Zakon Światła Ostoja Fantazji

  • Pamiętniki
  • Galeria

Reklama

  • Rudik - portfolioKroniki Fallathanu - Najlepszy MMORPG Tekstowy

Gazeta

  • Przesuń w dół scrollem by przeczytać resztę!
    Czytaj więcej...
Facebook ZakonnyRSS
  • Nie jesteś zalogowany.
  • Polecamy: Komputery

Ogłoszenie

Sprawdź fazę księżyców! Posłuchaj herolda! Pokaż list gończy! Sprawdź warunki pogodowe! Zbieraj zioła!
Posłuchaj adepta świątynnego! Sprawdź tablice projektową! Czytaj nagłówek gazety!

Całe forum Zakonu Światła podlega ochronie praw autorskich! Wszystkie prawa zastrzeżone! / All rights reserved!
przerwynikprzerwynik


Optymalne przeglądanie forum umożliwia przeglądarka Opera!

Jesteś nowy/a/e? ABC Zakonu! - kliknij a wiele zrozumiesz!


Aktualnie odbywa się EVENT! Początek w TYM MIEJSCU! Każdy chętny jest proszony o napisanie tam posta który informuje o przybyciu postaci.
przerwynikprzerwynik

Zarząd przypomina o powszechnym obowiązku wypełnienia zakładki "Komunikatory" w profilu. Nie wywiązanie się może wiązać się z przykrymi konsekwencjami, oraz utrudnieniami w grze.
przerwynikprzerwynik

przerwynikprzerwynik


#631 2010-03-27 13:46:04

 Darayawus Shiro

Bankier

status daray@aqq.eu
4050011
Skąd: Kraków
Zarejestrowany: 2009-01-19
Posty: 1112
Punktów :   
Rasa: Człowiek
Profesja: Motykarz
Totem: Niedźwiedź

Re: Sala Akrobatyczna

Patrzył na nią w niemym podziwie. Nie rozumiał jednak dla czego wydaje się taka zdenerwowana. Czyżby w tej formie była bardziej wyczulona na srebro? Podszedł na próbę i wyciągnął lewą dłoń, by pogłaskać zwierzę, którym tak na prawdę była Ekena. Zawsze lubił zwierzęta i spokojnie można by było powiedzieć iż ma do nich słabość. Po za tym pierwszy raz doświadczył rozmowy telepatycznej. Było to dziwne doświadczenie.
-Tamten był... Bardziej owłosiony. No i nieco niższy.- Odpowiedział na głos po zastanowieniu.
-A co do pytania... Jest bardzo dobre. Tak dobre że dopisze je do tysiąca innych... Być może kiedyś będę wstanie odpowiedzieć na nie wszystkie, choć co raz bardziej się tego boję...

Ostatnio edytowany przez Darayawus Shiro (2010-03-27 13:46:26)


http://www.zakonopedia.boo.pl/karta.php?id=44

Jeśli gracz jest za sprytny i uda mu się wyjść z walki bez szwanku to i tak zaraz mistrz gry jakoś go urządzi nawet jeśli ma to oznaczać atak chorego bociana lub zwyczajne potknięcie się tak niefortunnie, że połamała się mityczna zbroja, zniszczył miecz, pieniądze wypadły i nie można ich pozbierać, a postać stała się ciężko ranna.

Offline

 

#632 2010-03-27 14:10:38

 Ekena

http://tnij.org/gg6fhttp://tnij.org/hg3y

9730051
Zarejestrowany: 2006-08-26
Posty: 2703
Punktów :   
Rasa: Polimorfka
Profesja: Skrytobójca
Totem: Koń

Re: Sala Akrobatyczna

Słyszałeś to? Jest jakiś taki... dziwny efekt. I czemu się boisz? Pozwoliła pogłaskać się, nadstawiajac chrapy, chociaż i tak wbijała wzrok jednego oka w srabrny szpon. W pewnym momencie zaczęła przemieniać się znó w człowieka, masując skronie.
- Diabli. Właśnie dlatego nie lubie srebra. Zmusza do powrotów do pierwotnej formy. I jest paskudne. - Po plecach dziewczyny przebiegł widoczny dreszcz. - Brr... Ciesz się, że nie wyczuwasz go. Muszę sie pilnować, bo wszystko mnie przez nie swędzi. Chociaż zazwyczaj sam kontakt ze srebrem nie kończy się niczym poważnejszym.


You can dance forever
You got a fire in your feet
But will it ever be enough?
You know that it'll never be enough
You can fly and never need to land
And never need to sleep
But will it ever be enough?
You know that it'll never be enough

Offline

 

#633 2010-03-27 14:41:48

 Darayawus Shiro

Bankier

status daray@aqq.eu
4050011
Skąd: Kraków
Zarejestrowany: 2009-01-19
Posty: 1112
Punktów :   
Rasa: Człowiek
Profesja: Motykarz
Totem: Niedźwiedź

Re: Sala Akrobatyczna

- Dziwny efekt? Być może przez ten talizman- Wskazał palcem na obręcz, na której zaplótł włosy. Gdy dała mu się pogłaskać, zrobił to delikatnie. Następnie odsunął się do tyłu by nie sprawiać jej przykrości wywoływanej srebrem.
- Nie wiem czy mógłbym coś z nim zrobić... Nie jestem polimorfem. Nie umiem zmieniać swojego ciała...- Westchnął drapiąc się po policzku. Nie odpowiedział dlaczego się boi. Nie chciał mówić i dlatego też udał że tego nie słyszał. Znów spojrzał na swój szpon. Tak jak powiedział na początku... Było to błogosławieństwo ale i przekleństwo. Przypomnienie obietnicy swojego posłuszeństwa wobec darczyńcy...


http://www.zakonopedia.boo.pl/karta.php?id=44

Jeśli gracz jest za sprytny i uda mu się wyjść z walki bez szwanku to i tak zaraz mistrz gry jakoś go urządzi nawet jeśli ma to oznaczać atak chorego bociana lub zwyczajne potknięcie się tak niefortunnie, że połamała się mityczna zbroja, zniszczył miecz, pieniądze wypadły i nie można ich pozbierać, a postać stała się ciężko ranna.

Offline

 

#634 2010-03-27 14:45:53

 Ekena

http://tnij.org/gg6fhttp://tnij.org/hg3y

9730051
Zarejestrowany: 2006-08-26
Posty: 2703
Punktów :   
Rasa: Polimorfka
Profesja: Skrytobójca
Totem: Koń

Re: Sala Akrobatyczna

- Nawet gdybyś był, nic byś z tym nie zrobił. Mamy bardzo ograniczone możliwości. Przykładowo, jeśli zranię się w ciele kota, blizna będzie pojawiać się przy dowolnej przemianie. Co to za talizman? - Albinoska zaptała, przyglądajac się ciekawie obręczy, po czym przeszła pod ścianę, gdzie usiadła na ziemi, operając możliwie wygodnie plecy. - Co powiedziałbyś na drobny układ? Ja nauczyłabym Cię jazdy na wierzchowcu, a Ty mnie nieco lepiej walczyć. Hm?


You can dance forever
You got a fire in your feet
But will it ever be enough?
You know that it'll never be enough
You can fly and never need to land
And never need to sleep
But will it ever be enough?
You know that it'll never be enough

Offline

 

#635 2010-03-27 15:01:49

 Darayawus Shiro

Bankier

status daray@aqq.eu
4050011
Skąd: Kraków
Zarejestrowany: 2009-01-19
Posty: 1112
Punktów :   
Rasa: Człowiek
Profesja: Motykarz
Totem: Niedźwiedź

Re: Sala Akrobatyczna

- To bodajże zimne żelazo. kolejny z prezentów, którym obdarowano mnie tak niespodziewanie.- Ironia w czystej postaci... Chłopak podniósł swój bokken z ziemi, a następnie podszedł do swoich rzeczy i zaczął się ubierać.
-Układ?... Niech będzie- Dodał z lekkim wahaniem zapinając guziki koszuli.
-Jednak nie wsiądę na niczyj grzbiet, do póki ten przeklęty śnieg nie stopnieje, a błoto po nim nie wyschnie... Do tego czasu spróbuję... Podkreślam, spróbuję nauczyć Cię walki.- Minę miał taką, jakby to była z góry przegrana walka...


http://www.zakonopedia.boo.pl/karta.php?id=44

Jeśli gracz jest za sprytny i uda mu się wyjść z walki bez szwanku to i tak zaraz mistrz gry jakoś go urządzi nawet jeśli ma to oznaczać atak chorego bociana lub zwyczajne potknięcie się tak niefortunnie, że połamała się mityczna zbroja, zniszczył miecz, pieniądze wypadły i nie można ich pozbierać, a postać stała się ciężko ranna.

Offline

 

#636 2010-03-27 16:27:54

Nersonis

Mieszkaniec stolicy

9108082
Zarejestrowany: 2010-03-16
Posty: 17
Punktów :   
Rasa: Kotołak
Profesja: Berserker
Totem: Formit

Re: Sala Akrobatyczna

Westchnął ciężko. Pewnie jest zmęczony. Pewnie nie chcą, żeby się tu jakiś kotołak kręcił. Wyszedł z sali potem zniknął w ciemnych korytarzach podziemia. Teraz już wie gdzie trenować czas zwiedzić inne pomieszczenia.

Offline

 

#637 2010-03-27 19:40:25

 Ekena

http://tnij.org/gg6fhttp://tnij.org/hg3y

9730051
Zarejestrowany: 2006-08-26
Posty: 2703
Punktów :   
Rasa: Polimorfka
Profesja: Skrytobójca
Totem: Koń

Re: Sala Akrobatyczna

- Zgadzam się. Mam nadzieję, że nie zgorszylismy tego kotołaka. A właśnie. Oswój się z myślą, że naukę będziesz musiał odbyć na gryfie, mieszance gryfa z koniem, mieszance gryfa z xnifiksem, albo na mnie. Po letargu konie w stajni ani w stadninie z pewnością nie są warte swojej ceny. - Polimorfka wzięła przykład z Shiro i założyła buty oraz płaszcz. Mogło wydawać się nieco dziwne, że o tej porze roku miała na sobie tylko luźną koszulę, spodnie i opończę, jednak z drugiej strony, gdy przeszkadzało jej zimno mogła zmienić się w górskiego drapieżnika.
- I nie rób takiej miny! Nie jestem takim znowu paskudnym uczniem. Po prostu czasem używam niekonwencjonalnych metod.


You can dance forever
You got a fire in your feet
But will it ever be enough?
You know that it'll never be enough
You can fly and never need to land
And never need to sleep
But will it ever be enough?
You know that it'll never be enough

Offline

 

#638 2010-03-28 03:19:45

 Mangel

http://tnij.org/gbnehttp://tnij.org/gb0f

status mangel@aqq.eu
7659312
Call me!
Skąd: Wrocław
Zarejestrowany: 2006-08-26
Posty: 1762
Punktów :   
Rasa: Anioł
Profesja: Dowódca gwardii Avarone
Praca: Mistrz Zakonu
Totem: Gryf
Zwierze: Żywiołak many
WWW

Re: Sala Akrobatyczna

Gdy barbita wyszedł, stało się coś dziwnego. Salę zalało niebieskawe, mdłe światło, wypleniając z niej jakikolwiek kawałek cienia. Ekena i Shiro widzieli się doskonale i bez niego, teraz zaś obojgu wydało się, ze patrzą na jakieś karykaturalne upiory, udające ich samych. Co było źródłem tego światła? Oczywiście… bohomaz na suficie!
Motykarz zdołał tylko pomyśleć jak bardzo nienawidzi takich magicznych niespodzianek, nim wybuch białego, ostrego jak cholera światła oślepił i jego i polimorfkę. Coś się działo, czuli to, coś zmieniało ich materię, raz byli lżejsi niż powietrze, innym razem czuli jak ciężar ich ciał wzrasta do nieprawdopodobnych rozmiarów… i po chwili było już po wszystkim, choć nadal nic nie widzieli, to czuli na skórze zimny powiew...
Drzwi do sali akrobatycznej uchyliły się nieznacznie i znów wlazła do niej koszatniczka, piszcząc z radości, bowiem znalazła duży okruch babeczki, który teraz zamierzała sobie zjeść.

(Akcja przenosi się do [url= http://www.zakonswiatla.pun.pl/viewtopi … &p=26]tego wątku[/url], czytajcie i odpisujcie tam!)


http://tnij.org/hdnq

Pamiętaj Guest, anioły widzą wszystko.

Offline

 

#639 2010-04-11 18:19:22

 Nikoletta

http://tnij.org/gg6fhttp://tnij.org/gg6iAmazonka

Skąd: Werrizania
Zarejestrowany: 2006-08-28
Posty: 2540
Punktów :   
Rasa: Człowiek
Profesja: Asasynka
Praca: Zwiadowca Zakonny
Totem: Konik iha-ha!

Re: Sala Akrobatyczna

Nie znała innego miejsca, do którego mogłaby się udać.
Niewiele miejsc ją tu kochało. Karczma, Sala Akrobatyczna...coś jeszcze? Może Puszcza, może Tereny Rolnicze.
Przeklęty psychol dziwnie namieszał jej w głowie swym chorym zachowaniem. Musiała odreagować, a alkohol nie był teraz najlepszym rozwiązaniem. Zbiegła więc do Podziemi. Pchnęła z całych sił wrota. Wzięła pochodnie z korytarza i rozpaliła te, wiszące na ścianach Sali. A sala jak zwykle była pusta. Nic tylko jedzą, piją, chędożą i płaczą nad swoim losem.
O, amazonka zaprzestała tych praktyk. Wyjazd dobrze jej zrobił. To tu, to tam otarła się o śmierć. Wyleczyła się z wielu ran psychicznych. Wyczyściła pamięć z niepotrzebnych wspomnień.
Oczywiście zachowała kilka. Tych najważniejszych, choć niektóre darzyła gorącą nienawiścią.
Dlatego nie chciała już mieć żadnych. Wiedziała, że skoro wtedy nic jej się nie udało, nie uda i teraz. Więc po co się starać? Po co szukać? Po co drążyć?

Rzuciła płaszcz w kąt. Odpięła kołczan, ułożyła obok płaszcza razem z łukiem i Gladiusem. Złożyła nóż. Rozpięła kaftanik, ściągnęła koszulę. Związała włosy. W miękkich butach, skórzanych spodniach i lnianym staniku stanęła na środku Sali ze swoim jednosiecznym mieczem, o ostrzu subtelnie zakrzywionym - Białą Brwią. Werrizańskim mieczem.
Przyjęła postawę i występując naprzód zrobiła kilka zamachów, tnąc bezlitośnie powietrze. Powrót do postawy, wypad, unik, blokada. Walka z niewidzialnym przeciwnikiem.
Jej gibkie ciało oszpecone bliznami prężyło się jak u pantery. Jasne włosy migały w półmroku. Rozjarzone oczy błyskały kocio. Wkrótce pojawiło się kilka kropel potu, które zrosiły jej skórę, na którą padało ciepłe światło płomieni.
Tancerce brakowało tylko partnera. Przeciwnika do sparingu. Tylko kto by chciał walczyć z Nikolettą?
Ta myśl na chwilę ją zatrzymała ze wzrokiem wbitym we wrota. Czy kiedykolwiek drgną?


Karta Postaci
aKP

Fortune Favours The Bold
Born to be Wild

...wódka naturalnie przywraca pion...

Offline

 

#640 2010-06-07 21:30:47

 Penemir Fihaon

Mieszkaniec stolicy

7222414
Skąd: W oddali.
Zarejestrowany: 2010-05-31
Posty: 99
Punktów :   
Rasa: Człowiek
Profesja: Łotrzyk / Skrytobójca
Totem: Windigo

Re: Sala Akrobatyczna

Leciutko uchylił drzwi i zajrzał do środka.Sala była pusta,tylko jedna...Amazonka wpatrująca się właśnie w uchylone drzwi. - Może nie powinno mnie tu być.
Nieźle trafiłem , niema co...  - Pomyślał.

Po krótkim namyśle wstąpił jednak do sali.
Stanął pod ścianą i zapytał amazonki:

Moja obecność Cie nie krępuje pani ...  -  W sumie,po co mam znać jej imię? Nie jestem wybitnym dworzaninem - Uśmiechną się do siebie,jakby w ogóle nim był.

Odchylił kaptur i rozluźnił pas.

Ostatnio edytowany przez Penemir Fihaon (2010-06-07 21:32:34)

Offline

 

#641 2010-07-27 01:46:53

 Sajaka

Mieszkaniec stolicy