Całe forum Zakonu Światła podlega ochronie praw autorskich! Wszystkie prawa zastrzeżone! / All rights reserved!
Jesteś nowy/a/e? ABC Zakonu! - kliknij a wiele zrozumiesz!
Aktualnie odbywa się EVENT! Początek w TYM MIEJSCU! Każdy chętny jest proszony o napisanie tam posta który informuje o przybyciu postaci.
Zarząd przypomina o powszechnym obowiązku wypełnienia zakładki "Komunikatory" w profilu. Nie wywiązanie się może wiązać się z przykrymi konsekwencjami, oraz utrudnieniami w grze.
Niedaleko zakonnych bram znaleźć można mały placyk, zwany potocznie ćwiczebnym. Z jednej strony znajdują się nań tarcze, przedziurawione w dziesiątkach miejsc, z drugiej zaś stojaki z podstawowym wyposażeniem i para dębowych drzwi. To tu można trenować strzelanie z łuku bądź kuszy, równocześnie nabywając wewnętrznego spokoju i równowagi. To tu można sprawdzić swoje umiejętności, zadecydować o dalszym życiu.
Latem można na placyku ujrzeć młodzików próbujących trafić w cel, siłujących się z łukami czy tylko przyglądających się z boku poczynaniom innych. Zimą zaś nie ma tu żywej duszy. Wszyscy grzeją się w środku, za drzwiami dobrze widocznymi z placu…
Offline
Mieszkaniec stolicy
Irit zdecydował że podszkoli swoje zdolności łucznicze. Mimo że wiał mroźny wiatr i padał śnieg Irit wkroczył na plac pusty niczym pusty plac (xD). Złapał on swój czarny zdobiony złotymi napisami łuk i zaczął strzelać do tarcz nagle Irit usłyszał jakiś szmer za jego plecami
Offline
Za jego plecami stała Tinuviel, krzyżując na piersi ręce, zaciskając usta.
Westchnęła, zakładając za skórzany pas kciuki. Spojrzała na elfka, niedbale poprawiając włosy.
- Witaj, nieznajomy. Nie lepiej wejść do środka, i tam postrzelać z łuku? - powiedziała cicho, spoglądając na niebo - Pogoda trochę nie wyraźna.
Offline
Mieszkaniec stolicy
-W sumie czemu nie- Odpowiedział elf spoglądając na elfkę. Jednak chwile później irit zamiast pójść do środka znów zaczął strzelać do okrągłej tarczy swoim łukiem po chwili wymówił kolejne kilka słów strzelając jednocześnie do tarcz
- Jednak w środku jest ciepło, a tu zimno- dodał tajemniczo elf.
Offline
Spojrzała na niego spokojnie, jednakże nadal krzyżowała na piersi ręce.
- Domyślam się, iż w środku jest ciepło, a na dworze zimno, jednakowoż zastanawia mnie fakt, iż wolisz marznąć na dworze. Nie miłe co moje towarzystwo? Nie obawiaj sie zacny elfie, już nie musisz go znosić.
Obróciła się na pięcie i powoli ruszyła ku drzwią, prowadzących ku sali ćwiczebnej. Nie, to nie - jego sprawa. A niech i tu sczeźnie z tego cholernego zimna.
Offline
Mieszkaniec stolicy
-Zaczekaj- Krzyknął elf do Ireth i zaczął biec za nią.
-Może jednak wejdę- Dodał po chwili Irit i wszedł do środka
Offline
Nie ma to jak siła persfazji.
- Skoro jednak sie zdecydowałeś to zapraszam...
Weszła do pomieszczenia zaraz za elfem, wzdychając cicho.
Offline
Mieszkaniec stolicy
Elf wszedł na placyk.Zobaczył kilka tarcz do strzelania i kilku młodzików strzelających do tarcz.Trochę z boku za słomianymi tarczami,zobaczył stojaki z łukami,kuszami i kilka kołczanów pełnych od strzał.Niektóre strzały były połamane,inne stępione.Nie ma to jak własne wyposażenie-pomyślał.Zobaczył że jedna tarcza jest wolna,Stanął na wprost niej,i odsunął się na jakieś 40 yardów.Wyciągnął łuk,nałożył strzałę na cięciwę i przymknął oko.Chwilę celował,i wypuścił strzałę.Ta ledwo otarła się o tarczę.Co się ze mną ostatnio dzieje?-pomyślał.Spróbował jeszcze raz,trochę dłużej się skoncentrował,i znów strzelił.Grot strzały ledwo zanurzył się w brzegu tarczy.Próbował jeszcze tak kilka razy,aż w końcu dał za wygraną.Może to dlatego że dawno nic nie jadł?Poszedł pozbierać strzały,rozmyślając co jest z nim nie tak.Zebrał strzały pomyślał że w swojej sokolej postaci szybciej dotrze gdzieś gdzie można zjeść.Tak więc zamienił się w sokoła i wzbił się w górę.
Offline
Lejsu kawałek wyprzedzając Tin dotarł na plac pierwszy.
Rozejrzał się jeszcze raz po placyku. Po drugiej stronie zobaczył kilku młokosów uczących się strzelania z łuku.
Teraz pozostało mu tylko czekać jak Tin do niego dołączy.
Czekając ściągnął łuk z pleców. Na sucho (bez strzały) zaczął przymierzać się do strzału. Jego łuk był jak zwykle idealny - jak dla niego. Odłożył go z powrotem na plecy. Nie mógł się już doczekać kiedy znów go użyje.
Ostatnio edytowany przez Lejs (2008-05-11 15:22:42)
Offline
Stanęła zadowolona, koło tropiciela. Poprowadziła go ku jednej z wolnych tarcz, jednocześnie zdejmując z ramienia kompozytowy łuk. Uśmiechnęła się, mrużąc oczy.
- To jakie są zasady tej naszej rywalizacji, Lejsu? Kto bliżej środka, czy może jakiś inny pomysł kołacze ci się po głowie? - spytała, sięgając po strzałę.
Odeszła na bok, dając towarzyszowi pole do popisu, bawiąc się strzałą.
Offline
-Nie no myślę, że najbliżej środka to najlepsze rozwiązanie. - powiedział - Bo po co kombinować nad czymś innym. Stare dobre sposoby są najlepsze.
Jak zawsze przed każdym pojedynkiem wyciągnął jedną strzałę z kołczanu, naciągnął ją powoli na cięciwę swojego łuku i wystrzelił hen w przestworza. Od dawna tak robił przed każdym pojedynkiem sam już nawet nie pamiętał dlaczego.
-No to co możemy zaczynać? Ty pierwsza. - powiedział i ustąpił miejsca Tin przed tarczą.
Offline
- Ależ dziękuję - dygnęła niedbale, stając na wprost tarczy. Sięgnęła do kołczanu, wyciągając jedną strzałę. Grot zabłysnął w słońcu, gdy naciągała cięciwę. W międzyczasie oceniła warunki. Zaczynał padać deszcz, oraz wiać lekii wiaterek. Przygryzła wargę, zmrużyła oko i wypuściła sztrzałę, która z cichym świstem przecięła powietrze. Wbiła się powyżej czerwonego środka.
- Twoja kolej, tropicielu - ustąpiła mu miejsca, marszcząc brwi.
Offline
Stanął na wprost od tarczy. Ściągnął łuk z pleców, wyciągnął strzałę z kołczanu i przyjął pozycję gotową do strzału. Pozostał chwilę w tej pozycji oceniając warunki zewnętrzne. Wziął pod uwagę padający deszcz i siłę wiatru. Oceniając siłę wiatru skierował łuk lekko w lewą stronę. Zamknął lewe oko i był już gotowy do strzału. końcu wypuścił strzałę. Bacznie spoglądał na tor jej lotu, tak jak się spodziewał wiatr zniósł ją lekko w prawą stronę. W końcu strzała wbiła się około pół cala na lewo od strzały Tin.
-I co dalej? Jeszcze kilka strzałów czy co?
Ostatnio edytowany przez Lejs (2008-05-19 18:43:53)
Offline
- Jeszcze, hm... po jednym strzale? - oświadczyła, pytającym tonem - Tak, po jednym... później zobaczymy, któż wygrał. I może pora ustalić jaka jest nagroda... - napotykając zdziwione spojrzenie Lejsa dodała - No wiesz, kto stawia kolejkę, albo coś takiego...
Stanęła na jego miejscu, tym razem dokładnie oceniając siłę wiatru - nie chciała przecież przegrać. Zmarszczyła brwi, przez chwilę bez mrugnięcia okiem obserwując czerwony środek tarczy, jednocześnie obracając w palcach strzałe. Drgnęła, wzdychając. Ponownie naciągnęła mocno cięciwę, aż jej kompozytowy łuk jęknął cicho. Deszcz zaczął się nasilać.
Powoli robiło się ciemno, co wcale jej nie przeszkadzało z racji jej pochodzenia.
Uśmiechnęła się lekko.
Świst, jęk.
Strzała wbiła się głęboko, około cala od środka tarczy.
- Nie jest źle - mruknęła cicho - No, pokaż tropicielu na co cię stać!
Offline
-No, no będzie ciężko! - skwitował strzał Tin
Do tego strzału Lejsu podszedł tak jak poprzednio: nałożył strzałę na cięciwę, odpowiednia pozycja i ocena warunków zewnętrznych. Po odpowiedniej ocenie warunków jeszcze bardziej poprawił pozycję strzelecką. Wstrzymał oddech i wypuścił strzałę. PO chwili strzała tkwiła już w tarczy. Strzała znajdowała się około ćwierć cala na strzałą tropicielki.
A więc przegrał.
-Pojedynki nigdy nie były moja najlepszą stroną. Wolę polowania lub walkę ze złem. - tłumaczył się łowca
Offline
Reklama | Toplisty | Wspieramy | Zakon w pigułce |
---|---|---|---|
|
|
|
Wielka Rada
Mistrz: Mangel(Urlop): 7659312 mangel@aqq.eu Mistrzyni: Skimrra(Urlop): 6114003 adorosa@aqq.eu Zastępca Mistrza: Erufaile: 929152 erufaile@aqq.eu Spec. ds. nietypowych: Darayawus Shiro: 4050011 daray@aqq.eu Dziekan: Sulam: 7506594 sulam@aqq.eu Bibliotekarka: Erufaile: 929152 erufaile@aqq.eu Wykładowca Psioniki: Skimrra(Urlop): 6114003 adorosa@aqq.eu Pancermistrz: Gaspar Grzmot: 8660942 grom79@aqq.eu Instruktor walk: Gaspar Grzmot: 8660942 grom79@aqq.eu Łucznik: Gaspar Grzmot: 8660942 grom79@aqq.eu Rada Mniejsza Opiekunka Doliny Blasku: Skimrra(Urlop): 6114003 adorosa@aqq.eu Myśliwy: Elian: 828625 krystek2165@aqq.eu Ogrodnik: Elian: 828625 krystek2165@aqq.eu Projektant: POSZUKIWANY!: Arcykapłan: Dark Verreuil: 6990996 verreuil@aqq.eu Dowódca Srebrzystych: Angelus: 4880466 rkofan@aqq.eu Sędzia: Kraght'nar: 849959 Statystyki Stat24: Googlebot był ostatnio: Pagerank: Nagrody: |