Zakon Światła Ostoja Fantazji

  • Pamiętniki
  • Galeria

Reklama

  • Rudik - portfolioKroniki Fallathanu - Najlepszy MMORPG Tekstowy

Gazeta

  • Przesuń w dół scrollem by przeczytać resztę!
    Czytaj więcej...
Facebook ZakonnyRSS

Ogłoszenie

Sprawdź fazę księżyców! Posłuchaj herolda! Pokaż list gończy! Sprawdź warunki pogodowe! Zbieraj zioła!
Posłuchaj adepta świątynnego! Sprawdź tablice projektową! Czytaj nagłówek gazety!

Całe forum Zakonu Światła podlega ochronie praw autorskich! Wszystkie prawa zastrzeżone! / All rights reserved!
przerwynikprzerwynik


Optymalne przeglądanie forum umożliwia przeglądarka Opera!

Jesteś nowy/a/e? ABC Zakonu! - kliknij a wiele zrozumiesz!


Aktualnie odbywa się EVENT! Początek w TYM MIEJSCU! Każdy chętny jest proszony o napisanie tam posta który informuje o przybyciu postaci.
przerwynikprzerwynik

Zarząd przypomina o powszechnym obowiązku wypełnienia zakładki "Komunikatory" w profilu. Nie wywiązanie się może wiązać się z przykrymi konsekwencjami, oraz utrudnieniami w grze.
przerwynikprzerwynik

przerwynikprzerwynik


#301 2010-04-13 22:38:58

 Ireth

http://tnij.org/gg6f

2121920
Skąd: TriCity
Zarejestrowany: 2007-07-11
Posty: 1530
Punktów :   
Rasa: Człowiek (polimorf)
Profesja: Posłaniec
Praca: Pomocnik Sędziego
Totem: Koń
Zwierze: Xnifs - Dajm

Re: Studnia

Grzmot był teraz niczym echo jej walącego serca. Czuła jak jej strach narasta, jak jest potęgowany przez każde słowo, przez najmniejszy nawet gest. Dała się wciągnąć w swoistą pułapkę, do której weszła z własnej, nieprzymuszonej woli...
Który to już raz ocierała się o tak realne zagrożenie? Który raz miała spotkać się z panią Śmiercią?
Milczała jednak. A milczenie to było niczym mgła. Otumaniająca zmysły, ciążąca, lepka. Zamknęła nawet oczy, bo tak naprawdę nie były jej teraz potrzebne. Wszystko i tak wystarczająco dobrze odbijało się w jej wyobraźni.
Jakie miała wyjście z tejże sytuacji?
Mogła próbować się wyszarpać, choć to raczej skończyłoby się katastrofą. Mogła wykorzystać swoje naturalne predyspozycje, ale to również groziło...? Czym właściwie groziło? Śmiercią? To wszystko było takie nierelane. Zupełnie pozbawione sensu. Ale skąd obcy mógł to wiedzieć?
Zamiast tego, stała jednak w bezruchu, próbując opanować oszalałe serce i nieregularny oddech. I po części jej się udało. Przynajmniej na tyle, by ponownie się odezwać. Ale na ile mogła sobie pozwolić w obliczu takiego człowieka?
- Żyję, mimo że raz już umarłam. Żyje wbrew naturze, wbrew bogom, wbrew wszystkiemu w co dawniej wierzyłam. - Tylko na początku głos jej zadrżał. Potem brzmiał już zwyczajnie, bez żadnego zająknięcia, czy dłuższej przerwy. - Śmierć nie jest wyzwoleniem, nie pozwala wyrwać się z okowów tego świata. Nie daje ucieczki. - Bardzo powoli przechodziła spowrotem do szeptu, jakby brakło jej sił. - A wzlot znaczy tyle samo co upadek. - Czy te słowa naprawdę wyszły z jej ust? Czy naprwdę chciała jeszcze bardziej rozdrażnić kogoś, kto i tak miał nad nią już taką przewagę? Kto w tym właśnie momencie posiadał nad nią władzę...


http://www.zakonopedia.boo.pl/karta.php?id=42
A po nocy przychodzi dzień,
A po burzy spokój...

Offline

 

#302 2010-04-14 19:42:15

Eberes

Mieszkaniec stolicy

Zarejestrowany: 2010-04-10
Posty: 74
Punktów :   
Rasa: Człowiek
Profesja: Tancerz cienia
Praca: Bezrobotny
Totem: Ptak Ti

Re: Studnia

- nie...Nie...NIE! - Powtórzył po trzykroć ni to z złością, ni to rozczarowaniem. Jakimś dziwnym tonem wyrażającym wyższość poglądową. Jednak ręka trzymająca nóż nie drgnęła ani o milimetr.
Eberes poczuł jak zalewa go fala ciepła, pomimo łez nieba przynoszących chłód z każdym kolejnym zetknięcie z jego ciałem. Nie był to gniew. Nie wiedział co, ale nie gniew. Zaśmiał się. Trochę dziko, trochę desperacko. Wtedy cały czas silnie trzymając lewą ręką tallię kobiety, wbił zęby w jej obojczyk. Nie ugryzł mocno, jednak tak, żeby poczuła odrobinę bólu. Chciał poczuć jej ból. Zobaczyć jakiego jest koloru. Chciał zrobić jeszcze coś innego. Trzymał uścisk dosyć długo. Tak, że gdy w końcu odsunął swoją szczękę, na delikatnej skórze pozostał ślad. Znak, być może to słowo jest bardziej odpowiednie. Delikatnie pocałował to miejsce a potem szepnął jej do ucha delikatnie:
- Nie chodzi o śmierć jaką postrzegają inni. O śmierć materialną...Jeszcze nie rozumiesz. - Zrobił pauzę. Chwila ciszy trwała długo. Eberes czekał na grzmot, na moment przypominając sobie o jego pięknym brzmieniu. Jednak się nie doczekał, więc kontynuował. - Jeżeli chcesz zrozumieć, jeżeli chcesz być, znajdź mnie o jutrzejszym wschodzie, Feyyrl.
Po tych słowach powoli odsunął nuż z jej gardła, puścił ją i zaczął odchodzić jak gdyby nigdy nic w kierunku przeciwnym. Miarkowanym, eleganckim krokiem, z w pewien sposób dumnie uniesionym podbródkiem i przykładną postawą, co kontrostawło z jego ubłoconym ubiorem. Jednak nawet w takim ubiorze wyglądał jakoś majestatycznie.
Deszcz już praktycznie przestał padać, jednak wiatr nadal niósł ze sobą przyjemne, świeże i wilgotne powietrze.


http://www.zakonopedia.boo.pl/karta.php?id=88

Offline

 

#303 2010-04-14 20:26:59

 Ireth

http://tnij.org/gg6f

2121920
Skąd: TriCity
Zarejestrowany: 2007-07-11
Posty: 1530
Punktów :   
Rasa: Człowiek (polimorf)
Profesja: Posłaniec
Praca: Pomocnik Sędziego
Totem: Koń
Zwierze: Xnifs - Dajm

Re: Studnia

Długi czas jeszcze stała tak, niczym posąg, patrząc w miejsce, gdzie zniknął ów tajemniczy przybysz. Nie ruszając nawet palcem, po prostu spoglądając w pustkę, jakby w niedowierzaniu.
Czy to wszystko naprawdę się wydarzyło? Czy może znów jej wyobraźnia ją oszukiwała, igrała z myślami? Jednakże deilkatne pulsowanie bólu na obojczyku temu skutecznie zaprzeczało. Musiała więc to być jednak rzeczywistość. Niesamowicie nieprawdopodobna.
Wciąż czuła w tym miejscu jego obecność. Drganie powietrza, zapach, dotyk, nawet chłód ostrza przyłożonego do szyi. On jednak zniknął, odszedł, pozostawiając ją w niepewności, z masą różnorakich pytań, na które nie znała odpowiedzi.
Stała tak i niczego nie rozumiała. Ani słów mężczyzny, ani też całego zajścia ogólnie. Ale czy jednak chodziło tu o to racjonalne zrozumienie? Zaczynała szczerze w to wątpić. Więc o co tak naprawdę chodziło? Co miał na myśli mówiąc o śmierci materialnej?
Kiedy w końcu jej serco powróciło do swego normalnego rytmu i oddech również przestał być chaotyczny, pozwoliła sobie na odrobinę rozluźnienia. I tak musiała to wszystko raz jeszcze dokładnie przeanalizować i przemyśleć, choć w głebi serca była niemal pewna co zamierza zrobić. Zrzuciła kaptur z głowy, odgarnęła z czoła mokre włosy, starannie unikając wzrokiem swojego nowego 'znamienia'. Zadbała wręcz o to, by szczelnie zakryć je częścią swojej garderoby. A potem bardzo 'majestatycznie' usiadła dokładnie tam, gdzie do tej pory stała. I tak wyglądała już jak upiór, będąc przemoczoną, potarganą, więc co jej szkodziła jeszcze odrobina błota? Nie miała najmniejszego znaczenia. Ukryła twarz w dłoniach i trwała tak przez kilka dobrych chwil. Nie przeszkadzał jej fakt, że ubranie ma mokre do ostatniej, najmniejszej nitki, ani też, że temperatura powietrza nie była zbyt wysoka. Wszystkie emocje jakie kłębiły się teraz w jej sercu i duszy skutecznie ją od wewnątrz ogrzewały. W końcu podniosła jednak wzrok na niebo. Pochmurne, szare, pełne chmur, z których spadały ostatnie krople deszczu.
Odlecieć?
Nie, nie, nie, to wszystko nie miało sensu. Bardzo daleko zagrzmiał grzmot, jakby echo zakończonej burzy. W tym samym momencie Ireth podniosła się z ziemi, zdecydowana co zamierza zrobić. Pytanie dlaczego zepchnęła w najdalszy kąt własnego umysłu. Co z tego, że zachowa się jak ślepa owca, idąca posłusznie za swym panem nawet na własną rzeź? Co z tego, że ponownie będzie naiwnie wierzyć w opatrzność i łaskawość losu. I tak nie miała niczego do stracenia, przynajmniej tak uważała.
A chciała poznać odpowiedź. Powolnym krokiem ruszyła przed siebie, tak by w końcu zniknąć gdzieś za rogiem. Poszuka, postara się odnaleźć.


http://www.zakonopedia.boo.pl/karta.php?id=42
A po nocy przychodzi dzień,
A po burzy spokój...

Offline

 

#304 2010-04-19 20:22:06

 Ekena

http://tnij.org/gg6fhttp://tnij.org/hg3y

9730051
Zarejestrowany: 2006-08-26
Posty: 2703
Punktów :   
Rasa: Polimorfka
Profesja: Skrytobójca
Totem: Koń

Re: Studnia

Ireth miała pecha. Diabelnego pecha. Siedziała na grzbiecie Lunatiego, a ten, gdy już miał cel, pędził na złamanie karku nie bacząc na nic. Ze wzgledu na harpie głównie biegł, rozrywając ogromnymi pazurami potężnych łap podłoże i wzbijając tumany kurzu, gdy pomagał sobie skrzydłami utrzymać równowagę. Gdy musiał coś przeskoczyć, albo teren okazywał się wyjatkowo nierówny bądź śliski, zaczynał lecieć, szybując nisko nad ziemią. W takich chwilach prędkość wydawała się jeszcze wieksze przez migajacą pod półgryfem trawą, kamieniami, którymi wybrukowane były ulice. Wreszcie bestia dopadła studni, którą zaczęła obchodzić powoli dookoła zataczając coraz większe kręgi. Węszył. Wreszcie drapieżnik znalazł trop podobny do poszukiwanego i gdy tylko upewnił się, że jest to właściwy zapach, krzyknął, nie mogąc powstrzymać normalnej w takiej sytuacji dumy. Chwilę potem znów ruszył przed siebie, tym razem znacznie wolniej, przystając czasem, by znaleźć najsilniejszy trop. Polimorfka na jego grzbiecie mogła mieć pewność, że prędzej czy później znajdzie mężczyznę, zaś patrząc na zacięcie Lunatiego, miało być to raczej prędzej. Zdecydowanie prędzej.


You can dance forever
You got a fire in your feet
But will it ever be enough?
You know that it'll never be enough
You can fly and never need to land
And never need to sleep
But will it ever be enough?
You know that it'll never be enough

Offline

 

#305 2010-04-24 13:24:02

 Nikoletta

http://tnij.org/gg6fhttp://tnij.org/gg6iAmazonka

Skąd: Werrizania
Zarejestrowany: 2006-08-28
Posty: 2540
Punktów :   
Rasa: Człowiek
Profesja: Asasynka
Praca: Zwiadowca Zakonny
Totem: Konik iha-ha!

Re: Studnia

Słońce, osiągnąwszy już zenit, leniwie zaczęło wędrować ku zachodowi, z naciskiem na to "leniwie". Wiosna rozpoczęła się na dobre na Ziemiach Zakonu. Dzień wydłużał się i miał wydłużać do Święta Przesilenia Letniego. Swoją drogą - wielka szkoda, że nie obchodzono tych Świąt w Zakonie. Że nikt o nich nie pamiętał...nie to co u Elfów. Elfowie zawsze pamiętali by czcić Dni Matki Natury należycie. Zwłaszcza zbliżające się Beltaine, obchodzone w nocy, 30 Letthera, Święto Rozkwitu i Płodności.
Ziemia pachniała intensywnie. Na drzewach pączki zamieniały się w liście i kwiaty. Trawa biła soczystą zielenią, a gdzieniegdzie żółciły się mlecze.
Po lazurowym niebie sunęły białe obłoczki. Nic nie wskazywało na popsucie się tej pogody, więc amazonka wybrała się na spacer.
Na Ziemiach Zakonu było stosunkowo spokojnie. Owszem, mnóstwo osób przewijało się obecnie, lecz jakoś nikt nie przykuł jej uwagi na tyle, by mogła się z kimś zaznajamiać. Jedynie z butelką wina w Karczmie, i to z ochotą.
Znudzona zatem, dotarła do Studni. Wsparła dłonie o kamienny krąg i spojrzała w dół, nie rozmyślając wielce, gdyż nic nad czym mogłaby się zadumać nie przychodziło jej do głowy...
Jedynie czekała, może coś się wydarzy? Może ktoś tu zawita...?


Karta Postaci
aKP

Fortune Favours The Bold
Born to be Wild

...wódka naturalnie przywraca pion...

Offline

 

#306 2010-04-25 18:55:39

Aleera

Mieszkaniec stolicy

status aleera@aqq.eu
Zarejestrowany: 2010-04-03
Posty: 362
Punktów :   
Rasa: Czerwony Smok
Totem: Formit

Re: Studnia

Aleera przyszła tutaj prowadzona niczym innym jak intuicją. Myślała o Zakonie, zastanawiała się, czy zostanie tutaj na dłużej... Teraz jednak nie mogła jeszcze odpowiedzieć na te pytania.
   Przy studni ujrzała kobietę, której postać wydawała się znajoma. Gdy podeszła na parędziesiąt metrów rozpoznała w niej kobietę, którą widziała w karczmie. Ta, która miała narkotyki... Czyżby zła kobieta?
   Podeszła do niej bliżej i usiadła na kamiennym murku studni. Spojrzała na kobietę spokojnym brązem swoich oczu.
- Nie boisz się, że możesz mieć problemy przez używki? - zapytała wprost. Bezczelnie, jednak nie miała zamiaru się teraz przejmować kulturą...


(\_/)
(O.o)
(>A<)*
[]RG[]
Copy and paste this Bunny into your signature to help Arghez gain world domination!

Offline

 

#307 2010-06-23 18:45:19

 Mofera

Mieszkaniec stolicy

Zarejestrowany: 2010-06-16
Posty: 75
Punktów :   
Rasa: Wygląda na nimfę lub elfkę.
Profesja: Nieznana
Praca: Brak
Totem: Chart
Zwierze: Brak

Re: Studnia

Drobna stąpająca cicho i chyba ciągle na plecach sylwetka, do reszty odziana w czerń i zakapturzona tak, że nie dało się dostrzec ni kawałka twarzy, podeszła do studni i zaczepiła do haka przyniesione ze sobą wiadro. Zręcznie uporała się z kołowrotem i czekała chwilę aż pojemnik się wypełni. Następnie wyciągnęła wiadro, postawiła na murze studnie czekając aż nieco ociecze.

Ostatnio edytowany przez Mofera (2010-06-23 19:02:21)


http://www.zakonopedia.boo.pl/karta.php?id=110

Dawniej Aravial ;)

Offline

 

#308 2010-06-23 20:07:07

 Skimrra

http://tnij.org/gbjuhttp://tnij.org/hg3k

status adorosa@aqq.eu
6114003
Skąd: Gniezno
Zarejestrowany: 2009-02-08
Posty: 1665
Punktów :   
Rasa: Duch burzowy
Profesja: Wiedźma
Praca: Rektor Instytu Umysłu
Totem: Gryf

Re: Studnia

Na dnie wiadra coś zamigotało. Gdy pochyliła się, żeby zobaczyć co tam jest, jej oczom ukazał się ogromny, srebrny medalion na łańcuszku, grawerowany w roślinne wzory. Wyglądał na stary, biorąc pod uwagę znaczące go zaśniedzenia.


http://www.zakonopedia.boo.pl/karta.php?id=30

"Głos pośrodku nocy, głos hen gdzieś z oddali
Jakby się zbliżał, jakby kroczył, jakby się ktoś z miłości żalił...
Głos w tysięcznym głosów tłumie, bo lepiej słychać gdy zamknięte oczy
Teraz zaczynam go rozumieć
Śpiew chyba od wyspy, chór jak morska fala
Śpiew taki srebrzysty, że się od niego świat zapala..."

Offline

 

#309 2010-06-23 20:15:29

 Mofera

Mieszkaniec stolicy

Zarejestrowany: 2010-06-16
Posty: 75
Punktów :   
Rasa: Wygląda na nimfę lub elfkę.
Profesja: Nieznana
Praca: Brak
Totem: Chart
Zwierze: Brak

Re: Studnia

Mruknęła coś pod nosem cicho w obcym, brzmiącym południowo języku. Ściągnęła zręcznie czarną rękawiczkę ukazując szaropopielatą dłoń i szybko, aby nikt jej koloru nie dostrzegł sięgnęła do wiadra z wodą by wyjąć medalion. Wyjąwszy go ubrała szybko rękawiczkę na mokrą dłoń, drugą zaś uniosła znalezisko na wysokość oczy by dostrzec szczegóły grawerunku.


http://www.zakonopedia.boo.pl/karta.php?id=110

Dawniej Aravial ;)

Offline

 

#310 2010-06-23 20:28:52

 Skimrra

http://tnij.org/gbjuhttp://tnij.org/hg3k

status adorosa@aqq.eu
6114003
Skąd: Gniezno
Zarejestrowany: 2009-02-08
Posty: 1665
Punktów :   
Rasa: Duch burzowy
Profesja: Wiedźma
Praca: Rektor Instytu Umysłu
Totem: Gryf

Re: Studnia

Medalion był wielkości dłoni, płaski, z pewnością otwierany sądząc po zawiasach i szczelinie biegnącej przy krawędzi. Był jednak zaskakująco lekki jak na czyste srebro, którym jednak z pewnością był.
Zdobienia natomiast przywodziły na myśl pnącza Insiru, nieco może zatarte i ukazujące upływ czasu, jednak jeszcze mimo wszystko czytelne. Wiły się dookoła całej powierzchni obu stron. Były z pewnością dziełem elfickim sądząc po stylu i to bardzo wysokiej klasy. Przedmiot z pewnością sporo kosztował.


http://www.zakonopedia.boo.pl/karta.php?id=30

"Głos pośrodku nocy, głos hen gdzieś z oddali
Jakby się zbliżał, jakby kroczył, jakby się ktoś z miłości żalił...
Głos w tysięcznym głosów tłumie, bo lepiej słychać gdy zamknięte oczy
Teraz zaczynam go rozumieć
Śpiew chyba od wyspy, chór jak morska fala
Śpiew taki srebrzysty, że się od niego świat zapala..."

Offline

 

#311 2010-06-23 20:37:57

 Mofera

Mieszkaniec stolicy

Zarejestrowany: 2010-06-16
Posty: 75
Punktów :   
Rasa: Wygląda na nimfę lub elfkę.
Profesja: Nieznana
Praca: Brak
Totem: Chart
Zwierze: Brak

Re: Studnia

Otworzyła medalion bardzo ostrożnie, niemal z namaszczeniem. Tak małe zawiasy... Cóż, musiały być dziełem nie byle jakiego mistrza. Samo ich wykonanie musiało kosztować dużo, nie mówiąc już o grawerunku i kruszcu, z którego biżuterię wykonano. Do tego ta lekkość... Czyżby umagiczniony? Niezależnie od tego czy go sprzeda czy zachowa na pewno się przyda. No, tak przynajmniej jej się wydawało. Zajrzała do środka.


http://www.zakonopedia.boo.pl/karta.php?id=110

Dawniej Aravial ;)

Offline

 

#312 2010-06-23 20:51:54

 Skimrra

http://tnij.org/gbjuhttp://tnij.org/hg3k

status adorosa@aqq.eu
6114003
Skąd: Gniezno
Zarejestrowany: 2009-02-08
Posty: 1665
Punktów :   
Rasa: Duch burzowy
Profesja: Wiedźma
Praca: Rektor Instytu Umysłu
Totem: Gryf

Re: Studnia

Mofera otworzyłaBY medalion, gdyby nie fakt, że nie była w stanie tego zrobić. Wbijała paznokcie w szczelinę, ale ten za nic w świecie nie chciał się otworzyć.


http://www.zakonopedia.boo.pl/karta.php?id=30

"Głos pośrodku nocy, głos hen gdzieś z oddali
Jakby się zbliżał, jakby kroczył, jakby się ktoś z miłości żalił...
Głos w tysięcznym głosów tłumie, bo lepiej słychać gdy zamknięte oczy
Teraz zaczynam go rozumieć
Śpiew chyba od wyspy, chór jak morska fala
Śpiew taki srebrzysty, że się od niego świat zapala..."

Offline

 

#313 2010-06-23 20:55:46

 Mofera

Mieszkaniec stolicy

Zarejestrowany: 2010-06-16
Posty: 75
Punktów :   
Rasa: Wygląda na nimfę lub elfkę.
Profesja: Nieznana
Praca: Brak
Totem: Chart
Zwierze: Brak

Re: Studnia

Rzuciła coś głośniej niż zwykle w tym samym południowym języku. Zabrzmiało jak przekleństwo. Wyjęła z lnianej torby sakiewkę, a z sakiewki monetę. Spróbowała podważyć medalion dukate, jednocześnie uważając by ten nie wymsknął się jej do studni. Wolała wiedzieć co zabiera.


http://www.zakonopedia.boo.pl/karta.php?id=110

Dawniej Aravial ;)

Offline

 

#314 2010-06-23 20:59:42

 Skimrra

http://tnij.org/gbjuhttp://tnij.org/hg3k

status adorosa@aqq.eu
6114003
Skąd: Gniezno
Zarejestrowany: 2009-02-08
Posty: 1665
Punktów :   
Rasa: Duch burzowy
Profesja: Wiedźma
Praca: Rektor Instytu Umysłu
Totem: Gryf

Re: Studnia

Medalion ani drgnął. Tkwił sobie tylko zamknięty na amen w drobnych dłoniach dziewczyny i nie dawał się podważyć nawet złotym dukatem. No i na pewno nie bał się przekleństw, nie ważne w jakim języku były wykrzykiwane.


http://www.zakonopedia.boo.pl/karta.php?id=30

"Głos pośrodku nocy, głos hen gdzieś z oddali
Jakby się zbliżał, jakby kroczył, jakby się ktoś z miłości żalił...
Głos w tysięcznym głosów tłumie, bo lepiej słychać gdy zamknięte oczy
Teraz zaczynam go rozumieć
Śpiew chyba od wyspy, chór jak morska fala
Śpiew taki srebrzysty, że się od niego świat zapala..."

Offline

 

#315 2010-06-23 21:02:34

 Mofera

Mieszkaniec stolicy

Zarejestrowany: 2010-06-16
Posty: 75
Punktów :   
Rasa: Wygląda na nimfę lub elfkę.
Profesja: Nieznana
Praca: Brak
Totem: Chart
Zwierze: Brak

Re: Studnia

Pomruczawszy jeszcze z niezadowoleniem pod nosem schowała medalion do torby, chwyciła ciężkie od wody wiadro w obie ręce i ciężkim korkiem poczłapała w stronę z której przybyła - to jest do pobliskiej kuźni.


http://www.zakonopedia.boo.pl/karta.php?id=110

Dawniej Aravial ;)

Offline

 

Pokaż kalendarz! Pokaż listę medyczną! Pokaż tablice ogłoszeń!


przerwynik przerwynik

Zakon rozwija się dzięki pracy Pawła Neściora aka Rudik (skrypter php i CSS), Pauliny Kwidzińskiej aka Reira (grafik i ilustrator), Andre Norton (autorka fantasy, której prace są wykorzystywane do uzupełniania świata), Hajime Kanzakiego (autora anime "Slayers", z którego również czerpiemy część rozwiązań i nazewnictwa) i wielu innych, graczach i zwykłych przyjaciołach, poświęcających swój czas i talent dla rozwoju forum i świata Zakonu.

Wszystkim serdecznie dziękujemy.

Stopka

Reklama Toplisty Wspieramy Zakon w pigułce
Rudik - portfolio TOP50 Gry Nakarm głodne dziecko - wejdź na stronę www.Pajacyk.pl Napisz do nas
Gra naruto
Mesjasz
narutoogra.pun.pl
Night Moon - Twoja ścieżka fantasy

Wszystko o grze Call of Duty 2
Wszystko o grze warcraft3!
Miecz Prawdy
Najlepsze strony poświęcone RPG, cRPG i Fantasy
Toplista stron o tematyce fantasy rpg itp.
10 Najlepszych Polskich Stron Fantasy
pun.pl - załóż darmowe forum dyskusyjne PunBB


Racjonalista.pl - sprawdź sam
Wielka Rada


Mistrz: Mangel(Urlop):
7659312
stanmangel@aqq.eu


Mistrzyni: Skimrra(Urlop):
6114003
stanadorosa@aqq.eu


Zastępca Mistrza: Erufaile:
929152
stanerufaile@aqq.eu


Spec. ds. nietypowych: Darayawus Shiro:
4050011
standaray@aqq.eu


Dziekan: Sulam:
7506594
stansulam@aqq.eu


Bibliotekarka: Erufaile:
929152
stanerufaile@aqq.eu


Wykładowca Psioniki: Skimrra(Urlop):
6114003
stan adorosa@aqq.eu


Pancermistrz: Gaspar Grzmot:
8660942
stangrom79@aqq.eu


Instruktor walk: Gaspar Grzmot:
8660942
stangrom79@aqq.eu


Łucznik: Gaspar Grzmot:
8660942
stangrom79@aqq.eu


Rada Mniejsza

Opiekunka Doliny Blasku: Skimrra(Urlop):
6114003
stanadorosa@aqq.eu


Myśliwy: Elian:
828625
stankrystek2165@aqq.eu


Ogrodnik: Elian:
828625
stankrystek2165@aqq.eu


Projektant: POSZUKIWANY!:

stan


Arcykapłan: Dark Verreuil:
6990996
stanverreuil@aqq.eu


Dowódca Srebrzystych: Angelus:
4880466
stanrkofan@aqq.eu


Sędzia: Kraght'nar:
849959
Statystyki


Stat24:

Googlebot był ostatnio:

Pagerank:


Nagrody:

Katalog stron

Legenda

Oznaczenia postów Maniera pisania postów Grupy
- stary
- zamknięty
- przyklejony
- przekierowanie
- nowy
- zamknięty nowy
- nowy przyklejony
WIELKIE LITERY - krzyk

Kursywa - teksty pisane (poza biblioteką)

Administratorzy

Moderatorzy

Glejt Ducha

Stolica

Raana

Łańcuch

Podróż

Zwykły tekst - opisy czynności i dialogi Pogrubienie - NPC sterowane przez graczy (krwawniki, etc.)

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
zakonswiatla.pun.pl