Całe forum Zakonu Światła podlega ochronie praw autorskich! Wszystkie prawa zastrzeżone! / All rights reserved!
Jesteś nowy/a/e? ABC Zakonu! - kliknij a wiele zrozumiesz!
Aktualnie odbywa się EVENT! Początek w TYM MIEJSCU! Każdy chętny jest proszony o napisanie tam posta który informuje o przybyciu postaci.
Zarząd przypomina o powszechnym obowiązku wypełnienia zakładki "Komunikatory" w profilu. Nie wywiązanie się może wiązać się z przykrymi konsekwencjami, oraz utrudnieniami w grze.
Ten człowiek potrafi okiełznać nawet najdziksze ze zwierząt i uczynić je wiernymi towarzyszami i przyjaciółmi, może nie jest tani, ale nie pożałujesz ani jednego z dukatów które na niego wydasz kiedy twój pupil ukończy szkolenie.
- Dostarczcie mi zwierzaka oddam wam wojownika!- brzmi dumny slogan tego nieustraszonego tresera.
Offline
Przybył na koniu, nie wiadomo skąd, bo nie wszedł głównym wejściem. Zaszedł od tyłu. Podszedł do Tresera i zsiadł z konia.
-Witam, jestem Ymir - zaczął - Przybyłem tu z tym koniem, jest młody, a chciałbym go już teraz wytresować....Ale to nie wszystko, jeszcze.. ten ryś - powiedział kiedy ryś podszedł do nich i zaczął łasić się do tresera. - Ile to będzie kosztować? I na kiedy to będzie?
Offline
Treser spokojnie przyjrzał się koniowi, później delikatnie wziął rysia na ręce. Kociak zaczął mruczeć jak zwykły dachowiec gdy muskularna dłoń drapałą go między uszami.
- Myśle że za konia wezme jakieś 30 dukatów, to w końcu trogiańczyk, z nimi nie łatwo sobie poradzić. A co do rysia, my się już znamy, przychodził czasem do mnie, zastanawiałem się czyj on jest. Za rysia wezme symbolicznie 2 dukaty, coby na piwko mi starczyło.... O ile wyjawisz mi ich imiona, bo nie sposób tresować zwierze mówiąc do niego "koń" czy "ryś"...
Treser mrugnął porozumiewawczo do wampira prezentując śnieżnobiałe zęby i kły... choć stał w pełnym słońcu.
Offline
Wampir uśmiechnął się i rzekł, głaszcząc konia po chrapach:
-Koń ma na imię Cestus, z kolei Rysia, którego już dobrze znasz nazwałem Riv. Wrócę za tydzień, albo zaglądnę wcześniej.
Offline
Nagle zza rogu wyłonił się smok miał. Nadin zeszedł z Bartusa i pogłaskał go po głowie, potem wyjął zza szaty jakieś jajo i podszedł do tresera.
-Witaj. Czy możesz zadbać o moje jajo?<pokazuje jajo treserowi> to jest jajo smoka. Chciałbym być przy jego wykluciu. Aha! I jeszcze mógłby pan podszkolić go trochę? I za ile?
Offline
Dziewczyna wyszła zza rogu trymając na rękach młodego rysia. Wyglądała na jeszcze nie przekonaną czy ma zostawić utaj swojego malucha. - Przepraszam. - zwróciła się do tresera. - Czy mógłby pan podszkolić tego rysia. - uśmiechnęła sie lekko. - I ile by takie szkolenie koszowało? - postawiła zwierzaka na ziemi.
Offline
Przyszedł do tego budynku sprawdzić jak się mają jego zwierzaki, poza tym czekał na relacje od tresera, usiadł więc i czekał.
Offline
Treser przetarł czoło, przez te przeklęta futra jake włorzyła na niego żona pocił się jak dzika świnia... ale cóż poradzić kiedy wkoło panuje zima?
- Szanowna damo... Ireth, tak? Twojego rysia moge podszkolić za sam twój uśmiech, nie obawiaj się, dogadamy się i kto wie? Może nawet zaprzyjaźnimy?- uśmiechnął się głaszcząc kotka wielką jak patelnia dłonią, co ciekawe robił to bardzo delikatnie zaś mruczenie kota jasno pokazywało iż sprawa mu przyjemność.
- Co do twego jaja Nadinie, to będzie troche kosztować. W końcu aby jajo smoka mogło dojrzeć potrzeba magicznego ognia... myśle że zrobie to za 700 dukatów, nie jestem magiem i będe musiał do tej robótki kogoś zatrudnić. Sam rozumiesz, przy wylędu mozesz być, czemu nie? Dam znać w razie czego.
- Drobi Ymirze- powiedział w końcu do trzeciego petenta- Twój koń jest już tak ułożony że aż rwie się do bitki i rozwalania plugastwu głów kopytami. Wytresowałem go na przedniego rumaka bojowego, chyba będzie zabijać więcej od Ciebie. Riv... cóz, mogłem go tylko wyuczyć znajdywania ciał pod ziemią i szukania pożywienia dla ludzi, niestety na zwiadowce się nienadaje.- jakby rozumiejąc że o nim mowa kociak zjawił się u nogi tresera. Przez chwile wahał się do kogo powinien się łasić, miłość do pana zwyciężyła. Ymir poczuł jak futro kota ociera się o jego spodnie.- Właściwie mozesz już je odebrać, nic więcej nie moge zrobić.
Offline
Pfff-Westchnął po czym wyciągnął z sakiewki 700 dukatów i wręczył je treserowi. Wsiadł na smoka i odszedł.
Offline
Wymownie spojrzała w podłogę. "Bogowie jaka dziwna sytuacja" pomyślała, jadnak uśmiechnęła sie szeroko. - Skoro nie chce pan zapłaty w pieniądzach. - wzruszyła ramionami. - Będę wdzięczna za pana pomoc. - powiedziała cały czas sie usmiechając. - Wrócę tu za jakiś czas zobaczyć jak się sprawuje mój towarzysz. - powiedziawszy to odwróciła się na pięcie i poszła w sobie znanym kierunku.
Offline
Nekromanta spacerując po okolicy zauważył tresera któremu dał jajo smoka 10 dni temu. Podszedł do mężczyzny.
- Jak tam moje jajo treserze?
Offline
Przyszła i rozejrzała się. - Witam, chciałabym wiedzieć co z moim podopiecznym? - zapytala z lekkim uśmiechem jednak nie przestawała się rozglądać. - Mam nadzieję, że nie sprawił zbyt dużych problemów. - dodała.
Offline
- Nadal grzejemy Panie... - rozmówca popatrzył na kawałek pergaminu - ...Nadin. Grzejemy, niech się pan nie przejmuje. Jajo jest pod dobrą opieką - rozmówca popatrzył chwilę - czyżbyśmy nie zostali sobie przedstawieni? Nazywam się Szarpacz, jestem nowym Treserem Bestii.
Ale wracając do smoka. Jeśli chce Pan szczegółów to na strukturze jaja pojawiają się już drobne żyłki i zniekształcenia. To dobry znak. Szacuję że za trzy, góra cztery dni powinien się wykluć.
Pan wybaczy na chwilę, odpowiem Pani - treser gwizdnął na palcach - oto Pani ryś. Niestety od poprzedniego właściciela nie zdołałem dowiedzieć się o jego imię, więc pozostał Rysiem. Jak pani widzi nabrał gęstego futra, przybyło mu nieco wagi. Poza tym - delikatnie ujął Rysia za pyszczek - czy widzi pani te kły? Na Pani komendę zatopią się w dowolnej szyi... to prawdziwy wojownik. Ma ciężką łapę i zgrabny pazur. I jest posłuszny jak mało który. Nie odejdzie od Pani w najgorszej chwili... Może być pani dumna z takiego zwierzęcia - Szarpacz puścił oczko - poprzedni właściciel kazał się nim dobrze opiekować.
Offline
Skłoniła się lekko. - Dziękuje panu za opiekę. - uśmiechnęła się patrząc na swojego rysia. - Aviv też jest wdzięczny. Ile się należy? - zapytała nowego tresera bestii nie przestając się uśmiechać.
Offline
- W sumie poprzedniemu właścicielowi nieźle się powodziło - Treser zdjął kapelusz i przejechał palcami po czuprynie - a ja dopiero pracuje od kilku dni... Pierwsza klientka, w dodatku zadowolona. Niech mi bogowie bronią żebym wziął jakąś konkretną walutę - uśmiechnął się promiennie - niech Pani położy symbolicznego dukata, coby się dobrze chował. Tylko żeby stary przesąd wypełnić - Szarpacz ukłonił się nieco.
Ostatnio edytowany przez Szarpacz (2008-01-23 19:46:44)
Offline
Reklama | Toplisty | Wspieramy | Zakon w pigułce |
---|---|---|---|
|
|
|
Wielka Rada
Mistrz: Mangel(Urlop): 7659312 mangel@aqq.eu Mistrzyni: Skimrra(Urlop): 6114003 adorosa@aqq.eu Zastępca Mistrza: Erufaile: 929152 erufaile@aqq.eu Spec. ds. nietypowych: Darayawus Shiro: 4050011 daray@aqq.eu Dziekan: Sulam: 7506594 sulam@aqq.eu Bibliotekarka: Erufaile: 929152 erufaile@aqq.eu Wykładowca Psioniki: Skimrra(Urlop): 6114003 adorosa@aqq.eu Pancermistrz: Gaspar Grzmot: 8660942 grom79@aqq.eu Instruktor walk: Gaspar Grzmot: 8660942 grom79@aqq.eu Łucznik: Gaspar Grzmot: 8660942 grom79@aqq.eu Rada Mniejsza Opiekunka Doliny Blasku: Skimrra(Urlop): 6114003 adorosa@aqq.eu Myśliwy: Elian: 828625 krystek2165@aqq.eu Ogrodnik: Elian: 828625 krystek2165@aqq.eu Projektant: POSZUKIWANY!: Arcykapłan: Dark Verreuil: 6990996 verreuil@aqq.eu Dowódca Srebrzystych: Angelus: 4880466 rkofan@aqq.eu Sędzia: Kraght'nar: 849959 Statystyki Stat24: Googlebot był ostatnio: Pagerank: Nagrody: |