Całe forum Zakonu Światła podlega ochronie praw autorskich! Wszystkie prawa zastrzeżone! / All rights reserved!
Jesteś nowy/a/e? ABC Zakonu! - kliknij a wiele zrozumiesz!
Aktualnie odbywa się EVENT! Początek w TYM MIEJSCU! Każdy chętny jest proszony o napisanie tam posta który informuje o przybyciu postaci.
Zarząd przypomina o powszechnym obowiązku wypełnienia zakładki "Komunikatory" w profilu. Nie wywiązanie się może wiązać się z przykrymi konsekwencjami, oraz utrudnieniami w grze.
- Mi się nic poważnego w takim starciu nie stało... A nawet poprawiłem się trochęwidząc swoje błędy. Nie martw się Elfie, jeśli jesteś naprawdę dobrym szermierzem, dasz rade. W sensie że nie dostaniesz mocno....
Offline
Kowal Runiczny
A co, jeśli w oczach mistrza jesteś złym członkiem?
Offline
Mangel nie zwarzał na rozmowy Wiza i Grogo, ruszył na elfa, był czujny i spokojny, wiedział że nie jest niepokonany, szkodaby było zbłaźnić się przed podwładnymi. Anioł zaczął od zwykłej szermierki aby wypróbować możliwości i wady przeciwnika, szybkie ciosy drewnianej klingi były blokowane przez elfa.
Offline
Elf wyprowadzał błyskawiczne kontry lata w elitarnej jednostce szermierzy w Ilongard zrobiły swoje, elf wyprowadzał cios za ciosem jednak anioł odparowywał je równie szybko. Faroth był zdziwiony że jeszcze stoi na nogach i powiedział:
-Mistrzu nie myśl że będziesz miał jakiś uputs dam z siebie wszystko!
Offline
- No elfie- mistrz uśmiechnął sie kiedy poznał w jakiej szkołe elf pobierał nauki fechtunku- Widze że poczciwy Jar wciąż uczy młode elfy- Faroth zdziwił sie słysząć imie swego byłego nauczyciela fechtunku- Kiedyś prawie mnie pokonał, mam nadzieje że tobie pujdzie lepiej- najwyraźniej Mangel już walczył z Jarem, a to oznaczało że zna ten styl walki, teraz elf musi go zmienić jak najszybciej jesli chce wygrać.
Offline
Elf był zdziwiony że Mangel pokonał tak potężnego elfa jak Jar
-Pokonałeś Jara?Więc nie mam z tobą najmniejszych szans a takyke musze zmienic nauczyłem się paru sztuczek od wiza!-zmienił taktykę ponieważ zazwyczaj najpierw unieruchamiał ręce a teraz postanowił oddawac potężne ciosy w korpus.
Offline
Zmiana stylu lekko wytrąciła anioła z rytmu, cofał się az poczuł za plecami ściane, przypadł do ziemi akurat w momecie kiedy cios drewnianego miecza spadł w miejsce gdzie przed chwilą był jego tors, Faroth nie wiedział jak mangel znalazł się za nim, jednak tylko cud sprawił że uderzenie wymierzone w jego plecy omineło go o włos, ten unik coprawda uratował go przed bardzo nie miłym uderzeniem w plecy, ale teraz tsał pod ścianom, bronił sie jak mógł a anioł wciąż atakował
Offline
Elf bronił się z trudem i wtedy wpadł na pomysł aby wykorzystac dziwną maź znajdującą się na ścianach i podłodze zrobił 2 szybkie uniki odbił się od ściany pchnął anioła barkiem i walka toczyła sie dalej Elf mimo zmęczenia sięgnął do rezerw energi i atakował z jeszcze większą zaciętością!
Offline
Mangel został odepchnięty, teraz walka toczyła sie na środku sali, zaprawde ciężka była ta walka, kiedy elf zaobaczył że po twrazy Mangela spływa kropelka potu miał nadzieje że zmenczył anioła, jednak każdy cios nadal był blokowany i nie zostawał bez odpowiedzi, coś trzasneło, koniec miecza mistrza odłamał się, anioł niezwarzał jednak na to, walczył dalej, kiedy chciał wykonac unik miecz elfa spadł na jego skrzydło, coś trzasneło, to nie był jednak odgłos pekającego drewna a odgłos jaki wydaja pękające kości. Jedno z skrzydeł mistrza zwisało teraz pod dziwnym kontem, jednak nie bardzo mieli czas zająć się nim, tak elf jak i anioł nadal walczyli.
Offline
Walka była trudna obydwaj przeciwnicy walczyli jak mogli anioł zadawał ciosy bardzo szybko ale złamane skrzydło utrudniało mu wykonywanie uników. Elf zadawał potężne ciosy na korpus, nagle elf potknął się mistrz się zdziwił jednak to był podstęp wyprowadził cios w pierś anioła.
Offline
Szamanka przypatrywała się walce błyszczącymi oczami. Zastanawiała się, co z tego wszystkiego wyniknie..
Offline
Anioł poznał ten sam trick przez który kiedyś omal nie przegrał z Jarem, szybki cios w plecy atakującego z nienacka elfa ostudził jego temperament, padł na kolana, jednak po chwili stał już na wyprostowanych nogach. Kronrzyli po sali i mieżlyli się wzrokiem, elf spróbował ataku z zaskoczenia, jego klinga przeszyła powietrze.
Offline