Zakon Światła Ostoja Fantazji

  • Pamiętniki
  • Galeria

Reklama

  • Rudik - portfolioKroniki Fallathanu - Najlepszy MMORPG Tekstowy

Gazeta

  • Przesuń w dół scrollem by przeczytać resztę!
    Czytaj więcej...
Facebook ZakonnyRSS

Ogłoszenie

Sprawdź fazę księżyców! Posłuchaj herolda! Pokaż list gończy! Sprawdź warunki pogodowe! Zbieraj zioła!
Posłuchaj adepta świątynnego! Sprawdź tablice projektową! Czytaj nagłówek gazety!

Całe forum Zakonu Światła podlega ochronie praw autorskich! Wszystkie prawa zastrzeżone! / All rights reserved!
przerwynikprzerwynik


Optymalne przeglądanie forum umożliwia przeglądarka Opera!

Jesteś nowy/a/e? ABC Zakonu! - kliknij a wiele zrozumiesz!


Aktualnie odbywa się EVENT! Początek w TYM MIEJSCU! Każdy chętny jest proszony o napisanie tam posta który informuje o przybyciu postaci.
przerwynikprzerwynik

Zarząd przypomina o powszechnym obowiązku wypełnienia zakładki "Komunikatory" w profilu. Nie wywiązanie się może wiązać się z przykrymi konsekwencjami, oraz utrudnieniami w grze.
przerwynikprzerwynik

przerwynikprzerwynik


#1036 2011-01-14 21:24:18

 Angelus

Mieszkaniec stolicy

status rkofan@aqq.eu
4880466
Skąd: Koszalin
Zarejestrowany: 2010-08-18
Posty: 558
Rasa: Wampir
Profesja: Tancerz Cienia
Totem: Ptak Ti

Re: Sala balowa

  - Myślę, że bym ją sprzedał. Wdzięczność nie pomoże dostać to czego chcę, a uwierz mi. Pragnę wiele. -  Twarz wampira nabrała nieco więcej dociekliwego uśmiechu, jakby oczekiwał reakcji na swoją decyzję. Patrzenie na albinoskę sprawiało mu ból. Czuł otaczającą ją woń krwi. Usiłował nie dawać tego po sobie poznać, ze słabym skutkiem. Chcąc jak najszybciej pozbyć się działającej wyobraźni, ukazującej małą ucztę z Ekeną w roli głównej, rozchylił palce prawej dłoni wpatrując się w zanikającą bliznę.  - Jakie będą konsekwencje, jeśli nie spełnię przyrzeczenia ? -  Odezwał się po dłuższej chwili, zaciskając palce dłoni w pięść.


Karta Postaci
http://i53.tinypic.com/2qb82kp.jpg

  Pokój jest kłamstwem - istnieje tylko pasja.
    Dzięki pasji zdobywam siłę.
    Dzięki sile zdobywam moc.
    Dzięki mocy osiągam zwycięstwo, moje okowa pękają.
    Niechaj Moc mnie uwolni.

Offline

 

#1037 2011-01-14 21:33:53

 Ekena

http://tnij.org/gg6fhttp://tnij.org/hg3y

9730051
Zarejestrowany: 2006-08-26
Posty: 2703
Punktów :   
Rasa: Polimorfka
Profesja: Skrytobójca
Totem: Koń

Re: Sala balowa

- A czego pragniesz? - Zapytała, zanim zdążyła ugryźć się w język. Miała dziwne wrażenie, że było to jedno z tych pytań, na które tak właściwie nie chce się znać odpowiedzi. Ale nie mogła cofnąć swoich słów. Dlatego uniosła tylko kielich i jednym łykiem wychyliła resztkę jego zawartości, by potem rozbić naczynie o przewiległą ścianę. Wypicie własnej krwi odrzucało ją nieco, zawszcza, gdy zwilżyła już nią gardło i nie potrzebowała jej. Wolała jednak osłabić nieco jej woń, a pozbycie się jej mogło pomóc. Spojrzała z namysłem najpierw na dłoń wampira, potem na swoją, zauważając w myślach, że taka zdolność regeneracji jest całkiem przydatna.
- W związku z samą krwią? Nie poniesiesz żadnych konsekwencji. Ale to jedyne przyrzeczenie, które ma dla mnie większe znaczenie. Znaczy przypieczętowane w ten sposób. I gwarantuję, ze jeśli złamiesz dane słowo, mogąc go dotrzymać, jakimś cudem sprawię, że tego pożałujesz. Choćbym miała zapłacić magowi za umieszczenie w moich żyłach opiłków srebra, czy co tam na Ciebie działa, znaleźć Cię na głodzie i sama nadziać Ci się na zęby. - Ekena mówiła z lekkim uśmieszkiem, który mógłby sugerować, że jedynie zartuje, jednak jej ton oraz oczy był idealnie poważne.


You can dance forever
You got a fire in your feet
But will it ever be enough?
You know that it'll never be enough
You can fly and never need to land
And never need to sleep
But will it ever be enough?
You know that it'll never be enough

Offline

 

#1038 2011-01-14 22:11:33

 Angelus

Mieszkaniec stolicy

status rkofan@aqq.eu
4880466
Skąd: Koszalin
Zarejestrowany: 2010-08-18
Posty: 558
Rasa: Wampir
Profesja: Tancerz Cienia
Totem: Ptak Ti

Re: Sala balowa

  - Droga Ekeno, nie wiesz że mszczą się słabi ? -  Rzekłszy podarował polimorfce piękny uśmiech.   - Wydajesz się osobistością, która sama wymierza jej własną sprawiedliwość. A tu proszę. Wynajmiesz kogoś by mnie osłabić, bądź torturować. Hmm. Ciekawie. -  Woń krwi znacznie osłabła, przez co Ang mógł racjonalnie myśleć. Pozwolił by jego oczy, w dość nietypowym triumfalnym spojrzeniu, spotkał się oczami Ekeny. Zmierzył ją wzrokiem, jakby doszukując się czegoś wewnątrz jej czaszki.  - Wiedz, że dotrzymam danego słowa. Chociaż perspektywa bycia w centrum twojej uwagi, choćby dla zemsty jest kusząca. -  Rzekł nie odrywając wzroku od albinoski. Niemal widział pulsowanie jej tęczówek.


Karta Postaci
http://i53.tinypic.com/2qb82kp.jpg

  Pokój jest kłamstwem - istnieje tylko pasja.
    Dzięki pasji zdobywam siłę.
    Dzięki sile zdobywam moc.
    Dzięki mocy osiągam zwycięstwo, moje okowa pękają.
    Niechaj Moc mnie uwolni.

Offline

 

#1039 2011-01-14 22:26:10

 Ekena

http://tnij.org/gg6fhttp://tnij.org/hg3y

9730051
Zarejestrowany: 2006-08-26
Posty: 2703
Punktów :   
Rasa: Polimorfka
Profesja: Skrytobójca
Totem: Koń

Re: Sala balowa

- Obawiam się, że gdybym spróbowała sama umieścić opiłki srebra w swojej krwi, mogłabym umrzeć zbyt szybko i nie zdążyć tego wykorzystać. - Oznajmiła uśmiechając się możliwie uroczo. Przez chwilę wytrzymywała spojrzenie wampira, po czym opuściła wzrok na zranioną dloń i zaczęła ostrożnie poprawiać chustę, by leżała jak najlepiej. - Bycie w centrum, mojej uwagi byłoby warte ryzykowania życia? No, widzę, że zaczynasz się nieco poprawiać, trzymaj tak dalej to za jakieś dwa tygodnie nauczysz sie prawić komplementy.
Tym razem uśmieszek albinoski był nieco bardziej wredny, gdy zakładała pasemko włosów za ucho.
- Nie wiem, jak Ty, ale ja zaczynam mieć dość. Chyba muszę iść albo na coś zapolować, albo przeszukać to piętro. Jeszcze trochę tak posiedzę i będziesz miał na sumieniu wychudzonego trupa. - Po prawdzie Ekena wolałaby uniknąć polowania z wampirem, a przynajmniej dopóki nie poznałaby nieco jego technik i wytrzymałości w obecności krwi. Czuła jednak, że jej organizm zareagował na odrobinę przełkniętego płynu tylko bardziej natarczywym przypominaniem o głodzie. W sumie nie jadła już dość długo,a  będąc na tym piętrze miała szansę znaleźć coś innego niż surowe mięso.


You can dance forever
You got a fire in your feet
But will it ever be enough?
You know that it'll never be enough
You can fly and never need to land
And never need to sleep
But will it ever be enough?
You know that it'll never be enough

Offline

 

#1040 2011-01-15 01:02:07

 Angelus

Mieszkaniec stolicy

status rkofan@aqq.eu
4880466
Skąd: Koszalin
Zarejestrowany: 2010-08-18
Posty: 558
Rasa: Wampir
Profesja: Tancerz Cienia
Totem: Ptak Ti

Re: Sala balowa

Krwiopijca po raz kolejny przywołał wspomnienie, w którym to albinoska klęła się że będzie unikać polowań ze srebrzystym.  - Czy to aby na królową przystało, by szukać pożywienia po tak opustoszałym miejscu jak to ? Może choć na chwilę zapomnijmy o barbarzyńskich przyzwyczajeniach, napełniając żołądki w karczmie ? -  Pytanie intonował niezwykle delikatnie, sugerując bardziej humanitarny sposób żywienia.  - Nie będziesz musiała się martwić, że potraktuję Ciebie jako zwierzynę. Jeśli bowiem o mnie chodzi, to nie musisz się martwić, o ile w ogóle zamierzasz. Nie ma przeszkód bym zjadł coś 'normalnego'. -  Z niezwykle dziwnym wyrazem twarzy akcentował słowo 'normalny'.  - Chyba, że wolisz polowanie. Twoja decyzja, twoja odpowiedzialność. -  Również i tym razem, wredny uśmiech polimorfki puścił płazem, zupełnie nie reagując na jej zaczepki. Nieprzeniknione spojrzenie wampira powędrowało w pusty kąt sali. Twarz przypominająca wcześniej kamień, przefiltrowana długim pobytem z albinoską nabierała coraz to nowych znaczeń. Ang nie był już pozbawionym jakichkolwiek uśmiechów i grymasów wampirem. Choć wciąż daleko mu było do perfekcji, nieco bardziej uwidaczniał emocje mimiką twarzy. Czy tego chciał ? Być może. Tuż po chwili podniósł się z miejsca. Nie spojrzawszy na polimorfkę ani na chwilę rzekł.  - Zatem ? Ciepłe danie w karczmie, czy surowe mięso w lesie ? -  Choć było mu to zupełnie obojętne, na uwadze miał zdanie albinoski. Karząc jej tkwić w wiecznym stanie gotowości, coraz to wyżej podnosząc jej ciśnienie, odebrał jej ładnych parę lat życia. Dlatego też postanowił dać Ekenie wolną rękę, choć ta część ciała nie pasowała do tej anegdoty, zważywszy na wydarzenia z przed kilku chwil... Zapiął zatem płaszcz na przedostatni guzik, stawiając tym samym kołnierz by zakryć szyję i dolną część twarzy, czekając jedynie na ostateczną decyzję albinoski.


Karta Postaci
http://i53.tinypic.com/2qb82kp.jpg

  Pokój jest kłamstwem - istnieje tylko pasja.
    Dzięki pasji zdobywam siłę.
    Dzięki sile zdobywam moc.
    Dzięki mocy osiągam zwycięstwo, moje okowa pękają.
    Niechaj Moc mnie uwolni.

Offline

 

#1041 2011-01-15 07:31:45

 Ekena

http://tnij.org/gg6fhttp://tnij.org/hg3y

9730051
Zarejestrowany: 2006-08-26
Posty: 2703
Punktów :   
Rasa: Polimorfka
Profesja: Skrytobójca
Totem: Koń

Re: Sala balowa

Albinoska milczała przez chwilę, rozważając wszelkie za i przeciw. Nie chciała iść do Karczmy ze względu na przewijających sie tam zawsze ludzi. Dobrze czuła się sama ze sobą i swoimi dziećmi. Z pomieszczeniem karczemnym wiązały sie też kolejne wspomnienie, nie zawsze dobre, nie zawsze takie, jakie chciałaby pamiętać. Z drugiej strony polowanie mogłoby otworzyć znów jej ranę na dłoni, a z całą pewnością zabrudziłoby ją. No i polowanie z głodnym wampirem z całą pewnością byłoby ryzykowne. Zwłaszcza biorąc jej odruchowe ataki, gdy ktoś próbował podejść zbyt blisko do świeżo powalonej przez nią zwierzyny. Bałą sie tez, że jej własny głód i ciągle napięte nerwy sprawią, że zacznie popełniać błędy, na które nie będzie mogłą sobie pozwolić. Lepiej zapolować wieczorem, półgryfy podzielą sie z Anyą swoją zdobyczą, Ekena może spróbować swoich sił po zmroku.
- Erm... niech już będzie ta karczma. - Mruknęła bez zbytniego entuzjazmu. - Jest tam w ogóle jakaś obsługa? Czy po drodze powinnam odwiedzić kuchnię?
Albinoska zastanawiała się przez moment, czy i wcześniej na twarzy Angelusa odbijały sie okazyjnie jakieś szczątkowe emocje. Z całą pewnością, w końcu dlaczego nie?
- A Ty co, przed wampirami się osłaniasz? - Zażartowała, widząc wysoki kołnierz, który osłaniał całą szyję mężczyzny. Poprawiła nieco na ramionach opończę i narzuciła na głowę kaptur, który od razu niemal całkowicie zakrył jej twarz. Przy jej typie urody dobrze było móc czasem zasłonić jak najwięcej cech charakterystycznych.


You can dance forever
You got a fire in your feet
But will it ever be enough?
You know that it'll never be enough
You can fly and never need to land
And never need to sleep
But will it ever be enough?
You know that it'll never be enough

Offline

 

#1042 2011-01-15 20:54:09

 Angelus

Mieszkaniec stolicy

status rkofan@aqq.eu
4880466
Skąd: Koszalin
Zarejestrowany: 2010-08-18
Posty: 558
Rasa: Wampir
Profesja: Tancerz Cienia
Totem: Ptak Ti

Re: Sala balowa

Zauważywszy brak większego entuzjazmu natychmiast sprostował.  - Jeśli oczywiście chcesz. Dobrze wiesz, że nie zmuszam. -  Spojrzał ostatni raz na polimorfkę po czym skierował się do drzwi. Kolejną zgryźliwą uwagę, nie miał zamiaru puszczać mimo uszu.  - Tobie też radzę zakryć czymś szyję. "Idziesz na obiad z wampirem" -  Uśmiechnął się, nadając dwuznacznego znaczenia ostatniemu zdaniu. W końcu wyszedł, tuż przed albinoską, kierując się korytarzem do karczmy.


Karta Postaci
http://i53.tinypic.com/2qb82kp.jpg

  Pokój jest kłamstwem - istnieje tylko pasja.
    Dzięki pasji zdobywam siłę.
    Dzięki sile zdobywam moc.
    Dzięki mocy osiągam zwycięstwo, moje okowa pękają.
    Niechaj Moc mnie uwolni.

Offline

 

#1043 2011-01-15 21:01:31

 Ekena

http://tnij.org/gg6fhttp://tnij.org/hg3y

9730051
Zarejestrowany: 2006-08-26
Posty: 2703
Punktów :   
Rasa: Polimorfka
Profesja: Skrytobójca
Totem: Koń

Re: Sala balowa

- O, ho-ho. Zabrzmiało groźnie. Dobrze, że nie na kolację ze śniadaniem. - Rzuciła za wychodzącym Angelusem, będąc święcie przekonana, że nie może jej usłyszeć. Potarła jednak nieco nerwowo szyję, zaczynając zastanawiać się, kiedy zacznie paranoicznie rozglądać sie w środku nocy, albo nosić szeroką obrożę. Westchnęła ciężko do własnych myśli, skacząc do przodu, jakby z bliżej nieznanych przyczyn zamierzała rozbić sobie głowę o posadzkę. Do czegoś takiego jednak nigdy nie doszło, gdyż o podłogę uderzył jedynie miękkie kocie łapy. Polimorfka skrzywiła się nieco i polizała rozcięcie na jednej z poduszeczek, po czym ruszyła lekkim truchtem, by dogonić wampira. Ostatecznie kogo mogła spotkać w Karczmie? Pijaną Nikolettę uwodzącą kolejnych nowicjuszy?


You can dance forever
You got a fire in your feet
But will it ever be enough?
You know that it'll never be enough
You can fly and never need to land
And never need to sleep
But will it ever be enough?
You know that it'll never be enough

Offline

 

#1044 2011-04-30 12:39:19

 Chloe

Mieszkaniec stolicy

35162923
Zarejestrowany: 2011-04-30
Posty: 168
Punktów :   
Rasa: Anioł
Praca: Służka
Totem: Formit
Zwierze: Brak

Re: Sala balowa

Chloe przemierzała korytarze troche zagubiona, nie rozeznała się jeszcze z ogromną siedzibą zakonu. Trafiła do wielkiej i jej zdaniem przepięknej sali. ~ To musi być coś na kształt sali balowej ~ pomyślała i podeszła trochę bliżej. Usiadła przy ścianie wpatrując się w tańczące na parkiecie pary. NIe znała tu jeszcze nikogo. Zawsze była nieśmiała i nie mając odwagi zagadać do kogokolwiek obserwowała wirującę na sali osoby, zastanawiając się jakby to było ponieść się w rytmach muzyki, tańczyć z partnerem i uśmiechać się... Nie być już zagubioną.

Siedziała już tam pewien czas, gdy w końcu wstała z westchnieniem i próbując chociaż lekko się uśmiechnąć wyszła z sali dalej przemierzając nieznane jeszcze jej pomieszczenia. Szukała pomocy, jakieś rady, ponieważ zdezorientowana nie przystosowała sie jeszcze do nowych rzeczy, które się tu znajdują i kompletnie nie potrafiła się odnaleźć...

Ostatnio edytowany przez Chloe (2011-04-30 14:45:43)

Offline

 

#1045 2011-05-17 16:56:38

Michelle

Mieszkaniec stolicy

35932161
Zarejestrowany: 2011-05-12
Posty: 10
Punktów :   
Rasa: Wampir
Totem: Windigo
Zwierze: Brak

Re: Sala balowa

Była tu nowa i dopiero zapoznawała się z tym miejscem, a juz udało jej się trafić do takiego cudnego miejsca jakim są sale balowe. Taniec, zabawa - dwie tak uwielbiane przez nią rzeczy. Tylko, czy jest ktos chętny? Rozejrzała się po ogromnym pomieszczeniu. Osób w sali było niewiele, więc Michelle usiadła pod ścianą przyglądając się tańczącym parom.