Zakon Światła Ostoja Fantazji

  • Pamiętniki
  • Galeria

Reklama

  • Rudik - portfolioKroniki Fallathanu - Najlepszy MMORPG Tekstowy

Gazeta

  • Przesuń w dół scrollem by przeczytać resztę!
    Czytaj więcej...
Facebook ZakonnyRSS

Ogłoszenie

Sprawdź fazę księżyców! Posłuchaj herolda! Pokaż list gończy! Sprawdź warunki pogodowe! Zbieraj zioła!
Posłuchaj adepta świątynnego! Sprawdź tablice projektową! Czytaj nagłówek gazety!

Całe forum Zakonu Światła podlega ochronie praw autorskich! Wszystkie prawa zastrzeżone! / All rights reserved!
przerwynikprzerwynik


Optymalne przeglądanie forum umożliwia przeglądarka Opera!

Jesteś nowy/a/e? ABC Zakonu! - kliknij a wiele zrozumiesz!


Aktualnie odbywa się EVENT! Początek w TYM MIEJSCU! Każdy chętny jest proszony o napisanie tam posta który informuje o przybyciu postaci.
przerwynikprzerwynik

Zarząd przypomina o powszechnym obowiązku wypełnienia zakładki "Komunikatory" w profilu. Nie wywiązanie się może wiązać się z przykrymi konsekwencjami, oraz utrudnieniami w grze.
przerwynikprzerwynik

przerwynikprzerwynik


#16 2007-10-22 17:41:08

Jaroo

Druid z rodu Szarokijów

8646227
Zarejestrowany: 2007-05-30
Posty: 571
Punktów :   
Rasa: Człowiek
Profesja: Druid
Praca: 462
Totem: S=5; W=4; Sz=5; I=6; M=5; U=0
Zwierze: 43%

Re: Krypta

Jaroo, może troche z ciekawości, może troche dla widzy, postanowił zaryzykować wejście do krypty. Dużo czytał, więc trafiały się także wspominki o nieumarłych powstających z grobów, którzy bezlitośnie zabijają wszystich, uprzednio ich torturując, byleby tylko znaleźć sprawcę swojego nieukończonego żywota. Sam nie wiedział czy w to wierzyć, czy też nie, więc postanowił sprawdzić to w praktyce. Choć nie spodziewał się wiele po spokojnej, zakonnej krypcie.
Wszędzie zalegał kurz. Nie unosił się, gdyż powietrze było tutaj ciężkie i nieruchome. Jedynie od wejścia ciągnęło zimne powietrze. Po plecach chłopaka przeszedł dreszcz. Stukani kostura, towarzyszące jego krokom, burzyło ciszę tego miejsca. A mimo to chodził, szukał. W końcu znalazł...
Kamień upamiętniający pewngo krasnoluda. Nie było niszy, ni grobowca, jedynie kamień z wyrytymi leterami. Stanął przedeń i wymówił kilka słów. Nikomu nigdy tego nie mówił, ale gdyby nie Grogo, ten młodzieniec zginąłby w dziczy, pozbawiony wszelakiej nadzieji, mijając się z celem życia... Wiele zawdzięczał temu krasnoludowi, choć nie potrafił wiele o nim powiedzieć, taki był prosty a zarazem skomplikowany. Pomógł mu po to aby zginąć na zboczu góry, gdzie o życie walczyła kolejna osoba...
Łza zakrciła się w oku druida. Jednak nie spadła... Jaroo wyszedł z krypty pozostawiając po sobie jedynie płomyczek, który zawisł w powietrzu i płonął...


Moja Karta Postaci


Rasa:                 Człowiek
Profesja:           Druid
Charakter:         Neutralny
Zalety:               Dyplomatyczność 
Wady:                Nieumiejętność walki
Umiejętności:    Druidzkie
Zwierze:            Jenot

Offline

 

#17 2007-10-22 19:33:58

Silver Moonlight

Piekielnica

714553
Call me!
Skąd: zapadla dziura na pomorzu :P
Zarejestrowany: 2007-01-03
Posty: 3009
Punktów :   
Rasa: Mroczny Elf/Drow
Profesja: Wiedźma
Praca: Wolontariat
Totem: Niedźwiedź
Zwierze: Bóbr, niedźwiedź, ptak

Re: Krypta

-Co tu tutaj robisz?

Spytała Drowka wyłaniając się z ciemności. Zdziwiła się widząc tutaj druida

- Nie spodziewałam się spotkać ciebie tutaj...


"Gdy słońca blask nad morza lśni głębiną,
Myślę o tobie, miły.
Wzywałam cię, gdy księżyc niebem płynął
I zdroje się srebrzyły."

"Bliskośc Ukochanego".
Johan Wolfgang Goethe


Imię: Silver/Harblein
Rasa: Mroczny elf
Profesja: Wiedźma/Rzemieślnik/ Piekielnica
Charakter: chaotyczny dobry
Zalety: pomysłowośc, poczucie humoru, ciekawośc, wrażliwośc na sztukę
Wady: wredna paskuda, wścibska, wywyższa sie
Umiejętności: Pisanie, podstawy medycyny, dobry kontakt ze zwierzetami, Czytanie, Czaroznawstwo, Szamanizm
Zwierze: Ptak Dei- Abherun, Bóbr- Gaw i Niedźwiedź - Alborn
Polimorfia: ni ma i nie będzie
Ekwipunek: Miecz,plecak, szata maga, sakwy a w nich zioła, patelnia,zestaw kanapek na podróż, lina
Złoto: zobacz koło avatara

Offline

 

#18 2007-11-12 21:59:58

Zefir

Nekromanta

8529896
Call me!
Skąd: Z twoich najgorszych koszmarów
Zarejestrowany: 2007-10-24
Posty: 473
Punktów :   
Rasa: Człowiek
Profesja: Nekromanta
Praca: 7680
Totem: S=0 W=0 Sz=5 I=10 M=10 U=0
Zwierze: 31%
WWW

Re: Krypta

Nim doczekała się odpowiedzi ze strony druida, usłyszała odgłos ciężkich butów rozbrzmiewających w krypcie. Do głównej sali wkroczył Nekromanta.

- Krypta. Nareszcie znajome klimaty.

Czarownik czuł wręcz dusze plączące i błąkające się po tych komnatach bez celu. Jego zadaniem było nadać im cel lub zapewnić wieczny spoczynek. To jednak wymagało czasu, z tegoż względu postanowił sprowadzić sobie najpotrzebniejsze przybory. Przez korytarz maszerowała piątka ożywieńców, niosąc mu łóżko, szafę, biurko, jakieś zawiniątko i dziwnie powyginany, obsydianowy stojak. Musiał uczynić je częściowo niematerialnymi, by przecisnęły się przez ciasne korytarze. Po niedługim czasie wszystko było już jednak w pełni rzeczywiste i na swoim miejscu. Zawiniątko leżało na łóżku.

- Och, wybaczcie moje maniery, czy ktoś już tu mieszka? - rozejrzał się. - Nie chciałbym nikomu podbierać lokalu. - mówił lekko sarkastycznym tonem.


Karta postaci

Ulubione powiedzonko nieumarłych? "Żyje się dalej!"

Offline

 

#19 2008-04-11 22:27:13

 Ekena

http://tnij.org/gg6fhttp://tnij.org/hg3y

9730051
Zarejestrowany: 2006-08-26
Posty: 2703
Punktów :   
Rasa: Polimorfka
Profesja: Skrytobójca
Totem: Koń

Re: Krypta

Krypta: zapomniane przez bogów i ludzi miejsce. Gdy minęła wściekłość i minął żal pozostała tylko pustka. Skrytobójca ukazywał swe oblicze w pełni. Echo kroków rozbrzmiewało w starych ścianach. O tym, że postać idąca powoli korytarzem była żywa, świadczyła tylko wąska szpara między dwiema chustami zawiązanymi na twarzy, w której błyskały zimne, białe oczy. Czarne źrenice odcinały się mocno od niewidocznych tęczówek. Cała reszta ciała młodej kobiety ukryta była pod materiałem.
Zauważyła coś.
Obcasy zaczęły wystukiwać szybszy rytm.
Echo sprawiło, że odgłosy biegu zdawały się dobiegać zewsząd.
Echo ucichło całkowicie.
Pochodnia zgasła.
Kolejna. Teraz już tylko znikanie ciepłego światła świadczyło, że ktoś tu jest.
Cichy szmer w małej niszy.
Skrytobójcy nie przeszkadzał mrok, ani obecność zmarłych. Leżał na boku, plecami do korytarza. Ciemny płaszcz stapiał się z tłem. Chociaż i tak nikt nie zauważyłby leżącej bez ruchu postaci. Gdyby w krypcie było teraz światło, błysnęłaby stal. Skrytobójca chwycił sztylet i ułożył go wzdłuż przedramienia, by idealnie ukryć przed światem. Pierwszy raz od tak dawna zimne opanowanie tłumiło emocje. Wyuczona bezduszność i całkowity brak współczucia. Tak trudno porzucić życie. Tak łatwo kupka ciemnych szmat skulona w niszy, w której zapewne za jakiś czas miało spocząć ciało, wyszeptała. - Orishna... - Tak dawno nie słyszała ani nie myślała o tym imieniu! Ale skrytobójca pamiętał. Nigdy nie zapomni, komu oddał w ofierze serce mentora. Komu ofarował tyle serc!
I pewnie ofiaruje więcej.

Ostatnio edytowany przez Ekena (2008-04-11 22:27:46)


You can dance forever
You got a fire in your feet
But will it ever be enough?
You know that it'll never be enough
You can fly and never need to land
And never need to sleep
But will it ever be enough?
You know that it'll never be enough

Offline

 

#20 2008-04-18 21:06:55

 Kraght'nar

http://tnij.org/gcaphttp://tnij.org/hb83Smoczy Sędzia

849959
Zarejestrowany: 2007-11-22
Posty: 1687
Punktów :   
Rasa: Czarny Smok
Profesja: Sędzia
Praca: Zakonny Sędzia
Totem: Ptak Ti
Zwierze: Astaroth i Wodnik

Re: Krypta

STUK, Stuk, stuk...
Rozległ się odgłos kroków...
CZŁAP, Człap, człap...
Odgłos małych łap...
Cień w korytarzu...
Błysk cienia...
Słowo w niezrozumiałym języku...
Cień podchodzi...
Tarcie skóry o skórę...
Ciemność rozchodząca się jak chmura...
Szelest płaszcza...
Ciemność w krypcie...
Odgłos biegu...
Światło nie istnieje...


Lecz tylko jeża przelecieć się nie da...

http://www.zakonopedia.boo.pl/karta.php?id=56

Offline

 

#21 2008-04-18 21:20:47

 Ekena

http://tnij.org/gg6fhttp://tnij.org/hg3y

9730051
Zarejestrowany: 2006-08-26
Posty: 2703
Punktów :   
Rasa: Polimorfka
Profesja: Skrytobójca
Totem: Koń

Re: Krypta

Polimorfka otworzyła powoli oczy i rozejrzała sie ostrożnie. Idealna czerń. Na chwilę skupiła sie na jednym tylko słowie powtarzanym echem w umyśle i duszy. Orishna... Odpowiedz, gdy woła Cię sługa... odpowiedz, gdy woła Cię córka... Znów poruszyła lekko oczami. Nie wierzyła, że zacznie widzieć. Ale te ciemności wraz z wcześniejszymi odgłosami dały jej pewną przewagę,a  przynajmniej wyrównały szansę: wiedziała kto jej szukał. Krótka modlitwa, krótkie wspomnienie zapomnianej przez ludzi bogini. To wystarczyło, by skrytobójca z chęcią przystąpił do pracy. Szybko przyswoił wiedzę o zdolnościach, których nie miał tych kilka lat temu. Zdolności mordercy wraz z instynktem drapieżnika.
Wydostała sie z niszy.
Dłuższe skupienie pozwoliło jej wyostrzyć słuch i węch.
Na wpół zwierzęcy zmysł powonienia natychmiast zlokalizował ofiarę.
Ach, jak bardzo chciała sie zaśmiać! Dwa gady przeciwko skrytobójcy z możliwością zmiany w wielkiego kota. I to wszystko w całkowitej ciemności!
Idealnie bezszelestny bieg. Ona wcześniej oglądała kryptę, gdy gasiła pochodnie. Kilka chwil przemykania w ciszy doprowadziło ją za "łowców". Zatrzymała się kilka metrów za nimi. Kocica czuła i słyszała ich.
Skrytobójca już wcześniej miał przygotowany sztylet.


You can dance forever
You got a fire in your feet
But will it ever be enough?
You know that it'll never be enough
You can fly and never need to land
And never need to sleep
But will it ever be enough?
You know that it'll never be enough

Offline

 

#22 2008-04-19 12:20:26

 Kraght'nar

http://tnij.org/gcaphttp://tnij.org/hb83Smoczy Sędzia

849959
Zarejestrowany: 2007-11-22
Posty: 1687
Punktów :   
Rasa: Czarny Smok
Profesja: Sędzia
Praca: Zakonny Sędzia
Totem: Ptak Ti
Zwierze: Astaroth i Wodnik

Re: Krypta

Kraght'nar zdjął płaszcz - tylko ograniczałby jego ruchy - i owinął go sobie ciasno dookoła ramienia. Gdyby była tutaj chociaż odrobina światła, skrytobójca zobaczyłby srebrne wzory na kurtce a także zwisający swobodnie medalion. Przez chwilę stał nieruchomo, po czym szybko pobiegł, dla zmyłki, wzdłuż jednej ściany i gwałtownie wybił się w kierunku Ekeny.


Lecz tylko jeża przelecieć się nie da...

http://www.zakonopedia.boo.pl/karta.php?id=56

Offline

 

#23 2008-04-19 13:01:07

 Ekena

http://tnij.org/gg6fhttp://tnij.org/hg3y

9730051
Zarejestrowany: 2006-08-26
Posty: 2703
Punktów :   
Rasa: Polimorfka
Profesja: Skrytobójca
Totem: Koń

Re: Krypta

Skrytobójca czekał na to. Czekał na jakiś atak. Smok zastał tylko buty. Zdaniem ich właścicielki, ich podeszwy były za twarde i tworzył zbytni hałas. Chociaż mogłaby przejść w nich obok kota nie informując go o swojej obecności. Oddychała powoli i cicho. Zastanawiające było, czy w ogóle była jeszcze w krypcie? Potwierdziła jednak swoją obecność szeptem. - Przyszedłeś zakłócać spokój zmarłych? - Głos ten dochodził spod ściany, zdawałoby się, że osoba mówiąca to musiała kucać, lub wręcz leżeć na ziemi. Rzeczywiście polimorfka mówiąc to  klęczała i opierała dłonie na podłodze. Musiała to zrobić, by owinąć stopy tkaniną. Teraz mogła iść doprawdy bezszelestnie. Specjalnie odezwała sie właśnie w tamtym miejscu. Gdyż po chwili była już w połowie przeciwległej ściany. Wspinała się po ozdobach i tabliczkach przyczepionych do zamurowanych nisz. Zdawało jej się, że pamiętała puste jeszcze miejsce, gdy gasiła pochodnie. Rzeczywiście po chwili leżała na brzuchu w niszy, nasłuchując i węsząc. Sama nie wydawała żadnego dźwięku.


You can dance forever
You got a fire in your feet
But will it ever be enough?
You know that it'll never be enough
You can fly and never need to land
And never need to sleep
But will it ever be enough?
You know that it'll never be enough

Offline

 

#24 2008-04-19 13:17:21

 Kraght'nar

http://tnij.org/gcaphttp://tnij.org/hb83Smoczy Sędzia

849959
Zarejestrowany: 2007-11-22
Posty: 1687
Punktów :   
Rasa: Czarny Smok
Profesja: Sędzia
Praca: Zakonny Sędzia
Totem: Ptak Ti
Zwierze: Astaroth i Wodnik

Re: Krypta

Hmmm... Wspina się? Kraght'nar powiedział coś po smoczemu. Odpowiedziało mu krótkie warknięcie.
Podszedł do ściany jakieś piętnaście kroków od niszy i zaczął się po niej wspinać. Dosyć szybko ze względu na wykonywanie co chwilę małego doskoku i na warknięcia Astarotha, który wyraźnie mówił mu gdzie ma koleiny, wygodny punkt podparcia. Gdy znalazł się na odpowiedniej wysokości, zaczął się przysuwać do niszy.
- Qrta va nallah - powiedział i po chwili odgłos małych, gadzich kroczków zdawał się najpierw powoli przesuwać po podłodze, a następnie zaczął dobiegać z sufitu... Smoczek zapiszczał radośnie. Tam go chyba nie dopadnie...


Lecz tylko jeża przelecieć się nie da...

http://www.zakonopedia.boo.pl/karta.php?id=56

Offline

 

#25 2008-04-19 13:24:06

 Ekena

http://tnij.org/gg6fhttp://tnij.org/hg3y

9730051
Zarejestrowany: 2006-08-26
Posty: 2703
Punktów :   
Rasa: Polimorfka
Profesja: Skrytobójca
Totem: Koń

Re: Krypta

Polimorfka wyczuła srebro. Skrytobójca słyszał oba Smoki. On też podjął natychmiastową decyzję, gdy tylko skojarzył dźwięki wydawane przez srebrnego z instrukcjami i określił jego położenie.
Głośne warknięcie połączone z odbiciem.
Kocica zahaczyła łapą smoczka. To wystarczyło. Zadbała, by przy upadku nic mu sie nie stało i już po chwili skrytobójca pędził cicho w znajomym kierunku. Młodego owinął płaszczem i trzymał mu delikatnie, choć zdecydowanie pysk. Wykorzystywał całe swoje umiejętności, by móc sie ukryć. Wcześniej, zanim zaczął wybierać drogę przez mrok poinstruował malca, co może, ale nie musi mu się stać i od czego zależy długość jego życia.
Absolutna cisza.
Śmiech dochodzący zewsząd. - Odejdź, to nic mu