Całe forum Zakonu Światła podlega ochronie praw autorskich! Wszystkie prawa zastrzeżone! / All rights reserved!
Jesteś nowy/a/e? ABC Zakonu! - kliknij a wiele zrozumiesz!
Aktualnie odbywa się EVENT! Początek w TYM MIEJSCU! Każdy chętny jest proszony o napisanie tam posta który informuje o przybyciu postaci.
Zarząd przypomina o powszechnym obowiązku wypełnienia zakładki "Komunikatory" w profilu. Nie wywiązanie się może wiązać się z przykrymi konsekwencjami, oraz utrudnieniami w grze.
- Nie Silver, nie trzeba. - Powiedziała spokojnym głosem, po czym zwróciła się do Ragorina:
- Dobrze, wybaczam Ci, ale jeśli jeszcze raz zrobisz coś takiego... - spojrzała na niego chłodnym wzrokiem, a w jej oczach coś zabłyszczało.
Jak gdyby nigdy nic, napiła się wina; o mało się nie zakrztusiła, gdy zobaczyła, co robi przybysz.
- Hej! Przestań!
Offline
Piekielnica
- Jak chcesz.
Napila się Wina. Gdy butelkę opusciła od swych ust, zauważyła przedziwny widok. Przekrzywiła swą głowę figlarnie i przypatrzyła sie całemu zdarzeniu. Wygladała dziwnie. Nagle przetarla oczy i spojrzała dziwnym wzrokiem na butelke. Po chwili powoli zwróciła się do elfki.
- Czy ty widzisz to co ja? Czy powinnam przestac pic?
Offline
- Jeśli widzisz białego sokoła, dziobiącego zwłoki, to albo obie mamy omamy wzrokowe - zerknęła na butelkę z winem. Może w nim coś było? - albo ten sokół rzeczywiście rozdziobuje zwłoki. - Dokończyła, patrząc się w kąt.
- Przestań! Stop! - Krzyknęła ponownie w stronę ptaka.
Offline
Piekielnica
Pokiwała głową, powolnie.
- Jest tylko jeden sposób by się o tym przekonac.
Podeszla do miejsca akcji i przykucnęła nad zwłokami. Delikatnie wyciagnęła swą ciemną dłoń z ciastem. Pokruszyła je szybko i wkrótce na jej rece było pełno okruchów.
- Chodź sokole. Nie bój się. Nie zrobię ci krzywdy.
Mowła łagodnym głosem.
Offline
banita
Nie zwracjąc uwagi na kobiety poszedł do zwłok odepchnął silver i złapał mocno ptaka:
- nie przy damach. Nawet ja nie sponiewieram zwłok. A nie chcesz wiedzieć co się z tobą może stać ,kiedy mnie nie posłuchasz.
Widać że Ragorin zapomniał o tym co powiedział minutę temu eru.
Offline
Prychnęła, głośno i niemal ostentacyjnie w kierunku Ragorina.
- Nie masz władzy nad całym światem, Ragorinie - powiedziała chłodno.
Mówi coś innego i robi coś innego, pomyślała. Wzięła ptaka od mężczyzny i postawiła go na ziemi. Nie podobało jej się to - nawet, jeśli sokoły to zwierzęta drapieżne, to sprowadzać się do poziomu padlinożerców, bez wyraźnej konieczności... Nie, zdecydowanie nie. Bezczeszczenie zwłok? Okropność!
- Wypadałoby coś zrobić z tym ciałem. - Stwierdziła rzeczowo i stanowczo, bo jak na razie wszystko ograniczyło się do przestawienia martwego staruszka najpierw za drzwi, a potem w kąt. No i zdawało się, że bogowie mieli ważniejsze rzeczy niż wyjaśnianie tajemnic - bo skąd, u licha, wziął się martwy staruszek w Piwniczce z Winem?
Offline
Piekielnica
Upadła z łoskotem na posadzkę. lecz szybko się podniosła.
- Mogłbyś na drugi raz odsunąc mnie nieco.. delikatniej? A poza tym to nie jest zabawka. To zwierzę, ktore czuje ból tak jak ty. Może było głodne i nie mialo co jeśc.
Rzekła podsuwajac okruszki pod dziób ptaka.
Ostatnio edytowany przez Silver Moonlight (2008-11-22 20:33:14)
Offline
banita
Zasady szlacheckie zakazują niszczyć zwłoki w pobliżu szlachcica- odparł- Niestety szlachta ma swoje obyczaje i to my robimy największe intrygi. Władzy nad całym światem nie mam...choć to ma się zmienić niedługo.-wyciągnął jakiś trunek i napił się- poza tym wszystko można kupić ,jeśli się dobrze płaci. Myślę ,że gdybym mocno potrząsnął sakiewką mógłbym zostać nawet nowym panem całego zakonu. Oczywiście tego nie zrobię ,bo Lord Mangel jest mi bliski. Czy jest coś czego nie można kupić. Kupowałem kobiety, ludzi, miłość, Talenty, wiedzę, oraz śmierć. Kogo z was nie kupię ? Ja senator i hrabia kupię wszystko.
Offline
Piekielnica
- Mnie nie kupisz. Mogę ci to obiecać Ragorinie. Jednak widzę, ze tu nie o mnie chodzi....
Mruknęła głaszcząc ptaka delikatnie po główce.
- A kupowałeś sobie szacunek? Taki prosty, skromny szacunek u swych poddanych? Nie mowie tu o szacunku wynikającym z terroru czy zastraszeń. Tylko zwykłym,
Offline
banita
Co ? kupię wszystko i wszystkich kiedy tylko zapragnę. Ja- kiedy dorosnę odziedziczę tytuł księcia. Nastąpi to za rok. Cały majątek będzie mój. Szacunek mnie nie obchodzi. Chociaż go też można kupić. Szanują mnie bo jestem władcą i panem. Śmieli by zaprzeczyć.- teraz trochę się uspokoił- jeśli będę chciał kupię ciebie i twoje ciało. Kupię wszystko. -ucichł i opuścił głowę- nie rozumiem, nie rozumiem, Czego ja nie mam czego inni nie mają. Mam tytuły, pieniądze, wielki dom, Szlachectwo...przecież to wszystko co można mieć...czego takiego nie mam...czego powiedzcie mi...Eru powiedz! Czy to nie piękne mieć wielkie bogactwa, niewolników, męża księcia...czego chcieć więcej...chce wiedzieć. Zapłacę wam jeśli mi powiecie. Zapłacę...
Ostatnio edytowany przez sir Ragorin (2008-11-23 11:13:37)
Offline
- Nie kupisz szacunku, przyjaźni, miłości. - Powiedziała chłodnym tonem. - Och, racja... - żachnęła się - przecież masz pieniądze... Nie kupisz prawdziwego szacunku, prawdziwej przyjaźni i prawdziwej miłości. Bo pod pozorami może kryć się największa góra lodowa, ale w końcu - och, ale w końcu, czego się nie zrobi dla pieniędzy! Silver nie kupisz. Mnie zresztą też nie - jej ton był spokojny, ale nadal chłodny.
Spojrzała na sokoła, a potem na Drowkę.
- Wiesz, mam nieco odmienne zdanie na temat głodu i padlinożerstwa sokołów... Ale dobrze, że masz te okruszki - uśmiechnęła się do niej.
Offline
Piekielnica
- To proste Ragorinie. Nie masz zdrowia. I nigdy go nie kupisz. Do końca życia pozostaniesz kaleką. Jesteś zgorzkniałym mężczyzną. Jednak cię rozumiem....
Zaczęła karmić ptaka.
- Jest taka złota zasada "Twoja wolność kończy się tam gdzie zaczyna się wolność drugiej istoty". Mnie nie kupisz ponieważ mam swoją godność i zasady, których się trzymam. Mam swoją wolność i będę jej bronic i o nią walczyć. Nawet jeśli miałabym stracić życie w jej obronie. Podejrzewam, że w Erufaile jest tak samo. Nie prawdaż moja droga?
Ostatnio edytowany przez Silver Moonlight (2008-11-23 13:32:06)
Offline
banita
Ragorin wyglądał na zdenerwowanego oraz zdziwionego- on w przyszłości książę ,nie kupi czegoś.
-Zdrowia nie kupię to racja...chociaż i może...tak można je kupić- Ragorin przekonywał samego siebie-może i macie trochę racji...ale widźcie ,że wszystko można kupić...bo po co komu prawdziwa miłość jak ma tą pozorną i myśli że to prawda...-napił się wina- ja kupię wrzystko. Powtarzam jeśli be chciał to i was! Nie istoty i przedmiotu oraz uczucia nie do sprzedania.
Offline
- Dokładnie tak, Silver. Dokładnie - Elfka uśmiechnęła się do Drowki.
Słów Ragorina słuchała z niedowierzaniem. Po co komu prawdziwa miłość? Nie, nie rozumiała. Jak można zadowalać się substytutami... Zaczynała irtytować ją ta rozmowa; już w Kamienicy doszła do wniosku, że Ragorinowi ciężko byłoby coś wytłumaczyć. Z tego powodu, że należał do rodzaju ludzi, do kórych rzadko kiedy trafiają argumenty inne, niż ich własne. A przynajmniej tak się jej wydawało. Zaśmiała się.
- Po co komu prawdziwa miłość? No cóż, jeśli ktoś lubi żyć w kłamstwie... Jeśli ktoś lubi oszukiwać sam siebie... Cóż - szczęścia też nie kupisz Ragorinie, a przynajmniej, tego prawdziwego i niematerialnego. Uśmiech, za który zapłacisz, będzie się wydawał szczery - ale ktoś go będzie musiał na sobie wymusić... Mnie nie kupisz Ragorinie, mnie nie kupisz.
Ostatnio edytowany przez Erufailë (2008-11-23 16:06:27)
Offline
banita
Kupie ,wszystko-uderzył ręką w stół- będą jeszcze dni kiedy będziesz mnie prosić ,aby zostać moją żoną. Mogę być okłamywany-na tym polega życie. Nie obchodzi mnie co myślisz. Oczywiście są osoby których nie da się kupić ,lecz te...ech likwiduje je. Kiedy miałem 15 lat zakochałem się...a ona nie podzielała moich uczuć. Torturowałem ją 3 dni bez snu oraz jedzenia-czasem się napiłem. Napluła mi w twarz i powiedziała ,że nigdy mnie nie pocałuje ,a ja za to zaszyłem jej usta...-popatrzył na Eru swoimi okropnymi oczami- ty byś źle wyglądała z zaszytymi ustami, a jesteś taka piękna-podszedł do niej i wysunął rękę aby pogładzić ją po twarzy...
Offline
Reklama | Toplisty | Wspieramy | Zakon w pigułce |
---|---|---|---|
|
|
|
Wielka Rada
Mistrz: Mangel(Urlop): 7659312 mangel@aqq.eu Mistrzyni: Skimrra(Urlop): 6114003 adorosa@aqq.eu Zastępca Mistrza: Erufaile: 929152 erufaile@aqq.eu Spec. ds. nietypowych: Darayawus Shiro: 4050011 daray@aqq.eu Dziekan: Sulam: 7506594 sulam@aqq.eu Bibliotekarka: Erufaile: 929152 erufaile@aqq.eu Wykładowca Psioniki: Skimrra(Urlop): 6114003 adorosa@aqq.eu Pancermistrz: Gaspar Grzmot: 8660942 grom79@aqq.eu Instruktor walk: Gaspar Grzmot: 8660942 grom79@aqq.eu Łucznik: Gaspar Grzmot: 8660942 grom79@aqq.eu Rada Mniejsza Opiekunka Doliny Blasku: Skimrra(Urlop): 6114003 adorosa@aqq.eu Myśliwy: Elian: 828625 krystek2165@aqq.eu Ogrodnik: Elian: 828625 krystek2165@aqq.eu Projektant: POSZUKIWANY!: Arcykapłan: Dark Verreuil: 6990996 verreuil@aqq.eu Dowódca Srebrzystych: Angelus: 4880466 rkofan@aqq.eu Sędzia: Kraght'nar: 849959 Statystyki Stat24: Googlebot był ostatnio: Pagerank: Nagrody: |