Zakon Światła Ostoja Fantazji

  • Pamiętniki
  • Galeria

Reklama

  • Rudik - portfolioKroniki Fallathanu - Najlepszy MMORPG Tekstowy

Gazeta

  • Przesuń w dół scrollem by przeczytać resztę!
    Czytaj więcej...
Facebook ZakonnyRSS

Ogłoszenie

Sprawdź fazę księżyców! Posłuchaj herolda! Pokaż list gończy! Sprawdź warunki pogodowe! Zbieraj zioła!
Posłuchaj adepta świątynnego! Sprawdź tablice projektową! Czytaj nagłówek gazety!

Całe forum Zakonu Światła podlega ochronie praw autorskich! Wszystkie prawa zastrzeżone! / All rights reserved!
przerwynikprzerwynik


Optymalne przeglądanie forum umożliwia przeglądarka Opera!

Jesteś nowy/a/e? ABC Zakonu! - kliknij a wiele zrozumiesz!


Aktualnie odbywa się EVENT! Początek w TYM MIEJSCU! Każdy chętny jest proszony o napisanie tam posta który informuje o przybyciu postaci.
przerwynikprzerwynik

Zarząd przypomina o powszechnym obowiązku wypełnienia zakładki "Komunikatory" w profilu. Nie wywiązanie się może wiązać się z przykrymi konsekwencjami, oraz utrudnieniami w grze.
przerwynikprzerwynik

przerwynikprzerwynik


#76 2010-10-09 14:35:49

 Angelus

Mieszkaniec stolicy

status rkofan@aqq.eu
4880466
Skąd: Koszalin
Zarejestrowany: 2010-08-18
Posty: 558
Rasa: Wampir
Profesja: Tancerz Cienia
Totem: Ptak Ti

Re: Korytarz

Chaos... Zamyślił się wampir. No tak, teraz wszyscy walczą z chaosem. Pytanie pozostawało, dlaczego Angelusowi nie zależało na walce z chaosem ? Może nie brał tej destruktywnej siły zbyt poważnie ? A może po prostu był zbyt pewny siebie by dostrzec zagrożenie z ich strony. To było nieważne, bo póki jego zadaniem było chronić Słonecznej Prowincji nic nie miało się stać żadnemu mieszkańcowi.  - Urzekająca Historia. -  Ocenił dwoma słowami cały monolog Szihab'a.  - Miałeś kiedyś do czynienia z żołnierzami chaosu ? Walczyłeś choć z jednym z nich ? -  Spytał zaciekawiony. Duch, mówił o walce z chaosem w dziwny sposób, jakby walka z nimi była zabawa w piaskownicy. Ta przytłaczająca armia nieustannie rośnie w siłę. To tylko kwestia czasu, kiedy chaos przebije się na tereny Zakonu.


Karta Postaci
http://i53.tinypic.com/2qb82kp.jpg

  Pokój jest kłamstwem - istnieje tylko pasja.
    Dzięki pasji zdobywam siłę.
    Dzięki sile zdobywam moc.
    Dzięki mocy osiągam zwycięstwo, moje okowa pękają.
    Niechaj Moc mnie uwolni.

Offline

 

#77 2010-10-11 14:13:21

Szihab Nuri

Mieszkaniec stolicy

Zarejestrowany: 2010-10-06
Posty: 11
Punktów :   
Rasa: Żywy płomień
Profesja: Wojownik
Totem: Sokół

Re: Korytarz

-Oczywiście- Szihab mruknął i znów się zamyślił- Ale z naszymi siłami mogliśmy rozbijać niewielkie oddziały, patrole, niedobitków i Tabory. Ale po tym wszystkim zostało nam za mało sił... A y co? Ciebie walka z Chaosem nie dotyczy, hę?


Imię: Szihab Nuri
Rasa: Duchy
Profesja do której pretenduję: Motykarz
Charakter: Urodzony buntownik
Umiejętności: Walka wręcz , M. Ognia: Żar
Ekwipunek: Kastet, Bomby dymne, Rzemienie
Złoto: 50 dukatów
Wiek: 34
Totem : Sokół

Offline

 

#78 2010-11-02 20:23:13

 Angelus

Mieszkaniec stolicy

status rkofan@aqq.eu
4880466
Skąd: Koszalin
Zarejestrowany: 2010-08-18
Posty: 558
Rasa: Wampir
Profesja: Tancerz Cienia
Totem: Ptak Ti

Re: Korytarz

Pytanie ducha nieco zakłopotało Angelusa. Mimo to, jego mózg wiązał ze sobą fakty i spostrzeżenia bardzo szybko, toteż Szihab nie był wstanie zauważyć wampira zbierającego myśli.  - Cóż, miałem z nim trochę do czynienia, jednak nie poczuwam się do odpowiedzialności walki z nimi. Moim zadaniem jest zapewnić miastu i jego mieszkańcom bezpieczeństwo. Z chaosem do boju nie zamierzam ruszać. -  Na chwilę przerwał swój monolog, zastanawiając się czy to aby przypadkiem nie brzmi zbyt arogancko i strachliwie ze strony krwiopijcy.  - Nie żebym obawiał się chaosu. Jest to siła, do której pokonania potrzebuję specjalnej mocy i póki jej nie zdobędę, nie mam zamiaru plątać się w potyczki między Terrą a chaosem. -  Oznajmił ucinając wszelkie spekulacje na wszystkie pytania dotyczące powiązania wampira z chaosem.


Karta Postaci
http://i53.tinypic.com/2qb82kp.jpg

  Pokój jest kłamstwem - istnieje tylko pasja.
    Dzięki pasji zdobywam siłę.
    Dzięki sile zdobywam moc.
    Dzięki mocy osiągam zwycięstwo, moje okowa pękają.
    Niechaj Moc mnie uwolni.

Offline

 

#79 2010-11-04 18:27:26

 Ireth

http://tnij.org/gg6f

2121920
Skąd: TriCity
Zarejestrowany: 2007-07-11
Posty: 1530
Punktów :   
Rasa: Człowiek (polimorf)
Profesja: Posłaniec
Praca: Pomocnik Sędziego
Totem: Koń
Zwierze: Xnifs - Dajm

Re: Korytarz

- Co za kretyn wymyślił te cholerne podziemia! - Warknęła do siebie, gdy trafiła na kolejne rozstaje. Trafić chciała do zakonnych spiżarni, a znalazła się w miejscu, którego w żadnym razie nie rozpoznawała. Wilgotne, kamienne ściany, tlące się pochodnie i brudna podłoga wszędzie wyglądały tak samo i raczej nie napawały optymizmem. Jak dodać do tego przejmujący chłód zakątka i ciemności między kolejnymi latarniami to, nawet u najodważniejszego, wyobraźnia zaczynała pracować na wyższych obrotach. Ireth słyszała kiedyś opowieści o zakonnych podziemiach. O dziwnych, niezidentyfikowanych dźwiękach, o ludziach, którzy ponoć napotkali oślizgłego potwora, o dzieciach, które zbłądziwszy nigdy nie wróciły do swych matek. Oczywiście polimorfka nie dawała im wiary, jednak w takich sytuacjach nawet tak nierealne historie wzbudzały do kiełkowania to ziarnko niepewności. A co jeśli?
Westchnąwszy teatralnie postanowiła pójść w prawo i jeszcze kilka minut poszukać szczęścia. A może uda jej się trafić w bardziej znajome miejsca? Jeśli nie, to zawróci w poszukiwaniu wyjścia, zawsze przecież mogła iść po zapachu, nawet jeśli tylko na trzech łapach. Ireth przymknęła na chwilę oczy, skupiła się w sobie i wyciągnęła przed siebie zdrową dłoń. Szepnęła jedno krótkie słowo i w powietrzu zawirowała, z początku niewielka, ognista kulka. Chwilę później nad ręką wisiała już kula wielkości zaciśniętej pięści. Na tym rozmiarze Ireth zakończyła formowanie zaklęcia. Falujące płomyki nadały jej oczom jakiś dziwny wewętrzny blask, zmieniły ich barwę, gdy polimorfka z pewną smutną fascynacją przyglądała się swemu dziełu. Potem delikatnym skinieniem dłoni odesłała swoją własną latarenkę kilka metrów przed siebie. Ognik oświetlał jej drogę, sprawiał, iż stawała się ona weselsza, dzięki migotliwemu światełku podającym na wilgotne kamienie i odbijającym się od nich pod tak różnymi kątami. W korytarzu zrobiło się cieplej, choć nie pod względem temperaturowym.
Tak uzbrojona, Ireth ruszyła dalej przed siebie.
Skąd miała wiedzieć, że za kilkoma następnymi zakrętami spotkać ją miała kolejna niespodzianka w postaci dwóch istot?


http://www.zakonopedia.boo.pl/karta.php?id=42
A po nocy przychodzi dzień,
A po burzy spokój...

Offline

 

#80 2010-11-08 23:05:46

 Angelus

Mieszkaniec stolicy

status rkofan@aqq.eu
4880466
Skąd: Koszalin
Zarejestrowany: 2010-08-18
Posty: 558
Rasa: Wampir
Profesja: Tancerz Cienia
Totem: Ptak Ti

Re: Korytarz

Duch od jakiegoś czasu pozostawał poza zasięgiem wzroku wampira, lub przynajmniej celowo ukrywał się w pobliżu. Wnet srebrzysty poczuł zapach krwi. Miał już styczność z tą rasą, tak więc nie miał większego problemu z wytypowaniem, iż jest to polimorfka. Jednak to nie była ta wcześniej poznana. Była to zupełnie inna, nieznana mu osoba. Z każdym jej krokiem zapach stawał się coraz bardziej wyrazisty. Zbliżała się, nie pozostawiając mu wyboru. Chociaż nie znał jej zamiarów nie miał w zwyczaju wychodzić nieznajomym naprzeciw z otwartymi ramionami. Uniósł się bezszelestnie, przylepiając się plecami do filaru. Widząc rozświetlające się w oddali korytarze, pojął iż polimorfka ma ze sobą światło, dlatego też zamknął oczy, które żarzyły się ciemności, zdając się tym samym na resztę zmysłów. Poruszał się przy filarze prostopadle do polimorfki, tak by gdy ta będzie mijając filar, wampir byłby po drugiej stronie. Emanująca z nieznajomej aura była niepewna, najwyraźniej błąkała się po Korytarzach. Zarówno nutka strachu, lęku przed ciemnością dała się odczuć. Angelus miał już plan jak wykorzystać to na swoją korzyść, w przypadku gdyby nawiązać się potyczka.


Karta Postaci
http://i53.tinypic.com/2qb82kp.jpg

  Pokój jest kłamstwem - istnieje tylko pasja.
    Dzięki pasji zdobywam siłę.
    Dzięki sile zdobywam moc.
    Dzięki mocy osiągam zwycięstwo, moje okowa pękają.
    Niechaj Moc mnie uwolni.

Offline

 

#81 2010-11-09 17:04:32

 Ireth

http://tnij.org/gg6f

2121920
Skąd: TriCity
Zarejestrowany: 2007-07-11
Posty: 1530
Punktów :   
Rasa: Człowiek (polimorf)
Profesja: Posłaniec
Praca: Pomocnik Sędziego
Totem: Koń
Zwierze: Xnifs - Dajm

Re: Korytarz

Tam coś się poruszyło, czy to tylko uciekające przed jej ognikiem cienie? Nie, to pewnie tylko wyobraźnia znów płatała jej figle.
To przeszło jej przez myśl, gdy wyszła zza kolejnego zakrętu. I gdy okazał jej się kolejny identyczny korytarz. Ta sytuacja zaczynała ją męczyć. Wciąż te same, zimne i obce ściany. Westchnęła cicho, zrobiła kolejny krok i zatrzymała się gwałtownie. Tak zwana Intuicja właśnie odezwała się w jej wnętrzu z całą swą mocą. Coś tu było nie tak. Jakiś drobny szczegół, który umknął jej uwadze, ale pozostawał na skraju świadomości. Może była to tylko jej wyobraźnia, reagująca w ten sposób na skaczące cienie, może to zmęczenie dawało jej się we znaki, coś jednak w tym miejscu było inaczej niż w każdym poprzednim korytarzu. Chyba.
- Halo? - Zawołała cicho, rozglądąc się uważnie, wytężając wzrok, by przeniknąć jakoś ciemność. Gdyby zmieniła się teraz w zwierzę bez problemu wyczułaby obcy zapach, inny niż woń wilgotnych kamieni. Ale nie robiła tego. Nie widziała jeszcze potrzeby...


http://www.zakonopedia.boo.pl/karta.php?id=42
A po nocy przychodzi dzień,
A po burzy spokój...

Offline

 

#82 2010-11-09 17:51:32

 Darken_Larhl19

Mieszkaniec stolicy

5845733
Zarejestrowany: 2010-10-18
Posty: 13
Punktów :   
Rasa: Smok
Profesja: Mag Ognia
Totem: Ptak Ti

Re: Korytarz

-Co tu tak głośno  do cholery? Nie można mieć nawet chwili  wytchnienia i  minuty ciszy  wszędzie muszą się wkręcić jacyś ludzie lub nieludzie-.Powiedział głośno Drako. Wychodząc z głębi  ciemnego korytarza  popatrzyłem na nich wszystkich z wyrazem wyższości  i pogardy jako na osoby  niższych stanów

Offline

 

#83 2010-11-09 20:19:23

 Angelus

Mieszkaniec stolicy

status rkofan@aqq.eu
4880466
Skąd: Koszalin
Zarejestrowany: 2010-08-18
Posty: 558
Rasa: Wampir
Profesja: Tancerz Cienia
Totem: Ptak Ti

Re: Korytarz

Wyłonił się z cienia, stając przy polimorfce, zwieszając głowę tuż nad jej lewym ramieniem. Dłoń, w której trzymał sztylet znalazła się przy szyi z jej prawej strony. Uśmiechnął się tajemniczo, szepcząc do ucha.  - Zabłądziła piękna Pani ? -  Spytał, otwierając oczy. Bacznie obserwował teraz nieznajomą, badając jej ubiór, uzbrojenie i widoczne atuty. Najwyraźniej pałała magią, jednak wampir nie był wstanie stwierdzić jak potężną, bowiem miał o niej podstawową wiedzę. Nie obawiał się jednak, gdyż gra toczyła się teraz na jego zasadach, do momentu...  - A więc przyprowadziłaś znajomych. -  Rzekł, dostrzegając kolejnego nieznajomego. Jego emocje zaś były zupełnie inne. Albo był strasznie głupi pchając się tutaj, albo był geniuszem w walce i bez obawy zdecydował się ujawnić. Zmierzył wzrokiem kolejnego gościa, dociekając skąd zrobiło się tak tłoczno, w dodatku w tym miejscu. Angelus nie był do końca pewny, czy te dwie istoty mają ze sobą coś wspólnego, jednak woląc nie ryzykować, zetknął ostrze sztyletu z szyją polimorfki, pokazując tym samym, że nie ma po co zgrywać bohatera. Z nieudawanym zaciekawieniem zmierzył nowego przybysza wzrokiem. Z jego twarzy zaś nie znikał wcześniej przybrany uśmiech.  - Czego tu szukasz ?! -  Spiorunował go wzrokiem, gdy tylko przyszło mu spojrzeć nieznajomemu prosto w oczy.


Karta Postaci
http://i53.tinypic.com/2qb82kp.jpg

  Pokój jest kłamstwem - istnieje tylko pasja.
    Dzięki pasji zdobywam siłę.
    Dzięki sile zdobywam moc.
    Dzięki mocy osiągam zwycięstwo, moje okowa pękają.
    Niechaj Moc mnie uwolni.

Offline

 

#84 2010-11-09 20:49:32

 Ireth

http://tnij.org/gg6f

2121920
Skąd: TriCity
Zarejestrowany: 2007-07-11
Posty: 1530
Punktów :   
Rasa: Człowiek (polimorf)
Profesja: Posłaniec
Praca: Pomocnik Sędziego
Totem: Koń
Zwierze: Xnifs - Dajm

Re: Korytarz

Gdy tylko Wampir się pojawił, płomyk, który utrzymywała siłą woli zgasł. Nastąpiło rozproszenie uwagi, więc magia nie miała już racji bytu. A skoro zgasło światło... Nie widziała praktycznie niczego. Nie potrzebowała jednak wzroku, by wyczuć niebezpieczeństwo. Ostrze przy szyi mówiło o nim bardzo wyraźnie. Drgnęła delikatnie, nim udało jej się pohamować emocje.
To już kolejny raz w przeciągu ostatnich miesięcy ktoś zupełnie jej obcy groził jej sztyletem. Moża więc było powiedzieć, że niejako miała wprawę w tego typu sytuacjach i sposobach, by jakoś z nich wyjść.
I może wszystko poszłoby po jej myśli, gdyby nie pojawienie się tego idioty. Inaczej nie możnabyło nazwać osoby, która zachowywała tak głupio, arogancko i bezsensownie. Przez tego jegomościa jej szanse znacznie zmalały.
Bicie jej serca przyspieszyło pod wpływem stresu, zagłuszając myśli. Starając się jakoś zebrać się w sobie, zamknęła oczy ipostanowiła skupić się na innych zmysłach. I tak przecież nic nie widziała. Słuch wyłapywał każde słowo, każdy oddech, niemalże każde drgnięcie mięśni. Mógł dawać podpowiedź co do tego, co zamierzał Wampir. Dotyk informował ją o bliskości zimnej klingi i uświadamiał, że każdy najmniejszy ruch niemal natychmiast pozbawi ją życia. Patowa sytuacja.
- Panie, nie chciałam zakłócać Twego spokoju. - Szepnęła, siląc się na spokojny ton, choć szaleńcze serce, które chciało wyrwać jej się z piersi skutecznie to uniemożliwiało.


http://www.zakonopedia.boo.pl/karta.php?id=42
A po nocy przychodzi dzień,
A po burzy spokój...

Offline

 

#85 2010-11-10 08:04:27

 Darken_Larhl19

Mieszkaniec stolicy

5845733
Zarejestrowany: 2010-10-18
Posty: 13
Punktów :   
Rasa: Smok
Profesja: Mag Ognia
Totem: Ptak Ti

Re: Korytarz

-Puść sztylet albo będę musiał użyć siły nienawidzę jak ktoś tak jak ty Wampir jeszcze w dodatku 1 pokolenia  może się poniżać aż do takiego  stopnia naprawdę tego nie rozumiem- skrzywił się lekko Drako . -Ale chyba będę musiał pokazać kto tu tak  naprawdę rządzi  pośród tej  całej zgrai- w tym momencie zamieniłem się w złotego  smoka, lecz nie w była to stopniowa  transformacja ani żadna lekka iluzja lecz to był to bardzo szybki  proces.-i Co teraz powiesz na to  Wampirze mam Cię teraz zjeść czy  puścisz oto  Tą milady spod twego uścisku-

Ostatnio edytowany przez Darken_Larhl19 (2010-11-10 08:06:51)

Offline

 

#86 2010-11-10 12:10:58

 Angelus

Mieszkaniec stolicy

status rkofan@aqq.eu