Całe forum Zakonu Światła podlega ochronie praw autorskich! Wszystkie prawa zastrzeżone! / All rights reserved!
Jesteś nowy/a/e? ABC Zakonu! - kliknij a wiele zrozumiesz!
Aktualnie odbywa się EVENT! Początek w TYM MIEJSCU! Każdy chętny jest proszony o napisanie tam posta który informuje o przybyciu postaci.
Zarząd przypomina o powszechnym obowiązku wypełnienia zakładki "Komunikatory" w profilu. Nie wywiązanie się może wiązać się z przykrymi konsekwencjami, oraz utrudnieniami w grze.
Mieszkaniec stolicy
Czy był powód, dla którego tak mnie nazwano ? Pomyślał. W końcu nic o sobie nie wiedział, przynajmniej tyle co mu powiedziano. - Powód ? Nie wiem, ale właśnie po to tutaj przybyłem. Dowiedzieć się wszystkiego co mnie trapi. Nie ulegam zewowi mordu, jak typowe wampiry, staram się nad sobą panować by nie robić krzywdy osobom, które są mi bliskie. Co nie znaczy, że zawsze mi się to udaje. Myślę, że w jakiś sposób mój stwórca to przewidział, nadając mi właśnie takie imię. Nie wiem czy jestem dobry, czy też zły. Jestem raczej pomiędzy, nie jestem herosem, pomagającym wszystkim, ani też potworem, zabijającym wszystko co się rusza. - Znów się zamyślił, milknąc. Lustrował jej poczynania, nie zważając na promienie ogniska niemal trawiące jego oczy. Gdy już nie mógł wytrzymać oderwał od niej wzrok. Zastanawiały go słowa amzonki. W końcu miała rację, to co było się nie zmieni, trzeba się nauczyć odnaleźć w nowej sytuacji, i ona się odnalazła. Lecz po tej złej stronie. Ale czy to miało znaczenie ? Nie była taką złą osobą. Albo się z tym kryła ? W każdym bądź razie wampir nie czuł już zagrożenia ze strony Nikoletty, a nawet poczuł do niej sympatię. - Nie jesteś taka zła, jak na amazonkę. Przynajmniej tak tego nie odczuwam. - Uśmiechnął się. Niemal kompletnie się rozluźnił, a widząc roześmianą amazonkę prawie zapomniał o jej morderczym charakterze.
Karta Postaci
Pokój jest kłamstwem - istnieje tylko pasja.
Dzięki pasji zdobywam siłę.
Dzięki sile zdobywam moc.
Dzięki mocy osiągam zwycięstwo, moje okowa pękają.
Niechaj Moc mnie uwolni.
Offline
Przyglądała mu się, gdy mówił. W kilku chwilach kiwała lekko głową, jakby zgadzała się z nim, nie odrywając wzroku od ognia.
- Bo czymże my jesteśmy? Czy nie tymi czarnymi charakterami, które chcąc zło czynić, wciąż czynią dobro? Czynienie zła nie polega jedynie na zabijaniu, czy to z powołania, czy dla przeżycia. Robię to, do czego zostałam stworzona i nie uważam tego za złe. Złe jest raczej to, że zabrałam przyjaciółce ukochanego, zdradziłam serce innego, zwodziłam i zawiodłam nadzieje. Zatraciłam siebie, pociągając za sobą innych. To jest Zło. Niweczenie czyichś istnień jeszcze za ich życia - spojrzała na wampira, sprawdzając, czy rozumie, o co jej chodzi. - Jestem jak ten ogień. Palę wszystko, czego się dotknę.
Nie mówiła tego, by Angelus się nad nią ulitował czy jej współczuł. Oba uczucia Litości i Współczucia były jej obce, a wręcz hańbiące.
Offline
Mieszkaniec stolicy
Spoważniał, wsłuchując się w słowa amazonki. Przynajmniej w jakiejś części rozumiał to co mówiła. Mimo iż nie znał uczucia miłości, nienawiści, zdrady i porzucenia, widział jak te uczucia zraniły Nikolettę. Odczuwał lekkie współczucie względem swojej rozmówczyni, jednak idealnie je ukrywał. Uśmiechnął się pocieszycielsko po czym odpowiedział. - Ogień nie ma tylko właściwości niszczących, dzięki niemu powstaje również życie. Spalony las odradza się z jeszcze większym efektem. Poza tym płomień ma w sobie coś intrygującego, potrzebuje powietrza żeby żyć, z czego lęka się również deszczu, wody. Z Tobą jest podobnie, wydaje mi się że jednak masz cel, bądź sens swojego życia, coś dzięki czemu wciąż żyjesz. Nie wnikam co to. - Spojrzał na chwilę na amazonkę, ognisko paliło się w najlepsze, a wojowniczce już chyba nie doskwierał chłód.
Karta Postaci
Pokój jest kłamstwem - istnieje tylko pasja.
Dzięki pasji zdobywam siłę.
Dzięki sile zdobywam moc.
Dzięki mocy osiągam zwycięstwo, moje okowa pękają.
Niechaj Moc mnie uwolni.
Offline
- Owszem. Bo nie mam po co umierać. Poza tym wierzę, choć beznadziejnie, że nie które błędy uda mi się naprawić.
Prawda była taka, że amazonka czuła, że ten który ją kochała - a i ona go kochała - żyje, gdzieś tam hen! za Morzami. Więc po śmierci jeszcze go nie spotka. A nie chciała czekać w Zaświatach. Oprócz tego życie niosło ze sobą też wiele przyjemności.
Tymczasem zamiast naprawiać błędy popełniała kolejne. Stąpała po swojej ścieżce życia jakby po omacku.
- A jak to jest z Tobą, Angelusie? Też musisz mieć jakąś historię i inne cele, prócz tych, które mi wyjawiłeś? Nie każ mi mówić wciąż o sobie.
Mżawka przeszła w ulewę. Krople dudniły uderzając o wątpliwej szczelności dach klasztoru.
Offline
Mieszkaniec stolicy
Angelus na chwilę się zamyślił. - Czytałaś może cokolwiek o wampirach ? - Spytał, lecz nie oczekując odpowiedzi kontynuował. - Mówi się że wampiry nie mają dusz, co w księgach opisane jest jako bujda, prawda jest taka, że to nie żadna bujda. Wampir wraz z przemianą traci duszę, pozostaje tylko zmodyfikowane ciało, oraz mózg, wraz z pamięcią i charakterem. Natomiast duszę się traci. Dlaczego ? Zastanawiałaś się kiedyś dlaczego wampiry gdy napotykają swoją rodzinę zabijają ich bez większych wyrzutów sumienia ? - Spytał. - A no właśnie, dusza - to miłość, nienawiść, wyrzuty sumienia i inne uczucia. To nie cechy charakteru, zaś zasobność duszy. Wraz z jej utratą, wyrabiamy nowe cechy w sobie, tak jakbyśmy rodzili się na nowo zachowując pamięć i ciało z poprzedniego życia. Wampir nie ma duszy, a my jesteśmy tego żywym przykładem. Co nie znaczy że nie potrafimy czuć jak normalni ludzie czy inne stworzenia. Potrafimy czuć, jeśli tylko się tego nauczymy. To nas cechuje. - Wymierzył teraz w sedno, kończąc długi monolog. - Tego właśnie szukam. Sposobu, by odzyskać duszę. W historii wampirów, dawno, dawno temu były zapiski o wampirze z duszą, do tego też dążę. Chcę odzyskać duszę, stając się zupełnie inną istotą niż wszystkie podobnie Ci znane. - Westchnął. Jego twarz wyprana z emocji, oraz tkwiące bez ruchu ciało przypominało posąg. Gdyby nie fakt, że się odzywa, można by przysiąc że wyrzeźbiono go tutaj wieki temu. - Spotkałaś kiedyś wampira z duszą ? - Spytał resztką entuzjazmu, która mu została, zastanawiając się czy takowe pytanie ma sens, historia jego poprzednika sięgała wieków temu, ale kto wie. Zakon kryje wiele tajemnic.
Karta Postaci
Pokój jest kłamstwem - istnieje tylko pasja.
Dzięki pasji zdobywam siłę.
Dzięki sile zdobywam moc.
Dzięki mocy osiągam zwycięstwo, moje okowa pękają.
Niechaj Moc mnie uwolni.
Offline
Nikoletta uniosła się wyżej, by móc zobaczyć Angelusa lepiej.
- Jesteśmy do siebie podobni bardziej, niż myślisz - uśmiechnęła się lekko. - Być może mam duszy, ale najwyraźniej błędnie jej używam. Owszem ja czuję, ale stwierdzono u mnie silne niezrównoważenie emocjonalne. Uczę się tego bardzo powoli, z ujemnymi skutkami jak widać. Myślę jednak, że nie jest to kwestia duszy. Utraciłeś uczucia i musisz się na nowo ich uczyć. Znałam demphirkę, która miała "duszę". Zatem jest to możliwe. Niestety nie wiem, jak mogłabym ci pomóc? Jak odzyskać taką duszę? - popatrzyła na niego ciekawie.
Poczuła dreszczyk emocji, jaki towarzyszył jej zawsze, gdy zwęszyła możliwość przygody. Jej niespokojny duch ciągle ich pragnął, pożądał, potrzebował...
Offline
Mieszkaniec stolicy
Również spojrzał na amazonkę, zastanawiając się co może chodzić jej po głowie. Nigdy nie widział tego typu spojrzenia u kobiety. A jej chęć pomocy ? Czy to że znalazła podobną jej osobę skłoniło ją do tego ? Czy też może chęć odkupienia swych wcześniejszych złych uczynków ? Nie był pewny co kierowało Nikolettą, toteż starannie dobierał słowa. - Sądzę, że nie można mi pomóc, jednak. - Zamilkł na chwilę. Przez moment przestraszył się własnych słów, nie chciał by to brzmiało zbyt zobowiązująco, być może nigdy nie wpadnie na żaden trop, a rzucać słów na wiatr nie zwykł, szczególnie takiej osobie jaką była Nikoletta. - Jednak gdy wpadnę na jakiś trop, bądź będę potrzebował pomocy... Będziesz pierwszą osobą do której się zwrócę. - Obdarował ją jednym z najszczerszych i najpiękniejszych uśmiechów na jaki go było stać, Śnieżnobiałe ząbki, a już szczególnie kły mieniły się w blasku ogniska. - Również i ty z mojej strony, możesz liczyć na pomoc, w każdej sprawie. - Odwdzięczywszy się słowami za słowa, spytał jeszcze. - Nie nudzę Cię przypadkiem ? Moja historia brzmi trochę nudno, a i nie wiem czy jestem tym wymarzonym rozmówcą, którego akurat chciałabyś słuchać ? - Wychyliwszy się dorzucał raz po raz kawałki drewna do ogniska, by to nie gasło.
Karta Postaci
Pokój jest kłamstwem - istnieje tylko pasja.
Dzięki pasji zdobywam siłę.
Dzięki sile zdobywam moc.
Dzięki mocy osiągam zwycięstwo, moje okowa pękają.
Niechaj Moc mnie uwolni.
Offline
Nikoletta legła plackiem na klepisku, gapiąc się w mrok stropu. Czy aby powinna czuć się aż tak swobodnie w towarzystwie wampira, który z pewnością zaczynał robić się głodny?
- Mnie nie można znudzić. Nie da się. Chyba że opowiadałbyś o ckliwych pannach z dobrych domów i ich wymuskanych oblubieńcach, hehe. He, wybacz. Bawią mnie trochę takie istoty. Służę swymi usługami w zakresie zabijania i negocjacjami z samą Śmiercią. Nie straszna mi ona wcale. wiesz, kiedyś walczyłam z nią o życie pewnego młodzieńca...z pewnością ma na swej zbroi rysę po moim mieczu...
Nikoletta znów przywołała sobie obraz Lukasa i poczuła ukłucie w miejscu gdzie winno bić serce. On już nie wróci, nie wróci, nie wróci.
Offline
Mieszkaniec stolicy
Wampir momentalnie zauważył anomalię w jej zachowaniu. Wyczuł również, że coś jest nie tak. Coś ją najwyraźniej zabolało, nie fizycznie, zaś w głębi. Nie wiedział co może zrobić, w końcu cierpiała. - Jeśli chcesz zostać sama, powiedz. Natychmiast zniknę. - Nie był pewny czy czuła się przy nim komfortowo, do tego najwyraźniej cierpiała. Z doświadczenia wiedział, że ludzie wolą wnet pozostać sami. Wstał, opierając się o filar. Z zaciekawieniem przyglądał się amazonce, ciekawiło go jakie uczucia właśnie przeżywa, nie pragnął poznać ich nazewnictwa, pragnął je poczuć, to zawsze go intrygowało.
Karta Postaci
Pokój jest kłamstwem - istnieje tylko pasja.
Dzięki pasji zdobywam siłę.
Dzięki sile zdobywam moc.
Dzięki mocy osiągam zwycięstwo, moje okowa pękają.
Niechaj Moc mnie uwolni.
Offline
Pokręciła przecząco głową.
- Nie chcę. Wtedy chodzą mi po głowie mroczne myśli. Właśnie one przywiodły mnie na Trakt. Wolałabym nie wiedzieć nigdy, czym są uczucia. Nie rozpoznawać ich. Jeśli znajdziesz duszę, bądź odporny. Ja byłam, a przynajmniej tak mi się wydawało.
Usiadła. Wyglądała jak siedem nieszczęść - a jednak jakoś jej to nie przeszkadzało. Wciąż lało.
- A teraz. Teraz to boli tak, jakby grot strzały tkwił ci w ciele, a ty nie mógłbyś go wyjąć. A najgorsze jest poczucie, że sama sobie na to wszystko zasłużyłam... Angelus, wampiry są nieśmiertelne? - zapytała ni z tego, ni z owego.
Offline
Mieszkaniec stolicy
Złożył ręce ku sobie, słuchając amazonki. Mimo bardzo realistycznego opisu, uczucia jakie teraz ją prześladuje, ten nie mógł sobie tego wyobrazić, nie czuł nigdy bólu poprzez trafienie strzałą bądź inne tego typu. Nie raniły go takie ataki, tym bardziej nie były bolesne. Nigdy nie czuł fizycznego bólu, więc nie wiedział jak to jest. Aczkolwiek bardzo go to intrygowało. - Czy jestem śmiertelny ? - Odpowiedział pytaniem na pytanie. - Nie zabijesz mnie mieczem, czy też łukiem. Nie zabijesz mnie zrzucając w przepaść, prędzej czy później z niej wyjdę. Nie zabijesz mnie również skręcając mi kark, czy przecinając na pół. Nie zabijesz mnie odcięciem głowy, nie wspominając już truciznach. - Uśmiechnął się, mając na myśli jej toksyczną krew. - Ale tak, jesteś w stanie mnie zabić. Srebrny bądź osikowy kołek, utkwi w moim sercu, hmm powiedzmy w miejscu serca, wnet me ciało w popiół się zmieni, śladu po ciele nie zostawiając. Oraz ogień, spustoszy me ciało. - Powiedział nerwowo zerkając na amazonkę, było wokół nich mnóstwo drewna, ba płonęło ognisko, Angelus zdał sobie sprawę, że wypowiedział najgłupsze zdanie w swoim nędznym życiu.
Karta Postaci
Pokój jest kłamstwem - istnieje tylko pasja.
Dzięki pasji zdobywam siłę.
Dzięki sile zdobywam moc.
Dzięki mocy osiągam zwycięstwo, moje okowa pękają.
Niechaj Moc mnie uwolni.
Offline
Nie wiadomo skąd ukazała się kolejna postać w długim, powłóczystym płaszczu z ogromnym kapturem. Była przemoczona, ale nie warzyła się pozbawić mokrego odzienia. Postawa jej była dumną, można by rzec nawet, że egoistyczną, ale taka nie była. Ruchy jej były zdecydowane, lecz oszczędne, jakby bała się, że nadmiar wprowadzi chaos w otoczenie.
Uniosła wzrok na przebywających już gości tego miejsca. Zastanawiało ją co tu mogą robić, może też przed deszczem się schronili - pomyślała.
Rozejrzała się w koło, nie było jej tu bardzo długo. Czas odcisną piętno na tym miejscu. Zauważyła znajomą jej amazonkę. Podeszła do tej bez większego szmeru.
- Witaj... jak się masz? - zabrzmiał matowy lecz zmysłowy i odważny głos.
Offline
Na wyznanie Angelusa amazonka uśmiechnęła się przebiegle, ale chyba tylko po to, żeby go przestraszyć. Dla zabawy.
- Zapamiętam, w razie czego - mrugnęła do niego i wtedy kątem oka spostrzegła zbliżającą się postać.
Powoli wstała, trzymając w dłoniach nie dobyty jeszcze miecz. Spojrzała na wampira, a potem wzrokiem wskazała mu kierunek i postać. Postać, która odważyła się wejść do środka. Poznała głos drowki, którą spotkała w Punkcie Widokowym.
- Znakomicie - rzuciła sztywno, spoglądając to na nią, to na Angelusa i jego reakcję. Wyraźnie nie chciała zostawać tu sam na sam z mroczną elfką.
Offline
Mieszkaniec stolicy
Młody wampir pozostał w bezruchu, wydawać się mogło iż nie zauważył elfa. Angelus jednak śledził jej poczynania tuż po wejściu do klasztoru. Zmierzył ją swym spojrzeniem, w pewnej chwili zauważając Nikolettę trzymającą swoją dłoń na rękojeści jej miecza. Ku jego zdziwieniu elfka przywitała się z amazonką, co już kompletnie zmyliło wampira. Nie był pewny sytuacji, ale nie zamierzał zostawiać Nikoletty samej z nowym gościem. Angelus miał przyjemność poznać kilku przedstawicieli tej rasy. Ta mroczna elfka, nie wydawała się być inna, dumna, odważna, uważająca się za rasę alfa postać budziła mieszane uczucia w głowie Angelusa. Nie ufał mrocznym elfom, im zaś najbardziej zależało na wyzbyciu się wampirów, istot w ich mniemaniu mogących dorównać, przewyższyć ich ego. Nie zmieniał swojej pozycji, lecz był gotowy na każdy ruch przybyłej postaci, mógł w mgnieniu oka zniknąć w ciemnościach, zjawiając się tuż za jej plecami, penetrując jej ciało sztyletem. - Znasz tą istotę ? - Spytał amazonkę zachowując spokój na twarzy, świetnie się maskował bowiem wydawał się być niewzruszony, niemal lekceważąc mroczną elfkę. Był w swoim środowisku, co dawało mu miażdżącą przewagę.
Karta Postaci
Pokój jest kłamstwem - istnieje tylko pasja.
Dzięki pasji zdobywam siłę.
Dzięki sile zdobywam moc.
Dzięki mocy osiągam zwycięstwo, moje okowa pękają.
Niechaj Moc mnie uwolni.
Offline
Uniosła głowę w taki sposób, że światło okryło całą jej twarz. Uśmiechnęła się przyjaźnie. Dobrze wiedziała jak jej rasa jest spostrzegana przez innych. Nie wyrosła z innymi mrocznymi elfami, a u trupy cyrkowej. Nie było tam idealnie, ale lepiej jak z własną rasą. Poznała życie inaczej, chodź to piętno „pochodzenia” ciągle ja ściga i goni.
Dostrzegła reakcję amazonki i wampira. Amazonka ją zaskoczyła, wydawało jej się, że ją już rozpoznała, myliła się. Podeszła do wampira, niczym pies powąchała wampira
- Mm… Młody wampum - miała dźwięczny, przyjazny głos. – jak się masz?
Elfka nie szukała z wady, ale pewne zachowania czasem nad nią władały. Jako jedna z niewielu ze swojej rasy była przyjaźnie nastawiona do innych. Ale duma była w niej gdzieś głęboko zakorzeniona, a odwaga, bo tylu różnych w cyrku rzeczy próbowała i robiła, że mało co ją dziwiło.
Wzrok skierowała ku amazonce.- I o co te nerwy? – podeszła, poklepała ja po ramieniu. Zdjęła mokry płaszcz, ukazała swoją smukła. Jej cera była granatowo – fioletowa, oczy białe, tylko źrenice były widoczne. Włosy półdługie, białe. Usiadła na ławce, miała promienny i ciepły w przekazie uśmiech.
Offline
Reklama | Toplisty | Wspieramy | Zakon w pigułce |
---|---|---|---|
|
|
|
Wielka Rada
Mistrz: Mangel(Urlop): 7659312 mangel@aqq.eu Mistrzyni: Skimrra(Urlop): 6114003 adorosa@aqq.eu Zastępca Mistrza: Erufaile: 929152 erufaile@aqq.eu Spec. ds. nietypowych: Darayawus Shiro: 4050011 daray@aqq.eu Dziekan: Sulam: 7506594 sulam@aqq.eu Bibliotekarka: Erufaile: 929152 erufaile@aqq.eu Wykładowca Psioniki: Skimrra(Urlop): 6114003 adorosa@aqq.eu Pancermistrz: Gaspar Grzmot: 8660942 grom79@aqq.eu Instruktor walk: Gaspar Grzmot: 8660942 grom79@aqq.eu Łucznik: Gaspar Grzmot: 8660942 grom79@aqq.eu Rada Mniejsza Opiekunka Doliny Blasku: Skimrra(Urlop): 6114003 adorosa@aqq.eu Myśliwy: Elian: 828625 krystek2165@aqq.eu Ogrodnik: Elian: 828625 krystek2165@aqq.eu Projektant: POSZUKIWANY!: Arcykapłan: Dark Verreuil: 6990996 verreuil@aqq.eu Dowódca Srebrzystych: Angelus: 4880466 rkofan@aqq.eu Sędzia: Kraght'nar: 849959 Statystyki Stat24: Googlebot był ostatnio: Pagerank: Nagrody: |