Całe forum Zakonu Światła podlega ochronie praw autorskich! Wszystkie prawa zastrzeżone! / All rights reserved!
Jesteś nowy/a/e? ABC Zakonu! - kliknij a wiele zrozumiesz!
Aktualnie odbywa się EVENT! Początek w TYM MIEJSCU! Każdy chętny jest proszony o napisanie tam posta który informuje o przybyciu postaci.
Zarząd przypomina o powszechnym obowiązku wypełnienia zakładki "Komunikatory" w profilu. Nie wywiązanie się może wiązać się z przykrymi konsekwencjami, oraz utrudnieniami w grze.
- Tylko ty mości krasnmoludzie?- oczy Yasila- ptasznika zaszły łzami- Chyba nie spełnie swojej ostatniej powinności wobec Zakonu, umre zapomniany, jako jedyny w histori nie wezme udziału w żadnej wyprawie...
Nad ich głowami przeleciała jaskułka...
Offline
- Znajdą się następni! - powiedziął przywołując wszystkie swoje ptaki, czyli 3 kruki, 2 sokoło Mogh i jedengo ptaka Dei, którego jeszcze nie zbadał - One zaniosą listy do, hmm... Wiza, Farotha, Ekeny, Silver i Ash. Myślę, żę to wystarczy - powiedział i zaczął pisać listy kolejno wręczając je ptakom i puszczając je w powietrze...
Offline
- Dzięki Ci wielmorzu- powiedział cicho starzec
Offline
- A nie ma za co, nie ma za co. Sam raczej bym umarł podczas walki z hordą goblinów, a tak będzie wesoło i bezpieczniej! - powiedział próbując wyjrzeć przez wysokie okno i zobaczyć, czy jego ptaki już wracają...
Offline
Kowal Runiczny
Grogo, ja już jestem. Mogę pójść na tą wyprawę. Ale nie obiecuję że stawię się napewno. Chociaż... Sam nie wiem... W każdym razie narazie nic nie wskazuje na to, żeby mnie miało w tej przygodzie zabraknąć.
Offline
Yasil, chyba śpiący i strasznie ciężko ranny, podparty o niewiele nizszego Groga, wszedł do swojego przybytku. Krasnolud usadził go w fotelu który zwykł ptasznik zajmować i usiadł naprzeciw niego. Opatrzył jego rany jak potrafił i postanowił nie zadawać zbyt wielu pytań, jednak nie mógł się powstrzymać:
- Jak to się stało, żę tak odmłodniałeś i że dawałeś radę Rycerzowi Chaosu? - zapytał zaciekawiony oczekując wyczerpującej odpiowiedzi, której jednak się nie doczekał. Ułożył staruszka wygodniej i zmierzał do wyjścia. W głowie kłębiły mu się myśli;"Jak to możłiwe że poszło tak łatwo? Jeszcze nigdy nie brałem udziału w tak dziwnej wyprawie. Czyżby to zasługa... Staruszka?"
Offline
- Siadaj krasnoludzie- usłyszał Grogo gdy już wychodził- odpowiem na twoje pytania, tylko daj mi troche tego wina co masz w bukłaku bo mnie suszy i myśleć nie moge.- powiedział z zaczepnym uśmiechem a jego nowa twarz uśmiechała się łobuzersko. Wyglądał teraz na może 35- 40 lat. Grogo podał mu bukłak z "Wędrownym" i usiadł na jednej z puf.
- Zapewne nie wiesz że gatunek ludzi nie jest jednolity?- krasnolud przecząco pokręcił głową- Ludzie mnorzą się tak szybko że byłoby dziwne gdybyśmy się nie różnicowali- mówił dalej Yasil- Są sukularczycy, ludzie morza o niebieskich oczach i bląd włosach, to ludzie którzy wręcz żyją morzem. Są sokolnicy, ród wojowników którzy są w bliuższych stosunkach ze swymi bojowymi sokołami niż z własnymi kobietami, których się boją i spotykają je tylko po to by je zapłodnić lub by odebrać im synów. Jest tak wiele odmian ludzkiego gatunku jak wiele jest sposobności by się różnicowali. Ja należe do starej rasy, kiedyś byliśmy koczownikami i przemierzaliśmy światy, tak dobrze słyszałeś, podróżowaliśmy miedzy światami. Jak widzisz mamy ciemniejszą cere nazywaną przez takich jak ty oliwkową, mamy zazwyczaj brązowe oczy i czarne włosy. Znaliśmy się na magi której nikt poza nami nie rozumiał i nie znał. Nigdy nie mieszaliśmy się z innymi ludzkimi rasami do czasu... pewnego dnia do wszystkich światów wtargnął Chaos i choć z większości z nich wycofał się dobrowolnie, z wielu został wyparty, to już nigdy nie mogliśmy podróżować między światami. Poniewarz w chwili ingerencji Chaosu grupy naszych braci i sióstr przebywały w różnych światach zostaliśmy w nich uwięzieni. W tym świecie również, ja jestem przedstawicielem potomków ludzi uwięzionych w tym świecie eony temu. Pytasz jak to możliwe że odmłodnaiełm? Nasza rasa jest bardzo długowieczna, dożywamy niekiedy do 400 lat, a starzejemy się tuż przed śmiercią, tak że nasz ciała przez prawie całe życie pozostają młode i silne. Więc kiedy uleczyłem śmiertelną dla mnie chorobe odmłodniałem.
Tak, ta opowieść wiele tłumaczyłą krasnoludowi, nie mnie nie wyjaśniała jakim cudem ten były starzec pokonał Rycerza Chaosu z taką łatwością, już miał o to zapytać kiedy Yasil ponownie podiął wątek.
- Chcesz również wiedzieć jak pokonałem tego mutanta? Cóż, myśle że miałem troche szczęścia, troche pomogłem sobie magią mego ludu, troche urzyłem moich zdolności szermierskich. Nie umiem Ci tego opisać chłopcze- znów zaciągnął się z bukłaka Grogo- Mam jednak nadzieje że zostaniemy teraz dobrymi przyjaciółmi, znam wiele histori które zapewne Cie zaciekawią, mógłbymCie też nauczyć wszystkiego co umiem, ty wzamian zrobiłbyś dla mnie to samo- uśmiechnął się choć był koszmarnie blady- to jak krasnoludzie przyjmujesz moją oferte?- wyciągnął w strone Grogo zmasakrowaną niedawno, dwupalczastą dłoń z "ubytkiem", wyraźnie czekał czy krasnolud ją uściśnie na znak zgody.
Offline
Podał mu dłoń, uważając na siłę jakij użył do uścisku - Chętnię nauczę Cię wszystkiego co potrafię, jeżeli nie okaże się, że potrafisz wszystko to co ja i jeszcze więcej, zaśja chętnie nauki przyjmę, gdyż jak zauważyłem, potrafisz zaskakująco wiele! - Odebrał pusty bukłak i podał starcowi porteru.
Offline
- Przesadzasz,- ptasznik uśmiechnął się przyjaźnie- już mówiłem. To tylko sztuczki z mojej młodości. Wiesz co? Dostałem ostatnio od Mangela butelke jego Trunk Bogów, może sobie ją otworzymy? W końcu taką znajomość trzeba opić, strasznie będzie mi nudno siedzieć samemu, jeśli ściągniesz jeszcze kogoś kto chciałby posłuchać mojego glendzenia to będzie mi bardzo miło.
Offline
Dowódca Srebrzystych
Do ptaszarni wszedł smok w ludzkiej postaci, odrazu podszedł do ptasznika.
- Witaj przyjacielu! Świetnie wyglądasz!- powiedział ściskając go od serca- Grogo, słyszałem że zaprzyjaźniłeś się z Yasilem, świetny wybór- dodał mrugając okiem.
Offline
Czas mijał ptasznikowi na opowiadaniu histori ciekawskiemu krasnoludowi i od czasu do czasu, na uczeniu go ciekawych umiejętności, jak chociażby podstawy walki bez broni czy tajniki uników. Grogo raz po raz częstował Yasil'a trunkiem, jednak ten nie pił zbyt wiele, gdyż uważał, że szkodzi on na serce i trzeba się statkować. Ten wyraz kojarzył sie Grogowi tylko ze statkiem i jedną przygoda z takowym środkiem transportu związaną. Postanowił jednak się nieco ograniczyć i sięgać po popitke nieco żadziej. Krasnolud częściej dłużej przebywał ze swoimi ptakami i razem z Ptasznikiem trenowali je.
- Nad całym Zakonem czarne chmury się zbierają, wszyscy zaś tylko uciekają. Nadchodzi Chaos i czeka nas ostatnia walka. Pora aby miejsce starych zajęli młodzi, którym daleko do smierci...
Yasil często powtarzał te słowa... Robił co raz częściej, cały czas kiedy życie ulatywało z Zakonu.
Co raz częściej zaś ptaki zwiadowcze nie wracały lub wracały pokaleczone, a nawet czasem umierające. Znaczyło to, że Chaos zaczyna bezpośrednie działania... Wojna.
Offline
- Cóż przyjacielu- powiedział Yasil któregoś dnia- Teraz musze Cie o coś prosić, jestem jedną osobą z Starej Rasy która żyje w Zakonie, wiem że gdzieś niedaleko żyją ludzie tacy jak ja i są narażeni na powarzne niebezpieczeństwo... jeśli sprowadzimy ich do Zakonu jestem pewien ze się przydadzą... Wkrótce nadejdzie Krwawy Generał i rozpocznie się Mroczna Krucjata, możliwe że całe kontynenty upadną a świat spłynie krwią wszystkich ras. Wiem co mówie, naradzałem się dość długo z Mistrzem i Mistrzynią. Chaos to nie zło i nie dobro. To siła którą mogą wykorzystać obie strony... pamiętaj o tym, a teraz musze o to zapytać... czy odnajdziesz moich ziomków i sprowadzisz ich tu bezpiecznie? Jeśli trzeba pokryje wszystkie koszta...
Offline
- No wszystko zależy od kilku czynników. Po pierwsze: Potrzebuje wiedzieć jak dalego i w którą stronę oni się znajdują. Przydałaby się także mapa. Po drugie: Samemu to głupota i samobójstwo się na wyprawę, jakże niebezpieczną, się wybierać, więc potrzebuję kompanii. Po trzecie: Potrzebuję wiele jadła i napitku, lecz zapłaty nie oczekuję. Przyjacielem jeseś moim, Yasilu, i wiem, że dla Ciebie znaczy to więcej aniżeli jest warte w złocie czy srebrze. Po prostu musimy ustalić szczegóły i dowiedzieć się czegoś o drodze, którą trzeba przebyć. Ptaki mogłyby polecieć na zwiad i wywiedzieć sięcoś niecoś, czy aby planowana droga nie wiedzie przez jakiśprzeklęty las czy przez obóz orków. Usiądźmy i pogadajmy - powiedział zajmując miejsce na miękkiej pufie naprzeciwko bujanego fotela, w którym spoczywał Ptasznik.
Offline
- Wiem że moi ziomkowie nie znajdują się w jednym miejscu a obozują na terenie całej puszczy, więc mapa się nie przyda, ponieważ jest to las wątpie żeby ptaki które posiadamy mogły coś wypatrzeć przez korony drzew, może gdybyśmy mieli jaskółki... Co do zapłaty nie przyjme odmowy a wyposarzeniem już się zająłem, w stajniach Zakonu stoji pięć wozów zaprzężonych w juczne kuce i trzy trogiańczyki dla osób które zechcą z tobą jechać. Jest tam broń, narzędzia, jadło, ekwipunek wszelaki jak i 8 artefaktów które wygrzebałem w swoim kufrze. W twoim wozie jest też skrzynia w której znajduje się 10000 dukatów jako zapłąta za twe trudy, jeśli jej nie przyjmiesz będzie to dla mnie zniewaga gdyż moja rasa zawsze płąci za pomoc.
Offline
Grogo zachwiał się i gdyby nei miał topora pod ręką to zapewny by się przewrócił - Dzie-e-e-eeesięeć tysięcy..? Eeeeeeee... Sporo - mlasnął dwa razy i podrapał się po brodzie - A o jakich artefaktach rozmawiamy? O ogólny zarys mi chodzi, wiesz Yasil: topory, miecze, pierścienie, amulety, czy inne takie. Tak z czystej ciekawości pytam, bo wydaje mi się, że ekspedycja sie odbędzie. Ale mam kilka pytań: Po co aż pięć wozów? Jak dużo jadła się tam znajduje? O jakiej, mniej więcej, liczbie ludzi, ktyrych trzeba sprowadzić, mówimy? I na koniec: Czy mogę zatrzymać skrzynię dla siebie? Nie mam na myśli zawartości, tylko same opakowanie.
Offline
Reklama | Toplisty | Wspieramy | Zakon w pigułce |
---|---|---|---|
|
|
|
Wielka Rada
Mistrz: Mangel(Urlop): 7659312 mangel@aqq.eu Mistrzyni: Skimrra(Urlop): 6114003 adorosa@aqq.eu Zastępca Mistrza: Erufaile: 929152 erufaile@aqq.eu Spec. ds. nietypowych: Darayawus Shiro: 4050011 daray@aqq.eu Dziekan: Sulam: 7506594 sulam@aqq.eu Bibliotekarka: Erufaile: 929152 erufaile@aqq.eu Wykładowca Psioniki: Skimrra(Urlop): 6114003 adorosa@aqq.eu Pancermistrz: Gaspar Grzmot: 8660942 grom79@aqq.eu Instruktor walk: Gaspar Grzmot: 8660942 grom79@aqq.eu Łucznik: Gaspar Grzmot: 8660942 grom79@aqq.eu Rada Mniejsza Opiekunka Doliny Blasku: Skimrra(Urlop): 6114003 adorosa@aqq.eu Myśliwy: Elian: 828625 krystek2165@aqq.eu Ogrodnik: Elian: 828625 krystek2165@aqq.eu Projektant: POSZUKIWANY!: Arcykapłan: Dark Verreuil: 6990996 verreuil@aqq.eu Dowódca Srebrzystych: Angelus: 4880466 rkofan@aqq.eu Sędzia: Kraght'nar: 849959 Statystyki Stat24: Googlebot był ostatnio: Pagerank: Nagrody: |