Całe forum Zakonu Światła podlega ochronie praw autorskich! Wszystkie prawa zastrzeżone! / All rights reserved!
Jesteś nowy/a/e? ABC Zakonu! - kliknij a wiele zrozumiesz!
Aktualnie odbywa się EVENT! Początek w TYM MIEJSCU! Każdy chętny jest proszony o napisanie tam posta który informuje o przybyciu postaci.
Zarząd przypomina o powszechnym obowiązku wypełnienia zakładki "Komunikatory" w profilu. Nie wywiązanie się może wiązać się z przykrymi konsekwencjami, oraz utrudnieniami w grze.
Bibliotekarz, usłyszawszy odpowiedź Eliana, zamyślił się. Rozwinął jeden z papirusów, leżących na stole, i w skupieniu analizował jego treść. Wybór dzieł był dla niego pewnego rodzaju wyzwaniem - ale w gruncie rzeczy anioł sprawił mu przyjemność, ponieważ starszy człowiek po prostu nie miał wiele do zrobienia w Bibliotece. Księgi już uporządkował; przejrzał i zadecydował o losach pozycji z Działu Ksiąg Niezweryfikowanych, a chwilowo żadnych nowości nie było; niewiele osób przebywających w Czytelni prosiło go o pomoc czy radę... Nie było tak, że czuł się niepotrzebny - wszak Biblioteka oferowała wiele tajemnic i zakamarków - ale możliwość służenia komuś pomocą tego typu była dla niego prawdziwą uciechą.
- Na początek proponowałbym "Ptaki, Leksykon", "Psy" i "O tym jak tyłek podczas jazdy można obetrzeć czyli "Wierzchowce Terry". Następnie "Leksykon zwierząt hodowlanych" i drugą część Bestiariusza, a w ramach ciekawostki rzecz o "Hakbagach" i "Księgę Bestii Znanych". Co Pan na to? - bibliotekarz uśmiechnął się.
Offline
Usłyszawszy listę tytułów spojrzał w bok. Szybko wrócił spojrzeniem do bibliotekarza i uśmiechnął się szerzej.
- W takim razie poproszę leksykon ptaków i psy, jeśli można - powiedział. - Potem wypożyczę kolejne z listy. Z chęcią poznam trochę faunę.
Splótł ręce na torsie i z ukosa patrzył na stoliki. Część z nich była zajęta, ale ten, który go interesował był wolny. Wygiął usta w szerszym uśmiechu.
Offline
Bibliotekarz skinął głową. Większa ilość pracy odpowiadała mu o wiele bardziej, niż mozolne ćwiczenie kaligrafii, dlatego też podreptał od razu w stronę regałów z książkami. Wrócił po chwili, niosąc wybrane przez Eliana pozycje.
- Leksykon ptaków i Psy, proszę bardzo - podał aniołowi dwie książki.
Skłonił się czytelnikowi i ponownie podreptał między regały. Tym razem nie zanosiło się jednak na to, aby miał specjalnie szybko powrócić.
Offline
Wziął oba tytuły i nie zdążył nawet podziękować, gdyż bibliotekarz zniknął. Wzruszył ramionami i przycisnąwszy obie książki do torsu ruszył w stronę wolnego stolika na końcu. Dwa tytuły. Potrzebował ciszy, by przyswoić sobie informacje z obu. Z resztą czekało go sporo pracy, nad opanowaniem wszystkich ksiąg, które wymienił bibliotekarz.
Zasiadł przy stoliku plecami do reszty i otworzył Leksykon. Pobieżnie przeczytał nazwy wszystkich ptaków i starał się je zapamiętać. Nie był to zbyt pokaźny tom więc było nieco łatwiej. Opis każdego ptaka był nieco skomplikowany, ale kilkukrotne przeczytanie pozwoliło mu łatwiej zapamiętać wszystko w niewielkim stopniu.
Ponownie przeczytał jeszcze kilka razy cały leksykon, szepcząc sobie pod nosem najważniejsze cechy danego ptaka.
Zamknął książkę i przymknął oczy. Tak było mu łatwiej przyswoić informacje na własny odrębny sposób. Po kilku chwilach sięgnął po książkę o psach. Przejechał palcami po okładce i otworzył ją.
Ilość gatunków psów przeraziła go, ale informacji było zdecydowanie mniej. Z łatwością zapamięta ważniejsze cechy, gorzej tylko z nazwami. Podział w jakiś sposób mu to ułatwiał, ale nadal było trudno.
Zaczął od czytania informacji o psach pasterskich. Było ich zdecydowanie mniej i były łatwiejsze w opanowaniu. Przy czytaniu każdej nazwy i charakterystycznych cech starał się zapamiętać je choć w niewielkim stopniu, by przy kolejnym czytaniu wiedzieć "co i jak". Więcej trudności sprawiły mu psy myśliwskie. Duża różnorodność wymagała sporego wysiłku umysłowego od anioła, ale jakoś sobie z tym poradził. Wiedział jednak, że musi przeczytać to co najmniej kilkanaście razy, by wszystko na stałe wyryło mu się w pamięci. O każdym typie psów myśliwskich czytał po dwa, trzy razy aby zapamiętać co nieco od samego początku. Przy powtórkach było mu łatwiej.
Offline
Wstała z cichym westchnieniem i schowała swoje rzeczy do lnianej torby. Następnie zamknąwszy księgę ostrożnie odniosła ją do biurka bibliotekarza, z namaszczeniem odłożyła na blacie.
- Dziękuję bardzo panie, to by było na tyle. - Ruszyła miękkim korkiem w stronę wyjścia.
Offline
Terra obfitowała w faunę i próba głębszego poznania dotąd odkrytych ras oraz gatunków nie mogła należeć do najłatwiejszych. Mnogość stworzeń i tak wybiegała daleko poza zapisane karty książek, a natura potrafiła zaskakiwać badaczy. Chęć poznania zwierząt od strony bardziej teoretycznej mogła być nieco kłopotliwa, ponieważ wiedza wymagała systematycznego uzupełniania... No cóż, coś za coś.
Elianowi nauka przychodziła w miarę łatwo, ale nie bez problemów. Jakoś przebrnął przez te dwie książki, ale i tak był dopiero na początku swojej drogi... Zostało mu jeszcze kilka dzieł, a i dobrze byłoby zpamiętać, co zawarto w tych.
Bibliotekarz od kilku dobrych chwil siedział przy swoim biurku, kiedy podeszła do niego Mofera. Odebrał od niej książę i odpowiedział jej skinieniem głowy, po czym wrócił do swoich zajęć.
Offline
Anioł wziął kilka głębokich wdechów i zamknął z ulgą książki. Samo przeczytanie ich jednak nie dawało mu pełnej satysfakcji. Z pewnością będzie musiał zbadać je w terenie.
Wziął przeczytane tomy i odniósł je do mężczyzny. Skinął głową.
- Chciałbym wypożyczyć kolejny z listy - wymamrotał, ze sztucznym uśmiechem na twarzy. Musiał przyznać, że nie czuł się najlepiej, ale chciał dokończyć to, co zaczął. Miał dość sporo do zrobienia, ale upór Eliana czasami na coś się przydawał.
Offline
Mieszkaniec stolicy
Wszedłszy niezauważony, skierował się wprost do działu z alchemią. Ciało sunęło po ziemią z niesłyszalnym tonem, toteż nikt nie zwrócił na niego uwagi. Regał z interesującym go typem książek wyglądał przytłaczająco, stosy zwojów, ksiąg i różnorodnych zapisków zapowiadały długie poszukiwania. Bystry wampirzy wzrok ułatwił tylko zadanie, Angelus już po chwili znalazł upragnione książki. Choroby cz.1 i cz.2, był w zakresie jego zainteresowań. Znikąd zjawił się przy ladzie, unosząc dwa tomy książki na wysokość twarzy, okazując tym samym bibliotekarce co pragnie wypożyczyć i przeczytać. Unikając kontaktu wzrokowego skierował się do najbliższego wolnego stolika. Ku zdziwieniu nie potrzebował zapalać świecy by czytać, doskonale radził sobie w ciemności. Jak wiadomo wampiryzm, jest swego rodzaju chorobą, toteż było celem jego poszukiwań. Młody krwiopijca pragnął dowiedzieć się jak najwięcej o chorobie, którą jak mniemał był zarażony. Pragnął odnaleźć jakiekolwiek wskazówki, które mogłyby mu pomóc odzyskać dawną postać. Zatraciwszy się w lekturze, odciął się od świata.
___________
Przesiedziawszy w bibliotece cały dzień, Angelus w końcu doczekał się zachodu słońca. Gdy nastała już ciemność niezwłocznie podniósł się z miejsca. Niesłyszalnie skierował się w stronę regału, skąd wiele godzin temu sięgał po książki, odłożył dwa tomy po czym zniknął w mroku panującym na zewnątrz.
Ostatnio edytowany przez Angelus (2010-08-24 21:38:28)
Karta Postaci
Pokój jest kłamstwem - istnieje tylko pasja.
Dzięki pasji zdobywam siłę.
Dzięki sile zdobywam moc.
Dzięki mocy osiągam zwycięstwo, moje okowa pękają.
Niechaj Moc mnie uwolni.
Offline
Starszy człowiek spojrzał z zainteresowaniem na Eliana. Anioł, choć wyglądał na nieco zmęczonego, nie poddawał się; przy ilości tomów, które miał przed sobą, robiło to pewne wrażenie.
Bibliotekarz odebrał książki, po czym, uśmiechając się, wręczył skrzydlatemu egzemplarz "O tym jak tyłek podczas jazdy można obetrzeć czyli "Wierzchowce Terry". Księga pachniała nowością, a oko najwytrawniejszego obserwatora nie znalazłoby na okładce ani śladu kurzu; był to jeden z niedawnych nabytków biblioteki.
Bibliotekarz spojrzał z przekąsem na wycieczkę Angelusa. Nie lubił, kiedy ktoś mu się kręcił między regałami, ale nie powiedział nic - wszak każdy Zakonnik miał do tego prawo. Starszy człowiek czuwał nad porządkiem - i choć większość czasu spędzał za biurkiem, to jego wzrok sięgał o wiele dalej, niż można by przypuszczać.
Offline
Odebrał stosunkowo nową książkę od mężczyzny i skinięciem głowy podziękował za egzemplarz. Najprawdopodobniej jedyny w bibliotece.
Wrócił do stolika i usiadł przy nim. Położył dzieło na blacie stolika i popatrzył na nie. Okładka była nieskażona niczym. Zadziwiające, że w bibliotece Gwiezdnej Wieży, coś takiego udało się zachować w doskonałym stanie.
Wyrzucił ręce do góry i uśmiechnął się. Czytanie szło mu wyjątkowo dobrze i pewnie z łatwością Elianowi uda się przebrnąć przez lekturę.
Otworzył książkę i powoli zaczął zgłębiać jej treść.
Opis każdego stworzenia czytał po dwa razy. Starał się też spamiętać nazwy Koni i Gadów. Było ich najwięcej i chciał przyswoić tę wiedzę jak najszybciej.
Przyszła kolej na Ptaki i Owady. Były dosyć skromnie opisane, ale starał się wyciągnąć z tego coś więcej. Wikłaka zapamiętał od razu. Wyróżniał się pośród tego wszystkiego. Ptactwo nie stanowiło większego problemu. Nawet gdyby nie zapamiętał ich nazw, z pewnością udałoby mu się wymienić ich najważniejsze cechy.
Na sam koniec zostawił Ryby, Płazy i Rośliny. Ostatni z wierzchowców szczególnie go zainteresował. Nigdy nie spotkał czegoś takiego i to było fascynujące mimo, że nie mógł ujrzeć Umbrii na terenie zakonu. Najtrudniej, aniołowi, było odczytać informację o Ropuszniku. Wydawało mu się to niemożliwe, ale jednak. Dotarł do końca notki i odetchnął z ulgą. Przerobił całą książkę, ale pozostawało mu jeszcze powtórzenie tego przynajmniej raz. Zabrał się roboty i szeptał pod nosem niektóre informacje o wierzchowcach.
Offline
Powtarzanie szło Aniołowi początkowo całkiem nieźle. Nazwy i opisy wierzchowców nie mieszały mu się, wszystko wydawało się być jasne. Jednak z czasem jego wzrok nie skupiał się na literkach, ale wędrował gdzieś dalej - ku temu, co znajdowało się za oknem, ku słońcu... Pogoda była naprawdę wyjątkowa, choć może nie chodziło tylko o jej wpływ. Elian zaczynał czuć się jak uczeń, któremu kazano siedzieć w ławce i uczyć się, choć wcale nie miał na to ochoty.
Wiedza nie przychodziła lekko tym razem, wciąż czuł, że coś jest nie tak. A za oknem świat kusił barwami kończącego się niedługo lata...
Offline
Nie potrafił się już skupić. Wziął głęboki wdech i dokończył powtarzać materiał.
Zmęczony opuścił głowę i przymknął na chwilę oczy. Musiał odpocząć. Ale nie tutaj. Bibliotekarz zlinczowałby go za niszczenie nowej książki.
Z trudem odsunął krzesło od stolika - nie zważał uwagi na hałas - i z książką pod pachą, ruszył do mężczyzny.
Głośno położył - prawie rzucił - książkę na blacie. Zaspany przestąpił z nogi na nogę i omiótł wzrokiem bibliotekę.
- Idę się przewietrzyć. Wrócę za jakiś czas - powiedział dostatecznie głośno, by można było go usłyszeć, po czym wolnym i nieco pijackim krokiem opuścił Gwiezdną Wieżę.
Offline
Anielica weszła bez głośnie do czytelni. Była ciekawa czy coś może dowiedzieć się z książek o aniołach. Podeszła do lady. Spojrzała na bibliotekarza bardzo nieśmiało. Nie bała się, raczej tak zachowywała się względem nowych dla nie osób. Czekała bez głośnie, aż bibliotekarz zwróci na nią uwagę. Bała się zakłócić innym spokoju.
Offline
Bibliotekarz, słysząc hałas, spojrzał z przekąsem w stronę jego źródła. Widząc Eliana i jego półprzytomny wzrok, powstrzymał się ostatecznie od komentarza. W końcu, nawet zdobywaniem wiedzy można było się zmęczyć... A anioł i tak należał do wytrwałych - przesiedział w bibliotece kilka godzin, spokojnie się czegoś ucząc.
Skinął głową wychodzącemu, po czym spojrzał na anielicę; nie usłyszał, jak wchodziła.
- Czym mogę służyć? - zapytał uprzejmie.
Offline
- Proszę mi powiedzieć, -jej głos był niepewny – czy znajdę coś na temat aniołów. Ich pochodzenie, czy zwyczaje. – uśmiechnęła się przyjaźnie, choć troszkę nie pewnie. Troszkę krępowało ją to pytanie, bo będąc aniołem pytać o taką lekturę. Miała wrażenie, że wydawała się otoczeniu dziwna, lub chora na głowę.
Błądziła bezwiednie wzrokiem w koło, ciągle pełna zakłopotania i krępacji. Chciała jak najszybciej wziąć książki i iść do stolika, tak, by nikt nie dostrzegł tytułów czy tematyki jej lektury.
Offline
Reklama | Toplisty | Wspieramy | Zakon w pigułce |
---|---|---|---|
|
|
|
Wielka Rada
Mistrz: Mangel(Urlop): 7659312 mangel@aqq.eu Mistrzyni: Skimrra(Urlop): 6114003 adorosa@aqq.eu Zastępca Mistrza: Erufaile: 929152 erufaile@aqq.eu Spec. ds. nietypowych: Darayawus Shiro: 4050011 daray@aqq.eu Dziekan: Sulam: 7506594 sulam@aqq.eu Bibliotekarka: Erufaile: 929152 erufaile@aqq.eu Wykładowca Psioniki: Skimrra(Urlop): 6114003 adorosa@aqq.eu Pancermistrz: Gaspar Grzmot: 8660942 grom79@aqq.eu Instruktor walk: Gaspar Grzmot: 8660942 grom79@aqq.eu Łucznik: Gaspar Grzmot: 8660942 grom79@aqq.eu Rada Mniejsza Opiekunka Doliny Blasku: Skimrra(Urlop): 6114003 adorosa@aqq.eu Myśliwy: Elian: 828625 krystek2165@aqq.eu Ogrodnik: Elian: 828625 krystek2165@aqq.eu Projektant: POSZUKIWANY!: Arcykapłan: Dark Verreuil: 6990996 verreuil@aqq.eu Dowódca Srebrzystych: Angelus: 4880466 rkofan@aqq.eu Sędzia: Kraght'nar: 849959 Statystyki Stat24: Googlebot był ostatnio: Pagerank: Nagrody: |