Zakon Światła Ostoja Fantazji

  • Pamiętniki
  • Galeria

Reklama

  • Rudik - portfolioKroniki Fallathanu - Najlepszy MMORPG Tekstowy

Gazeta

  • Przesuń w dół scrollem by przeczytać resztę!
    Czytaj więcej...
Facebook ZakonnyRSS
  • Nie jesteś zalogowany.
  • Polecamy: Komputery

Ogłoszenie

Sprawdź fazę księżyców! Posłuchaj herolda! Pokaż list gończy! Sprawdź warunki pogodowe! Zbieraj zioła!
Posłuchaj adepta świątynnego! Sprawdź tablice projektową! Czytaj nagłówek gazety!

Całe forum Zakonu Światła podlega ochronie praw autorskich! Wszystkie prawa zastrzeżone! / All rights reserved!
przerwynikprzerwynik


Optymalne przeglądanie forum umożliwia przeglądarka Opera!

Jesteś nowy/a/e? ABC Zakonu! - kliknij a wiele zrozumiesz!


Aktualnie odbywa się EVENT! Początek w TYM MIEJSCU! Każdy chętny jest proszony o napisanie tam posta który informuje o przybyciu postaci.
przerwynikprzerwynik

Zarząd przypomina o powszechnym obowiązku wypełnienia zakładki "Komunikatory" w profilu. Nie wywiązanie się może wiązać się z przykrymi konsekwencjami, oraz utrudnieniami w grze.
przerwynikprzerwynik

przerwynikprzerwynik


#1 2007-10-20 16:23:28

Lukas

Władca Szczurów

7506945
Zarejestrowany: 2006-08-26
Posty: 1032
Punktów :   
Rasa: człowiek
Profesja: złodziej / najemnik
Praca: 50
Totem: S=5; W=5; Sz=5; I=5; M=5; U=0
WWW

Andheganderany

Na kolejny, godny uwagi fragment wspomnień młodego czarodzieja trafiasz, dzięki paksudnie zagiętemu rogowi kartki. Wydaje się być to, przytoczona w całości opowieść jakowegoś bajarza z terenów Arkadii.

"Co panie? Pytacie, o Ane…, Andhe…, Ahne… o te jaszczury? Tak, polował żem i na nie. Przeca godłem, że nie ma bestyi na świecie, na którą żem nie polował…
Co? Polować na nie chcecie? O, wybijcie sobie to ze łba! Bestie to okrutnie zmyślne, i łatwo w walce z nimi żywot postradać, jeśli się nie wie, co i jak. No chyba, że się doświadczeńszego przewodnika ma… Ot, mnie na ten przykład… Dużo nie wezmę, a klnę się, że po dwóch księżycach handlować będziecie mogli srebrnymi skórami! Ile to niedużo? A, niech stracę! Dla waszmościów jeno dwadzieścia sztuk złota! Co?! Że zdzierstwo?! To posłuchajcie, na co siebie i mnie narażać chcecie, to i dwakroć tyle dacie!
Godajom, że srebrne jaszczury, bo tak je tu zwiem, pochodzą od pustynnych biegaczy, co na nich Relingi ongi jeździły… Co? Co to te biegacze? Teraz to już ich waść nie spotkasz, bo trzeci wiek idzie, jak ich tu nie widziano. Mówią, że Relingi za dużo ich wyłapali, to i bestie uciekły. A to i rzecz zwyczajna, przeca po co tu miały siedzieć, chyba żeby je w konie obracać. No to jak one odeszły, to pono w Skrzydlate Góry poszły, na zachodzie. Po górach tych się rozpełzły, po pieczarach i jamach się kryjąc. Ale, że w górach żyć nie umiały, bo tam i zwierzyna inna, i powietrze lepsze, to wyzdychały w większości. Reszta zaś, pono się z górskimi półsmokami krzyżować zaczęła… A może to i prawdziwe smoki były? Co? Że smoki by się ze zwierzętami nie parzyły? Et! Stary Antek, jak go przycisnęło, to i owce sąsiadom potrafił wydupczyć! Wiem, bo później się barany w okolicy takie podobne do niego rodziły…
A wracając do Ande… Andh… A w dupie z tymi waszymi zachodnimi mianami! Do jaszczurów. No to wracając do nich –to jak się pustynne biegacze z górskimi półsmokami krzyżować zaczęły, to i młode im się niezwykłe rodziły. Co? Dlaczego godom –rodziły? Boć i jaszczury te kocą się, jak owce, a nie lęgną jak gady. Prawda to, Pan Deszczów mi świadkiem! No, to wracając do jaszczurów… Zgłodniał żem. Macie coś na ząb? Kaszę jeno? I to dobre, chociaż moja matka lepszą robiła. Najlepsza to kasza była, po tej stronie Morza Wewnętrznego, jak mi łaska Pana Deszczów miła! A co do jaszczurów, to rodzić się zaczęły inne zupełnie. Pierwsza, że mniejsze znacznie, boć w górach wyraźnie mniejszemu wygodniej. Co? Że trolle w górach największe? A toć i widać, że troll kiep, i nie wie, że mniejszemu wygodniej. Prócz tego, że mniejsze, to i łuska barwę swą zmieniła, na szarosrebrną, jak Morze Wewnętrzne jesienią… Co? Czym widział kiedy Morze Wewnętrzne? A cóże waści do tego? Swoje wiem. A kolor taki przybrały pewnikiem, ażeby ich widać nie było, boć nagie skały właśnie takie szare, a jak deszcz popada, to srebrzyste. A teraz powiem, dlaczegóż one takie groźne. Otóż pysk gadzi twardym, rogowym dziobem zakończony mają, niby ptaki. Jak zwierz się rozpędzi, i dziób taki w pierś waści wrazi, to już jeno trumnę kupować, i grób kopać. A jeszcze gorzej, jak nie dziobem, a kłami zaatakuje. Boć kły u tych jaszczurów długie a niebezpieczne, boć jadowite. A jad ten mocny, że Uch! Syn Włodkowy, jak go dziesięć lat temu ugryzło, to do dziś rękę ma niewładną… Straszna to tragedia, bo to ni łuku naciągnąć, ni baby za cycki ucapić… Ale o to mniejsza, boć już księżyc na niebie, a do opowiedzenia jeszcze siła. Tak więc z broni, to jaszczury mają jeszcze rogi na łbie, jak u byka, jeno mniejsze, i pazury, ostre okrutnie, na łapach. I ogon, co nim w walce okrutnie wroga tłucze. Groźne bestyjki, co? A i skrzydła jeszcze majom, na karku, co go rogowy grzebień zdobi. Aleć skrzydła te od parady jeno, i do chłodzenia się przy upale, bo niewielkie. To tak, jakby waść chciał na gołębich skrzydłach fruwać!
A jeszcze żem nie powiedział, o oczach tych stworów. Piękne są one, jak bursztyny znad Wewnętrznego Morza, jeno większe… Co? A waść znowu z tym morzem! Powtarzam, nic waści do tego!
Tak gadamy, i gadamy, a nikt nie wie, jakie te gady duże. A więc… Co? Że nie zaczyna się zdania od „a więc”?! A co się waść czepiasz?! Guza szukasz?!
No więc, samica mniejsza jest, boć jeno pięć stóp długości ma. Samiec zwykle dwie stopy dłuższy. Aleć to różnie bywa –jam raz gada upolował co dziesięć stóp miał! Co? Dziesięć rzekłem? Tuzin stóp był długi! I to nie jakowych gnomach, ale porządnych, chłopskich!
Co znowu godecie? Że jak te gady takie małe, to niezbyt muszą być niebezpieczne? Głupiście! Wszak w tym ich siła, że nie są wielkie i ociężałe, ale szybkie okrutnie, a skaczą jak czarty!
Jaszczury te, żrą najchętniej mięsiwo, chyba że młode bardzo, bo młode to i zioło jakoweś potrafi zjeść. Polują na wszystko co się rusza, choćby i większe i silniejsze było. A czynią to w stadach. Zwykle po prostu okrążają ofiarę i rzucają się na nią ze wszystkich stron. Nie, nie jak wilki. Wilki na łowach zmyślniejsze są, boć nie o własnym, a o stada dobru myślą. A raczej wiedzą, że powodzenie stada to i ich powodzenie. Jaszczury natomiast często tłuc się między sobą zaczynają, o miejsce w ataku lepsze lub paradniejsze, coby większe na samicach wrażenie zrobić. Dalibóg, jak chłopy nasze, wioskowe w czas jarmarku…
Tak właśnie, w tym jest naszych bestyji największa wada. Agresywne są stokroć bardziej niż pies Rudego Włodka. Znaczy się to, że rzucają się z pazurami na każdą istotę, co terytorium ich naruszy, albo po prostu staje im na drodze. A przy tym nie baczą, czy to człek, elf, krowa, czy też demon z otchłani… tfu! Oby nie wypowiedzieć w złą godzinę.
Bacz więc waść, że jeśli jaszczurę takową zoczysz to uciekaj! Chyba, ze na siłach czujesz się, ażeby rozpłatać ją mieczem, alibo przeszyć z kuszy. Bo rzuci się ona (jaszczura, nie kusza) na ciebie z pewnością, gdy tylko zapach twój do nozdrzy jej dojdzie. Bo dodać trza, że zmysły u nich okrutnie wyostrzone, niby u elfów.
Jak już wspomniałem, gadzina owa wielce bitna jest –często i między sobą walczą, ogonami po łbach tłukąc. A czemu ogonami? Boć broń to stosunkowo niegroźna, a źle by było, gdyby się stado między sobą wyżarło. No chyba, że w tym, no, godowym okresie. Okres ów u nich na wczesną wiosnę i późną jesień przypada. Wtedy samce o niczym nie myślą, jeno o parzeniu. Chłopy we wiosce u nas tak samo, jeno że przez cały rok. No to jak one tak biegają, samice gonią i się zeń parzą, to jakby w amoku były. By samicę dorwać to gryzą się i mordują, tak że w czasie godów to i pół stada zginąć czasem może. Ale za to po godach rodzi się zwierząt wiele, więc, jak to rzekł jeden mądry druid, „równowaga jest stabilna”. Co waść się pytasz? Co to był za druid? A, to jest rzecz insza, do innej historii należy, i innym razem waszmościom to opowiem.
A chyba jeszczem nie powiedział, że wiele samców samic nie dostaje, boć, jak tenże mądry druid kiedyś obliczył, samców się więcej niż samic rodzi. Te co im samicy nie stanie, to w jeszcze większe szaleństwo popadają, po górach się rozłażą i skore są zwierzę insze, albo i podróżnego wydupczyć. Więc uważaj waszmość, by się na jesień samemu w góry nie zapuszczać…
Drugą zaś wadą tych stworów, jest wielkie lenistwo… I znów do sąsiadów moich podobieństwo! Widać, żeśmy wszyscy stworzenia boskie, jak i człowiek i zwierz, takie podobne! A do lenistwa wracając –często jaszczurom robić się nic nie chce, jeno na słońcu się wygrzewać, lubo w jamie z samicą. Szczególnie częste to jak się nażrą –wtedy też najłatwiej takowego upolować. Często jednak to i przed łowami się zdarza, i wtedy nie ma komu po żarcie iść. Dopiero dowódca, którym zostaje samiec o najtwardszym ogonie i skrzydłach najparadniejszych, do porządku doprowadzić stado musi, i kogoś na polowanie posłać, razy ogonem hojnie rozdzielając.
Co się waść pytasz? Skąd się nazwa wzięła? Srebrzyste jaszczury, boć łuskę srebrzysta mają, cenną bardzo. Krasnoludy z niej rękawice i buty pancerne szyją. Ba, czasem to i zbroje, ale takowe drogie bardzo są, boć na krasnoluda to dużo skór potrzeba… Co? Nie, panie krasnoludzie, nic żem nie chciał zasugerować! Wcale nie myślę, że wyście grubi! Jeno barczyści, barczyści umięśnieni nad podziw!
Skąd zaś się wasza nazwa wzięła, toć sami powinniście wiedzieć, bo z waszego języka jest ona. Co? Mówisz waść, że znaczy to „ nieufne istoty”? A, to być może, bo prawdziwie, nieufne są. Jak moja teściowa! Zanim mi córkę oddała, to jej musiałem prezenty bogate, w celu „wzbudzenia zaufania” darować. Między innymi i jaszczurczą skórę… Aleć nie o zaręczynach moich mowa była! Jeno o nieufności tych gadów. Oswojenie ich graniczy z cudem… Co? Żeście druida z takim u nogi widzieli? Toć widać, że cudotwórca! Trochę prawdy musi być w tej ich Matce Naturze…
Świta już, a ja mam jeszcze siła do opowiadania! Tylko go ogniska dorzućcie, bo ziąb stare kości przenikać zaczyna… O tak zaraz przyjemniej! Tedy, o czym to ja…? Aaa! O mitach ludowych i zabobonach, co je o jaszczurach opowiadają.
Skoro je widzieliście, to się zgodzicie – jaszczury te okrutnie do smoków podobne, jeno mniejsze. A przy tym dumnie wzrokiem toczą i z góry na ciebie patrzą, choć niższe. Co waść mówisz? Że niemożliwe? Aleć prawda!
Skoro więc tak groźne, i dumne istoty ludzie ujrzeli, to szybko je z Behordem, patronem władców i pogromcą sił nieczystych, skojarzyli. To i szybko roznosić się to zaczęło, tak że jaszczury atrybutem owego bóstwa stały się. Dumnego wojownika przedstawiana z gadem u nogi lub na ramieniu. Ba! Znaleźli się i tacy, co posągi Behorda zaczęli z łbem jaszczurczym rzeźbić, jeno, że ich szybko heretykami okrzyknięto i na stosie spalono.
Jest i inna historia –o słudze niedowiarku. Oto sługa króla, który miał na swym dworze oswojonego jaszczura, postanowił przekonać się czy prawdą jest, że serce zwierza uzdrawiającą ma moc. Tedy wyniósł srebrzystego jaszczura z pałacu. Gdy ten się obudził, zaatakował porywacza, jak to gadziny te mają w zwyczaju. A wściekły był! No, ale zginął szybko, od ciosu nożem. Zatruty sługa wyrwał mu serce, spodziewając się ozdrowienia, aleć miast tego otrzymał śmierć. (Z tej legendy wzięło się, że jaszczury te stały się atrybutem patrona lekarzy, Asklepiosa. Często też na szyldach cyrulików widnieją.)
Moim zdaniem wszystko to bujdy. Śmierć może i sługę dosięgła, choć pewnie za sprawą jadu, a nie jakowej klątwy. A w uzdrawiającą moc serca to nie wierzę, przynajmniej nie w taką, jak mówi legenda. Bo że druidzi i porąbane czarownice umieją zeń uwarzyć napar leczniczy, to nie przeczę. Nalej waść wina. Ummm! Przednie!
A wracając do mitów –znam li jeszcze jeden. Był jeden kapłan –wódz wioski, gdzieś na wschodnich rubieżach. Otóż i on ponoć miał w wiosce jaszczura. A bestia to była ponoć tak usłużna, że z dziećmi się bawiła i kóz od wilków strzegła. Tfu! Wierutna to bzdura. Kozy, a tym bardziej dzieci, to srebrzysty jaszczur raczej by pozżerał, albo i gwałtem wziąć próbował. No, ale zabobony ludowe rządzą się własnymi prawami.
Raz więc zdarzyło się w tej wiosce, że mieszkańcy zwiedzieli się, że wschodni barbarzyńcy –pewnikiem Relingi to byli - zamiarują ich najechać. Wódz –kapłan tedy lud do jaskiń chciał wyprowadzić, gdzie by się ukryć mógł. Ale wrogowie pojawili się wcześniej niż myślano, i w pościg ruszyli. A ta gadzina wtedy na wrogów się rzuciła –co, biorąc pod uwagę jej wrodzoną agresję, możliwe –i pościg wstrzymała, aż ludzie uciekli, życiem to jednakże przypłacając. Barbarzyńcy zaś, widząc waleczność gada, wystraszyli się i uciekli. Bujda to wierutna, bo jeden jaszczur oddziałowi problemu by nie sprawił. No ale, jak już rzekłem –legendy mają swoje prawa.
Ot, i widzisz waść, całą noc żeśmy przegadali! To co, kiedy na łowy zamiarujecie iść, bo do drogi przysposobić się muszę? Co?! Tyle żem wam powiedział, że już nie trza wam niczyjej pomocy?! Niechby mi język odpadł! Poginiecie marnie! Dwadzieścia sztuk złota! Zapłaćcie chociaż za noc nie przespaną, i za mądrość com ją wam udostępnił! Co?! Że tyle zjadłem i wypiłem, że starczy mi za zapłatę?! Łeż to! A niechby was, zdziercy, franca dosięgła! Niechby wam Pan Deszczów gromów nie poskąpił! Niechby was Andheganderany zżarły!!!"


Miłować Ciebie, to jest życia mego cel, /Nadobna
Ettariel, /Pozwól zachować tedy wspomnień skarb,/
I Czarodziejski kwiat, /Miłości zakład twej i znak,/
Kroplami rosy niby łzami posrebrzony...

"Okręt to nie kadłub, żagiel i takielunek...Te rzeczy są na nim niezbędne, ale jest też czymś więcej. 
Okręt to wolność!!!"

"I chociaż płonie serce twe -Ona ci nie pisana! Tak kończą się pożary serc -oceanem rozstania..."

Offline

 

Pokaż kalendarz! Pokaż listę medyczną! Pokaż tablice ogłoszeń!


przerwynik przerwynik

Zakon rozwija się dzięki pracy Pawła Neściora aka Rudik (skrypter php i CSS), Pauliny Kwidzińskiej aka Reira (grafik i ilustrator), Andre Norton (autorka fantasy, której prace są wykorzystywane do uzupełniania świata), Hajime Kanzakiego (autora anime "Slayers", z którego również czerpiemy część rozwiązań i nazewnictwa) i wielu innych, graczach i zwykłych przyjaciołach, poświęcających swój czas i talent dla rozwoju forum i świata Zakonu.

Wszystkim serdecznie dziękujemy.

Stopka

Reklama Toplisty Wspieramy Zakon w pigułce
Rudik - portfolio TOP50 Gry Nakarm głodne dziecko - wejdź na stronę www.Pajacyk.pl Napisz do nas
Gra naruto
Mesjasz
narutoogra.pun.pl
Night Moon - Twoja ścieżka fantasy

Wszystko o grze Call of Duty 2
Wszystko o grze warcraft3!
Miecz Prawdy
Najlepsze strony poświęcone RPG, cRPG i Fantasy
Toplista stron o tematyce fantasy rpg itp.
10 Najlepszych Polskich Stron Fantasy
pun.pl - załóż darmowe forum dyskusyjne PunBB


Racjonalista.pl - sprawdź sam
Wielka Rada


Mistrz: Mangel(Urlop):
7659312
stanmangel@aqq.eu


Mistrzyni: Skimrra(Urlop):
6114003
stanadorosa@aqq.eu


Zastępca Mistrza: Erufaile:
929152
stanerufaile@aqq.eu


Spec. ds. nietypowych: Darayawus Shiro:
4050011
standaray@aqq.eu


Dziekan: Sulam:
7506594
stansulam@aqq.eu


Bibliotekarka: Erufaile:
929152
stanerufaile@aqq.eu


Wykładowca Psioniki: Skimrra(Urlop):
6114003
stan adorosa@aqq.eu


Pancermistrz: Gaspar Grzmot:
8660942
stangrom79@aqq.eu


Instruktor walk: Gaspar Grzmot:
8660942
stangrom79@aqq.eu


Łucznik: Gaspar Grzmot:
8660942
stangrom79@aqq.eu


Rada Mniejsza

Opiekunka Doliny Blasku: Skimrra(Urlop):
6114003
stanadorosa@aqq.eu


Myśliwy: Elian:
828625
stankrystek2165@aqq.eu


Ogrodnik: Elian:
828625
stankrystek2165@aqq.eu


Projektant: POSZUKIWANY!:

stan


Arcykapłan: Dark Verreuil:
6990996
stanverreuil@aqq.eu


Dowódca Srebrzystych: Angelus:
4880466
stanrkofan@aqq.eu


Sędzia: Kraght'nar:
849959
Statystyki


Stat24:

Googlebot był ostatnio:

Pagerank:


Nagrody:

Katalog stron

Legenda

Oznaczenia postów Maniera pisania postów Grupy
- stary
- zamknięty
- przyklejony
- przekierowanie
- nowy
- zamknięty nowy
- nowy przyklejony
WIELKIE LITERY - krzyk

Kursywa - teksty pisane (poza biblioteką)

Administratorzy

Moderatorzy

Glejt Ducha

Stolica

Raana

Łańcuch

Podróż

Zwykły tekst - opisy czynności i dialogi Pogrubienie - NPC sterowane przez graczy (krwawniki, etc.)

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
worldhotels-in