Zakon Światła Ostoja Fantazji

  • Pamiętniki
  • Galeria

Reklama

  • Rudik - portfolioKroniki Fallathanu - Najlepszy MMORPG Tekstowy

Gazeta

  • Przesuń w dół scrollem by przeczytać resztę!
    Czytaj więcej...
Facebook ZakonnyRSS

Ogłoszenie

Sprawdź fazę księżyców! Posłuchaj herolda! Pokaż list gończy! Sprawdź warunki pogodowe! Zbieraj zioła!
Posłuchaj adepta świątynnego! Sprawdź tablice projektową! Czytaj nagłówek gazety!

Całe forum Zakonu Światła podlega ochronie praw autorskich! Wszystkie prawa zastrzeżone! / All rights reserved!
przerwynikprzerwynik


Optymalne przeglądanie forum umożliwia przeglądarka Opera!

Jesteś nowy/a/e? ABC Zakonu! - kliknij a wiele zrozumiesz!


Aktualnie odbywa się EVENT! Początek w TYM MIEJSCU! Każdy chętny jest proszony o napisanie tam posta który informuje o przybyciu postaci.
przerwynikprzerwynik

Zarząd przypomina o powszechnym obowiązku wypełnienia zakładki "Komunikatory" w profilu. Nie wywiązanie się może wiązać się z przykrymi konsekwencjami, oraz utrudnieniami w grze.
przerwynikprzerwynik

przerwynikprzerwynik


#1 2008-08-02 14:42:47

 Mangel

http://tnij.org/gbnehttp://tnij.org/gb0f

status mangel@aqq.eu
7659312
Call me!
Skąd: Wrocław
Zarejestrowany: 2006-08-26
Posty: 1762
Punktów :   
Rasa: Anioł
Profesja: Dowódca gwardii Avarone
Praca: Mistrz Zakonu
Totem: Gryf
Zwierze: Żywiołak many
WWW

Księga Bestii Znanych

Powszechnie wiadomo iż mianem bestii nazywamy istoty inteligentne bądź pół- inteligentne, które nie posiadają już własne rasy. Najpotężniejszy z nich Sfinks obdarował wszystkie bestie (z jednym wyjątkiem) nieśmiertelnością. Niniejszy manuskrypt jest najbardziej aktualnym spisem wszystkich znanych Zakonowi bestii.



Sfinks
Najpotężniejszy z rodu bestii. Jest ostatnim ze swej rasy, w spadku po niej odziedziczył olbrzymią moc i nieśmiertelność. Gdy Chaos zaatakował rasa Sfinksów, osłaniana bronią i magią wszystkich innych ras, została wyznaczona do frontalnego ataku. Te lwy wielkości dwóch domów o ludzkich lub elfich głowach otrzymało do ataku całą manę Ziemi, połowę many Terry i ćwierć many świata bogów. Tak uzbrojone odepchnęły Chaos wystarczająco daleko, by wszyscy magowie jakich nosił wtedy wszelkie uniwersa zdołali zapieczętować go w Trójkącie Ładu.
Po tym widowiskowym zwycięstwie okazało się iż przetrwał tylko jeden, w dodatku posiadł wszystko co przekazano jego rasie. Stał się niemal bogiem. Uczynił siebie i innych sobie podobnych samotników nieśmiertelnymi wobec czas, tworząc znaną nam dziś rasę bestii.



Imperator
Jego rasa długo była podgatunkiem ludzi. Byli to jedyni ludzie których dawne rasy Terry nie porywały do przymusowych prac. Na Ziemi traktowano ich jak wyrzutków, nazwano cyklopami. Nienawiść własnych ziomków zmusiła ich do szybkiego rozwoju technologii. Każdego z nich uzbrojono w przedziwne maszyny którymi wysyłali mordercze wiązki światła, mogli dzięki nim przenosić góry i biegać szybciej niż wiatr.
W czasie ataku sił Chaosu z poświęceniem bronili magów pieczętujących tą nieokiełznaną siłę, robili to by pokazać iż nie są potworami za jakie mieli ich własni ziomkowie. Rasa przypłaciła to swym istnieniem, a ostatni ocalały z pogromu przez pewien czas podróżował z Sfinksem przez międzyświaty. W końcu osiadł na pewnym świecie pustyń gdzie nigdy nie narodziło się życie.
W podziemnym warsztacie tworzy sześciany, artefakty o potężnej mocy zawierające w sobie cząstki światów zniszczonych przez Chaos . Początkowo robił to by Sfinks miał gdzie osiedlać rasy wyniszczone lub nawet pojedyncze bestie które mogły być niepokojone przez liczniejsze i bardziej destruktywne gatunki, później więź łącząca Imperatora i jego przyjaciela osłabła. Dziś nikt już nie widuje ostatniego z rodu homo cyklopis.



Smok Jerzy
Olbrzymi waran wielkości domu. Jest to raczej mierny przedstawiciel swego, wymarłego już, gatunku. Nie jest ani zbyt inteligentny, ani zbyt silny, nie zna się na magii ani na polityce.
Nie posiada skrzydeł, nie jest łuskowany (jego skóra jest gadzia lecz pozbawiona łusek), oczy przypominają te które na co dzień widuje się u jaszczurek, ognia w jego oddechu nie uświadczysz a łapom bliżej jest do łap kajmana niż do czegokolwiek chwytnego.
Charakterem zbliżony jest do krasnoluda, obchodzi go to co widzi lub co może zarobić, reszta niech się wali i pali.
Ciekawostką jest fakt że jako jeden z niewielu bestii nie brał udziału w walkach z Chaosem. Mimo ze jego rasa była uznawana za świetne wierzchowce dla gigantów i bogów, on jakoś uniknął wcielenia do powstających wtedy naprędce oddziałów i pozostał na swym ojczystym świecie, to uratowało go od śmierci.
Obecnie widywany jest na różnych światach które zwiedza bardziej turystycznie niż w jakimś innym, konkretniejszym celu. Mawia się że w przeszłości, raz, na Ziemi bawił się w polityka. Stworzył państwo o nazwie Anglia by następnie zniknąć z kart historii, pamięć o nim została tak zniekształcona iż dziś mawia się że „Jerzy zabił smoka” a nie, jak było w oryginale, „smok Jerzy zabił”.

Alba
Wyobrażałeś sobie kiedyś istotę zrodzoną z śmierci? Nie, nie mam na myśli robaków wyłaniających się z przegniłego trupa, mówię o istocie na którą składa się czysta śmierć. O jej ucieleśnieniu.
Alba jest właśnie taką istotą, jest duchem którego materia astralna składa się tylko z „materii śmierci”. Jej rasa zamieszkiwała międzyświat duchów, dzięki poświęceniom ich piechoty, Chaos oszczędził jedną, jedyną wyspę w ich ojczystym świecie. Naprawdę, wielka szkoda że tylko ona, dowódca, przetrwała.
Wygląda może niezbyt pięknie, czarny, poszarpany na brzegach całun z zaciągniętym kapturem to nie jej ubranie lecz ciało. Spękane i czarne ręce są kalectwem jakie nosi po oparzeniu ogniem zmutowanego smoka, w dłoni (jak każdy z tego gatunku) dzierży kosę.
Aktualnie zajmuje się jednym, szkoli motykarzy dla pewnego lorda w zamian za nadane jej lenno daleko na północy Rin, tuż obok ziem Chaosu.


Fing Fum
Naukowcy od wieków próbują zrozumieć i poznać rodowód smoka tassońskiego. Jedna z najbardziej śmiałych teorii mówi o ich bliskim pokrewieństwie do smoka imieniem Fing Fum.
Jest to, jak łatwo się domyślić po wpisie o nim w tym traktacie, bestia. Fing Fum jest smokiem o ciele węża, krótkich kończynach i skrzydłach których pozazdrościłby mu nie jeden czerwony smok.
Słynie głównie z swych osiągnięć na Ziemi gdzie, kilka tysięcy lat po ataku Chaosu poprowadził wybrany przez siebie naród do dominacji na tak znacznym obszarze iż stał się on imperium.
Fing Fum kocha pławić się w luksusach i snuć imperialne plany które dość łatwo potrafi wprowadzać w życie, niestety wieczne życie potrafi nudzić. Zazwyczaj porzuca stworzone przez siebie państwa i całe cywilizacje po kilku stuleciach pomyślnych rządów.



Fol
Nie ma i nigdy nie było rasy do której Fol mógłby się zaliczać. Można go nazwać zbiegiem okoliczności, wypadkiem, pomyłką. Jak powstał?
Istniał kiedyś świat na którym powstała bardzo ciekawa rasa, jej przedstawiciele zajmowali się głównie biologią, tak bardzo ją umiłowali że gdy Chaos zagroził ich światu i pozostały im ledwo minuty życia całą swą nadzieję i wszystkie pozytywne uczucia przelali na istoty nazywane przez nich wirusami. Była to ostatnia z myśli ginącej rasy, myśli o próbie ratunku coś jednego organizmu z ich świata który tak umiłował naukę.
Połączone chęci, nadzieja i niewykorzystywany potencjał magiczny całego świata skupił się na prostym, niewidocznym gołym okiem, organizmie. Wirus zaczął rosnąć, zmieniać się... nastąpiło coś nieprawdopodobnego. Z prostego organizmu (choć nie jestem do końca pewien czy w pierwotnej formie zasługiwał na takie miano) w ciągu kilku sekund stał się futrzaną kulką wielkości pięści dziecka, jego pożywką stałą się wiedza. Fol wchłoną wszystko czego zdążyli się nauczyć jego twórcy i zniknął w portalu.
Obecnie Fol znajduje się w gabinecie Mangela, z tego co udało się o nim dowiedzieć można chyba dość wiernie opisać jego fizjonomię, historię i cele.
Jak już wyżej pisałem, Fol jest futrzaną kulką raczej małych gabarytów. Nie posiada ust, oczu a ni innych zewnętrznych organów (porusza się podskakując jak piłka), żywi się wiedzą a komunikować się z nim mogą tylko najlepsi telepaci. Gdy już uda się nawiązać z nim kontakt można się nauczyć od niego rzeczy których zwykły śmiertelnik nigdy by nie poznał. Na dodatek, w wnętrzu Fola prawdopodobnie istnieje międzyświat w którym jest on bogiem.
Jego fizjonomia jest jednak niczym wobec jego historii. Gdy uciekł on z swej umierające w mękach ojczyzny trafił na Sfinksa. Ten umieścił go we własnym uchu i razem, przez około eon, podróżowali po różnych światach. Fol zyskiwał wiedzę która mógł wchłaniać, zaś Sfinks w końcu nie czuł samotności która tak mu doskwierała. Gdy ich drogi się rozeszły (podczas wielkiej eksplozji) Fol salwował się ucieczką w niestabilny portal i tak wylądował w łóżku Mangela i Arianny a następnie w jego gabinecie.


Czarny Łabędź – Prolog
Jest to chyba najlepiej poznana przez Zakon bestia. Dlaczego? Ano, tym zajmiemy się później.
Najpierw omówmy jego fizjonomię, jest to, jak nazwa wskazuje, czarny jak noc łabędź. Od reszty ptactwa odróżnia go głównie ubranie, niebieski kaftan, druciane okulary i, jakby szklany, amulet na stałe zatopiony w jego czaszce i wystający ze skóry dokładnie między oczami.
Jest jednym z najpotężniejszych psionów, dzięki czemu rekompensuje sobie brak chwytnych kończyn jednocześnie może przenosić niebywałe ciężary (kineza dotykowa).
Nie bardzo przejmuje się utartą swych ziomków, należy do rasy samotników którzy pływali po wszech oceanie z którego składał się ich świat. Jest raczej łatwowierny i dobroduszny, choć potrafi wystawić kiepską ocenę niesumiennemu studentowi.
Skąd tyle o nim wiadomo? Pracuje w Instytucie Umysłu Zakonu jako jeden z wykładowców.


Yrek
Czy kojarzycie kamienne gargulce z katedry Notre Dame na Ziemi? Oto poznaliście imię ich twórcy. Jak to możliwe, zapytacie, skoro ich twórcy byli ludźmi? Odpowiem, to że ludzkie ręce wykonują prace, nie oznacza że to człowiek je prowadzi.
Yrek jest pasożytem, ślimakopodobnym tworem o szarej, śliskiej skórze. Wsuwając się do ucha i oblepiając swoim ciałem mózg potrafi przejąć nad nią kontrole na czas nieograniczony. Jest niezwykle przebiegły i inteligentny. W swym ojczystym, bagiennym świecie jego rasa wykorzystywała humanoidalne psy do poruszania się, niestety były to zwierzęta zbyt nieporadne i słabe by z ich pomocą Yreki mogły stworzyć rozwiniętą technicznie cywilizacje.
Ten jeden który przeżył zrobił to całkiem przypadkiem, gdy Chaos zaatakował i jego świat otwarło się wiele portali, były jak rany w rzeczywistości, Yrek wpadł do jednego z nich. Jako że portale powstające w czasie ataku Chaosu były bardzo niestabilne unosił się w przestrzeni międzyświatowej kilka lat nim szczęśliwym zbiegiem okoliczności trafił na kolejny otwarty portal. Znalazł się w pracowni Imperatora i dziwnym zbiegiem okoliczności udało mu się go nawet opętać na jakiś czas. Tu należy wspomnieć iż przejmując ciało jakiegoś stworzenia Yrek przejmuje też jego wspomnienia i umiejętności które może zabrać z sobą do nowego umysłu, stąd na chwile obecną bestia ta jest znanym rzeźbiarzem.
Niestety Yrek jest też swego rodzaju megalomanem, żądnym władzy. Próbował on przejąć ciało i moc Sfinksa, jednak przeliczył się, mózg Pana Bestii jest zbyt złożony jak na możliwości małego pasożyta. Od tamtej pory Yrek ucieka i ukrywa się przez wszystkimi bestiami tylko raz na sto lat widując je w czasie uniwersalu.


Hawol
Czyż jest coś bardziej godnego pożałowania niż samobójca niemogący się zabić? Jak straszny musi być los istoty która pragnie śmierci i nigdy ma jej nie zaznać?
Hawol, żywa chmura, jest właśnie taka istotą. Od czasu gdy jego ziomków pogrzebał Chaos a jego rodzina zginęła w walce nie potrafi wyjść z szoku. Snuje się smętnie po niebach różnych światów szukając portalu prowadzącego bezpośrednio w Chaos, ostateczne zapomnienie dla niego i jego rasy. Jednak nie jest to proste, mimo iż ma formę chmury płynie w nim krew. Jak na razie nie znalazł sposobu na uśmiercenie samego siebie... jednak nadal szuka.
Gdy płacze, wydaje się ze pada deszcz, a wraz z jego łzami na ziemie spadają jego komórki odpornościowe, wielkie jak pieść kowala szczypawice których pogryzienie jest może i nie goroźne, lecz bolesne jak rana wojenna. Bogom należy dziękować iż te  komórki umierają w godzinę od odłączenia się od jego ciała!


Set
Set to mały wąż który posiadł zdolność mowy. Gdy ugryzie kogoś w przegub oplata mu dłoń tworząc z siebie bransoletę, jego zęby wbijają się aż w kość i zmieniają nie tylko ciało węża ale i kości nosiciela w jadeit. Z czasem wąż rozbudowuje swoją siłę, wraz ze wzrostem siły nosiciela, później na drugim ramieniu formuje się identyczny ale obsydianowy wąż o imieniu Tes który jest alter ego Seta. Oba węże posiadają umysły i potrafią komunikować się z nosicielem.
Po pewnym czasie, za każdym razem gdy siła (nie ważne, magiczna, polityczna, fizyczna...) znów osiągnie pewien określony pułap, bransolety zmieniają się powoli zmieniają się w zbroję z jadeitu i obsydianu którą właściciel może w magiczny sposób skondensować na powrót do bransolet.
Ostatnim posiadaczem Seta był black_wizard który zaginął w czasie jednej z misji, los węża jest nieznany.


Silver Hawk i Black Hawk
Wyobraź sobie humanoidy wielkości elfa, twarzyczki mają bardzo przystojne, choć nie piękne w kanonach urody ras inteligentnych. Są łyse, na głowach mają rogi podobne do jelenich z tym że te ich są czerwone jak diabli.
Ręce, nogi, wszystko na swoim miejscu i prawdę powiedziawszy cholernie pociągające, do tego te ogony kota zakończone sercowatym tworem znanym z opowieści o diabłach z diabelskich planów...
Obie są bezpłodne, takie się niestety urodziły w swoim świecie i przez to nie są w stanie odtworzyć swojej rasy, nawet jako mieszańców (mimo że obie są prawdziwymi nimfomankami).
Chodzą nago a ich przybranymi dziećmi stały się widma. Choć potrafią je tworzyć to przecież to nie są dzieci w dosłownym tego słowa znaczeniu, dlatego też wciąż poszukują uzdrowiciela który będzie w stanie wyleczyć ich bezpłodność.


Evol
Jego rasa musi być w jakiś sposób spokrewniona z polimorfami i z duchami zarazem. Jest to bowiem humanoid złożony, jakby się wydawać mogło, z mgły i piorunów przenikających jego postać. Jest w stanie przybrać dowolny kształt jednak tylko na godzinę a przemiana ogranicza się do przyjęcia kształtu bez zmiany materii.
Tego gatunku nie zniszczył Chaos, sami doprowadzili do swego wyginięcia poprzez wyniszczającą wojnę wewnątrz gatunkową.
Evol był częścią partyzantki która przypuściła atak na ostatnie miasto "wroga", atak był obliczony na ostateczne rozstrzygnięcie, tak też się stało. Tylko on przeżył
Jego cele i miejsce pobytu nie są obecnie znane.


Odomar
To kot wielkości Xnifs'a, o jakby byczych rogach, nadaje się do jazdy wierzchem.
Poziom jego intelektu jest porównywalny z ty jaki mają zwierzęta, choć ma jakieś wyczucie dobra i zła. Znany jako wierzchowiec kilku wodzów którym udało się go oswoić, po śmierci swego pana zawsze znika.
Nikt nie zna jego aktualnego miejsca pobytu.


Zagubiony.
Imię to opisuje nie jego sytuację a stan ducha.  Już przed kataklizmem z tej rasy pozostała tylko jego rodzina, jest jedynym który dostał się do świata bogów nie proszony i który na dodatek zdobył się na żądanie audiencji u Boga Śmierci.
Prosił go o nieśmiertelność dla siebie i rodziny by ich rasa nie wyginęła, dostał ją w zamian za swój wewnętrzny spokój. Jego rodzina nigdy nie miała się zestarzeć i umrzeć, problem w tym ze on cały czas czuł w sobie niedosyt, brak, chęć wędrówki. W ten sposób podróżował między światami pozostawiając swoją rodzinę... I oczywiście Chaos jego rodzinę dopadł podczas gdy on szukając spokoju zawędrował w bezpieczne rejony Wysp Kocich. Gdzie, jak wiadomo, chaos nie dotarł.
Jaki jest efekt?
Tylko on przeżył i tylko on nie jest zależny od daru nieśmiertelności Sfinksa
Jest, podobnie jak Alba, humanoidem utkanym z ciemności, ale otaczają go niebieskie energetyczne pierścienie. Jeden na wysokości głowy, drugi tułowia, trzeci nóg w kolanach. Gdy wysunie rękę poza otaczające je pierścienie na wysokości każdego stawu znajdują się właśnie takie pierścienie.
Potrafi transmutować swoje ciało w postać człowieka o rudych włosach i dzikich niebieskich oczach, potężnie zbudowanego a zarazem inteligentnego i obytego
Jego imię przepadło ale wiadomo jedno, jest pierwszym planistą i pierwszym bezdusznym ponieważ... zrobił to i owo w swoim życiu by zaspokoić głód życia który w nim kwitnie, pewnych rzeczy nie da się cofnąć...
Nienawidzi bogów bo czuje się oszukany przez nich, gna go przed siebie nuda wieczności i chęć dorównania tym których nienawidzi. Tworzył imperia, obalał trony, był piratem, najemnikiem, magiem, nekromantą na usługach zła... stara się zrobić wszystko, nie patrząc na nic by dojść do jednego celu i zaraz obiera sobie następny.
O jego obecnych celach wiemy niewiele, na pewno postanowił zawładnąć Terrą w ten czy inny sposób. Ponoć poza Gildią Smoka i Zakonem Światłą to właśnie on tworzy (lub tworzył) trzecią organizacje na południowej półkuli którą nazwał Wrotami Yasila.
Ciekawostką jest fakt iż Zagubiony nie służy temu bogu, lubi go jedynie i współpracuje z nim, jest to jedyny bóg którego ta bestia nie nienawidzi.


Żywiołak Many
Jak powszechnie wiadomo, każdy zywiołak po kolejnym uderzeniu pioruna po raz drugi zmienia się w nadira. Jednak co się stanie gdy zamiast jednego uderzą dwa pioruny, w tym jeden magiczny?
Na to pytanie odpowiedzi szukał mag imieniem Zeron, praszczur Zefira, wraz z Sfinksem i Imperatorem (pośrednio też z Folem i Yrekiem bo obaj wtedy zamieszkiwali ciała większych braci) postanowili to sprawdzić i...
Eksplozja urwała rękę Imperatorowi (Sfinks się ulitował nad przyjacielem i ją naprawił), wyrzuciła Yreka z głowy cyklopa i rozdzieliła Fola i Sfinksa a Zeron... cóż, ciężko naprawić kogoś rozsmarowanego między wymiarami.
Imperator i Sfinks właśnie wtedy rozeszli się w różne strony, nie sprawdzając co stało się z czarnym ognikiem którym się zabawiali. On zaś, pozostawiony sam sobie, zmienił się w żywiołaka many, czy jak kto woli wielowymiarów.
To żywy portal, wygląda jak mała planeta, mieszają się w nim wszystkie wymiary, gdy tylko chce powiększa się i spłaszcza stając się portalem którego nic poza jego wolą nie może zamknąć.
Intelektem nie przewyższa ludzkiego dziecka, charakterem też zresztą nie. Obecnie jest zamknięty w umagicznionej fiolce którą Mistrz Mangel podarował Sfinksowi przy ich ostatnim spotkaniu.


Noch (czytaj Noszcz)
Jest to bestia która potrafi, w bardzo niskiej temperaturze (sam się ochładza do ekstremalnie niskiej temperatury) cofać w czasie o kilka minut. Ta moc jest zaawansowaną formą jasnowidzenia z fioletowej magii, z tym że działa odwrotnie, miast ukazywać przyszłość pozwala przenosić umysł w przeszłość i to na stałe, niestety każdy taki wypad w czasie kosztuje go olbrzymie ilości energii.
Wyglądem przypomina roślinę, konkretnie rzecz ujmując kaktusa, całe jego ciało chronią miliony kolców (na wewnętrznej stronie dłoni też).
Mówi się że jeśli złapiesz go za rękę w chwili gdy będzie się przenosił w czasie, cofnie Cie w czasie wraz z sobą. Niestety należy liczyć się z odmrożeniami i ranami dłoni, zapewne dlatego nikt go jeszcze nie próbował go chwytać...



To już koniec tego traktatu. Wszystkie opisane tu bestie istnieją naprawdę... jeśli będziesz mieć szczęście, lub jeśli wybitnie Ci go zabraknie może zdołasz poznać je osobiście...


http://tnij.org/hdnq

Pamiętaj Guest, anioły widzą wszystko.

Offline

 

Pokaż kalendarz! Pokaż listę medyczną! Pokaż tablice ogłoszeń!


przerwynik przerwynik

Zakon rozwija się dzięki pracy Pawła Neściora aka Rudik (skrypter php i CSS), Pauliny Kwidzińskiej aka Reira (grafik i ilustrator), Andre Norton (autorka fantasy, której prace są wykorzystywane do uzupełniania świata), Hajime Kanzakiego (autora anime "Slayers", z którego również czerpiemy część rozwiązań i nazewnictwa) i wielu innych, graczach i zwykłych przyjaciołach, poświęcających swój czas i talent dla rozwoju forum i świata Zakonu.

Wszystkim serdecznie dziękujemy.

Stopka

Reklama Toplisty Wspieramy Zakon w pigułce
Rudik - portfolio TOP50 Gry Nakarm głodne dziecko - wejdź na stronę www.Pajacyk.pl Napisz do nas
Gra naruto
Mesjasz
narutoogra.pun.pl
Night Moon - Twoja ścieżka fantasy

Wszystko o grze Call of Duty 2
Wszystko o grze warcraft3!
Miecz Prawdy
Najlepsze strony poświęcone RPG, cRPG i Fantasy
Toplista stron o tematyce fantasy rpg itp.
10 Najlepszych Polskich Stron Fantasy
pun.pl - załóż darmowe forum dyskusyjne PunBB


Racjonalista.pl - sprawdź sam
Wielka Rada


Mistrz: Mangel(Urlop):
7659312
stanmangel@aqq.eu


Mistrzyni: Skimrra(Urlop):
6114003
stanadorosa@aqq.eu


Zastępca Mistrza: Erufaile:
929152
stanerufaile@aqq.eu


Spec. ds. nietypowych: Darayawus Shiro:
4050011
standaray@aqq.eu


Dziekan: Sulam:
7506594
stansulam@aqq.eu


Bibliotekarka: Erufaile:
929152
stanerufaile@aqq.eu


Wykładowca Psioniki: Skimrra(Urlop):
6114003
stan adorosa@aqq.eu


Pancermistrz: Gaspar Grzmot:
8660942
stangrom79@aqq.eu


Instruktor walk: Gaspar Grzmot:
8660942
stangrom79@aqq.eu


Łucznik: Gaspar Grzmot:
8660942
stangrom79@aqq.eu


Rada Mniejsza

Opiekunka Doliny Blasku: Skimrra(Urlop):
6114003
stanadorosa@aqq.eu


Myśliwy: Elian:
828625
stankrystek2165@aqq.eu


Ogrodnik: Elian:
828625
stankrystek2165@aqq.eu


Projektant: POSZUKIWANY!:

stan


Arcykapłan: Dark Verreuil:
6990996
stanverreuil@aqq.eu


Dowódca Srebrzystych: Angelus:
4880466
stanrkofan@aqq.eu


Sędzia: Kraght'nar:
849959
Statystyki


Stat24:

Googlebot był ostatnio:

Pagerank:


Nagrody:

Katalog stron

Legenda

Oznaczenia postów Maniera pisania postów Grupy
- stary
- zamknięty
- przyklejony
- przekierowanie
- nowy
- zamknięty nowy
- nowy przyklejony
WIELKIE LITERY - krzyk

Kursywa - teksty pisane (poza biblioteką)

Administratorzy

Moderatorzy

Glejt Ducha

Stolica

Raana

Łańcuch

Podróż

Zwykły tekst - opisy czynności i dialogi Pogrubienie - NPC sterowane przez graczy (krwawniki, etc.)

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
zakonswiatla.pun.pl