Zakon Światła Ostoja Fantazji

  • Pamiętniki
  • Galeria

Reklama

  • Rudik - portfolioKroniki Fallathanu - Najlepszy MMORPG Tekstowy

Gazeta

  • Przesuń w dół scrollem by przeczytać resztę!
    Czytaj więcej...
Facebook ZakonnyRSS
  • Nie jesteś zalogowany.
  • Polecamy: Moda

Ogłoszenie

Sprawdź fazę księżyców! Posłuchaj herolda! Pokaż list gończy! Sprawdź warunki pogodowe! Zbieraj zioła!
Posłuchaj adepta świątynnego! Sprawdź tablice projektową! Czytaj nagłówek gazety!

Całe forum Zakonu Światła podlega ochronie praw autorskich! Wszystkie prawa zastrzeżone! / All rights reserved!
przerwynikprzerwynik


Optymalne przeglądanie forum umożliwia przeglądarka Opera!

Jesteś nowy/a/e? ABC Zakonu! - kliknij a wiele zrozumiesz!


Aktualnie odbywa się EVENT! Początek w TYM MIEJSCU! Każdy chętny jest proszony o napisanie tam posta który informuje o przybyciu postaci.
przerwynikprzerwynik

Zarząd przypomina o powszechnym obowiązku wypełnienia zakładki "Komunikatory" w profilu. Nie wywiązanie się może wiązać się z przykrymi konsekwencjami, oraz utrudnieniami w grze.
przerwynikprzerwynik

przerwynikprzerwynik


#46 2010-02-28 18:42:07

 Keldar

Zbanowany

7208929
Skąd: Warszawa
Zarejestrowany: 2009-10-02
Posty: 167
Punktów :   
Rasa: Elf
Profesja: chwilowo brak
Praca: pretenduję na maga ;D
Totem: Wąż
Zwierze: (na razie)brak
WWW

Re: Lochy i więzienie

Keldar wyczuwając że powiedział za dużo, zbyt szybko i nieuprzejmie znów zgiął się w ukłonie robiąc kilka kroków w tył.
-Rozumiem, Wasza Wysokość. Więcej pytań nie mam... Na razie... - Keldar nie był pewny swych słów. Nie chciał też podpadać tak potężnej istocie.
-No cóż. - Elf zwrócił się do Sulama. - Jak dla mnie to wystarczy na jeden dzień. Czy ile my ty byliśmy...

Offline

 

#47 2010-02-28 19:11:33

 Sulam

http://tnij.org/hg3xhttp://tnij.org/hg3y

7506594
Skąd: Gdańsk
Zarejestrowany: 2008-08-15
Posty: 856
Punktów :   
Rasa: Elf
Profesja: Nekromanta
Praca: Dziekan Szkoły Magii
Totem: Bóbr
Zwierze: Stado martwych służących

Re: Lochy i więzienie

-Zawracaliście sobie głowę żeby zadać mi ledwie dwa pytania. Dziekanie, Twoi studenci nie są chyba godni być nazywani magami, nie mają w sobie ciekawości. Czarownik powinien zdobywać wiedzę za wszelką cenę, a wy mieliście ku temu idealną okazję.- odezwał się chłodny i nieprzyjemny głos Izabeli. - Ale widzę, że nadeszły złe czasy, słabe czasy pozbawione wzorów. Sulam, Zefir byłby Tobą zawiedziony.
Na czole Nekromanty pojawiła się żyłka. Nie znosił jej, tylko jej nie znosił? Od dzisiaj jej nienawidził! Co za zadufana w sobie kretynka! To cholerstwo w najbliższym czasie pójdzie do kasacji, już on postara się przekonać Senat do tej decyzji. Było widać, że jeszcze kilka słów wampirzycy i Elf straci panowanie nad sobą.
-Jako, że moi studenci nie mają więcej pytań, pozwolisz Wasza Wysokość, że się już oddalimy na własnych nogach.- Powiedział Sulam pewnym głosem, kładąc nacisk na dwa ostatnie słowa. Wiedział co się kryło pod płaszczem Izabeli i wiedział, że brak określonej formy było czymś co stało się jej opsesją. Chciała przywrócić siebie do swojej dawnej postaci.
Wampirzyca jednak nie wyczuła ironii, Sulam dobrze panował nad swoją istotą magii, która u słabszego maga zdradziłaby Elfa natychmiast.
-A więc odejdźcie i zawracajcie już więcej mi głowy.- powiedziała Izabela. Wizytę uznała za zakończoną.
Magowie, nie odwracając się od wampirzycy plecami, zmierzali w stronę klapy w podłodze. Swój odwrót, Sulam zdobił przesadnymi ukłonami, mało nie uderzając głową o ziemię. Z powrotem znaleźli się na schodach, klapa ponownie objawiła się w pustym otworze. Udali się w drogę powrotną, która ozdobiona była w identyczne wydarzenia jak wtedy kiedy tu przybyli. Przez całą drogę Nekromanta wyzywał Izabelę, od najgorszych istot jakie znali i nie znali jego kompani. W końcu wyszli z komnaty, na długi i wąski korytarz szkolnych lochów.
-Jakieś pytania?- powiedział Sulam, wyraźnie zmęczony całą tą przygodą. Chciał już pójść do swojego gabinetu i napić się ciepłej herbatki.


Karta Postaci
Bo najważniejszy w życiu jest pomysł, reszta przyjdzie sama
http://zakonopedia.boo.pl/promocja/userbar4.png

Offline

 

#48 2010-02-28 19:48:25

 Skimrra

http://tnij.org/gbjuhttp://tnij.org/hg3k

status adorosa@aqq.eu
6114003
Skąd: Gniezno
Zarejestrowany: 2009-02-08
Posty: 1665
Punktów :   
Rasa: Duch burzowy
Profesja: Wiedźma
Praca: Rektor Instytu Umysłu
Totem: Gryf

Re: Lochy i więzienie

Skimrra stanęła krzyżując ręce na piersi i z nienawistnym spojrzeniem utkwionym w drzwiach. W jej oczach tlił się ogień gniewu. Możliwe, że była starsza i miała większy potencjał niż ta bezcielesna harpia. Jakim więc prawem, ten wrak istnienia śmie ją oceniać?!
Wbiła palące, wściekłe spojrzenie w Sulama:
-Nie, ja już nie mam pytań.- powiedziała siląc się na uprzejmy ton. Wszak jej złość nie była wycelowana w dziekana.


http://www.zakonopedia.boo.pl/karta.php?id=30

"Głos pośrodku nocy, głos hen gdzieś z oddali
Jakby się zbliżał, jakby kroczył, jakby się ktoś z miłości żalił...
Głos w tysięcznym głosów tłumie, bo lepiej słychać gdy zamknięte oczy
Teraz zaczynam go rozumieć
Śpiew chyba od wyspy, chór jak morska fala
Śpiew taki srebrzysty, że się od niego świat zapala..."

Offline

 

#49 2010-02-28 22:09:00

 Keldar

Zbanowany

7208929
Skąd: Warszawa
Zarejestrowany: 2009-10-02
Posty: 167
Punktów :   
Rasa: Elf
Profesja: chwilowo brak
Praca: pretenduję na maga ;D
Totem: Wąż
Zwierze: (na razie)brak
WWW

Re: Lochy i więzienie

Keldar uśmiechnął się chytrze.
-Po tym co tu zobaczyliśmy można mieć wiele pytań. A można nie mieć ich wcale. - Elf spojrzał na Sulama i ziewnął lekko. - Przyznać muszę że cała ta przygoda, jeśli przygodą można to nazwać wyglądała jakbyś chciał nas odwieść od chęci do nauki magii. Nieprawdaż Skimirro? Cóż. W każdym bądź razie ja tak to odebrałem. Nie zmienia to też faktu że mój zapał do nauki wzrósł jeszcze bardziej. - Keldar uśmiechnął się jakby złowieszczo. - Nie mogę się doczekać następnej lekcji...

Offline

 

#50 2010-02-28 22:26:04

 Sulam

http://tnij.org/hg3xhttp://tnij.org/hg3y

7506594
Skąd: Gdańsk
Zarejestrowany: 2008-08-15
Posty: 856
Punktów :   
Rasa: Elf
Profesja: Nekromanta
Praca: Dziekan Szkoły Magii
Totem: Bóbr
Zwierze: Stado martwych służących

Re: Lochy i więzienie

-Rozszyfrowałeś mnie. Rzeczywiście miałem taki zamiar, w końcu już zapłaciliście więc zagarnąłbym wasze pieniądze i wypuściłbym was, trzęsących się na dźwięk słowa "magia".- powiedział nie kryjąc ironii.- A teraz na poważnie. Widzisz Keldarze, chciałem żebyście sobie uświadomili, że to czym się będziemy się zajmować jest niebezpieczne, piekielnie niebezpieczne. Wraz z waszym rozwojem tych pułapek będzie coraz więcej, a każde potknięcie będzie boleśniejsze. Magia to nie jakieś debilne machanie różdżką i mówienie pustych inkantacji. To sztuka, w której błędy są surowo karane. A teraz chodźmy stąd. Zbliża się już wieczór.- Mówiąc to uznał wykład za skończony.
Po czym wyszli z lochu. Sulam poszedł do swojego gabinetu, czekały tam na niego bezwzględne papiery i wredne dokumenty, które tylko czekały na powrót dziekana

****
Do lochów szkolnych zeszło trzech magów w święcących szatach. Clozeton już wiedział co to oznacza, ich światło było widoczne z samego początku korytarza więc, zdążył otrzepać się z chrupek kukurydzianych zanim przybyli. Mieli ze sobą Keldara, który zrobił "To", a za "To" nie było litości. Trzymany był w wodnej kuli i choć rozum mówił, że dawno już powinien się utopić, najwyraźniej miał się tam całkiem nie najgorzej. Jednak Drow pocił się ze strachu, ledwo trzymając w ryzach swoje zwieracze. Już się martwił co go spotka...
Dowódca oddziału skłonił się lekko przed Clozetonem i na ucho powiedział mu co mają ze sobą.
-Zrobił "To" ?!- mimowolnie krzyknął mag ziemi. To była potwarz dla szkoły, potwarz dla uczniów, nauczycieli i całej administracji, również tej więziennej. Wzburzony podszedł do bramy i począł ją otwierać przy pomocy skomplikowanych ruchów dłońmi po rowkach wyrytych w drzwiach.
Po kwadransie, wrota stanęły przed orszakiem otworem. Strażnicy i więzień szli długim korytarzem, który mienił się wszystkimi kolorami tęczy.  W końcu doszli do celi numer 146, tak zwanej "Celi bliźniaków". Zamknięci w niej byli Lach i Jereslev, bracia czarnoksiężnicu, którzy słynęli z najbardziej obrzydliwych eksperymentów na żywych istnieniach. Kiedy ich przyłapano skończyli mutować pachwata, anioła i bobra w coś co nazwali potem "paboniełem". Opis tego stworzenia jest zbędny, ale po raportach Departamentu Sprawiedliwości można było się domyślić, że sama myśl o pysku tego stwora powodowała zwracanie pokarmu. Wszystkim funkcjonariuszom wymazano pamięć tego obrazu aby bezpiecznie mogli jeść obiad. Chodziła również pogłoska, że bracia chcieli ukraść z nieba Sormoon, ale nikt nie był w stanie jej potwierdzić.
Jednak Bliźniaki z chęcią współpracowały, podali namiary swoich tworów, nie stawiały żadnego oporu, dlatego też w ich celi pozwolono im prowadzić laboratorium, aby mogli prowadzić eksperymenty na więźniach, których im się przyśle.
Gdy Keldar został wrzucony do celi poczuł zapach wszelakiej maści chemikaliów. Lach i Jereslev odwrócili się w jego stronę i uśmiechnęli się jednocześnie.
-Jak myślisz bracie...-odezwał się Lach.
-Pasowałaby do niego ośmiornica?- dokończył za niego Jereslev.
Drow wiedział już, że nigdy nie wróci stąd taki jak wcześniej. A wszystko to, bo zrobił "To".
****
Fioletowe płomienie leniwie zapaliły się kiedy Dziekan i studenci szli korytarzem do szkolnych lochów. Clozeton wiedział co to oznaczało więc wstał gotów przyjąć gości w należyty sposób.
-Witam Mistrzu.- rzekł lekko wzburzonym głosem. Najwyraźniej nadal przeżywał uwięzienie ostatniego więźnia.- W czym mogę służyć?
-Witaj Clozetonie.- powiedział spokojnie Sulam.- Otwórz jeśli łaska. Idziemy z uczniami poćwiczyć z Quernolajem.
-Oczywiście Mistrzu już otwieram.- rzekł mag ziemi i począł przesuwać palce po szczelinach we drzwiach. Z każdym ruchem drzwi wydawały się być coraz lżejsze, aż w końcu po kwadransie były gotowe do otwarcia.
-Za mną.- rzekł Sulam i wszedł w długi korytarz. Za nim weszli studenci i Clozeton. Szli krótko doszli do celi numer 15. Z kanałów, otaczających to miejsce widać było, że człowiek ten specjalizuje się głównie w magii ciemności, jednak jego aura była na tyle zróżnicowana, że od czasu do czasu widać było kolor fioletowy, granatowy, przebłyski brązu. Skimrra wiedziała, że to oznaczało, że to nie była ofiara własnej magii.
-Jesteśmy przed celą Queslena, maga który specjalizuje się w klątwach czyli zaklęciach, które osłabiają nasze siły fizyczne, magiczne lub psychiczne. Queslen opanował tą sztukę całkiem nieźle, w sumie przez magię nigdy się tutaj nie znalazł. Na festynie wypił jedno piwo za dużo i zaczął mówić iż jest mistrzem Mangelem. A, że mistrzowi się to nie spodobało, szczególnie imię "Mendel Zielonypierdek", ten anioł skończył u nas. Trochę głupio mi go tutaj trzymać ale to rozkaz z góry. Tak czy siak współpracuje z nami, a my skracamy mu wyrok.
Clozeton otworzył wrota przy pomocy identycznej techniki co wcześniej. Wrota zaskrzypiały lekko i Sulam wepchnął uczniów do środka. Znaleźli się w niewielkiej celi z oknem na świat, za którym obraz powoli się zmieniał. Byłą tu też obszerna biblioteczka, spore łóżku i kominek. Przed kominkiem leżała skóra niedźwiedzia i stał wygodny fotel. Najwyraźniej współpraca ze Szkołą magii się opłacała.
-Mistrzu!- powiedział wesoło młody anioł o białych obskubanych skrzydłach.- Czy przyprowadziłeś mi ich na szkolenie?
-Tak, owszem.- odpowiedział Sulam.- Poznaj Ireth, Skimrrę, Akära i Arevisa. Masz ich nauczyć jak mają się bronić przed klątwami. Masz tu jeszcze swoje zwoje prawda?
-Oczywiście Mistrzu.- rzekł anioł i wyjął ze swojej biblioteczki stertę zmiętoszonych papierów.- Kto chciałby zacząć? - zwrócił się do zebranych z zachęcającym uśmiechem. Najwyraźniej bardzo mu zależało, aby szybko stąd wyjść.


Karta Postaci
Bo najważniejszy w życiu jest pomysł, reszta przyjdzie sama
http://zakonopedia.boo.pl/promocja/userbar4.png

Offline

 

#51 2010-03-14 21:49:36

 Arevis

http://www.zakonopedia.boo.pl/medale/Garlic-cloves-32.png

status arevis@aqq.eu
4306295
Zarejestrowany: 2008-12-21
Posty: 510
Punktów :   
Rasa: Anioł
Profesja: Barbita/Najemnik
Praca: Zarządca farmy
Totem: Gryf
Zwierze: Wąż i świnia

Re: Lochy i więzienie

Arevis wszedł za resztą do lochów Szkoły Magii. Fascynowało go tu wszystko dookoła i starał się pochłaniać i zapamiętać każdy szczegół. Interesowało go specyficzne otwieranie drzwi przez maga ziemi, kiedy jednak stanął przed drzwiami numer 15 zapomniał o wszystkim. Nawet on wyczuwał potężną aurę jaką roztaczała wokół siebie osoba w celi. Zżerała go ciekawość kto jest za drzwiami. Wysłuchał przemowy dziekana i wszedł za nim do środka. Jakże wielkie było zdziwienie Barbity, gdy zobaczył, że nie jest to cela w sensie w jakim on rozumiał to słowo lecz coś w rodzaju wygodnego mieszkania. Od razu po zobaczeniu Anioła poczuł do niego sympatię, nie był to mroczny czarnoksiężnik lecz najwidoczniej wesoły przedstawiciel jego rasy. Po przywitaniu się z Queslenem, Arevis pierwszy zgłosił się na ochotnika. Ciekawiło go jak będzie przebiegała druga część wykładu i chciał jak najszybciej posiąść wiedzę jaką mógł mu przekazać więzień.


Sprzedam: Ogromne ilości rozmaitego jedzenia
Kupię: Rozmaite artefakty, talizmany, magiczne przedmioty etc.
Zatrudnię się jako najemnik

(\_/)
(O.o)
(>A<)*
[]RG[]
Copy and paste this Bunny into your signature to help Arghez gain world domination!
http://www.zakonopedia.boo.pl/karta.php?id=40

Offline

 

#52 2010-03-15 12:16:16

 Ireth

http://tnij.org/gg6f

2121920
Skąd: TriCity
Zarejestrowany: 2007-07-11
Posty: 1530
Punktów :   
Rasa: Człowiek (polimorf)
Profesja: Posłaniec
Praca: Pomocnik Sędziego
Totem: Koń
Zwierze: Xnifs - Dajm

Re: Lochy i więzienie

Jak przez mgłę pamiętała swoją pierwszą wizytę tutaj, z Zefirem, Aravialem, Silver. Ale ich już nie było. Oni należeli do przeszłości. Tamta sytuacja należała do przeszłości, a ona cały czas powtarzała sobie, ze teraz musi żyć teraźniejszością. Tylko, że to miejsce raczej nie pozwalało się na niej skupić. Ireth omiotła wzrokiem to wilgotne i ponure pomieszczenie. Niewiele się zmieniło od poprzedniej wizyty. Opatuliła się szczelniej swoją peleryną, chłód tu i wówczas był dotkliwy. Tylko częścią umysłu rejestrowała to co działo się dookoła. Jak Mag ziemi otwiera jakieś wrota, jak wpuszcza ich głebiej. Jak idą kawałek wgłąb lochów, jak zatrzymują się pod jakąś celą. Dopiero tutaj tak naprawdę całkowicie wróciła myślami do 'chwili obecnej'. Aura tego miejsca ją do tego zmusiła, tak jakby coś z zewnątrz kąsało wszystkie jej zmysły. Zmrużyła oczy, to nie było przyjemne uczucie, zapewne tak samo jak to co miało nadejść. Klątwy? To brzmiało raczej nieprzyjemnie i niezachęcająco. Polimorfka skrzyżowała ręcę na piersi i rozejrzała się po 'celi' ich nauczyciela, po czym wzrok zatrzymała na samym aniele. Ciekawa postać. Ale nie paliła się do wyskakiwania jako ochotnik. Najpierw chciała zobaczyć jak inni będą sobie radzić, jak w ogóle będzie 'działać' mag ciemności. Bo tak naprawdę nie miała pojęcia czego się spodziewać.


http://www.zakonopedia.boo.pl/karta.php?id=42
A po nocy przychodzi dzień,
A po burzy spokój...

Offline

 

#53 2010-03-15 13:21:00

 Skimrra

http://tnij.org/gbjuhttp://tnij.org/hg3k

status adorosa@aqq.eu
6114003
Skąd: Gniezno
Zarejestrowany: 2009-02-08
Posty: 1665
Punktów :   
Rasa: Duch burzowy
Profesja: Wiedźma
Praca: Rektor Instytu Umysłu
Totem: Gryf

Re: Lochy i więzienie

Uśmiechnęła się lekko na wzmiankę o powodzie dla którego specjalista od klątw siedzi w celu. Cóż, ego Mangela było przeogromne, toteż wcale ją ten uczynek nie zdziwił. Z drugiej strony, nie można było Zielonoskrzydłemu odmówić roztropności i poświęcenia. Więc dlaczego i on miał nie mieć czegoś z życia? Wzruszyła obojętnie ramionami i dla odmiany skupiła się na tym, co działo się przed nią.
Lekko zmarszczyła brwi i podobnie jak Ireth otuliła się czerwonym płaszczem. Było tu chłodnawo, a to ją rozpraszało. Wzrokiem śledziła owego specjalistę od klątw.


http://www.zakonopedia.boo.pl/karta.php?id=30

"Głos pośrodku nocy, głos hen gdzieś z oddali
Jakby się zbliżał, jakby kroczył, jakby się ktoś z miłości żalił...
Głos w tysięcznym głosów tłumie, bo lepiej słychać gdy zamknięte oczy
Teraz zaczynam go rozumieć
Śpiew chyba od wyspy, chór jak morska fala
Śpiew taki srebrzysty, że się od niego świat zapala..."

Offline

 

#54 2010-03-15 21:03:27

 Akär

Mieszkaniec stolicy

status mokechat@aqq.eu
11203120
Zarejestrowany: 2010-02-26
Posty: 134
Punktów :   
Rasa: Elf
Profesja: Mag Bitewny/Mistrz Ognia
Totem: Gryf

Re: Lochy i więzienie

Elf pierwszy raz był w szkolnych lochach. Nie czuł się tu swojo. Szedł spokojnie z grupą, pewnym krokiem. Jednak był zachwycony fioletowymi płomieniami i zainspirowany wnętrzem. Nie wiedział co go tu czeka, chciał się jak najszybciej  przekonać, a słowa wyrwały mu się z ust.
-Więc co teraz ?
Niestety nie mógł się doczekać na odpowiedź od Sulama, ponieważ niebawem drzwi otworzył nam mag ziemi, który z łatwością posługiwał się tym żywiołem. Po chwili wkroczyliśmy do celi numer 15, przesiadywał w niej, nie jaki Queslen. Z tego co powiedział wykładowca, nie był to uczciwy wyrok ze strony Mistrza Mangela. Elf jednak nie miał zamiaru zaprzątać sobie tym głowy. Był on tutaj żeby się nauczyć magii, a nie współczuć więźniom. Wyglądem przypomniał młodego i posiadał biała skrzydła.
-Witam.-Uśmiechnął się elf.

Ostatnio edytowany przez Akär (2010-03-16 08:51:56)


Guest odwróć się, a ja tam będę ...
Avāŕēı ẃά

http://www.zakonswiatla.pun.pl/_fora/zakonswiatla/avatars/1930.jpg

Offline

 

#55 2010-03-16 20:47:24

 Sulam

http://tnij.org/hg3xhttp://tnij.org/hg3y

7506594
Skąd: Gdańsk
Zarejestrowany: 2008-08-15
Posty: 856
Punktów :   
Rasa: Elf
Profesja: Nekromanta
Praca: Dziekan Szkoły Magii
Totem: Bóbr
Zwierze: Stado martwych służących

Re: Lochy i więzienie

-A więc mój pobratymiec będzie pierwszy odważnym. Wspaniale.- rzekł Queslen i rozwinął jeden ze swoich papirusów. Pokrywały go rysunki, a może pismo przypominające obrazki, ze zgromadzonych tutaj tylko "Mendel" i Sulam mogli się połapać w zawiłym kodzie umieszczonym na papierze. Anioł założył szkła w oprawach wykonanych ze srebra i zmarszczył czoło.- Przy odpieraniu klątw najważniejsze są trzy rzeczy: siła woli, mana i znajomość treści zaklęcia, które przeciwnik na nas rzuca. Bez tego ostatniego, dwa pierwsze mogą nie wystarczyć. Znajomość działania klątwy bardzo ułatwia jej zwalczanie, tępe zwalczanie jej "Nie poddam się sile, która nie wiadomo co robi z moim ciałem/umysłem/duszą". Znajomość klątwy pozwala na skoncentrowanie się na skutkach, z którymi walczymy. Teraz użyję na tym mężczyźnie klątwy nazwanej "plątaniną ciała". Zaklęcie te jest dość uprzykrzające gdyż miesza nam w mózgu i zamiast do danej kończyny, idzie do zupełnie innej. Głównym ośrodkiem klątwy jest mózg, dlatego skup się na nim. Zaczynamy.
Queslen wyciągnął zwój przed siebie. Litery i obrazy zaczęły się ze sobą mieszać i stworzyły jeden strumień, który uderzył w Arevisa i powalił go na ziemię. Anioł próbował wstać, ale zamiast mięśni nóg zaczął poruszać małym palcem lewej ręki i mięśniami zwieracza. Wyjątkowo wredna klątwa...


Karta Postaci
Bo najważniejszy w życiu jest pomysł, reszta przyjdzie sama
http://zakonopedia.boo.pl/promocja/userbar4.png

Offline

 

#56 2010-03-18 16:36:06

 Arevis

http://www.zakonopedia.boo.pl/medale/Garlic-cloves-32.png

status arevis@aqq.eu
4306295
Zarejestrowany: 2008-12-21
Posty: 510
Punktów :   
Rasa: Anioł
Profesja: Barbita/Najemnik
Praca: Zarządca farmy
Totem: Gryf
Zwierze: Wąż i świnia

Re: Lochy i więzienie

Arevis trochę się przestraszył, gdy mówiono o trzech najważniejszych rzeczach podczas opierania się klątwom. O sile woli, manie oraz znajomości czaru. Z siłą woli nie było u Anioła najgorzej, a właściwie to nie miał za bardzo jak sprawdzić jej stan. Znajomość czaru nie stanowiła tym bardziej problemu, stanowił go jednak poziom many Barbity, który nawet przy dużej dozie optymizmu wyglądał marnie. Arevis modlił się w duchu do wszystkich znanych mu bogów i tych których nie znał by mana zdążyła mu się odnowić w czasie przedzierania się do celi numer piętnaście. Jednak szybko oczyścił swój umysł ze wszystkich wątpliwości, ogólnie ze wszystkich myśli oprócz jednej. Myślał intensywnie o rzucanej na niego klątwie, skupił się na swoim mózgu i starał się swoją maną otoczyć go ochroną. Miał nadzieję, że to wystarczy w opieraniu się zaklęciu.


Sprzedam: Ogromne ilości rozmaitego jedzenia
Kupię: Rozmaite artefakty, talizmany, magiczne przedmioty etc.
Zatrudnię się jako najemnik

(\_/)
(O.o)
(>A<)*
[]RG[]
Copy and paste this Bunny into your signature to help Arghez gain world domination!
http://www.zakonopedia.boo.pl/karta.php?id=40

Offline

 

#57 2010-03-18 22:03:11

 Sulam

http://tnij.org/hg3xhttp://tnij.org/hg3y

7506594
Skąd: Gdańsk
Zarejestrowany: 2008-08-15
Posty: 856
Punktów :   
Rasa: Elf
Profesja: Nekromanta
Praca: Dziekan Szkoły Magii
Totem: Bóbr
Zwierze: Stado martwych służących

Re: Lochy i więzienie

Walka Arevisa nie była beznadziejna. Fakt radził sobie nie najlepiej, ale co jakiś czas mógł wykonać swobodny ruch. Nawet wstał, jednak próba podrapania się po nosie skończyła się kopnięciem z całej siły w biurko Queslena, które aż warknęło na Barbitę. Najwyraźniej ono też było ożywione, jak większość szkolnego sprzętu. Queslen otworzył ponownie zwój i zaczął na nim pisać. Każda wypisana litera rozpływała się w powietrzu, a klątwa powoli poczynała ustępować. W końcu była na tyle słaba, żeby Arevis mógł sam sobie z nią poradzić.
-Mogłem rzeczywiście przesadzić jak na początek, ale musicie sobie zdać sprawę, że klątwy to rzecz paskudna. Rzadko, który czarnoksiężnik jest na tyle potężny by nie wypowiadać w trakcie rzucania zaklęcia inkantacji, dlatego macie nad nimi tą drobną przewagę. Znajomość klątwy to połowa sukcesu, choć prawda jest ich całe multum i rzadko kto potrafi się nad nimi wszystkimi połapać. Przedstawię wam listę najbardziej popularnych klątw.
W miejsce dużego okna objawił się ogromny fragment papirusu zajmujący prawie całą ścianę. Queslen pisał na nim coś przez kilka chwil po czym odwrócił się do studentów.
-A więc najbardziej popularną klątwą jest "Terenterus" albo "Wyczerpanie". Polega ona na nagłym osłabieniu mięśni, spowolnieniu przepływu krwi i powolnym odwadnianiu się celu. Jest to klątwa na tyle paskudna, że działa prawie na całym ciele jednak jej główne skupisko to serce. Jeżeli uporamy się z tym elementem, łatwo jest przezwyciężyć resztę. Drugą co do częstości użytkowania klątwą jest "Depres Adar", które wywołuje depresję i zniechęcenie. Ta klątwa oplata mózg i jest o tyle perfidna, że siła naszej woli staje się bardzo ograniczona. Tutaj mamy klątwę "Reminulum Captixis", która powoduje powolne samotrawienie się naszej many. To cholerstwo siedzi w mózgu, jednak warto również sprawdzić serce. "Wentilo" to klątwa obejmująca układ oddechowy, który poczyna szwankować, zamiast tlenu organizm przyjmuje śmiertelny dwutlenek węgla. Skupia się na płucach, co poniektórzy nakazują również sprawdzić nozdrza. "Espierto" to klątwa układu pokarmowego, która wywołuje bóle brzucha i naprzemienne zatwardzenie i rozwolnienie. Należy przezwyciężyć klątwę w żołądku, jelicie i wątrobie. "Inotnogul" to inkantacja "plątaniny ciała". Jak już wcześniej wspomniałem jej domem jest mózg.- Po tym dość długim przemówieniu anioł wziął głęboki oddech.- Jakieś pytania? To są oczywiście nie jedyne klątwy, jednak warto zapamiętać te nazwy.
Po dłuższej chwili męczącego milczenia i głupiego uśmiechania się przez Queslena, w końcu skończył się czas na zadawanie pytań. Anioł zasygnalizował to głośnym wypuszczeniem powietrza.
-Dobrze, skoro pytań brak, proszę żebyście dobrali się w pary. Skimrra będzie ćwiczyć z Akarem, a Ireth z Arevisem. Tu macie zwoje z zapisanymi zaklęciami klątw. Wystarczy tylko przekazać manę, myślę że na poziomie III lub IV kręgu wtajemniczenia magicznego będzie w sam raz. Akarze, Ireth wy będziecie walczyć z klątwą Wentilo, Skimrra i Arevis ją rzucą. Pamiętajcie o wskazówkach dotyczących tej klątwy. Zacznijcie.


Karta Postaci
Bo najważniejszy w życiu jest pomysł, reszta przyjdzie sama
http://zakonopedia.boo.pl/promocja/userbar4.png

Offline

 

#58 2010-03-23 20:01:01

 Arevis

http://www.zakonopedia.boo.pl/medale/Garlic-cloves-32.png

status arevis@aqq.eu
4306295
Zarejestrowany: 2008-12-21
Posty: 510
Punktów :   
Rasa: Anioł
Profesja: Barbita/Najemnik
Praca: Zarządca farmy
Totem: Gryf
Zwierze: Wąż i świnia

Re: Lochy i więzienie

Arevis po długiej chwili milczenia wziął w końcu zwój z klątwą od Anioła i stanął przed Ireth. Chwycił zwój i rozwinął go następnie wyciągnął rękę trzymającą go przed sobą. Starał się powtórzyć rzucenie czaru mniej, więcej tak jak Queslen.
- Wentilo! - krzyknął Arevis, był pewien że Anioł nie krzyczał podczas rzucania "plątaniny ciała", ale cóż zawsze warto dodać sobie otuchy słowami, a jak nikogo przy tobie nie ma by cię wsparł musisz polegać na własnym głosie. Poza tym z tego co zaobserwował na Zakonie większość magów krzyczała przeróżne inkantacje przy rzucaniu zaklęć. Zwykle sądził, że to tak naprawdę po to by dodać sobie heroizmu i bohaterstwa by gapie uznawali ich za potężnych i wszechmocnych. Barbita dałby głowę, że połowa sławnych magów w rzeczywistości nie jest taka silna na jaką wygląda i zbudowała sobie reputację w odpowiednim czasie przyjmując odpowiednio groźną minę i krzycząc niezrozumiałe dla pospólstwa słowa. Tym razem jednak Arevis miał nadzieję, że te inkantacje chociaż trochę pomogą mu w rzuceniu klątwy. Skupił się na płucach partnerki i zaczerpnął many. Przelał ją na zwój i skierował w stronę Ireth.


Sprzedam: Ogromne ilości rozmaitego jedzenia
Kupię: Rozmaite artefakty, talizmany, magiczne przedmioty etc.
Zatrudnię się jako najemnik

(\_/)
(O.o)
(>A<)*
[]RG[]
Copy and paste this Bunny into your signature to help Arghez gain world domination!
http://www.zakonopedia.boo.pl/karta.php?id=40

Offline

 

#59 2010-03-25 11:44:59

 Ireth

http://tnij.org/gg6f

2121920
Skąd: TriCity
Zarejestrowany: 2007-07-11
Posty: 1530
Punktów :   
Rasa: Człowiek (polimorf)
Profesja: Posłaniec
Praca: Pomocnik Sędziego
Totem: Koń
Zwierze: Xnifs - Dajm

Re: Lochy i więzienie

Siła woli, mana i znajomość treści klątwy. W słowach brzmiało to nieskomplikowanie, ale w działaniach... Praktyka była zupełnie inna. Umysł polimorfki cały czas podsyłał jej nieprzyjemne sygnały, że z tym zadaniem nie da sobie rady, że nie ma wystarczających umiejętności, koncentracji, a nawet jej wola nie jest na tyle silna by taki atak odeprzeć. Zwyczajnie obawiała się tego, czego dotychczas nie znała. Klątwy? Chyba nigdy nawet przez myśl jej nie przeszło, że ktoś może ją klątwą zaatakować! Przecież one istniały tylko w opowieściach.
Tyle, że teraz było inaczej. Teraz stał przed nią anioł, który wyraźnie wykrzyczał inkantację i wskazywał na nią. Miała tylko chwilę, dosłownie sekundy, by jakoś wziąć się w garść... I przy okazji opanować bezsensowny gest zasłonięcia się ręką. Skoro nie mogła polegać na refleksie, bo ten dzięki lękowi został, gdzieś z tyłu to postanowiła oprzeć się chociaż na wytrwałości w dążeniu do celu. Jej umysł rozjaśnił się szybko. Trzeba było działać.
Układ oddechowy nakazała swoim myślom skupić się tylko i wyłącznie na tym zagadnieniu. Skupić się na płucach i nozdrzach, tak jak mówił wcześniej ich nauczyciel. Ta klątwa pozbawić miała ją tchu, doprowadzić do powolnego duszenia się, a na to nie mogła pozwolić. Tak jakby już raz przez to nie zginęła... Trzeba było te newralgiczne narządy oddechowe otoczyć swoistą otoczką, zapewnić im nieczułość, ochronę przed skutkami zaklęcia. I to właśnie polimorfka chciała osiągnąć, niejako zamknąć te życiodajne narządy w bańce. A miała to osiągnąć dzięki swojej manie, sile woli i znajomości treści klątwy...


http://www.zakonopedia.boo.pl/karta.php?id=42
A po nocy przychodzi dzień,
A po burzy spokój...

Offline

 

#60 2010-03-26 17:14:37

 Skimrra

http://tnij.org/gbjuhttp://tnij.org/hg3k

status adorosa@aqq.eu
6114003
Skąd: Gniezno
Zarejestrowany: 2009-02-08
Posty: 1665
Punktów :   
Rasa: Duch burzowy
Profesja: Wiedźma
Praca: Rektor Instytu Umysłu
Totem: Gryf

Re: Lochy i więzienie

Zmarszczyła brwi chwilę wpatrując się w zwój. Po chwili uniosła oczy i uśmiechnęła się lekko, ciekawa, czy akurat ta klątwa zadziała w jej wykonaniu.
-Wentilo.- w przeciwieństwie do Arevisa swoją inkantację potraktowała z lekkim dystansem i wypowiedziała dość cicho, aczkolwiek dobitnie i popierając to sporą ilością many, której nie brakowało jej po ćwiczeniach w Sali wykładowej.
Ciekawa była, kto wykaże się większą siłą woli - ona czy Akar. Nie miała zamiaru mu zrobić krzywdy, i tak po prawdzie nie sądziła, żeby jej się to mogło udać, nie mówiąc już o tym, że ani Sulam ani ten dziwny specjalista od klątw jej na to nie pozwolą. Mimo wszystko, w jej oczach zapaliła się drapieżna iskierka, usta wygięły się w niecnym uśmiechu - uaktywniła się w niej mała sadystka.


http://www.zakonopedia.boo.pl/karta.php?id=30

"Głos pośrodku nocy, głos hen gdzieś z oddali
Jakby się zbliżał, jakby kroczył, jakby się ktoś z miłości żalił...
Głos w tysięcznym głosów tłumie, bo lepiej słychać gdy zamknięte oczy
Teraz zaczynam go rozumieć
Śpiew chyba od wyspy, chór jak morska fala
Śpiew taki srebrzysty, że się od niego świat zapala..."

Offline

 

Pokaż kalendarz! Pokaż listę medyczną! Pokaż tablice ogłoszeń!


przerwynik przerwynik

Zakon rozwija się dzięki pracy Pawła Neściora aka Rudik (skrypter php i CSS), Pauliny Kwidzińskiej aka Reira (grafik i ilustrator), Andre Norton (autorka fantasy, której prace są wykorzystywane do uzupełniania świata), Hajime Kanzakiego (autora anime "Slayers", z którego również czerpiemy część rozwiązań i nazewnictwa) i wielu innych, graczach i zwykłych przyjaciołach, poświęcających swój czas i talent dla rozwoju forum i świata Zakonu.

Wszystkim serdecznie dziękujemy.

Stopka

Reklama Toplisty Wspieramy Zakon w pigułce
Rudik - portfolio TOP50 Gry Nakarm głodne dziecko - wejdź na stronę www.Pajacyk.pl Napisz do nas
Gra naruto
Mesjasz
narutoogra.pun.pl
Night Moon - Twoja ścieżka fantasy

Wszystko o grze Call of Duty 2
Wszystko o grze warcraft3!
Miecz Prawdy
Najlepsze strony poświęcone RPG, cRPG i Fantasy
Toplista stron o tematyce fantasy rpg itp.
10 Najlepszych Polskich Stron Fantasy
pun.pl - załóż darmowe forum dyskusyjne PunBB


Racjonalista.pl - sprawdź sam
Wielka Rada


Mistrz: Mangel(Urlop):
7659312
stanmangel@aqq.eu


Mistrzyni: Skimrra(Urlop):
6114003
stanadorosa@aqq.eu


Zastępca Mistrza: Erufaile:
929152
stanerufaile@aqq.eu


Spec. ds. nietypowych: Darayawus Shiro:
4050011
standaray@aqq.eu


Dziekan: Sulam:
7506594
stansulam@aqq.eu


Bibliotekarka: Erufaile:
929152
stanerufaile@aqq.eu


Wykładowca Psioniki: Skimrra(Urlop):
6114003
stan adorosa@aqq.eu


Pancermistrz: Gaspar Grzmot:
8660942
stangrom79@aqq.eu


Instruktor walk: Gaspar Grzmot:
8660942
stangrom79@aqq.eu


Łucznik: Gaspar Grzmot:
8660942
stangrom79@aqq.eu


Rada Mniejsza

Opiekunka Doliny Blasku: Skimrra(Urlop):
6114003
stanadorosa@aqq.eu


Myśliwy: Elian:
828625
stankrystek2165@aqq.eu


Ogrodnik: Elian:
828625
stankrystek2165@aqq.eu


Projektant: POSZUKIWANY!:

stan


Arcykapłan: Dark Verreuil:
6990996
stanverreuil@aqq.eu


Dowódca Srebrzystych: Angelus:
4880466
stanrkofan@aqq.eu


Sędzia: Kraght'nar:
849959
Statystyki


Stat24:

Googlebot był ostatnio:

Pagerank:


Nagrody:

Katalog stron

Legenda

Oznaczenia postów Maniera pisania postów Grupy
- stary
- zamknięty
- przyklejony
- przekierowanie
- nowy
- zamknięty nowy
- nowy przyklejony
WIELKIE LITERY - krzyk

Kursywa - teksty pisane (poza biblioteką)

Administratorzy

Moderatorzy

Glejt Ducha

Stolica

Raana

Łańcuch

Podróż

Zwykły tekst - opisy czynności i dialogi Pogrubienie - NPC sterowane przez graczy (krwawniki, etc.)

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
worldhotels-in Gao Shi Di Hot Spring Hotel Yangzhou ehotelsreviews ehotelsreviews