Zakon Światła Ostoja Fantazji

  • Pamiętniki
  • Galeria

Reklama

  • Rudik - portfolioKroniki Fallathanu - Najlepszy MMORPG Tekstowy

Gazeta

  • Przesuń w dół scrollem by przeczytać resztę!
    Czytaj więcej...
Facebook ZakonnyRSS

Ogłoszenie

Sprawdź fazę księżyców! Posłuchaj herolda! Pokaż list gończy! Sprawdź warunki pogodowe! Zbieraj zioła!
Posłuchaj adepta świątynnego! Sprawdź tablice projektową! Czytaj nagłówek gazety!

Całe forum Zakonu Światła podlega ochronie praw autorskich! Wszystkie prawa zastrzeżone! / All rights reserved!
przerwynikprzerwynik


Optymalne przeglądanie forum umożliwia przeglądarka Opera!

Jesteś nowy/a/e? ABC Zakonu! - kliknij a wiele zrozumiesz!


Aktualnie odbywa się EVENT! Początek w TYM MIEJSCU! Każdy chętny jest proszony o napisanie tam posta który informuje o przybyciu postaci.
przerwynikprzerwynik

Zarząd przypomina o powszechnym obowiązku wypełnienia zakładki "Komunikatory" w profilu. Nie wywiązanie się może wiązać się z przykrymi konsekwencjami, oraz utrudnieniami w grze.
przerwynikprzerwynik

przerwynikprzerwynik


#61 2010-04-15 18:32:25

 Ireth

http://tnij.org/gg6f

2121920
Skąd: TriCity
Zarejestrowany: 2007-07-11
Posty: 1530
Punktów :   
Rasa: Człowiek (polimorf)
Profesja: Posłaniec
Praca: Pomocnik Sędziego
Totem: Koń
Zwierze: Xnifs - Dajm

Re: Środek pola pszenicy

Polimorfka dalej w towarzystwie dwóch kotów, jak i również trzech zakonnych strażników powróciła na Tereny Rolnicze. Tym razem szła jednak ostrożniej, uważnie się rozglądając. Nie wynikało to z faktu, że nie pamiętała drogi do kryjówki kontrabandy, bo pamiętała, wolała jednak nie zaliczać tym razem takich przygód jak ostatnio.
W końcu zatrzymała się, zmrużyła oczy i mocniej przycisnęła Xnifsa do piersi.
- Dalej wolałabym jednak nie iść. Koty zaczynają się denerwować. - I Faktycznie ryś kręcił się już nisepokojnie pofukując pod swoim nosem, a lwiątko wtulało głowę pod pachę polimorfki. - Ale bez problemu zjadziecie tę dziurę w ziemi. Nawet stąd rzuca się w oczy, prawda? - W oddali wprawny obserwator dostrzegłby dziwną, czarną plamę na środku płaskiego krajobrazu, jakim było to pole. - Jest dokładnie na wprost, widzą panowie? - Zapytała jeszcze.


http://www.zakonopedia.boo.pl/karta.php?id=42
A po nocy przychodzi dzień,
A po burzy spokój...

Offline

 

#62 2010-04-16 11:59:55

 Fallian De'Aray

Mieszkaniec stolicy

status fikusnykwiatek@aqq.e
7201354
Zarejestrowany: 2010-04-02
Posty: 177
Punktów :   
Rasa: Duch
Profesja: Były paladyn
Praca: Na czarno
Totem: Wąż

Re: Środek pola pszenicy

Podążył wraz ze swoimi nowymi kompanami oraz kobietą, która zleciła zbadanie tego miejsca.
Duch obserwował uważnie okolicę na pierwszy rzut oka niezbyt pasjonująca. Nie spostrzegł tu zbyt wielu punktów odniesienia. Właściwie to zastanawiał się jak Ireth potrafiła powrócić do tego miejsca, kiedy on już całkowicie zgubił się pośród tych wszystkich ścieżek, źdźbeł i ziemi.
Ciężkimi butami udeptywał wszystko na swojej drodze, więc może po własnych śladach potrafiłby wrócić. Lecz póki co było zadanie do wykonania. Zamartwianie się powrotem najlepiej zostawić na sam koniec.
Fallian swoimi pustymi szarymi oczami wpatrywał się niekiedy w koty towarzyszące kobiecie.
Wyglądały całkiem przyjaźnie...
Na słowa Ireth De'aray zauważył dziurę. Nie wydawała się być niczym nadzwyczajnym, ale lepiej nie bagatelizować żadnej niepozornej rzeczy. Tego już dawno się nauczył.
-Widzę o pani.- powiedział krótko, w końcu był na służbie. Tu prawdziwe emocje grały drugorzędną rolę.
Spojrzał na krasnoluda i czekał na rozkaz.


Karta postaci

"Nadzieja jest jak marchew, którą zawieszają koniowi przed pyskiem".

Offline

 

#63 2010-04-18 19:31:12

 Macko Golodupiec

Mieszkaniec stolicy

18760783
Skąd: Zadupie XD
Zarejestrowany: 2010-02-27
Posty: 46
Punktów :   
Rasa: Ludzie
Profesja: Motykarz
Praca: BRAK
Totem: Bóbr
Zwierze: Wiewiórka

Re: Środek pola pszenicy

Na środku pola podniósł się Maćko, który na trzeciej stronie, jeszcze podczas mrozów stracił przytomność.
Moja głowa! Kurde! Ojejciu! Moja głowa!
PO CO RZUCAŁEŚ TEN KAMIEŃ?! - odezwał się głos
Zdenerwował mnie! - odpowiedział Maćko
JA CI DAM ZDENERWOWAŁ!
Aaa! - i w tej chwili Maćko zaczął podskakiwać i trzymać się za głowę - Boli!
MA BOLEĆ... EJ! MNIE TEŻ BOLI! AAA!
To przestań!
JUŻ.
Głupie jak but sumienie!


Karta postaci

Czy wiesz, że... ukradłem deskę klozetową z toalety w karczmie?

UWAGA, UWAGA! Szukam osób porąbanych jak ja i/lub bardziej, gotowych do rzeczy niemożliwych!

Offline

 

#64 2010-05-31 23:13:49

 Mangel

http://tnij.org/gbnehttp://tnij.org/gb0f

status mangel@aqq.eu
7659312
Call me!
Skąd: Wrocław
Zarejestrowany: 2006-08-26
Posty: 1762
Punktów :   
Rasa: Anioł
Profesja: Dowódca gwardii Avarone
Praca: Mistrz Zakonu
Totem: Gryf
Zwierze: Żywiołak many
WWW

Re: Środek pola pszenicy

Srebrzyści ruszyli do dziury w ziemi, powoli, skradając się, jakby spodziewali się ataku partyzantki.
Gdy doszli do skraju dołu wystarczyła im ledwo minuta, by określić znalezisko jako "pierdolona kontrabanda!" i natychmiastowe wycofanie się z powrotem, do polimorfki.
Rozmiar i finezja w ukryciu tego poletka zmuszały do okazania szacunku. Kto mógł coś takiego zdziałać? Od jak dawna ta plantacja zatruwała i niewoliła kotołaki na ziemiach Zakonu? Przecież nie można było tego wykopać w zimie! To musiało trwać co najmniej od lata!


http://tnij.org/hdnq

Pamiętaj Guest, anioły widzą wszystko.

Offline

 

#65 2010-06-03 18:17:05

 Ireth

http://tnij.org/gg6f

2121920
Skąd: TriCity
Zarejestrowany: 2007-07-11
Posty: 1530
Punktów :   
Rasa: Człowiek (polimorf)
Profesja: Posłaniec
Praca: Pomocnik Sędziego
Totem: Koń
Zwierze: Xnifs - Dajm

Re: Środek pola pszenicy

I cały jej misterny plan, żeby Srebrzystych zostawić tu z ich robotą legł w gruzach. Bo przecież MUSIELI się do niej cofnąć. Westchnęła w duchu, mocniej przytuliła do piersi Xnifsa i spojrzała po towarzystwie.
- No dobrze panowie. To teraz co? - Zapytała, siląc się na stosunkowo spokojny ton. - Bo jak mniemam nie można tego tu tak sobie zostawić. Te wszystkie kot... Kotołaki i inne koty. To chyba im raczej szkodzi, nie? - Kucnęła przy drugim z towarzyszącym jej kotu. Ryś był 'bardziej dziki' niż jego towarzysz lwiątko i polimorfka wiedziała, że z nim należy postępować ostrożniej. Mimo wszystko chciała zwierzaka jakoś wesprzeć, nie zważając na możliwość uzyskania kolejnych zadrapań. To było tak mało istotne w obliczu cierpienia tego kota. Przywołała na twarz spokojny wyraz i czekała. Czekała na działania ze strony służb do tego przeznaczonych.


http://www.zakonopedia.boo.pl/karta.php?id=42
A po nocy przychodzi dzień,
A po burzy spokój...

Offline

 

#66 2010-06-08 19:24:55

 Mangel

http://tnij.org/gbnehttp://tnij.org/gb0f

status mangel@aqq.eu
7659312
Call me!
Skąd: Wrocław
Zarejestrowany: 2006-08-26
Posty: 1762
Punktów :   
Rasa: Anioł
Profesja: Dowódca gwardii Avarone
Praca: Mistrz Zakonu
Totem: Gryf
Zwierze: Żywiołak many
WWW

Re: Środek pola pszenicy

Wartownicy popatrzyli po sobie, wzruszyli ramionami i... uciekli. Parszywcy albo myśleli, ze to zabawne, albo autentycznie zadanie ich przerosło i woleli zabrudzić gacie w jakimś innym miejscu, bez przemytników na karku. Oczywiście, cały ten cyrk zostawili Ireth, bo jak kobieta, to i pracowac powinna za wszystkich.


http://tnij.org/hdnq

Pamiętaj Guest, anioły widzą wszystko.

Offline

 

#67 2010-06-08 21:50:43

 Ireth

http://tnij.org/gg6f

2121920
Skąd: TriCity
Zarejestrowany: 2007-07-11
Posty: 1530
Punktów :   
Rasa: Człowiek (polimorf)
Profesja: Posłaniec
Praca: Pomocnik Sędziego
Totem: Koń
Zwierze: Xnifs - Dajm

Re: Środek pola pszenicy

Nie, to było po prostu niemożliwe. To był jakiś cholerny żart, sen...
Tyle, że nazbyt wyraźnie czuła piekące zadrapania na przedramionach (a ponoć w snach bólu się nie odczuwa), a jeszcze wyraźniej widziała tuman kurzu unoszący się za oddalającymi się strażnikami. I to ma być ta elitarna służba Zakonu?! To chyba jakaś kpina, czego nie omieszkała przekazać, rzucając za odchodzącymi kilka jakże pięknych epitetów, szczególnie uderzając w ich męskość.
Stała tak przez chwilę, bezradnie spoglądając raz na wejście do kryjówki, raz na ścieżkę, którą tu przyszła. Przygryzła dolną wargę. Co do cholery ona sama miałaby tu zdziałać?! Przecież żadna była z niej działaczka, siłaczka, czy nawet osoba specjalnie skoordynowana. Co ona miałaby zrobić jeśli natknęła by się na tych całych przemytników?! Co ona miałaby zrobić z całą tą kryjówką, skoro strażnicy nie zrobili z nią nic?! Durne jej szczęście, durny jej los. I durne przekonanie, że mimo wszystko nie mogła tej sprawy takiej rozgrzebanej zostawić.
Powolutku odstawiła młego kociaka z powrotem na ziemię, pogładziła jednego i drugiego delikatnie po grzbiecie po czym wstała i znów zerknęła na ten 'przeklęty otwór w ziemi'.
- Wy zostajecie. Ja idę. Na chwilę. Zobaczę, czy da się coś zrobić. - Powiedziała chyba tylko i wyłącznie dlatego, że chciała przerwać panującą tu przeraźliwą ciszę. Miała wrażenie, że nawet ptaki, gdzieś tam między źdźbłami zamarły, czekając na jakiś jej ruch. Westchnęła cicho i bardzo, bardzo powoli ruszyła w stronę jamy. Chciała tylko raz jeszcze rzucić okiem na to, jak wyglądał 'wystrój wnętrza' tego osobliwego przybytku. Może wówczas przyszedłby jej do głowy jakiś pomysł, co z tym fantem zrobić?


http://www.zakonopedia.boo.pl/karta.php?id=42
A po nocy przychodzi dzień,
A po burzy spokój...

Offline

 

#68 2010-06-22 23:15:24

 Mangel

http://tnij.org/gbnehttp://tnij.org/gb0f

status mangel@aqq.eu
7659312
Call me!
Skąd: Wrocław
Zarejestrowany: 2006-08-26
Posty: 1762
Punktów :   
Rasa: Anioł
Profesja: Dowódca gwardii Avarone
Praca: Mistrz Zakonu
Totem: Gryf
Zwierze: Żywiołak many
WWW

Re: Środek pola pszenicy

Ireth skradała się do otworu, niczym stolec morderca do zwieraczy, w środku ważnej zabawy ku czci Zelgadrisa. Cóż z tego, skoro kryjówka przemytników wydawała się pusta jak łeb któregoś smoka? Było nawet coś epickiego w tych podchodach z nikim, jakaś cząstka dawnych czasów, gdy dzieci rodziły się masowo, nie wiadomo skąd i pod jaką postacią…
Gdy podeszłą naprawdę blisko, zauważyła, że z pod jednego krzaka wystawał mały, zakurzony but. Ktoś się tam perfidnie chował i bardzo jej się to nie podobało.


http://tnij.org/hdnq

Pamiętaj Guest, anioły widzą wszystko.

Offline

 

#69 2010-06-23 21:42:06

 Ireth

http://tnij.org/gg6f

2121920
Skąd: TriCity
Zarejestrowany: 2007-07-11
Posty: 1530
Punktów :   
Rasa: Człowiek (polimorf)
Profesja: Posłaniec
Praca: Pomocnik Sędziego
Totem: Koń
Zwierze: Xnifs - Dajm

Re: Środek pola pszenicy

Może jednak jej się przywidziało? Może tego buta wcale tam nie było? A może nie znajdował się wcale na nodze, tylko tak sobie leżał?
Tylko dlaczego w ogóle w to nie wierzyła? Zmrużyła oczy, a jej dłoń instynktownie powędrowała w stronę przytroczonego do paska sztyletu. Raczej marna dłoń, w marnych rękach, ale zawsze dawała chwilę czasu... Przykładowo na późniejszą przemianę.
Ale jak na razie, na tym działania Ireth się zakończyły. Str\ała w bezruchu, w zupełnej ciszy, spoglądając wgłąb jamy. Co też ona tu robiła?! To nie było JEJ zadanie. To nie była JEJ walka...
To co tu jeszcze robisz złotko? Zmykaj do domu, nie baw się w bohaterkę. Głos, który ponownie odezwał się gdzieś tam na tyłach jej umysłu, sprawił, że się wzdrygnęła. Nie spodziewała się jej usłyszeć znowu i to po tak krótkim czasie! Palce mocniej zacisnęły się na rękojeści, gdy to spychała tą drugą świadomość, gdzieś jeszcze głębiej, byle tylko jej nie słyszeć...
- Dobra. Kimkolwiek jesteś i cokolwiek tam robisz. Wyłaź jeśli ci życie miłe! - Starała się, by jej głos zabrzmiał pewnie, a nawet trochę groźnie. W duchu jednak ogarniało ją przerażenie. Dlaczego Mia znów się odezwała, dlaczego znów pakuje się w tarapaty. Dlaczego zwyczajnie nie umiała sobie odpuścić?


http://www.zakonopedia.boo.pl/karta.php?id=42
A po nocy przychodzi dzień,
A po burzy spokój...

Offline

 

#70 2010-06-25 14:20:54

 Mangel

http://tnij.org/gbnehttp://tnij.org/gb0f

status mangel@aqq.eu
7659312
Call me!
Skąd: Wrocław
Zarejestrowany: 2006-08-26
Posty: 1762
Punktów :   
Rasa: Anioł
Profesja: Dowódca gwardii Avarone
Praca: Mistrz Zakonu
Totem: Gryf
Zwierze: Żywiołak many
WWW

Re: Środek pola pszenicy

Liście zaszeleściły, a but poruszył się - wiec miał żywe nadzienie. Pełne napięcia oczekiwanie zapanowało nad ziemianką. Ireth czekała aż but i jego nadzienie się poruszą lub przemówią, zaś ten zgrany duet na dnie dołu