Zakon Światła Ostoja Fantazji

  • Pamiętniki
  • Galeria

Reklama

  • Rudik - portfolioKroniki Fallathanu - Najlepszy MMORPG Tekstowy

Gazeta

  • Przesuń w dół scrollem by przeczytać resztę!
    Czytaj więcej...
Facebook ZakonnyRSS
  • Nie jesteś zalogowany.
  • Polecamy: Moda

Ogłoszenie

Sprawdź fazę księżyców! Posłuchaj herolda! Pokaż list gończy! Sprawdź warunki pogodowe! Zbieraj zioła!
Posłuchaj adepta świątynnego! Sprawdź tablice projektową! Czytaj nagłówek gazety!

Całe forum Zakonu Światła podlega ochronie praw autorskich! Wszystkie prawa zastrzeżone! / All rights reserved!
przerwynikprzerwynik


Optymalne przeglądanie forum umożliwia przeglądarka Opera!

Jesteś nowy/a/e? ABC Zakonu! - kliknij a wiele zrozumiesz!


Aktualnie odbywa się EVENT! Początek w TYM MIEJSCU! Każdy chętny jest proszony o napisanie tam posta który informuje o przybyciu postaci.
przerwynikprzerwynik

Zarząd przypomina o powszechnym obowiązku wypełnienia zakładki "Komunikatory" w profilu. Nie wywiązanie się może wiązać się z przykrymi konsekwencjami, oraz utrudnieniami w grze.
przerwynikprzerwynik

przerwynikprzerwynik


#46 2010-04-12 23:49:03

 Mangel

http://tnij.org/gbnehttp://tnij.org/gb0f

status mangel@aqq.eu
7659312
Call me!
Skąd: Wrocław
Zarejestrowany: 2006-08-26
Posty: 1762
Punktów :   
Rasa: Anioł
Profesja: Dowódca gwardii Avarone
Praca: Mistrz Zakonu
Totem: Gryf
Zwierze: Żywiołak many
WWW

Re: Trakt

Gryf… kraknął zadowolony.
Fakt faktem, był czarny jak noc, miał czerwony dziób i skrzydła aż nazbyt ptasie, ale zwykłe, wronie krakanie było aż nazbyt zabawne. Oczywiście, całą trójka wiedziała, ze jako takie gryfy potrafią naśladować ptaki i zwierzęta czworonożne, ale krakanie w chwili gdy oni próbowali się dogadać… To było troche tak, jak gdyby wierny pies szczeknął w czasie przyjęcia – pocieszne, ale i rozpraszające.


http://tnij.org/hdnq

Pamiętaj Guest, anioły widzą wszystko.

Offline

 

#47 2010-06-06 22:45:44

 Nikoletta

http://tnij.org/gg6fhttp://tnij.org/gg6iAmazonka

Skąd: Werrizania
Zarejestrowany: 2006-08-28
Posty: 2540
Punktów :   
Rasa: Człowiek
Profesja: Asasynka
Praca: Zwiadowca Zakonny
Totem: Konik iha-ha!

Re: Trakt

***
Szli milcząc w zasadzie, bo i mówić nie było o czym. A Nikoletta wolała podróżować w ciszy. Wówczas wszystkie jej zmysły koncentrowały się na otoczeniu, mając się na baczności. Nie ufała nikomu. Nigdy nie wiadomo, który z przyjaciół wbije Ci nóż w plecy, a z wrogów - w serce. Wszak tych pierwszych bardziej należy się obawiać.
Mimo wszystko mało kto nachodziłby amazonkę. Ciągnęła się za nią zła sława. Ona nie znała Litości. Ani dla wrogów. Ani dla przyjaciół.
Gdy wreszcie na Trakcie pojawiło się rozwidlenie, gdzie jedna ze ścieżek prowadziła do Legowiska, a druga w stronę Terenów Rolniczych, dziewczyna zatrzymała się i odrzuciwszy kosmyki końskiego ogona z ramienia, powiedziała:
- To co? Na Farmę? - spojrzała pytająco na Flapjacka.


Karta Postaci
aKP

Fortune Favours The Bold
Born to be Wild

...wódka naturalnie przywraca pion...

Offline

 

#48 2010-06-08 18:31:33

 Ekena

http://tnij.org/gg6fhttp://tnij.org/hg3y

9730051
Zarejestrowany: 2006-08-26
Posty: 2703
Punktów :   
Rasa: Polimorfka
Profesja: Skrytobójca
Totem: Koń

Re: Trakt

Ekena przez cały czas szła spokojnie przy nodze Amazonki, co mogło wyglądać nieco dziwnie, jednak nie obchodziło jej to. Przyzwyczaiła się do ludzkich spojrzeń, nawykła też do udawania zwykłego zwierzęcia jak i trzymania sie blisko ludzi w tych formach. Wielka kocica usiadła na ziemi, podnosząc wzrok na Nikolettę i Flapjacka.
-Gdybyście czegoś potrzebowali, transportu, albo czegoś... wiecie gdzie mnie szukać. Swoją drogą, kupcie mi jakieś zioła na napar, może być nawet mięta, czy melisa, jeśli będą mieli coś takiego na stanie. - W umysłach obojga ludzi pojawiły się słowa wypowiedziane głosem nieco niższym i bardziej zachrypniętym od głosu polimorfki, jednak wciąż rozpoznawalnym. Jedynym niepasującym szczegółem był fakt, że nie słyszeli żadnych słów, pojawiły się one bezpośrednio w ich myślach.


You can dance forever
You got a fire in your feet
But will it ever be enough?
You know that it'll never be enough
You can fly and never need to land
And never need to sleep
But will it ever be enough?
You know that it'll never be enough

Offline

 

#49 2010-06-08 20:01:37

 Flapjack

Mieszkaniec stolicy

Zarejestrowany: 2010-05-10
Posty: 49
Punktów :   
Rasa: Człowiek
Profesja: Mistrz Huraganu
Totem: Wąż

Re: Trakt

Szedł parę metrów za Nikolettą i Ekeną. Zatrzymał się tuż przy Amazonce. Skinął głową na prośbę Albinoski. Następnie przeniósł wzrok na Nikol.
-No chyba taki był plan
Uśmiechnął się pod nosem. Zdjął kaptur z głowy i złapał się za szyję z grymasem bólu na twarzy. Kilka razy rozciągnął pokręcił głową, rozciągając skórę i łatę na szyi. Pogładził się po materiale i znów spojrzał na Amazonkę
-A więc którędy teraz? Jeszcze nie znam tych terenów.


Karta Postaci

Mówiłaś mi bym przestał palić...

Offline

 

#50 2010-06-08 20:23:11

 Nikoletta

http://tnij.org/gg6fhttp://tnij.org/gg6iAmazonka

Skąd: Werrizania
Zarejestrowany: 2006-08-28
Posty: 2540
Punktów :   
Rasa: Człowiek
Profesja: Asasynka
Praca: Zwiadowca Zakonny
Totem: Konik iha-ha!

Re: Trakt

Nie uwielbiała, gdy ktoś porozumiewał się z nią telepatycznie. Bolała ją od tego głową.
- Zobaczymy, co da się zrobić. A teraz...tędy - cóż Nikola zawahała się nad wyborem drogi.
Sama była tu dość dawno, mimo że patrolowała te tereny nie raz. Jednak ostatnio przesiadywała w Karczmie lub wałęsała się po piętrach Wieży.
Gdy i oni, i Ekena oddalili się od skrzyżowania, amazonka łypnęła okiem na mężczyznę. Miała wrażenie, że Flapjack bawi się z nią poprzez te półsłówka, wyraziste spojrzenia i wyważone gesty.
- Plan, Samvelu? Jaki znów plan? - zapytała ze swobodą i nieskrywaną ciekawością, zręcznie maskując własne pomysły na owy plan.


Karta Postaci
aKP

Fortune Favours The Bold
Born to be Wild

...wódka naturalnie przywraca pion...

Offline

 

#51 2010-06-08 20:38:35

 Flapjack

Mieszkaniec stolicy

Zarejestrowany: 2010-05-10
Posty: 49
Punktów :   
Rasa: Człowiek
Profesja: Mistrz Huraganu
Totem: Wąż

Re: Trakt

Spojrzał na Nikolettę "spod byka" i kolejny już raz uśmiechnął się. Lubił się uśmiechać. Prawdopodobnie wyglądało to paskudnie, ale jednak lubił to robić. Chociaż w sumie nigdy nie widział siebie uśmiechniętego.
-Idziemy na farmę zapalić Lauryt.... czyż nie taki był plan?
Jeszcze bardziej się uśmiechnął.
-Mam nadzieję, że zdobycie tego zielska nie będzie zbyt... kosztowne?
Jego uśmiech zmienił się w bardziej cyniczny. Nie miał pieniędzy na jedzenie, a tym bardziej na Lauryt. Musiał więc go zwyczajnie ukraść.


Karta Postaci

Mówiłaś mi bym przestał palić...

Offline

 

#52 2010-06-08 20:50:22

 Nikoletta

http://tnij.org/gg6fhttp://tnij.org/gg6iAmazonka

Skąd: Werrizania
Zarejestrowany: 2006-08-28
Posty: 2540
Punktów :   
Rasa: Człowiek
Profesja: Asasynka
Praca: Zwiadowca Zakonny
Totem: Konik iha-ha!

Re: Trakt

Podniosła do góry prawą brew, uśmiechając się ironicznie.
- A czyja wyglądam na kogoś, kto śpi na pieniądzach. Proszę cię - pokręciła głową. - Nie mam zamiaru płacić jakimś wieśniakom za liście laurytu. Wystarczy, że za dracjum żądają horrendalnych cen.
Jeśli Flapjack myślał, że nawet i uśmiech czyni go paskudnym - mylił się. Bo w zasadzie amazonka mogłaby to samo powiedzieć o sobie. A ona tak nie uważała - ani o sobie, ani o Samvelu. Zresztą to, co ona sobie uważała, również dla siebie zachowywała. Przynajmniej na razie.
- Tak w ogóle to paliłeś kiedyś lauryt? Wiesz, co to za uczucie? Czy raczej...jesteś nowicjuszem? - zapytała zaczepnym tonem.


Karta Postaci
aKP

Fortune Favours The Bold
Born to be Wild

...wódka naturalnie przywraca pion...

Offline

 

#53 2010-06-09 22:03:35

 Flapjack

Mieszkaniec stolicy

Zarejestrowany: 2010-05-10
Posty: 49
Punktów :   
Rasa: Człowiek
Profesja: Mistrz Huraganu
Totem: Wąż

Re: Trakt

Spojrzał na Nią kamiennym wzrokiem
-Paliłem wszystko...
Po chwili na twarzy kolejny raz już pojawił się uśmiech
-..ale laurytu nie.
Rzeczywiście już wiele... "rzeczy" w swoim życiu wypalił, jednak lauryt nie należał to nich. Dlatego coraz bardziej chciał poczuć dym w swoich ustach. Miał tylko nadzieję, że w jakiś sposób skręci lauryt, a nie będzie palił z fajki, mimo iż bardzo często palił właśnie z fajki, to tego nie lubił. Znacznie bardziej wolał spalić coś... własnej roboty.


Karta Postaci

Mówiłaś mi bym przestał palić...

Offline

 

#54 2010-06-10 11:36:19

 Nikoletta

http://tnij.org/gg6fhttp://tnij.org/gg6iAmazonka

Skąd: Werrizania
Zarejestrowany: 2006-08-28
Posty: 2540
Punktów :   
Rasa: Człowiek
Profesja: Asasynka
Praca: Zwiadowca Zakonny
Totem: Konik iha-ha!

Re: Trakt

Nieco szczelniej okryła ramiona płaszczem. Zanosiło się na deszcz. Wyszli z Karczmy dobrze po świcie. Wtedy było jeszcze pogodnie, lecz teraz zbierały się chmury.
- To możesz mieć niezapomniane wrażenia - powiedziała, patrząc w niebo. - Zdarzyło mi się palić lauryt kilka razy. Za każdym z tych razów było...inaczej. Może przez długie odstępy w czasie... Zdecydowanie bardziej wolę alkohol i dracjum... Ale dość o mnie. Pospieszmy się, Samvelu, nim zacznie się ulewa. Nie podobają mi się te chmury.
Nikola ruszyła raźno przed siebie. Byli blisko Terenów Rolniczych. Na Farmie zaś musieli bardzo uważać. Nie wiedziała, czy ktoś tam urzęduje i czy zarządca owy nie ma na służbie kilku psów. No i należałoby znaleźć grządkę z laurytem...
O ile takowa istniała...


Karta Postaci
aKP

Fortune Favours The Bold
Born to be Wild

...wódka naturalnie przywraca pion...

Offline

 

#55 2010-06-11 23:54:25

 Flapjack

Mieszkaniec stolicy

Zarejestrowany: 2010-05-10
Posty: 49
Punktów :   
Rasa: Człowiek
Profesja: Mistrz Huraganu
Totem: Wąż

Re: Trakt

Popatrzył na niebo, a następnie zwrócił się do Amazonki z uśmiechem
-Z cukru raczej nie jesteśmy, a co nas nie zabije to nas wzmocni
Szedł cały czas za nią. Jedną rękę miał schowaną pod płaszczem. Ową ręką gładził końcówki strzał. Coraz szybciej uchodził z niego dobry nastrój. Coraz bardziej też zaczął się denerwować...


Karta Postaci

Mówiłaś mi bym przestał palić...

Offline

 

#56 2010-06-18 23:32:20

 Skimrra

http://tnij.org/gbjuhttp://tnij.org/hg3k

status adorosa@aqq.eu
6114003
Skąd: Gniezno
Zarejestrowany: 2009-02-08
Posty: 1665
Punktów :   
Rasa: Duch burzowy
Profesja: Wiedźma
Praca: Rektor Instytu Umysłu
Totem: Gryf

Re: Trakt

Na trakcie pojawił się wczesnym rankiem wóz kryty barwionym w fantazyjne wzory płótnem. Ciągnęły go dwa bułane koniki, nieco przysadziste i ogólnie rzecz biorąc bardzo przyjaźnie wyglądające. Na koźle siedziała dwójka ludzi. Starzec, trzęsący się niemożebnie wspierał się na kosturze. Obok niego rumiana i uśmiechnięta niziołkini w średnim wieku powoziła bardzo zręcznie źrebcami.
Zatrzymali się na rozwidleniu. Wyglądali jakby szukali sobie kogoś na przewodnika.


http://www.zakonopedia.boo.pl/karta.php?id=30

"Głos pośrodku nocy, głos hen gdzieś z oddali
Jakby się zbliżał, jakby kroczył, jakby się ktoś z miłości żalił...
Głos w tysięcznym głosów tłumie, bo lepiej słychać gdy zamknięte oczy
Teraz zaczynam go rozumieć
Śpiew chyba od wyspy, chór jak morska fala
Śpiew taki srebrzysty, że się od niego świat zapala..."

Offline

 

#57 2010-06-19 20:09:36

 Flapjack

Mieszkaniec stolicy

Zarejestrowany: 2010-05-10
Posty: 49
Punktów :   
Rasa: Człowiek
Profesja: Mistrz Huraganu
Totem: Wąż

Re: Trakt

Wyszedł spokojnym krokiem na spotkanie. Stanął nie za blisko. Kaptur zarzucony miał na głowę tak, aby nie było widać twarzy. Nie chciał ich wystraszyć swoimi łatami.
-Witajcie mili ludzie. Mogę wam w czymś pomóc?
Ukłonił się lekko. Jakoś nigdy nie miał ochoty nikomu pomagać. Ale tym razem miał nadzieję, że dostanie jakieś wynagrodzenie. W końcu choć trochę dukatów by się przydało...


Karta Postaci

Mówiłaś mi bym przestał palić...

Offline

 

#58