Zakon Światła Ostoja Fantazji

  • Pamiętniki
  • Galeria

Reklama

  • Rudik - portfolioKroniki Fallathanu - Najlepszy MMORPG Tekstowy

Gazeta

  • Przesuń w dół scrollem by przeczytać resztę!
    Czytaj więcej...
Facebook ZakonnyRSS
  • Nie jesteś zalogowany.
  • Polecamy: Moda

Ogłoszenie

Sprawdź fazę księżyców! Posłuchaj herolda! Pokaż list gończy! Sprawdź warunki pogodowe! Zbieraj zioła!
Posłuchaj adepta świątynnego! Sprawdź tablice projektową! Czytaj nagłówek gazety!

Całe forum Zakonu Światła podlega ochronie praw autorskich! Wszystkie prawa zastrzeżone! / All rights reserved!
przerwynikprzerwynik


Optymalne przeglądanie forum umożliwia przeglądarka Opera!

Jesteś nowy/a/e? ABC Zakonu! - kliknij a wiele zrozumiesz!


Aktualnie odbywa się EVENT! Początek w TYM MIEJSCU! Każdy chętny jest proszony o napisanie tam posta który informuje o przybyciu postaci.
przerwynikprzerwynik

Zarząd przypomina o powszechnym obowiązku wypełnienia zakładki "Komunikatory" w profilu. Nie wywiązanie się może wiązać się z przykrymi konsekwencjami, oraz utrudnieniami w grze.
przerwynikprzerwynik

przerwynikprzerwynik


#211 2010-03-04 16:56:11

 Skimrra

http://tnij.org/gbjuhttp://tnij.org/hg3k

status adorosa@aqq.eu
6114003
Skąd: Gniezno
Zarejestrowany: 2009-02-08
Posty: 1665
Punktów :   
Rasa: Duch burzowy
Profesja: Wiedźma
Praca: Rektor Instytu Umysłu
Totem: Gryf

Re: Sala wykładów

-Błagam, Sulamie, nie przesadzaj...- jęknęła cicho, krzywiąc się przy tym.
Jednak przeniosła wzrok z powrotem na Ireth i skinęła jej głową, nie spuszczając z niej wzroku. Jej uwagę odwróciło dopiero pojawienie się kolejnej postaci. Jednak ta nie dała się ocenić, kryjąc pod ciemnym płaszczem. Dawniej zachowywała się zupełnie tak samo, nie chcąc dać się rozpoznać.
Zmarszczyła brwi słysząc dziwne słowa nowoprzybyłej. Spojrzała na Sulama chcąc zadać pytanie i nagle w jej oczach pojawiła się iskierka zrozumienia. Zamknęła usta. Najwyraźniej Sulam wzywał posiłki nawet z zaświatów.
Odwróciła się do dwóch kobiet. Gdyby nie fakt, że dziekan był nekromantą, stwierdziłaby zapewne że zobaczyła duchy. Uśmiechnęła się do siebie pod nosem.


http://www.zakonopedia.boo.pl/karta.php?id=30

"Głos pośrodku nocy, głos hen gdzieś z oddali
Jakby się zbliżał, jakby kroczył, jakby się ktoś z miłości żalił...
Głos w tysięcznym głosów tłumie, bo lepiej słychać gdy zamknięte oczy
Teraz zaczynam go rozumieć
Śpiew chyba od wyspy, chór jak morska fala
Śpiew taki srebrzysty, że się od niego świat zapala..."

Offline

 

#212 2010-03-04 17:39:44

 Keldar

Zbanowany

7208929
Skąd: Warszawa
Zarejestrowany: 2009-10-02
Posty: 167
Punktów :   
Rasa: Elf
Profesja: chwilowo brak
Praca: pretenduję na maga ;D
Totem: Wąż
Zwierze: (na razie)brak
WWW

Re: Sala wykładów

Do sali wszedł Keldar. Cieszył się że znów tu jest. W pierwszej kolejności podszedł do ławki w której siedział za pierwszym razem i pogłaskał ją delikatnie. Idąc tu słyszał zamęt wywołany przez pędzącą ławkę. Ta jeszcze nigdy nie zrobiła takiego numeru. Przynajmniej jemu.
Gdy już przywitał się z ławką podszedł do Skimirry i Sulama aby przywitać się z nimi.
-Witajcie. Wybaczcie drobne spóźnienie, ale nikt mnie nie poinformował o wykładzie... W dodatku ta ławka... Nie wiem kto to był, ale jego miny nie zapomnę do końca swoich dni. - Elf uśmiechnął się. Ten uśmiech był znacznie cieplejszy i przyjemniejszy od wszystkich poprzednich uśmiechów. Ale to tylko szczegół.

Offline

 

#213 2010-03-04 18:27:29

 Ireth

http://tnij.org/gg6f

2121920
Skąd: TriCity
Zarejestrowany: 2007-07-11
Posty: 1530
Punktów :   
Rasa: Człowiek (polimorf)
Profesja: Posłaniec
Praca: Pomocnik Sędziego
Totem: Koń
Zwierze: Xnifs - Dajm

Re: Sala wykładów

Ireth uśmiechnęła się delikatnie do Skimrry. Więc to jest nowa mistrzyni, tak? - pomyślała podchodząc do grupy. Po drodze 'wyhaczyła' jakąś ławkę i pogłaskała ją delikatnie, mając nadzieje, ze ta nie odgryzie jej ręki (wszystko się może zdarzyć, prawda?), kiedy będzie miała przy niej zasiąść.
- Miło mi poznać. - Powiedziała cicho, znów obdarzając grupę tym swoim uśmiechem. Wydawać by się mogło, że dziewczyna od wejścia na salę znacznie się uspokoiła. Zupełnie tak, jakby to miejsce pozwoliło jej na chwilę zapomnieć, jak trudno jest żyć znów. Miejsce lub obecne tu osoby. Ireth nigdy nie była zbyt otwarta, jednak w tej sytuacji towarzystwo wydawało jej się dobrym wyjściem, nawet jeśli miał być to wykład. Na dodatek wykład z dziedziny, w którą uwikłana została zupełnie przypadkowo.
- Nie wiem co sądzić o Twoim pomyśle Sulamie, bo nie wiem czy jeszcze się nadaje na te zajęcia. - Powiedziała poważnie większy nacisk kładąc na słówko 'te'. Efekt psuł jednak jej dziwnie przygnębiony wzrok. Zupełnie tak jakby jednocześnie chciała tu być i nie chciała.
I wtedy weszła Ekena, Ireth nie musiała się odwracać by odgadnąć do kogo należał tej 'oburzony' głos. Mimo, iż wciąż starała się zachować spokój, coś w jej wnętrzu pękło. Wciąż nie mogła się pogodzić z faktem, że druga polimorfka zachowała się tak egoistycznie i... Głupio? Odwróciła wzrok i skupiła się na jednej z wiszących na ścianie rycin. Wolała stać się nieobecna niż zrobić coś czego by później żałowała. Teraz czekała tylko na początek wykłądu, zeby móc zając czymś myśli.


http://www.zakonopedia.boo.pl/karta.php?id=42
A po nocy przychodzi dzień,
A po burzy spokój...

Offline

 

#214 2010-03-04 20:05:26

 Arevis

http://www.zakonopedia.boo.pl/medale/Garlic-cloves-32.png

status arevis@aqq.eu
4306295
Zarejestrowany: 2008-12-21
Posty: 510
Punktów :   
Rasa: Anioł
Profesja: Barbita/Najemnik
Praca: Zarządca farmy
Totem: Gryf
Zwierze: Wąż i świnia

Re: Sala wykładów

Arevis wszedł ponownie do sali wykładowej. Miał nadzieję nauczyć się tu czegoś nowego i polepszyć swoją umiejętność pobierania many z otoczenia. Znał podstawy, a więc miał nadzieję, że nie wypadnie jako najgorszy ze wszystkich tu zebranych. Jego zasób many był niewielki, ale miał nadzieję, że braki nadrobi wiedzą z ostatniego wykładu. Spojrzał ponownie po zebranych. Niektórych znał z widzenia. Usiadł w tej samej ławce co poprzedniego razu nie zapominając jej wcześniej pogłaskać. Miał nadzieję, że ławka go pamięta i nie będzie chciała nigdzie odchodzić.


Sprzedam: Ogromne ilości rozmaitego jedzenia
Kupię: Rozmaite artefakty, talizmany, magiczne przedmioty etc.
Zatrudnię się jako najemnik

(\_/)
(O.o)
(>A<)*
[]RG[]
Copy and paste this Bunny into your signature to help Arghez gain world domination!
http://www.zakonopedia.boo.pl/karta.php?id=40

Offline

 

#215 2010-03-04 22:18:10

 Sulam

http://tnij.org/hg3xhttp://tnij.org/hg3y

7506594
Skąd: Gdańsk
Zarejestrowany: 2008-08-15
Posty: 856
Punktów :   
Rasa: Elf
Profesja: Nekromanta
Praca: Dziekan Szkoły Magii
Totem: Bóbr
Zwierze: Stado martwych służących

Re: Sala wykładów

-Bycie martwym w tej szkole, liczymy jakbyś wzięła sobie dziekankę.- powiedział całkowicie poważnie Nekromanta. W tej szkole śmierć nie przerywała nauki, kto wie jakie potężne siły mogą Cię z powrotem wrócić do świata żywych. Znany był przypadek kiedy pewien niziołek zmarł, został wskrzeszony po pięćdziesięciu latach przez swojego syna, a potem kontynuował tutaj studia. Od tamtego czasu dokumenty takich studentów są przechowywane w specjalnej kartotece. Dopiero jak umrą za trzecim razem (brzmi to absurdalnie ale takie wypadki się zdarzają), dane studenta są palone.
-Dobra zaczynajmy. Sadoma co najwyżej będzie miał spóźnienie plus coś jeszcze.- westchnął głośno Dziekan po czym stanął za Mównicą. Ciastek posprzątał zaś po śladach pozostawionych prz podwieczorek. Studenci  po zachowaniu wszystkich środków ostrożności zasiedli na swoich miejscach.
-Witam wszystki...- zanim Mównica dokończyła zdanie, dostała w swoją podstawę mocnym kopniakiem.
-Przepraszam za nią...- mruknął lekko zawstydzony Dziekan. Odchrząknął głośno i kontynuował.- Witam wszystkich. Dzisiejszy wykład będzie poświęcony temu co wypisałem na kartce, ale jak się już zdążyłem przekonać nie wszyscy tu czytają wywieszony papier, więc powtórzę: Dzisiejszy wykład będzie obejmował dalsze ćwiczenia z dziedziny pochłaniania energii żywiołów oraz szkolenie w dziedzinie obrony przed klątwami, i inwazjami obcych umysłów. Zaczniemy od żywiołów. Przypomnę, że żywioły dzielą się na cztery "części": ogień, wodę, ziemię i powietrze, no i jeszcze błyskawice, które się uznaje za pochodne od magii powietrza. Czarodziej nie musi korzystać jedynie ze swojej many by rzucać zaklęcia. Może korzystać z ognia, wody, ziemi czy powietrza, które go otacza by zwiększyć swoją moc. Staje się wtedy ono wtedy nie tylko medium, ale również mocą, którą możemy wzmocnić swoje zaklęcia. Technika ta jest bardzo niebezpieczna. Żywioł musi być odpowiednio słabszy od nas, to znaczy, że jego energia nie będzie silniejsza od naszej. Magowie często to ignorują, myśląc "wezmę niewielką część, przecież nie będę pochłaniać całości". Otóż według ostatnich badań pobieranie w ten sposób jest jedynie o dziesięć procent mniej niebezpieczne od całościowego... oczywiście zależy też to od masy energii ale taka jest przyjęte. Jak się pobiera taką energię? Wydaję się to być proste. Rozkłada się ręce i tworzy połączenie z żywiołem za pomocy własnej many, tak mocne by podczas transportu nie została zerwana. W razie zerwania... w najlepszym przypadku po prostu mana przepadnie, o najgorszym przypadku nie chcielibyście słyszeć. Sam proces transportu jest dość łatwy, po prostu wyobrażamy sobie, że coś zabieramy, kleptomani mogą sobie wyobrażać, że coś kradną, erotomani... cóż nie wypada mi tego mówić. Manę taką od razu trzeba uzewnętrznić! Nie można jej trzymać zbyt długo w organizmie bo znowu przybieżę kształt żywiołu, z którego pobieraliście moc, a nie chcielibyście się utopić, bo za długo trzymaliście w swoim ciele żywioł wody. A teraz mój cudowny asystent Ciastek rozda wam kule żywiołów, od których zaczniecie dzisiejszy trening. Musicie pobrać z nich energię, którą potem natychmiast wyrzucicie na zewnątrz, zrozumiano?
Ciastek na czerwonej poduszce wyniósł okrągłe przeźroczyste przedmioty. W ich wnętrzu tliła się moc, biło od nich słabe różnokolorowe światło. Ekena dostała kulę ziemi, Akär, Skimrra i Ireth-ognia, Arevis- wody, zaś Keldar- wiatru.

(opis zwiększa szansę powodzenia, dlatego też za niechlujność i głupotę będą fajerwerki)


Karta Postaci
Bo najważniejszy w życiu jest pomysł, reszta przyjdzie sama
http://zakonopedia.boo.pl/promocja/userbar4.png

Offline

 

#216 2010-03-04 22:32:15

 Skimrra

http://tnij.org/gbjuhttp://tnij.org/hg3k

status adorosa@aqq.eu
6114003
Skąd: Gniezno
Zarejestrowany: 2009-02-08
Posty: 1665
Punktów :   
Rasa: Duch burzowy
Profesja: Wiedźma
Praca: Rektor Instytu Umysłu
Totem: Gryf

Re: Sala wykładów

Brwi Skimrry wygładziły się.
-Dziękuję, Ciastek.- odebrała od niego kulę i obróciła ją w palcach. Była przyjemnie ciepła, zupełnie jak poprzednim razem. Uśmiechnęła się lekko pod nosem.
Pamiętała doskonale mechanizm. Z początku wszystko zaczynało się tak jak w przypadku psioniki - trzeba było wyzbyć się emocji. Wzięła więc głęboki oddech i rozchmurzyła swój umysł, pozostawiając go chłodny i pustym, prócz koncentracji na celu swojego działania.
Mruknęła pod nosem inkantację, unosząc kulę w powietrze. Wolała, gdy kryształ lewitował, skupienie łatwiej jej przychodziło. Przymknęła na chwilę oczy, robiąc ostatnie porządki w myślach. W końcu otworzyła je i przyjrzała się kuli. Wyciągnęła w jej stronę dłonie.
Świadomość zagłębiła się gdzieś w jej umysł, zaraz pomiędzy stroną ducha a wiedźmy i zaczerpnęła many niezbędnej do nawiązania połączenia.
Zmarszczyła przy tym lekko brwi. Każdy krok czyniła bardzo ostrożnie, z rozwagą. Nie miała zamiaru się niepotrzebnie spieszyć. Budowała połączenie między sobą a kryształem systematycznie i ostrożnie, lecz zdecydowanie. Wiedziała, że równie dobrze, jak brawura, niepewność także może ją w tej sytuacji zabić. Dbała również o regularne oddechy. Dzięki temu jej organizm nie reagował emocjonalnie, obie jej skłócone wiecznie jaźnie drzemały spokojnie upchnięte po kątach jej jestestwa przez umysł.
Przestała już nawet rejestrować to, co działo się dookoła. Całą siłę woli skierowała na pobieranie many z kryształu.


http://www.zakonopedia.boo.pl/karta.php?id=30

"Głos pośrodku nocy, głos hen gdzieś z oddali
Jakby się zbliżał, jakby kroczył, jakby się ktoś z miłości żalił...
Głos w tysięcznym głosów tłumie, bo lepiej słychać gdy zamknięte oczy
Teraz zaczynam go rozumieć
Śpiew chyba od wyspy, chór jak morska fala
Śpiew taki srebrzysty, że się od niego świat zapala..."

Offline

 

#217 2010-03-04 22:53:26

 Akär

Mieszkaniec stolicy

status mokechat@aqq.eu
11203120
Zarejestrowany: 2010-02-26
Posty: 134
Punktów :   
Rasa: Elf
Profesja: Mag Bitewny/Mistrz Ognia
Totem: Gryf

Re: Sala wykładów

Elf pomyślał sobie uff na reszcie się rozpoczęło...
Przyglądał się jak ciastek stanowczo przekazuje po kolei, różne kule studentom..
Wciąż patrzył wryty, aż nagle doszła kolej na niego..

Akar ujął kulę którą podał mu sługa Sulama, położył ją na przeciwko siebie, na ławce.. Całkowicie się wyciszył, skupił, a z głowy wyrzucił wszystkie myśli.. Po chwili ciszy, dłonie uniósł nad kulą..Pamiętał rady wykładowcy "wyobrażamy sobie, że coś zabieramy"..
Nie wątpliwie początkujący mag pojawił się w wyimaginowanym świecie. W okół stały pięknie wyrzeźbione kolumny, a pod nimi gniewnie waliły kłęby ognia i dymu..Przed nim były ostawione równe schody, które prowadziły na górę..Elf zaczął po nich wchodzić, idąc coraz wyżej czuł pieczący żar na ciele..
W końcu wzbił się na ostatni stopień i delikatnie wszedł..
Na samym środku stało zwierciadło, z którego wydobywał się nie zwyczajny ogień, był on niebieski..Elf ostrożnie zbliżył się do tego przedmiotu, po czym delikatnie wtopił w to ręce, starając się pochłaniać energie. Robił to bardzo ostrożnie, nie chaotycznie, powoli i w wielkim skupieniu..


Guest odwróć się, a ja tam będę ...
Avāŕēı ẃά

http://www.zakonswiatla.pun.pl/_fora/zakonswiatla/avatars/1930.jpg

Offline

 

#218 2010-03-05 16:49:03

 Arevis

http://www.zakonopedia.boo.pl/medale/Garlic-cloves-32.png

status arevis@aqq.eu
4306295
Zarejestrowany: 2008-12-21
Posty: 510
Punktów :   
Rasa: Anioł
Profesja: Barbita/Najemnik
Praca: Zarządca farmy
Totem: Gryf
Zwierze: Wąż i świnia

Re: Sala wykładów

Arevis wziął od Ciastka kulę z esencją wody i postawił przed sobą na stole. Tak jak na poprzednim wykładzie o pobieraniu energii z żywiołów rozłożył powoli ręce i sięgnął do własnego magazynu many, gdzieś w dalekim zakątku swojego umysłu. Wyciągnął rękę i zebrał trochę magicznej energii by nawiązać kontakt z kulą. Nagle zobaczył i poczuł jakby zaczął dryfować na wodzie. Wysłał wiązkę zaczerpniętej wcześniej many w głąb błękitnej toni. Wreszcie umocnił trochę powiązanie z esencją żywiołu i zaczął powoli transportować energię magiczną do siebie. Czuł jak przez wiązkę many przepływa powoli woda.


Sprzedam: Ogromne ilości rozmaitego jedzenia
Kupię: Rozmaite artefakty, talizmany, magiczne przedmioty etc.
Zatrudnię się jako najemnik

(\_/)
(O.o)
(>A<)*
[]RG[]
Copy and paste this Bunny into your signature to help Arghez gain world domination!
http://www.zakonopedia.boo.pl/karta.php?id=40

Offline

 

#219 2010-03-05 18:59:51

 Ireth

http://tnij.org/gg6f

2121920
Skąd: TriCity
Zarejestrowany: 2007-07-11
Posty: 1530
Punktów :   
Rasa: Człowiek (polimorf)
Profesja: Posłaniec
Praca: Pomocnik Sędziego
Totem: Koń
Zwierze: Xnifs - Dajm

Re: Sala wykładów

Ireth delikatnie ujęła kule w dłonie. Miała wrażenie, że jest ciepła, chociaż mogło być to tylko złudzenie. Dłuższą chwilę po prostu ją trzymała, jakby ważąc ją w dłoniach. W rzeczywistości jednak 'ważyła' to co znajdowało się wewnątrz kryształu. Sulam zrobił to celowo, czy przypadkiem? Owszem mógł wiedzieć, że czas jakiś temu, Zefir uratował jej życie pozbywając się z niej magii ognia, która 'inteligentnie' zaczęła się za bardzo panoszyć, mógł wiedzieć, ze z tym rodzajem magii kiedyś na zajęciach radziła sobie najlepiej, ale czy wiedział, że przez ogień własnie zginęła? Przed oczami momentalnie pojawiła jej się wizja pożaru w stadninie. Nie poddała się jednak sile wspomnienia. Skoro już tu przyszła musiała się choć trochę postarać, a emocje nie były dobrą drogą ku sukcesowi. Teraz pomogły jej długie godziny jakie spędziła ostatnio na uspokajaniu swojego wnętrza.
Ostrożnie położyła kulę na ławcę i skupiła na niej wzrok. Ten zewnętrzny, jak i ten wewnętrzny. Wrównała oddech i oczyściła umysł ze wszelkich zbędnych emocji, myśli, informacji. Widziała jak wewnątrz kryształu migocze światło, jak się kręci, wiruje. Myślą uczepiła się właśnie tego światła. Wszystko inne zniknęło. Sala, uczniowie, dziekan. Polimorfka sięgnęła wgłąb siebie, musiała pobudzić ten obszar umysłu, który od bardzo dawna pozostawał w uśpieniu.
To było jak wielka sala z przeróżnymi drzwiami. Za każdymi kryło się coś innego. Wspomnienia z dzieciństwa, z pobytu na Zakonie, te przyjemne jak i nie. Były też inne, niemalże zawsze zamknięte obszary snów. Były marzenia. Były też zapomniane drzwi, znajdujące się w najodleglejszym miejscu. One pozostawały zamknięte od czasu powrotu Ireth do życia. Za nimi znajdowała się Mia, druga świadomość lub też osobny byt zdrowo mieszający polimorfce w głowie. Wielkie było szczęście, że Sulam wraz z Ireth nie obudził także Mii.
Najważniejsze było jednak to, ze były tu też drzwi do many. Ireth 'podeszła' do tych właśnie drzwi. Położyła dłoń na klamce i...
Wyciągnęła dłonie w stronę kuli. Wiedziała, że musi być w pewnym stopniu stanowcza, inaczej nic z tego nie będzie. Jednak nie chodziło tutaj o brawurę, nie mogła przesadzić. W umyśle odezwały się słowa Sulama 'w najlepszym przypadku po prostu mana przepadnie, o najgorszym przypadku nie chcielibyście słyszeć.' Odepchnęła od siebie to ostrzeżenie, nie mogła pozowlić sobie na rozproszenie, niezależnie od tego jak słuszna była ta rada w tym momencie. Wdech, całkowite skupienie i siła woli, wydech. Miała wrażenie, że czuje jak w jej ręce zgromadziła się potrzebna moc, jakby mrowienie, które chciało poprzez skórę wydostać się na zewnątrz. Trzeba było uwolnić zgromadzoną manę. Wysłała ostrożny impuls potrzebny do nawiązania połączenia w stronę kryształu i spróbowała 'wyciągnąć' energię z kuli.


http://www.zakonopedia.boo.pl/karta.php?id=42
A po nocy przychodzi dzień,
A po burzy spokój...

Offline

 

#220 2010-03-07 12:52:42

 Sulam

http://tnij.org/hg3xhttp://tnij.org/hg3y

7506594
Skąd: Gdańsk
Zarejestrowany: 2008-08-15
Posty: 856
Punktów :   
Rasa: Elf
Profesja: Nekromanta
Praca: Dziekan Szkoły Magii
Totem: Bóbr
Zwierze: Stado martwych służących

Re: Sala wykładów

Ekena widać albo chciała pokazać, jak bardzo głęboko ma powrót do życia i osobę dziekana, albo kompletnie nie wiedziała jak się do tego zabrać. Tak czy siak, jej bezproduktywność lekko poirytowała Sulama.

Skimrra miała już jakieś doświadczenie w pobieraniu energii i dzięki swojemu opanowaniu, magia ognia powoli, bez pośpiechu trafiała do jej organizmu. Wokół jej dłoni pojawił się mały ognik, który przelatywał między jej palcami. Widać było, że niedługo opanuje tą sztukę.

Akär może nie potrafił czytać, ale jego pierwsze pobieranie wyszło prawie idealnie. Magia ognia z wielką chęcią przeskakiwała na jego połączenie, tworząc ciągły i nieprzerwany strumień mocy. Gdyby chciał mógłby rzucić za pomocą tej mocy naprawdę sporych rozmiarów kulę ognia, jednak musiał zadowolić się iskrami strzelającymi z palców. Najwyraźniej trzeba było popracować nad uzewnętrznianiem mocy. Jednak Sulam był bardzo zadowolony z jego pracy, Elf rokował bardzo dobrze.

Ireth miała już spore doświadczenie z ogniem, więc nawiązanie kontaktu z żywiołem nie sprawiło jej dużego problemu. Pobieranie było sprawne, równie poprawne jak w przypadku Akär. Sulam przyklasnął jej kiedy z jej dłoni wyłonił się ognik, który przeleciał nad całą salą i zgasł. Nekromanta obawiał się jednak, że rozchwianie emocjonalne Ireth może być jednak zbyt silne, by zawsze uzyskała tak dobry efekt. Miał nadzieję, że polimorfka niedługo dojdzie do siebie.

Arevis nie był magiem, jego pokłady energii były niewielkie i chyba zapomniał ćwiczyć od ich ostatniego spotkania. Wykonał wprawdzie połączenie, jednak w stosunku do poprzednich zajęć nie zrobił żadnych postępów.

Nagle do sali wbiegło trzech magów. Byli z Departamentu Sprawiedliwości Szkoły Magii, ubrani w czarne szaty, z dużymi czarnymi kapeluszami o szerokich rondach i emblematem szkoły na piersi. Gdy zauważyli Keldara, ich czapki i ubrania zajarzyły się kolorem niebieski, który później szybko przechodził w kolor czerwony i z powrotem, powodując denerwujące miganie. Dwóch z nich złapało Drowa za dłonie, a jeden z nich (najniższy i najgrubszy, typowy dowódca) podszedł do Dziekana i zaczął mu coś szeptać na ucho.
-Zrobił "To" ?!- Zakrzyknął mimowolnie Sulam. Mag-przywódca  w odpowiedzi przytaknął.- Do lochu z nim. Nie będą mi studenci "Tego" robić w mojej szkole! Do celi więziennej numer 146, tam Bliźniaki się nimi zajmą.
Magowie uwięzili Keldara w wodnej kuli po czym wyszli z sali. "To" było karane wiecznością w lochach, "To" było zabronione przez najbardziej starożytne szkolne zwoje. Nie było mowy, by ktoś bezkarnie mógł się "Tego" dopuścić.
-Przepraszam was za zamieszanie.- powiedział Dziekan jeszcze wzburzonym głosem. Myśl o "Tym" przeszyła go dreszczem. Uspokoił się jednak i powiedział już spokojnym tonem.- Skimrra dobrze, po prostu ćwicz. U Ciebie jedyne co trzeba nabyć to wprawy, a spokojnie będziesz mogła przejść do trudniejszego poziomu. Akär, zaczynam Cię lubić. Widzę, że masz talent i predyspozycje by szybko opanować to zagadnienie. Jednakże trzeba u Ciebie popracować nad wykorzystaniem energii. Ponów ćwiczenie jeszcze raz, a gdy skończysz rzuć jakieś proste zaklęcie. Ireth, bardzo ładnie. Chciałbym żebyś powtórzyła to raz jeszcze, żebyś oswoiła się z tym wszystkim. Arevis, trochę topornie, ale dajesz radę. Powtórz. A pani "dopiero co wstałam z grobu" niech się weźmie do roboty. Nie toleruję lenistwa.


Karta Postaci
Bo najważniejszy w życiu jest pomysł, reszta przyjdzie sama
http://zakonopedia.boo.pl/promocja/userbar4.png

Offline

 

#221 2010-03-07 13:20:10

 Ekena

http://tnij.org/gg6fhttp://tnij.org/hg3y

9730051
Zarejestrowany: 2006-08-26
Posty: 2703
Punktów :   
Rasa: Polimorfka
Profesja: Skrytobójca
Totem: Koń

Re: Sala wykładów

Ekena tępo wpatrywała się we własne dłonie, nie zauważając, co działo sie dookoła niej. Nie drgnęła, nie mrugnęła nawet do momentu, gdy Sulam odezwał się do niej.
- Rezygnuję. - Stwierdziła zdecydowanym tonem, ruszając do drzwi prowadzących z sali. - I tak mam dość zszargane nerwy, nie wytrzymam tu ani chwili dłuzej.
Ostatnie słowa warknęła pod nosem, nie przerywając marszu i zmieniając się po drodze w śnieżnego kota. Ostatnio coraz częściej odczuwała potrzebę pozostawania w formie zwierzęcej, której jedyną wadą był prawie całkowity brak futra, który idealnie ukazywał wszelkie stare rany oraz blizny, pokrywajace większość jej ciała. Teraz nie było wątpliwości, czemu wiecznie zasłaniała twarz kapturem. Przez umysł albinoski przebiegła myśl, że przecież wędzidło i siodło nie mogą być aż tak złe.


You can dance forever
You got a fire in your feet
But will it ever be enough?
You know that it'll never be enough
You can fly and never need to land
And never need to sleep
But will it ever be enough?
You know that it'll never be enough

Offline

 

#222 2010-03-07 13:32:04

 Akär

Mieszkaniec stolicy

status mokechat@aqq.eu
11203120
Zarejestrowany: 2010-02-26
Posty: 134
Punktów :   
Rasa: Elf
Profesja: Mag Bitewny/Mistrz Ognia
Totem: Gryf

Re: Sala wykładów

Elf z intrygowany całą sytuacją, patrzy bezradnie jak wynoszą Keldara...Słysząc słowa Sulama "Zrobił To" Zastanawiał się przerażony o co mogło chodzić, w tej jednej chwil przez jego mózg przeszło tysiące myśli i pytań.."O co mogło chodzić ?" "Co on przeskrobał" Wyglądało to bardzo poważnie...Cały czas przed oczami miał tą scenę.. Z podświadomości Akara wybudził go wykładowca mówiąc..
"Akär, zaczynam Cię lubić. Widzę, że masz talent i predyspozycje by szybko opanować to zagadnienie. Jednakże trzeba u Ciebie popracować nad wykorzystaniem energii. Ponów ćwiczenie jeszcze raz, a gdy skończysz rzuć jakieś proste zaklęcie."
Normalnie z tej wieści elf by się ucieszył, jednak nadal jego mina nie była zachwycona..Ponieważ wciąż myślał o trzech magach i o Keldarze..
-Więc dobrze, powtórzę te ćwiczenie..Potem rzucę jakiś czar..
Elf ponownie położył ręce na kuli, również z powagą i skupieniem tak jak poprzednio..Akar wyrzucił myśli z głowy, nawet te najbrudniejsze o zaistniałej nie dawno sytuacji.. Pojawił się znowu w fantastycznym pomieszczeniu, pełnym kolumn i ognia..Przed nim stały te same schody, ale sprawiały wrażenie coraz krótszych ..Elf z rozwagą i skupieniem wszedł po nich..Powoli, z gracją włożył ręce do źródła które stało po środku..W skupieniu zaczął pobierać manę, która po woli przechodziła do jego rąk..Czuł moc która się przedziera do niego..Po chwili szybko wyrzucił ją z siebie, starając się zrobić ognika
**
Kiedy zakończył to ćwiczenie,  na ławce ustawił jakiś kubek, odsunął się..Skumulował energię w dłoniach, ustawionych blisko siebie i po chwili wysłał falę powietrza skierowaną w kierunku kubka..


Guest odwróć się, a ja tam będę ...
Avāŕēı ẃά

http://www.zakonswiatla.pun.pl/_fora/zakonswiatla/avatars/1930.jpg

Offline

 

#223 2010-03-07 13:43:21

 Skimrra

http://tnij.org/gbjuhttp://tnij.org/hg3k

status adorosa@aqq.eu
6114003
Skąd: Gniezno
Zarejestrowany: 2009-02-08
Posty: 1665
Punktów :   
Rasa: Duch burzowy
Profesja: Wiedźma
Praca: Rektor Instytu Umysłu
Totem: Gryf

Re: Sala wykładów

Pojawienie się strażników zaskoczyło ją. Bezwiednie zerwała połączenie z kryształem, podobnie jak cofnęła zaklęcie. W ostatniej chwili chwyciła kulę nim ta spadła na stół. Odetchnęła tylko z ulgą. To nie była jej wina, tylko nagłego zamieszania.
Kiwnęła tylko w milczeniu głową na słowa Sulama i z powrotem wylewitowała kryształ. Rozłożyła ręce i znów oczyściła umysł. Zielone oczy zalśniły własnym blaskiem, choć sama wiedźma zdawała się nie mieć świadomości tego.
Unormowała oddech i ponownie zagłębiła się we własne jestestwo. Zaczerpnęła many, przy okazji z zaskoczeniem stwierdzając, że jest jej chyba więcej niż poprzednim razem, co znaczyło, że poprzednie pobieranie rzeczywiście odniosło skutek. Ten drobny sukces nieco podniósł ją na duchu.
Poczuła jak mana się przemieszcza przez całe jej ciało aż do dłoni.
Siłą woli postarała się, podobnie jak poprzednim razem, nawiązać połączenie z kulą, na tyle pewnie, by powstało i na tyle ostrożnie by ani sobie, ani nikomu z obecnych nie wyrządzić krzywdy. Podświadomie czuła, że mana, choć bardzo przydatna, to jednak bardzo kapryśna potęga, z którą lepiej nie zadzierać bez powodu.
Chwaląc się za pomysł nauki w szkole magii przystąpiła do ponownego pobierania. Zbyt długo już stosowała magię nieświadomie. Aż dziw, że jeszcze nie skończyło się to nieszczęściem. W końcu trzy tysiące lat to szmat czasu.


http://www.zakonopedia.boo.pl/karta.php?id=30

"Głos pośrodku nocy, głos hen gdzieś z oddali
Jakby się zbliżał, jakby kroczył, jakby się ktoś z miłości żalił...
Głos w tysięcznym głosów tłumie, bo lepiej słychać gdy zamknięte oczy
Teraz zaczynam go rozumieć
Śpiew chyba od wyspy, chór jak morska fala
Śpiew taki srebrzysty, że się od niego świat zapala..."

Offline

 

#224 2010-03-07 14:53:02

 Arevis

http://www.zakonopedia.boo.pl/medale/Garlic-cloves-32.png

status arevis@aqq.eu
4306295
Zarejestrowany: 2008-12-21
Posty: 510
Punktów :   
Rasa: Anioł
Profesja: Barbita/Najemnik
Praca: Zarządca farmy
Totem: Gryf
Zwierze: Wąż i świnia

Re: Sala wykładów

Arevis był zszokowany trochę wejściem trzech magów i zabraniem jednego ze studentów. Gdy zaskoczenie minęło i przestał wpatrywać się w drzwi, którymi wyszli czarodzieje Departamentu Sprawiedliwości postanowił odpocząć chwilę i poczekać aż mana, którą zużył odnowi się. Ciekawiło go co może oznaczać "To". Ponownie zaczerpnął manę i wysłał ją do kuli wody. Tym razem pojawił się głębiej pod wodą. Nie czuł natomiast tego by brakło mu powietrza, wręcz przeciwnie spokojnie oddychał pod wodą. Czuł jak wszechobecna woda zaczęła "wsiąkać" w jego ciało. Czuł się o wiele lepiej niż normalnie, powoli zaczął manę będącą zdawałoby się wszędzie w wodzie przyciągać i wchłąniać.


Sprzedam: Ogromne ilości rozmaitego jedzenia
Kupię: Rozmaite artefakty, talizmany, magiczne przedmioty etc.
Zatrudnię się jako najemnik

(\_/)
(O.o)
(>A<)*
[]RG[]
Copy and paste this Bunny into your signature to help Arghez gain world domination!
http://www.zakonopedia.boo.pl/karta.php?id=40

Offline

 

#225 2010-03-07 15:47:37

 Ireth

http://tnij.org/gg6f

2121920
Skąd: TriCity
Zarejestrowany: 2007-07-11
Posty: 1530
Punktów :   
Rasa: Człowiek (polimorf)
Profesja: Posłaniec
Praca: Pomocnik Sędziego
Totem: Koń
Zwierze: Xnifs - Dajm

Re: Sala wykładów

Ireth odetchnęła cicho. Dzięki odpowiedniemu zapanowaniu nad sobą jakoś jej się udało wykonać ćwiczenie. Chyba nawet całkiem nieźle jej poszło jak dodać do tego reakcję Sulama. Nie popadła jednak w samouwielbienie. To, że wyszło raz nie znaczyło, że wyjdzie i drugi i trzeci. Tu chodziło o odpowiednie wyważenie opanowania i umiejętnści, i ona wolała nie wprowadzać się teraz w jakikolwiek emocjonalny stan. Nawet się nie uśmiechnęła, jej spojrzenie wciąż było trochę nieobecne. Zupełnie tak jakby polimorfka ukryła się gdzieś wewnątrz siebie, jakby tu w sali była tylko jej powłoka. To było jej potrzebne do trzymania emocji na wodzy, trochę odciąć się od tego co działo się dookoła. Nie całkowicie jednak.
'Wróciła' jednak do sali wykładów, gdy do środka weszło trzech strażników. I w dosyć osobliwy sposób wyrpowadzili jednego z uczniów. Ireth mimo, że zdziwiona całą sytuacją, nie wyrzuciła z siebie ani jednego słowa. Nauczyła się dawniej, że o niektóre rzeczy nie powinno się pytać. Chwilę jeszcze spoglądała na drzwi, za którymi zniknęła ta osobliwa grupka. W końcu jednak znów odwróciła się w stronę kryształu. Ten migotał tajemniczo swoim osobliwym wewnętrznym blaskiem. Nie wiedzieć czemu Ireth nasunęła się myśl, że światło to wygląda całkiem przyjemnie, wręcz przytulnie. Potrząsnęła jednak głową, w śmiesznym geście służącym odrzucenia tych dziwacznych pomysłów. Żeby wykonać ćwiczenia musiała się na nim skupić całkowicie, nie mogła pozwolić sobie na podzielenie uwagi. Znów sięgnęła wgłąb siebie koncentrując się wyłącznie na krysztale, czy raczej energii w nim zawartej. I mimo, że oczy miała zamknięte doskolane 'widziała', czy może raczej wyczuwała, gdzie jest jej cel. Powoli zebrała w sobie moc, kierując ją w stronę dłoni. Wiedziała, ze jeżeli zbierze w sobie za mało energii to połączenie nie powstanie lub też co gorsza zerwie się. Wiedziała również, że impuls potrzebny do nawiązania tego swoistego kontaktu musi być odpowiednio stanowczy, wyważony, nie za słaby i nie za mocny. Zdawała sobie sprawę z tego, że tak delikatnych działaniach nie miała jeszcze odpowiedniej wprawy. Nie spieszyła więc się. Wolała to zrobić wolniej ale porządnie i z odpowiednią dokładnością. Wyciągnęła rękę czując, że nadszedł już odpowiedni moment. Wysłała swój impuls w stronę kuli chcąc nawiązać połączenie. Teraz wystarczyło jeszcze utrzymać to połączenie dostatecznie mocne i dostatecznie długo, by zaczerpnąć mocy z kryształu nie robiąc krzywdy ani sobie, ani nikomu innemu.


http://www.zakonopedia.boo.pl/karta.php?id=42
A po nocy przychodzi dzień,
A po burzy spokój...

Offline

 

Pokaż kalendarz! Pokaż listę medyczną! Pokaż tablice ogłoszeń!


przerwynik przerwynik

Zakon rozwija się dzięki pracy Pawła Neściora aka Rudik (skrypter php i CSS), Pauliny Kwidzińskiej aka Reira (grafik i ilustrator), Andre Norton (autorka fantasy, której prace są wykorzystywane do uzupełniania świata), Hajime Kanzakiego (autora anime "Slayers", z którego również czerpiemy część rozwiązań i nazewnictwa) i wielu innych, graczach i zwykłych przyjaciołach, poświęcających swój czas i talent dla rozwoju forum i świata Zakonu.

Wszystkim serdecznie dziękujemy.

Stopka

Reklama Toplisty Wspieramy Zakon w pigułce
Rudik - portfolio TOP50 Gry Nakarm głodne dziecko - wejdź na stronę www.Pajacyk.pl Napisz do nas
Gra naruto
Mesjasz
narutoogra.pun.pl
Night Moon - Twoja ścieżka fantasy

Wszystko o grze Call of Duty 2
Wszystko o grze warcraft3!
Miecz Prawdy
Najlepsze strony poświęcone RPG, cRPG i Fantasy
Toplista stron o tematyce fantasy rpg itp.
10 Najlepszych Polskich Stron Fantasy
pun.pl - załóż darmowe forum dyskusyjne PunBB


Racjonalista.pl - sprawdź sam
Wielka Rada


Mistrz: Mangel(Urlop):
7659312
stanmangel@aqq.eu


Mistrzyni: Skimrra(Urlop):
6114003
stanadorosa@aqq.eu


Zastępca Mistrza: Erufaile:
929152
stanerufaile@aqq.eu


Spec. ds. nietypowych: Darayawus Shiro:
4050011
standaray@aqq.eu


Dziekan: Sulam:
7506594
stansulam@aqq.eu


Bibliotekarka: Erufaile:
929152
stanerufaile@aqq.eu


Wykładowca Psioniki: Skimrra(Urlop):
6114003
stan adorosa@aqq.eu


Pancermistrz: Gaspar Grzmot:
8660942
stangrom79@aqq.eu


Instruktor walk: Gaspar Grzmot:
8660942
stangrom79@aqq.eu


Łucznik: Gaspar Grzmot:
8660942
stangrom79@aqq.eu


Rada Mniejsza

Opiekunka Doliny Blasku: Skimrra(Urlop):
6114003
stanadorosa@aqq.eu


Myśliwy: Elian:
828625
stankrystek2165@aqq.eu


Ogrodnik: Elian:
828625
stankrystek2165@aqq.eu


Projektant: POSZUKIWANY!:

stan


Arcykapłan: Dark Verreuil:
6990996
stanverreuil@aqq.eu


Dowódca Srebrzystych: Angelus:
4880466
stanrkofan@aqq.eu


Sędzia: Kraght'nar:
849959
Statystyki


Stat24:

Googlebot był ostatnio:

Pagerank:


Nagrody:

Katalog stron

Legenda

Oznaczenia postów Maniera pisania postów Grupy
- stary
- zamknięty
- przyklejony
- przekierowanie
- nowy
- zamknięty nowy
- nowy przyklejony
WIELKIE LITERY - krzyk

Kursywa - teksty pisane (poza biblioteką)

Administratorzy

Moderatorzy

Glejt Ducha

Stolica

Raana

Łańcuch

Podróż

Zwykły tekst - opisy czynności i dialogi Pogrubienie - NPC sterowane przez graczy (krwawniki, etc.)

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
Belle Rose Vue guest house Ágios StÊfanos worldhotels Lodging Turkey przegrywanie kaset vhs