Całe forum Zakonu Światła podlega ochronie praw autorskich! Wszystkie prawa zastrzeżone! / All rights reserved!
Jesteś nowy/a/e? ABC Zakonu! - kliknij a wiele zrozumiesz!
Aktualnie odbywa się EVENT! Początek w TYM MIEJSCU! Każdy chętny jest proszony o napisanie tam posta który informuje o przybyciu postaci.
Zarząd przypomina o powszechnym obowiązku wypełnienia zakładki "Komunikatory" w profilu. Nie wywiązanie się może wiązać się z przykrymi konsekwencjami, oraz utrudnieniami w grze.
Mieszkaniec stolicy
Wyciągnęła rękę po sznur i zaczęła mu się przyglądać.
- Jakoś mi teraz nieprędko do umierania. - powiedziała i uśmiechnęła się. Po chwili skrzywiła się lekko. - Że też w takim małych cholerstwie tkwi niby tyle mocy... Jakoś trudno mi w to uwierzyć. - powiedziała i popatrzyła przez chwilę w oczy Argheza, by ponownie zacząć badać każdy symbol z osobna.
Offline
Bogowie są niczym
- GIGASMOK często był spotykany w formie kulki wielkości pięści, a większość z nich była w stanie zniszczyć całe Rin, a może nawet i całą Terrę...
Dla Upadłego to nie wydawało się być niczym dziwnym. Oczywiście uwielbiał gigantyczne topory które jednym uderzeniem rozcinały czaszkę przeciwnika na pół ale...
- Jeśli wszystko pójdzie po mojej myśli, te "małe rzeczy" pomogą mi w połowie mutantów. Będę miał pewność że te stwory byłyby oczyszczone z kamienia przemian. A to chyba najgroźniejsze co może spotkać Psiona... Zostać Generatorem...
Offline
Mieszkaniec stolicy
- Generatorem? - powtórzyła słowo pytając. Aleera nigdy nie słyszała o takich dziwach. Może dlatego, że nigdy jej to specjalnie nie interesowało? Wolała walczyć angażując do tego swoją siłę mięśni. Ciężkie treningi zawsze sprawiały jej przyjemność. I na chwilkę oczy jej posmutniały, gdy uzmysłowiła sobie, że będzie musiała z tym skończyć. Przynajmniej do czasu, gdy dziecko przyjdzie na świat.
Offline
Bogowie są niczym
- Skażeni chaosem psionici nie panują nad swoimi, wtedy już o wiele potężniejszymi mocami.l Jednym słowem przez głupie kichnięcie byłbym w stanie zniszczyć pół miasta, wysłać ich do innego wymiaru czy też sprawić że nagle by zasnęli lub zaczęli ze sobą walczyć. Niby ciekawa perspektywa, ale to może też się zdarzyć podczas walki i taki impuls mogę wysłać w stronę swoich wojsk. Wolę chyba panować nad tym co robię...
Offline
Mieszkaniec stolicy
- Taka moc w Twoim władaniu? - zapytała. - Piekło się chowa! Przytulnie tam jak w ciepłym łóżeczku! - powiedziała złośliwym głosem i tak też się uśmiechnęła. - Nawet mi takich rzeczy nie opowiadaj, bo nie będę mogła zasnąć! - dodała i jeszcze raz spojrzała na sznur, który trzymała w ręce. Po chwili wyciągnęła dłoń w stronę Argheza, chcąc oddać mu to małe dziwne ,,coś".
Offline
Bogowie są niczym
Arghez odebrał sznur ze Symbolami.
- No gdybym mógł taką mocą władać, a to jest w takim wypadku nie wykonalne. Jedynie byłbym silniejszy na zawołanie, ale reszta mi się jakoś nie uśmiecha...
Gdy tylko odebrał już je schował do kieszeni wszystkie poza jednym... Symbolem Traksimusa!
- Chcesz zobaczyć co to potrafi zdziałać? - Nie czekał na odpowiedź. Złapał symbol w jedną rękę unosząc go do góry. Modlił się po cichu aż krzyknął:
- AVE TRAKSIMUS! - Symbol rozbłysnął jasnym światłem, a po chwili w ręce Argheza znajdowała się pełnowymiarowa szabla. Początkowo jasne światło zaczynało być co raz bardziej złowieszcze, aż w końcu na powierzchni ostrza pojawił się dziwny czarny dym.
- Jeśli w okolicy był jakiś słaby mutant, na pewno zdążył już zwiać...
Offline
Mieszkaniec stolicy
Aleera początkowo nieco sceptycznie patrzyła na twarz i ruchy Argheza, lecz gdy małe-dziwne-coś błysnęło światłem otworzyła oczy ze zdziwienia. Cóż, tego nie widywało się pośród żołnierzy, którzy kochali swoje miecze i mięśnie czy podczas wizyt w karczmach.
- Broń. - powiedziała z zachwytem na szablę w ręce Argheza. - To mi się podoba... - stwierdziła i uśmiechnęła się. - Tylko złudzenie czy nadaje się do walki? - zapytała po chwili wpatrując się w ostre cudeńko.
Offline
Bogowie są niczym
- HA? Też pytanie. Ranę po tym trzeba zszyć... Ze zrośnięciem mogły by być duże problemy... Cios zadany przez kogoś tak słabego jak ja, przebiłby się przez zbroję i byłaby szansa odcięcia kończyny... No i jak wspominałem chaos nie ma ze mną szans...
Arghez mówił przyglądając się dokładnie szabli. Taka broń... W połączeniu z innymi Symbolami no i jeszcze jego Magia Sił Witalnych... Szkoda by w ogóle zaczynać walkę...
Offline
Mieszkaniec stolicy
Aleera wpatrywała się w szablę, uśmiechając się pod nosem.
- Takie coś rzeczywiście pomogło by przejąć władzę... - powiedziała. - Szkoda tylko, że jest w rękach szaleńca... - dodała złośliwie i popatrzyła rozbawiona w oczy Upadłego. - Zapewne powinnam się terac Ciebie bać i spieprzać, gdzie pieprz rośnie? - zapytała uśmiechając się cały czas.
Offline
Bogowie są niczym
- Nie... Za bardzo chcę by Arevis cierpiał, by Cię zabijać - Zażartował nie odrywając wzroku od Szabli.
- W przejęciu władzy? Dokładnie to mam zamiar zrobić... Wiesz gdzie leży Irilith? Każdy wie... Wiesz kto nim teraz panuje? - Poczekał chwilę aż Aleera spróbuje coś powiedzieć - Ja też nie! - Spojrzał na Aleerę utrzymując ostrze na wysokości swoich oczu - Ale wiem kto tam będzie panował...
Offline
Mieszkaniec stolicy
Uśmiechnęła się sama do siebie. Nie powinna chyba zadzierać z Arghezem, ale jakoś to ją mało interesowało. Zawsze była zadziorna, dlaczego teraz miałaby się zmieniać?
-Irilith... - powtórzyła, jakby chciała zapamiętać tą nazwę. - Dobrze wiedzieć. Będę omijać to miejsce szerokim łukiem... - powiedziała i uśmiechnęła się zadziornie. - A jak chcesz tego dokonać, drogi Arghezie? - zapytała po chwili, przyglądając się jego twarzu.
Offline
Bogowie są niczym
- Pewien ważny anioł, "pan M." powierzył mi dowództwo nad dość małą armią której zadaniem jest podbicie Irilith... A ja na chwałę Traksimusa tym oto ostrzem zabiję "byłego" przywódcę, i ku uradowaniu Timona pożrę jego duszę, umysł i ciało!
Wrzasnął uderzając ostrzem o ziemię. Przez to górę wzleciało kilka iskier. Stał idealnie wyprostowany, głowę miał uniesioną do góry, rękę przyległą do ciała a nogi ustawione tak jakby stał na baczność.
- I dla mojej władzy...
Offline
Mieszkaniec stolicy
Wzrok Aleery z kolejnymi słowami Argheza zmieniał się w coraz bardziej sceptyczny. Pod koniec patrzyła na niego nieco niepewnym wzrokiem, w którym była domieszka kpiny oraz jakby trochę strachu. Ale uśmiech na jej twarzy pokazywał, że Aleera nie czuje się tak, jakby była w niebezpieczeństwie.
- Aha... - udało jej się wydusić, gdy patrzyła na Argheza. - Trzymam kciuki! - powiedziała zaciskając dłonie w pięści i chowając kciuki w pozostałych palcach.
Offline
Bogowie są niczym
- Ciekawa prezencja, prawda? Uważasz mnie za szaleńca, uważasz też że powinieneś się mnie bać... Dobrze, uważasz, poza tym o strachu, ja istota przyjazna jestem... Dla tych co nie wchodzą mi w drogę oczywiście... AMEN!
Czerwone światło uderzyło od ziemi, wzdłuż miecza, aż do dłoni Argheza. W niej to pokazał się z powrotem mały symbol Traksimusa, a na ziemi można było dostrzec idealne rozcięcie płytek na głębokość stopy.
- Kiedyś będziecie musieli mnie odwiedzić we trójkę... Ale chyba lepiej będzie w Irilith, bo tutaj obstawiam że ani moja chata, ani też krypta nie są dla was miejscami w których czujecie się bezpieczni, zgadza się?
Offline
Mieszkaniec stolicy
Aleera uśmiechnęła się przyjaźnie.
- Arghez, nie boję się Ciebie. - powiedziała spokojnym i miłym głosem. - Jesli do tej pory nie zrobiłeś mi krzywdy, to chyba na razie nie masz po co mnie akatkować, zabijać czy torturować, prawda? - uśmiechnęła się jeszcze raz. - Po za tym chcesz żeby Arevis cierpiał, więc nic mi nie zrobisz... - dodała złośliwie, ale w jej ciemnobrązowych oczach błysnął jeden maleńki wesoły ognik.
Offline
Reklama | Toplisty | Wspieramy | Zakon w pigułce |
---|---|---|---|
|
|
|
Wielka Rada
Mistrz: Mangel(Urlop): 7659312 mangel@aqq.eu Mistrzyni: Skimrra(Urlop): 6114003 adorosa@aqq.eu Zastępca Mistrza: Erufaile: 929152 erufaile@aqq.eu Spec. ds. nietypowych: Darayawus Shiro: 4050011 daray@aqq.eu Dziekan: Sulam: 7506594 sulam@aqq.eu Bibliotekarka: Erufaile: 929152 erufaile@aqq.eu Wykładowca Psioniki: Skimrra(Urlop): 6114003 adorosa@aqq.eu Pancermistrz: Gaspar Grzmot: 8660942 grom79@aqq.eu Instruktor walk: Gaspar Grzmot: 8660942 grom79@aqq.eu Łucznik: Gaspar Grzmot: 8660942 grom79@aqq.eu Rada Mniejsza Opiekunka Doliny Blasku: Skimrra(Urlop): 6114003 adorosa@aqq.eu Myśliwy: Elian: 828625 krystek2165@aqq.eu Ogrodnik: Elian: 828625 krystek2165@aqq.eu Projektant: POSZUKIWANY!: Arcykapłan: Dark Verreuil: 6990996 verreuil@aqq.eu Dowódca Srebrzystych: Angelus: 4880466 rkofan@aqq.eu Sędzia: Kraght'nar: 849959 Statystyki Stat24: Googlebot był ostatnio: Pagerank: Nagrody: |