Całe forum Zakonu Światła podlega ochronie praw autorskich! Wszystkie prawa zastrzeżone! / All rights reserved!
Jesteś nowy/a/e? ABC Zakonu! - kliknij a wiele zrozumiesz!
Aktualnie odbywa się EVENT! Początek w TYM MIEJSCU! Każdy chętny jest proszony o napisanie tam posta który informuje o przybyciu postaci.
Zarząd przypomina o powszechnym obowiązku wypełnienia zakładki "Komunikatory" w profilu. Nie wywiązanie się może wiązać się z przykrymi konsekwencjami, oraz utrudnieniami w grze.
Smoczy Sędzia
Shar uwolnił się delikatnie z jej objęć i podniósł się.
- Ja też, Skarbie - mruknął i sprawdził, czy łuk i kołczan dobrze się trzymają. - Jak słońce zajdzie, możemy iść. - Powiedział, owijając ogon wokół jej talii. - Jeszcze tylko chwila...
Offline
Odwróciła się w stronę okna. Przez szpary między zasłonami wpadały już jedynie rude, eteryczne smugi, padając na posadzkę.
-Tak... jeszcze tylko chwila.- uśmiechnęła się.
Podniosła z ziemi szeroki, czarny pas wykonany przez Eru i zaciągnęła na biodrach. Wsunęła w niego oba sztylety i przypasała miecz. Sięgnęła po swój czarny płaszcz z wieszaka i zaczęła zaplatać włosy w misterny kok.
Nagle zatrzymała się w pół ruchu.
-Shar...- uniosła na niego oczy.- Zaczekaj na mnie. Muszę wyjść, sama... Muszę coś załatwić... To ważne. Ale wrócę nim zniknie ostatni promień słońca.
Nim zdążył zareagować podeszła, pocałowała go w policzek i wyszła. Za oknem błysnęło, gdy zniknęła.
Offline
Drzwi do domu Keldar otworzył z trudem. Wiedźma którą niósł na rękach była lekkim utrudnieniem. W końcu udało mu się. Wszedł szybko do salonu i delikatnie położył Skimirrę na fotelu. Sam rozejrzał się po pomieszczeniach szukając wspomnianego przez wiedźmę Shar'raha.
Offline
Smoczy Sędzia
Gdy Skimrra wyszła, Shar stanął przed oknem, wpatrzony w promienie słońce przenikające przez materiał zasłony. Dłonie splótł na plecach i trwał tak w oczekiwaniu na swą ukochaną. Powoli zaczął wracać głód krwi. Tym razem jednak nie było bólu, a zwykłe pragnienie. Nęcące, ale dające się kontrolować. Jeszcze.
Gdy usłyszał, że drzwi się otworzyły, odwrócił się. Warknął na widok nieprzytomnej ukochanej. Doskoczył do niej w dwóch susach, wykorzystując dłonie jako dodatkową parę nóg. Ujął delikatnie jej głowę. Usta przyłożył do jej czoła. Dłoń przesuwał powoli po jej policzku, ramieniu, a w końcu ujął jej dłoń, którą ucałował. Zawarczał gniewnie.
Wampir zerwał się gwałtownie i złapał elfa za kołnierz kurtki.
- Co jej się stało?!? - ryknął mu w twarz, nieświadomie eksponując przy tym kły, jakby miał ochotę wgryźć się w jego szyję.
Offline
Spokojnie... - odpowiedział śpiesznie elf. - Miała nieprzyjemne spotkanie z cieniem... Możesz mnie puścić?? Dobrze że się zjawiłem inaczej została by tam... - Powoli zrelacjonował wampirowi wydarzenia których był świadkiem. - To co zrobiła było niesamowite... Wchłonęła całego cienia!! Aż mnie zmroziło od magii jaka tam panowała(...) I w tedy kazałem Sadomie iść do szpitala. Ją też chciałem tam zanieść, ale kazała mi przynieść się tutaj. Tak to było.
Offline
Smoczy Sędzia
Shar puścił Keldara i przyklęknął obok ukochanej. Dłońmi ujął jej dłoń, przykładając do niej usta. Dreszcz wstrząsnął jego ciałem. Po dłoni spłynęła łza. Shar'rah płakał cicho, a ogon smętnie owinął się dookoła niego.
- Co... można... zrobić...? - zapytał cicho urywanym szlochem.
Offline
W głowie cały czas jej wirowało nieprzyjemnie. Zmusiła się żeby otworzyć oczy, żeby złapac kontakt ze światem. Wszystko było zamglone, a słuch miała jakby otępiały, wszystkie dźwięki kryła dziwna czapa puchu.
-Shar, gdzie jesteś...- zapytała płaczliwym głosem, który brzmiał dziwnie daleko i dotarł do niej zza tej dziwnej ściany dzielącej jej zmysły od świata.
Tak bardzo chciała poczuć jego obecność. Powoli zaczynała się bać, czy ona przypadkiem nie przeszła na drugą stronę. A powrót może trochę zająć...
Oddychanie wyraźnie sprawiało jej problem. Nie pamiętała gdzie straciła przytomność, ale jak przez mgłę kojarzyła jeszcze polanę, walkę z Cieniem, lodowego smoka i tego elfa, który ją niósł potem przez puszczę. Jednak wszystkie elementy układanki były dziwnie nieskładne. A skoro się tak czuła, wchłonięcie Cienia będzie miało swoje poważne konsekwencje. Może i uratowała sytuację, ale za jaką cenę? Ma nie widzieć, nie słyszeć, nie czuć? Poczuła łzy wzbierające w kącikach oczu.
Offline
Smoczy Sędzia
Shar'rah uniósł głowę do góry i spojrzał na twarz swej ukochanej. Przesunął się i przesunął dłonią po jej policzku. Pocałował ją czule.
- Jestem tutaj, Skarbie - mruczał. - Przy tobie. Tutaj. Jestem. - Przysunął policzek do jej policzka.
Offline
Wyciągnęła ręce, szukając go na ślepo. Poczuła niesamowitą ulgę, gdy zarejestrowała jego obecność, choć wszystko cały czas działo się jakby za ścianą. Poczuła sie spokojnie mając świadomość, że jest blisko. Czuła się słaba i bezbronna, zdana na łaskę innych, a jemu ufała najbardziej. Oddech wreszcie wrócił do normalności.
Powoli zaczynała sie zastanawiać, czy to otępienie zmysłów nie zostanie jej na stałe. To ją przerażało, nie chciała być kaleką zdaną jedynie na łaskę Shara, ale przede wszystkim nie chciała stać się dla niego ciężarem. Siłą woli odgoniła od siebie te myśli. Nie może tak myśleć, nie teraz...
Offline
Smoczy Sędzia
Shar ujął dłonią dłoń Skimrry i ucałował ją raz jeszcze. Usta przyłożył do jej ucha.
- Jestem przy tobie, Skarbie - zamruczał cicho. - Jestem cały czas i nie zostawię. - Wolną dłonią pogładził jej policzek. - Jestem tutaj - szepnął.
Offline
Wyciągnęła ręce i objęła Shara za szyję. Przylgnęła do niego ufnie, starając się nie rozpłakać. W tym momencie największy żal miała do siebie o to, że nie potrafi zachować zimnej krwi, tylko histeryzuje. Miała ochotę uciec gdzieś daleko, byle by nie musieć znosić swojego obecnego stanu. Powoli zaczynał w niej narastać strach, a serce tłukło się coraz mocniej. Zacisnęła powieki i pięści.
Offline
Smoczy Sędzia
Shar przytulił Skimrrę do siebie. Policzek wtulił w jej policzek.
- Nie bój się, Skarbie - zamruczał. - Nic Ci nie grozi. Jesteś bezpieczna. - W jego głosie słychać było troskę i ból. - Jestem tu nadal, kochanie. Nie opuszczę Cię. - Za oknem słońce już zaszło. Trzeba będzie iść na łowy...
Offline
Skimrra krzyknęła i mocniej przylgnęła do Shara. Poczuła dziwny prąd, który przepłynął przez jej ciało tak silnie, że aż zadrżała. Przed oczami rozbłysło jej nagle światło. Poczuła jak całe ciało przeszywają fale gorąca.
Gdzieś na granicy jej tożsamości jej ducha i wiedźmy poczuła ruch many, która pęczniała z każdą chwilą. Dopiero teraz zorumiała co się dzieje. Jej moc urosła niemal dwukrotnie. Jej organizm i umysł zdołały zwalczyć i zaadaptować Cienia.
Skimrra otworzyła oczy. Wszystko dookoła mimo, że skryte w mroku było doskonale widoczne, a wręcz przerysowane. Dostrzegała nawet przepływy many i energii między przedmiotami. Oddech wrocił do normalności. Pod palcami czuła sierść Shara, jeszcze wrażliwiej niż wcześniej. Węch wychwytywał teraz każdą najdrobniejszą woń w powietrzu.
Wszystkie zmysły wyostrzyły się gwałtownie.
-Shar... - szepnęła zaskoczna swoim odkryciem.- Ten Cień... moja moc urosła! I to znacznie!
Offline
Smoczy Sędzia
Shar ucałował Skimrrę w policzek i uśmiechnął się do niej promiennie. Widać było, że kamień spadł mu z serca.
- To dobrze, Skarbie - zamruczał, wplatając palce w jej włosy. - Bardzo dobrze... - Kotołak polizał czule jej nos. - Dobrze się czujesz? - Zapytał i ucałował jej usta. Ogon machał radośnie raz w jedną, raz w drugą stronę.
Offline
-Czy dobrze się czuję?- powtórzyła jak echo.- Czuję się świetnie! Idziemy, szybko, mam ochotę na polowanie...
W oczach zabłysło jej coś dziwnego, uśmiechnęła się drapieżnie.
-Co ty na to?
Przeniosła wzrok na przypatrującego jej się Keldara.
-Ah, więc ty mnie tu przyniosłeś Panie...- uśmiechnęła się.- Winnam wdzięczność. Jeżeli bedę mogła jakoś kiedykolwiek pomóc, proszę się do mnie zwrócić.
Przeniosła roziskrzone, rozradowane spojrzenie z powrotem na Shara.
Offline
Reklama | Toplisty | Wspieramy | Zakon w pigułce |
---|---|---|---|
|
|
|
Wielka Rada
Mistrz: Mangel(Urlop): 7659312 mangel@aqq.eu Mistrzyni: Skimrra(Urlop): 6114003 adorosa@aqq.eu Zastępca Mistrza: Erufaile: 929152 erufaile@aqq.eu Spec. ds. nietypowych: Darayawus Shiro: 4050011 daray@aqq.eu Dziekan: Sulam: 7506594 sulam@aqq.eu Bibliotekarka: Erufaile: 929152 erufaile@aqq.eu Wykładowca Psioniki: Skimrra(Urlop): 6114003 adorosa@aqq.eu Pancermistrz: Gaspar Grzmot: 8660942 grom79@aqq.eu Instruktor walk: Gaspar Grzmot: 8660942 grom79@aqq.eu Łucznik: Gaspar Grzmot: 8660942 grom79@aqq.eu Rada Mniejsza Opiekunka Doliny Blasku: Skimrra(Urlop): 6114003 adorosa@aqq.eu Myśliwy: Elian: 828625 krystek2165@aqq.eu Ogrodnik: Elian: 828625 krystek2165@aqq.eu Projektant: POSZUKIWANY!: Arcykapłan: Dark Verreuil: 6990996 verreuil@aqq.eu Dowódca Srebrzystych: Angelus: 4880466 rkofan@aqq.eu Sędzia: Kraght'nar: 849959 Statystyki Stat24: Googlebot był ostatnio: Pagerank: Nagrody: |