Zakon Światła Ostoja Fantazji

  • Pamiętniki
  • Galeria

Reklama

  • Rudik - portfolioKroniki Fallathanu - Najlepszy MMORPG Tekstowy

Gazeta

  • Przesuń w dół scrollem by przeczytać resztę!
    Czytaj więcej...
Facebook ZakonnyRSS

Ogłoszenie

Sprawdź fazę księżyców! Posłuchaj herolda! Pokaż list gończy! Sprawdź warunki pogodowe! Zbieraj zioła!
Posłuchaj adepta świątynnego! Sprawdź tablice projektową! Czytaj nagłówek gazety!

Całe forum Zakonu Światła podlega ochronie praw autorskich! Wszystkie prawa zastrzeżone! / All rights reserved!
przerwynikprzerwynik


Optymalne przeglądanie forum umożliwia przeglądarka Opera!

Jesteś nowy/a/e? ABC Zakonu! - kliknij a wiele zrozumiesz!


Aktualnie odbywa się EVENT! Początek w TYM MIEJSCU! Każdy chętny jest proszony o napisanie tam posta który informuje o przybyciu postaci.
przerwynikprzerwynik

Zarząd przypomina o powszechnym obowiązku wypełnienia zakładki "Komunikatory" w profilu. Nie wywiązanie się może wiązać się z przykrymi konsekwencjami, oraz utrudnieniami w grze.
przerwynikprzerwynik

przerwynikprzerwynik


#166 2010-09-30 23:08:04

 Darayawus Shiro

Bankier

status daray@aqq.eu
4050011
Skąd: Kraków
Zarejestrowany: 2009-01-19
Posty: 1112
Punktów :   
Rasa: Człowiek
Profesja: Motykarz
Totem: Niedźwiedź

Re: Trakt

Wojownik jednak złapał ją za rękę, uniemożliwiając dalszy taniec, oraz wygrywanie melodii. Nie zważając na protesty, umieścił bransoletę na prawowitym miejscu. Może na to nie wyglądał, ale Shiro przywiązywał sporo uwagi symbolice i bardzo cenił sobie wartości, jakie ze sobą niesie. Coś co dla jednych może być kawałkiem szmaty, dla wtajemniczonych będzie honorową i cenną tkaniną, tylko dlatego że wyszyto na niej jakiś napis, czy znak..
Gdy już włożył biżuterię na rękę Łapy, "poczęstował" ją jeszcze pstryczkiem w czoło.
-Więzienie to stan umysłu, a nie pomieszczenie, czy okowy niewoli. Wszystko zależy od punktu widzenia...-Cofnął się dwa kroku, by obejrzeć Fin z lepszej perspektywy.
-Niewola to takie przykre słowa... Nie mam zamiaru zmuszać się do służby u mnie. Jeśli boisz się że będziesz zmuszana prać, gotować i.. Ekhem, no wiesz... To od razu mogę rozwiać Twoje wątpliwości... Będziesz mi towarzyszyć, by poznać swojego wroga... Jeśli uznasz że jesteś gotowa, sprawdzimy to...- Odwrócił się do niej plecami i nagle zaczął cytować.
-"Jeśli znasz przeciwnika i znasz siebie, Nie musisz się bać wyniku setek walk. Jeśli znasz siebie ale nie przeciwnika, za każdym razem gdy wygrasz odniesiesz również porażkę.Jeśli nie znasz ani siebie ani przeciwnika, poddasz się w każdej walce."


http://www.zakonopedia.boo.pl/karta.php?id=44

Jeśli gracz jest za sprytny i uda mu się wyjść z walki bez szwanku to i tak zaraz mistrz gry jakoś go urządzi nawet jeśli ma to oznaczać atak chorego bociana lub zwyczajne potknięcie się tak niefortunnie, że połamała się mityczna zbroja, zniszczył miecz, pieniądze wypadły i nie można ich pozbierać, a postać stała się ciężko ranna.

Offline

 

#167 2010-09-30 23:15:58

 Finua

Skoczna Tancereczka...

Zarejestrowany: 2009-06-07
Posty: 346
Punktów :   
Rasa: Człowiek
Profesja: Bard
Praca: Kelnerka
Totem: Chart
Zwierze: Wiewiórka - Kier

Re: Trakt

- Świetnie... tylko wiesz... jest jeden szkopuł. Ja nie mam wrogów. Mam tylko jednego chama, który usiłuje mi koniecznie zniszczyć życie. I za diabła nie mam pojęcia, co powiedział. - Finua skrzyżowała ręce na piersi, patrząc, jak Kier podbiega do Shiro i zaczyna piszczeć, chcąc wyżebrać jakiś smakołyk. - Co z tą elfką?
Po chwili dodała ciszej, jakby nagle przypominając sobie o właściwym powodzie tej całej szopki. Cyganeczka odłożyła tamburyn na miejsce i zaczęła wpatrywać się gdzieś między drzewa.
- Zamierza ją... zabić, sprzedać? Jeśli tak, co mam zrobić. - Tym razem Łapa postanowiła zwyczajnie zapytać wprost, przerzucając się przy okazji na osobę trzecią, gdy mówiła do Daraya. Mogło wyglądać to dziwnie, ale nie miała najmniejszej ochoty zwracać się wprost do niego. Nie po ich spotkaniu tutaj.

Offline

 

#168 2010-10-01 00:02:45

 Darayawus Shiro

Bankier

status daray@aqq.eu
4050011
Skąd: Kraków
Zarejestrowany: 2009-01-19
Posty: 1112
Punktów :   
Rasa: Człowiek
Profesja: Motykarz
Totem: Niedźwiedź

Re: Trakt

-Kto wie, kto wie... Jeśli chcesz, sama możesz zobaczyć co z nią zrobię... Nie zaprzeczę jednak, że czeka mnie dziś kolejna groteska z sobą w roli głównej. -Wojownik zarzucił na siebie płaszcz, tym razem wkładając ręce w rękawy i spojrzał w stronę tego przeklętego, ogromnego miecza. Wcześniej jednak zabrał miecz, którym próbowała walczyć Fin... Nie patrząc zaś w stronę Dziewczyny, podjął rozmowę.
-Mówisz że mnie masz, znaczy chama. A z resztą co za różnica... Widzę że masz niesamowite podejście w kwestiach posiadania, bowiem nie przypominam sobie, abym podpisał z Tobą zobowiązujący kontrakt...- No tak... Motykarz był jednocześnie najemnikiem. Tak zwanym psem wojny, który patrzy wyłącznie na zysk. A przynajmniej za takiego próbował uchodzić. No chyba, że wolisz zostawić wszystko w moich rękach...- Uśmiechnął się figlarnie i zarzuciwszy broń na bark, ruszył główną drogą traktu. Ta jednak ciągła się jeszcze spory kawałek do miasta, więc przy optymistycznym założeniu, zdążą jeszcze ze sobą porozmawiać...


http://www.zakonopedia.boo.pl/karta.php?id=44

Jeśli gracz jest za sprytny i uda mu się wyjść z walki bez szwanku to i tak zaraz mistrz gry jakoś go urządzi nawet jeśli ma to oznaczać atak chorego bociana lub zwyczajne potknięcie się tak niefortunnie, że połamała się mityczna zbroja, zniszczył miecz, pieniądze wypadły i nie można ich pozbierać, a postać stała się ciężko ranna.

Offline

 

#169 2010-10-01 06:09:45

 Finua

Skoczna Tancereczka...

Zarejestrowany: 2009-06-07
Posty: 346
Punktów :   
Rasa: Człowiek
Profesja: Bard
Praca: Kelnerka
Totem: Chart
Zwierze: Wiewiórka - Kier

Re: Trakt

- Może nic nie podpisywałeś, czymkolwiek byłby kontrakt... ale o ile moja pamieć mnie nie myli... a nigdy nie myli! ...to poprzedniego lata dość uparcie obiecywałeś mnie bronić... a z resztą zacytuję... - Tu Fin zrobiła lekką pauzę, zamykając oczy i zatrzymując sie na chwilę, by niedługo potem ruszyć, parodiując przy tym krok i głos Shiro. - "Jeśli masz takie życzenie, zabiję się." oraz "Oddaje swe życie w twoje ręce..." o i to będzie dobre! "Skoro nie pragniesz mojej śmierci, będę za Tobą podążał do puki nie zadośćuczynię swoich win. Nie wiem ile może to potrwać, ale do tego czasu zrobię dla Ciebie wszystko czego zażądasz. "
Mogło to wydawać się dość dziwne, ale Łapa recytowała niemal bez zająknięcia, robiąć tylko przerwy między cytatami dla przypomnienia sobie kolejnej kwestii. znała je tak dobrze, gdyż swojego czasu powtarzała je wielokrotnie w myślach, gdy były jeszcze świeże w pamięci, by zrozumieć, co tak właściwie stało się nad Stawem Rybnym. Cyganka zaczęła pogwizdywać, bawiąc sie z Kierem i idąc kawałek za wojownikiem.
- Darayawus? Ja mówiłam poważnie. Czy mogę cokolwiek zrobić, żebyś wypuścił tą dziewczynę?

Offline

 

#170 2010-10-02 13:22:27

 Darayawus Shiro

Bankier

status daray@aqq.eu
4050011
Skąd: Kraków
Zarejestrowany: 2009-01-19
Posty: 1112
Punktów :   
Rasa: Człowiek
Profesja: Motykarz
Totem: Niedźwiedź

Re: Trakt

-Czasy się zmieniają, bo nikt nie ma w sobie zbyt ogromnych pokładów cierpliwości. Teraz to ty będziesz podążać za mną. Teraz i na zawsze... Jeśli wciąż będziesz przedstawiać sobą obraz nędzy i rozpaczy... - Chłopak przystanął i odwrócił się twarzą w stronę Fin. Jak to miał w zwyczaju w takich chwilach, przyglądał się jej od stóp do głów, mimo że przecież znał każdy cal jej wyglądu na pamięć. Być może oceniał czy Łapa jest zdolna do spełnienia jego życzenia w zamian za wolność Elfki... Przez cały ten czas bawił się nożem, żonglując nim jedną ręką i od czasu do czasu wirując nim na palcu wskazującym.
-Chcesz zrobić cokolwiek? Znaczy wszystko? I to wyłącznie za życie nieznanej dziewczyny?- Wojownik uznał to za przejaw totalnej głupoty, ale też zauważył iż to może być szansa by sprawdzić Tancereczkę. Dlatego też wybrał pierwszą rzecz, która przyszła mu na myśl, a którą w założeniu Łapa by nie spełniła.
-Niech będzie. Pocałuj mnie...


http://www.zakonopedia.boo.pl/karta.php?id=44

Jeśli gracz jest za sprytny i uda mu się wyjść z walki bez szwanku to i tak zaraz mistrz gry jakoś go urządzi nawet jeśli ma to oznaczać atak chorego bociana lub zwyczajne potknięcie się tak niefortunnie, że połamała się mityczna zbroja, zniszczył miecz, pieniądze wypadły i nie można ich pozbierać, a postać stała się ciężko ranna.

Offline

 

#171 2010-10-02 13:32:00

 Finua

Skoczna Tancereczka...

Zarejestrowany: 2009-06-07
Posty: 346
Punktów :   
Rasa: Człowiek
Profesja: Bard
Praca: Kelnerka
Totem: Chart
Zwierze: Wiewiórka - Kier

Re: Trakt

- Niby czemu przedstawiam sobą obraz "nędzy i rozpaczy" i mam podążać za Tobą? - Finua zmarszczyła brwi, wyraźnie niezadowolona z próby narzucania jej cudzej woli. Gdy Shiro zadawał jej pytania, przytakiwała jedynie lekkimi ruchami głowy. Usłyszawszy życzenie młodzieńca, potrząsnęła jednak głową.
- Nie wolno mi. - Przypomniała tonem, jakim mogłaby mówić do upartego dziecka, które wciąż zadaje drażniące pytnia typu "a czeeemuuu?". Uśmiechnęła sie lekko do siebie, zauważając drobną nieścisłość w postawionym żądaniu, po czym ruszyła w kierunku towarzysza, drapiąc przy tym siedzącą na jej ramieniu wiewiórkę. Podeszła do Daraya i wspięła się na palce, jednak i tak miała drobny problem z dosięgnięciem policzka wojownika. W końcu nie sprecyzował, gdzie Łapa ma złożyć owy pocałunek, zamierzała więc w razie czego uparcie obstawać przy twierdzeniu, że spełniła jego prośbę.

Offline

 

#172 2010-10-02 20:52:28

 Darayawus Shiro

Bankier

status daray@aqq.eu
4050011
Skąd: Kraków
Zarejestrowany: 2009-01-19
Posty: 1112
Punktów :   
Rasa: Człowiek
Profesja: Motykarz
Totem: Niedźwiedź

Re: Trakt

Wojownik uśmiechnął się po tym, jak pocałowała go Fin, i wesoło powiedział.
-Zaczynasz kombinować... Różne bowiem są rodzaje pocałunków, jak i różne mogą być terminy wypuszczenia kogoś z lochu... Za coś takiego zapewne potrzymam ją jeszcze z dwa tygodnie.- Nie dość że znów ją oszukał, to do tego jeszcze nagle pochwycił ją za przedramię i przyciągnął do siebie. Nie próbował jej jednak pocałować, tak jak mogła by przypuszczać Łapa, a po prostu podciągnął jej dłoń wyżej, tak by oboje mogli dokładnie się jej przyjrzeć.
-Z góry założyłaś że chodzi mi tylko o jedno, a mnie dzięki temu udało się sprawić że zrobiłaś to co chciałem. Nie policzę nawet ile razy tak już dzisiaj było. Nawet nie zdajesz sobie sprawy, jak łatwo Tobą manipulować...- Wojownik tępą stroną noża podważył jej palce, tak by mogli przyjrzeć się wnętrzu dłoni.
-Uh! Aleś to zapaskudziła.- Faktycznie nie wyglądało to zbyt ciekawie. Dłoń dziewczyny była ubabrana w ziemi i w kawałkach ściółki leśnej. W tym igieł z drzew...
-Cóż, masz teraz dwie opcje... Albo oczyszczę to teraz i będzie bardzo bolało, no i jest spora szansa że stracisz rękę... Albo idziesz ze mną do szpitala i też będzie bolało. Ale może nie będzie potrzeby amputacji.- Shiro nie mówił jej o procentowej szansie, bowiem Łapa i tak nie znała się na rachunkach, ale nie wspomniał też o trzeciej opcji. Żeby zostawić to w spokoju i poczekać aż samo przejdzie... Dlaczego więc czuł że Tancerka wybierze właśnie tę?


http://www.zakonopedia.boo.pl/karta.php?id=44

Jeśli gracz jest za sprytny i uda mu się wyjść z walki bez szwanku to i tak zaraz mistrz gry jakoś go urządzi nawet jeśli ma to oznaczać atak chorego bociana lub zwyczajne potknięcie się tak niefortunnie, że połamała się mityczna zbroja, zniszczył miecz, pieniądze wypadły i nie można ich pozbierać, a postać stała się ciężko ranna.

Offline

 

#173 2010-10-02 21:03:50

 Finua

Skoczna Tancereczka...

Zarejestrowany: 2009-06-07
Posty: 346
Punktów :   
Rasa: Człowiek
Profesja: Bard
Praca: Kelnerka
Totem: Chart
Zwierze: Wiewiórka - Kier

Re: Trakt

- Ja to zapaskudziłam? - Zawołała, usiłując wyrwać rękę z uścisku wojownika. - Jakbyś nie rzucił mną w krzaki, nie byłoby czego zapaskudzić. I dam sobie z tym radę sama. Przemyję wodą, może kiedyś poleję spirytusem i nic mi nie będzie. Nigdzie nie idę i koniec!
Dziewczyna mówiła coraz szybciej i wyższym głosem, gestykulując przy tym nieco chaotycznie. Gdyby była ruda, mogłaby przypominać nieco zwierzątko, które przesuwało się właśnie w kierunku jej zranionej dłoni zaczynało oglądać z zaciekawieniem zlepione osoczem i krwią igliwie. Ściślej rzecz ujmując robił to dość krótko, gdyż Łapa syknęła nagle przez zaciśnięte zęby, zaciskając palce. Zignorowała całkowicie słowa Shiro na temat manipulacji, uczepiła się za to innej jego wypowiedzi.
- Jak to dwa tygodnie? - Cyganeczka postanowiła nie przyznawać się, że nie mówiło jej to absolutnie nic, ale dostatecznie różniło się od "natychmiast", by nie przypadło jej do gustu. - To co trzeba zrobić, żebyś wypuścił ją w trybie natychmiastowym? I mam na myśli zwrócenie jej wolności całej i zdrowej.

Offline

 

#174 2010-10-02 21:40:52

 Darayawus Shiro

Bankier

status daray@aqq.eu
4050011
Skąd: Kraków
Zarejestrowany: 2009-01-19
Posty: 1112
Punktów :   
Rasa: Człowiek
Profesja: Motykarz
Totem: Niedźwiedź

Re: Trakt

Młodzieniec jednak nie dał się zbić z tropu i ponownie odgarnął płazem noża jej palce, by ukazać ranę.
-Jutro rano dostrzeżesz zaczerwienienie w okolicach rany. Po dwóch dniach dojdzie ono do przedramienia, a po następnych kilku do łokcia... Przy okazji z rana zacznie się jadzić i przy okazji będzie cholernie bolała i do tego z puchnie. Do tego będzie wydzielała się ropa o zapachu, po którym nawet największy twardziel puści pawia. W tym momencie wiesz ile ręki trzeba będzie uciąć? W tym miejscu.- W tym momencie tępą stroną przejechał w okolicach bransolety, którą wcześniej dostał w głowę.
-Oczywiście jeśli wtedy to zignorujesz, umrzesz. No wcześniej nastąpi gorączka, wymioty... I inne nieprzyjemne rzeczy... A wiesz skąd to wszystko wiem?- W tym momencie ponownie wrócił nożem w okolice rany. W tym momencie mocniej chwycił rękę Fin, by nie mogła jej wyrwać, a szpicem noża dotknął brzegu rany i przesunął kawałek. Nie minęła chwila jak do ostrza wraz z krwią, przykleił się drobny kamyczek.
-Zapewne dostał się do rany razem z ziemią i Bóg wie czym... Słyszałem o chirurgicznych wszczepach metalu w warunkach szpitalnych ale z czymś takim nikt długo nie przeżyje...- Wtem uśmiechnął się do niej dość przyjaźnie i dodał.
-Uwierz mi lub nie, ale to nie miecze zabijają najwięcej istot podczas wojen... To właśnie zgorzel ich zabija... - Specjalnie nie podjął dalszego tematu Drow'ki, chcąc przełożyć to na potem...


http://www.zakonopedia.boo.pl/karta.php?id=44

Jeśli gracz jest za sprytny i uda mu się wyjść z walki bez szwanku to i tak zaraz mistrz gry jakoś go urządzi nawet jeśli ma to oznaczać atak chorego bociana lub zwyczajne potknięcie się tak niefortunnie, że połamała się mityczna zbroja, zniszczył miecz, pieniądze wypadły i nie można ich pozbierać, a postać stała się ciężko ranna.

Offline

 

#175 2010-10-02 21:48:49

 Finua

Skoczna Tancereczka...

Zarejestrowany: 2009-06-07
Posty: 346
Punktów :   
Rasa: Człowiek
Profesja: Bard
Praca: Kelnerka
Totem: Chart
Zwierze: Wiewiórka - Kier

Re: Trakt

- Wróciła Ci pamięć i na temat tego? - Finua zapytała tylko cicho, blednąc wyraźnie. - No to co mam niby zrobić?
Wolną ręką szybko chwyciła Kiera, który zamierzał znów pogrzebać łapkami w ranie, szukając czegoś ciekawego. Łapa omal nie wypuściła gryzonia, gdy ten wbił jej ząbki w palec, jak zwykle, dała jednak radę utrzymać go i chwycić lekko zębami za skórę na karku. Ciężko było stwierdzić, czy wygladało to bardziej niesmacznie, czy komicznie, ale był to najskuteczniejszy sposób utrzymania wiewiórki w miejscu.
- Szpyrytusz ne sztarszy? - Dziewczyna wymamrotała przez rude futro, starając się wyglądać i brzmieć spokojnie, jakby wcale nie miała ochoty zacząć uciekać, albo zemdleć. Perspektywa, którą pokazał jej Shiro wcale nie zachęciła jej do wizyty u medyka, wręcz przeciwnie.

Offline

 

#176 2010-10-02 22:02:09

 Darayawus Shiro

Bankier

status daray@aqq.eu
4050011
Skąd: Kraków
Zarejestrowany: 2009-01-19
Posty: 1112
Punktów :   
Rasa: Człowiek
Profesja: Motykarz
Totem: Niedźwiedź

Re: Trakt

-Taa... W moich rodzinnych stronach wiewiórki na patyku uchodziły za rarytas. Znaczy...- Podłożył rękę niczym tackę, pod Kiera i powiedział, żeby Fin go puściła. Ta jednak nie bardzo chciała zrobić to dobrowolnie... Shiro więc chwycił wiewiórkę i zabrał, wiedząc że Dziewczyna nie będzie się opierać, by nie zrobić krzywdy swojemu przyjacielowi. Wojownik zaś schował wiewiórkę pod płaszcz, tam gdzie zwykle przebywała podczas ich podróży. Zapewne nawet pozostał w tej kieszeni sporo zgromadzonych przez Wiewiórkę pamiątek... Motykarz zaś szorstko rzucił.
-Napluj na ranę.- Widząc zaś, że Łapa nie bardzo wie o co mu chodzi, albo jest zbyt otumaniona takim poleceniem, powtórzył.
-No napluj.- Faktycznie było to dziwne polecenie i nie każdy by je spełnił. Dlatego też Wojownik próbując zachować cierpliwość, dodał.
-Możesz na to na pluć, lub nasikać i nie bardzo mnie obchodzi co wolisz. Nie ruszymy dalej, dopóki choć przyhamujesz nieco infekcji...


http://www.zakonopedia.boo.pl/karta.php?id=44

Jeśli gracz jest za sprytny i uda mu się wyjść z walki bez szwanku to i tak zaraz mistrz gry jakoś go urządzi nawet jeśli ma to oznaczać atak chorego bociana lub zwyczajne potknięcie się tak niefortunnie, że połamała się mityczna zbroja, zniszczył miecz, pieniądze wypadły i nie można ich pozbierać, a postać stała się ciężko ranna.

Offline

 

#177 2010-10-02 22:09:26

 Finua

Skoczna Tancereczka...

Zarejestrowany: 2009-06-07
Posty: 346
Punktów :   
Rasa: Człowiek
Profesja: Bard
Praca: Kelnerka
Totem: Chart
Zwierze: Wiewiórka - Kier

Re: Trakt

Finua spojrzała na Shiro z miną, która sugerowała, że ten potrzebuje pomocy specjalisty zajmujacego się ludzkim umysłem, a jej zdaniem jej ślina ma właściwości odkażajace porównywalne conajmniej z tańcami nago przy świetle księżyca. Mimo wszystko wykonała polecenie i napluła na ranę, wychodząc z założenia, że jeśli to zagwarantuje jej trochę spokoju i ma aż tak uszczęśliwić rozmówce, to jakoś to przeżyje.
- Ale Kiera oddaj! Wolę już, żeby mi tą rękę bardziej rozcharatał, niż... - Łapa nie dokończyła, gryząc się w język w ostatniej chwili, ale jej mina i ton wyraźnie zdradzały, że jest zwyczajnie zazdrosna, że jej mały przyjaciel zaakceptował do tego stopnia kogoś innego. Kier zaś pochrupywał radośnie znalezione smakołyki, które przedkładał nad nasiona buczyny, które najczęściej była w stanie zaoferować mu tancereczka.

Offline

 

#178 2010-10-02 22:23:00

 Darayawus Shiro

Bankier

status daray@aqq.eu
4050011
Skąd: Kraków
Zarejestrowany: 2009-01-19
Posty: 1112
Punktów :   
Rasa: Człowiek
Profesja: Motykarz
Totem: Niedźwiedź

Re: Trakt

Wojownik dostrzegł to spojrzenie i wyjaśnił.
-Jak się skaleczysz w palec, pierwszą rzeczą jaką robisz, jest włożenie go do buzi. Nawet o tym nie myślisz, bo to dzieje się za szybko... To jest tak zwana mimowolna reakcja obronna. Inną znaną mi jest, yyy...- Na chwilę się zawahał, jakby nie mógł przypomnieć sobie czegoś, co powinno tkwić na wierzchu umysłu.
-Jest omdlenie... Organizm pod wpływem zbyt wielkiego stresu wyłącza na chwilę mózg... Wiem że nie wiesz o czym mówię.- Uśmiechnął się wyraźnie i dodał.
-Ślina to kwas... Może nie taki, jakie być może widziałaś, ale mimo wszystko... Nie zabije tyle zarazków co ten Twój spirytus, ale spowolni cały proces...-Zaczął drapać się po policzku i powiedział nieśmiało.
-No i... Zawsze mi się wydawało że nieco łagodzi ból. Ale nikt tego nie potwierdził.- Jego policzki nieco się zaróżowiły, więc czym prędzej puścił ręke Łapy. Jednak nie odwrócił się, jak można by się spodziewać. Zamiast tego nie przejmując się potencjalnym protestami, położył swoją prawicę na ramionach Wróżbitki i przytulił ją do siebie. Ta znalazła się niespodziewanie blisko swego bliskiego, rudego towarzysza.
-Jeśli chcesz, to sobie go wyciąg... A teraz idziemy do szpitala...


http://www.zakonopedia.boo.pl/karta.php?id=44

Jeśli gracz jest za sprytny i uda mu się wyjść z walki bez szwanku to i tak zaraz mistrz gry jakoś go urządzi nawet jeśli ma to oznaczać atak chorego bociana lub zwyczajne potknięcie się tak niefortunnie, że połamała się mityczna zbroja, zniszczył miecz, pieniądze wypadły i nie można ich pozbierać, a postać stała się ciężko ranna.

Offline

 

#179 2010-10-02 22:31:02

 Finua

Skoczna Tancereczka...

Zarejestrowany: 2009-06-07
Posty: 346
Punktów :   
Rasa: Człowiek
Profesja: Bard
Praca: Kelnerka
Totem: Chart
Zwierze: Wiewiórka - Kier

Re: Trakt

- Jasna cholera, ile razy mam powtarzać, że jestem, jasna cholera, wróżbitką i nie mogę przebywać tak blisko, jasna cholera, meżczyzn?! - Finua niemalże wrzasnęła wyrywając się Shiro i odsuwając na odległość wyciągniętego ramienia. Skrzyżowała ręce na piersi z wyrazem wyraźnego oburzenia, które potęgował tylko lekki rumieniec, ruszyła jednak za wojownikiem. Gwizdnęła dwukrotnie, a nawet wyjęła tamburyn i uderzyła w niego kilka razy, ale głodna wiewiórka nie zareagowała, co sprawiło, że Łapa wyglądała, jakby miała zamiar obrazić się zarówno na gryzonia, jak i na Daraya. Może obrażenie się było złym stwierdzeniem, ale pewnym było, że ani jeden, ani drugi nie będzie miał ułatwionych rozmów z cyganeczką, a sprawa udobruchania jej może nie być tak prosta, jak niektórzy by chcieli.

Offline

 

#180 2010-10-03 20:15:23

 Ireth

http://tnij.org/gg6f

2121920
Skąd: TriCity
Zarejestrowany: 2007-07-11
Posty: 1530
Punktów :   
Rasa: Człowiek (polimorf)
Profesja: Posłaniec
Praca: Pomocnik Sędziego
Totem: Koń
Zwierze: Xnifs - Dajm

Re: Trakt

Byle dalej, byle dalej. Chciała po prostu być najdalej od niego jak mogła. Z dala od niego i jego filozofii.
Wilczyca wypadła na leśny trakt i zatrzymała się gwałtownie. Kuląc uszy i podciągając ogon pod siebie dreptała moment w miejscu, dając czas kurzawie jaką wywołała na opadnięcie. Rozejrzała się, rzucając rozpaczliwie łbem na boki. Ale gdzie miała iść? Gdzie się udać?! Ziemie Zakonne nie były bezpieczne, skoro on tam wrócił, tam mogła trafić na niego wszędzie. A co jeśli tym razem nie zdoła się oprzeć? Co jeśli tym razem zatonie w jego oczach? Zginie na wieki, bo zatraci swoją duszę? Nie nie mogła tu zostać. Ale gdzie iść? Biegnąć traktem prędzej, czy później wywoła niemałą aferę. W końcu teraz była wilkiem, groźnym, leśnym zwierzęciem. Poza tym traktem w jedną stronę dotarłaby właśnie do Quisdors, a w drugą... Cóż. Na bardzo niebezpieczne ziemie. Mimo wszystko, powrót w pobliże ziem Chaosu wydawał jej sie teraz bardziej kuszący. Usłyszała jakiś szelest za sobą i w przypływie niemalże paniki znów wyskoczyła do przodu i puściła się szaleńczym biegiem. Byle dalej, byle dalej.
Była w stanie biec tak bez końca. Łapa za łapą. Wyskok za wyskokiem. Gnana niewidzialną siłą, gnana swoim przerażeniem. Byłaby w stanie uciekać w nieskończoność, gdyby nie jej przeklęty pech. W pewnym momencie, kilkanaście metrów od głównego szlaku źle stanęła. Niefortunnie, również w złym miejscu, bo nad zboczem, których było w tej okolicy wiele.
Piach osunął jej się spod łapy, a ona w swym pędzie nie zdążyła nawet zareagować. Kończyna ugięła się pod dziwnym kątem. Nie było szans, by utrzymała i ciężar ciała i równowagę. Wilczyca runęła na pysk, sunąc po piachu i ściółce prosto w kierunku zbocza.
Zapowiadało się, że zaliczy jeszcze kilka dobrych koziołków nim zatrzyma się na dobre. Oczywiście tak też się stało.
***
'Wycieczkę' zakończyła dopiero kilka metrów dalej, na drzewie. Piszcząc żałośnie (i bezwiednie) podniosła się z ziemi, miotając łbem na boki, by troszkę oprzytomnieć. Rozejrzała się. Wyglądało na to, że nikt nie zauważył tej jakże efektownej wpadki. Żadnego dźwięku, żadnej żywej istoty w zasięgu wzroku. Tyle była w stanie określić pozostając bezpiecznie ukryta w krzakach. Potem spojrzała na lewą, przednią łapę, sprawcę całego zamieszania. Kończyna pulsowała tępym bólem, silniejszym niż każde obtłuczenie i otarcie jakiego nabawiła się podczas tej szaleńczej gonitwy. Do tego staw wydawał się być dosyć mocno opuchnięty.
Świetnie. Tylko tego, jej teraz brakowało.


http://www.zakonopedia.boo.pl/karta.php?id=42
A po nocy przychodzi dzień,
A po burzy spokój...

Offline

 

Pokaż kalendarz! Pokaż listę medyczną! Pokaż tablice ogłoszeń!


przerwynik przerwynik

Zakon rozwija się dzięki pracy Pawła Neściora aka Rudik (skrypter php i CSS), Pauliny Kwidzińskiej aka Reira (grafik i ilustrator), Andre Norton (autorka fantasy, której prace są wykorzystywane do uzupełniania świata), Hajime Kanzakiego (autora anime "Slayers", z którego również czerpiemy część rozwiązań i nazewnictwa) i wielu innych, graczach i zwykłych przyjaciołach, poświęcających swój czas i talent dla rozwoju forum i świata Zakonu.

Wszystkim serdecznie dziękujemy.

Stopka

Reklama Toplisty Wspieramy Zakon w pigułce
Rudik - portfolio TOP50 Gry Nakarm głodne dziecko - wejdź na stronę www.Pajacyk.pl Napisz do nas
Gra naruto
Mesjasz
narutoogra.pun.pl
Night Moon - Twoja ścieżka fantasy

Wszystko o grze Call of Duty 2
Wszystko o grze warcraft3!
Miecz Prawdy
Najlepsze strony poświęcone RPG, cRPG i Fantasy
Toplista stron o tematyce fantasy rpg itp.
10 Najlepszych Polskich Stron Fantasy
pun.pl - załóż darmowe forum dyskusyjne PunBB


Racjonalista.pl - sprawdź sam
Wielka Rada


Mistrz: Mangel(Urlop):
7659312
stanmangel@aqq.eu


Mistrzyni: Skimrra(Urlop):
6114003
stanadorosa@aqq.eu


Zastępca Mistrza: Erufaile:
929152
stanerufaile@aqq.eu


Spec. ds. nietypowych: Darayawus Shiro:
4050011
standaray@aqq.eu


Dziekan: Sulam:
7506594
stansulam@aqq.eu


Bibliotekarka: Erufaile:
929152
stanerufaile@aqq.eu


Wykładowca Psioniki: Skimrra(Urlop):
6114003
stan adorosa@aqq.eu


Pancermistrz: Gaspar Grzmot:
8660942
stangrom79@aqq.eu


Instruktor walk: Gaspar Grzmot:
8660942
stangrom79@aqq.eu


Łucznik: Gaspar Grzmot:
8660942
stangrom79@aqq.eu


Rada Mniejsza

Opiekunka Doliny Blasku: Skimrra(Urlop):
6114003
stanadorosa@aqq.eu


Myśliwy: Elian:
828625
stankrystek2165@aqq.eu


Ogrodnik: Elian:
828625
stankrystek2165@aqq.eu


Projektant: POSZUKIWANY!:

stan


Arcykapłan: Dark Verreuil:
6990996
stanverreuil@aqq.eu


Dowódca Srebrzystych: Angelus:
4880466
stanrkofan@aqq.eu


Sędzia: Kraght'nar:
849959
Statystyki


Stat24:

Googlebot był ostatnio:

Pagerank:


Nagrody:

Katalog stron

Legenda

Oznaczenia postów Maniera pisania postów Grupy
- stary
- zamknięty
- przyklejony
- przekierowanie
- nowy
- zamknięty nowy
- nowy przyklejony
WIELKIE LITERY - krzyk

Kursywa - teksty pisane (poza biblioteką)

Administratorzy

Moderatorzy

Glejt Ducha

Stolica

Raana

Łańcuch

Podróż

Zwykły tekst - opisy czynności i dialogi Pogrubienie - NPC sterowane przez graczy (krwawniki, etc.)

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
BetonovĂŠ JĂ­mky VĂ­tkov Hotel Madou Grand Bassam worldhotels-in