człowieka zmieniaj. Pijawka cholerna. Jeszcze co? Może obrożę mam zacząć nosić, hę? ~ Albinoska klęła w myślach na czym świat stoi, odruchowo pokazując kły. Gdy szła, na posadzce słychać było ciche uderzenia pazurów, zanim jeszcze zaczęła przybierać ludzką postać. Takie traktowanie musiało wyprowadzać ją z równowagi. Skorzystała jednak z łazienki, uznając, że woli nie sprawdzać, czy wampir nie wpadnie na genialny pomysł w stylu oblania jej wodą i pokazania, jak piękny jest świat z perspektywy okna jego komnat. A konkretniej zza okna. Myła się dobre kilkanaście minut, pozwalając gorącej wodzie rozluźnić jej mięśnie. Gdy wreszcie wyszła, wyczesała z włosów drobne gałązki i listki, które zawsze udało jej się zebrać, jeśli biegła po Puszczy w kociej postaci. Na koniec okręciła się ręcznikiem i poszła zlokalizować Angelusa.
- Poważnie, nie wiem, dlaczego sie tak wściekasz, gdy się zmieniam. Co w tym złego? Uimejętność jak każda inna, a ma właściwie same zalety. No, pomijając reakcję na srebro.
Offline
Mieszkaniec stolicy
Wywrócił oczami, dolewając sobie napoju. - Bo to ohydne ? Obleśne ? Nie wiem jak to jeszcze nazwać. Zresztą... Spójrz czasem w lustro w postaci zwierzęcia, sama się przekonasz. - Odparł, rozluźniając się w fotelu. - Ubrania masz w szafie. Nie jestem pewien czy rozmiar będzie pasował, ale przymierzaj. - Zamknąwszy oczy, odłożył lampkę na stolik.
Karta Postaci
Pokój jest kłamstwem - istnieje tylko pasja.
Dzięki pasji zdobywam siłę.
Dzięki sile zdobywam moc.
Dzięki mocy osiągam zwycięstwo, moje okowa pękają.
Niechaj Moc mnie uwolni.
Offline
- Sam jesteś ochydny i obleśny. Kot jak kot. Koń jak koń. Nie musisz mnie wtedy macać po pośladkach, ani niczym takim, jak Ci nie odpowiada, dziękuję. - Mruknęła, otwierając wskazaną szafę i kiwając z politowaniem głową. Oczywistym było, że ubrania będą na nią za duże, chwyciła więc pierwszą z brzegu ciemną koszulę, mając nadzieję, że okaże się odpowiednio długa i nie będzie miała zbyt dużego rozcięcia pod szyją. Mimo wszystko w tak skąpych ubraniach czuła się nieco gorzej niż bez niczego, ale uznała, że szukanie czegokolwiek na dół będzie całkowicie bezcelowe, wrzuciła więc koszulę, zapinając ją szybkimi ruchami i krzywiąc się lekko. - I co? Ślicznie?
Rzuciła sakrastycznie przez ramię, obracając się lekko i robiąc aluzję do przymierzania.
Offline
Mieszkaniec stolicy
- Ujdzie... Masz łóżko. Możesz się przespać jeśli jesteś zmęczona. Zaznaj trochę 'normalności' koczowniku. Oczywiście to nie Twoja kochana jaskinia, jest cieplej i przytulniej, ale nic gorszego nie mam, wybacz... - Ujął sarkastycznie, wywracając oczami. - Jeśli jesteś głodna to tutaj na tacy masz owoce. To samo jeśli jesteś spragniona. - Kiwnął głową w stronę komody, na której była ogromna taca po brzegi wypełniona owocami oraz kilkoma butelkami z napojami. - Odpocznij. -
Karta Postaci
Pokój jest kłamstwem - istnieje tylko pasja.
Dzięki pasji zdobywam siłę.
Dzięki sile zdobywam moc.
Dzięki mocy osiągam zwycięstwo, moje okowa pękają.
Niechaj Moc mnie uwolni.
Offline
- Wiesz, co w ogóle zachęciło mnie do przybycia do Zakonu? Miałam mieć mały pokój na własność na poziomie dzisiejszego ogrodu. A dzielę jaskinię z półgryfami. Zabawne, prawda? - Mruknęła, podchodząc do komody i nalewając sobie odrobinę czerwonego wina do kieliszka. - Może nie uwierzysz, ale dobre dwa lata nie piłam nic oprócz wody i naparów z ziół. A jeszcze dawniej piłam wino.
Uśmiechnęła się lekko, upijając mały łyk i prawie od razu czując lekki rumieniec na policzkach. O ile bledsza nie stawała się właściwie nigdy, o tyle byle co sprawiało, że skóra albinoski stawała się czerwona. Przysiadła na samym skraju łóżka, patrząc z uśmiechem na kieliszek.
- Proszę Cię... nie przyszłam tu przecież spać. Gościnność ma swoje granice. Chyba, że chcesz mi powiedzieć, że liczyłeś, że jak zasnę, będziesz mógł spokojnie napić sie świeżej krwi. Nic z tego, od dawna sypiam głównie jako kot i mam lekki sen.
Offline
Mieszkaniec stolicy
Spojrzał na albinoskę, z niezrozumieniem. - Więc po co tu jesteś ? - Spytał, ponownie sięgając po lampkę krwi. Ponownie została ona opróżniona, a głośne westchnięcie było tego najlepszym dowodem. - Muszę chwilę odpocząć, jeszcze nie wróciłem do pełni sił. - Dodał, nalewając do lampki kolejną porcję napoju.
Karta Postaci
Pokój jest kłamstwem - istnieje tylko pasja.
Dzięki pasji zdobywam siłę.
Dzięki sile zdobywam moc.
Dzięki mocy osiągam zwycięstwo, moje okowa pękają.
Niechaj Moc mnie uwolni.
Offline
- Jestem, bo mnie tu zaprosiłeś. Widzę, że musisz... odpocząć. Dopóki ten... odpoczynek nie ma nic wspólnego z moją szyją, nie mam nic przeciwko. Chyba, że znasz sposób, aby po ukąszeniu nie stawać się gorszą wersją kąsającego, wtedy nie ma problemu. Swoją drogą... nie przeszkadzam Ci? - Zapytała upiwszy większy łyk wina. Szybkim ruchem oblizała wargi, zdając sobie sprawę, że dobór trunku nie był najlepszym pomysłem ani z racji barwy, ani właściwości. Ciemna czerwień napoju musiała w połączeniu z jej bladą cerę wyglądać, jakby piła to samo, co wampir. A nawet tak słąby alkohol rozgrzewał ją, przyspieszając tętno, co Angelus musiał rejestrować. Albinoska rozumiała, że w takiej sytuacji jej obecność mogła drażnić gospodarza, nawet, jeśli nie robiła tego celowo.
Offline
Mieszkaniec stolicy
Otworzywszy przeniósł je na duże okno niedaleko łóżka. - Zaprosiłem Cię byś mogła odpocząć. Nie zamydlisz mi oczu sarkastycznymi dopowiedzeniami. Widać to po tobie, no chyba że bycie wciąż zmęczonym jest wliczone w bycie zwierzęciem. - Uniósł jedną brew, z półuśmiechem popijając lampkę napoju. - Prześpij się. I nie wierz w te naiwne bajki, o pojeniu się krwią ofiary podczas jej snu. Preferuję, gdy moja ofiara ucieka. - Cynizm umazał się na jego twarzy, przenosiwszy wzrok na albinoskę.
Karta Postaci
Pokój jest kłamstwem - istnieje tylko pasja.
Dzięki pasji zdobywam siłę.
Dzięki sile zdobywam moc.
Dzięki mocy osiągam zwycięstwo, moje okowa pękają.
Niechaj Moc mnie uwolni.
Offline
- Zapamietam... jakby co, udawać trupa albo malowniczo zemdleć. I daj spokój, nie jestem aż tak zmęczona. - Mruknęła powstrzymując ziewnięcie. - Przepraszam. Po prostu jest tu przyjemnie ciepło i od razu robię sie senna. No... jeśli na pewno nie będziesz miał nic przeciwko...
Podeszła powoli do kredensu i odstawiła kieliszek, po czym przeszła znów do łóżka. Jak można się było spodziewać, odruchowo zwinęła się w ciasny kłębek na samym brzegu w nogach łoża. Ciężko pozbyć się nawyków, które kazały zostawić jak najwięcej przestrzeni i wybrać miejsce, z którego mogła w dowolnej chwili zejść. Zamrugała kilkakrotnie, zapamiętując pokój, by rozpoznać go po przebudzeniu, po czym zaczęła zapadać w lekki sen.
Offline
Mieszkaniec stolicy
Ona nawet śpiąc jest zwierzęciem... ~ pomyślał. Co za świat. Niedługo, nowe pokolenia nie będą wiedziały co to kołdra, ta już nie wie. Odczekał równo godzinę, dając polimorfce czas na głębszy sen, po czym stanął nad łóżkiem. Pochylił się nabierając powietrza w płuca. Przynajmniej nie czuć już zwierzęcia ~ przeszło mu przez myśl, krzywiąc się na nią. Obie dłonie niezauważalnie wsunęły się pod albinoskę, równie delikatnie unosząc ją nad łóżko. Ułożywszy ją w odpowiednim miejscu i odpowiedniej pozycji, na środku łoża, przykrył ją kołdrą by było jej cieplej. - Śpij i mnie nie denerwuj. - Szepnął, odwracając się i podchodząc do okna. Niemal każdej nocy, gdy był u siebie przesiadywał przy oknie. Nie tyle patrząc na miasto, co na niebo.
Karta Postaci
Pokój jest kłamstwem - istnieje tylko pasja.
Dzięki pasji zdobywam siłę.
Dzięki sile zdobywam moc.
Dzięki mocy osiągam zwycięstwo, moje okowa pękają.
Niechaj Moc mnie uwolni.
Offline
Ekena poruszyła się lekko przez sen, mrucząc coś bezsensownego pod nosem. Przewróciła się nieco nerwowo na bok, jedną dłoń wsuwając pod policzek, a drugą dokładniej naciągając na siebie kołdrę. Zaraz potem jej oddech znów się uspokoił, choć czasem któreś ramię drgało jej lekko, sugerując sny. Po jakiś dwóch, może trzech godzinach usiadła gwałtownie, jedną ręką szukając czegoś na biodrach. Wyglądało to, jakby zamierzała rzucić się na kogoś stojącego bezpośrednio przed nią... aż nie wywróciła po paru sekundach oczami i nie opadła znów na poduszki kuląc się nieco. Reszta jej snu przebiegła bez podobnych atrakcji, a po paru godzinach przebudziła się spokojnie i przeciagnęła leniwie, patrząc na sufit ze ściągnietymi brwiami.
- Cholera... gdzie...? - W tym momencie zauważyła, że miała na sobie męską koszulę i powoli skojarzyła fakty, rozglądając sie natychmist po pokoju w poszukiwaniu gospodarza.
Offline
Mieszkaniec stolicy
Wyglądając wciąż przez okno, poczuł, jak wolne bicie uśpionego serca, z wolna przyśpiesza, dochodząc do normalnego trybu. - Jak się spało ? - Odezwał się od tak, a okno zajmowało mu cały świat. Opierał się lekko o wysoki parapet, nie ruszając się ani o cal.
Karta Postaci
Pokój jest kłamstwem - istnieje tylko pasja.
Dzięki pasji zdobywam siłę.
Dzięki sile zdobywam moc.
Dzięki mocy osiągam zwycięstwo, moje okowa pękają.
Niechaj Moc mnie uwolni.
Offline
- Dziwnie. Za miękko. Chyba w życiu na czymś takim nie spałam. A nie... raz, jak miałam zlecenie na jakiegoś nadętego dupka. - Mruknęła, zsuwając się powoli z łóżka. Niewiele robiąc sobie z obecności wampira, zaczęła się rozciągać, by następnie wykonać krótką serię pompek. - Proszę, proszę... kto by pomyślał że zdrzemnę się kiedyś w miejscu tak niedostępnym dla zwykłych śmiertelników...
Albinoska zachichotała cicho, podchodząc bliżej wampira.
- Co tak podziwiasz?
Offline
Reklama | Toplisty | Wspieramy | Zakon w pigułce |
---|---|---|---|
|
|
|
Wielka Rada
Mistrz: Mangel(Urlop): 7659312 mangel@aqq.eu Mistrzyni: Skimrra(Urlop): 6114003 adorosa@aqq.eu Zastępca Mistrza: Erufaile: 929152 erufaile@aqq.eu Spec. ds. nietypowych: Darayawus Shiro: 4050011 daray@aqq.eu Dziekan: Sulam: 7506594 sulam@aqq.eu Bibliotekarka: Erufaile: 929152 erufaile@aqq.eu Wykładowca Psioniki: Skimrra(Urlop): 6114003 adorosa@aqq.eu Pancermistrz: Gaspar Grzmot: 8660942 grom79@aqq.eu Instruktor walk: Gaspar Grzmot: 8660942 grom79@aqq.eu Łucznik: Gaspar Grzmot: 8660942 grom79@aqq.eu Rada Mniejsza Opiekunka Doliny Blasku: Skimrra(Urlop): 6114003 adorosa@aqq.eu Myśliwy: Elian: 828625 krystek2165@aqq.eu Ogrodnik: Elian: 828625 krystek2165@aqq.eu Projektant: POSZUKIWANY!: Arcykapłan: Dark Verreuil: 6990996 verreuil@aqq.eu Dowódca Srebrzystych: Angelus: 4880466 rkofan@aqq.eu Sędzia: Kraght'nar: 849959 Statystyki Stat24: Googlebot był ostatnio: Pagerank: Nagrody: |