Całe forum Zakonu Światła podlega ochronie praw autorskich! Wszystkie prawa zastrzeżone! / All rights reserved!
Jesteś nowy/a/e? ABC Zakonu! - kliknij a wiele zrozumiesz!
Aktualnie odbywa się EVENT! Początek w TYM MIEJSCU! Każdy chętny jest proszony o napisanie tam posta który informuje o przybyciu postaci.
Zarząd przypomina o powszechnym obowiązku wypełnienia zakładki "Komunikatory" w profilu. Nie wywiązanie się może wiązać się z przykrymi konsekwencjami, oraz utrudnieniami w grze.
- Właśnie o to mi chodziło. Naśladują dźwięki, więc też mowę. Jak dzieci. - Wyszczerzyła zęby patrząc na ptaszka. - Jeśli mam rację, mogą okazac się nieocenionymi towarzyszami podróży.
Offline
Spojrzała zaciekawiona na ptaszka. - No przecież, Kreey mówił, że używają ich jako posłańców. - uśmichnęła się szeroko. Ptaszek sfruną z jej ramienia i usiadł na żerdzi obok swojego partnera. Dziewczyna znów spojrzała na jajo gryfa. - Mam szczerą nadzieję, że mi tu niczego nie zeżresz. - pogrozila jaju palcem i spojrzała na Ekenę. - Wydaje mi się, że niedługo się wykluje. -dodała.
Offline
Wyszczerzyła zęby patrząc na przyjaciółkę. - Więc będe tu częściej zaglądać. Nie chcemy, by w zabawie coś tu zniaszczył... No i chyba nie byłabyś specjalnie szczęśliwa, gdyby uznał Cię za matkę i nie chciał sie za nic odczepić? - Zapytała uśmiechając się. - Ósme dziecko... Jestem wariatką. - Zaśmiała sie serdecznie. - Ciekawe, czy kiedykolwiek dorobie się choć trochę normalnej pociechy?
Offline
-A niech by spróbował coś zniszczyć. - spojrzała złowrogo na jajo. - Już ja się z nim policzę. - odwróciła się od owalnego przedmiotu i wróciła do swoich pupilków. Podsunęła im pod dzióbki garść ziaren, które te z radością zaczęły pałaszować. - A jak tam Twoja nowa forma? - zapytała z wrednym uśmieszkiem znaczącym "Ha! Ja mam większy wybór!"
Offline
Wyszczerzyła zęby. - Świetnie. Biorąc pod uwagę, że mam też formę konia jest po prostu wyśmienita i daje mnóstwo możliwości. No i gdybym chciała jeszcze popracować w skrytobójstwie, to po prostu forma-marzenie. - Powiedziała po czym uśmiechnęła sie wrednie. - A Ty się tak nie szczerz do, podobno, swojej przyszłej królowej. - Zaśmiała się serdecznie, po czym dodała. - Jak myślisz? Uda się? - Zapytała majac na myśli świat polimorfów.
Offline
-Och, wybacz mi Wasza Królewska Mość. - tu dziewczyna zrobiła koślawy ukłon i parsknęła śmiechem. - Ekena księżną, to dopiero dobry żart. - Poszła nakarmić ptaka Ekeny i Silver. Temu drugiemu obok ziarna położyła niewielki kawałek sera. - Co powiesz na mały spacer moja królowo? - zapytała lekko chichocząc.
Offline
Wyprostowała się dumnie i spojrzała na Ireth z wyższością. Długo nie dała rady utrzymywać takiej powagi i prawie natychmiast parsknęła śmiechem, zginajac sie prawie w pół. - Idziemy gdziesik. Tylko gdzie? - Zapytała z szerokim uśmiechem.
Offline
-Gdziekolwiek, chcę Ci coś pokazać. - uśmiechnęła się jeszcze szerzej. Oba ptaki Ti wzleciały jak na rozkaz za wychodzącą właścicielką. - Możemy iść nad rzekę, nad most. - powiedziała i wyszła z budynku ptaszarni zamykając za sobą i Ekeną drzwi.
Offline
Wyszła za Ireth i zmieniła sie w konia. Pobiegła w kierunku Mostu. - Będe pierwsza. - Zawołałą przez ramię przyspieszając go cwału i zerkajac co jakiś czas za siebie.
Offline
Przyszła taszcząc jajo, smocze jajo. - Bogowie, co ja właściwie robię? - zapytała samą siebie oglądając sie przez ramię na lecącew oddali ptaki Ti. -No nic. - odłożyła owalny, srebrny przedmiot na kupe słomy przygotowywując mu w ten sposób jako takie "posłanie". Obłożyła je znalezionymi materiałami i jeszcze większą ilością słomy, żeby zapewnić mu ciepło. - Teraz wystarczy zaczekać na pana smoka, który zapewne zadowolony nie będzie...-mrukneła patrząc na jajo.
W końcu nie wytrzymała i wyszła idąc przed siebie. Kazała ptakom zostać, podążała w kierunku karczmy.
Ostatnio edytowany przez Ireth (2008-01-18 19:22:29)
Offline
Ptaszarnia znów ożyła, tysiące śpiewnych głosików co dzień dawało znać Ireth ze są głodne i domagają się ziarna. Kilka mięsożernych i padlinożerców również mieszkało w tym uroczym domku, jednak były o tyle ciche co dumne i nigdy nie domagały się głośno tego co przecież im się należało.
Mało kto wiedział iż Ireth, ptasznik Zakonu mogła wytrenować każdego ptaka, tak samo jak treser bestii, i uczynić z niego towarzysza broni i siodła maga i wojownika. Cóż, Zakon ożywał jak i ptaszarnia, szybko i głośno.
Offline
Przyszła szybkim krokiem i od razu skierowała się w stronę małego zawiniątka. - Zaraz wracam! - powiedziała przekrzukując wszelkiego rodzaju piski i skrzeki. Zerkęła też na drugie, sporej wielkości jajo. "Muszę wezwać Ekenę." pomyślała. Tymczasem podniosła połyskujące srebrem jajo razem z materiałem, w które było częściowo owinięte. - No to do Kraght'a. - powiedziała i wyszła ostrożnie.
***
Wróciła lekko oszołomiona, jednak od razu rozpromieniła się słysząc ćwierkanie,piszczenie i jeszcze kilka innych dźwięków. Od razu zabrała się do pracy, to ją uspokajało. Przelotnie spojrzała na gryfie jajo. Coś się zmieniło? Nie, na pewno tylko jej sie przewidziało. Znów zerknęła na jajo. Jednak nie! Pojawiło się pęknięcie! - Bogowie, za dużo tego jak na eden dzień! - pisnęła dziewczyna i przywołała do siebie samca Ti. - Agro, musisz znaleźć Ekenę, zapewne jest w karczmie. Wiesz gdzie. - ptaszek zaśpiewał i wyleciał przez uchylone przez dziewczynę drzwi. - Pospiesz się. - mruknęła do siebie i znów spojrzała na jajo. Kolejne niewielkie pęknięcie.
Ostatnio edytowany przez Ireth (2008-01-21 17:44:35)
Offline
Klacz wpadła galopem do ptaszarni - Co sie stało? - Zawołała dysząc cieżko. Podążyła wzrokiem za spojrzeniem wyglądajacej na przerażoną Ireth. Zauważyła pękające jajo półgryfa. Zmieniła sie w człowieka i podbiegła do niego. - No dalej, malutki... - Wyszeptała widząc coraz więcej pęknięć. Zdjęła płasz i położyła go na swoich kolanach, kucając na przeciwko jaja. W końcu odpadł kawałek skorupki ukazując mały dziób i łepek pokryty mokrymi piórami. Polimorfka delikatnie zaczęła odłamywać kolejne kawałki skorupki i pomagać iszącemu gryfowi. W końcu pojawiły się przednie, ptasie nogi. Za nimi ujawniło się światu więcej mokrego pierza przechodzącego w wilgotne futerko i kocie łapki. Polimorfka wyjęła bardzo delikatnie pisklę z jaja i owinęła swoim płaszczem. Usiadła na ziemi promieniejac zadowoleniem i gładząc delikatnie gryfa, oglądajacego świat w tych pierwszych chwilach swojego życia. - Prawda, ze piękny? - Zapytała półgłosem, zwracając sie do Ireth. - Jak ja nazwiemy? - Dodała, gdy już upewniła sie że malec jest samiczka gryfa.
Offline
Uśmiechnęła się lekko patrząc na szczęśliwą Ekenę. Tak mało takich chwil jest w życiu, ludzkim życiu. Odwróciła się i spojrzała na pełną ptaków ptaszarnię. Wszędzie różnokolorowe łebki i oczy zerkające raz na polimorfkę raz na inne ptaki. Można by powiedzieć, że to jest żywioł Ireth, robiła to co kochała i to się liczyło. Odeszła od Ekeny, chcąc zostawić ją samą ze swoim zachwytem. - Lilith. - szepnęła i gwizdnęła cicho. Jej ulubieńce od razu pojawiły się przy niej. Dziewczyna wyszła na mróz przed ptaszarnią, podziwiając lekko pruszący śnieg. Nie do końca wiedziała czemu chciało jej się teraz płakać...
Offline
Uśmiechnęłą się patrząc na gryfiatko. Podniosła wzrok na Ireth. Chciałaby za nią pójść, ale nie mogła zostawić ledwo wyklutego gryfa, a tym bardziej wynieść na dwór. Powiodła oczami za przyjaciółką. Musiała wybrać. I nie umiała. W końcu postanowiła zostać z małą Lilith. Miała nadzieję, że potem będzie mogła pogadac z Ireth i odwdzieczyć sie jej za opiekę nad jajem. Ale postanowiła, że nie pozwoli, by życie gryfa miało sończyć sie tylko kilka oddechów po jego rozpoczęciu. Zaczęła delikatnie wycierać maleństwo, by osuszyć jego pióra i futerko. Patrzyła z uśmiechem w błyszczące oczy młodej bestii. Była tak skrajnie różna od polimorfki, ale ta postanowiła sie nią zająć. Jak własnym dzieckiem, mimo że jej własne półgryfy przypominały matkę przynajmniej z oczu. Przypominały ją w kilku szczegółach. Ta istota byłą całkowicie obca, jednak już znalazła miejsce w sercu i duszy polimorfki.
Offline
Reklama | Toplisty | Wspieramy | Zakon w pigułce |
---|---|---|---|
|
|
|
Wielka Rada
Mistrz: Mangel(Urlop): 7659312 mangel@aqq.eu Mistrzyni: Skimrra(Urlop): 6114003 adorosa@aqq.eu Zastępca Mistrza: Erufaile: 929152 erufaile@aqq.eu Spec. ds. nietypowych: Darayawus Shiro: 4050011 daray@aqq.eu Dziekan: Sulam: 7506594 sulam@aqq.eu Bibliotekarka: Erufaile: 929152 erufaile@aqq.eu Wykładowca Psioniki: Skimrra(Urlop): 6114003 adorosa@aqq.eu Pancermistrz: Gaspar Grzmot: 8660942 grom79@aqq.eu Instruktor walk: Gaspar Grzmot: 8660942 grom79@aqq.eu Łucznik: Gaspar Grzmot: 8660942 grom79@aqq.eu Rada Mniejsza Opiekunka Doliny Blasku: Skimrra(Urlop): 6114003 adorosa@aqq.eu Myśliwy: Elian: 828625 krystek2165@aqq.eu Ogrodnik: Elian: 828625 krystek2165@aqq.eu Projektant: POSZUKIWANY!: Arcykapłan: Dark Verreuil: 6990996 verreuil@aqq.eu Dowódca Srebrzystych: Angelus: 4880466 rkofan@aqq.eu Sędzia: Kraght'nar: 849959 Statystyki Stat24: Googlebot był ostatnio: Pagerank: Nagrody: |