Zakon Światła Ostoja Fantazji

  • Pamiętniki
  • Galeria

Reklama

  • Rudik - portfolioKroniki Fallathanu - Najlepszy MMORPG Tekstowy

Gazeta

  • Przesuń w dół scrollem by przeczytać resztę!
    Czytaj więcej...
Facebook ZakonnyRSS

Ogłoszenie

Sprawdź fazę księżyców! Posłuchaj herolda! Pokaż list gończy! Sprawdź warunki pogodowe! Zbieraj zioła!
Posłuchaj adepta świątynnego! Sprawdź tablice projektową! Czytaj nagłówek gazety!

Całe forum Zakonu Światła podlega ochronie praw autorskich! Wszystkie prawa zastrzeżone! / All rights reserved!
przerwynikprzerwynik


Optymalne przeglądanie forum umożliwia przeglądarka Opera!

Jesteś nowy/a/e? ABC Zakonu! - kliknij a wiele zrozumiesz!


Aktualnie odbywa się EVENT! Początek w TYM MIEJSCU! Każdy chętny jest proszony o napisanie tam posta który informuje o przybyciu postaci.
przerwynikprzerwynik

Zarząd przypomina o powszechnym obowiązku wypełnienia zakładki "Komunikatory" w profilu. Nie wywiązanie się może wiązać się z przykrymi konsekwencjami, oraz utrudnieniami w grze.
przerwynikprzerwynik

przerwynikprzerwynik


#46 2009-06-19 19:32:03

 Nikoletta

http://tnij.org/gg6fhttp://tnij.org/gg6iAmazonka

Skąd: Werrizania
Zarejestrowany: 2006-08-28
Posty: 2540
Punktów :   
Rasa: Człowiek
Profesja: Asasynka
Praca: Zwiadowca Zakonny
Totem: Konik iha-ha!

Re: Lochy

Jak została zwyczajnie odepchnięta, tak zwyczajnie padła, uderzając plecami o kamienną posadzkę.
Jak wiele potrafiło znieść drobne ciało, naprawdę kruchej istoty, jaką była kobieta?
Ale to była wojowniczka. Amazonka. Nikoletta. Jej przekleństwem były nienaturalne reakcje. Na ból - gniewem, na porażkę - chęcią mordu, na stratę - zemstą.
Podniosła się mimo cierpienia. Zepchnęła je głęboko, by znieczulić nerwy, natomiast wyostrzyć zmysły. Wszystkie bodźce przebiegały w jej komórkach, tkankach, adrenalina płynęła we krwi.
Wściekła dziewczyna przebrała palcami, ściskając rękojeść Gladiusa. Oczy zalśniły niezdrowo, widząc zbliżającego się dowódcę. Warknęła cicho. Złowrogo. Ostrzegawczo.
Nikt tak dawno, żaden śmiertelnik nie rozgniewał Nikoletty do tego stopnia, że miast słów, posługiwała się jedynie zwierzęcymi pomrukami.


Karta Postaci
aKP

Fortune Favours The Bold
Born to be Wild

...wódka naturalnie przywraca pion...

Offline

 

#47 2009-06-21 11:01:06

Lukas

Władca Szczurów

7506945
Zarejestrowany: 2006-08-26
Posty: 1032
Punktów :   
Rasa: człowiek
Profesja: złodziej / najemnik
Praca: 50
Totem: S=5; W=5; Sz=5; I=5; M=5; U=0
WWW

Re: Lochy

Jedną ręką sięgnął do pasa strażnika, szukając tam mizerykordii czy li też inszego sztyletu. Drugą ręką usiłował osłonić się od ciosu pancernej rękawicy, ale wyszło to raczej marnie. Syknął z bólu ale nie zaprzestał wysiłków mających na celu utrupienie przeciwnika. Szarpnął się do tyłu macając ręką po podłodze, poszukiwaniu leżącego gdzieś tam miecza...


Miłować Ciebie, to jest życia mego cel, /Nadobna
Ettariel, /Pozwól zachować tedy wspomnień skarb,/
I Czarodziejski kwiat, /Miłości zakład twej i znak,/
Kroplami rosy niby łzami posrebrzony...

"Okręt to nie kadłub, żagiel i takielunek...Te rzeczy są na nim niezbędne, ale jest też czymś więcej. 
Okręt to wolność!!!"

"I chociaż płonie serce twe -Ona ci nie pisana! Tak kończą się pożary serc -oceanem rozstania..."

Offline

 

#48 2009-06-21 17:31:37

 Kraght'nar

http://tnij.org/gcaphttp://tnij.org/hb83Smoczy Sędzia

849959
Zarejestrowany: 2007-11-22
Posty: 1687
Punktów :   
Rasa: Czarny Smok
Profesja: Sędzia
Praca: Zakonny Sędzia
Totem: Ptak Ti
Zwierze: Astaroth i Wodnik

Re: Lochy

Lukas nie znalazł mizerykordii, gdyż strażnik jej po prostu nie nosił, jednak udało mu się dosięgnąć miecza, zanim leżący strażnik kopnął go kolanem w brzuch.
- Nie ruszaj się - powiedział kusznik, ruszając w stronę złodzieja i mierząc w jego pierś. Za nim szedł jego towarzysz.

Tymczasem dowódca spojrzał w oczy leżącej amazonki. Uniósł w górę tarczę i uderzył w nią mieczem.
- Stawaj! - ryknął.


Lecz tylko jeża przelecieć się nie da...

http://www.zakonopedia.boo.pl/karta.php?id=56

Offline

 

#49 2009-06-21 20:15:03

 Nikoletta

http://tnij.org/gg6fhttp://tnij.org/gg6iAmazonka

Skąd: Werrizania
Zarejestrowany: 2006-08-28
Posty: 2540
Punktów :   
Rasa: Człowiek
Profesja: Asasynka
Praca: Zwiadowca Zakonny
Totem: Konik iha-ha!

Re: Lochy

(ups!...niedoczytanie ;) - poprawiłam)

Nikola wstała, wpierając się ramieniem o kamienną, wilgotną podłogę. Wyprostowała się, regulując oddech.
- No, dalej! Chodź! Zabij mnie! - warknęła i splunęła pod nogi dowódcy.
Przyjęła postawę i była gotowa do walki. Zerknęła w stronę Lukasa. Cóż, jego sytuacja nie była ciekawa i do najprzyjemniejszych również nie należała. Szybko wróciła wzrokiem na swojego przeciwnika. Wbiła weń swoje oczy przepełnione żywym ogniem nienawiści. Ona nie tyle czuła, że musi go zabić, nim on to zrobi,. Ona pragnęła tego tak, jak kobieta pragnie mężczyzny w ciepłą letnią noc!

Ostatnio edytowany przez Nikoletta (2009-06-21 21:10:44)


Karta Postaci
aKP

Fortune Favours The Bold
Born to be Wild

...wódka naturalnie przywraca pion...

Offline

 

#50 2009-06-21 20:48:18

 Kraght'nar

http://tnij.org/gcaphttp://tnij.org/hb83Smoczy Sędzia

849959
Zarejestrowany: 2007-11-22
Posty: 1687
Punktów :   
Rasa: Czarny Smok
Profesja: Sędzia
Praca: Zakonny Sędzia
Totem: Ptak Ti
Zwierze: Astaroth i Wodnik

Re: Lochy

(uderzył w nią - tarczę...)


Lecz tylko jeża przelecieć się nie da...

http://www.zakonopedia.boo.pl/karta.php?id=56

Offline

 

#51 2009-06-22 12:48:54

Lukas

Władca Szczurów

7506945
Zarejestrowany: 2006-08-26
Posty: 1032
Punktów :   
Rasa: człowiek
Profesja: złodziej / najemnik
Praca: 50
Totem: S=5; W=5; Sz=5; I=5; M=5; U=0
WWW

Re: Lochy

-Ty, cieciu, chcesz żyć?! -warknął Lukas zgoła bezsensownie, biorąc pod uwagę jego położenie -Poddaj się natychmiast, każ swoim ludziom rzucić broń to może was oszczędzę! Mamy nad wami przewagę taktyczną, logiczną, merytoryczną i gramatyczną! Co więcej, górujemy intelektualnie nad tą twoją hałastrą! Jeśli się nie poddacie, to zaraz przeniesiecie się do lepszego świata! -Lukas robił wszystko, by choć na chwilę zdekoncentrować strażnika. By odwrócić jego uwagę. By skupić jego myśli na czymkolwiek innym niż cyngiel kuszy. Bo wtedy miałby choć cień szansy...Ale wpierw musiał wzbudzić u zakonnego żołnierza jakoweś procesy myślowe, co wydawało się zadaniem cokolwiek nieprostym.
-Słyszałeś, bucu, o nekromancie Zefirze? O wiedźmie Silver? O pieśniarce łuku, Ireth Tinuviel? Oni już po mnie idą, a jak dojdą, to z tej waszej stodoły z kratami nie pozostanie kamień na kamieniu!!!


Miłować Ciebie, to jest życia mego cel, /Nadobna
Ettariel, /Pozwól zachować tedy wspomnień skarb,/
I Czarodziejski kwiat, /Miłości zakład twej i znak,/
Kroplami rosy niby łzami posrebrzony...

"Okręt to nie kadłub, żagiel i takielunek...Te rzeczy są na nim niezbędne, ale jest też czymś więcej. 
Okręt to wolność!!!"

"I chociaż płonie serce twe -Ona ci nie pisana! Tak kończą się pożary serc -oceanem rozstania..."

Offline

 

#52 2009-06-22 14:21:23

 Kraght'nar

http://tnij.org/gcaphttp://tnij.org/hb83Smoczy Sędzia

849959
Zarejestrowany: 2007-11-22
Posty: 1687
Punktów :   
Rasa: Czarny Smok
Profesja: Sędzia
Praca: Zakonny Sędzia
Totem: Ptak Ti
Zwierze: Astaroth i Wodnik

Re: Lochy

- Do mnie mówisz? - odrzekł Lukasowi strażnik, nie odwracając wzroku od Nikoletty. Zaczął powoli przesuwać się dookoła niej po okręgu po to, żeby mieć na widoku Lukasa i jednocześnie odsłonić kusznikom swoją przeciwniczkę. Przygotowywał się do jej ataku. Odbić i dobić...

Kusznicy zatrzymali się przy Lukasie i leżącym strażniku. Wymierzyli prosto w pierś człowieka.
- No, gnido - powiedział jeden z nich. - Odrzuć swój mieczyk i cofnij się.

Nagle rozległ się przerażający huk. Jakby kilka żelaznych zbroi i mieczy upadło na kamienną podłogę. Kusznicy odwrócili się w kierunku pomieszczenia, z którego wyszli, a z którego doszedł ten hałas. Zignorowali leżącego pod nimi człowieka i wymierzyli w ciemność.
- Szlag... - mruknął dowódca, gdy obaj poszli sprawdzić, co się stało.

Ostatnio edytowany przez Kraght'nar (2009-06-22 14:21:36)


Lecz tylko jeża przelecieć się nie da...

http://www.zakonopedia.boo.pl/karta.php?id=56

Offline

 

#53 2009-06-22 15:01:03

 Nikoletta

http://tnij.org/gg6fhttp://tnij.org/gg6iAmazonka

Skąd: Werrizania
Zarejestrowany: 2006-08-28
Posty: 2540
Punktów :   
Rasa: Człowiek
Profesja: Asasynka
Praca: Zwiadowca Zakonny
Totem: Konik iha-ha!

Re: Lochy

Uśmiechnęła się do dowódcy, nie spuszczając zen oczu. Huk nie zrobił na niej wrażenia. Cokolwiek to było, w żadnej mierze nie mogło pogorszyć sytuacji w jakiej znaleźli się Lukas i ona. Bo co tu dużo mówić - było źle. Aczkolwiek miała nadzieję, że Lukas wykorzysta tę bezsensowną zagrywkę kuszników.
Mierzyła mężczyznę wzrokiem. tracza? Po co tarcza w wąskim korytarzu? Będzie mu tylko przeszkadzać, miast pomagać. Spowolni ruchy...zmniejszy zwrotność.
Zbroja? Każda ma swoje słabe punkty w spoiwach. Gardło, pachwina, zgięcie w kolanie...idealnie odsłonięte tętnice, a w nich buzująca, ciepła krew. Nikoletta znała jej smak, znała jej zapach...
Mocno i pewnie trzymała Gladiusa. Nie była na tyle głupia, by znów rzucić się pierwsza na wroga. Musiała poczekać, aż zrobi błąd. Liczyła na swój niezawodny Instynkt, który poprowadzi jej ciało, jej ramię i ostrze jej miecza na zgubę dowódcy.

(I teraz wszystko jasne ;) )

Ostatnio edytowany przez Nikoletta (2009-06-22 17:35:32)


Karta Postaci
aKP

Fortune Favours The Bold
Born to be Wild

...wódka naturalnie przywraca pion...

Offline

 

#54 2009-06-22 15:06:10

 Kraght'nar

http://tnij.org/gcaphttp://tnij.org/hb83Smoczy Sędzia

849959
Zarejestrowany: 2007-11-22
Posty: 1687
Punktów :   
Rasa: Czarny Smok
Profesja: Sędzia
Praca: Zakonny Sędzia
Totem: Ptak Ti
Zwierze: Astaroth i Wodnik

Re: Lochy

(Dowódca się nie odwrócił... Nigdzie nie napisałem, że odwraca się on od Ciebie. Tylko kusznicy się odwrócili i poszli. Dowódcy dotyczy tylko pierwszy akapit i ostatnia linijka mojego postu. Słowo "obaj" odnosi się do dwóch kuszników.)

(Zawsze przy Tobie był dowódca. Napiszę tu jeszcze raz całego posta i będę pisał o kogo dokładnie chodzi. (D - dowódca, K - kusznicy/kusznik, S - ten leżący obok Lukasa, N - nikoletta, L - Lukas)

- Do mnie mówisz? - odrzekł Lukasowi (L) strażnik (użyłem jako zamiennik dla dowódcy - mój błąd, bo rzeczywiście można pomylić z pozostałymi, wybacz), nie odwracając wzroku od Nikoletty. Zaczął (D) powoli przesuwać się dookoła niej (N) po okręgu po to, żeby mieć na widoku Lukasa (L) i jednocześnie odsłonić kusznikom (K) swoją przeciwniczkę (N). Przygotowywał się do jej (N) ataku. Odbić i dobić...

Kusznicy (K) zatrzymali się przy Lukasie (L) i leżącym strażniku (S). Wymierzyli prosto w pierś człowieka (L).
- No, gnido - powiedział jeden z nich (K). - Odrzuć swój mieczyk i cofnij się.

Nagle rozległ się przerażający huk. Jakby kilka żelaznych zbroi i mieczy upadło na kamienną podłogę. Kusznicy (K) odwrócili się w kierunku pomieszczenia, z którego wyszli, a z którego doszedł ten hałas. Zignorowali leżącego pod nimi człowieka (L) i wymierzyli w ciemność.
- Szlag... - mruknął dowódca (D), gdy obaj (K) poszli sprawdzić, co się stało.)

Ostatnio edytowany przez Kraght'nar (2009-06-22 15:27:28)


Lecz tylko jeża przelecieć się nie da...

http://www.zakonopedia.boo.pl/karta.php?id=56

Offline

 

#55 2009-07-06 00:04:36

Lukas

Władca Szczurów

7506945
Zarejestrowany: 2006-08-26
Posty: 1032
Punktów :   
Rasa: człowiek
Profesja: złodziej / najemnik
Praca: 50
Totem: S=5; W=5; Sz=5; I=5; M=5; U=0
WWW

Re: Lochy

<kusznicy odwrócili się w kierunku pomieszczenia -czyli stoją do mnie tyłem, tak?>

Lukas wiedział, że gdy się poderwie, kusznicy niemal odruchowo wycelują weń i wystrzelą. Chodziło tedy o to, aby nie trafili -potem kusze staną się bezużyteczne, gdyż ich napięcie trwa dużo, dużo czasu...
Wiedział, że może nie zdążyć. Ale mógł też zdążyć.

Zamachnął się mieczem, chcąc wesprzeć się na ostrzu przy wstawaniu - przy czym planował mimochodem oprzeć klingę o pierś strażnika, leżącego obok. Potem wystarczy siłą rozpędu wskoczyć między strażników i -w najlepszym razie -podbić im kusze w górę lub zerwać cięciwy z orzechów. Było to niemal niewykonalne. Niemal.


Miłować Ciebie, to jest życia mego cel, /Nadobna
Ettariel, /Pozwól zachować tedy wspomnień skarb,/
I Czarodziejski kwiat, /Miłości zakład twej i znak,/
Kroplami rosy niby łzami posrebrzony...

"Okręt to nie kadłub, żagiel i takielunek...Te rzeczy są na nim niezbędne, ale jest też czymś więcej. 
Okręt to wolność!!!"

"I chociaż płonie serce twe -Ona ci nie pisana! Tak kończą się pożary serc -oceanem rozstania..."

Offline

 

#56 2009-07-09 09:20:14

 Kraght'nar

http://tnij.org/gcaphttp://tnij.org/hb83Smoczy Sędzia

849959
Zarejestrowany: 2007-11-22
Posty: 1687
Punktów :   
Rasa: Czarny Smok
Profesja: Sędzia
Praca: Zakonny Sędzia
Totem: Ptak Ti
Zwierze: Astaroth i Wodnik

Re: Lochy

(Wybaczcie, że nie odpisałem jeszcze tego samego dnia, co ostatni post, ale miałem czas tylko na przeczytanie - goście.)

Dowódca zatrzymał się. Mógł teraz obserwować sytuację i nie tracić z oczu swojej przeciwniczki. A nie podobała mu się ona bardzo (sytuacja...). Baaardzo mu się nie podobała. Został sam. Kusznicy sobie poszli, by sprawdzić, co się stało BEZ ROZKAZU!!! Jeden tarczownik, niech mu ziemia lekką będzie, leży z cudowną wręcz raną klatki piersiowej. Drugi tymcza