Zakon Światła Ostoja Fantazji

  • Pamiętniki
  • Galeria

Reklama

  • Rudik - portfolioKroniki Fallathanu - Najlepszy MMORPG Tekstowy

Gazeta

  • Przesuń w dół scrollem by przeczytać resztę!
    Czytaj więcej...
Facebook ZakonnyRSS
  • Nie jesteś zalogowany.
  • Polecamy: Komputery

Ogłoszenie

Sprawdź fazę księżyców! Posłuchaj herolda! Pokaż list gończy! Sprawdź warunki pogodowe! Zbieraj zioła!
Posłuchaj adepta świątynnego! Sprawdź tablice projektową! Czytaj nagłówek gazety!

Całe forum Zakonu Światła podlega ochronie praw autorskich! Wszystkie prawa zastrzeżone! / All rights reserved!
przerwynikprzerwynik


Optymalne przeglądanie forum umożliwia przeglądarka Opera!

Jesteś nowy/a/e? ABC Zakonu! - kliknij a wiele zrozumiesz!


Aktualnie odbywa się EVENT! Początek w TYM MIEJSCU! Każdy chętny jest proszony o napisanie tam posta który informuje o przybyciu postaci.
przerwynikprzerwynik

Zarząd przypomina o powszechnym obowiązku wypełnienia zakładki "Komunikatory" w profilu. Nie wywiązanie się może wiązać się z przykrymi konsekwencjami, oraz utrudnieniami w grze.
przerwynikprzerwynik

przerwynikprzerwynik


#151 2010-09-29 17:04:38

 Finua

Skoczna Tancereczka...

Zarejestrowany: 2009-06-07
Posty: 346
Punktów :   
Rasa: Człowiek
Profesja: Bard
Praca: Kelnerka
Totem: Chart
Zwierze: Wiewiórka - Kier

Re: Trakt

Łapa nie odeszła daleko, gdy Kier ugryzł ją dotkliwie w rękę i wykorzystał okazję, by uciec na najbliższe drzewo, ignorując przy tym wszelkie komendy. Zrezygnowana dziewczyna wspięła się za nim i usiadła na gałęzi, gdy dotarło do niej wołanie wojownika.
- A co mam  zrobić? - Odkrzyknęła, stając na szerokim konarze i przesuwając sie po nim powoli, aż zobaczyła zbrojącego się mężczyznę gdzies między listowiem. - Mam dać się zadźgać dla idei, czekać, aż padniesz ze śmiechu, czy zaoferować siebie za nią? Nie jestem aż tak głupia, by nie wiedzieć, że wykorzystałbyś okazję, by zdobyć podwójne zyski i choćbym postanowiła się wielkodusznie poświęcić, a nic by sie to zdało.
Finua przykucnęła na gałęzi, by móc oprzeć dłonie i lepiej utrzymywać równowagę. Zza paska wyjęła kolorową chustę i ze zrezygnowanym westchnięciem owinęła ją dookoła zranionej dłoni, by zabezpieczyć przed dalszym zabrudzeniem, zastanawiając się przy tym, skąd weźmie spirytus.

Offline

 

#152 2010-09-29 17:16:55

 Darayawus Shiro

Bankier

status daray@aqq.eu
4050011
Skąd: Kraków
Zarejestrowany: 2009-01-19
Posty: 1112
Punktów :   
Rasa: Człowiek
Profesja: Motykarz
Totem: Niedźwiedź

Re: Trakt

Wojownik spojrzał bezbłędnie w miejsce, gdzie znajdowała się dziewczyna, mimo że nie mógł jej dostrzec przez gąszcz drzew liściastych.
-"Tchórz umiera tysiąc razy, a bohater tylko raz". Jeśli boisz się śmierci, to żyj... Obyś żyła z tym przekleństwem jak najdłużej, bowiem pozostawiam Cię z nim...-Głos Shiro był donośny, ale spokojny i opanowany. Już nie krzyczał, a po prostu mówił w ten sposób, by Łapa mogła go usłyszeć.
Daray był nieco zawiedziony tym co zobaczył, ale można powiedzieć że dostał już co chciał. Przynajmniej nie spodziewał się nic więcej... Dlatego też zarzucił na siebie płaszcz, nie przekładając rąk przez jego rękawy i na koniec wziął do lewej ogromny dwuręczny miecz. Prawą zaś wysunął z pod połów płaszcz wystawił w stronę Dziewczyny, aby ta dokładnie mogła zobaczyć swoją bransoletę... Gest ten znaczył mniej więcej "Oto Twoje przekleństwo. Będzie za Tobą krążyć, dopóki ona znajduje się w moim posiadaniu. Uciekaj więc po wsze czasy". Fin zaś jak na wróżbitkę przystało, powinna zrozumieć to przynajmniej częściowo...


http://www.zakonopedia.boo.pl/karta.php?id=44

Jeśli gracz jest za sprytny i uda mu się wyjść z walki bez szwanku to i tak zaraz mistrz gry jakoś go urządzi nawet jeśli ma to oznaczać atak chorego bociana lub zwyczajne potknięcie się tak niefortunnie, że połamała się mityczna zbroja, zniszczył miecz, pieniądze wypadły i nie można ich pozbierać, a postać stała się ciężko ranna.

Offline

 

#153 2010-09-29 17:32:29

 Finua

Skoczna Tancereczka...

Zarejestrowany: 2009-06-07
Posty: 346
Punktów :   
Rasa: Człowiek
Profesja: Bard
Praca: Kelnerka
Totem: Chart
Zwierze: Wiewiórka - Kier

Re: Trakt

Łapa bała się zeskoczyć z takiej wysokości, ale gdy opuściła się na rękach, dała radę jakoś dotrzeć do ziemi. Prawie natychmaist na jej ramieniu wylądowała kulka rudego futra. Cyganka przedarła się przez krzaki i dogoniła wojownika, zatrzymała się jednak w pewnej odległości za nim.
- Obiecasz, że ją wypuścisz? I przezimujesz Kiera? - Jej słowa były tak ciche, że prawie całkowicie niezrozumiałe. Wzrok wbiła gdzieś w ziemię obok swoich stóp. Prawie natychmiast też pożałowała tych słów. Nie chciała mówić czegoś takiego, robić czegos takiego. Pragnęła tylko żyć i być wolną z Kierem, nic więcej nie było jej potrzebne, jednak wiedziała, że sumienie nie dałoby jej spokoju. I słusznie, w końcu to, co spotkało tamtą elfkę było jej winą.

Offline

 

#154 2010-09-29 17:56:02

 Darayawus Shiro

Bankier

status daray@aqq.eu
4050011
Skąd: Kraków
Zarejestrowany: 2009-01-19
Posty: 1112
Punktów :   
Rasa: Człowiek
Profesja: Motykarz
Totem: Niedźwiedź

Re: Trakt

Chłopak z pewną nonszalancją i wyższością spojrzał do tyłu, na Fin.
-Dlaczego miałbym to robić? Po za tym... Wydaje mi się że już skończyliśmy.- Nie czekając ani na jej odpowiedź, jakąś reakcje czy cokolwiek, odwrócił się na powrót i ruszył z wolna. Szedł tam, skąd przyszedł. W stronę miasta będącego jednocześnie miltirasową i kulturową mieszanką cywilizacji. Nie śpieszyło mu się wcale, a kroki które stawiał były bardzo drobne. Ogromnego miecza używał jak podróżnego kija, bowiem nie miał zamiaru nosić takiego ciężaru. Zwykle mógłby martwić się o ostrość broni, ale miecze tego typu zwykle były tępe... Służyły do rąbania siłą, a nie subtelnego cięcia... Wyglądało na to iż Daray całkiem przestał interesować się Fin i zupełnie się nią nie przejmował. Zapewne myślał już o tym jak i gdzie sprzedać swoją nową niewolnice...


http://www.zakonopedia.boo.pl/karta.php?id=44

Jeśli gracz jest za sprytny i uda mu się wyjść z walki bez szwanku to i tak zaraz mistrz gry jakoś go urządzi nawet jeśli ma to oznaczać atak chorego bociana lub zwyczajne potknięcie się tak niefortunnie, że połamała się mityczna zbroja, zniszczył miecz, pieniądze wypadły i nie można ich pozbierać, a postać stała się ciężko ranna.

Offline

 

#155 2010-09-29 20:05:29

 Finua

Skoczna Tancereczka...

Zarejestrowany: 2009-06-07
Posty: 346
Punktów :   
Rasa: Człowiek
Profesja: Bard
Praca: Kelnerka
Totem: Chart
Zwierze: Wiewiórka - Kier

Re: Trakt

- Niech Cię cholera jasna weźmie! - Finua dosłownie wrzasnęła za odchodzącym, po czym obróciła się na pięcie i ruszyła przed siebie szybkim krokiem. A przynajmniej do momentu, gdy omal nie nastąpiła na krótki miecz leżący w krzakach, gdzie go zostawiła. Kier zeskoczył z jej ramienia, gdy schylała sie po broń z zamiarem wyładowania złości na jakimś bogom ducha winnym krzakom.
- A co mi tam... najwyżej zginę. - Szepnęła do siebie, zrywając się do biegu. Wiewiórka ruszyła chwilę po swojej pani, odbijając w zarośla, jak była nauczona. Łapa szybko zauważyła idącego powoli wojownika, a jeszcze szybciej niemal zrównała sie z nim, gdy opadła gwałtownie na kolana, zamachując sie tym przeklętym ostrzem na wysokości ud Daraya. Doskonale zdawała sobie sprawę, że mężczyzna musiał zdawać sobie sprawę z jej obecności, ale była juz zbyt wściekła, zrezygnowana i pełna żalu do siebie, by przejmować się tym, że najpewniej skończy ze skręconym karkiem.

Offline

 

#156 2010-09-30 17:26:15

 Darayawus Shiro

Bankier

status daray@aqq.eu
4050011
Skąd: Kraków
Zarejestrowany: 2009-01-19
Posty: 1112
Punktów :   
Rasa: Człowiek
Profesja: Motykarz
Totem: Niedźwiedź

Re: Trakt

Wojownik faktycznie zareagował szybciej, niż padł cios. Puścił ogromny miecz i obracając się o sto osiemdziesiąt stopni, wyszarpnął jednocześnie katanę wraz z sayą. Pierwszy cios trafił w broń dzierżoną przez Fin, wyrzucając ją w bok. Drugi nastąpił ćwierć sekundy później i trafił wprost w nogi Dziewczyny i zwalił ją wprost na ziemię. Trzeci i ostatni skierowany był w krtań, jednak ostrze nadal ukryte w pochwie, zatrzymało się mniej niż cal od celu. Wyrządzić takie szkody, w nieco ponad sekundę... Daray zawsze stawiał nie na siłę a właśnie szybkość...
-Cios w plecy?! Teraz to mnie zdenerwowałaś...- Motykarz odrzucił katanę na bok, a w jego dłoniach pojawiły się dwa noże. Jedne zaraz z resztą, znalazł się trzy czwarte cala obok ucha Łapy, mocno wbijając się w ziemie. Albo Fin miała szczęście, albo też po prostu dano jej do zrozumienia, że najmniejszy ruch może sprawić jej spory ból... Wojownik rozpiął pas i odrzucił go za siebie wraz z większością swojej broni... - Był to ostentacyjny gest, który mówił Wróżbitce, że to co ją zaraz spotka, będzie o wiele gorszę od samej śmierci. A przynajmniej bardzo brutalne i bolesne.... Shiro dopadł do niej i przystawił nóż do gardła w taki sposób, by nie mogła nawet mówić, a co dopiero krzyczeć... Druga ręka zaś już wędrowała pod spódnicę i podwijała ją w górę...


http://www.zakonopedia.boo.pl/karta.php?id=44

Jeśli gracz jest za sprytny i uda mu się wyjść z walki bez szwanku to i tak zaraz mistrz gry jakoś go urządzi nawet jeśli ma to oznaczać atak chorego bociana lub zwyczajne potknięcie się tak niefortunnie, że połamała się mityczna zbroja, zniszczył miecz, pieniądze wypadły i nie można ich pozbierać, a postać stała się ciężko ranna.

Offline

 

#157 2010-09-30 17:40:06

 Finua

Skoczna Tancereczka...

Zarejestrowany: 2009-06-07
Posty: 346
Punktów :   
Rasa: Człowiek
Profesja: Bard
Praca: Kelnerka
Totem: Chart
Zwierze: Wiewiórka - Kier

Re: Trakt

W tym jednym momencie Łapa nagle zapragnęła, aby plotki mówiące o tym, ze tego, kto skrzywdzi wróżbitkę spotka zemsta Losu okazały się prawdą. W pierwszej chwili znieruchomiała, podobna do przerażonego królika, który patrzy w oczy charta skaczącego wprost na niego i kamienieje sparaliżowany strachem. Jednak tak, jak ten królik, spięła sie nagle, by podjąć choćby najbardziej desperacką próbę. Gdyby tylko nie ten przeklęty nóż na szyi... nóż! Finua przesuneła szybko wolną dłonią po ziemi, by spróbować pochwycić wbite w ziemię ostrze i choćby ranić Shiro, zanim skończy z poderżniętym gardłem. A przynajmniej skończyć z tą świadomością, że próbowała. Na domiar złego niedaleko jej głowy pojawił się Kier, nierozumiejący wyraźnie całego zdarzenia. Gryzoń zrobił stójkę i wbił w wojownika patrzę czarnych, paciorkowatych oczu. Jego pani nie krzyczała, ani nie wydawała nawet poleceń dłońmi, a przez miesiąc spędzony z meżczyzną przyzwyczaił się do niego dość mocno i nabrał zaufania. Patrzył więc tylko ze zwyczajoną dla niego ciekawością.

Offline

 

#158 2010-09-30 18:02:26

 Darayawus Shiro

Bankier

status daray@aqq.eu
4050011
Skąd: Kraków
Zarejestrowany: 2009-01-19
Posty: 1112
Punktów :   
Rasa: Człowiek
Profesja: Motykarz
Totem: Niedźwiedź

Re: Trakt

Chłopak klęczał na jednej ręce Dziewczyny, całkowicie ją unieruchamiając. Gdy zobaczył co planuje Fin, wbił nóż w ziemię i w mocnym uścisku, za trzymał i drugą jej rękę. Sam zaś nadal wolną ręką, dostał się wreszcie pod spódnicę Łapy i w żelaznym uścisku pochwycił za jej bieliznę. Nie minęło dużo czasu, niż zaczął ją zdejmować bez żadnych skrupułów. Gdy ją zdjął, podniósł do góry, by pokazać Kelnerce, iż jej upór jest całkowicie daremny, bowiem on i tak zrobi co chce...
Daray puścił na chwilę jej ręce, jednak po to, by siąść na dziewczynie rozkrokiem. Gdy i to zrobił, chwycił za przeguby jej nadgarstków i podciągnął ręce dziewczyny nad jej głowę. To była chyba najrozpaczliwsza pozycja, w jakiej mógł położyć ją Shiro... Fin nie mogła zrobić już nic, prócz oczekiwania...
Wielu wyobraża sobie gwałt jako przygodę erotyczną. Równie wielu podnieca się na myśl o tym. Głupcy nie znający prawdy o tym, czym na prawdę jest taki czyn. Tu nie było miejsca na pieszczoty i wyznawanie miłości. Nie było szacunku dla partnera... Jedynie brutalna siła. Wojownik pochylił się, by spojrzeć jeszcze raz w oczy Łapy.
-No i co Cyganeczko? Co zrobisz, jeśli wszystkie sztuczki, którymi zwykle się broniłaś, nie działają? Co jeśli nie możesz uciec, jak zwykle to robisz? Gdzie jest to całe Twoje przekleństwo? Co muszę jeszcze zrobić, by mnie dopadło? ... Będziesz rozpaczać? Modlić się? Może wrzeszczeć, wzywając o pomoc?- Pochylił się jeszcze bardziej, by móc szeptać do jej ucha.
-A może wreszcie przejrzysz na oczy i stwierdzisz, że nie możesz żyć tak, jak do tej pory... Ktoś w końcu na prawdę zrobi Ci to, co ja tylko udawałem...


http://www.zakonopedia.boo.pl/karta.php?id=44

Jeśli gracz jest za sprytny i uda mu się wyjść z walki bez szwanku to i tak zaraz mistrz gry jakoś go urządzi nawet jeśli ma to oznaczać atak chorego bociana lub zwyczajne potknięcie się tak niefortunnie, że połamała się mityczna zbroja, zniszczył miecz, pieniądze wypadły i nie można ich pozbierać, a postać stała się ciężko ranna.

Offline

 

#159 2010-09-30 18:18:58

 Finua

Skoczna Tancereczka...

Zarejestrowany: 2009-06-07
Posty: 346
Punktów :   
Rasa: Człowiek
Profesja: Bard
Praca: Kelnerka
Totem: Chart
Zwierze: Wiewiórka - Kier

Re: Trakt

Finua w pierwszej chwili zwyczajnie splunęła w twarz Shiro, wykorzystując jadnocześnie całkowitą resztkę jakiegokolwiek opanowania i silnej woli. Obróciła głowę, wtulając twarz w ramię, by osłonić sie chociaż tak, po czym... wybuchnęła bezdźwiecznym szlochem. Nie było to ani łkanie, ani zrezygnowany bezgłośny płacz. Dziewczyna wstrząsana była szlochaniem, dostawała niemal spazmów, ale nie wydawała z siebie żadnego dźwięku, oprócz okazyjnego krótkiego świszczącego wdechu. Zaraz też przed jej oczami pojawił się Kier, ale nie widziała go mimo uchylonych powiek, dostregała jedynie plamę na jaśniejszej plamie na tle ciemniejszej plamy. Wiewiórka rozumiała tyle, by skojarzyć takie zachowanie z bardzo złym stanem jego pani, zaczął więc drapać ja po ramieniu, by zwrócić na siebie więcej jej uwagi, co poskutkowało tylko zaciśnięciem powiek przez tancerkę. Nie próbowała sie nawet wyrywać, leżała tylko piekielnie zrezygnowana i bezsilna, nie usiłując sie nawet opanować.
- A co mam niby zrobić? - Słowa Łapy były niemal niezrozumiałe. Cichy bełkot między spazmami, przerywany chrapliwymi, płytkimi wdechami. - Zamknąć się na zapleczu karczmy i zgnić? Chyba tak...
Tylko ostatnie dwa wyrazy powiedziała dość jasno, jakby na chwile prawie sie uspokoiła, otwierając oczy. Zaraz jednak, gdy zawiesiła wzrok na rudej plamie, która przypomniała jej o fatalnym położeniu, zacisnęła powieki, znów tracąc nad sobą kontrolę.

Offline

 

#160 2010-09-30 18:39:41

 Darayawus Shiro

Bankier

status daray@aqq.eu
4050011
Skąd: Kraków
Zarejestrowany: 2009-01-19
Posty: 1112
Punktów :   
Rasa: Człowiek
Profesja: Motykarz
Totem: Niedźwiedź

Re: Trakt

Chłopak wreszcie puścił ręce Fin, a swoje dłonie zaś ułożył na obu jej policzkach. Kciukami starał się zetrzeć łzy, jednak te napływały wciąż i wciąż. Powiedział więc łagodnym głosem.
-To właśnie robisz... Zaszywasz się gdzieś, a gdy coś idzie nie tak, jakbyś sobie tego życzyła, uciekasz. Robisz to wciąż i wciąż... Nawet nie mogę sobie wyobrazić ile razy powtarzałaś ten schemat... Patrząc na Ciebie, myślę że zbyt dużo... Otwórz wreszcie swój umysł na nowe możliwości!Musisz przeć do przodu, nawet jeśli droga wiedzie po trupach. Inaczej stanie się to, czego obawiasz się najbardziej. Zgnijesz w jakiejś dziurze nie pozostawiając po sobie choćby śladu na tej wielkiej ziemi... Rozumiesz mnie?- Po ostatnich słowach Wojownik uśmiechnął się nawet dość miło, i zaczął rozmasowywać jej policzki, by doprowadzić dziewczynę do jako takiego porządku...
- Jeśli sama sobie z tym nie możesz poradzisz, pójdziesz ze mną. Zrobimy coś, po czym zarówno Zakon jak i reszta Terry.- Nagle jego twarz przybrała o wiele bardziej złośliwszą.
-Po za tym... Darowałem Ci życie, więc zgodnie z niepisanym prawem teraz należysz do mnie. Przynajmniej dopóki nie spłacisz tego długi- Łapa zbyt długo bała się zmian w swoim życiu. Dlatego też Shiro siłą je wywołał. Może nie było to rozważne i Fin nienawidziła go teraz, ale Daray miał nadzieję, że otworzył jej tym wszystkim oczy.


http://www.zakonopedia.boo.pl/karta.php?id=44

Jeśli gracz jest za sprytny i uda mu się wyjść z walki bez szwanku to i tak zaraz mistrz gry jakoś go urządzi nawet jeśli ma to oznaczać atak chorego bociana lub zwyczajne potknięcie się tak niefortunnie, że połamała się mityczna zbroja, zniszczył miecz, pieniądze wypadły i nie można ich pozbierać, a postać stała się ciężko ranna.

Offline

 

#161 2010-09-30 19:17:55

 Finua

Skoczna Tancereczka...

Zarejestrowany: 2009-06-07
Posty: 346
Punktów :   
Rasa: Człowiek
Profesja: Bard
Praca: Kelnerka
Totem: Chart
Zwierze: Wiewiórka - Kier

Re: Trakt

Łapa w istocie uspokoiła sie na tyle, by zacząć normalniej oddychać, choć łzy wciąż paliły ją pod powiekami i spływały po policzkach. Zaczęła wyczołgiwać sie spod Shiro, uniesiąwszy się na łokciach.
- O tak... muszę otworzyć umysł i potrzebuję zmiany... - Szepnęła dość dziwnym jak na nią głosem, zbyt wypranym z emocji, by można uwierzyć, że choćby rzeczywiscie zdawała sobie sprawę z tego, co mówiła. Plan był prosty: stanąć na nogach i wykorzystać niewielkie rozmiary, by uciec przez jakieś zarośla, albo zaszyć się w jakiejś dziurze, gdzie Shiro nie mógłby się tak łatwo dostać. A pal licho, nawet wysokie drzewo o cieńkich gałęziach byłoby dla niej idealne, bo poza jego zasiegiem. Pragnęła tylko uciec i nie widzieć tego przeklętego człowieka nigdy więcej. Przez głowę Łapy przemknęło ulotne wspomnienie, gdy poznała go nas Stawem Rybnym i odczytywała zapisane na jego dłoni informacje, w tym to, że był dobrym człowiekiem, a zaraz potem pojawiła się myśl, że musiał w jakiś sposób zmienić linie na dłoni, być może w wyniku skaleczenia. W umyśle Fin błysnęła jeszcze idea, by przed wpadnięciem w krzaki spróbować odzyskać swoją przeklętą bieliznę i zdobyć nóż, który wciąż tkwił wbity w ziemię.
- Muszę być mniej ufna wobec ludzi, wiesz? - Szepnęła, chcąc odwrócić uwagę Shiro od swoich działań jakąkolwiek wypowiedzią, która z resztą miała dotyczyć między innymi jego.

Offline

 

#162 2010-09-30 22:14:19

 Darayawus Shiro

Bankier

status daray@aqq.eu
4050011
Skąd: Kraków
Zarejestrowany: 2009-01-19
Posty: 1112
Punktów :   
Rasa: Człowiek
Profesja: Motykarz
Totem: Niedźwiedź

Re: Trakt

Shiro jednak sam już wstał i wprawnie zaczął zbierać swoje klamoty z ziemi. W pewnej chwili w ręce wpadła bielizna Fin, a Wojownik spojrzał na nią skonsternowany. Gra, była tylko grą, ale niektóre rzeczy dochodziły do niego dopiero teraz. W końcu trzymał coś, co jeszcze przed chwilą miało za zadanie zakrywać intymne miejsca Łapy. Nie chcąc tracić impetu, jaki jeszcze przed chwilą jej pokazał, Młodzieniec odrzucił Kelnerce, jej własność i powiedział.
-Myślę, że to Ci się jeszcze przyda. Ubierz się... Dnie są teraz mimo wszystko chłodne...- Prawda była taka, że spódnica, którą Motykarz musiał wcześniej podwinąć żeby dostać się dalej, nadal nie opadła na swoje miejsce. Co prawda nie odsłaniała tym nic szczególnego, ale dla                   post-konserwatywnych poglądów Chłopaka wystarczyło... Nagle twarz Daraya przybrała ten grymas wrogości, a on sam spokojnie dodał.
-I nawet nie myśl o ucieczce. Nie ważne co zrobisz, ja i tak Cię dogonię...


http://www.zakonopedia.boo.pl/karta.php?id=44

Jeśli gracz jest za sprytny i uda mu się wyjść z walki bez szwanku to i tak zaraz mistrz gry jakoś go urządzi nawet jeśli ma to oznaczać atak chorego bociana lub zwyczajne potknięcie się tak niefortunnie, że połamała się mityczna zbroja, zniszczył miecz, pieniądze wypadły i nie można ich pozbierać, a postać stała się ciężko ranna.

Offline

 

#163 2010-09-30 22:28:04

 Finua

Skoczna Tancereczka...

Zarejestrowany: 2009-06-07
Posty: 346
Punktów :   
Rasa: Człowiek
Profesja: Bard
Praca: Kelnerka
Totem: Chart
Zwierze: Wiewiórka - Kier

Re: Trakt

- Zapamiętaj sobie jedno: nie należałam, nie należę i nigdy nie będę do nikogo należeć. - Warknęła, chwytając rzucony element odzieży, który też nałożyła pospiesznie, by po chwili uklęknąć bezceremonialnie na ziemi, plecami do Daraya. Rzeczywiście, po dłuższym zastanowieniu ucieczka była chwilowo bezcelowa, co nie oznaczało, ze zamierzała się dokądkolwiek ruszyć. - Zawsze wierzyłam mojej pamięci. Ale pamiętam kogoś zupełnie innego. Byliście inni, panie.
Łapa mruknęła na wpół do siebie, używając liczby mnogiej umyślnie, gdyż tak przecież zwracała się do Shiro, gdy spotkała go pierwszy raz. Bez udziału woli wyjęła ze skórzanej torebki przy pasie tamburyn, który położyła na kolanach, by się uspokoić. Zamknęła oczy, wodząc przez chwilę palcami po membranie i metalowych płytkach, po czym zaczęła uderzać w nie dłońmi. Chusta na jednej z nich zniekształcała nieco dźwięk, wiec zdjęła ja bez zastanowienia. Rytm wybijany przez Fin początkowo był chaotyczny, gwałtowny i szybki, by powoli się uspokoić, tak jak ona. Całkowicie bezwiednie zaczęła poruszać się cała w tym samym takcie i ruchami rąk wydawać bezgłośne polecenia Kierowi, które ten spełniał, jak zawsze, gdy słyszał bębenek swojej pani. Był to chyba jedyne momenty, gdy wiewiórka była całkowicie posłuszna, dzięki czemu wydawała się tańczyć.

Offline

 

#164 2010-09-30 22:44:43

 Darayawus Shiro

Bankier

status daray@aqq.eu
4050011
Skąd: Kraków
Zarejestrowany: 2009-01-19
Posty: 1112
Punktów :   
Rasa: Człowiek
Profesja: Motykarz
Totem: Niedźwiedź

Re: Trakt

Łapa wyrządziła mu tymi słowami o wiele większą krzywdę, niż mogła by przypuszczać. Jednak cóż... Taki był skutek jego działania i zasłużył sobie na takie traktowanie. Zapewne gdyby role były odwrócone, Shiro zabił by ją, bądź powoli niszczył na każdym froncie. Fizycznym, psychicznym i duchowym... Na pocieszenie pozostawał mu fakt, że efekt tego wszystkiego był zadowalający...
Długi czas w milczeniu przysłuchiwał się dźwiękom, jakie tworzyła Wróżbitka. Zapewne u szlachty nie pozwolono by tego nazwać muzyką, ale on sam wolał to od dworskich instrumentów... W końcu jednak podszedł bliżej i położył swą prawicę na ramieniu Dziewczyny.
-Gniew bywa użyteczny, jednak tylko jeśli zostanie spożytkowany.  W przeciwnym wypadku odkłada się umyśle, niczym arszenik... Ten nawet w niewielkich stężeniach bywa niebezpieczny, ale w dużych zabija... Ty w tej chwili jednak nie zużywasz swojego gniewu, a próbujesz go zapakować w głąb umysłu...- Puścił jej ramię i stanął na przeciwko. W rękach już trzymał bransoletę, którą nie tak dawno dostał w głowę.
-Gratuluję, zdałaś... Z czystym sumieniem mogę Ci to zwrócić...


http://www.zakonopedia.boo.pl/karta.php?id=44

Jeśli gracz jest za sprytny i uda mu się wyjść z walki bez szwanku to i tak zaraz mistrz gry jakoś go urządzi nawet jeśli ma to oznaczać atak chorego bociana lub zwyczajne potknięcie się tak niefortunnie, że połamała się mityczna zbroja, zniszczył miecz, pieniądze wypadły i nie można ich pozbierać, a postać stała się ciężko ranna.

Offline

 

#165 2010-09-30 22:54:58

 Finua

Skoczna Tancereczka...

Zarejestrowany: 2009-06-07
Posty: 346
Punktów :   
Rasa: Człowiek
Profesja: Bard
Praca: Kelnerka
Totem: Chart
Zwierze: Wiewiórka - Kier

Re: Trakt

- A weź to sobie. - Warknęła, nie otwierając oczu. Nie wiedziała nawet, o co takiego chodziło, ale niewiele ją to obchodziło. Jedyną zmianą były dźwięki tamburynu, które znów przyspieszyły tak, że nawet Kier miał problem z wypełnianiem poleceń swojej pani. Ta jednak nie podejmowała choćby próby poruszania się tak szybko, wiedziała, że to bezcelowe. Reagowała tylko na pewne uderzenia, które różniły się nieco od pozostałych. Podniosła jedną dłonią instrument i potrząsnęła nim, poruszając identycznie samymi barkami. Niewiele obchodziła ją już obecność Shiro, otworzyła jednak na chwilę oczy, wstając. - Możesz mnie sobie nawet zabić. Fizycznie nigdy Cie nie doścignę, nigdy nie będe w stanie uciec, jeśli nie będziesz chciał mi na to pozwolić. Ale aby uniemożliwić mi tą ucieczkę, musiałbyś pozbawić mnie rąk i nóg.
Łapa szeptała, wykorzystując coś, czego nauczyła ją kiedyś stara wróżbitka, a tancerki pomogły udoskonalić. Przez chwilę zarówno głosem jak i ruchami przypominała jedynie żmiję, której ktoś nastąpił na ogon. Po chwili jednak skoczyła przed siebie, unosząc tamburyn nad głowę i dalej wybijając szybki, dość chaotyczny, nieco drażniący rytm, do którego tańczyła, by odreagować.

Offline

 

Pokaż kalendarz! Pokaż listę medyczną! Pokaż tablice ogłoszeń!


przerwynik przerwynik

Zakon rozwija się dzięki pracy Pawła Neściora aka Rudik (skrypter php i CSS), Pauliny Kwidzińskiej aka Reira (grafik i ilustrator), Andre Norton (autorka fantasy, której prace są wykorzystywane do uzupełniania świata), Hajime Kanzakiego (autora anime "Slayers", z którego również czerpiemy część rozwiązań i nazewnictwa) i wielu innych, graczach i zwykłych przyjaciołach, poświęcających swój czas i talent dla rozwoju forum i świata Zakonu.

Wszystkim serdecznie dziękujemy.

Stopka

Reklama Toplisty Wspieramy Zakon w pigułce
Rudik - portfolio TOP50 Gry Nakarm głodne dziecko - wejdź na stronę www.Pajacyk.pl Napisz do nas
Gra naruto
Mesjasz
narutoogra.pun.pl
Night Moon - Twoja ścieżka fantasy

Wszystko o grze Call of Duty 2
Wszystko o grze warcraft3!
Miecz Prawdy
Najlepsze strony poświęcone RPG, cRPG i Fantasy
Toplista stron o tematyce fantasy rpg itp.
10 Najlepszych Polskich Stron Fantasy
pun.pl - załóż darmowe forum dyskusyjne PunBB


Racjonalista.pl - sprawdź sam
Wielka Rada


Mistrz: Mangel(Urlop):
7659312
stanmangel@aqq.eu


Mistrzyni: Skimrra(Urlop):
6114003
stanadorosa@aqq.eu


Zastępca Mistrza: Erufaile:
929152
stanerufaile@aqq.eu


Spec. ds. nietypowych: Darayawus Shiro:
4050011
standaray@aqq.eu


Dziekan: Sulam:
7506594
stansulam@aqq.eu


Bibliotekarka: Erufaile:
929152
stanerufaile@aqq.eu


Wykładowca Psioniki: Skimrra(Urlop):
6114003
stan adorosa@aqq.eu


Pancermistrz: Gaspar Grzmot:
8660942
stangrom79@aqq.eu


Instruktor walk: Gaspar Grzmot:
8660942
stangrom79@aqq.eu


Łucznik: Gaspar Grzmot:
8660942
stangrom79@aqq.eu


Rada Mniejsza

Opiekunka Doliny Blasku: Skimrra(Urlop):
6114003
stanadorosa@aqq.eu


Myśliwy: Elian:
828625
stankrystek2165@aqq.eu


Ogrodnik: Elian:
828625
stankrystek2165@aqq.eu


Projektant: POSZUKIWANY!:

stan


Arcykapłan: Dark Verreuil:
6990996
stanverreuil@aqq.eu


Dowódca Srebrzystych: Angelus:
4880466
stanrkofan@aqq.eu


Sędzia: Kraght'nar:
849959
Statystyki


Stat24:

Googlebot był ostatnio:

Pagerank:


Nagrody:

Katalog stron

Legenda

Oznaczenia postów Maniera pisania postów Grupy
- stary
- zamknięty
- przyklejony
- przekierowanie
- nowy
- zamknięty nowy
- nowy przyklejony
WIELKIE LITERY - krzyk

Kursywa - teksty pisane (poza biblioteką)

Administratorzy

Moderatorzy

Glejt Ducha

Stolica

Raana

Łańcuch

Podróż

Zwykły tekst - opisy czynności i dialogi Pogrubienie - NPC sterowane przez graczy (krwawniki, etc.)

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
Lodging Senegal