Zakon Światła Ostoja Fantazji

  • Pamiętniki
  • Galeria

Reklama

  • Rudik - portfolioKroniki Fallathanu - Najlepszy MMORPG Tekstowy

Gazeta

  • Przesuń w dół scrollem by przeczytać resztę!
    Czytaj więcej...
Facebook ZakonnyRSS
  • Nie jesteś zalogowany.
  • Polecamy: Moda

Ogłoszenie

Sprawdź fazę księżyców! Posłuchaj herolda! Pokaż list gończy! Sprawdź warunki pogodowe! Zbieraj zioła!
Posłuchaj adepta świątynnego! Sprawdź tablice projektową! Czytaj nagłówek gazety!

Całe forum Zakonu Światła podlega ochronie praw autorskich! Wszystkie prawa zastrzeżone! / All rights reserved!
przerwynikprzerwynik


Optymalne przeglądanie forum umożliwia przeglądarka Opera!

Jesteś nowy/a/e? ABC Zakonu! - kliknij a wiele zrozumiesz!


Aktualnie odbywa się EVENT! Początek w TYM MIEJSCU! Każdy chętny jest proszony o napisanie tam posta który informuje o przybyciu postaci.
przerwynikprzerwynik

Zarząd przypomina o powszechnym obowiązku wypełnienia zakładki "Komunikatory" w profilu. Nie wywiązanie się może wiązać się z przykrymi konsekwencjami, oraz utrudnieniami w grze.
przerwynikprzerwynik

przerwynikprzerwynik


#16 2007-01-27 09:37:27

Larpagas

Kastern-Ha

9833600
Call me!
Skąd: Puszcza mroku
Zarejestrowany: 2006-12-23
Posty: 21

Re: Świątynia

<rozmawiajacy nawet nie zauwazyli ze Larpagasa juz niema>


Miłość jest wieczna, zmieniają się tylko partnerzy.

Offline

 

#17 2007-02-08 15:29:07

Larpagas

Kastern-Ha

9833600
Call me!
Skąd: Puszcza mroku
Zarejestrowany: 2006-12-23
Posty: 21

Re: Świątynia

Swiatynia stala pusta, tylko wiatr wpadal i wypadal przez otwarte okna. Swiece tanczyly przy kazdym z outarzy. Posogi wpatrzone byly w siebie i moglo wydawac sie ,ze nawet ze soba rozmawiaja. Przez otwarte okno wleciala pszczola. Usiadla na jednym outarzu, potem na drugim. Wkoncu trafila na otwarte drzwi i wyleciala. Zapanowala glucha cisza...

Ostatnio edytowany przez Larpagas (2007-02-08 15:30:10)


Miłość jest wieczna, zmieniają się tylko partnerzy.

Offline

 

#18 2007-02-25 11:37:38

 Mangel

http://tnij.org/gbnehttp://tnij.org/gb0f

status mangel@aqq.eu
7659312
Call me!
Skąd: Wrocław
Zarejestrowany: 2006-08-26
Posty: 1762
Punktów :   
Rasa: Anioł
Profesja: Dowódca gwardii Avarone
Praca: Mistrz Zakonu
Totem: Gryf
Zwierze: Żywiołak many
WWW

Re: Świątynia

Mangel wylądował cicho przed drzwiami świątyni. Tu wszystko tchneło samotnością i barkiem odpowiedniej opieki.
- No nie... tu też?- tu pytanie zawierało w sobie cały żąl i rozgoryczenie do całego Zakonu Światła, wyszedł a posągi bogów patrzyły niemo na jego zawód...


http://tnij.org/hdnq

Pamiętaj Guest, anioły widzą wszystko.

Offline

 

#19 2007-03-07 18:57:30

Nergoraxon

Dowódca Srebrzystych

7870958
Call me!
Skąd: Wrocław
Zarejestrowany: 2007-01-28
Posty: 76
Punktów :   
Rasa: Smok
Profesja: Dowódca Srebrzystych
Praca: 1114
Totem: S=5; W=5; Sz=5; I=5; M=5; U=0
Zwierze: 2%

Re: Świątynia

Smok wkroczył do świątyni. Nie szukał długo, znalazł posąg wyopbrażający anioła z podniesionymi rękami, platynowa tabliczka z imieniem bóstwa była już kompletnie nie czytelna, ale to nie przeszkadzał smokowi, wręcz był z tego rad, zerwał ją jednym ruchem ręki.
- Niemy posągu bez imienia i życia, obdarowuje Cie nowym istnieniem i nową wiarą, teraz jesteś Ranot, bóg Srebrzystych świeć nam i pomagaj!- na tabliczce pojawiły się jakieś dziwne znaki, chyba Zapomniane Pismo, jakimś sposobem Nergo zamocował znów tabliczke i wyszedł oddając pokłon nowemu bogu którego sam wymyślił.


Smocze niebo nade mną,
Ziemia smocza pode mną,
Jam jest Panem tego wszystkiego,
Jam jest Nergoraxon,
Dowódca Srebrzystych...

Offline

 

#20 2007-03-15 20:28:39

Grogo

Legendarny

9316351
Skąd: U boku Moroka
Zarejestrowany: 2006-11-24
Posty: 394
Punktów :   

Re: Świątynia

Dziwnie poważnie wygladający Grogo wkroczył do świątyni z kamienną twarzą. Udał się na lewe skrzydło świątynie gdzie trzy pomniki pilnym wzrokiem spogladały na niewielki drewniany ołtarzyk wprawiony w kamienną posadzkę. Usiadł na małym taborecie i skonął głową składając topór na miejscu specjalnie do tego przystosowanym i zaczłą cichą modlitwę, wyglądajacą jak dialog pomiędzy dwoma osobami, które znajdowały się w jednym tylko krasnoludzie. Spomiędzy mamrotów jednego i drugiego Gorga dąło się zrozumieć tylko słowa: Morok, Druum Daar, kuzyn, Tethir i śmierć. Dłonie krasnoluda złożone na drewnianym ołtarzyku zaczęly drżec, tak samo jak w karczmie. Pierścień wybijał ten sam rytm i w tym samym momencie się urwał. Grogo wstał i spokojnie wyszedł.


Put your trust in stone and iron – stone and iron have always been true friends of the Dwarfs.

Offline

 

#21 2007-03-23 12:29:53

 Mangel

http://tnij.org/gbnehttp://tnij.org/gb0f

status mangel@aqq.eu
7659312
Call me!
Skąd: Wrocław
Zarejestrowany: 2006-08-26
Posty: 1762
Punktów :   
Rasa: Anioł
Profesja: Dowódca gwardii Avarone
Praca: Mistrz Zakonu
Totem: Gryf
Zwierze: Żywiołak many
WWW

Re: Świątynia

Choć Mangel Jak sam mówił "nie słurzył ani bogom, ani demonom, ani żadnym innym przegranym sprawom" wszedł tego dnia do świątyni. Upewnił się że nikt nie przebywa w środku ani nie zmierza w tym kierunku i zamknął drzwi tego przybytku wiary. Kiedy kilka godzin później wyszedł z świątyni cały roztrzęsiony, w wymiętym ubraniu i potarganych włosach ludzie ledwo go poznali. Lewe skrzydło było złąmane tak iż anioł idąc zachaczał nim o ziemie. Nikt jeszcez nie widział aniołą w takim stanie, on jednak nie zwracając na nic uwagi szedł w strone Wieży omiatając od czasu do czasu okolice pustym wzrokiem. Nie odpowiadał na pytania i zdfawał się nie widzieć niczego, kiedy doszedł do Wieży wkroczył do powieszczeń do których tylko on mógł wejśc i nikt go już tego dnia nie widział.


http://tnij.org/hdnq

Pamiętaj Guest, anioły widzą wszystko.

Offline

 

#22 2007-03-23 14:56:20

Grogo

Legendarny

9316351
Skąd: U boku Moroka
Zarejestrowany: 2006-11-24
Posty: 394
Punktów :   

Re: Świątynia

- Co mu się mogło stać? - Zapytał sam siebie Grogo mijając w drodze do Świątynie anioła - Zaiste ciekawe... - Dodał i pozsedł swoją drogą. Zanim jednak wkroczył do Świątyni pomyślał:
"A co jeśli nei spotka to co i Jego? Skończe zapewne o wiele gorzej". Po tych przemyśleniach postanowił udać sięw inną stronę...


Put your trust in stone and iron – stone and iron have always been true friends of the Dwarfs.

Offline

 

#23 2007-03-25 12:36:10

 Nikoletta

http://tnij.org/gg6fhttp://tnij.org/gg6iAmazonka

Skąd: Werrizania
Zarejestrowany: 2006-08-28
Posty: 2540
Punktów :   
Rasa: Człowiek
Profesja: Asasynka
Praca: Zwiadowca Zakonny
Totem: Konik iha-ha!

Re: Świątynia

Weszła do świątyni i zaszyła się w jakimś kącie, gdzie usiadła krzyżując nogi i zapalając kilka kadzidełek. Zamknęła oczy i wydawalo się, że medytuje całkowicie oderwana od świata. Wzywała swoją boginię, Ishmę - boginię-wilczycę. Po co? A któż mógłby to wiedzieć? Lepiej byłoby nie zakłócać jej teraz spokoju...


Karta Postaci
aKP

Fortune Favours The Bold
Born to be Wild

...wódka naturalnie przywraca pion...

Offline

 

#24 2007-03-25 16:38:17

 black_wizard

Kowal Runiczny

1703051
Zarejestrowany: 2006-11-03
Posty: 424
Punktów :   
Rasa: Człowiek (?)
Profesja: Kowal Runiczny
Totem: S=5; W=5; Sz=5; I=5; M=5; U=0
Zwierze: 0%

Re: Świątynia

Kowal wpadł do świątyni. Odnalazł posąg bogini miłości, położył przed nim zwierciadło, po czym rozbił je pięścią. Kiedy krew z rany na dłoni przestała kapać, podniósł się i wyszedł...

Offline

 

#25 2007-04-19 19:59:00

dark angel

Mieszkaniec stolicy

8032391
Skąd: Toruń
Zarejestrowany: 2007-03-30
Posty: 236
Punktów :   
Rasa: Anioł
Profesja: Kapłanka
Praca: 260
Totem: S=5; W=5; Sz=5; I=5; M=5; U=0
Zwierze: 1%

Re: Świątynia

Weszła cichutko do świątyni i spojrzała na rozbite zwierciadło ubrudzone kropelkami krwi. Podeszła do niego i przykucnęła. Uniosła powoli dłonie i rozpoczęła cichą inkantację. Wokół dłoni i kropelek krwi poczęły pojawiać się niebieskawe, początkowo blade ogniki, które z każdą chwilą stawały się bardziej wyraźne. Kropelki krwi oderwały się od tafli zwierciadła i zaczęły powoli wirować przed twarzą Demento. Zaczęły łączyć się tworząc dziwne kształty, po chwili osiągnęły właściwą postać. Przed anielicą unosiła się krwistoczerwona róża powstała z krwi kowala. Demento otworzyła oczy i delikatnie ujęła kwiat kończąc inkantację. Wstała i wypowiedziała krótkie zaklęcie, przez które zniknął kwiat. Anielica wysłała go do Black Wizarda.
- Bo nigdy nie jest tak źle, by całkowicie zatracić się w cierpieniu...- powiedziała cichutko do siebie.


"Cicho podchodzą gdy zapada zmrok.
Cisza. Tylko Cienie przeszłości kroczą w mrok...
Gdy tylko Duchy Nocy swe gwiezdne oczy otworzą,
Cienie lat minionych magiczny krąg stworzą..."

Offline

 

#26 2007-06-10 19:54:56

 Nikoletta

http://tnij.org/gg6fhttp://tnij.org/gg6iAmazonka

Skąd: Werrizania
Zarejestrowany: 2006-08-28
Posty: 2540
Punktów :   
Rasa: Człowiek
Profesja: Asasynka
Praca: Zwiadowca Zakonny
Totem: Konik iha-ha!

Re: Świątynia

Zrobiła to, co zawsze. Zaszyła się w kącie światyni, ustawiła kilka świec, kadzidełek. Zapaliła je i kuląc sie w kącie wzywała swą boginię, patronkę. Była bliska płaczu, ale nie polała się żadna łza. Ani jedna. Amazonki-wilczyce nie płaczą. Nigdy.
Wysunęła sztylet i przyglądała się jego ostrzu dokładnie. Wystarczylo przekręcić głowicę, aby cieniutkie rowki wypełniła trucizna...Zaczęła gładzić klingą wewnętrzą stronę przedramienia. Uśmiechała się przy tym wilczo i źle.


Karta Postaci
aKP

Fortune Favours The Bold
Born to be Wild

...wódka naturalnie przywraca pion...

Offline

 

#27 2007-06-23 11:22:47

dark angel

Mieszkaniec stolicy

8032391
Skąd: Toruń
Zarejestrowany: 2007-03-30
Posty: 236
Punktów :   
Rasa: Anioł
Profesja: Kapłanka
Praca: 260
Totem: S=5; W=5; Sz=5; I=5; M=5; U=0
Zwierze: 1%

Re: Świątynia

Anielica zywiolowo weszla do Swiatyni i omiotla wzrokiem przybytek, ktory bedzie miejscem jej pracy. Szybko podeszla do okiennic i otworzyla je, aby wywietrzyc w pomieszczeniu. Zatechle powietrze po kilku minutach zamienilo sie w czyste i ozezwiajace. Teraz nalezalo zaprowadzic tu lad, ktory kiedys rzadzil tym miejscem. Anielica zwawo wziela sie za zdejmowanie pajeczyn z zapomnianych posagow. Majac na uwadze wierzenia drowow, kazdy pajak, ktorego napotkala zostal bezpiecznie wyniesiony na zewnatrz i wypuszczony na wolnosc.
Po kilku godzinach ciezkiej pracy, Swiatynia odzyskiwala swoje piekno. Nadal bylo tu widac slady zniszczen, ale pomieszczenie prezentowalo sie znacznie lepiej.
-Tak...teraz wyglada to bardziej jak miejsce kultu.-mruknela do siebie obserwujac z zadowoleniem czyste posagi.


"Cicho podchodzą gdy zapada zmrok.
Cisza. Tylko Cienie przeszłości kroczą w mrok...
Gdy tylko Duchy Nocy swe gwiezdne oczy otworzą,
Cienie lat minionych magiczny krąg stworzą..."

Offline

 

#28 2007-06-23 11:27:43

dark angel

Mieszkaniec stolicy

8032391
Skąd: Toruń
Zarejestrowany: 2007-03-30
Posty: 236
Punktów :   
Rasa: Anioł
Profesja: Kapłanka
Praca: 260
Totem: S=5; W=5; Sz=5; I=5; M=5; U=0
Zwierze: 1%

Re: Świątynia

Wchodzisz do Swiatyni i ze zdumieniem obserwujesz, jak temu miejscu przywrocono dawna swietnosc. Rozgladasz sie dalej i katem oka dostrzegasz zblizajac