Całe forum Zakonu Światła podlega ochronie praw autorskich! Wszystkie prawa zastrzeżone! / All rights reserved!
Jesteś nowy/a/e? ABC Zakonu! - kliknij a wiele zrozumiesz!
Aktualnie odbywa się EVENT! Początek w TYM MIEJSCU! Każdy chętny jest proszony o napisanie tam posta który informuje o przybyciu postaci.
Zarząd przypomina o powszechnym obowiązku wypełnienia zakładki "Komunikatory" w profilu. Nie wywiązanie się może wiązać się z przykrymi konsekwencjami, oraz utrudnieniami w grze.
Miała ochote stamtąd wybiec... ~Koniec.. będzie po mnie~ myslała gorączkowo, szukając przy okazji swojego głosu. Spuściła głowę w dół, żeby nie patrzeć Angelusowi w oczy. - Em.. od Argheza - wyszeptała tak cicho, ze ledwo ją było słychać. W ogóle nie byla na to przygotowana. Pomyśleć, że nie dawno fruwała wokół punktu widokowego... Teraz stała w Gabinecie spanikowana i modliła sie tylko, żeby Mistrz podpisał dokumenty...
Offline
Mieszkaniec stolicy
To imię było mu znajome. Ale przecież mag, mógł sam pofatygować się z papierami, a nie wyręczać się służką. - Spuszczasz wzrok, coś ukrywasz. Choć obiecałem, że podpiszę każdy papier, tym razem węszę spisek. - Momentalnie wstał z fotela, z hukiem uderzając otwartą dłonią o biurko. Pod naporem siły, biurko pękło w pół, zaś Chloe miała okazję zobaczyć prawdziwą twarz krwiopijcy. - Dopiero co zaczęłaś, a już mnie próbujesz mnie oszukać ?! Ty ?! Zabieraj te papiery i wynoś się ! A jeśli masz dalej zamiar tu pracować to nie pokazuj mi się na oczy, w przeciwnym razie dowiesz się co robię z ludźmi takimi jak Ty ! - Huknął dłonią w fotel tak, że ten wylądował na ścianie rozpadając się na części, po czym wyszedł z gabinetu nie zamykając za sobą drzwi, zostawiwszy po sobie okropny bałagan, oraz stertę papierów pozostałych po wcześniejszych wnioskach.
Karta Postaci
Pokój jest kłamstwem - istnieje tylko pasja.
Dzięki pasji zdobywam siłę.
Dzięki sile zdobywam moc.
Dzięki mocy osiągam zwycięstwo, moje okowa pękają.
Niechaj Moc mnie uwolni.
Offline
Ugieły się pod nią kolana. Opadła na podłogę i zakryła twarz dłońmi, co jakiś czas było słychać szlochanie. Płakała, płakała... nie potrafiła zdobyć się na nic innego. ~Koniec.... ~ powtarzała w myslach ~ co ja teraz mam zrobić? Znowu uciekać? ~ słone łzy skapywały na podłogę. Po chwili anielica przywarła do niej policzkiem i zakryła się jednym ze skrzydeł. Leżała na ziemii zapłakana, ten żałosny obraz utkwi w jej pamięci...
- Koniec, koniec, koniec - powtarzala tym razem głośniej - ja przecież nic nie wiem, nic nie ukrywam - mówiła do siebie, a gdy sie na tym złapała zamilkła i kolejna łza spłynęła po policzku.
_______________________________
~Dobra, Chloe... Myśl! Trzeba to jakoś odkręcić... Phi, niby jak? ~ plątanina mysli krążyła po głowie Chloe wraz z ogromnym bólem wywołanym płaczem.
- Cholera... - mruknęła podnosząc się na łokciach - zaraz mi głowa pęknie - próbowała podniesć się, ale przy pierwszej próbie niemalże od razu sttraciła równowagę. JEszcze raz.. Okej... stoisz ~ próbowała pobudzić ciało w jakiś ruch, żeby znaleźć pomoc. NIe czula się za dobrze, ale tez nie to miala na myśli. Próbowała stawiać jakieś kroki, pomimo, że kiwała się przy tym na boki, udało jej się w koncu opanowac jakoś chód. Zaczęła sprzątać rozrzucone papiery i... trzy pergaminy od Argheza... Złożyła wszystkie na jedną stertę i postawiła gdzies z boku. Spojrzała w stronę biurka... Nie widziała go jeszcze tak rozwścieczonego, bała się go już na pewno... Nie doceniała jego możliwości? Oczywiiście, że doceniała, ale była na tyle głupia, zeby zjawić się tutaj, zapsuc mu humor. Nie zostało jej już chyba nic, o bezpieczeństwie mogła jedynie pomarzyć.
Ostatnio edytowany przez Chloe (2011-05-02 19:46:31)
Offline
Mieszkaniec stolicy
Stanął w drzwiach, nawet nie oglądając się za siebie. - Jeszcze tu jesteś ? Skończ się mazać i zrób to co Ci rozkazałem. Wynocha ! - Uniósł się Ang, a w jego głosie słychać było narastającą wrogość. Jeszcze chwila a wampir rozszarpałby anielicę, za jej niesuobordynację i kłamstwa. - Doskonale wiem, że kombinujesz. W końcu zadajesz się z Arghezem, to odpowiedź sama w sobie. - Dodał, pokazując dłonią którędy do wyjścia.
Karta Postaci
Pokój jest kłamstwem - istnieje tylko pasja.
Dzięki pasji zdobywam siłę.
Dzięki sile zdobywam moc.
Dzięki mocy osiągam zwycięstwo, moje okowa pękają.
Niechaj Moc mnie uwolni.
Offline
- NIe miałam wyboru! - krzyknęła, poczym zaraz zakryła usta dłonią. Spojrzała na Angelusa błagalnym spojrzeniem, do oczu ponownie napływały łzy, jednak starała się je zatrzymać. Wstała z klęczek i wciąż patrzyła się na niego, choć miała ochote faktycznie wyjść, postawiła się. Nie wyjdzie stąd bez wyjaśnień.
- Ja nie chciałam w nic się pakować - powiedziała powoli mierząc go twardym spojrzeniem. Zdobyła sie na odwagę? Czyżby? - Czy dasz mi to wyjaśnić?
Offline
Mieszkaniec stolicy
Wziął kilka głębokich wdechów, wypuszczając powietrze poprzez nos, przez co zrobiło się dosyć głośno. Odwrócił się, jakby z lekko zgarbioną posturą, jakby zaraz miał zaatakować. Nie podpuścił się jednak do tego czynu, opamiętując się chwilę później. - Śpiesz się, jeśli nie chcesz spocząć pod drzewem, w trumnie. - Warknął, dając Chloe kilka chwil na wytłumaczenie. Choć ta, miała wrażenie, jakby z każdą chwilą wampir stawał się coraz to bardziej nieobliczalny.
Karta Postaci
Pokój jest kłamstwem - istnieje tylko pasja.
Dzięki pasji zdobywam siłę.
Dzięki sile zdobywam moc.
Dzięki mocy osiągam zwycięstwo, moje okowa pękają.
Niechaj Moc mnie uwolni.
Offline
- Byłam w pobliżu punktu widokowego, on tez tam potem przyszedł... przerażał mnie - zaczęła pośpiesznie opowiadac, co sie wtedy stało, podczas jej pierwszego spotkania z Arghezem. - Stwierdził, że mam wybór: albo dać to Tobie - wskazała na papiery leżące w stercie - albo koniec... On ujął to słowami "dla własnego dobra", ale ja i tak nie miałam żadnego wyjścia, więc wzięłam papiery i przyszłam tu - wszystko powiedziała na jednym wydechu i dość szybko, jednak jej twarz wciąż pozostawała twarda. Założyła sobie maskę, żeby nie pokazac tak zwanego "mazgajenia się". Spojrzała na Angelusa oczekując jakieś reakcji. Jednak nie wiedziała czego się spodziewać, dlatego w pogotowiu uniosła lekko skrzydła. ~ Przynajmniej jak umrę to spadnę wzbijając sie w powietrze, gdyż nie mam siły na lot, a nie rozszarpana w rękach swojego pracodawc~ pomyślała.
- Ja nic nie knułam, przysięgam! Nie miałabym zamiaru knucia czegokolwiek, wszystko robiłam z obawy przed... - nie dokonczyła, ale chyba kazdy mógł się tego domysleć.
Offline
Mieszkaniec stolicy
- Co nie zmienia faktu, że z nim rozmawiałaś. I co mam je podpisać ? A co gdybym zanim je podpisze, je przeczytał ? Hmm ? - Burknął, zrzucając z stojana ciężką zbroję Srebrzystych. Kaflowy stojan rozpadł się na drobne części, zaś sama zbroja otrzymała kilka rys.
Karta Postaci
Pokój jest kłamstwem - istnieje tylko pasja.
Dzięki pasji zdobywam siłę.
Dzięki sile zdobywam moc.
Dzięki mocy osiągam zwycięstwo, moje okowa pękają.
Niechaj Moc mnie uwolni.
Offline
Odsunęła się o dwa kroki w tył odruchowo, ale nie spuszczała spojrzenia z Angelusa. A co miała zrobić, skoro była w pułapce? Jednak wolała już nie wybuchać, bo faktycznie znalazła by się drugiego dnia na cmentarzu.
- Nie wiem - odparła szczerze. - Nie rozumiem tego, a jak mówiłam wcześniej - nie wiem, co zawierają dokumenty - nie spuszczając oka z Mistrza dodała:
- Czy to nieporozumienie zasługuje az na tak duże nerwy?
Offline
Mieszkaniec stolicy
Ryknął wściekle, dźwiękiem przypominając tygrysa. Chwycił anioła za szyję i docisnął do ściany, z taką siłą że ze ścian pospadały obrazy i inne ozdobne elementy. - Bo przynosisz mi do podpisania papiery, ot takie zwykłe. Potem dowiaduję się że są od maga, a Ty pracujesz tu od kilku dni.... - przekręcił głową, wypuszczając powietrze z nosa, w charakterystyczny sposób. - Dziwisz mi się ? Ja nawet nie chciałem być mistrzem, nie miałem na to najmniejszej ochoty, a teraz nagle nim jestem, i jesteś Ty. - Ścisnął gardło anielicy mocniej, nie pozwalając dostać się powietrzu do płuc. - Wiesz coś więcej. Gadaj ! - Popuścił nieco uścisk, tak by Chloe mogła mówić.
Karta Postaci
Pokój jest kłamstwem - istnieje tylko pasja.
Dzięki pasji zdobywam siłę.
Dzięki sile zdobywam moc.
Dzięki mocy osiągam zwycięstwo, moje okowa pękają.
Niechaj Moc mnie uwolni.
Offline
Złapała gwałtownie oddech, a jej ręce odruchowo powędrowały w stronę uścisku Angelusa. Przerażenie w jej niebieskich oczach, usta nabierające oddechu, wszystko błagało. Poruszyła niespokojnie skrzydłami ~ Jeżeli zdecyduje się mnie zabić, mogę wylecieć oknem~ popatrzyła kątem oka w stronę szyby.
- A co więcej mam wiedzieć? - nie sądziła, ze jej głos stanie sie taki piskliwy. Odchrząknęła, żeby przemówic normalnie. - NIe chciałam nikogo zdenerwować, po prostu przyniosłam te nieszczęsne papiery... Puść mnie.. - wydyszała na koniec z błagalną, lecz twardą nuta w głosie.
Offline
Mieszkaniec stolicy
- Wiesz, że Ci nie wierzę - Szepnął jej do ucha z szaleńczym tonem. Ponownie wypuścił powietrze z płuc, tym razem pozwalając by jego oddech spoczął na szyi Chloe. - Zwróć te papiery magowi, nie podpiszę ich. - Uśmiechnął się perfidnie, wiedząc co może czekać Chloe. Puszczając anioła, zrobił kilka kroków w stronę okna, a gdy na jego drodze stanęło pęknięte biurko, cisnął dłonią w górę, posyłając jedną połowę mebla na przeciwległą ścianę.
Karta Postaci
Pokój jest kłamstwem - istnieje tylko pasja.
Dzięki pasji zdobywam siłę.
Dzięki sile zdobywam moc.
Dzięki mocy osiągam zwycięstwo, moje okowa pękają.
Niechaj Moc mnie uwolni.
Offline
Tracąc równowagę osunęła się na ziemie i popatrzyła gniewnie na papiery. Zaledwie kilka dni tu była, ale musiała w to wdepnąć... spojrzała jeszcze w stronę Angelusa.
- Nie chcę do niego iść - powiedziała powoli, lecz dobitnie. Po chwili przypomniała sobie coś jeszcze... Ciekawe, czy uratowałoby jej skórę. Zaczeła wracac do tamtej rozmowy z magiem, wyłapując odpowiednie fragmenty rozmowy, które zdradziłaby Angelusowi... Choć pewnie nie będzie obdarzona już takim samym zaufaniem, co na początku. Nie mogła tego zostawić ot tak. Jak nie jeden to drugi ją w końcu zabije, ale gdyby mogła znaleźć schronienie? Gdyby ponownie zawarła tak zwany "rozejm"? Na Argheza nei miała nawet co liczyć... Większe nadzieję pokładała jeszcze tylko w Angelusie.
- Prawidłowe dokumenty mówią o wysłaniu wojsk nekromantów na północ - zaczęła, poczym wstała i podeszła do Angelusa. - Ale... co będę miała z tego, że powiem Ci wszystko? I tak umrę prędzej czy później - przeszyła go lodowatym spojrzeniem. Tym razem nie miała ochoty okazać sie tą słabą, ciąglę lekliwą. Czekała na jego odpowiedź.
Ostatnio edytowany przez Chloe (2011-05-02 22:53:36)
Offline
Mieszkaniec stolicy
- Jeśli powiesz mi wszystko, być może Cię nie zabiję. Lecz jeśli nie dowiem się wszystkiego, zabiję Cię już teraz. - Odpowiedział, wyglądając za okno. Przyglądał się śpiącemu miastu, jakby miałby to być jego ostatni dzień. Najpiękniejsza kraina naprawdę była pod jego władaniem, a przecież jeszcze niedawno był poszukiwanym kryminalistą.
Karta Postaci
Pokój jest kłamstwem - istnieje tylko pasja.
Dzięki pasji zdobywam siłę.
Dzięki sile zdobywam moc.
Dzięki mocy osiągam zwycięstwo, moje okowa pękają.
Niechaj Moc mnie uwolni.
Offline
Odwazyła sie powiedzieć, choć i tak nie miała całkowitej pewności, że wyjdzie jej to na dobre. Westchnęła. - Czyli tak. Prawdziwe dokumenty mówią o wysłaniu wojsk nekromantów na północ, zaś te drugie - na południe. I teraz uwaga, cytuję - podkreśliła dobitnie - "na północ wyruszy Angelus z wojskami a na południu czekają barbarzyńcy... Ale to ich również musimy się pozbyć. Angelus nie zgodził by się na to ponieważ pięć setek nekromantów i po setce nieumarłych na każdego jest wojskiem gigantycznym i bardzo osłabi to jego siłę przy ataku na Wrota..." - spoglądała przez chwilę w milczeniu za okno, poczym dodała wypranym z emocji głosem - To sa słowa Argheza, nie miałam innego wyboru, dlatego przyniosłam te papiery, żebyś je podpisał. Inaczej będę miała kłopoty - zatrzymała się na chwilę i wybuchła dziwnym śmiechem (czyżby zwariowała?) - Juz się w nie wpakowałam! Trzeba było iść dalej, nie zatrzymywać się tu... - zamilkła w końcu czekając na odzew ze strony Mistrza.
Offline
Reklama | Toplisty | Wspieramy | Zakon w pigułce |
---|---|---|---|
|
|
|
Wielka Rada
Mistrz: Mangel(Urlop): 7659312 mangel@aqq.eu Mistrzyni: Skimrra(Urlop): 6114003 adorosa@aqq.eu Zastępca Mistrza: Erufaile: 929152 erufaile@aqq.eu Spec. ds. nietypowych: Darayawus Shiro: 4050011 daray@aqq.eu Dziekan: Sulam: 7506594 sulam@aqq.eu Bibliotekarka: Erufaile: 929152 erufaile@aqq.eu Wykładowca Psioniki: Skimrra(Urlop): 6114003 adorosa@aqq.eu Pancermistrz: Gaspar Grzmot: 8660942 grom79@aqq.eu Instruktor walk: Gaspar Grzmot: 8660942 grom79@aqq.eu Łucznik: Gaspar Grzmot: 8660942 grom79@aqq.eu Rada Mniejsza Opiekunka Doliny Blasku: Skimrra(Urlop): 6114003 adorosa@aqq.eu Myśliwy: Elian: 828625 krystek2165@aqq.eu Ogrodnik: Elian: 828625 krystek2165@aqq.eu Projektant: POSZUKIWANY!: Arcykapłan: Dark Verreuil: 6990996 verreuil@aqq.eu Dowódca Srebrzystych: Angelus: 4880466 rkofan@aqq.eu Sędzia: Kraght'nar: 849959 Statystyki Stat24: Googlebot był ostatnio: Pagerank: Nagrody: |