Całe forum Zakonu Światła podlega ochronie praw autorskich! Wszystkie prawa zastrzeżone! / All rights reserved!
Jesteś nowy/a/e? ABC Zakonu! - kliknij a wiele zrozumiesz!
Aktualnie odbywa się EVENT! Początek w TYM MIEJSCU! Każdy chętny jest proszony o napisanie tam posta który informuje o przybyciu postaci.
Zarząd przypomina o powszechnym obowiązku wypełnienia zakładki "Komunikatory" w profilu. Nie wywiązanie się może wiązać się z przykrymi konsekwencjami, oraz utrudnieniami w grze.
Mieszkaniec stolicy
Jej odpowiedź uspokoiła ją.
Przez chwilę bała się, ze utraci coś, co dopiero co otrzymała. Ale jednak los nad nią czuwa.
Uśmiechnęła się promiennie.
-Pewnie masz rację.. -zamyśliła się.
A więc, to jest naprawdę jej nowy dom...
Offline
Skimrra tylko uśmiechnęła się i odstawiła opróżnioną filiżankę. Utkwiła w elfce swoje zielone spojrzenie, przechylając głowę.
-Aranel, wypij tę herbatę.- powiedziała nagle, tonem dziwnie nie znoszącym sprzeciwu.- Zapewniam Cię, że to zwykła herbata. Nie ma w niej nic nadzwyczajnego.
Uśmiechnęła sie znów lekko, zagadkowo.
Offline
Mieszkaniec stolicy
Popatrzała na nią zdziwiona, ale, ze z natury jest istotą bardzo ufną, to bez gadania wypiła.
Być może jest zbyt ufna...
Po wypiciu chwilę odczekała zupełnie jakby oczekiwała jakiejś reakcji... jednak na razie nic sie nie zdarzyło.
Wbiła pytające spojrzenie w kobietę.
Offline
Wiedźma roześmiała się krótko, widząc jak Aranel oczekuje po zwykłej herbacie jakichś dziwnych efektów. Wyjęła z jej dłoni filiżankę i ustawiła dnem do góry na wieczku, po czym zakręciła trzy razy w lewo i trzy razy w prawo.
-Przybyłam tu zaledwie rok temu.- mówiła w tym czasie.- Byłam wrakiem istnienia, strzępem ducha i wiedźmy. Nie miałam z czego żyć. Jednak dziwnym trafem, zostałam obdarzona niezwykłą wręcz intuicją. Wtedy jeszcze o tym nie wiedziałam, jednak są to moje zdolności psioniczne. Mam niezwykle silny umysł, wbrew pozorom. Tak czy inaczej, całkiem nieźle idzie mi przepowiadanie przyszłości. Jestem bardzo zdolną wróżką.
Uniosła filiżankę i przyjrzała się fusom na jej dnie. Uśmiechnęła się lekko i zmarszczyła brwi.
-Co my tu mamy...
Offline
Mieszkaniec stolicy
Zainteresowała się. Jej ojciec miał dar widzenia przyszłości, czasami jej o tym opowiadał.
A ona? Dobrze, ze zauważała to co się dzieje dookoła niej. To i tak dużo.
-Co tam widzisz? -spytała wpatrując się w fusy.
Offline
Zacmokała krótko.
-Szkoda, szkoda. Mógłby z tego ciekawy romans być.- powiedziała uśmiechając się lekko.- Znam dobrze tego Anioła, chyba nawet aż za dobrze. No, ale tak się nie stanie.
Obróciła filiżankę w palcach.
-Chyba za twardo stapasz po ziemi.- uniosła wzrok i uśmiechnęła sie figlarnie.- To musi być strasznie nudne, nie wytrzymałabym takiego rozsądku i odpowiedzialności. No, ale wszyscy się od siebie różnimy... Uważaj na spacery po zmierzchu. Nawet tereny zakonne najwyraźniej nie są tak bezpieczne jak myślałam...
Zmarszczyła lekko brwi.
-Eh, ten cały letarg jeszcze mi chyba dobrze z głowy nie wywietrzał. Blokuje moje zdolności do pewnego stopnia. Za daleko w przyszłość nie zajrzę. Ale w każdym razie na tyle, by Ci powiedzieć, że dobre zbiory będziesz mieć tego lata. No i uważaj na szkło. Strasznie kruche będzie w Twoich rękach.- uśmiechnęła się lekko.
Offline
Mieszkaniec stolicy
-Powiedz mi coś, czego jeszcze nie wiem.. -westchnęła.
Wszystkiego co wywróżyła kobieta, można się było spodziewać.
Żadnych rewelacji, tylko to, co zwykle.
Tak więc, nie wywarło to na niej wrazenia.
Offline
Uśmiechnęła się widząc zniecierpliwienie Aranel, po czym obróciła filiżankę w palcach. Nagle zamarła wpatrując się we wzory w jej wnętrzu. Lekkie rozbawienie zupełnie zniknęło, a w jego miejsce pojawił się niepokój. Zielone oczy nagle stały się zimne. Lekko je zmrużyła. Po chwili, jakby przypomniała sobie, że nie jest sama.
-Jestem w kiepskiej formie jak widać.- uśmiechnęła się diametralnie zmieniając nastrój, jakby nic się nie stało.- Nie widzę tu nic więcej ciekawego.
Odstawiła naczynie na blat.
Offline
Mieszkaniec stolicy
Zamyśliła się. Dokładnie przeanalizowała słowa kobiety. Tylko potwierdziła jej obawy.
Wiedziała, że to się tak skończy, ale jednak było jej żal?
Tak, to dobre słowo...
-Na ile pewne są Twoje wróżby? -musiała o to zapytać. Możliwe, ze jest jeszcze nadzieja...
Offline
Skimrra zamarła na chwilę z dziwny, nieobecnym i jakby nieludzkim wyrazem twarzy. Po chwili ocknęła się i spojrzała uważnie na Aranel.
-Zwykle sprawdzają się bez wyjątków. Aczkolwiek, już zmieniłaś przyszłość. Wystarczy, że wiesz. To wpływa na Twoje decyzje. A przyszłość do delikatna i skomplikowana siatka zależności. Wystarczy w jednym miejscu pociągnąć, by w innym nić pękła.- stwierdziła po chwili namysłu.
Naciągnęła czerwony płaszcz na ramiona.
-Powinnam już iść. Mangel będzie mnie szukał.- odparła mglistym głosem. Choć tak w zasadzie to chciała powiedzieć, że to ona jego będzie szukać. Potrząsnęła tylko głową chcąc się otrzeźwić i ponownie spojrzała na elfkę.
Offline
Mieszkaniec stolicy
-Tak, zrobiło się dosć późno...dziękuję, ze wpadłaś -uśmiechnęła się promiennie.- rób to częściej...
Wizyta Skimrry podniosła ją na duchu. Dlaczego? Ano jest w nowym, nieznanym miejscu, gdzie nikogo nie zna.. (nie licząc paru epizodów)... Tak więc dłuższa rozmowa z kim nastawionym przyjaźnie sprawiła, ze poczuła się lepiej.
Jeszcze tylko poprawiła kaptur Ski i dodała:
-Cieszę się, że cię poznałam.
Odprowadziła kobietę do drzwi i pożegnała się. O niczym teraz nie marzyła tak bardzo jak o ciepłym łóżku...
Offline
Skimrra odwróciła się jeszcze w drzwiach i spojrzała na elfkę.
-Uważaj na siebie, proszę.- powiedziała, po czym zarzuciła czerwony kaptur na głowę. Wyszłe przed sklep i machnęła elfce na pożegnanie ręką.
Zadudnił grzmot a wiedźma zniknęła w nagłym rozbłysku światła, który przez moment oślepił Aranel. Gdy otworzyła oczy, duszycy już nie było.
Offline
Mieszkaniec stolicy
-Postaram się... -powiedziała gdy kobieta juz zniknęła.
Sama przeszła przez sklep i weszła do "części mieszkalnej". Obejrzała mały pokoik. Nie potrzebowała do życia niczego więcej. Przez chwilę oglądała namalowane drzewa. Musiała przyznać, ze bardzo jej się spodobało.
Potem przebrała się, splotła włosy w warkocz i położyła się. Próbowała zasnąć jednak ktoś nie dawał jej spokoju, pewien anioł.
Przewracała sie z boku na bok, chyba pierwszy raz w życiu miała problem z zasypianiem.
Ale przecież jest na to sposób. Wstała i na boso przeszła do innego pomieszczenia szukając odpowiedniej rośliny. Znalazła. W tym czasie zagotowała wodę. Zalała zioło i po chwili duszkiem wypiła napar. Wróciła do łóżka.
Po chwili zasnęła.
Ostatnio edytowany przez Aranel (2010-03-09 22:16:55)
Offline
Mieszkaniec stolicy
Gdy przechodziła przez targ zauważyła ten oto budynek. Otworzyła dzrwi, a ze nie zobaczyła nikogo zapukała głośno kilka razy w solidne drewno. Nie czekając na zaproszenie weszła do środka.
Miejsce wydawało jej się rajem. Zapach suszonych ziół, słoiczki z roślinami stojące na półkach.
Tak, podobało jej się to miejsce.
- Dzień dobry - powiedziała głośno przyjaznym głosem w pustkę pomieszczenia. -Jest tu ktoś?
Offline
Mieszkaniec stolicy
Wyszła z zaplecza. Uśmiechnęła się do osoby która weszła do sklepu.
-Witam.. mogę w czymś pomóc? -spytała uprzejmie. Bo kto wie, może to jest od dawna oczekiwany klient?
Podeszła blizej i spojrzała się na kobietę.
Offline
Reklama | Toplisty | Wspieramy | Zakon w pigułce |
---|---|---|---|
|
|
|
Wielka Rada
Mistrz: Mangel(Urlop): 7659312 mangel@aqq.eu Mistrzyni: Skimrra(Urlop): 6114003 adorosa@aqq.eu Zastępca Mistrza: Erufaile: 929152 erufaile@aqq.eu Spec. ds. nietypowych: Darayawus Shiro: 4050011 daray@aqq.eu Dziekan: Sulam: 7506594 sulam@aqq.eu Bibliotekarka: Erufaile: 929152 erufaile@aqq.eu Wykładowca Psioniki: Skimrra(Urlop): 6114003 adorosa@aqq.eu Pancermistrz: Gaspar Grzmot: 8660942 grom79@aqq.eu Instruktor walk: Gaspar Grzmot: 8660942 grom79@aqq.eu Łucznik: Gaspar Grzmot: 8660942 grom79@aqq.eu Rada Mniejsza Opiekunka Doliny Blasku: Skimrra(Urlop): 6114003 adorosa@aqq.eu Myśliwy: Elian: 828625 krystek2165@aqq.eu Ogrodnik: Elian: 828625 krystek2165@aqq.eu Projektant: POSZUKIWANY!: Arcykapłan: Dark Verreuil: 6990996 verreuil@aqq.eu Dowódca Srebrzystych: Angelus: 4880466 rkofan@aqq.eu Sędzia: Kraght'nar: 849959 Statystyki Stat24: Googlebot był ostatnio: Pagerank: Nagrody: |