Całe forum Zakonu Światła podlega ochronie praw autorskich! Wszystkie prawa zastrzeżone! / All rights reserved!
Jesteś nowy/a/e? ABC Zakonu! - kliknij a wiele zrozumiesz!
Aktualnie odbywa się EVENT! Początek w TYM MIEJSCU! Każdy chętny jest proszony o napisanie tam posta który informuje o przybyciu postaci.
Zarząd przypomina o powszechnym obowiązku wypełnienia zakładki "Komunikatory" w profilu. Nie wywiązanie się może wiązać się z przykrymi konsekwencjami, oraz utrudnieniami w grze.
Fileus zmierzył wzrokiem drugiego mężczyznę, przyjrzał się broni, którą tamten taszczył, zwrócił nawet uwagę na podkręcone wąsy, zanim wyciągnął rękę do przybyłego.
- Jesteś z Północy, wiążesz swoją skórznie na ich sposób. Swoją drogą, nigdy nie przepadałem za mrozami twej krainy, a jednak witaj, skoro ma cheri obdarzyła cię swym zaufaniem... lub też nie.-
Offline
Usko unisół swoją wielką dłoń na znak przywitania się. Na jego twarzy pokazał się uprzejmy uśmiech. Po chwili powiedział:
- Witam witam jeszcze raz pana Fileusa i panne Sherine. Wybaczcie, że was zaskoczyłem. Nie wiedziałem, że ktoś tutaj jest. Przyszedłem tylko coś przekąsić, tak więc nie zawracajcie sobie mną głowy. Aha i podwójnie przepraszam. Dlaczego podwójnie? Już spieszę z wytłumaczeniami. Primo: za gapienie się na twe skrzydła panie Fileusie. Nigdy nie widziałem takiej istoty. I secundo: za witanie się na odległość. Nie potraktujcie tego, jako znak zniechęcenia, po prostu mam niezbyt higieniczne dłonie, wypadałoby je chociaż opłukać, no ale tak zgłodniałem, że całkiem nie miałem głowy do zajmowania się higieną. Tak więc nie chciałem was ubrudzić.
Offline
Fileus uśmiechnął się tylko.- Tak, pamiętam to z wycieczki w góry na północy.- Tu zaśmiał się radośnie, wyraźnie rozbawiony jakimś wspominkowym wydarzeniem ze wspomnianej "wycieczki".- Och, nie odbierz mego zachowania źle.- Mówił, śmiejąc się dalej.- Często tak wybucham śmiechem bez żadnego powodu.-
Offline
Sherine również się uśmeichała serdecznie i nic więcej nie mówiła. Zastanawiała się czy jakoś zagadnąć, czy nie... chyba wypadałoby tak, ale na jaki temat? Nie znała tego człowieka za dobrze, widzieli się moze przez parę minut. Nagle jej uszu dobiegł radosny śmiech anioła, co spowodowało mimowolnie szerszy uśmeich na twarzy.
- A cóż Cie tak bawi, co? - zapytała, może wynikłaby z tego jakaś rozmowa.
Offline
Nic nie szkodzi. - rzekł Usko - To dobrze, że się śmiejecie i uśmiechacie. Radość jest potrzebna. Te uczucie bardzo umila czas. A teraz wybaczcie, ale zrobię sobie coś do jedzenia.
Po tych słowach odszedł parę kroków dalej w stronę stoiska z mięsidłami wszelakiego rodzaju, by przygotować sobie posiłek.
Offline
Fileus otarł jedną czy dwie łzy, które napłynęły mu do oczu od tego śmiechu. Widząc karcące spojrzenie dziewczyny, wzruszył tylko ramionami.- No co? To o czym pomyślałem, na prawdę było dobre.-
Offline
- Dobrze, dobrze - odparła z delikatnym uśmiechem i wplotła swoje palce w dłoń Fileusa. Oglądnęła się jeszcze tylko za meżczyzną, który odszedł od nich, najwyraźniej chcąc sobie coś przygotować. Gdyby byli sami dziewczyna pewnie znowu wtuliła się w anioła, ale w towarzystwie innych osób chyba nie wypadało, więc ograniczyła się do złapania niebieskowłosego za rękę.
- To co teraz robimy? - szepnęła tak, że tylko on mógł to usłyszeć.
Offline
- Mam szalony pomysł.- Zachichotał skrzydlaty i pociągnął dziewczynę ku wyjściu z kuchni. Kierowali się z powrotem ku terenom rolniczym, do pewnego szczególnego miejsca z którego dochodził głośny, rozentuzjazmowany gwar ptasich treli i skrzeków.
podróż
Offline
Gdy Usko przygotował sobie żarcie, poszedł z nim usiąść na boku. Na talerzu było widać wyraźnie, że niesie pieczonego kurczaka. Gdy już znalazł miejsce do usadowienia, jego tyłek spoczął. Następnie zaczął pałaszować drób. "Mniam jakie to pyszne. Dawno nie jadłem drobiu. Podejrzewam, że po zjedzeniu tego będę czuł się świetnie" - myślał, jedząc.
Offline
Drzwi prowadzące do kuchni otworzyły się, a w progu stanęła Anielica. Rozejrzała się po pomieszczeniu, zauważając tylko jedną osobę, a dokładniej juz trochę starszego mężczyznę. Chloe nie była całkiem głodna, miała po prostu ochotę na jakiś owoc, dlatego postanowiła zajrzeć do kuchni w ich poszukiwaniu. Podeszła do blatu i sięgnęła po jedno jabłko, poczym przysiadła sobie przy stole, niedaleko mężczyzny.
- Dzień dobry - przywitała się z serdeczny uśmiechem, zanim wzięła pierwszy kęs.
Offline
Na słowa anielicy Usko przerwał spożywanie kurczaka. Przełknął zawartość, którą miał aktualnie w ustach, po czym wymalował na twarzy szaleńcy uśmiech.
Hah! - krzyknął - Kolejny stwór człowiekowaty z ptasznymi partiami ciała! Czy ja doszedłem do raju, że tyle tu wspaniałych istot? Ha ha ha! Witam witam! Jestem Usko zwany Bitewnikiem.
Offline
Chloe uniosła do góry jedną brew. Po zachowaniu mężczyzny widać było, że rzadko widywał anioły.. Jednak była trochę zaskoczona nagłym wybuchem radości mężczyzny.
- Chloe - przedstawiła sie, a na twarzy zagościł przyjazny uśmiech. - Pan tutaj nowy? - zagadnęła po chwili.
Offline
A nowy. - rzekł - Przybyłem tutaj szukać pracy i mieszkania. Na razie nie znalazłem ni tego ni owego. Wspaniale czyż nie? A pani tutaj długo już siedzi?
Offline
- Trochę juz tu przebywam. Mam pracę, mam schronienie, jakoś się żyje - odparła, ale uśmiech mimowolnie zgasł na wspomnienie wszystkich dni spędzonych w Zakonie, również tych złych, przez które nabrała pewnego dystansu do każdego, jest ostrożniejsza. Odwróciła wzrok i utkwiła go w jednym dalekim punkcie. Zapatrzyła się tak, siedząc w bezruchu, zannurzając się w połowie we wspomnieniach. ~ Czemu do tego wracasz?!~ wymierzyłą sobie mentalny policzek i potrząsnęła głową, wynurzając sie z zamyślenia. Spojrzała ponownie na Usko i wydusiła z siebie uśmiech.
Offline
Usko dojadł kurczaka do końca. Wstał z talerzem na którym były już tylko same kości, po czym odłożył go na blacie kuchennym. Następnie podszedł do wiadra z wodą, obmył ręce, usta i ich okolice od tłuszczu ubrudzone. Potem wrócił do swojego siedzenia, usiadł oraz spojrzał na Chloe.
Miał zamiar mówić, więc wycedził:
- Znalazłaś pracę i dom i długo tu siedzisz? To świetnie się składa. Mógłbym cię prosić o twe przewodnictwo po tym mieście? Chciałbym, żebyś wskazała mi, gdzie mogę dostać pracę i mieszkanie.
Mówiąc to, w jego oczach pojawiła się nadzieja, że anielica się zgodzi.
Offline
Reklama | Toplisty | Wspieramy | Zakon w pigułce |
---|---|---|---|
|
|
|
Wielka Rada
Mistrz: Mangel(Urlop): 7659312 mangel@aqq.eu Mistrzyni: Skimrra(Urlop): 6114003 adorosa@aqq.eu Zastępca Mistrza: Erufaile: 929152 erufaile@aqq.eu Spec. ds. nietypowych: Darayawus Shiro: 4050011 daray@aqq.eu Dziekan: Sulam: 7506594 sulam@aqq.eu Bibliotekarka: Erufaile: 929152 erufaile@aqq.eu Wykładowca Psioniki: Skimrra(Urlop): 6114003 adorosa@aqq.eu Pancermistrz: Gaspar Grzmot: 8660942 grom79@aqq.eu Instruktor walk: Gaspar Grzmot: 8660942 grom79@aqq.eu Łucznik: Gaspar Grzmot: 8660942 grom79@aqq.eu Rada Mniejsza Opiekunka Doliny Blasku: Skimrra(Urlop): 6114003 adorosa@aqq.eu Myśliwy: Elian: 828625 krystek2165@aqq.eu Ogrodnik: Elian: 828625 krystek2165@aqq.eu Projektant: POSZUKIWANY!: Arcykapłan: Dark Verreuil: 6990996 verreuil@aqq.eu Dowódca Srebrzystych: Angelus: 4880466 rkofan@aqq.eu Sędzia: Kraght'nar: 849959 Statystyki Stat24: Googlebot był ostatnio: Pagerank: Nagrody: |