Zakon Światła Ostoja Fantazji

  • Pamiętniki
  • Galeria

Reklama

  • Rudik - portfolioKroniki Fallathanu - Najlepszy MMORPG Tekstowy

Gazeta

  • Przesuń w dół scrollem by przeczytać resztę!
    Czytaj więcej...
Facebook ZakonnyRSS

Ogłoszenie

Sprawdź fazę księżyców! Posłuchaj herolda! Pokaż list gończy! Sprawdź warunki pogodowe! Zbieraj zioła!
Posłuchaj adepta świątynnego! Sprawdź tablice projektową! Czytaj nagłówek gazety!

Całe forum Zakonu Światła podlega ochronie praw autorskich! Wszystkie prawa zastrzeżone! / All rights reserved!
przerwynikprzerwynik


Optymalne przeglądanie forum umożliwia przeglądarka Opera!

Jesteś nowy/a/e? ABC Zakonu! - kliknij a wiele zrozumiesz!


Aktualnie odbywa się EVENT! Początek w TYM MIEJSCU! Każdy chętny jest proszony o napisanie tam posta który informuje o przybyciu postaci.
przerwynikprzerwynik

Zarząd przypomina o powszechnym obowiązku wypełnienia zakładki "Komunikatory" w profilu. Nie wywiązanie się może wiązać się z przykrymi konsekwencjami, oraz utrudnieniami w grze.
przerwynikprzerwynik

przerwynikprzerwynik


#1996 2010-08-02 19:53:17

 Ireth

http://tnij.org/gg6f

2121920
Skąd: TriCity
Zarejestrowany: 2007-07-11
Posty: 1530
Punktów :   
Rasa: Człowiek (polimorf)
Profesja: Posłaniec
Praca: Pomocnik Sędziego
Totem: Koń
Zwierze: Xnifs - Dajm

Re: Most

Mimo, iż czuła jego obecność, mimo, iż wiedziała, że się zbliżał to i tak drgnęła zaskoczona, gdy pchnął ją w stronę potoku na dole. Oczywiście utrzymała się, ten swoisty cios nie był na tyle silny by spadła, jednak i tak wydał jej się dość... Podejrzany. Poprawiła chwyt na murku i podsunęła się z powrotem w kierunku bruku. Jednak nawet jeśli chciała teraz zejść, to on skutecznie jej to uniemożliwił. Stojąc tak, że odwracając się znalazłaby się z nim twarzą w twarz, a każde przesunięcie się mógł bez problemu zauważyć i powstrzymać. Jeśli oczywiście taki byłby jego zamiar.
- A co takiego pana sprowadza do miejsca odosobnienia panienki? I czy panu uchodzi straszyć panienkę zepchnięciem do wody? - Odwróciła w jego stronę głowę i zmierzyła zaciekawionym spojrzeniem. A potem wyraźnie się skrzywiła, gdy tylko jej wzrok padł na osobliwą broń na jego dłoni.
- Srebro. Wspaniały kruszec. Szkoda, że nie wszyscy mogą go doceniać, prawda? - Mimowolnie zaczęła skubać i drapać swoją dłoń. Jak zawsze, gdy metal ten znalazł się w jej pobliżu. Teraz było to jeszcze stosunkowo znośna obecność, jednak wiedziała, że jak tylko pobędzie tu dłużej, to nie będzie w stanie nawet myśleć poprawnie. Cholerny metal był bardzo... Absorbujący. Wypełniał sobą każdą komórkę, napełniając ją piekącym bólem. Jakby fakt, że był dla polimorfów śmiertelnym zagrożeniem był jeszcze za mały.


http://www.zakonopedia.boo.pl/karta.php?id=42
A po nocy przychodzi dzień,
A po burzy spokój...

Offline

 

#1997 2010-08-02 20:18:52

 Darayawus Shiro

Bankier

status daray@aqq.eu
4050011
Skąd: Kraków
Zarejestrowany: 2009-01-19
Posty: 1112
Punktów :   
Rasa: Człowiek
Profesja: Motykarz
Totem: Niedźwiedź

Re: Most

-Aaa, od rana po całej puszczy goni banda Zakonników... Żeby jeszcze te głupie owce pędziły za jakimś baranem, ale nie! Tak się porozłaziły po całym lesie... Człowiek sobie nie może nawet w spokoju pospać do południa, bo mu ktoś musi natrętnie wyć do ucha.-Ton człowieka co chwila przechodził z rozgoryczenia w oburzenie i na odwrót. Jedno było jednak pewne i Polimorfka z łatwością powinna to wychwycić. Człowiek lubił sobie ponarzekać...
-Tu przynajmniej jest spokój i nikogo tu nie ma. No... Przynajmniej o tej godzinie. Dlatego też dziwię się widząc Panienkę w takim miejscu... Choć muszę przyznać, że dla moich oczu to dość miła niespodzianka.- Uśmiechnął się do niej wesoło, niczym dziecko bawiące się nową zabawką.
-Widzę że zauważyła Panienka tę drobną ozdóbkę.- Wyciągnął dłoń przed siebie, by szpon by był lepiej widoczny. Oczywiście już na pierwszy rzut oka było widać że to nie jakaś biżuteria, a bron stworzona do walki z istotami niecierpiącymi srebra.
-To drobna pamiątka po spotkaniu z przyjacielem. Muszę przyznać że świetnie prezentuje się na salonach. Dosłownie robi piorunujące wrażenie. Proszę się tym nie przejmować.- Tym razem uśmiechnął się nieco bardziej dyplomatycznie...


http://www.zakonopedia.boo.pl/karta.php?id=44

Jeśli gracz jest za sprytny i uda mu się wyjść z walki bez szwanku to i tak zaraz mistrz gry jakoś go urządzi nawet jeśli ma to oznaczać atak chorego bociana lub zwyczajne potknięcie się tak niefortunnie, że połamała się mityczna zbroja, zniszczył miecz, pieniądze wypadły i nie można ich pozbierać, a postać stała się ciężko ranna.

Offline

 

#1998 2010-08-02 20:36:57

 Ireth

http://tnij.org/gg6f

2121920
Skąd: TriCity
Zarejestrowany: 2007-07-11
Posty: 1530
Punktów :   
Rasa: Człowiek (polimorf)
Profesja: Posłaniec
Praca: Pomocnik Sędziego
Totem: Koń
Zwierze: Xnifs - Dajm

Re: Most

- Nie przejmowałabym się, gdyby owe coś było trochę dalej od mojej twarzy. - Teraz nawet jeśli chciała ukryć obrzydzenie to nijak jej to nie wyszło. Cóż, tak bliska obecność srebra jednak robiła swoje. Fakt jednak, że broń ta była dlań śmiertelnym zagrożeniem nawet pomijając metal jakoś nie robił na niej wrażenia, a przynajmniej mniejsze. Z daleka czuć było, że człowiek ten jest wprawnym wojownikiem, sam ruch, który miał jej lepiej przedstawić 'szpon' był tego dowodem. Takiej płynności i specyfiki można się było spodziewać tylko po woju. Mimo wszystko jednak, przywołała na twarz delikatny uśmiech i starała się wzrokiem omijać broń u dłoni człowieka.
- Trzeba sobie spokój w Puszczy umieć znaleźć, prawda? Jak dotąd nie natknęłam się na nikogo, prócz pana. A czas już jakiś wędruję. A że tu spokój panuje, jest mi to miejsce miłe. I przywołuje wiele wspomnień. Dobrze się tu myśli. - Znów obdarzyła go uśmiechem, tym razem nawet mniej wymuszonym. Nawet o tym nie myśląc, zaczęła drapać teraz drugą dłoń. Na tej pierwszej już pojawiły się oznaki bliskości srebra, czerwone plamy obejmowały skórę niemal do nadgarstka.
- Wnioskuję z pana słów, że pan mieszka w Puszczy, a przynajmniej sypia... To całkiem interesujące. Nie boi się pan zwierząt leśnych? Swego czasu był tu spory problem z wilkami.


http://www.zakonopedia.boo.pl/karta.php?id=42
A po nocy przychodzi dzień,
A po burzy spokój...

Offline

 

#1999 2010-08-02 21:02:02

 Darayawus Shiro

Bankier

status daray@aqq.eu
4050011
Skąd: Kraków
Zarejestrowany: 2009-01-19
Posty: 1112
Punktów :   
Rasa: Człowiek
Profesja: Motykarz
Totem: Niedźwiedź

Re: Most

Chłopak zachichotał, po czym przesunął się nieco w bok, by samemu móc oprzeć sie o murek wieńczący boki mostu.
-Ostatnio dość dużo czasu spędzam w towarzystwie Nikoletty. Czy zna Panienka wilka groźniejszego niż ona?- Samą Amazonkę raczej znała. Ja z resztą wszyscy na Zakonie. O nim zaś pewnie nie słyszała, a nawet jeśli to i tak nie powinna poznać go w tej chwili. Bowiem od jakiegoś czasu zamiast zbroi, wolał zwykł, podróżny płaszcz. Jedynie długie, czarne włosy mogły by go zdradzić. Włosy, za którym w tej chwili chował większe pół twarzy...
-Ale, ale... Panienka mówi podobnie jak pewna Polimorfka, którą znam. Wnioskuje więc że się znacie? ...Głupie pytanie. Z tego co słyszałem, ona jest jakąś tam królową polimorfów, więc Panienka zna ją raczej na pewno.- Przez chwilę tylko udawał śmiech i nawet próbował odwrócić temat ale w końcu westchnął. Zapatrzył się w głębie wody by w milczeniu zastanowić się nad następnymi słowami.
-Taak, to prawda. Mieszkam w puszczy. Nie mam tam domu czy coś... Ot zwykłe legowisko. Tak jest wygodniej, no i nikt Ci tego nie spali, a jakby już to zrobił, to u tak nie ma co żałować... Zwykle był też tam spokój, ale ostatnio z puszczy zrobił się domek schadzek dla Zakonników...


http://www.zakonopedia.boo.pl/karta.php?id=44

Jeśli gracz jest za sprytny i uda mu się wyjść z walki bez szwanku to i tak zaraz mistrz gry jakoś go urządzi nawet jeśli ma to oznaczać atak chorego bociana lub zwyczajne potknięcie się tak niefortunnie, że połamała się mityczna zbroja, zniszczył miecz, pieniądze wypadły i nie można ich pozbierać, a postać stała się ciężko ranna.

Offline

 

#2000 2010-08-02 21:24:20

 Ireth

http://tnij.org/gg6f

2121920
Skąd: TriCity
Zarejestrowany: 2007-07-11
Posty: 1530
Punktów :   
Rasa: Człowiek (polimorf)
Profesja: Posłaniec
Praca: Pomocnik Sędziego
Totem: Koń
Zwierze: Xnifs - Dajm

Re: Most

- Tak, towarzystwo Nikoletty to faktycznie swoiste wyzwanie. - Jakby na potwierdzenie tych słów, kiwnęła głową, pozwalając włosom opaść na twarz. Prawdą było, że przebywanie blisko tej Amazonki było niebezpieczne, szczególnie dla tych nieostrożnych, wątpiła jednak, że on nie jest tego świadomy. Sam fakt, że nazwał ją wilkiem mówił sam za siebie. Przy następnych słowach mężczyzny znów widocznie się skrzywiła. I chociaż bardzo dobrze już umiała panować nad swoimi emocjami, to temat drugiej polimorfki wciąż był bardzo... delikatny i drażliwy.
- Oczywiście znam Ekenę, jednak nienajlepiej się obecnie między nami układa. Staramy się nie wchodzić sobie w drogę. I jak na razie skutkuje. - Oznaczało to tyle, że wciąż jeszcze żyła, a nie leżała otruta lub zasztyletowana w jakimś rowie.
Również skierowała spojrzenie na przejrzystą wodę, jakby tam miałay znajdować się odpowiedzi na wszelkie pytania.
- Puszcza daje schronienie tym, którzy tego potrzebują i potrafią docenić. A tych, jak mówisz, schadzających się, wkrótce wygna jednym ze swych sposobów. Zawsze tak było i zawsze będzie. - Uśmiechnęła się. - Ja tam lubię tu mieszkać. - Dodała na sam koniec, tyle, że trochę ciszej, sprawnie przechodząc w szept. Później dłuższą chwilę milczała, pozwalając wypełnić atmosferę pluskiem rzeki pod nimi. Wszystko to, cała ta sytuacja wydawała jej się jakaś... Niesamowita. Być może był to wpływ miejsca, być może innej osoby będącej w zasięgu ręki. Bo tak dawno nie miała do kogo otworzyć ust... Tak... Zwyczajnie.
- Przepraszam panie, ale jak właściwie brzmi Twoje imię? - Zapytała w końcu, ponownie spoglądając na mężczyznę.


http://www.zakonopedia.boo.pl/karta.php?id=42
A po nocy przychodzi dzień,
A po burzy spokój...

Offline

 

#2001 2010-08-02 21:59:49

 Darayawus Shiro

Bankier

status daray@aqq.eu
4050011
Skąd: Kraków
Zarejestrowany: 2009-01-19
Posty: 1112
Punktów :   
Rasa: Człowiek
Profesja: Motykarz
Totem: Niedźwiedź

Re: Most

Shiro spojrzał na nią z nieukrywanym zaciekawieniem.
-Mieszkasz w tej puszczy? Wybacz mi to zaciekawienie, ale sam znalazłem w niej schronienie już parę miesięcy temu i nie miałem przyjemności zobaczyć tam Panienki. Co prawda mignęłaś mi parę razy w mieście, ale nigdy gdzie indziej.- Dziwna to była rozmowa, w której wojownik raz to używał formy grzecznościowej, a raz przechodził po prostu na "ty". Znać było, iż chłopak nienawykły jest to rozmów i życia towarzyskiego. Ale przecież żadnemu wojowi to do szczęścia potrzebne nie było. Shiro wciąż o czymś myślał. Wydawało mu się że o coś mu umknęło.
-Ah! Wybacz moje maniery...- Podskoczył na równe nogi i pokłonił jej się dworsko.
-Jestem Darayawus, choć znajomi skracają to do Daray... Cała reszta zwraca się do mnie po prostu "Shiro"...- Jednak to nie to zaprzątało mu tak głowę. Daray rozmyślał o stosunkach panujących pomiędzy jedną a drugą Polimorfką. To mogło okazać się dość ważne. W końcu najlepszą bronią uniwersalną jest właśnie informacja i wiedza...


http://www.zakonopedia.boo.pl/karta.php?id=44

Jeśli gracz jest za sprytny i uda mu się wyjść z walki bez szwanku to i tak zaraz mistrz gry jakoś go urządzi nawet jeśli ma to oznaczać atak chorego bociana lub zwyczajne potknięcie się tak niefortunnie, że połamała się mityczna zbroja, zniszczył miecz, pieniądze wypadły i nie można ich pozbierać, a postać stała się ciężko ranna.

Offline

 

#2002 2010-08-02 22:22:19

 Ireth

http://tnij.org/gg6f

2121920
Skąd: TriCity
Zarejestrowany: 2007-07-11
Posty: 1530
Punktów :   
Rasa: Człowiek (polimorf)
Profesja: Posłaniec
Praca: Pomocnik Sędziego
Totem: Koń
Zwierze: Xnifs - Dajm

Re: Most

- Puszcza jest rozległa i wiele jest w niej ścieżek, choć osobiście dosyć rzadko z nich korzystam. - Znów uśmiechnęła się nikle, choć mogło być to ciężkie do dostrzeżenie, bo włosy niemal całkowicie przykryły jej twarz. Znów patrzyła w dół, na wodę. - I pozostaje fakt, że jeszcze rzadziej przebywam w niej w tej dwunożnej i gadatliwej postaci. W lesie jest taka... Nieporęczna. - Skoro i tak wiedział, że jest polimorfem, nawet nie próbowała tego faktu ukryć, jak zazwyczaj. Nie miałoby to najmniejszego sensu. - Ja sama, również ani razu się na pana tu nie napatoczyłam, widocznie bytowaliśmy w różnych częściach boru. Do dzisiaj. - Nawinęła sobie kosmyk włosów na palec i bezwiednie teraz nim zaczęła się bawić. Wyglądało na to, że jakoś chce odwrócić swoją uwagę od swędzących dłoni, zajmując je czymś innym niż drapaniem siebie nawzajem.
- Ja jestem Ireth, choć to już pewnie wiesz, skoro znasz i Ekenę. - Powiedziała i podała mu dłoń. Jednak nie tak jak czynią to dworskie damy, tylko zwyczajnie. Jak znajomu, kumple, kumy, czy nawet zupełnie obcy sobie ludzie połączeni jedynie interesami. Jego ukłon przy tym wszystkim wydał się taki... Poważny.


http://www.zakonopedia.boo.pl/karta.php?id=42
A po nocy przychodzi dzień,
A po burzy spokój...

Offline

 

#2003 2010-08-02 23:16:23

 Darayawus Shiro

Bankier

status daray@aqq.eu
4050011
Skąd: Kraków
Zarejestrowany: 2009-01-19
Posty: 1112
Punktów :   
Rasa: Człowiek
Profesja: Motykarz
Totem: Niedźwiedź

Re: Most

Chłopak ciągle obserwował Ireth. Tak jakby szkicował w pamięci nie tylko jej sylwetkę, ale i wszystkie ruchy i odruchy, jakie wykonywał podczas rozmowy. Wyglądało bowiem na to że Polimorfka jest dość żywiołową istotą, choć ukrywa tę cechę pod płachtą spokoju. Spokoju i czegoś jeszcze... Czegoś na kształt smutku.
Dziwna była to jednak rozmowa, w której uczestniczyły dwie obce sobie istoty. Obydwoje ukrywali swoje oblicza pod włosami, choć zapewne każde z nich miało swoje powody.
-Hym hym. To ciekawe. A więc uważasz iż Ekena Polimorfka rozprawia o swoich przyjaciołach i wrogach z kimś takim jak ja? Pochlebiasz mi Panienko Ireth. To faktycznie dziwne że nasze drogi nie zeszły się wcześniej. To mogło by być dość interesujące...- Woj nie dopowiedział jednak co było by takie ciekawe. Zamiast tego, odwrócił się i oparł plecami o murek. Przy okazji oddalił też zagrożenie spotkania się Polimorfki ze srebrem. Choć oczywiście nie było to zamierzone.
-Wiesz... Zawsze wolałem patrzeć w niebo, niż w ziemię...


http://www.zakonopedia.boo.pl/karta.php?id=44

Jeśli gracz jest za sprytny i uda mu się wyjść z walki bez szwanku to i tak zaraz mistrz gry jakoś go urządzi nawet jeśli ma to oznaczać atak chorego bociana lub zwyczajne potknięcie się tak niefortunnie, że połamała się mityczna zbroja, zniszczył miecz, pieniądze wypadły i nie można ich pozbierać, a postać stała się ciężko ranna.

Offline

 

#2004 2010-08-04 20:40:27

 Ireth

http://tnij.org/gg6f

2121920
Skąd: TriCity
Zarejestrowany: 2007-07-11
Posty: 1530
Punktów :   
Rasa: Człowiek (polimorf)
Profesja: Posłaniec
Praca: Pomocnik Sędziego
Totem: Koń
Zwierze: Xnifs - Dajm

Re: Most

Na słowa dotyczące drugiej Polimorfki zareagowała jedynie delikatnym skinieniem głowy i wzruszeniem ramion. Nie skomentowała, nie odezwała się. Dalej wpatrywała się w wodę. A potem nagle podniosła głowę i wzrok, żywym ruchem dłoni zgarnęła włosy za ucho i zmierzyła chłopaka zaciekawionym spojrzeniem. Tak jakby usłyszała coś co niezmiernie ją zainteresowało.
- Nie sądzisz, że niebo jest zbyt odległe? - Ona również zaczęła przeskakiwać z formy grzecznościowej na tą zwyczajną i odwrotnie. Robiła to celowo, czy też nieumyślnie dostosowywała się do jego stylu? Jakie to z resztą miało znaczenie. - Jest nieosiągalne dla zwyczajnych, małych ludzi. Uzmysławia jak bardzo są nieważni i krusi. - Na jej twarzy pojawił się teraz uśmiech o zabarwieniu bardziej złośliwym niż uprzednio. Dlaczego jednak był właśnie taki było zagadką. - To tak jakby się z nas... was śmiało. - Spojrzała na jedną, jedyną chmurę, która przepływała po błękitnym nieboskłonie. Potem lekko zeskoczyła z murku, a potem odwróciła się i oparła o niego podobnie jak chłopak obok.


http://www.zakonopedia.boo.pl/karta.php?id=42
A po nocy przychodzi dzień,
A po burzy spokój...

Offline

 

#2005 2010-08-06 18:19:38

 Darayawus Shiro

Bankier

status daray@aqq.eu
4050011
Skąd: Kraków
Zarejestrowany: 2009-01-19
Posty: 1112
Punktów :   
Rasa: Człowiek
Profesja: Motykarz
Totem: Niedźwiedź

Re: Most

-Odległe? Nie, to raczej nie to...- Chłopak zastanawiał się nad tym przez dłuższą chwilę, pocierając przy okazji czoło swymi palcami.
-Nie odbieram tego w ten sposób. Osobiście wolę niebo w takiej postaci niż jakby miało to być kamienne sklepienie pomalowane na niebiesko... Gdy patrzę w górę, czuję prawdziwą wolność. Coś, czego nie mogę osiągnąć nie ważne na jakim zakątku ziemi stąpam.- Chłopak spojrzał uważnie na Polimorfkę, by sprawdzić czy go rozumie. W końcu była to nieco... filozoficzna rozmowa. Ponieważ jednak nie mógł rozgryźć tej dziewczyny, postanowił dodać nieco humoru. Odepchnął się od murku, po czym odwrócił o sto osiemdziesiąt stopni, by na końcu pokłonić się zgrabnie przed Ireth. Nie wyjaśniając nic, wyprostował sie nagle rozkładając ręce na boki, zupełnie jakby coś prezentował.
-No i niebo, to najpiękniejsze i jednocześnie jedyne dzieło sztuki w moim "domu". To arcydzieło jest o tyle nie zwykle, że właściwe nigdy nie jest takie samo. Bowiem nigdy nie zobaczysz dwa razy tego samego nieboskłonu, jak i nigdy nie wejdziesz dwa razy do tej samej rzeki.- Na koniec tejże prezentacji uśmiechnął się jeszcze zawadiacko i nawet puścił do niej "oczko".


http://www.zakonopedia.boo.pl/karta.php?id=44

Jeśli gracz jest za sprytny i uda mu się wyjść z walki bez szwanku to i tak zaraz mistrz gry jakoś go urządzi nawet jeśli ma to oznaczać atak chorego bociana lub zwyczajne potknięcie się tak niefortunnie, że połamała się mityczna zbroja, zniszczył miecz, pieniądze wypadły i nie można ich pozbierać, a postać stała się ciężko ranna.

Offline

 

#2006 2010-08-09 13:11:54

 Ireth

http://tnij.org/gg6f

2121920
Skąd: TriCity
Zarejestrowany: 2007-07-11
Posty: 1530
Punktów :   
Rasa: Człowiek (polimorf)
Profesja: Posłaniec
Praca: Pomocnik Sędziego
Totem: Koń
Zwierze: Xnifs - Dajm

Re: Most

Bardzo starała się nie wybuchnąć śmiechem, oj bardzo. Jednak na planach się skończyło. I nie chodziło tu bynajmniej o temat rozmowy, bo ten był istotnie ciekawy, a o sam format wypowiedzi.  Ruchy chłopaka najpierw wzbudziły szczery uśmiech rozbawienia, który zakończył się śmiechem, gdy ten tylko puścił do niej oczko. Po prostu już nie wytrzymała.
- Niesamowity sposób prezentacji poglądów Panie Shiro. - Udało jej się wykrzusić pomiędzy kolejnym salwami dźwięcznego chichotu. - Zastanawiam się tylko jaki uświęca Panu cel. Zaprosić nieboskłon do tańca, czy przyprawić mnie o ból brzucha. - Dodała jeszcze, uspokajając się już nieco. Ponownie zagarnęła niesforny kosmyk włosów za ucho i spojrzała ponad siebie.
- Ale rzeczywiście, słusznie mówisz. Niebo można uznać za swoisty, stały symbol zmienności. - Zabrzmiało to dosyć sprzecznie, jednak polimorfka niezrażona kontynuowała. - Bo jest zawsze. - Wyciągnęła dłoń nad siebie, zupełnie tak jakby chciała chwycić krawędź nieboskłonu. - Na swoim miejscu, zawsze uosabia ogrom, wolność. Zawsze nad nami góruje. Ale jednocześnie. Nigdy nie jest takie samo. Zmienia się jego charakter, faktura... - Uśmiechnęła się nieznacznie i ponownie spojrzała na mężczyznę przed sobą. Nie miała zielonego pojęcia co też mogło mu po głowie chodzić, co jednak dodawało tej rozmowie specyficznego 'uroku'. Podobnie jak Shiro nie mógł do końca rozgryźć jej, tak i ona nie potrafiła określić jego charakteru, intencji...


http://www.zakonopedia.boo.pl/karta.php?id=42
A po nocy przychodzi dzień,
A po burzy spokój...

Offline

 

#2007 2010-08-09 19:26:42

 Darayawus Shiro

Bankier

status daray@aqq.eu
4050011
Skąd: Kraków
Zarejestrowany: 2009-01-19
Posty: 1112
Punktów :   
Rasa: Człowiek
Profesja: Motykarz
Totem: Niedźwiedź

Re: Most

Chłopak ponownie pokłonił się. Tym razem jednak na styl aktorów, grajków i innych artystów raczących przechodniów rozrywką, na co bardziej ruchliwych skrzyżowaniach Miasta Ładu. Właściwie brakowało mu tylko kapelusza, który mógłby zedrzeć z głowy i podsunąć jej pod nos, by zebrać jakieś drobniaki w zamian za dobry występ.
Shiro nie prostując się, zadarł lekko głowę, by móc spojrzeć na twarz Polimorfki. Nie udało mu się to jednak, mimo drobnej postaci dziewczyny. Można było wręcz rzec, że powstrzymał go dekolt Ireth...
-Czy więc to źle, że raczę Panienkę swoją osobą? Jeśli życzeniem Panienki jest zostać tu w odosobnieniu, to wycofam się. Nie chciał bym sprawiać problemów.- Ot taka drobna sieć zarzucona na dziewczynę, by zobaczyć czy ta da się złapać Po co bowiem marnować dobrą przynętę... Po za tym nadal należała mu się zapłata za przedstawienie.
Wojownik wreszcie wyprostował się, pokazując Ireth iście arystokratyczny uśmiech. Z tych, co ukrywają plany morderstw, szantaży i innych machlojek.


http://www.zakonopedia.boo.pl/karta.php?id=44

Jeśli gracz jest za sprytny i uda mu się wyjść z walki bez szwanku to i tak zaraz mistrz gry jakoś go urządzi nawet jeśli ma to oznaczać atak chorego bociana lub zwyczajne potknięcie się tak niefortunnie, że połamała się mityczna zbroja, zniszczył miecz, pieniądze wypadły i nie można ich pozbierać, a postać stała się ciężko ranna.

Offline

 

#2008 2010-08-16 08:10:23

 Ireth

http://tnij.org/gg6f

2121920
Skąd: TriCity
Zarejestrowany: 2007-07-11
Posty: 1530
Punktów :   
Rasa: Człowiek (polimorf)
Profesja: Posłaniec
Praca: Pomocnik Sędziego
Totem: Koń
Zwierze: Xnifs - Dajm

Re: Most

- Nie byłoby mnie tu, gdyby tak bardzo przeszkadzała mi czyjaś obecność. - Tym razem jej uśmiech przybrał nieco złośliwe zabarwienie. - I doprawdy pochlebia mi Pan zwracając tak szczególną uwagę na moje wdzięki, jednak oczy mam kilka cali wyżej. - Wyszczerzyła lekko zęby, co dziwnym trafem przywodziło na myśl warczącego psa. Nietypowe skojarzenie, jednak dosyć częste w spotkaniach z osobami, które dużą część swego czasu spędzały w futrzastej lub pierzastej postaci. Mówiono, że polimorf nawet w swej dwunożnej, ludzkiej postaci posiada cechy swego zwierzęcego odpowiednika. Ireth nie była odosobnionym przypadkiem.
Dziewczyna przeniosła swoje dłonie za plecy, gdzie oparła je o balustradę mostu, po czym odepchnęła się energicznie. Wykoując lekki półobrót znalazła się obok wojownika, oczywiście po stronie przeciwnej niż jego srebrny pazur. Ale i tak, tak bliska obecność śmiertelnie niebezpiecznego dla niej metalu była jak igraszka z ogniem. Całe to spotkanie było właśnie takie.
- Doprawdy, dziwne to spotkanie. - Szepnęła tajemniczo.


http://www.zakonopedia.boo.pl/karta.php?id=42
A po nocy przychodzi dzień,
A po burzy spokój...

Offline

 

#2009 2010-08-16 23:46:06

 Darayawus Shiro

Bankier

status daray@aqq.eu
4050011
Skąd: Kraków
Zarejestrowany: 2009-01-19
Posty: 1112
Punktów :   
Rasa: Człowiek
Profesja: Motykarz
Totem: Niedźwiedź

Re: Most

Wojownik przyłożył dłoń do potylicy, zatapiając palce w długich włosach, a następnie zaczął rozmasowywać ją intensywnie. Po nieco ponad sekundzie spuścił też głowę ze skruchą. Bynajmniej szczerą...
-Hym, hym... Wygląda na to że zostałem przyłapany na gorącym uczynku.- Przez chwilę obnosił się z miną skazańca, ale już po chwili roześmiał się radośnie, ale i dziecinnie. Jednak nie był to koniec zmian, jakie w nim zaszły po "złapaniu go za rękę". Chłopak zawadiacko objął ją ramieniem, a po chwili zaś stanowczym ruchem przyciągnął ją do siebie. Ich twarze znalazły się teraz bardzo blisko siebie. Zdecydowanie zbyt blisko.
-Nawet nie wiem, co takiego dziwnego widzisz w naszym spotkaniu, jednak na prawdę wolę nie wiedzieć.- Wyglądało na to, że Shiro całkowicie odrzucił dżentelmeńskie pozory, na rzecz iście zbójnickiego charakteru.
-Nigdy nie wiadomo co Wam, Kobietom chodzi po głowie. Można powiedzieć że niewiedza, czy też nieświadomość jest naszym błogosławieństwem, ale też i klątwą. Nigdy nie wiadomo, kiedy zdecydujecie się wbić nam nóż w plecy... Prawda?- Przez cały czas jego "gadki", Shiro bez przerwy napierał na Ireth do przodu, jednocześnie trzymając ją by się nie wyrwała. W końcu dotarli do murku po drugiej stronie. Daray uśmiechnął się szyderczo na myśl o Polimorfce. Była teraz taka bezbronna i bezradna. Nie mogła nawet zmienić postaci przez bliskość srebra. Można by rzec, że Ireth skazana była na łaskę wojownika. A ten zaś chętnie to wykorzystał...
Nie namyślając się długo, chłopak uniżył głowę, z zamiarem pocałowania dziewczyny...


http://www.zakonopedia.boo.pl/karta.php?id=44

Jeśli gracz jest za sprytny i uda mu się wyjść z walki bez szwanku to i tak zaraz mistrz gry jakoś go urządzi nawet jeśli ma to oznaczać atak chorego bociana lub zwyczajne potknięcie się tak niefortunnie, że połamała się mityczna zbroja, zniszczył miecz, pieniądze wypadły i nie można ich pozbierać, a postać stała się ciężko ranna.

Offline

 

#2010 2010-08-18 19:47:20

 Ireth

http://tnij.org/gg6f

2121920
Skąd: TriCity
Zarejestrowany: 2007-07-11
Posty: 1530
Punktów :   
Rasa: Człowiek (polimorf)
Profesja: Posłaniec
Praca: Pomocnik Sędziego
Totem: Koń
Zwierze: Xnifs - Dajm

Re: Most

Co ciekawe nie oponowała zbytnio. Nie wyrywała się rozpaczliwie, niczym dzikie i spłoszone zwierzątko, nie krzyczała, nie szarpała się. Jedynie cofała się rytmicznie ociągając nieco kroki, jakby odwlekając to co i tak było nieuniknione, dając sobie te ułamiki sekund więcej do namysłu co też dalej czynić. Nie spanikowała, co było dla niej samej zachowaniem dziwnym. Jednak ostatnimi czasy w jej życiu wszystko tak diametralnie się pozmieniało, że nawet to co dawniej było dlań typowe teraz było nie do przewidzenia. Murek jednak zbliżał się nieubłaganie, zbyt szybko niż by chciała. Nie minęła chwila, a za plecami poczuła chłód i chropowatą fakturę kamieni za sobą. Nie było drogi ucieczki, możliwości przemiany, czy nawet ruchu. On wszystkie jej 'wyjścia' skutecznie zablokował. Cóż więc miała czynić?
Jako, że wojownik górował nad nią mogła jedynie odchylić głowę, by spojrzeć mu prosto w oczy. Pokazać, że mimo wszystko nie da się 'zastraszyć', choć wewnątrz wszystko jej się przewróciło, a strach zaglądał we wszystkie zakamarki jej duszy.
Spojrzenie jej było twarde, mimo tak niekomfortowej sytuacji. Wydawać się mogło, że nawet tęczówki polimorfki przybrały inny odcień. Bo, czy wcześniej nie były ciepło-beżowe? Teraz natomiast były naprawdę chłodne i jakby wpadające w bardzo blady błękit. Choć może było to tylko optyczne złudzenie, spowodowane zmianą kąta padania światła...


http://www.zakonopedia.boo.pl/karta.php?id=42
A po nocy przychodzi dzień,
A po burzy spokój...

Offline

 

Pokaż kalendarz! Pokaż listę medyczną! Pokaż tablice ogłoszeń!


przerwynik przerwynik

Zakon rozwija się dzięki pracy Pawła Neściora aka Rudik (skrypter php i CSS), Pauliny Kwidzińskiej aka Reira (grafik i ilustrator), Andre Norton (autorka fantasy, której prace są wykorzystywane do uzupełniania świata), Hajime Kanzakiego (autora anime "Slayers", z którego również czerpiemy część rozwiązań i nazewnictwa) i wielu innych, graczach i zwykłych przyjaciołach, poświęcających swój czas i talent dla rozwoju forum i świata Zakonu.

Wszystkim serdecznie dziękujemy.

Stopka

Reklama Toplisty Wspieramy Zakon w pigułce
Rudik - portfolio TOP50 Gry Nakarm głodne dziecko - wejdź na stronę www.Pajacyk.pl Napisz do nas
Gra naruto
Mesjasz
narutoogra.pun.pl
Night Moon - Twoja ścieżka fantasy

Wszystko o grze Call of Duty 2
Wszystko o grze warcraft3!
Miecz Prawdy
Najlepsze strony poświęcone RPG, cRPG i Fantasy
Toplista stron o tematyce fantasy rpg itp.
10 Najlepszych Polskich Stron Fantasy
pun.pl - załóż darmowe forum dyskusyjne PunBB


Racjonalista.pl - sprawdź sam
Wielka Rada


Mistrz: Mangel(Urlop):
7659312
stanmangel@aqq.eu


Mistrzyni: Skimrra(Urlop):
6114003
stanadorosa@aqq.eu


Zastępca Mistrza: Erufaile:
929152
stanerufaile@aqq.eu


Spec. ds. nietypowych: Darayawus Shiro:
4050011
standaray@aqq.eu


Dziekan: Sulam:
7506594
stansulam@aqq.eu


Bibliotekarka: Erufaile:
929152
stanerufaile@aqq.eu


Wykładowca Psioniki: Skimrra(Urlop):
6114003
stan adorosa@aqq.eu


Pancermistrz: Gaspar Grzmot:
8660942
stangrom79@aqq.eu


Instruktor walk: Gaspar Grzmot:
8660942
stangrom79@aqq.eu


Łucznik: Gaspar Grzmot:
8660942
stangrom79@aqq.eu


Rada Mniejsza

Opiekunka Doliny Blasku: Skimrra(Urlop):
6114003
stanadorosa@aqq.eu


Myśliwy: Elian:
828625
stankrystek2165@aqq.eu


Ogrodnik: Elian:
828625
stankrystek2165@aqq.eu


Projektant: POSZUKIWANY!:

stan


Arcykapłan: Dark Verreuil:
6990996
stanverreuil@aqq.eu


Dowódca Srebrzystych: Angelus:
4880466
stanrkofan@aqq.eu


Sędzia: Kraght'nar:
849959
Statystyki


Stat24:

Googlebot był ostatnio:

Pagerank:


Nagrody:

Katalog stron

Legenda

Oznaczenia postów Maniera pisania postów Grupy
- stary
- zamknięty
- przyklejony
- przekierowanie
- nowy
- zamknięty nowy
- nowy przyklejony
WIELKIE LITERY - krzyk

Kursywa - teksty pisane (poza biblioteką)

Administratorzy

Moderatorzy

Glejt Ducha

Stolica

Raana

Łańcuch

Podróż

Zwykły tekst - opisy czynności i dialogi Pogrubienie - NPC sterowane przez graczy (krwawniki, etc.)

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
http://piekarniagromulska.pl przegrywanie kaset vhs łódz Placówka KOPART ma w sprzedaży szamba Szamba betonowe Krotoszyn