Całe forum Zakonu Światła podlega ochronie praw autorskich! Wszystkie prawa zastrzeżone! / All rights reserved!
Jesteś nowy/a/e? ABC Zakonu! - kliknij a wiele zrozumiesz!
Aktualnie odbywa się EVENT! Początek w TYM MIEJSCU! Każdy chętny jest proszony o napisanie tam posta który informuje o przybyciu postaci.
Zarząd przypomina o powszechnym obowiązku wypełnienia zakładki "Komunikatory" w profilu. Nie wywiązanie się może wiązać się z przykrymi konsekwencjami, oraz utrudnieniami w grze.
Stolarz i Kucharz
(Boże... przeczytaj regulamin, zasady i podstawy, a potem pisz. Nie ma tego posta)
Offline
Wchodzi do zakurzonego przedsionka, potyka się na progu i wchodzi do kuchni. Zupełna pustka. Cisza.
- Jest tu kto? - powiedział donośnym głosem.
Odpowiedziała mu cisza.
- Halo? - krzyknął.
- Czego? - huknął szef kuchni i wynurzył się zza stołu.
- Ee... Poproszę jakieś trzy udka. I wino.
- Łap - kucharz rzucił mu mały woreczek - Idź już, nie mam czasu.
Wyszedł z kuchni i powędrował dalej, wraz ze skromną przekąską.
Offline
Stolarz i Kucharz
(Tego posta nie ma. Ja tutaj jestem kucharzem, więc zaczekaj aż odpowiem. Albo z edytuj swojego posta)
Offline
Gość
Ashran otworzył drzwi wszedł do środka głośno krzycząc
Gdzie jest Kucharz ?
Nie słysząc odpowiedzi wszedł do kuchni rozejrzał się po czym znowu krzyknął
Jest tu kto ?
Widocznie nikogo tu nie ma - pomyślał i zaczął się rozglądać wszędzie poszukując kucharza
Stolarz i Kucharz
- Jest! - dał się słyszeć czyiś głos. Z innej komnaty wyszedł anioł. Spojrzał na elfa i spytał:
- Czego chcesz? - widać było że ma coś do roboty.
Offline
Gość
Witaj poczciwy Aniele wędruje już 2 tygodnie bez jedzenia i picia, prosiłbym o skromny posiłek może nie wyglądam na bogatego ale kasę mam.
I wyciągnął 2 złote monety pytając się czy tyle wystarczy ?
Stolarz i Kucharz
Gerard o mało nie wybuchnął śmiechem.
- Tutaj obiad dostaniesz za darmo. A gdybyś miał płacić to by ci nie starczyło. - to rzekłszy druid zniknął. Wrócił chwilę później z talerzem na którym leżał usmażony karp. Położył na stoliku danie, sztućce, chleb i kufel piwa.
- Smacznego. - mruknął.
Offline
Gość
Ashran schował dwie złote monety i zabrał się za karpia, po zjedzeniu podziękował kucharzowi i ruszył w świat ...
Wchodzi do kuchni i niechcący skrzydłem strąca jakieś talerze, które spadają na ziemie tłucząc się.
- Eee... - patrzy obojętnie na odłamki naczyń na podłodze - Ja tego sprzątał nie będę... Szanowny kucharzu, człowieku, który codziennie dokarmia wędrowców nie chcąc za to opłaty, zarzuć ty mnie tu jakiegoś upieczonego cielaka!
Offline
Mieszkaniec stolicy
Adramelech otworzył drzwi Kuchni. Ujrzał przed sobą skrzydlatą postać i stos zbitej porcelany przed nią. Uniósł brwi i trzasnął drzwiami. Często wybuchał złością dość szybko, ale nie chciał być uważany za choleryka. Trzymał nerwy na wodzy, ale głos ściszył do nienaturalnego szeptu.
- Posprzątasz to...
Powiedziawszy to przeszedł na bok i oparł się o szafkę z naczyniami. Wyczekiwał reakcji. Przychodzę tu pierwszy raz od kilku miesięcy... Nie mógłby chociaż tu być jakiś ład, wszędzie Chaos. Rozejrzał się po pomieszczeniu.
Offline
Demencja potykając się wbiegła do kuchni. Strugi wody spływały z jej ubrania, na zewnątrz szalała burza. Na jej brudnej twarzy malował się wyraz przerażenia. Była wykończona, nie miała już nawet siły ustać na nogach. Ostatkiem sił, wlokąc nagę za nogą, zatoczyła się w głąb izby. Chwyciła bułkę i butelkę wina leżące gdzieś na wierzchu. Odgryzła kęs i popiła winem. Nie zwracając najmniejszej uwagi na osoby znajdujące się z pomieszczeniu ułożyła pod stołem i usnęła.
Offline
Sadoma wszedł do pomieszczenia, wodzony zapachami i dźwiękami dochodzącymi z stąd.
Co to za pomieszczenie czyżby znowu jakaś spiżarnia ? stół z talerzami i resztkami po jedzeniu.- Hmmm..
może i dal mnie się coś znajdzie.
Do stał bym jakąś strawę, nie ważne jaka byle by dość dużo, gdyż od dawna nie jadłem,
a i wody nie trunków tylko wody
-mam nadzieje ze będzie tak dobra jak ta ze studni.
Z góry dziękuję .
Ostatnio edytowany przez Sadoma (2009-08-26 13:03:29)
Offline