Całe forum Zakonu Światła podlega ochronie praw autorskich! Wszystkie prawa zastrzeżone! / All rights reserved!
Jesteś nowy/a/e? ABC Zakonu! - kliknij a wiele zrozumiesz!
Aktualnie odbywa się EVENT! Początek w TYM MIEJSCU! Każdy chętny jest proszony o napisanie tam posta który informuje o przybyciu postaci.
Zarząd przypomina o powszechnym obowiązku wypełnienia zakładki "Komunikatory" w profilu. Nie wywiązanie się może wiązać się z przykrymi konsekwencjami, oraz utrudnieniami w grze.
Widząc, że kilka osób weszło do kawiarni, wstał od stolika i postanowił się przywitać i poznać...
Podszedł do dziewczyny i do elfa i powiedział do nich:
-Witam. Jestem Yoichi. Ale możecie mówić mi Yo lub Yoi. Miło mi was poznać moi drodzy-uśmiecha się-Wy jak się nazywacie??
Offline
Na początku sobie po prostu patrzyła na elfa. Jak mogła go nie pamiętać, skoro spotkała go już z dwa razy. No co miała począć z tym faktem? przecież nie będzie udawać, że go nie zna. Nie zrozumiała jego wybuchu zaskoczenia? irytacji? To się nie liczyło, liczyło się to, że podał jej nazwę tych kwiatków, a raczej teraz już dla Etamin ziół. - Znasz nazwy roślin? To w takim razie jak się nazywają te? Warto zapytać, może oszczędzi sobie fatygi jakim było pójście do Aranel. Wyciągnęła z kieszeni Ziele Fenix'a oraz Końską Stokrotkę, Smocze Ziele chowając z powrotem. Gdy nowy elf podszedł do nich, spojrzała na niego nie ufnie. Miała tak zakodowane w genach. Skąd on wiedział, czy ona chce go poznać? Albo czy chce się mu przedstawić? Gdy po raz pierwszy spotkała np. Feyana to go wręcz zignorowała. Więc różnie to bywało. Zostawiła decyzje Feyanowi, jeśli będzie chciał z Yoichi pogadać nie ma sprawy. Etamin jak na razie wolała sobie pomilczeć.
Offline
Mieszkaniec stolicy
- Witaj. - rzucił niedbale w stronę Yoichi, dając tym samym do zrozumienia, że niezbyt ma ochotę na rozmowę z nową osobą, ponieważ całą jego uwagę przyciągnęła Etamin, a właściwie na zioła które pokazywała.
- Pierwsze to... - przyjrzał się dokładniej. - To Zioło Fenix'a. Nie ma żadnych pożytecznych właściwości. Zaś druga to... - ponownie pochylił się nad rośliną i zamarł. - To... To... To przecież Końska Stokrotka. Nie wiem skąd ją masz ale ta niewinna roślinka to silna toksyna.
Patrzył z podziwem na Etamin. Niesamowita jest ta dziewczyna. pomyślał.
Offline
Jak to skąd ? Zebrałam w ogrodzie, to proste ... Szkoda, że to trucizna bo Ta Stokrotka jest najładniejsza ze wszystkich Schowała pozostałe ziela, a może jednak nie podzieli się z Aranel? Może zachowa owe zioła dla siebie. Przynajmniej teraz znała wszystkie nazwy ziół jakie w tej porze roku mogła zdobyć. Spojrzała na Yoichiego jeszcze raz, potem na Feyana. Wzruszyła jakoś tak sama z siebie ramionami. Schowała też pióro, pergamin i atrament. Nie ukrywała faktu, że by się jej jakiś plecak czy torba podróżna przydała. Teraz najbardziej to chciała zyskać jakiegoś towarzysza podróży, jakieś zwierzę. Bo zwierzęta zawsze są wierne i nawet jak ktoś inny da więcej jedzenia to nie zdradzą.
Offline
Mieszkaniec stolicy
- Wybaczcie mi ale muszę już iść. - powiedział patrząc Etamin w oczy.- Może się jeszcze spotkamy.
Dodał po czym wstał i skierował się do wyjścia.
Niesamowita jest ta dziewczyna... Zapewne zaskoczy mnie jeszcze wiele razy. pomyślał i wyszedł z kawiarni.
Offline
Odprowadziła wzrokiem Feyana, później spojrzała na drugiego elfa. Ten też milczał, więc sama postanowiła zebrać się do wyjścia. Wstała od stołu, przeciągając się jak to zwykle ona. Dosunęła starannie krzesło. Rozejrzała się uważnie czy wszystko ze sobą ma. Na jej twarzy nadal widniał spokój, oraz obojętność. Skłoniła się lekko do Yoichiego w geście pożegnania, jak nakazywała kultura. Po chwili ruszyła do wyjścia. Nie odwróciła się przy drzwiach, tylko po prostu zniknęła za nimi. Podążając jedną z własnych ścieżek.
Offline
Widząc wychodzącą Etamin, która uprzednio się do mnie skłoniła, ja również się do niej skłoniłem i powiedziałem:
-Do zobaczenia.-po czym odwrócił się i wrócił do stolika czekając, aż ktoś przyjdzie...
Offline
Wszedłem do kawiarni i zobaczyłem wysokiego elfa od razu się z nim przywitałem i powiedziałem do niego: -Witam! Jak masz na imię?
Offline
Mieszkaniec stolicy
Nimfa nieśmiało otworzyła drzwi i zajrzała do środka. Tak, było tu spokojniej niż w poprzedniej placówce. Weszła do środka.
- Trochę tu romantycznie… - mruknęła pod nosem.
Szła bardzo cicho i wdzięcznie przez pomieszczenie. Rozglądała się bacznie dookoła, ale nie widziała nikogo znajomego. Usiadła przy stoliku i zaczęła rozglądać się za obsługą. Spojrzała na dwa Elfy rozmawiające ze sobą w tak niezwykłej placówce. Poczuła się trochę zakłopotana. Ale po chwili doszła do wniosku, że przecież założenia mogą być błędne. Zaczęła bawić się stojącym na stole wazonikiem z jaśminem. Błądzący po Sali wzrok zatrzymał się na kominku, w którym wesoła trzaskał ogień.
Offline
Elf odważnie otworzył drzwi i wszedł do środka.
-Eeee...- rozejrzał się.
-Miło tu, nie zaszkodzi trochę posiedzieć . I tak nie mam nic innego do roboty - usiadł przy jednym ze stolików i czekał na kelnera, podziwiając piękno kawiarni.
Offline
Mieszkaniec stolicy
Nimfa spojrzała na osobnika wchodzącego do kawiarni. Widziała już go wcześniej w karczmie, którą zaraz po jego przybyciu opuściła, przystawiającego się do amazonki. Przypatrywała się mu z ciekawością. Zauważyła jego miecz, lekką kolczugę i naramienniki.
W pewnym momencie zapach kawy i atmosfera tego miejsca zaczęła ją drażnić. Siedziała jeszcze przez chwilę, jednak nie była w stanie tu wytrzymać. Wstała, zarzuciła na siebie płaszcz podróżny i tanecznym krokiem udała się w stronę drzwi, które szybko otworzyła. Wyszła i starając się zrobić to jak najciszej zamknęła je.
Offline
Mieszkaniec stolicy
Korganin wszedł do kawiarni. Prychnął zaskoczony i usadowił się wygodnie na krześle odkładając kostur obok.
Zadziwiający był fakt że zdążył dawniej sprowadzić na siebie nienawiść wszystkich niemal zakonników, zmartwychwstać dwukrotnie ale nigdy nie odwiedzić tego miejsca.
Zamówił szybko jedną kawę i ciastko po czym odetchnął głębiej.
Odruchowo sięgnął po zwoje do zapisywania znaków, jednak zaraz zrezygnował. Nie będzie wnosił pracy do miejsca w którym zamierzał wypocząć.
Spojrzał na swój kostur w oczekiwaniu na kawę zamyślając się. Ile to zmieniło się na zakonie podczas jego nieobecności. Do zaświatów dochodzą raczej nikłe informacje.
Wiedział tylko o jakimś letargu i ogólnym odcięciu Zakonu od reszty Świata.
Ciekawy był tego niezmiernie.
Offline
Mieszkaniec stolicy
Beanna zachowywał się zdecydowanie niepokornie. Wiercił się niespokojnie na ramieniu nimfy, boleśnie wbijając pazurki w jej skórę.
- Szz - skarciła kruka i rozmasowała ciało.
Znalazła sobie wolne miejsce i miękko stąpając podążyła w tamtą stronę. Usiadła przy stoliku i zamówiła kawę. Rozejrzała się zaciekawiona. Kruk zeskoczył z ramienia na blat stolika i zakrakał. Uciszyła go lekkim skinieniem dłoni.
Offline
Mieszkaniec stolicy
Korganin leniwie spojrzał na wejście w którym stanęła nimfa.
Pokiwał głowa i łyknął kawy którą mu dostarczono.
Przymknął lekko oczy i przypomniał sobie stare czasy. Czasy kiedy był zły i mściwy. Czasy kiedy nie posiadał ręki, był nekromantą... Prychnął rozbawiony na swoją głupotę.
Zaświaty otwierają oczy. Oj otwierają.
Kolejny raz spojrzał na nimfę i skinął jej tym razem widocznie.
Przeczesał włosy ręką. Lewą. Korzystał z niej bo była oryginalna. Nie była sztuczna czy skradziona. Oryginalna i własna.
Offline
Mieszkaniec stolicy
Korganin. Dawno nie widziała Korganina. Uśmiechnęła się w odpowiedzi na wyraźne powitanie. Kruk nadal obrażony na nią ostentacyjnie ignorował próby każdej pieszczoty delikatnych nimfich palców. Zaśmiała się cicho i zostawiła ptaka w spokoju. Przyniesiono jej kawę. Zaciągnęła się aromatem. Z zadowoleniem zamruczała pod nosem. Świeżo palona kawa miała niepowtarzalny smak i aromat, a ta podana ej przed chwilą była jedną z najlepszych jakie można było tu dostać. Spojrzała na Korganina ponownie i uniosła brew w niemym pytaniu, wskazując wolne miejsce przy swoim stoliku.
Offline
Reklama | Toplisty | Wspieramy | Zakon w pigułce |
---|---|---|---|
|
|
|
Wielka Rada
Mistrz: Mangel(Urlop): 7659312 mangel@aqq.eu Mistrzyni: Skimrra(Urlop): 6114003 adorosa@aqq.eu Zastępca Mistrza: Erufaile: 929152 erufaile@aqq.eu Spec. ds. nietypowych: Darayawus Shiro: 4050011 daray@aqq.eu Dziekan: Sulam: 7506594 sulam@aqq.eu Bibliotekarka: Erufaile: 929152 erufaile@aqq.eu Wykładowca Psioniki: Skimrra(Urlop): 6114003 adorosa@aqq.eu Pancermistrz: Gaspar Grzmot: 8660942 grom79@aqq.eu Instruktor walk: Gaspar Grzmot: 8660942 grom79@aqq.eu Łucznik: Gaspar Grzmot: 8660942 grom79@aqq.eu Rada Mniejsza Opiekunka Doliny Blasku: Skimrra(Urlop): 6114003 adorosa@aqq.eu Myśliwy: Elian: 828625 krystek2165@aqq.eu Ogrodnik: Elian: 828625 krystek2165@aqq.eu Projektant: POSZUKIWANY!: Arcykapłan: Dark Verreuil: 6990996 verreuil@aqq.eu Dowódca Srebrzystych: Angelus: 4880466 rkofan@aqq.eu Sędzia: Kraght'nar: 849959 Statystyki Stat24: Googlebot był ostatnio: Pagerank: Nagrody: |