Całe forum Zakonu Światła podlega ochronie praw autorskich! Wszystkie prawa zastrzeżone! / All rights reserved!
Jesteś nowy/a/e? ABC Zakonu! - kliknij a wiele zrozumiesz!
Aktualnie odbywa się EVENT! Początek w TYM MIEJSCU! Każdy chętny jest proszony o napisanie tam posta który informuje o przybyciu postaci.
Zarząd przypomina o powszechnym obowiązku wypełnienia zakładki "Komunikatory" w profilu. Nie wywiązanie się może wiązać się z przykrymi konsekwencjami, oraz utrudnieniami w grze.
Mieszkaniec stolicy
Czerwona poświata nadaje pomieszczeniu szarlatański klimat. Kilka okrągłych dołów w podłodze, od których bije gorąco i wydobywają się dużo dymu, jest ozdobionych krwią i szczątkami organicznymi ofiar, które były doń wrzucane. Smród rozkładających się organów jest słabszy od odurzającego zapachu siarki. Na ścianach widnieją namalowane czerwoną i czarną farbą bluźniercze symbole. W rogu leży stos ciemnych szat, nad którymi na skalnych ścianach są wykute symbole dawno zapomnianego języka. Pomieszczenie niedbale wykute, jednak dokładnie oszlifowane, na nierównej podłodze widać ślady po paznokciach, które kończą się na otworach. Spoglądając w szczelinę widzisz bardzo głęboko w dole ruch - to lawa.
Po środku pomieszczenia dostrzegasz trójkę odzianych marne skórzane pancerze szabrowników, jakich to wielu wyrusza codziennie w korytarze - z różnym skutkiem. Pomiędzy nimi leży stos złota, będący widocznie przedmiotem poważnej kłótni.
- Mi należy się połowa, to ja go załatwiłem kurwać - wykrzyczał cuchnący potem i piwem krasnolud, w którego brodzie dostrzegłeś szczątki jedzenia.
- Gdyby nie ja już dawno byś zginął kurduplu! Podzielimy się po równo! Tam gdzie to znaleźliśmy starczy złota dla wszystkich! - z równym zapałem perorował wyposażony w okutą pałę osiłek rasy ludzkiej o tępym wyrazie twarzy.
- Spokój kozojeby! - Warknął wchodząc pomiędzy nich elf, tylko niewiele czystszy od pozostałej dwójki, z łukiem przewieszonym przez ramię - Podzielimy się w karczmie, teraz wracajmy póki nikt... O cholera...
I w tym momencie cię dostrzegli...
Skręć w prawo
Skręć w lewo
Zobacz co jest przed tobą
Offline
"Czy to złoto nie mogło leżeć opuszczone? Nie mam dziś specjalnej ochoty na walkę"
-Spokojnie, panowie. Jestem pewien, że da się to rozwiązać w pokojowy sposób.
Przygotował się i lekko uniósł gruby, ostro zakończony kostur. Uśmiechnął się przerażająco, a jego oczy zalśniły w półmroku. Tak naprawdę wiedział, że raczej nic z tego nie będzię, więc postanowił wystraszyć zebranych swoim wyglądem - nie lubił walczyć. Właściwie to miał nadzieję, że jeśli to nie podziała to ktoś przyjazny go tutaj znajdzie, raczej.
-To jak będzie?
Ostatnio edytowany przez Zentake (2010-07-20 15:19:44)
Offline
Mieszkaniec stolicy
Penemir szedł spokojnie patrząc się w sufit.Czuł się dobrze, trudy się go nie trzymały.Patrząc tak i idąc beztrosko wpadł na smoka.
- Ahh.Przepra....- Wycedził przez zęby.Wyraźnie popsuło mu to nastrój.Jednak zaraz spostrzegł trzy sylwetki głupio gapiące się na Smoka i Łotrzyka.
W czymś pomóc? - Zapytał spoglądając to na Łotrów to na Smoka.
Offline
Zentake popatrzył się groźne na łotrzyka, jednak zaraz rozpoznał w nim przyjaciela.
-Nie mam nic przeciwko, jak widzisz jama jest zbyt mała, abym przemienił się w smoka, więc chętnie przyjmę pomoc. Ach, jeśli pasuje Ci taki układ to nagrodą podzielimy się na pół - powiedział, a w jego tonie dało się usłyszeć stwierdzenie..
Spojrzał się w kierunku przeciwników i jeszcze raz, tym razem mocniej, wyszczerzył do nich zęby, po czym powiedział:
-Plany się zmieniły...
Offline
Mieszkaniec stolicy
Penemir wyraźnie bujał w obłokach.Chętnie położyłby się pod ścianą i dziecinnie sobie zasnął.
- Dobra.Kończmy z nimi szybko. - Powiedział głośno jakby do siebie, a do smoka tylko szepnął.
- Ostrożnie, nie możemy zabić przynajmniej jednego.Powie nam co nieco. - I uśmiechnął się szatańsko.
Nagle wpadł na pomysł i zaczął udawać jakby już od dawna znał Zentakey'a.
- Wielki mistrzu.Może użyjesz swojej ciemnej magii i przyzwiesz jakiegoś demona?Ja przyzwę mojego wielkiego orła. - Miał nadzieję, że ten chwyt zadziała.Oby przeciwnicy zaczęli błagać o litość.
Offline
Smok zamyślił się nieco, chwilę stał nieruchomo, po czym na jego twarzy znów zawitał złowieszczy uśmiech.
- Właściwie to też o tym myślałem, ale nie sądzisz, że lepiej byłoby posłać na nich żywiołaka ognia? Tyle jest tu lawy, że spokojnie mógłby ich powoli i boleśnie przypiekać, albo odrazu zwęglić... Chociaż..., bez problemu mogę przyzwać obu - zmyślał nadal. Chcętnie pożywili by się trochę, dawno nie jedli i są bardzo, baardzo głodni...
W półmroku znów błysnęly oczy Zentake'a, nieruchomo wpatrzone w swoje przyszłe ofiary.
Offline
Reklama | Toplisty | Wspieramy | Zakon w pigułce |
---|---|---|---|
|
|
|
Wielka Rada
Mistrz: Mangel(Urlop): 7659312 mangel@aqq.eu Mistrzyni: Skimrra(Urlop): 6114003 adorosa@aqq.eu Zastępca Mistrza: Erufaile: 929152 erufaile@aqq.eu Spec. ds. nietypowych: Darayawus Shiro: 4050011 daray@aqq.eu Dziekan: Sulam: 7506594 sulam@aqq.eu Bibliotekarka: Erufaile: 929152 erufaile@aqq.eu Wykładowca Psioniki: Skimrra(Urlop): 6114003 adorosa@aqq.eu Pancermistrz: Gaspar Grzmot: 8660942 grom79@aqq.eu Instruktor walk: Gaspar Grzmot: 8660942 grom79@aqq.eu Łucznik: Gaspar Grzmot: 8660942 grom79@aqq.eu Rada Mniejsza Opiekunka Doliny Blasku: Skimrra(Urlop): 6114003 adorosa@aqq.eu Myśliwy: Elian: 828625 krystek2165@aqq.eu Ogrodnik: Elian: 828625 krystek2165@aqq.eu Projektant: POSZUKIWANY!: Arcykapłan: Dark Verreuil: 6990996 verreuil@aqq.eu Dowódca Srebrzystych: Angelus: 4880466 rkofan@aqq.eu Sędzia: Kraght'nar: 849959 Statystyki Stat24: Googlebot był ostatnio: Pagerank: Nagrody: |