Całe forum Zakonu Światła podlega ochronie praw autorskich! Wszystkie prawa zastrzeżone! / All rights reserved!
Jesteś nowy/a/e? ABC Zakonu! - kliknij a wiele zrozumiesz!
Aktualnie odbywa się EVENT! Początek w TYM MIEJSCU! Każdy chętny jest proszony o napisanie tam posta który informuje o przybyciu postaci.
Zarząd przypomina o powszechnym obowiązku wypełnienia zakładki "Komunikatory" w profilu. Nie wywiązanie się może wiązać się z przykrymi konsekwencjami, oraz utrudnieniami w grze.
Mieszkaniec stolicy
Człowiek rozejrzał się w koło siebie dostrzegając masę zagubionych w strachu dusz? Nie, one już dawno opuściły to miejsce, pozostał tu tylko tłum stworzony przez gapiów i istot które chciały się przed nimi pochwalić swą wielką odwagą i wyobraźnią która robiła z nich tych kim nigdy nie byli.
Ci którzy byli przerażeni można było teraz szukać poukrywanych w swych domostwach i karczmach gdzie gapili się w jeszcze nie zaczęty kufel piwa. Musieli przemyśleć to i owo, znaleźć rozwiązanie dla swych problemów. Wielu chciałoby stąd po prostu odejść, gdyby tylko nie wybuchła wojna.
To wszystko zajmowało teraz głowę białowłosego. Nie mógł znieść myśli, że ktoś teraz cierpiał. Konflikt z pewnością pochłonął już tysiące istnień, rozbił setki rodzin, tak bez powodu. Wręcz zadziwiający był fakt iż tego terroru dokonywały istoty rozumne, przedstawiciele ras inteligentnych. Bezmyślność którą się kierowali była przerażająca.
Araton wiedział już do czego prowadzą jego teraźniejsze przemyślenia. Nadszedł czas by chwycić za broń i wspomóc zakon w potrzebie i pokazać wszystkim, że nie jest mu obojętny jego los. To był w końcu jego dom, ale i innych. Co by się stało gdyby go zabrakło? Gdzie podzialiby się ci wszyscy odmieńcy? Trzeba było walczyć, bić się z całych sił, za szczęście innych.
Człek ruszył gwałtownie w kierunku balkonu, tak aby znaleźć się centralnie przed nim. Gdy już tam dotarł uniósł głowę do góry i spojrzał nań, próbował kogoś wypatrzyć, objąć swym wzrokiem. Bez względu na to czy mu się to udało czy nie, postanowił coś wygłosić, na pohybel obojętnym i ku pokrzepieniu serc niezdecydowanym.
Wyprostował się i wziął głęboki wdech by po chwili zacząć mówić głośno i wyraźnie, tak aby każdy mógł go usłyszeć. -Mimo, że nie potrafię walczyć to chcę pójść bezinteresownie w bój. Będę bronił zakonu z wszystkich sił, jestem gotów oddać za niego życie!
Offline
Mieszkaniec stolicy
Mogło by się wydawac, że w tym cały rozsypanym tłumie nie ma już żadnej przyjaznej, znanej istoty Akarowi. Mag roześmiał się spoglądając na swój miecz zrobiony przez Ragnaka.
-Po co ty mi jesteś, skoro i tak tobą posługiwac się nie umiem. Moją nawiększą mocą są czary, a nie fizyczny broń. W każdym razie, może nie będę umiał się tobą posłużyc jak wielcy mistrzowie szpady, ale dźgać tobą na pewno będę umiał.-Szedł Akar spoglądając na miecz i szukając żywej duszy, a raczej znajomej żywej duszy. Elf na słowo dźgać przystanął w miejscu, a w jego rozległym i nie pojętym umyśle pojawiły się wspomnienia na, których mały chłopiec zabija nożem swego ojca. Niespodziewanie z głębokich rozmyśleń wyrwał go jeden ze srebrzystych, proszący o wejście na balkon. Mag bitewny wiedział, że jego poszukiwania, a raczej bez sensowna błąkanina się pośród tłumów było opłacalne, był z siebie zadowolony bo wiedział, że może przysłużyc się zakonowi, a jedynie co teraz pragnął to odnowienie zakonu po śmierci mistrza, a stac się to może wtedy gdy najpierw zakon będzie bezpieczny. Elf szybkim ruchem pojawił się na balkon, zastając tam Angelusa i Argheza. Zaciekawiony elf pokłonił się.
-Witajcie, jestem Akar.-Wydawało mu się, że powinni go znac, ale dla pewności wolał się przedstawic.
-Stawiam się w gotowości do walki czy jest już plan w kierunku, którego powinien podążac zakon ?
Offline
Mieszkaniec stolicy
Wszedł znów do Wieży. Ubrany był nieco inaczej. Zdenerwowano go w świątyni. "Wasza Ekscelencja musi uważać jest wojna.", "wasza Ekscelencja musi uciekać... Wasza Ekscelencja nie moze ryzykować". Posłał doradców we wszystkie diabły i przybył zaoferować pomoc.
Ubrany był w swój pancerz. Wykuty specjalnie jako dla Generała wojsk Zakonu którą nosił gdy mial podbić Kushit. Ostatecznie jego wojska cofnięto... jednak w błedzie był każdy kto uważał że Zakon nie miał Armii.
-Pominęło mnie coś?- zapytał się pozostałych chwaląc wszystkich Bogów że jego zbroja była lekka i nosiło się ja jak ubranie.- Wybaczcie musiałem spławić kilku osobników.
Jak gdyby nigdy nic zaczął bawić się swoim generalskim sztyletem.
Offline
Ekena skrzywiła sie pod kapturem, patrząc na rozwój sytuacji. Cieszyła się, że nie musiała brać uzdiału w tej całej szopce. Skrytobójstwo to jedno, a walka w polu to drugie. Radziła sobie w pojedynkach całkiem znośnie, jednak ogólny harmider, panika, chaos i tłok bitew zdecydowanie nie był dla niej. Ona preferowała wybieranie celu i pozbywanie się go, metodycznie wybijając tych, których musiała. Wolała nie myśleć o sytuacji, gdy jakiś przygłup wpadłby na pomysł wykorzystania jej półgryfich dzieci w charakterze wierzchowców bojowych dla małego oddzialiku. Poprawiła lekko płaszcz, zastanawiając się, ilu polimorfów zgłosi się do walk i jak to się dla nich skończy. Na szczęście nie był to do końca jej problem. Kątem oka dostrzegła jakąś kobietę w zaawansowanej ciąży i uśmiechnęła się lekko, niemal jej zazdroszcząc. Zarówno doskonałej wymówki jak i, prawdopodobnie, normalnej pociechy.
Offline
Reklama | Toplisty | Wspieramy | Zakon w pigułce |
---|---|---|---|
|
|
|
Wielka Rada
Mistrz: Mangel(Urlop): 7659312 mangel@aqq.eu Mistrzyni: Skimrra(Urlop): 6114003 adorosa@aqq.eu Zastępca Mistrza: Erufaile: 929152 erufaile@aqq.eu Spec. ds. nietypowych: Darayawus Shiro: 4050011 daray@aqq.eu Dziekan: Sulam: 7506594 sulam@aqq.eu Bibliotekarka: Erufaile: 929152 erufaile@aqq.eu Wykładowca Psioniki: Skimrra(Urlop): 6114003 adorosa@aqq.eu Pancermistrz: Gaspar Grzmot: 8660942 grom79@aqq.eu Instruktor walk: Gaspar Grzmot: 8660942 grom79@aqq.eu Łucznik: Gaspar Grzmot: 8660942 grom79@aqq.eu Rada Mniejsza Opiekunka Doliny Blasku: Skimrra(Urlop): 6114003 adorosa@aqq.eu Myśliwy: Elian: 828625 krystek2165@aqq.eu Ogrodnik: Elian: 828625 krystek2165@aqq.eu Projektant: POSZUKIWANY!: Arcykapłan: Dark Verreuil: 6990996 verreuil@aqq.eu Dowódca Srebrzystych: Angelus: 4880466 rkofan@aqq.eu Sędzia: Kraght'nar: 849959 Statystyki Stat24: Googlebot był ostatnio: Pagerank: Nagrody: |