Całe forum Zakonu Światła podlega ochronie praw autorskich! Wszystkie prawa zastrzeżone! / All rights reserved!
Jesteś nowy/a/e? ABC Zakonu! - kliknij a wiele zrozumiesz!
Aktualnie odbywa się EVENT! Początek w TYM MIEJSCU! Każdy chętny jest proszony o napisanie tam posta który informuje o przybyciu postaci.
Zarząd przypomina o powszechnym obowiązku wypełnienia zakładki "Komunikatory" w profilu. Nie wywiązanie się może wiązać się z przykrymi konsekwencjami, oraz utrudnieniami w grze.
Nagle w drzwiach stajni zaczął się ruch. Po chwili do środka weszło dwóch mężczyzn, śmiejąc się i otwierając szerzej drzwi. Stajenny wyszedł ze swojego "gabinetu" i podszedł do nich. Z urywków rozmowy Saori zrozumiała, że do stajni przywieziono nowego rumaka, który musi tu zostać. Stajenny zerknął w stronę dziewczyny i gestem dał jej do zrozumienia, że wikłak nie może się pojawić na widoku.
Offline
Saori westchnęła cicho. Powoli podeszła do boksu wikłaka. Zastanawiała się dlaczego wszystko stoi przeciwko niej... Cicho otworzyła boks. Cały czas uważała, aby mężczyźni jej nie zauważyli. Obwiązała sznurek na szyi wikłaka i wyprowadziła go tylnym wejściem ze stajni. Rozejrzała się po okolicy. Kilka drzew i krzaków, pomieszczenia wolno stojące.
Offline
Wikłak czuł chyba, że stajenna uratowała go od gorszego losu niż gorączka i związane z nimi niewygody w czasie podróży. Cicho, bez jednego piśnięcia, jednego uderzenia przeźroczystych skrzydeł, wyszedł z boksu, choć miał lekkie zawirowania równowagi, to jednak szedł grzecznie, tak jak uczono go na treningach.
Gdy Sao stanęła niepewna, gdzie iść dalej, wikłak obwinął swój rurkowaty język dookoła jej nadgarstka i pociągnął lekko. Chyba wiedział gdzie iść i próbował to przekazać swej nowej pani. Pozostawało już tylko ruszyć za nim.
(Akcja przenosi się do tego wątku [url= http://www.zakonswiatla.pun.pl/viewtopi … &p=3]klik![/url])
Offline
Mieszkaniec stolicy
Na miejsce dotarł w celu rozejrzenia się za jakimś wierzchowcem, a przynajmniej pomarzyć o jakimkolwiek z braku pieniędzy. Miał sentyment do takich zwierząt, był z nich czasem większy pożytek niż z wyspecjalizowanych ludzi. To one ratowały bardzo często tyłki wojów i za to się je szanowało.
Dea'Aray rozglądał się po okolicy. Słońce chyliło się już ku zachodowi, a miejsce te było zdecydowanie zbyt puste jak na obiekt żywego miasta Quidsors.
Przystanął przy płocie i zastanawiał się czy zastanie tu kogokolwiek. Na razie się na to nie zapowiadało. Cóż, przynajmniej mógł się cieszyć z widoku dwóch zdrowych koni zajmujących się sobą na wzajem. Oparł się o płot stalowymi elementami zbroi. Za chwilę miał ruszać.
Ostatnio edytowany przez Fallian De'Aray (2010-04-15 22:08:30)
Offline
Eberes obserwował tego człowieka parę godzin. Pasował idealnie. Był mu potrzebny. Tak jak Eberes był potrzebny jemu. Dowiedział się, że jest paladynem. Widział w jego postawie wiele rzeczy. Bardzo wiele rzeczy...Oczywiście obserwował z daleka. Wtopiony w tłum. Teraz przyszedł czas na działanie, musiał się śpieszyć. Obejrzał się, zauważył małego chłopca. Zawołał przyjemnym głosem:
- Hej! Chłopcze! Tak, ty. Chodź tu. - uśmiechnął się. - Chcesz dostać cukierka? Tak? Widzisz tego pana...? Przekaż mu, dokładnie to co powiem. Zapamiętasz...? Dokładnie. Słowo w słowo, przekaż mu:
************
Mały chłopak, tępym wypranym z dykcji i jakiegoś zrozumienia wyrecytował przed paladynem:
- Krew nie równa jest krwi
Gdy życie niewinnego jest na szali
Gdy istnienie wyborem się stanie
Zacznie się zimnego ostrza granie
Wyzwanie dziś rzucam cnocie twej
By znaleźć źródło prawdy nowej
Jeżeli niewinne życie innych cenisz
Godzinę po wschodzie w Brzozowym Zagajniku się stawisz
A teraz, mój cukierek, panie! - dopowiedział wymagającym głosem dzieciak.
Offline
Mieszkaniec stolicy
W momencie pierwszych wypowiedzianych słów przez dziecko paladyn wzdrygnął się. Odwrócił się i słuchał uważnie co dzieciak ma mu do przekazania. Już w połowie chciał mu przerwać i rozeznać się o co chodzi, ale połowa okazała się końcem i słowa skończyły się tak szybko jak się zaczęły.
Duch krzyknął do chłopca:
-Hej! Wracaj tu!- ale ten zniknął niesamowicie szybko. Dzieci mają tak w zwyczaju.
Paladyn z frustracją wyrażoną przymrożonymi oczami analizował wyrazy.
-Jeżeli niewinne życie innych cenisz. Godzinę po wschodzie w Brzozowym Zagajniku się stawisz.- powtórzył szeptem do siebie.
Ruszył się z miejsca i zaczął błądzić nerwowo okolicy. Jego ciężkie buty rozbrzmiewały uderzaniami ziemię. De'Aray zakończył swoje bezowocne poszukiwania.
Wyglądał na prawdziwie zdezorientowanego, tym bardziej, że słońce nikło za horyzontem.
-Darkusie... To nie ty.- półtonem rzekł i odszedł szybko stąd.
Ostatnio edytowany przez Fallian De'Aray (2010-04-15 22:47:57)
Offline
Z Gwiezdnej Wieży do Miasta Quidsors, gdzie znajdowały się najlepsze Stajnie na ziemiach Zakonu, dotarła na wozie chłopa, który akurat wiózł tam siano dla koni. Podróż była dość niewygodna a siano śmierdziało stęchlizną, lecz lepszy taki środek transportu aniżeli własne nogi. Dzięki temu znalazła się szybciej u celu.
Złość z niej trochę opadła, ale nie chęć dzikiego galopu. To chyba najbardziej pomagało Nikoli zrelaksować się i uspokoić zszarpane nerwy.
Nie wiedziała też, czemu tak się denerwuje... Nie, nieprawda. Doskonale znała przyczynę swego gniewu, a nosiła ona imię Darayawus. Choć powinna przywyknąć do jego przytyków i bezlitosnego sarkazmu, jakoś nie mogła się z tym pogodzić. Nie mogła powstrzymać ognistego temperamentu i zaraz się wściekała, a on bawił się przy tym setnie.
Ale ona się odegra. Odegra się okrutnie, a Shiro nigdy się od niej nie uwolni.
Z tą myślą podeszła do jednego z boksów, w którym stała delikatnej budowy klaczka, młoda i biała jak mleko.
- Rowena - Nikoletta przyłożyła rękę do jej łba i pogłaskała pieszczotliwie podopieczną, po czym rozejrzała się za siodłem.
Offline
Reklama | Toplisty | Wspieramy | Zakon w pigułce |
---|---|---|---|
|
|
|
Wielka Rada
Mistrz: Mangel(Urlop): 7659312 mangel@aqq.eu Mistrzyni: Skimrra(Urlop): 6114003 adorosa@aqq.eu Zastępca Mistrza: Erufaile: 929152 erufaile@aqq.eu Spec. ds. nietypowych: Darayawus Shiro: 4050011 daray@aqq.eu Dziekan: Sulam: 7506594 sulam@aqq.eu Bibliotekarka: Erufaile: 929152 erufaile@aqq.eu Wykładowca Psioniki: Skimrra(Urlop): 6114003 adorosa@aqq.eu Pancermistrz: Gaspar Grzmot: 8660942 grom79@aqq.eu Instruktor walk: Gaspar Grzmot: 8660942 grom79@aqq.eu Łucznik: Gaspar Grzmot: 8660942 grom79@aqq.eu Rada Mniejsza Opiekunka Doliny Blasku: Skimrra(Urlop): 6114003 adorosa@aqq.eu Myśliwy: Elian: 828625 krystek2165@aqq.eu Ogrodnik: Elian: 828625 krystek2165@aqq.eu Projektant: POSZUKIWANY!: Arcykapłan: Dark Verreuil: 6990996 verreuil@aqq.eu Dowódca Srebrzystych: Angelus: 4880466 rkofan@aqq.eu Sędzia: Kraght'nar: 849959 Statystyki Stat24: Googlebot był ostatnio: Pagerank: Nagrody: |