Całe forum Zakonu Światła podlega ochronie praw autorskich! Wszystkie prawa zastrzeżone! / All rights reserved!
Jesteś nowy/a/e? ABC Zakonu! - kliknij a wiele zrozumiesz!
Aktualnie odbywa się EVENT! Początek w TYM MIEJSCU! Każdy chętny jest proszony o napisanie tam posta który informuje o przybyciu postaci.
Zarząd przypomina o powszechnym obowiązku wypełnienia zakładki "Komunikatory" w profilu. Nie wywiązanie się może wiązać się z przykrymi konsekwencjami, oraz utrudnieniami w grze.
Drzwi do czytelni uchyliły się i wszedł przez nie wysoki drow.
Błękitnym spojrzeniem omiótł pomieszczenie rejestrując każdy szczegół.
Podszedł do bibliotekarza. Z każdym kolejnym krokiem płaszcz unosił się i zaraz opadał nadając mu dostojeństwa.
-Witam. Mógłbym przeczytać "Księgę Nekromacji" oraz "Księgę Magii Ciemności". Domyślam się że nie ma ich w księgozbiorze dostępnym, jednak bardzo mi na nich zależy. Niedługo mam zacząć naukę u... Mistrza Sulama. Kazał mi się przygotować. - Drow spojrzał na bibliotekarza z lekko wymuszonym uśmiechem.
Ostatnio edytowany przez Alcarin (2010-06-19 00:47:51)
Offline
- Dziękuję - powiedział, sięgając po książkę. Wziął tom i szybkim krokiem ruszył do stolika. Usiadł przy nim i przejechał dłonią po okładce. Zielnik. Skrywał w sobie tyle tajemnic i tyle nowych umiejętności. Liczył, że nauczy się chociaż trochę i wykorzysta to w swoim życiu.
Zabrał się za czytanie.
Już przy pierwszych stronach wyczytał właściwości roślin, które mogłyby mu się przydać w wytwarzaniu leków, albo trucizn. Z pewnością mógł też nauczyć się, jak je wydobywać z grządek itp.
Sięgnął po czyste kartki papieru i pióro. Powoli zaczął pisać drobne litery, składając je w zdania na temat ważniejszych roślin takich jak Bluszcz elficki, Smocze ziele czy Gryfia Jemioła.
Przewracał kartki księgi, szukając odpowiednich roślin, po czym notował jego nazwę, cechy charakterystyczne i właściwości. Podczas swej wędrówki przez stronice Zielnika natknął się na zioła wykorzystywane w kuchni. Przy pierwszym namyśle uznał je za niestosowne, ale po ponownym przewertowaniu księgi dopisał je do swej listy. Wszystko mogło się przydać, nawet jeśli pozornie na takie nie wyglądało.
Offline
Mieszkaniec stolicy
Skończyła studiować księgę. Powoli i ostrożnie ją zamknęła. Uśmiechnęła się. Była bardzo zadowolona z wyniku swojej pracy, Wyciągnęła rękę w kierunku swych zacnych notatek i podniosła je. Chwyciła je w obie dłonie i przeczytała. Tak, na pewno się jej jeszcze przydadzą. Starając się nie robić najmniejszego hałasu, odsunęła krzesło, z którego następnie wstała. Zasunęła je za sobą i wzięła z jego oparcia płaszcz podróżny. Złożyła w kostkę pergamin i włożyła do czarnych, wewnętrznych kieszeni okrycia, które następnie zarzuciła na ramiona. Wzięła książkę do ręki i ruszyła w stronę biurka bibliotekarza. Gdy dotarła prze nie, położyła na blacie podręcznik. Uśmiechnęła się do mężczyzny.
- Bardzo Panu dziękuję - mówiła - Do widzenia. Miłego dnia Panu zyczę.
Odwróciła się i udała się ku wyjściowym drzwiom. Jeszcze przed nimi zarzuciła kaptur na głowę tak, że znowu przysłaniał jej twarz. Szła dość szybko. Cicho otwierając wrota, zniknęła za nimi i opuściła bibliotekę.
Offline
Wśliznęła się do czytelni bezgłośnie, nie zakłócając panującej tu ciszy, ciemna, drobna sylwetka szybko przemknęła w stronę biurka, przy którym siedział bibliotekarz pochyliła głowę i zwróciła się cicho do niego:
- Dzień dobry panie... Czy mogłabym poprosić o pewną księgę? - Poruszyła ramieniem by poprawić zsuwającą się torbę.
Offline
Kirieth uśmiechnęła się do własnej głupoty, po czym znowu przeglądnęła szybko listę. Jej wzrok zatrzymał się na Wywary/Napary i także tam powędrował jej palec. Spojrzała na bibliotekarza pytająco i uśmiechnęła się przyjaźnie. Czemuż by to nie miała nauczyć się kosmetyki ciała? może też się jej to przydać, po za tym uwielbiała zdobywać nową wiedzę, nawet zupełnie nie związaną z jej profesją...
Offline
Starszy człowiek, widząc zamieszanie, jakie zapanowało w bibliotece - wszak, kiedy zjawiało się w jednym czasie kilka osób i każda zaczynała zadawać pytania lub o czymś mówić, zazwyczaj rodził się lekki chaos - poprawił z niewzruszonym spokojem okulary. Omiótł spojrzeniem cały tłum, a później zawiesił wzrok na każdym z osobna; po krótkiej chwili milczenia, zabrał się do pracy.
- Jednorazowo można wypożyczyć tylko jedną książkę - zwrócił się do Alcarina. - Wszystkie pozycje, poza tymi z działu ksiąg niezweryfikowanych, są dostępne, nie wszystkie jednak przynoszą wprost wiedzę praktyczną i umiejętności.
Bibliotekarz następnie zwrócił się do Raisy.
- Dziękuję bardzo, wzajemnie - uśmiechnął się, chowając książkę; cenił uprzejmość i dobre wychowanie.
- Może Pani prosić o każdą księgę, poza tymi, które oficjalnie nie trafiły jeszcze do biblioteki - odpowiedział kobiecie skrywającej twarz. - Muszę jedynie znać jej tytuł.
Widząc, na co zdecydowała się Kirieth, bibliotekarz bez słowa wstał ze swojego miejsca i wyruszył między regały. Wrócił, trzymając wybraną przez duszycę pozycję, niewiele później.
- Proszę bardzo - podał jej księgę, uśmiechając się.
(Elian, skutki Twojej nauki opiszę w następnym poście)
Offline
Sama także poczekała, aż petenci rozejdą się i będzie można w spokoju zamienić parę słów.
- Interesują mnie Runy Powszechne panie, czy można je teraz wypożyczyć? I czy trzeba płacić za wypożyczenie? Niestety nie należę do Zakonu Światła...
Offline
Drow skinął głową na znak że rozumie.
-W takim razie poproszę "Księgę Nekromancji". - Powiedział rozglądając się po zebranym towarzystwie i westchnął głośno. - Jakieś podstawy trzeba mieć. Szczególnie jeżeli moim nauczycielem ma być Mistrz Sulam... Jeszcze zbytni to do mnie nie dotarło.
Drow odsunął się na bok ustępując miejsca nowo przybyłym i oczekując na wybrany tytuł.
Offline
Kirieth wzięła księgę w ręce, uśmiechnęła się do bibliotekarza i kiwnęła głową na podziękowanie. Podeszłą do wolnego stolika, odsunęła cicho krzesło, usiadła i zabrała się do czytania księgi. Przejechała lekko dłonią po okładce, po czym otworzyła księgę i zatopiła się w czytaniu. Robiła notatki, zapisywała ważniejsze słówka, robiła szkice i schematy. Wszystko po to, by jak najlepiej zapamiętać wszystko to, co czyta...
Offline
Umysł Eliana wydawał się być wyjątkowo otwarty na wiedzę, przynajmniej tego dnia. Przychodziła mu ona zresztą bez większego problemu - dobrym pomysłem okazało się robienie notatek.
Anioł miał rację, Zielnik był prawdziwą skarbnicą mądrości. Każda informacja w nim zawarta, przynosiła coś pożytecznego - nawet opisy ziół wykorzystywanych w przepisach kulinarnych mogły okazać się pożyteczne... Zwłaszcza, jeśli by odpowiednio je połączyć z innymi roślinami. Elian nauczył się zielarstwa.
Choć kosmetyka ciała nie wiązała się w oczywisty sposób z farmaceutyką, to jednak była przydatna. Ponoć niektórymi lekami można zatrzymać upływającą młodość - i nawet jeśli brzmieć to mogło raczej jak alchemiczna sztuczka, czy chociażby zielarska - ponieważ to w roślinach tkwiła duża część mocy cofającej bieg czasu - to powinna zainteresować kogoś pracującego w aptece. Kirieth - może było to spowodowane wcześniejszym sukcesem w nauce, może po prostu lotnością myśli kobiety - zdobyła wiedzę na temat kosmetyki ciała.
- Wypożyczenie książki jest bezpłatne - bibliotekarz zwrócił się do Mofery. - Runy Powszechne można wypożyczyć w każdej chwili, ponieważ jednak nie należy Pani do Zakonu Światła, będzie mogła Pani skorzystać z tej księgi jedynie na terenie biblioteki - poinformował nieznajomą uprzejmym tonem.
Następnie wstał zza biurka i powędrował wzdłuż regałów. Nie było go dłuższą chwilę, ale kiedy wreszcie znów pojawił się w polu widzenia, trzymał w rękach dwie książki. Obie położył na blacie, po czym wrócił na swoje stałe miejsce.
Spojrzał bystro na Alcarina.
- Och, jeśli Pańskim nauczycielem będzie Mistrz Sulam, to nie dziwię się, że nie może Pan w to jeszcze uwierzyć - stwierdził, nieco ironicznie.
Dłonie bibliotekarza powędrowały na lekko podniszczony już egzemplarz Księgi Nekromancji.
- Tylko niech mi Pan powie - zapytał, nieco ściszając głos - czy potrafi Pan czytać?
Offline
Anioł doczytał książkę i zamknął ją. Położył dłoń na okładce z uśmiechem. Jednak czegoś się nauczył. Wstałem i wziął Zielnik w dłonie. Przycisnął go do siebie, jakby był jakimś skarbem i powoli ruszył do biurka bibliotekarza.
Stanął przed nim i odłożył książkę.
- Dziękuję za wypożyczenie - rzekł cicho, nie chcąc przerywać lektury innym. Wrócił do stolika z którego korzystał i sprzątnął wszystkie papiery. Wsunął krzesełko i wyszedł.
Offline
Odebrała książkę z uprzejmym skinieniem i mruknęła jakiś grzecznościowy zwrot. Trzymając symetrycznie księgę obydwoma dłońmi skierowała się w stronę stolika w kącie sali. Usiadła tam plecami do ściany i otworzyła księgę z namaszczeniem. Wyjęła ze swojej lnianej torby przybory do pisania, kantem dłoni rozprostowała na drewnie blatu pergamin i zaczęła czytać. Czytała bardzo szybko, palec śmigał po kartach w tempie linijki na nieco ponad sekundę. Co jakiś czas przystawała nad trudniejszym fragmentem, zaś po każdym rozdziale ćwiczyła na pergaminie rysowanie samych run i pozostawiała przy mniej lub bardziej udanych rysunkach krótkie notatki i mamy myśli. Przez cały czas prawą stopą wybijała jakiś niemy rytm.
Offline
Ponownie przestąpił progi biblioteki i skierował się prosto do biurka bibliotekarza. Stanął przed nim i z lekkim uśmiechem spojrzał na mężczyznę.
- Witam, chciałbym wypożyczyć prace z działu zoologicznego - rzekł cicho, nie chcąc przeszkadzać innym. Sam wiedział jak bardzo ważne jest skupienie i cisza w takich miejscach.
- Wiem, że może być ich całkiem sporo - zaczął, rozglądając się. - Ale mimo to spróbuję ogarnąć je choć w podstawowym stopniu.
Uśmiechnął się szerzej, jakby liczył, że to zdziała coś więcej. Nie wiedział, skąd wzięło się przekonanie, że uśmiech może więcej. Cóż, różne chodzą przesądy po świecie.
Offline
Szybkie czytanie i związane z nim przyswajanie faktów wielu istotom mogłoby sprawić problem. Wszak często potrzebna jest większa ilość czasu, aby się czegoś nauczyć, szczególnie, jeśli chodzi o wiedzę teoretyczną... Mofera jednak nie miała z tym najmniejszego problemu. Uczyła się równie szybko, jak wodziła palcem po kartce papieru; w swoim własnym, niemym rytmie zapamiętywała informacje. Po kilku godzinach od rozpoczęcia nauki nauczyła się czytania run.
Bibliotekarz uśmiechnął się do Eliana i spojrzał na niego przenikliwie.
- Rzeczywiście, ogarnięcie całego Działu zoologicznego mogłoby być trochę kłopotliwe. Ostatnio wprowadziłem tam nowy porządek, w związku z czym pojawiło się więcej pozycji, zamiast jednej dużej... Mam tu na myśli Bestiariusz - westchnął lekko. - Może niech mi Pan najpierw powie, które pozycje z Działu zoologicznego najbardziej Pana interesują? Albo o jakich stworzeniach by się Pan chciał dowiedzieć najwięcej? A potem spróbujemy ustalić kolejność Pańskiej nauki - starszy człowiek spojrzał na anioła pytająco.
Tak, uśmiech potrafił wiele zdziałać.
Offline
Przymknął oczy i zastanawiał się przez chwilę. Musiał sprecyzować wszystko dokładnie, by nie mieć potem problemów. Uniósł powieki i spojrzał na mężczyznę.
- Głównie chodzi mi o ptaki, psy i podobne im - powiedział krótko. Nie miał zamiaru owijać w bawełnę. Chciał dokładniej poznać te istoty. Z pewnością by mu się przydały w dalszych poczynaniach.
[Dopisuję fragment odnośnie akcji w klasztorze]
Dotarł do biblioteki i minąwszy bibliotekarza przeszedł prosto między regały. Odnalazł właściwy mu dział o zwierzętach i innych istotach. Hawol stwierdził, że jest jakąś bestią. Jedyna wskazówka z pewnością mu pomogła. Odnalazł niezbyt obszerne zapisy liczące kilka starych stron. Odczytał je po kilka razy, zastanawiając się nad nimi. Nie miał dużo czasu, ale zrozumienie tekstu było łatwiejsze z każdym kolejnym odczytanym razem.
Przeczytawszy je, odłożył zapiski na właściwe im miejsce i pospiesznie opuścił bibliotekę. Musiał znaleźć kogoś do pomocy.
Ostatnio edytowany przez Elian (2010-07-05 12:43:57)
Offline
Reklama | Toplisty | Wspieramy | Zakon w pigułce |
---|---|---|---|
|
|
|
Wielka Rada
Mistrz: Mangel(Urlop): 7659312 mangel@aqq.eu Mistrzyni: Skimrra(Urlop): 6114003 adorosa@aqq.eu Zastępca Mistrza: Erufaile: 929152 erufaile@aqq.eu Spec. ds. nietypowych: Darayawus Shiro: 4050011 daray@aqq.eu Dziekan: Sulam: 7506594 sulam@aqq.eu Bibliotekarka: Erufaile: 929152 erufaile@aqq.eu Wykładowca Psioniki: Skimrra(Urlop): 6114003 adorosa@aqq.eu Pancermistrz: Gaspar Grzmot: 8660942 grom79@aqq.eu Instruktor walk: Gaspar Grzmot: 8660942 grom79@aqq.eu Łucznik: Gaspar Grzmot: 8660942 grom79@aqq.eu Rada Mniejsza Opiekunka Doliny Blasku: Skimrra(Urlop): 6114003 adorosa@aqq.eu Myśliwy: Elian: 828625 krystek2165@aqq.eu Ogrodnik: Elian: 828625 krystek2165@aqq.eu Projektant: POSZUKIWANY!: Arcykapłan: Dark Verreuil: 6990996 verreuil@aqq.eu Dowódca Srebrzystych: Angelus: 4880466 rkofan@aqq.eu Sędzia: Kraght'nar: 849959 Statystyki Stat24: Googlebot był ostatnio: Pagerank: Nagrody: |