Zakon Światła Ostoja Fantazji

  • Pamiętniki
  • Galeria

Reklama

  • Rudik - portfolioKroniki Fallathanu - Najlepszy MMORPG Tekstowy

Gazeta

  • Przesuń w dół scrollem by przeczytać resztę!
    Czytaj więcej...
Facebook ZakonnyRSS

Ogłoszenie

Sprawdź fazę księżyców! Posłuchaj herolda! Pokaż list gończy! Sprawdź warunki pogodowe! Zbieraj zioła!
Posłuchaj adepta świątynnego! Sprawdź tablice projektową! Czytaj nagłówek gazety!

Całe forum Zakonu Światła podlega ochronie praw autorskich! Wszystkie prawa zastrzeżone! / All rights reserved!
przerwynikprzerwynik


Optymalne przeglądanie forum umożliwia przeglądarka Opera!

Jesteś nowy/a/e? ABC Zakonu! - kliknij a wiele zrozumiesz!


Aktualnie odbywa się EVENT! Początek w TYM MIEJSCU! Każdy chętny jest proszony o napisanie tam posta który informuje o przybyciu postaci.
przerwynikprzerwynik

Zarząd przypomina o powszechnym obowiązku wypełnienia zakładki "Komunikatory" w profilu. Nie wywiązanie się może wiązać się z przykrymi konsekwencjami, oraz utrudnieniami w grze.
przerwynikprzerwynik

przerwynikprzerwynik


#31 2008-03-18 08:34:38

Tinúviel

Tropicielka

status 5701438
5201121
Skąd: Często się chowam.
Zarejestrowany: 2007-08-22
Posty: 1043
Punktów :   
Rasa: Elf
Profesja: Tropiciel
Praca: 50
Totem: S=5; W=5; Sz=5; I=5; M=5; U=0
WWW

Re: Browar

- Przecież ty też możesz u nich zamieszkać. O ile dobrze pamiętam proponowali ci to - mruknęła, mrużąc oczy. Ziewnęła szeroko w ramię - Zapalenia płuc powiadasz? Może trzeba z tym do kogoś iść... no, nie wiem, może do Jaroo? W końcu to druid. Egoistyczny, ale druid.
Uśmiechnęła się, opierając głowę na ramieniu towarzyszki. Chciała jej jakoś pomóc. Ostatnio spędzały ze sobą zdecydowanie za mało czasu, i teraz chciała to naprawić. Teraz nie było już okoliczności tłumaczących brak kontaktu. Teraz miała swobodę.
Do niej też trudno będzie się przyzwyczaić.


`Life's but a walking shadow, a poor player
That struts and frets his hour upon the stage,
And then is heard no more. It is a tale
Told by an idiot, full of sound and fury,
Signifying nothing.`



Imię: Tinuviel Levecque
Rasa: elf
Profesja: tropiciel
Charakter: chaotycznie neutralny
Zalety: pomocna, uczciwa (czasem bywa)
Wady: naiwna, łatwowierna, pamiętliwa, zawistna, tchórzliwa.
Umiejętności: pływanie, dobry kontakt ze zwierzętami

*

Offline

 

#32 2008-03-18 11:36:57

 Adramelech

Mieszkaniec stolicy

6580749
Call me!
Zarejestrowany: 2007-11-07
Posty: 986
Punktów :   
Rasa: Człowiek
Profesja: Nekromanta
Totem: Koń
Zwierze: Brak

Re: Browar

Tytoń fajki właśnie się wypalił. Adramelech sięgnął do sakwy z zielem, ale była już całkowicie pusta. A wiec nadszedł ten czas... Rozejrzał się wokół, wszystko wciąż było pokryte białym puchem. Zauważył Aredhel i Tinuviel i machnął do nich, uśmiechając się. Potem pogrążył się w zamyśleniu, obserwując przelatujące z gałęzi na gałąź zimowe ptaki, które chwytając w szpony gałęzie, strzepywały trochę śniegu. Ćwierkały przy tym wesoło, a Nekromanta przypominał sobie miłe czasy spędzone w Groantress. Nie przeszkadzało mu to, że zimno wpijało się w jego pośladki, pozbawiając go czucia w nich. Kiedy w końcu będę mógł zawieźć te napitki i zająć sie odbudową karczmy? W tej chwili obrócił głowę i spojrzał wymownie na Aredhel Numenesse.


Gdyby i głód można było zaspokoić przez pocieranie żołądka!" - Diogenes masturbując się publicznie

Imię: Adramelech
Rasa: Człowiek
Profesja: Nekromanta
Charakter: neutralny chaotyczny
Zalety: wdzięczny, pracowity, lubi dowcipy o blondynkach i te z rodzaju absurdalnych
Wady: wścieka się dość łatwo, cynik, ironizuje, nie przywiązuje się raczej do niczego, rasista - nienawidzi drowów
Umiejętności: czarowanie Kamieni Run; zmiana kształtu przedmiotów - przybliżonej wielkości, na długi okres czasu; W niewielkim stopniu możliwość zapanowania nad mocą Laski
Wygląd: Szary, długi płaszcz, u dołu umorusany błotem, gdyż suwa się po ziemi, lekko poszarpany z dziurą wzdłuż uda prowizorycznie zaszytą, długie aż do połowy pleców czarne włosy, piwne oczy, zielonkawa skóra, blizny na rękach i plecach, trzy czarne różki na karku, czasem ma na plecach założoną pochwę do swego miecza tak, ze jego rękojeść wystaje ponad głowę.

Zaliczone wszystkie Próby w Szkole Najemników.


My name is Legion. For we are Many. Mk 5,9

Karta postaci
Moja historia
Jeśliś człeku ciekaw...
Rzecz o bogach i ich sporach niebieskich. Starzec nie dokończył swej opowieści...

Offline

 

#33 2008-03-19 22:35:02

Aredhel Númenessë

Pół Elf, Pół Nimfa

Skąd: ukrywam się.
Zarejestrowany: 2007-12-22
Posty: 194
Rasa: pół Elf, pół Nimfa
Profesja: Łowczyni
Praca: 530
Totem: S=5; W=5; Sz=5; I=5; M=5; U=0
Zwierze: 0%

Re: Browar

Nimfa wydała z siebie stanowcze chrząknięcie i krótkim ruchem ręki oznajmiła Nekromancie, że właśnie ma przerwę.
Zamieć wreszcie dała sobie spokój z gnębieniem tutejszych terenów, a więc spacerowanie stało się o wiele przyjemniejsze. A zapadanie się w zaspach? Kto by zwracał na to uwagę...

- Proponowali, acz potem okazało się, że niezbyt sobie tego życzą.

Ta przyjaźń nie może się tak po prostu skończyć. Nie po to mordowała się przez pół świata i siłą woli zmusiła się do zatrzymania gdziekolwiek na dłużej, aby to zmarnować. I stracić coś, a właściwie kogoś cennego...


I won’t soothe your pain
I won’t ease your strain
You’ll be waiting in vain
I got nothing for you to gain.



Rasa:
pół elf, pół nimfa
Profesja:
łowczyni
Charakter:
dobry chaotyczny
Zalety:
szybkość, zwinność, empatia, takt
Wady:
niecierpliwość, lenistwo
Umiejętności:
słuch absolutny, znajomość medycyny
Ekwipunek:
lina, łuk, kołczan (15 strzał), czarna torba,
sztylet o diamentowym ostrzu, sakwa,
zawsze jakaś ciekawa lektura




Piękne kłamstwo? Uwaga! To już twórczość.

Offline

 

#34 2008-03-20 09:49:12

Tinúviel

Tropicielka

status 5701438
5201121
Skąd: Często się chowam.
Zarejestrowany: 2007-08-22
Posty: 1043
Punktów :   
Rasa: Elf
Profesja: Tropiciel
Praca: 50
Totem: S=5; W=5; Sz=5; I=5; M=5; U=0
WWW

Re: Browar

- Jesteśmy dwiema sierotkami, pozbawionymi dachu nad głową. Skoro ciebie sobie tam nie życzą, to mnie też... - elfka zamyśliła się, nadal opierając na towarzyszce - Już wiem! Wyobraź to sobie, Are. Ja i Ty, pod mostem, przytulone do siebie, a w okół nas zawieja, tony śniegu! Czyż to nie piękne? - spytała kończąc swą żywą gestykulację. Zaśmiała się, widząc twarz pół nimfy, która niezwłocznie dołończyła doń.
- Are... - Tinuviel zamrugała figlarnie - Are...
- Co? - spytała zciekawiona towarzyszka.
- Kto mnie przytuli?
Elfka miała zadziwiająco dobry humor. Chciało jej się śmiać, szaleć, wariować. To Aredhel tak na nią działała, tak pozytywnie na nią działała.
Wiedziała, że teraz już będzie dobrze.


`Life's but a walking shadow, a poor player
That struts and frets his hour upon the stage,
And then is heard no more. It is a tale
Told by an idiot, full of sound and fury,
Signifying nothing.`



Imię: Tinuviel Levecque
Rasa: elf
Profesja: tropiciel
Charakter: chaotycznie neutralny
Zalety: pomocna, uczciwa (czasem bywa)
Wady: naiwna, łatwowierna, pamiętliwa, zawistna, tchórzliwa.
Umiejętności: pływanie, dobry kontakt ze zwierzętami

*

Offline

 

#35 2008-03-20 22:00:50

Aredhel Númenessë

Pół Elf, Pół Nimfa

Skąd: ukrywam się.
Zarejestrowany: 2007-12-22
Posty: 194
Rasa: pół Elf, pół Nimfa
Profesja: Łowczyni
Praca: 530
Totem: S=5; W=5; Sz=5; I=5; M=5; U=0
Zwierze: 0%

Re: Browar

Aredhel wyciągnęła rękę przed siebie i wykonała żywy obrót.
- Patrz, to wszystko należy do nas! Kilka mostów, może nawet znajdzie się miejsce w rowie obok bagien...

Zakończyła niemrawo. Widziała, jak Tin przy niej rozkwita, jak z miejsca poprawia się jej samopoczucie. Lecz ona sama nie mogła się skupić na tym co poczyna. Zapatrzyła się w dal, a do jej oczu napłynęły gorzkie łzy. Schyliła głowę, a następnie podniosła wzrok ku niebu, ażeby je ukryć, nie chciała sprawić przykrości Tin.
Wzięła głęboki oddech.
- Nie sądzę, Tinuś abyś ty była tam niemile widziana. Nie to co ja - uśmiechnęła się krzywo do nagiego krzaka rosnącego sobie nieopodal.

Po kilkunastu minutach marszu wśród zasp poczłapały do browaru, gdzie trunki dzięki pomocy maszyn przyspieszających wszelkie procesy uzyskiwały właśnie swój cudowny aromat i boski smak.
Aredhel usadziła Tin na krześle, sama zajęła się filtrowaniem i cedzeniem alkoholi. Po pewnym czasie - kiedy elfka tropicielka zdążyła przysnąć na oparciu siedziska - nimfa zakończyła przelewanie ostatnich kropel wódki do beczułek. Zatarła ręcę i opuściła ramiona. Wyprężyła się, ponieważ przez długą chwilę trwała w pozycji pochylonej, co na jej plecy dobrze nie działało.

- Gotowe - powiedziala sama do siebie, patrząc kątem oka na Tin. - GOTOWE! - odchrzaknęła "dyskretnie" potrząsając elfką za ramię.
Ale nie - ta jak kamień w wodę zasnęła i spała jak nieżywa, zabita, zamordowana czy co tam jeszcze.

Ostatnio edytowany przez Aredhel Númenessë (2008-03-24 19:38:32)


I won’t soothe your pain
I won’t ease your strain
You’ll be waiting in vain
I got nothing for you to gain.



Rasa:
pół elf, pół nimfa
Profesja:
łowczyni
Charakter:
dobry chaotyczny
Zalety:
szybkość, zwinność, empatia, takt
Wady:
niecierpliwość, lenistwo
Umiejętności:
słuch absolutny, znajomość medycyny
Ekwipunek:
lina, łuk, kołczan (15 strzał), czarna torba,
sztylet o diamentowym ostrzu, sakwa,
zawsze jakaś ciekawa lektura




Piękne kłamstwo? Uwaga! To już twórczość.

Offline

 

#36 2008-03-25 16:58:37

 Adramelech

Mieszkaniec stolicy

6580749
Call me!
Zarejestrowany: 2007-11-07
Posty: 986
Punktów :   
Rasa: Człowiek
Profesja: Nekromanta
Totem: Koń
Zwierze: Brak

Re: Browar

Adramelech ni był może jakowymś wykwintnym smakoszem alkoholi, ani też nie miał zdolności wyczucia, czy też po względnym oględzinach stwierdzenia rodzaju napitku, jednak czuł w kościach, że Aredhel spisała się i zamówienie gotowe już jest, tylko czeka, aż zaniesione do Karczmy, napełni szkło i pobudzi gości jej do zabawy. Wstał, pomagając sobie Laską Baala. Skierował swe kroki do wnętrza przestronnego, ceglanego budynku i zapukawszy uchylił drzwi. W środku na krześle była pogrążona we śnie Elfka, a tuż obok niej jej przyjaciółka. Podszedł i ugłaskał ukochaną, by potem posłać uśmiech do pół nimfy i powoli wynosić przygotowane trunki. Nareszcie, tylko Karczma otworem nie stoi, a raczej dziurą. Ma nadzieję, że się te miernoty spiszą i budynek wznowią. Godzinę później wóz obładowany mięsiwem i wszelkimi trunkami oddalił się wąską, leśną ścieżką. Skrzypiały koła lekko, sapał Nekromanta, który musiał taszczyć ten wielki ciężar, dookoła biały śnieg w milczeniu przyglądał się owemu zdarzeniu.


Gdyby i głód można było zaspokoić przez pocieranie żołądka!" - Diogenes masturbując się publicznie

Imię: Adramelech
Rasa: Człowiek
Profesja: Nekromanta
Charakter: neutralny chaotyczny
Zalety: wdzięczny, pracowity, lubi dowcipy o blondynkach i te z rodzaju absurdalnych
Wady: wścieka się dość łatwo, cynik, ironizuje, nie przywiązuje się raczej do niczego, rasista - nienawidzi drowów
Umiejętności: czarowanie Kamieni Run; zmiana kształtu przedmiotów - przybliżonej wielkości, na długi okres czasu; W niewielkim stopniu możliwość zapanowania nad mocą Laski
Wygląd: Szary, długi płaszcz, u dołu umorusany błotem, gdyż suwa się po ziemi, lekko poszarpany z dziurą wzdłuż uda prowizorycznie zaszytą, długie aż do połowy pleców czarne włosy, piwne oczy, zielonkawa skóra, blizny na rękach i plecach, trzy czarne różki na karku, czasem ma na plecach założoną pochwę do swego miecza tak, ze jego rękojeść wystaje ponad głowę.

Zaliczone wszystkie Próby w Szkole Najemników.


My name is Legion. For we are Many. Mk 5,9

Karta postaci
Moja historia
Jeśliś człeku ciekaw...
Rzecz o bogach i ich sporach niebieskich. Starzec nie dokończył swej opowieści...

Offline

 

#37 2008-03-25 18:46:19

Tinúviel

Tropicielka

status 5701438
5201121
Skąd: Często się chowam.
Zarejestrowany: 2007-08-22
Posty: 1043
Punktów :   
Rasa: Elf
Profesja: Tropiciel
Praca: 50
Totem: S=5; W=5; Sz=5; I=5; M=5; U=0
WWW

Re: Browar

- Jeszcze chwilkę... Are... Are, no już, nie trząś mną tak! - mruknęła niemrawo, przecierając oczy knykciami - No, pokaż co tam masz, słońce.
Elfka zobaczyła kątem oka, nekromantę stojącego opodal, a jej usta wykrzywiły się w złowrogiej parodii uśmiechu. Nie wiedziała, czemu akurat zawitał tam wtedy, kiedy i ona, ale wcale jej się to nie podobało. Dopóty dopóki Adramelech nie opuścił browaru była cicha i milcząca, jednakże, gdy już go opuścił od razu odezwała się do przyjaciółki.
- Jeśli jeszcze raz go zobaczę, wbije mu ten - Aredhel nawet nie zauważyła, gdy Tinuviel sięgnęła do buta - sztylet między nogi. I nie próbuj wybić mi tego z głowy. A teraz wróćmy, do wcześniejszych zajęć...
Tropicielka uśmiechnęła się złowróżbnie.


`Life's but a walking shadow, a poor player
That struts and frets his hour upon the stage,
And then is heard no more. It is a tale
Told by an idiot, full of sound and fury,
Signifying nothing.`



Imię: Tinuviel Levecque
Rasa: elf
Profesja: tropiciel
Charakter: chaotycznie neutralny
Zalety: pomocna, uczciwa (czasem bywa)
Wady: naiwna, łatwowierna, pamiętliwa, zawistna, tchórzliwa.
Umiejętności: pływanie, dobry kontakt ze zwierzętami

*

Offline

 

#38 2008-03-26 21:12:05

Aredhel Númenessë

Pół Elf, Pół Nimfa

Skąd: ukrywam się.
Zarejestrowany: 2007-12-22
Posty: 194
Rasa: pół Elf, pół Nimfa
Profesja: Łowczyni
Praca: 530
Totem: S=5; W=5; Sz=5; I=5; M=5; U=0
Zwierze: 0%

Re: Browar

Aredhel skinęła sztywno głową karczmarzowi mierzac go zimnym spojrzeniem jej czarnych jak smoła tęczówek. Po chwii zwróciła się do tropicielki i wymownie uniosła wzrok ku górze.
Obie zachichotały złowróżbnie sprawiając, iż Adramelech obejrzał się zaciekawiony przez ramię.

W budynku nagle zrobiło się cicho bez miarowego gulgotania trunków, chrzęstu śrub pracujących maszyn. Przerywały ją tylko oddechy dwóch istot przebywających w głównym pomieszczeniu.

- Cóż, nie będę Ci wybijać tego z głowy, ale milej widziany byłby tu mały młotek...

- Czemóż to młotek?

Nimfa westchnęła.
- Lepszy efekt - wyjaśniła z podstępnym uśmieszkiem.


I won’t soothe your pain
I won’t ease your strain
You’ll be waiting in vain
I got nothing for you to gain.



Rasa:
pół elf, pół nimfa
Profesja:
łowczyni
Charakter:
dobry chaotyczny
Zalety:
szybkość, zwinność, empatia, takt
Wady:
niecierpliwość, lenistwo
Umiejętności:
słuch absolutny, znajomość medycyny
Ekwipunek:
lina, łuk, kołczan (15 strzał), czarna torba,
sztylet o diamentowym ostrzu, sakwa,
zawsze jakaś ciekawa lektura




Piękne kłamstwo? Uwaga! To już twórczość.

Offline