Całe forum Zakonu Światła podlega ochronie praw autorskich! Wszystkie prawa zastrzeżone! / All rights reserved!
Jesteś nowy/a/e? ABC Zakonu! - kliknij a wiele zrozumiesz!
Aktualnie odbywa się EVENT! Początek w TYM MIEJSCU! Każdy chętny jest proszony o napisanie tam posta który informuje o przybyciu postaci.
Zarząd przypomina o powszechnym obowiązku wypełnienia zakładki "Komunikatory" w profilu. Nie wywiązanie się może wiązać się z przykrymi konsekwencjami, oraz utrudnieniami w grze.
Mistrz wszedł do kuch a za nim chowało się kilku chłopaczków mnie więcej w wieku 16-19 lat.
- Grogo, oni- wskazał ręką do tyłu- chcieliby zostać mistrzami kuchni jak ty, załatw im odpowiednie przeszkolenie i daj mi doi diabła coś do jedzenia bo czuje że mi żołądek do kręgosłupa przysycha. Acha i jeszcze jedno- krasnolud spojrzał znów na anioła znad patelni- Za jakiś czas czeka nas wszystkich ciężka eskapada, potrzebne będą solidne racje żywnościowe, zajmiesz się tym?
Offline
- No jak nie jak tak - powiedział przygladając się dzieciakom, które jednak dorównywały mu wzrostem - Peaf wyjaśnij dzieciakom teorię, a ja zajmę się jedzenieniam dla Mistrza - powiedział udając się do maleńkiej spiżarki i przynosząc w misce kilka dziwnych składników. W tym czasie pomocnik krasnoluda pousadzał dzieci i mówił do nich profesorskim tonem. Grogo zajął się daniem: małe kawałki delikatnej piersi bażanta podsmarzał na patelni na wolnym ogniu, zaś w misce wymieszał z wodą kilkanaśnie przypraw. Na rożnie zaś piekły się saszłyki z jaszczura przekładane papryką, zimnymi akami i cebulką. Drobne paski zimnych aków piekły się w głębokim oleju na kolejnej patelni, zaś mieszanka przypraw wylądowała między kawałkami przysmarzonego bażanta. Po chwili gotowe było danie: szaszłyki polane sosem z drobnymi kawałkami mięsa, a obok "znimki", czyli smarzone kawałki zimnych aków. Mistrz oblisał się na sam widok, a Grogo wytarł ręce w foartuch i zaczął wydawać polecienia dzieciakom, które z chęcią i zapałem wykonywały je...
- Smakuje Mistrzu? - zapytał nie oczekując odpowiedzi, gdyż anioł był zbyt pochłonięty konsumpcją - Tak myślałem - dodał po chwili i zajął się ponownie dziećmi.
Offline
Kiedy anioł skończy się opychać popatrzył krytycznym okiem na kuchnie.
- Chyba jest troche za mała co krasnoludzie? Za tą ścianą jest pusty pokuj, możemy wyburzyć ściane i wstawić tu szatkownice, osełke do norzy, nowe piece... co ty na to?
Offline
- Póki co nie trzeba było, ale tereaz - popatrzył na krzatające siędzieciaki - Teraz się przyda. Ale że tak spytam, bo jakoś mnie to dręczy. Jak smakowało?
Offline
Kowal Runiczny
Jeśli chodzi i burzenie i stawianie nowych ścian, to mogę się załapać, bo już nie jedno miejsce na zakonie postawiłem... W każdym razie, powodzenia Grogo w tej kuchni.
Offline
- A dzięki, dzięki! Chcesz może wrzucić cośna ząb? - zapytał odrywając się na chwilę od pomiarów ściany przeznaczonej do usunięcia i piszac coś na pergaminie - Hę? - dodał nie móc doczekać się odpowiedzi...
Offline
- Grogo po co głupio pytasz? Smakowało wyśmienicie, jakbyś o tym nie wiedział narcyzie jeden
Offline
- Tak pytałem... Bo te znimki tom pierwszy raz robił i nie wiedziałem czy dobre wyjdą... - oznajmił wynosząc gruzy ze zniszczonej ściany. Dzieciaki z Peaf'em już rozgospodarowały przestrzeń całości nowej kuchni. Młodzi praktykowali obsługę patelni i rożna, z zastępca kucharza przechadzał się między nimi tłumacząc coś każdemu.
Offline
Dowódca Srebrzystych
Wszedł spokojnie do Kuchni szukając Groga. Po chwili znalazł go rozmawiającego z Mistrzem. -Witaj Grogo mam do ciebie sprawę co do mebli. słyszałem ze znasz sie a tym jak mało kto czy mógłbyś mi zrobic małe biurko i biblioteczkę na archiwa? Fotel obity Wilkołaczą skórą? potrzebuje to do urządzenia swojego biura. Wiem ze to nie odpowiednie miejsce na te rozmowę ale nie moglem cie nigdzie indziej znaleźć. odpisz mi czy jest to mozliwe.
Offline
- Teraz nie bardzo mam czas, rozumiesz? Pogadamy może wieczorem u mnie w siedzibie, w Raanie? Trafisz? To na północ stąd. Teraz jestem nieco zajęty - stwierdził wskazując lekkim gestem na gromadkę dzieciaków - Więc mam trochętracy, ale później, u mnie, będziemy się mogli dogadać... Pasuje?
Offline
- A coz tu sie dzieje??!
Nikt inny jak Arven stala posrodku sali. Mine miala urazona choc z trudem skrywala rozbawienie.
Odkad wrocila z dziwnej "wyprawy w swiat" jak to powiadala, wszedzie bylo jej pelno, co stawalo sie coraz bardziej uciazliwe dla otoczenia, zwlaszcza ze Karen charakter miala trudny.
- Ja, jako najwiekszy smakosz i wiecznie glodny pol-zwierz o czym dobrze wie ma przyjaciolka Wolffy poniewaz czesto razem jadamy.. ee..co ja chcialam- zgasila sie na chwile- aha.. zycze sobie kochany kucharzyku, cos do jedzenia - po czym czerwona i zdyszana od oparow unoszacych sie nad piecem runela na najblizsza lawke i polozyla sie na cala jej dlugosc wachlujac sie kapeluszem.
Offline
- Co do bycia nawiększym smakoszem i, hmm... Wiecznie głodnym to śmiało mogę konkurować z każdym. A do jedzenia podam tymczasową specjalnośc zkładu. Pokrzatał się dłuższą chwilę między piecami i pełnymi garnkami i po chwili gotowe było danie: szaszłyki polane sosem z drobnymi kawałkami mięsa, a obok "znimki", czyli smarzone kawałki zimnych aków.
- Specjalnie dla "głodomorki" podwójna porcja. Smacznego! - uśmiechnął się serdecznie i po chwili już go nie było obok Arven.
Offline
Arven zgarbiona przy stole dlugo siedziala i wpatrywala sie raz w talerz a raz w Krasnoluda krzatajacego sie wsrod glodnych gosci.
W jej oczach mignal blask a na sutach miala wdzieczny i lekko drwiacy usmiech.
W koncu wyprostowala sie gwaltownie i szybko przyciagajac do siebie talerz i zasmiala sie glupio.
Szybko uwinela sie z daniem i zawolala
- Grogo, szaszlyczki pychaa! A teraz deser jakis serwujesz?
Offline
- Grogo! Daj szybko dwadzieścia funtów sórowego mięsa! Migiem!- Krzyknął Mistrz nie wchodząc nawet za próg- Szybko! Śpieszy mi się niewymownie!
Offline
- 20 funtów?! Gdzie ja Ci tyle znajdę?! Dam 15, bo coś musi w zapasie zostać. No chyba, żę masz dla mnei wymianę. Moje warunki: Dostawa przynajmniej raz w tygodniu, bo tutaj już wszystko suszone i tak jest, bo by sięzepsuło. Jak zagwarantujesz dosawy, to dam 20. To jak?
A co do Twojego deseru, Arven to jak narazie nic tutaj takiego nie serwuję. Moę Cię poczęstować akwatką. Jeżeli chcesz to możesz kupić u mnie na stoisku, albo w browarze. Częstuj się - powiedziął i położył na stole przed niemalże śpiącą demonicą woreczek.
Ostatnio edytowany przez Grogo (2007-03-23 15:06:51)
Offline
Reklama | Toplisty | Wspieramy | Zakon w pigułce |
---|---|---|---|
|
|
|
Wielka Rada
Mistrz: Mangel(Urlop): 7659312 mangel@aqq.eu Mistrzyni: Skimrra(Urlop): 6114003 adorosa@aqq.eu Zastępca Mistrza: Erufaile: 929152 erufaile@aqq.eu Spec. ds. nietypowych: Darayawus Shiro: 4050011 daray@aqq.eu Dziekan: Sulam: 7506594 sulam@aqq.eu Bibliotekarka: Erufaile: 929152 erufaile@aqq.eu Wykładowca Psioniki: Skimrra(Urlop): 6114003 adorosa@aqq.eu Pancermistrz: Gaspar Grzmot: 8660942 grom79@aqq.eu Instruktor walk: Gaspar Grzmot: 8660942 grom79@aqq.eu Łucznik: Gaspar Grzmot: 8660942 grom79@aqq.eu Rada Mniejsza Opiekunka Doliny Blasku: Skimrra(Urlop): 6114003 adorosa@aqq.eu Myśliwy: Elian: 828625 krystek2165@aqq.eu Ogrodnik: Elian: 828625 krystek2165@aqq.eu Projektant: POSZUKIWANY!: Arcykapłan: Dark Verreuil: 6990996 verreuil@aqq.eu Dowódca Srebrzystych: Angelus: 4880466 rkofan@aqq.eu Sędzia: Kraght'nar: 849959 Statystyki Stat24: Googlebot był ostatnio: Pagerank: Nagrody: |