Zakon Światła Ostoja Fantazji

  • Pamiętniki
  • Galeria

Reklama

  • Rudik - portfolioKroniki Fallathanu - Najlepszy MMORPG Tekstowy

Gazeta

  • Przesuń w dół scrollem by przeczytać resztę!
    Czytaj więcej...
Facebook ZakonnyRSS

Ogłoszenie

Sprawdź fazę księżyców! Posłuchaj herolda! Pokaż list gończy! Sprawdź warunki pogodowe! Zbieraj zioła!
Posłuchaj adepta świątynnego! Sprawdź tablice projektową! Czytaj nagłówek gazety!

Całe forum Zakonu Światła podlega ochronie praw autorskich! Wszystkie prawa zastrzeżone! / All rights reserved!
przerwynikprzerwynik


Optymalne przeglądanie forum umożliwia przeglądarka Opera!

Jesteś nowy/a/e? ABC Zakonu! - kliknij a wiele zrozumiesz!


Aktualnie odbywa się EVENT! Początek w TYM MIEJSCU! Każdy chętny jest proszony o napisanie tam posta który informuje o przybyciu postaci.
przerwynikprzerwynik

Zarząd przypomina o powszechnym obowiązku wypełnienia zakładki "Komunikatory" w profilu. Nie wywiązanie się może wiązać się z przykrymi konsekwencjami, oraz utrudnieniami w grze.
przerwynikprzerwynik

przerwynikprzerwynik


#241 2010-04-06 23:25:22

 Vicky

Mieszkaniec stolicy

4402669
Zarejestrowany: 2010-03-02
Posty: 88
Punktów :   
Rasa: Anioł
Profesja: kastern-Ha
Praca: medyk
Totem: Gryf

Re: Sala wykładów

Vicky weszła do sali wykładowej rozglądając się ciekawie. Była tutaj pierwszy raz. Przyjrzała się z niejakim zdumieniem lewitującej nad mównicą tablicy, no tak, przecież to szkoła magii, czego innego mogła się spodziewać.

- Dzień Dobry - powiedziała uprzejmie i zajęła wolne miejsce z brzegu w pierwszej lepszej ławce.

Teraz przynajmniej mogła się uważnie rozejrzeć po sali. Była bardzo podekscytowana czekającym ją wykładem. Już się nie mogła doczekać. Poznała do tej pory tylko jedno zaklecie i to takie, które wiele nie mogło zdziałać, a przecież chciała zostać magiem - medykiem. Musi się porzadnie przyłożyć do nauki, to jest pewne. Jej marzenia się spełniały. Była bardzo szczęśliwa, że dołączyła do zakonu. Czekała co wydarzy się dalej.


"We don't need a reason to help people"

Karta postaci

           
                               /)
                   /\___/\ ((                                      This is Kitty.
                  \`@_@'/  ))                <=== Only weapon that can disturb in
                   {_:Y:.}_//                          Arghezs Bunnies world domination.
     ----------{_}^-'{_}----------


http://i99.photobucket.com/albums/l287/Saure/Vickyangel.jpg

Offline

 

#242 2010-05-28 10:16:17

 Sulam

http://tnij.org/hg3xhttp://tnij.org/hg3y

7506594
Skąd: Gdańsk
Zarejestrowany: 2008-08-15
Posty: 856
Punktów :   
Rasa: Elf
Profesja: Nekromanta
Praca: Dziekan Szkoły Magii
Totem: Bóbr
Zwierze: Stado martwych służących

Re: Sala wykładów

Sala była zdecydowanie za bardzo zakurzona nawet jak na standardy szkoły magii. Widać dawno nikt z niej nie korzystał jednak w najbliższym czasie miało się to trochę zmienić. Sulam wszedł do środka a za nim Ciastek uzbrojony w śmiercionośną miotłę. Porządki czas zacząć. Nekromanta klasnął, a ławki obudziły się ze swojego letargu otrząsając się jak psy po wyjściu z wody. Swoje głośne chrapanie przerwała również Mównica, która chrząknęła niemiłosiernie z powodu przerwanego snu. Ożywieniec, lojalny sługa, sprzątał z wielką pasją kurz, który otoczył i przytłoczył całą salę. Jednakże po niecałej godzinie niestrudzony Ciastek odniósł zwycięstwo. Można było rozpocząć pierwszy wykład od bardzo dawna.
Sulam wyciągnął pergamin i zapisał na nim kilka słów o zajęciach, a brzmiały one następująco:
"Przepraszamy za bardzo duże opóźnienia związane z prowadzonymi przez Szkołę zajęciami. Dzisiejszy wykład będzie obejmować podstawowe zaklęcia ofensywne ze wszystkich kręgów magii.
Prowadzący: Sulam z rodu Al'berol

P.S. Przypominam o ławkach. Najlepiej je najpierw pogłaskać dopiero potem usiąść.

Po czym zasiadł za biurkiem i czekał na studentów.


Karta Postaci
Bo najważniejszy w życiu jest pomysł, reszta przyjdzie sama
http://zakonopedia.boo.pl/promocja/userbar4.png

Offline

 

#243 2010-05-31 17:43:56

 Arevis

http://www.zakonopedia.boo.pl/medale/Garlic-cloves-32.png

status arevis@aqq.eu
4306295
Zarejestrowany: 2008-12-21
Posty: 510
Punktów :   
Rasa: Anioł
Profesja: Barbita/Najemnik
Praca: Zarządca farmy
Totem: Gryf
Zwierze: Wąż i świnia

Re: Sala wykładów

Anioł ostrożnie otworzył drzwi do pomieszczenia i rozejrzał się. Był już tu dwa razy i z doświadczenia wiedział, że najlepiej się upewnić czy żadne ożywione przedmioty nie latają w powietrzu. Po chwili cicho odetchnął z ulgą i wkroczył do środka. Przywitał skinieniem głowy dziekana i zajął miejsce w tej samej ławce co zwykle nie zapominając by wcześniej ją pogłaskać po grzbiecie. Wyglądało na to, że cały zakon (jak zresztą sam Arevis) jakoś ostatnimi czasy chyba przysnął. Kiedy mijał budynki by dotrzeć do Szkoły Magii wszystko wyglądało na zakurzone. No cóż trzeba będzie potem trochę posprzątać. Arevis wzruszył ramionami i rozejrzał się ponownie po pomieszczeniu. Chyba był tu pierwszy, będzie trzeba poczekać na resztę.
(Nawet jeśli sobie zasłużę - co nie jest pewne - to prosiłbym o nie dodawanie mi pkt. many do statystyk)


Sprzedam: Ogromne ilości rozmaitego jedzenia
Kupię: Rozmaite artefakty, talizmany, magiczne przedmioty etc.
Zatrudnię się jako najemnik

(\_/)
(O.o)
(>A<)*
[]RG[]
Copy and paste this Bunny into your signature to help Arghez gain world domination!
http://www.zakonopedia.boo.pl/karta.php?id=40

Offline

 

#244 2010-06-01 13:35:28

 Ireth

http://tnij.org/gg6f

2121920
Skąd: TriCity
Zarejestrowany: 2007-07-11
Posty: 1530
Punktów :   
Rasa: Człowiek (polimorf)
Profesja: Posłaniec
Praca: Pomocnik Sędziego
Totem: Koń
Zwierze: Xnifs - Dajm

Re: Sala wykładów

Zjawiła się chwilę za Arevisem. Pewnym ruchem otworzyła drzwi, rozejrzała się, czy też nic nie chce w nią wpaść, walnąc, uderzyć, zmoczyć, spalić, czy też zrobić jeszcze coś innego. Jako, że otoczenie wydawało się stosunkowo bezpieczne, zwinnie wślizgnęła się do środka. Dygnęła, jednocześnie rzucając spojrzenie na osoby obecne. Na ułamek sekundy na jej twarzy odmalowało się zdziwienie. Tak mało osób? Ale co tam.
- Witam. - Rzekła z uśmiechem. Fakt, że przybyła z lekkim 'poślizgiem' postanowiła nadrobić pewnością siebie, nad którą też od dłuższego czasu pracowała. Podeszła do ławki, przy której pracowała ostatnio i poklepała ją delikatnie. Nigdy nie mogła nadziwić się jak kolorowe, niesamowite i żywe są wszystkie przedmioty w tym miejscu. I z tego ciągłego zdziwnienia powolutku rozwijała się prawdziwa fascynacja, która napędzała koło o nazwie 'chęć do pracy'. Spojrzała najpierw na Sulama, potem na Arevisa, a potem jeszcze na puste miejsca...


http://www.zakonopedia.boo.pl/karta.php?id=42
A po nocy przychodzi dzień,
A po burzy spokój...

Offline

 

#245 2010-06-01 21:50:04

 Etamin

Mieszkaniec stolicy

Zarejestrowany: 2010-04-01
Posty: 192
Punktów :   

Re: Sala wykładów

No to miała iście smocze wejście ala przyczajony tygrys. Nie wiedziała, że jeszcze się nie zaczęło, myślała raczej, że jest spóźniona. Trochę za mocno pchnęła drzwi, przez co uderzyły o ścianę, a ona miała minę pt. "ups, nic się nie dzieje". Zaraz zamknęła drzwi i już poważniej spojrzała po sali czerwonymi oczami. Kilka osób znała, większość jednak nie. Była tutaj po raz pierwszy więc stanęła gdzieś z brzegu przy środkowym rzędzie. Na drzwiach wisiała wcześniej karteczka, którą niby pospiesznie przeczytała. Wolała jak na razie się nie odzywać, a wzrok skierowała na dziekana. Była mu tak wdzięczna, ale też odczuła coś czego smok nie powinien. Odczuwała obawę, że dziekan mógł się pomylić co do jej talentu. Mogła go równie dobrze zawieść. Odezwała się jednak pewniejszym głosem - Przepraszam, ja tutaj jestem po raz pierwszy, nie wiem co było na poprzednich zajęciach No i oczywiście pewnie będzie musiała nadrobić. Na twarzy już widać było zaciekawienie, czego to tutaj się dowie. Powoli ściągnęła rękawice z dłoni, pogłaskała ławkę, a potem położyła rękawiczki na niej. Usiadła sobie spokojnie, zastanawiając się po co to głaskanie ławek? Jako smoczyca była świadoma gdzie jest jej główne źródło uwalniające magię. Jej ręce były wrotami przez, które mogła przechodzić magia ognia. Pewnie większość czarodziejów używa rąk do zaklęć, ale czy czuje w nich ten pokład energii? Jej ręce miały wyższą temperaturę niż w normalnym ludzkim ciele. Skupiła się by wychwycić każde słowo, zrozumieć. Dodatkowo na ławce pojawił się pergamin, pióro oraz atrament. Aby mogła zapisać swoimi słowami, zdaniami. Była otwarta na wszelką naukę.

Offline

 

#246 2010-06-01 22:32:25

 Akär

Mieszkaniec stolicy

status mokechat@aqq.eu
11203120
Zarejestrowany: 2010-02-26
Posty: 134
Punktów :   
Rasa: Elf
Profesja: Mag Bitewny/Mistrz Ognia
Totem: Gryf

Re: Sala wykładów

Elf stanął przed wielkimi drewnianymi drzwiami, przyjrzał się im dokładnie.
-Tak, to właśnie tu.-Przepełniła go radość, ponieważ mógł przyjść po raz kolejny  na te wykłady.
-Och, zrobię na wszystkich wrażenie, a moje wejście będzie gwałtowne.
Szybkim ruchem mag wycelował kopniaka w drzwi, jednak bez skutecznie. Wszyscy zgromadzeni usłyszeli tylko huk, który dochodził z za drzwi. Po chwili do sali wszedł biało włosy, pogodny rasowiec, który nie fortunnie trzymał się jedną ręką za kostkę.
-Cholera jasna, niebawem wróciłem z wielkiej wyprawy i nadwyrężyłem sobie nogę. Gdy tylko dowiedziałem się o kolejnym wykładzie, przybyłem i o to ja !.-Widać było, że noga go bolała, ale nie był to ból spowodowany wypadkiem na, jak to określił "wyprawie", tylko idiotycznym zachowaniem. Niestety, albo i stety, ten blef mu nie zbyt wypadł, może to i lepiej, przynajmniej takie zachowanie nadaje mu lepszej charyzmy. Rozejrzał się po sali.
-Witam.-Ukłonił się. Z daleka już ją wypatrzył, tak, to była ona, to ta sama ławka, która oprowadziła go po całej szkole. Nie odrywając kontaktu wzrokowego, podszedł do niej, niemal się potykając o każdy próg.
-Tym razem zemną nie wygrasz.-Uśmiechnął się elf. Wiedział co zrobić by zadowalić ławkę, pogłaskał ją, a za kilka sekund siadł na miejsu i zdjął kaptur.

Ostatnio edytowany przez Akär (2010-06-01 22:33:58)


Guest odwróć się, a ja tam będę ...
Avāŕēı ẃά

http://www.zakonswiatla.pun.pl/_fora/zakonswiatla/avatars/1930.jpg

Offline

 

#247 2010-06-02 14:35:11

 Sulam

http://tnij.org/hg3xhttp://tnij.org/hg3y

7506594
Skąd: Gdańsk
Zarejestrowany: 2008-08-15
Posty: 856
Punktów :   
Rasa: Elf
Profesja: Nekromanta
Praca: Dziekan Szkoły Magii
Totem: Bóbr
Zwierze: Stado martwych służących

Re: Sala wykładów

-Dobra, zaczynamy. Nie mamy wieczności na naukę rzucania ognistych kul.- powiedział lekko ziewając Sulam, po czym wstał i podszedł do mównicy. Zaczynał się przyzwyczajać do tego, że Akär musiał zrobić coś durnego na wejściu. Drzwi zamknęły się, a na wszystkie okna w sali przestały przepuszczać światło. Sufit i ściany stały się granatowe, prawie czarne. Kilka niewielkich białych kropek zaczęło się pojawiać na granatowym tle, z dwoma większymi przypominającymi Sormoona i Remoona. Sala utworzyła iluzję nocnego nieba. Dla laików był to pokaz niezwykły, jednak Dziekan zaczynał to traktować jako chleb powszedni. W końcu codziennie witały go miotły, stoliki, atakowały książki, człowiek się szybko przyzwyczajał.
-Witam wszystkich. Dzisiaj zajmiemy się zagadnieniem podstawowych zaklęć bojowych. Osobiście uważam, że jesteście na tyle duzi by umieć przeczytać kilka zdań w bibliotece na temat inkantacji etc. to jednak jest to zarządzenie z góry. Jak już pewnie się domyślacie rozpoczniemy od magii księżycowej, dziedziny dość mocno niedocenianej. Przydatna szczególnie dla oprychów, agentów i nocnych kurierów, ale na polu walki myślę, że również znajdziecie dla niej zastosowanie. Zacznijmy od zaklęć prostych, od pierwszego stopnia. Zaklęcie "Lupiqus" pozwala na pobierania światła z księżyca i zaklęcie je w rzecz lub osobę. Efektem jest to, że dana osoba lub rzecz oddaje światło o zasięgu 15 yardów i jest jasnoniebieskie. Brzmi mało bojowo, ale jest bardzo dobre nie tylko do ułatwienia sobie drogi w nocy, ale również naznaczenia przeciwnika, dzięki czemu znamy jego pozycję. 15 yardów to może nie jest wiele, ale czasami wystarczy aby ocalić skórę. Ireth Ty poćwiczysz z Akärem, a Arevis z Etaminą, z którą omówię później warunki jej nauki tutaj. A teraz jazda do ćwiczeń.


Karta Postaci
Bo najważniejszy w życiu jest pomysł, reszta przyjdzie sama
http://zakonopedia.boo.pl/promocja/userbar4.png

Offline

 

#248 2010-06-02 17:28:12

 Etamin

Mieszkaniec stolicy

Zarejestrowany: 2010-04-01
Posty: 192
Punktów :   

Re: Sala wykładów

Siedziała ze spokojem w sercu. Uważnie obserwowała jak sala się zmienia w iluzję. Cały układ gwiazd i księżyc? Jednak później wszystko stało się jasne. Mieli się uczyć magii księżycowej. Trochę dziwnie, gdy ktoś ma inny przypisany żywioł. Jednak jej ciekawość, wzrosła ponad miarę. "Lupiqus" to zaklęcie mieli ćwiczyć. Według niej na prawdę było przydatne. Od tej pory nie będzie lekceważyć innych żywiołów. Najgorzej pewnie jednak będzie jej się skupić przy magii wody niestety. Zakodowała sobie w pamięci co to zaklęcie potrafi, może się przydać w niejednej okazji. Wstała od swojej ławki, skoro mieli ćwiczyć w parach. Akara i Ireth kojarzyła, wiedziała kto jest kto. Więc rozejrzała się po sali i dostrzegła jednego osobnika, którego nie znała. Uznała, że to on pewnie jest jej kompanem do ćwiczeń. Mieli pobierać światło księżyca i przenosić je na osobę albo na rzecz. No to po co te wszystkie gwiazdy? Ona się tak łatwo nie da podejść. Rozłożyła ręce na boki, na wysokości ramion. Dłonie jednak miała postawione na baczność, jak gdyby chciała oprzeć się o ścianę. Zamknęła oczy, by lepiej się skupić. W przeciwieństwie jednak do innych nie oczyszczała umysłu. Zablokowała jedynie swoje zbędne myśli, rozjaśniła umysł na tyle by wszystko sobie wyobrazić. Jej umysł nie ograniczał się do klasy i iluzji wytworzonej przez dziekana. Etamin wyobraziła sobie tak jak by stała pośrodku nieba z wyciągniętymi rękami. Widziała przed sobą dwa prawdziwe księżyce Zakonu. Pozwoliła sobie stać się częścią nocnego nieba. Chciała zjednoczyć się z niebem, poczuć jego moc. Ten obraz dla niej był tak realistyczny, że jej oddech stał się spokojniejszy. Cały czas powtarzała sobie w głowie "stać się jednością". Pozwoliła aby ta energia jaka rozchodzi się dookoła najpierw przepływała obok niej. Później dzięki swojej magii wewnętrznej połączyła jedną z drugą. Czuła jak teraz magii księżycowa swobodnie przepływa przez jej ręce. Zamiast ciepła poczuła teraz ciepło i niebieskawe światło. Ale to były jej odczucia, więc otworzyła oczy. Skierowała ręce przed siebie w stronę Arevisa. Jednocześnie w tym samym czasie, wypowiedziała spokojnie, dość wyraźnie zaklęcie - Lupiqus Wolała pierwsza zaatakować, niż być tą drugą. Teraz mogła tylko czekać na efekty. Na jej twarzy była czysta ciekawość oraz spokój.

Offline

 

#249 2010-06-03 19:45:04

 Ireth

http://tnij.org/gg6f

2121920
Skąd: TriCity
Zarejestrowany: 2007-07-11
Posty: 1530
Punktów :   
Rasa: Człowiek (polimorf)
Profesja: Posłaniec
Praca: Pomocnik Sędziego
Totem: Koń
Zwierze: Xnifs - Dajm

Re: Sala wykładów

Podniosła wzrok na sufit i chwilę takiej pozycji trwała. Siedząc z głową zadartą, przypatrując się iluzji. Zaznajamiając się z nią, ale jednocześnie też uspokajając wybujałe myśli, wyciszając oddech, zbierając w sobie odpowiednie skupienie. Bo w tym miejscu potrzebne jej było takie wyciszenie, taki spokój ducha. Emocje były złym doradcą, tutaj wszystko powinno być dobrze wyważone, przemyślane, no i ostrożne. Bo magia bywała kapryśna, o czym nie raz i nie dwa zdołała się przekonać. W końcu oderwała wzrok od nocnego nieba, wstała z miejsca i zbliżyła się na kilka kroków do Akara, z którym to miała ćwiczyć. Zmierzyła go wzrokiem bez wyrazu. Bo siły swe skierowała na utrzymanie odpowiedniego stanu umysłu, jak i swego całego wnętrza.
Wykonując to ćwiczenie polimorfka postanowiła skupić się jak na razie na jednym z księżyców. Bo nie wiedziała, czy zdoła 'ogarnąć' myślą dwa tak wielkie obiekty, czy uda jej się na tyle podzielić swoją uwagę, by energię pobrać z dwóch źródeł na raz. Zawsze później mogła spróbować po raz kolejny, rozszerzając swoje pole uwagi. Teraz jednak...
Wzrok skierowała na iluzję Sormoon'a równocześnie wyciągając doń swą dłoń, myślą zaś podążyła wgłąb siebie. Do źródła swojej wewnętrznej mocy. W jej świadomości j