Całe forum Zakonu Światła podlega ochronie praw autorskich! Wszystkie prawa zastrzeżone! / All rights reserved!
Jesteś nowy/a/e? ABC Zakonu! - kliknij a wiele zrozumiesz!
Aktualnie odbywa się EVENT! Początek w TYM MIEJSCU! Każdy chętny jest proszony o napisanie tam posta który informuje o przybyciu postaci.
Zarząd przypomina o powszechnym obowiązku wypełnienia zakładki "Komunikatory" w profilu. Nie wywiązanie się może wiązać się z przykrymi konsekwencjami, oraz utrudnieniami w grze.
Mieszkaniec stolicy
Już miał wyjść kiwając głową jdnak słysząc pytanie odwrócił się.
-W takim celu do szkoły. Ja nie jestem nauczycielem świeckim. Nich cię bogowie błogosławią.
Powiedzial i wyszedł.
Wskoczył na konia i poklepał po szyi. Powolnym tempem ruszył w stronę dzielnicy Światynnej. Zarzucił kaptur na głowę. Miał wiele spraw do załatwienia. Za długo pozostawił sprawę Morderstwa jego Wielkiego Kapłana. Musi wysłać poselstwo, jeśli będzie trzeba, rycerstwo.
Odetchnął i zdziwił się. Anioł na koniu... W dodatku nie swoim. No cóż. Klasy się nie wybiera.
Offline
Mieszkaniec stolicy
Mag szybkim krokiem wszedł kuźni, może ten pośpiech był spowodowany szybkim otrzymaniem broni. Gdy Akar ujrzał Ragnaka od razu podszedł do niego.
-Witam, ponownie...-Uśmiechnął się niechętnie elf.
-Wybacz za spóźnienie, ale miałem parę spraw do załatwienia i nie mogłem wczoraj odebrac zamówienie. Czy moja bron jest gotowa.-Mistrz ognia w między czasie zdjął biały kaptur i zniecierpliwiony czekał na odpowiedz krasnoluda.
Offline
- Widzę, że się spieszysz mój panie. Tak, miecz i kostur gotowe.
Poszedł na zaplecze i wyszedł niosąc ciemnobiały kostur i wspaniały, błyszczący miecz jednoręczny z mirhitu.
- Starałem się i mam nadzieję, że ci się podoba magu. Nie jedną kreaturę tym ostrzem zatłuczesz. Do kosturu dodałem srebra aby zwiększyć jego magiczną moc. Czy podoba ci się twój nowy ekwipunek ?
Kowal jak zwykle był bardzo podniecony. Ciekawiła go rekcja kowala na swoje zamówienie.
Offline
Mieszkaniec stolicy
Mag pochwycił ostrze w prawej ręce, a kostur w lewej. Wykonał parę ciec w stronę powietrza. Elf nie znał się na broniach białych, ale widac, ze to była solidna robota. Nagle Akar strzelił z kostura małym ognikiem, którego udało mu się wyczarowac dużo łatwiej niż wcześniej. Kontrolował go niemal, że bez problemu.
-Świetna robota Ragnaku, oby twoje wszystkie wyroby były tak dobre i do zobaczenia. Zostaw sobie to jako napiwek specjalnie dla ciebie..-Elf rzadko kogokolwiek chwalił, ale jak chwalił to musiało to byc na prawdę warte. Po wypowiedzeniu tych słów rzucił w stronę krasnoluda sakiewkę ze stoma dukatami i wyszedł.
Offline
Mieszkaniec stolicy
Nastał zmierzch. Jedyna upragniona pora, w której Mistrz opuszczał Gwiezdną Wieżę. Choć dla bezpieczeństwa powinien stale w niej przesiadywać, niesforny wampir czynił samowolkę. Będąc tuż obok kompleksu kowalskiego, postanowił zajrzeć do kuźni. Mając spore plany, na lekką zmianę mężczyzna przeszedł przez próg rozglądając się wnętrzu. - Kghm - Odchrząknął momentalnie zwracając na siebie uwagę.
Karta Postaci
Pokój jest kłamstwem - istnieje tylko pasja.
Dzięki pasji zdobywam siłę.
Dzięki sile zdobywam moc.
Dzięki mocy osiągam zwycięstwo, moje okowa pękają.
Niechaj Moc mnie uwolni.
Offline
Zwalisty mężczyzna pracujący obecnie z charakterze kowala, przerwał radosne pogwizdywanie i uderzanie młotem w kawał żelastwa. Sam fakt, że usłyszał odrzchąknięcie zakrawał o cud. Albo po prostu nie był w pełni człowiekiem, cóż, zdarza się. W każdym razie już miał wygłosić tyradę na temat przerywania uczciwym ludziom pracy, gdy rozpoznał klienta.
- Panie! Co za niespodzianka! Zapraszam serdecznie, proszę siadać. - Kowal natychmiast przyniósł z innej części kuźni ciężkie krzesło. - Chyba nie zawdzięczam wizyty z powodu jakiegoś niedopatrzenia czeladników?
Mężczyzna wyraźnie wydawał się przerażony samą myślą, że Mistrz mógłby chcieć osobiście zgłosić swoje niezadowolenie.
Offline
Mieszkaniec stolicy
Tym razem, już nie czarnowłosy, lecz blondwłosy mężczyzna, nie przystał na zaproszenie kowala. Cóż, siedzenie nie było mu potrzebne, a i nie miał zamiaru z pouchwalać się z czeladnikiem. - Potrzebuję zbroi ! - Zaczął. Rozglądając się po kuźni, zebrał myśli. - Musi być skórzana, z elementami twardego ale i jednocześnie lekkiego stopu twardego. Wiązana na rzemienie, by łatwiej można było ją ściągnąć. Nagolennice skórzane, z twardym stopem, na piszczelach, to samo z przedramiennikami. Napierśnik również. Zarówno plecy jak i brzuch musi być skórzany, bym mógł się swobodnie schylić. Dopiero od piersi aż ramiona pragnę by pancerz był z twardszego stopu. Od pasa, aż do połowy ud, życzę sobie pasy skórzane. Hełm może być w całości z twardego stopu. Musi chronić całą głowę, czoło i policzki, z tym że nie może ograniczać widoczności jak i koordynacji głową. Do tego pragnę by hełm, wzdłuż jego budowy, od czoła aż do tylnej części czaszki, miał czarny grzebień z końskiego włosia. Będziesz wstanie coś takiego zrobić ? - Rzucił w czeladnika spojrzeniem, nie znoszącym odmowy.
Karta Postaci
Pokój jest kłamstwem - istnieje tylko pasja.
Dzięki pasji zdobywam siłę.
Dzięki sile zdobywam moc.
Dzięki mocy osiągam zwycięstwo, moje okowa pękają.
Niechaj Moc mnie uwolni.
Offline
Gdy tylko Mistrz zaczął mówić, kowal porwał ze stojacego w kącie pracowni biurka kawałek pergaminu i węgielek, którym zaczął robić szybkie notatki. Potem wykonał pospieszny szkic, zerkając czasem na wampira, aby ocenić "na oko", jakich wymiarów powinna być zbroja.
- Oczywiście, panie, że dam radę! Wszystko będzie idealnie przygotowane. Tylko, wezmę jeszcze kilka miar. I czy szanowny pan życzy, aby umieścić trochę srebra tu i ówdzie? Wiadomo, na polimorfy, duchy... - Ciężko było uwierzyć, że tak wielki mężczyzna mógł poruszać się tak szybko, gdy mamrocząc przeprosiny sprawdzał obwód głowy blondyna. Pospiesznymi i nieco chaotycznymi ruchami notował wymiary klineta w tych miejscach, gdzie zbroja musiała być jak najlepiej dopasowana.
- Aby wszystko dobrze przygotować będziemy potrzebować... jakiegoś tygodnia, może dziesięciu dni.
Offline
Mieszkaniec stolicy
- Proszę bardzo - Rozłożył ręce, na boki by kowal mógł go zmierzyć. - Skrzydłami się nie przejmuj. Nie będzie ich gdy zgłoszę się po zbroję. - Odrzekł, teatralnie rozkładając ogromne czarne skrzydła. - Mówisz dziesięć dni ? Masz ich sześć i postaraj się. - Zakończył, czekając aż zostanie zmierzony.
Karta Postaci
Pokój jest kłamstwem - istnieje tylko pasja.
Dzięki pasji zdobywam siłę.
Dzięki sile zdobywam moc.
Dzięki mocy osiągam zwycięstwo, moje okowa pękają.
Niechaj Moc mnie uwolni.
Offline
- Erm... tak, panie. Oczywiście, panie. Dołożymy wszelkich starań, choć to nieco napięty termin a mamy wie... - Kowal zamilkł, widząc wyraz twarzy Mistrza i przełknął cicho ślinę, po czym tylko skinął głową. - Zbroja będzie gotowa za sześć dni. Wedle życzenia.
Mężczyzna zwinął nerwowymi ruchami miarkę i dobazgrał kilka znaczków na swoich notatkach, podreślając kilkakrotnie termin i zamawiającego.
- Czy mogę służyć czymś jeszcze, Mistrzu?
Offline
Mieszkaniec stolicy
- Do zobaczenia - Odparł, układając nieporęczne wielkie skrzydła. - Chrzanić Argheza, miało być bez tego gówna ! - Klął sam do siebie, ostatni raz rzucając okiem na kuźnię. Nie wiedzieć czemu Ang lubił to miejsce. Ale o tym później. Odwracając się machnął dłonią, żegnając się z kowalem. Nim drzwi zdążyły się zamknąć Angelus rozpłynął w ciemnościach.
Karta Postaci
Pokój jest kłamstwem - istnieje tylko pasja.
Dzięki pasji zdobywam siłę.
Dzięki sile zdobywam moc.
Dzięki mocy osiągam zwycięstwo, moje okowa pękają.
Niechaj Moc mnie uwolni.
Offline
Weszła po cichu do kuźni rozglądając sie od razu za kowalem. Kiedy juz ujrzała mężczyznę, podeszła i uśmiechnęła sie na powitanie.
- Dzien dobry. Ja w sprawie zbroi dla Mistrza. Kazano mi ją odebrać - powiedziała, poczym rozejrzała po pomieszczeniu, tym samym czekając, aż kowal przyniesie skórzany pancerz dla Angelusa.
Ostatnio edytowany przez Chloe (2011-05-03 16:11:06)
Offline
Bogowie są niczym
Kowal wykorzystując sytuację że to nie sam Mistrz raczył odebrać swój pancerz ociągał się i powoli sprawdzał wszystko i widocznie nie dość dokładnie.
- To będzie 50 dukatów za dodatkowe koszty, reszta oczywiście została uregulowana ze skarbnicy zakonnej.
Całość zapakowana była w wielką skórzaną torbę. Oparty o ladę kowal czekał na swoją zapłatę. Nie wyglądał na wyjątkowo zmęczonego... Jak na kogoś kto pracuje prawie całą dobę.
Offline
Podeszła do kowala i połozyła mu na ladzie 50 dukatów. Usmiechnęła się jeszcze raz, głównie po to by zamaskować irytacje spowodowaną ociąganiem się mężczyzny i wyciągnęła rękę po skórzana torbę. Kiedy już odebrała zbroję, podziękowała i pożegnała się wychodząc z kuźni, ponownie kierując sie w stronę Gwiezdnej Wieży, do Gabinetu.
Offline
Reklama | Toplisty | Wspieramy | Zakon w pigułce |
---|---|---|---|
|
|
|
Wielka Rada
Mistrz: Mangel(Urlop): 7659312 mangel@aqq.eu Mistrzyni: Skimrra(Urlop): 6114003 adorosa@aqq.eu Zastępca Mistrza: Erufaile: 929152 erufaile@aqq.eu Spec. ds. nietypowych: Darayawus Shiro: 4050011 daray@aqq.eu Dziekan: Sulam: 7506594 sulam@aqq.eu Bibliotekarka: Erufaile: 929152 erufaile@aqq.eu Wykładowca Psioniki: Skimrra(Urlop): 6114003 adorosa@aqq.eu Pancermistrz: Gaspar Grzmot: 8660942 grom79@aqq.eu Instruktor walk: Gaspar Grzmot: 8660942 grom79@aqq.eu Łucznik: Gaspar Grzmot: 8660942 grom79@aqq.eu Rada Mniejsza Opiekunka Doliny Blasku: Skimrra(Urlop): 6114003 adorosa@aqq.eu Myśliwy: Elian: 828625 krystek2165@aqq.eu Ogrodnik: Elian: 828625 krystek2165@aqq.eu Projektant: POSZUKIWANY!: Arcykapłan: Dark Verreuil: 6990996 verreuil@aqq.eu Dowódca Srebrzystych: Angelus: 4880466 rkofan@aqq.eu Sędzia: Kraght'nar: 849959 Statystyki Stat24: Googlebot był ostatnio: Pagerank: Nagrody: |