Zakon Światła Ostoja Fantazji

  • Pamiętniki
  • Galeria

Reklama

  • Rudik - portfolioKroniki Fallathanu - Najlepszy MMORPG Tekstowy

Gazeta

  • Przesuń w dół scrollem by przeczytać resztę!
    Czytaj więcej...
Facebook ZakonnyRSS

Ogłoszenie

Sprawdź fazę księżyców! Posłuchaj herolda! Pokaż list gończy! Sprawdź warunki pogodowe! Zbieraj zioła!
Posłuchaj adepta świątynnego! Sprawdź tablice projektową! Czytaj nagłówek gazety!

Całe forum Zakonu Światła podlega ochronie praw autorskich! Wszystkie prawa zastrzeżone! / All rights reserved!
przerwynikprzerwynik


Optymalne przeglądanie forum umożliwia przeglądarka Opera!

Jesteś nowy/a/e? ABC Zakonu! - kliknij a wiele zrozumiesz!


Aktualnie odbywa się EVENT! Początek w TYM MIEJSCU! Każdy chętny jest proszony o napisanie tam posta który informuje o przybyciu postaci.
przerwynikprzerwynik

Zarząd przypomina o powszechnym obowiązku wypełnienia zakładki "Komunikatory" w profilu. Nie wywiązanie się może wiązać się z przykrymi konsekwencjami, oraz utrudnieniami w grze.
przerwynikprzerwynik

przerwynikprzerwynik


#466 2010-05-18 19:11:41

 Archibald Allensen

Mieszkaniec stolicy

status verreuil@aqq.eu
6990996
Zarejestrowany: 2009-01-14
Posty: 318
Punktów :   
Rasa: Korganin
Profesja: Mag Zapamiętywacz
Totem: Niedźwiedź
Zwierze: BRAK

Re: Kawiarnia

Korganin spojrzał na nimfę w momencie gdy zapraszała go obok.
Westchnąwszy lekko podniósł się i niosąc fij oraz kawę zasiadł na wskazanym miejscu.
Upił łyk i odstawił filiżankę.
-Archibald Allensen. Dawniej Wielki Nekromanta i Arcylicz, dziś uniżony sługa nauki.
Powiedział kłaniając się lekko i spoglądając w strone nimfy.
Pogładził swą rękę. Kilka dni dopiera stąpał po tych ziemiach i jeszcze nie mógł się nią nacieszyć. Uśmiechnął się gdy pomyślał o Arghezie. Będzie musiał z nim porozmawiać. Gdzieś w Krypcie powinna być jeszcze jego magiczna proteza. Może mu się przydać.
Ponownie spojrzał na nimfę oczekując że także się przedstawi...

Offline

 

#467 2010-05-31 20:02:33

 Jasmin

Mieszkaniec stolicy

status diablani@aqq.eu
3836973
Zarejestrowany: 2010-03-15
Posty: 99
Punktów :   
Rasa: Nimfa
Profesja: Szamanka
Praca: Opiekunka Domu Wody
Totem: Dzik
Zwierze: Kruk

Re: Kawiarnia

- Jasmin - przedstawiła się swoim zwyczajem nie podając nazwiska, po prostu go nie używała nigdy.  - Opiekunka Domu Wody. - uśmiechnęła się. Kruk wzleciał w górę i przycupnął u powały. Zakrakał cicho za co został spiorunowany wzrokiem.  Jasmin upiła aromatycznego napoju z filiżanki i rozejrzała się dyskretnie. Wróciła wzrokiem do Korganina i zaśmiała się uprzejmie.
- Pomyśleć, że jestem tutaj już od dawna, a dopiero dzisiaj trafiłam do tej kawiarni. A Ty Panie? Od dawna bawisz w tym mieście? - zapytała zaciekawiona jak zwykle.


Karta postaci

Deep Peace of the running water to you
Deep Peace of the flowing air to you
Deep Peace of the quiet earth to you
Deep Peace of the shining stars to you
Deep Peace of the Spirit to you

Offline

 

#468 2010-09-27 21:55:09

 Finua

Skoczna Tancereczka...

Zarejestrowany: 2009-06-07
Posty: 346
Punktów :   
Rasa: Człowiek
Profesja: Bard
Praca: Kelnerka
Totem: Chart
Zwierze: Wiewiórka - Kier

Re: Kawiarnia

Finua weszła do pomieszczenia zaraz za Kierem, zaś za nią szła ciagnięta pólelfka. Cyganeczka doprowadziła towarzyszkę do jednego ze stolików z dobrym widokiem przez okno, nawet mimo marnej pogody.
- Herbata? Mięta, melisa? Trochę się tu orientuję, mogę zaraz coś przygotować. - Oznajmiła z szerokim uśmiechem, podsadzając stopą wiewiórkę na wysokość dostateczną, by mogła chwycić ją w ręce.  - W ogóle zapomniałam zapytać... nie przeszkadza Ci Kier? Nie wszystkim odpowiada jego obecność
Jakby wiedziąc, ze o nim mowa, gryzoń zakręcił się dookoła własnej osi na dłoniach swojej pani, zaczynając gonić za swoim puchatym ogonkiem, by pochwycić go po chwili w łapki i zrobić stójkę, próbując zasłonić się kitą. Była to wyćwiczona figura, która czasem pozwalała wyżebrać dla niego jakąś okruszynkę, choć nauczenie go tego nie było proste.

Offline

 

#469 2010-09-28 12:02:39

 Choco

Mieszkaniec stolicy

2121920
Zarejestrowany: 2010-09-24
Posty: 8
Punktów :   
Rasa: Półelf
Totem: Gryf

Re: Kawiarnia

- Może być nawet gorąca woda. - Powiedziała z uśmiechem, równocześnie ściągając z ramion doszczętnie przemoczoną pelerynkę. Na tym deszczu i wietrze mimo wszystko trochę zmarzła, ale nie przejmowała się tym zbytnio. Nie był to jej pierwszy, ani też ostatni raz.
Dobrze jednak było już być we wnętrzu tego przytulnego miejsca, gdzie woda nie lała się z nieba, a wiatr nie igrał z odzieniem i włosami. Oj, bardzo dobrze.
Przewiesiła swoje wierzchnie okrycie przez oparcie krzesła, po czym rozejrzała się uważnie. Podczas swojej podróży odwiedziła wiele jadłodajń, karczm, gospód, a nawet lepszych lub gorszych spelun. W końcu dach nad głową zawsze był lepszy niż jego brak, prawda? To miejsce było jednak inne, bardzie kameralne, przytulne, ciepłe. Czuć w nim było tę specyficzną atmosferę, której nie spotkała dotychczas w żadnym innym miejscu tego pokroju.
- Ładnie tu. - Powiedziała raczej jeden z najgłupszych komplementów tego świata. Czy to jednak było ważne w obliczu tego jak szczera była ta wypowiedź? Potem wzrok swój skierowała na rudego futrzaka. Na jej obliczu niemal od razu zagościł wesoły uśmiech.
- Czy mi przeszkadza? Oczywiście, że nie. Patrzenie na niego sprawia mi wręcz niewysłowioną frajdę! - Zaśmiała się radośnie i klasnęła w dłonie, gdy gryzoń wykonał jeden ze swoich numerów.
Szybko sięgnęła dłonią do swojej podróżnej torby, przetrząsając ją w poszukiwaniu resztek jakiegoś 'ususzonego' pieczywa, które gdzieś tam przecież miała.

Offline

 

#470 2010-09-28 14:05:16

Shuzo

Mieszkaniec stolicy

Zarejestrowany: 2010-09-27
Posty: 4

Re: Kawiarnia

To o czym można było marzyć  kawa dla spragnionego wampira po długim śnie. Poproszę mocną kawę kożeną jeśli nie macie to może by równie inna.

Offline

 

#471 2010-09-30 19:39:45

 Finua

Skoczna Tancereczka...

Zarejestrowany: 2009-06-07
Posty: 346
Punktów :   
Rasa: Człowiek
Profesja: Bard
Praca: Kelnerka
Totem: Chart
Zwierze: Wiewiórka - Kier

Re: Kawiarnia

Kier, widząc, że ma szansę załapać sie na smakołyk, podskoczył bliżej Choco niemal wchodząc jej na ramię, pozgrzytując przy tym ząbkami. W tym czasie Finua klęknęła przy palenisku i zaczęła rozpalać ogień za pomocą krzesiwa i odrobiny suchej słomy, która leżała gdzieś przy drewnie. Gdy pojawiły się pierwszej płomyki, dołożyła małych patyczków, by następnie układać coraz większe.
- Ładnie to mało powiedziane. To miejsce... uspokaja. Pozwala odpocząć, zapomnieć o świecie za drzwiami. - Chyba pierwszy raz w obecności nowej znajomej Łapa mówiła całkowicie spokojnym, wręcz nieco rozmarzonym głosem, przeszukując szafki. Szybko znalazła dwa czyste kubki i liście, które wyglądały jej na melisę. Chwilę dłużej poszukiwała czajnika oraz wody, ale wreszcie i one się znalazły, po czym wylądowały nad ogniem. - Zakon to tylko przystanek, czy zamierzasz zostać na dłużej?

Offline

 

#472 2010-09-30 19:57:49

 Choco

Mieszkaniec stolicy

2121920
Zarejestrowany: 2010-09-24
Posty: 8
Punktów :   
Rasa: Półelf
Totem: Gryf

Re: Kawiarnia

- O tak, uspokaja. - Westchnęła cicho, rozsiadając się wygodniej na krześle i podając wiewiórce na otwartej dłoni kawałek zasuszonego rogalika. Kiedy to mały gryzoń pałaszował, ona przyglądała się działaniom Cyganki. Wyglądała na bardzo dobrze zaznajomioną z miejscem, beztroską duszyczkę, podobną do niej samej. Co tylko jeszcze bardziej pozytywnie nastawiało ją do tego miejsca. Do obecnych tu istot, zupełnie tak jakby wszystko inne miało być takie jaki Łapa i ta oto Kawiarnia.
- A co do mojego pobytu tutaj. To trochę skomplikowane. - Uśmiechnęła się lekko, spoglądając na moment za okno, na zalany deszczem krajobraz. - Wszystko zależy od tego jak pójdzie mi tu pobieranie nauk. Czyli mogę zostać krótko, albo nawet na lata. - Zaśmiała się, jednak coś w jej śmiechu zabrzmiało bardzo smutno. - Ale nie o tym teraz! Lepiej mi opowiedz, jak Ty się tu znalazłaś, jakim cudem ten Twój mały przyjaciel jest taki jaki jest, ile jesteś tu na ziemiach Zakonu... I, i... No na razie tyle mi wystarczy! - Wyszczerzyła lekko zęby, spoglądając ponownie na krzątającą się Finuę.

Offline

 

#473 2010-09-30 20:09:12

 Finua

Skoczna Tancereczka...

Zarejestrowany: 2009-06-07
Posty: 346
Punktów :   
Rasa: Człowiek
Profesja: Bard
Praca: Kelnerka
Totem: Chart
Zwierze: Wiewiórka - Kier

Re: Kawiarnia

Finua zmarszczyła lekko brwi, czekajac, aż woda zacznie wrzeć.
- Ile tu jestem? Od poprzedniego lata. A znalazłam się tu dość zwyczajnie. Może nie wyglądam, ale jestem cyganką. No... w sumie tak nie do końca. Nie jestem Cyganką z urodzenia, po prostu zostałam przygarnięta przez nich jako niemowle i podróżowałam z taborem, a na wiosnę przed moim przybyciem tu, odłączyłam się i powędrowałam w nieco innym kierunku. Musiałam ochłonać po odejściu mojej opiekunki i mistrzyni. Ten mały, Kier, jest taki, bo moi opiekunowie uważali, że powinnam mieć jakieś zwierzę, które pomagałoby mi zdobywać pieniądze. Początkowo miał być kruk, albo jakiś kot, gdyby złapali w lesie kocię żbika, czy rysia. Ale znaleźli dziuplę z nim, więc go wychowałam. Jest piekielnie ciekawski, ale chętnie się uczy. Kier! - Dziewczyna trajkotała wesoło, aż zawołała wiewiórkę, która momentalnie zwróciła na nią swoją uwagę, by podskoczyć nagle dosc wysoko nad na takie zwierzątko i wykonać salto w tył. Mogłoby się wydawać, że była to inwencja własna gryzonia, gdyby nie gwałtowne obrócenie dłoni przez Łapę, które musiało być komendą. Tancereczka zalała wreszcie zioła w kubkach gorącą wodą i zaniosła je do stolika.
- Masz ochotę coś zjeść? Mogę poszukać tu czegoś, ale raczej znajdę tylko suchary. Ciebie przywiodła tu chęć nauki... czegoś konkretnego? Chcesz zostać magiem, czy coś?

Offline

 

#474 2011-03-16 21:40:45

Drafrinix

Mieszkaniec stolicy

Zarejestrowany: 2011-03-02
Posty: 29
Punktów :   

Re: Kawiarnia

Nim wszedł do środka przybrał ludzką formę, chociaż smoczy ogon sobie zostawił.
Sądził że w środku będzie mniej miejsca niż było w karczmie.
Nim drzwi zdążył się do końca otworzyć wpadł do pomieszczenia, zaczął się rozglądać po Sali w poszukiwaniu , wolnego stolika przy oknie. Po krótkiej chwili zauważył taki przy małym okienku udał się w jego kierunki , zasiadł oparty o ścianę ogon swój położył obok zajmując razem dwa miejsca. Zaczął oczekiwać na resztę nim coś zamówi, a w myślach już przesuwało się kilka pytań mu : kiedy oni przyjdą, przyjdzie tylko ona czy on też, co jak panie jakąś głupotę, Jezu jak mnie ciągle głowa boli i jeszcze ten wypadek na targu, aaa , musze coś kupić na to bo nie wytrzymam. Spoglądał przez okno w oczekiwaniu a jego ogon lekko drgał.

Ostatnio edytowany przez Drafrinix (2011-03-26 18:53:50)

Offline

 

#475 2011-03-24 16:48:26

 Ketra

Mieszkaniec stolicy

Zarejestrowany: 2011-02-28
Posty: 38
Punktów :   
Rasa: Elfka
Profesja: Kurtyzana

Re: Kawiarnia

Ketra szła równym krokiem za Drafrinix i patrzyła jak on się przemienia. Poszła za nim i usiadła koło niego w boxie. Popatrzyła na niego i jego maskę na twarzy, zdziwiło ją to że coś takiego nosi. I po co ? Pewnie się czegoś wstydzi, albo ktoś strzelił w niego ogniem ? A może to wina tego że może być smokiem.
-To może coś zamówimy Przyjacielu ?

Ostatnio edytowany przez Ketra (2011-03-27 09:28:56)

Offline

 

#476 2011-03-27 10:53:09

Drafrinix

Mieszkaniec stolicy

Zarejestrowany: 2011-03-02
Posty: 29
Punktów :   

Re: Kawiarnia

Wielki szok ogarnął go , gdy usłyszał że ktoś go nazwał przyjacielem . nikt nigdy  tak nie powiedział do niego , do końca nawet nie wiedział co to znaczy, lecz jakieś dziwne miłe uczucie przepełniło jego ciało. Kiedy się już otrząsnął spytał, przyjaznym  i miłym głosem.
-noto słucham co byś chciała, a ja pójdę po to , oraz coś dla siebie. w końcu w główce twojej nie siedzę, hehe.-
Jego ogon lekko drgał z niecierpliwości.

Offline

 

#477 2011-03-27 12:27:53

 Ketra

Mieszkaniec stolicy

Zarejestrowany: 2011-02-28
Posty: 38
Punktów :   
Rasa: Elfka
Profesja: Kurtyzana

Re: Kawiarnia

-Ja tylko wodę z jabłkiem - Rzekła przymilnym głosem. Miała ochotę uściskać przyjaciela leczy tego nie zrobiła gdyż, jej zawód mógłby ją odrzucić od niego. Straciła by jedynego przyjaciela jakiego ma - A ty co zamówisz ? - Zapytała się go wesołym głosikiem, lecz na ławce przesunęła się trochę w bok, nie zauważalnie dla niego.

Offline

 

#478 2011-03-27 13:12:55

Drafrinix

Mieszkaniec stolicy

Zarejestrowany: 2011-03-02
Posty: 29
Punktów :   

Re: Kawiarnia

-Ja, hmmmm. Chyba wezmę sobie gorącą czekoladę z cynamonem , oraz małe wafelki bym mógł je maczać w niej.-
Wstał od stołu i powędrował po napoje, za jego ciałem ciągnął się ogon po podłodze drewnianej.
Po krótkiej chwili.
Wrócił do stolika niosąc tace, postawił przez ketrą wodę oraz jabłko.
-proszę bardzo-
Poczym dla zabawy ukłonił się niczym kelner. usiadł z swoim napojem.
Odchylił lekko maskę do góry, lecz i tak niebyło witać twarzy, podniósł wafelek zamoczył go i zjadł.
-mam pytanie, czy mogła byś mi pokazać swoje sztylety?-
po słowach tych napił się czekolady w oczekiwaniu na odpowiedź.

Offline