Całe forum Zakonu Światła podlega ochronie praw autorskich! Wszystkie prawa zastrzeżone! / All rights reserved!
Jesteś nowy/a/e? ABC Zakonu! - kliknij a wiele zrozumiesz!
Aktualnie odbywa się EVENT! Początek w TYM MIEJSCU! Każdy chętny jest proszony o napisanie tam posta który informuje o przybyciu postaci.
Zarząd przypomina o powszechnym obowiązku wypełnienia zakładki "Komunikatory" w profilu. Nie wywiązanie się może wiązać się z przykrymi konsekwencjami, oraz utrudnieniami w grze.
Ilidan spojrzał na krasnoluda i pomyślał Tak czas wracać i się upić Po czym wyciągnął się i ruszył za krasnoludem do karczmy.
Offline
Zbanowany
Raziel rozejrzał się i przeciągle ziewnął.Pomyślał sobie:,,Już najwyższa pora odpocząć".Podszedł do drzewa rozejrzał się jeszcze raz i wygodnie położył się pod drzewem.Pod głowę położył sobie plecak a miecz położył w zasięgu ręki.Zmęczony po pierwszym dniu w nowym miejscu szybko zasnął. Rano obudził się,przeciągnął się i głośno zagwizdał.Z krzaków wybiegł jego wilk.Raziel pogłaskał z uśmiechem przyjaciela,zebrał swój dobytek i opuścił polane.
Ostatnio edytowany przez Raziel (2008-08-02 13:18:44)
przyszedł w Ciche miejsce ,,Tofik" zerwał dla niego jabłko z drzewa a następnie usiadł mu na ramieniu.Sajfer popatrzył sie na jeziorko stał tak patrząc i jedząc jabłko chwile,a następnie pokroił ogryzek i zakopał w ziemi.położył sie na trawie sie zasną....
Offline
Mieszkaniec stolicy
Araton doszedł nad jeziorko i powiedział cicho: Zakon jest tak blisko, w końcu odpocznę od pościgu bandytów. Potem rozejrzał się po okolicy i zaczął czegoś szukać. Po kilku godzinach zaczęło się ściemniać, Araton przyniósł sporo kij i trawy. Usiadł na kamieniu i podniósł mały kamyczek, następnie uniósł go do góry i szepnął pod nosem: Ten się nada.. Zaczął ostrzyć kijki, a jak je naostrzył zrobił z trawy prowizoryczny kołczan. Było już naprawdę ciemno, wziął gałąż i oblał je dziwnym płyn który potem wyrzucił najwyraźniej się skończył. Po chwili gałąź zaczęła płonąć. Oddalił się od jeziora i odszedł w stronę wieży...
Ostatnio edytowany przez Araton (2008-08-07 22:20:03)
Offline
Szedł sobie powoli aż trafił w końcu tutaj... Spacerował co nieco od kiedy przybył do zakonu. Oczywiście jak zwykle ciągnęła sie za nim chmara kruków. Prawdę mówiąc nie pałał do nich miłością, oczywiście zdarzały sie wyjątki, pojedyncze sztuki. niektóre były dość bystre, ale większość z nich była tylko czarna latająca kupa mięsa. Praktycznie zawsze kiedy był na zewnątrz zdradzały jego obecność. czasami doprowadzało go to do pasji. Rozejrzał sie wokół, popatrzył na jeziorko ładna okolice, było cicho nie licząc dźwięków wydawanych przez kruki. Piękne miejsce pomyślał i zamyślił sie... Nie, nie dla mnie- dodał w duchu. Jak stał tak poszedł zabierając ze sobą cały zgiełk panujący w powietrzu.
Offline
Mieszkaniec stolicy
Sokoli krzyk rozdarł niebo gdy na horyzoncie pojawiła się brązowo srebrna plama... gdy podleciała nad polanę oczom obecnych ukazała sie piękna, olbrzymia Sokolica... z wdziękiem wylądowała na gałęzi i sprawiała wrażenie jakby czekała na coś lub na kogoś...
Offline
Stolarz i Kucharz
Zaraz za sokolicą wylądował sokół, młodszy ale nie mniejszy. Zatoczył koło i opadł jak na posiedzenie.
~ Od czego zaczynamy? ~ spytał po zwierzęcemu.
Offline
Mieszkaniec stolicy
~Od podstawowych manewrów...
Z wdziękiem wręcz spadła z gałęzi by w powietrzu rozłożyć skrzydła, wznieść się w górę i...zniknąć....
Falkon przez chwile siedział sam na gałęzi gdy wtem za nim wylądowała Rosira...
~Pierwszy manewr jak masz dopracować do perfekcji to ,,uczieczka w słońce" promienie zakryją cie przed wzrokiem wrogów...
Offline
Stolarz i Kucharz
Falcon kiwnął głową i rozłożył skrzydła. Zamachał i wzniósł się w przestworza. Szybko wzleciał do góry ale trochę mu nie wyszło. Widać było czarną plamę w blasku słońca. Zleciał na dół i ponownie wzniósł się w górę.
Offline
Mieszkaniec stolicy
~Ćwicz ten manewr... gdy zakryje cie słońce złóż skrzydła... pozwól ciału spadać... staniesz się niewidoczny...
Po chwili sfrunęła z drzewa zataczając nad nim koło... leć za mną... czekała aż ptak poderwie się do lotu...
Offline
Stolarz i Kucharz
Falcon szybko podleciał do góry i zrobił tak jak powiedziała Rosira. I faktycznie, zniknął. Po chwili leciał za Rosirą.
Offline
Mieszkaniec stolicy
~Teraz wzleć za mną tak wysoko jak tylko dasz rade, lecz pamiętaj o tym że na górze jest dużo mniej powietrza i jest chłodniej...~ Wzbiła się wysoko... leciała, mijała kolejne ptaki aby gdy osiągneła dla siebie punkt krytyczny opaść z impetem w dół....
Offline
Stolarz i Kucharz
Podleciał wyżej... i osiągnął wysokość trochę poniżej Rosiry. Latanie bardzo wysoko już potrafi.
Offline
Mieszkaniec stolicy
Usłyszeli obaj dziwną melodie gdy Rosira złożyła skrzydła i spadając błyskawicznie uciec w słońce... jej pan ją wzywał lecz melodia jaką zawsze wygwizdywał miała inne zakończenie...
Offline
Stolarz i Kucharz
Falcon przez chwilę zatrzymał się w powiertzu po czym poleciał do swojego pana.
Offline
Reklama | Toplisty | Wspieramy | Zakon w pigułce |
---|---|---|---|
|
|
|
Wielka Rada
Mistrz: Mangel(Urlop): 7659312 mangel@aqq.eu Mistrzyni: Skimrra(Urlop): 6114003 adorosa@aqq.eu Zastępca Mistrza: Erufaile: 929152 erufaile@aqq.eu Spec. ds. nietypowych: Darayawus Shiro: 4050011 daray@aqq.eu Dziekan: Sulam: 7506594 sulam@aqq.eu Bibliotekarka: Erufaile: 929152 erufaile@aqq.eu Wykładowca Psioniki: Skimrra(Urlop): 6114003 adorosa@aqq.eu Pancermistrz: Gaspar Grzmot: 8660942 grom79@aqq.eu Instruktor walk: Gaspar Grzmot: 8660942 grom79@aqq.eu Łucznik: Gaspar Grzmot: 8660942 grom79@aqq.eu Rada Mniejsza Opiekunka Doliny Blasku: Skimrra(Urlop): 6114003 adorosa@aqq.eu Myśliwy: Elian: 828625 krystek2165@aqq.eu Ogrodnik: Elian: 828625 krystek2165@aqq.eu Projektant: POSZUKIWANY!: Arcykapłan: Dark Verreuil: 6990996 verreuil@aqq.eu Dowódca Srebrzystych: Angelus: 4880466 rkofan@aqq.eu Sędzia: Kraght'nar: 849959 Statystyki Stat24: Googlebot był ostatnio: Pagerank: Nagrody: |