Zakon Światła Ostoja Fantazji

  • Pamiętniki
  • Galeria

Reklama

  • Rudik - portfolioKroniki Fallathanu - Najlepszy MMORPG Tekstowy

Gazeta

  • Przesuń w dół scrollem by przeczytać resztę!
    Czytaj więcej...
Facebook ZakonnyRSS

Ogłoszenie

Sprawdź fazę księżyców! Posłuchaj herolda! Pokaż list gończy! Sprawdź warunki pogodowe! Zbieraj zioła!
Posłuchaj adepta świątynnego! Sprawdź tablice projektową! Czytaj nagłówek gazety!

Całe forum Zakonu Światła podlega ochronie praw autorskich! Wszystkie prawa zastrzeżone! / All rights reserved!
przerwynikprzerwynik


Optymalne przeglądanie forum umożliwia przeglądarka Opera!

Jesteś nowy/a/e? ABC Zakonu! - kliknij a wiele zrozumiesz!


Aktualnie odbywa się EVENT! Początek w TYM MIEJSCU! Każdy chętny jest proszony o napisanie tam posta który informuje o przybyciu postaci.
przerwynikprzerwynik

Zarząd przypomina o powszechnym obowiązku wypełnienia zakładki "Komunikatory" w profilu. Nie wywiązanie się może wiązać się z przykrymi konsekwencjami, oraz utrudnieniami w grze.
przerwynikprzerwynik

przerwynikprzerwynik


#1 2008-01-04 21:56:33

Etherius

Mieszkaniec stolicy

10591791
Skąd: Kraków
Zarejestrowany: 2007-12-29
Posty: 65
Punktów :   
Rasa: Kotołak
Profesja: Zabójca
Praca: 113
Totem: S=5; W=4; Sz=5; I=6; M=5; U=0
Zwierze: 30%

Ogród warzywny

Strach na wróble, który odstraszał łakome ptaszyska stał spowity śniegiem. Zima dotknęła również jego. Króliki pochowały się do nor bo nie ma już marchewek ani sałaty, które tak uwielbiają. Pokrywa śnieżna przykryła grządki. Widac jedynie patyki powbijane w ziemię , wokół których fasola spowijała swoją giętką łodygę. Jedynie ptaki szukające jedzenia buszowały po pustym ogrodzie. Rolnik budząc się o świcie, gdyż nie miał wiele obowiązków standardowo udał się na strych. Były tam zapasy warzyw. Specjalnie oddzielony pokój oczyszczony z pajęczyn stał zamknięty na klucz. Rolnik otworzył go wziął kilka marchewek i buraków na dzisiejszy obiad i wrócił na dół.

Ostatnio edytowany przez Etherius (2008-01-10 16:22:41)


θάνατος     αυτή  μεταλλείο    ανάθεση

Offline

 

#2 2008-02-04 17:27:02

 Mangel

http://tnij.org/gbnehttp://tnij.org/gb0f

status mangel@aqq.eu
7659312
Call me!
Skąd: Wrocław
Zarejestrowany: 2006-08-26
Posty: 1762
Punktów :   
Rasa: Anioł
Profesja: Dowódca gwardii Avarone
Praca: Mistrz Zakonu
Totem: Gryf
Zwierze: Żywiołak many
WWW

Re: Ogród warzywny

(Cennik:

Cebule- 4 dukatów za kosz
Cykoria- 5 dukatów za kosz
Czosnek- 2 dukatów za kosz
Dynie- 6 dukatów za 1
Fasola- 6 dukatów za kosz
Groch- 6 dukatów za kosz
Koper- 7 dukatów za kosz
Kukurydza- 5 dukatów za kosz
Marchew- 4 dukatów za kosz
Ogórek- 4 dukatów za kosz
Rzodkiewka- 3 dukatów za kosz
Bulwy ziemne- 6 dukatów za kosz
Chmiel- 6 dukatów za kosz

Jeden kosz mieści jeden funt danego towaru)


http://tnij.org/hdnq

Pamiętaj Guest, anioły widzą wszystko.

Offline

 

#3 2008-02-04 18:05:02

Jaroo

Druid z rodu Szarokijów

8646227
Zarejestrowany: 2007-05-30
Posty: 571
Punktów :   
Rasa: Człowiek
Profesja: Druid
Praca: 462
Totem: S=5; W=4; Sz=5; I=6; M=5; U=0
Zwierze: 43%

Re: Ogród warzywny

Po farmie przechadzał się osobnik w płaszczu. Nie żeby jakiś zbój... Po prostu było zimno i prószył śnieg. Zawitał do ogrodu warzywnego. Po domu rolnika rozległ się dość donośny odgłos pukania. Istotnie, Jaroo pukał kosturem.
- Dzień dobry - powiedział zdejmując kaptur, kiedy otworzyły się drzwi. - Przyszedłem kupić trochę warzyw. Mogę mieć jedynie problem z transportem... Ale o tym później. Chciałbym nabyć tygodniowy zapas cebuli, czosnku, fasoli, o ile tylko jest to fasolo szparagowa, kopru i rzodkiewki. No i jeszcze kilka kolb kukurydzy. Dużo nie jem. - powiedział uśmiechając się. Jednak naprawdę nie był taki wesoły...


Moja Karta Postaci


Rasa:                 Człowiek
Profesja:           Druid
Charakter:         Neutralny
Zalety:               Dyplomatyczność 
Wady:                Nieumiejętność walki
Umiejętności:    Druidzkie
Zwierze:            Jenot

Offline

 

#4 2008-02-04 19:10:25

Etherius

Mieszkaniec stolicy

10591791
Skąd: Kraków
Zarejestrowany: 2007-12-29
Posty: 65
Punktów :   
Rasa: Kotołak
Profesja: Zabójca
Praca: 113
Totem: S=5; W=4; Sz=5; I=6; M=5; U=0
Zwierze: 30%

Re: Ogród warzywny

- Hmm... Myślę, że powinny ci wystarczyć dwa kosze fasoli, jeden kosz cebuli, jeden czosnku- powiedział.
Poszedł na chwilę do spichlerza i przyniósł trochę zakurzone, wiklinowe pojemniki. Wziął szmatkę i lekko je przeczyścił. Później nałożył do nich porcje warzyw.
- Jeszcze kukurydza, koper i rzodkiewki- szepnął do siebie rolnik.
Przyniósł umyte kolby i zieleninę. Wsadził je do kosza i postawił przed Druidem.
- Należy się 28 dukatów.

Ostatnio edytowany przez Etherius (2008-02-04 19:10:51)


θάνατος     αυτή  μεταλλείο    ανάθεση

Offline

 

#5 2008-02-04 19:16:27

Jaroo

Druid z rodu Szarokijów

8646227
Zarejestrowany: 2007-05-30
Posty: 571
Punktów :   
Rasa: Człowiek
Profesja: Druid
Praca: 462
Totem: S=5; W=4; Sz=5; I=6; M=5; U=0
Zwierze: 43%

Re: Ogród warzywny

- Wspaniale! - zawołał i zatarł ręce. Nie było to w jego zwyczaju, ale tak dawno nie jadł dobrego jedzenia, że emocje wzięły górę. - A... Proszę, proszę. Resztę zachowaj. - położył na ladzie garść srebrniaków, nie odrywając wzroku od trzech pełnych koszy. Rolnik doliczył się 33 dukatów. Nie narzekał. - Dziękuję - powiedział jeszcze druid i zaczął wynosić kosze. Ułożył je jeden na drugim, nałożył kaptur i ruszył przed siebie.


Moja Karta Postaci


Rasa:                 Człowiek
Profesja:           Druid
Charakter:         Neutralny
Zalety:               Dyplomatyczność 
Wady:                Nieumiejętność walki
Umiejętności:    Druidzkie
Zwierze:            Jenot

Offline

 

#6 2008-08-28 17:17:23

Lukas

Władca Szczurów

7506945
Zarejestrowany: 2006-08-26
Posty: 1032
Punktów :   
Rasa: człowiek
Profesja: złodziej / najemnik
Praca: 50
Totem: S=5; W=5; Sz=5; I=5; M=5; U=0
WWW

Re: Ogród warzywny

Lukas wpadl do ogrodu, ignorując szwendających się po okolicy ogrodników i parobków. Tylko strach na wróble nieco go zaniepokoił, ale szybko stłumił ten irracjonalny lęk. Jął zbierać wszystko, co mu wpadło w ręce, a wył przy tym tak przeraźliwie, że miejscowi omijali go, biorąc za obłąkanego. Złodziejowi potrzeba było naprawdę wiele jadła. Wszak jutro weselisko, a on odpowiadał za to, by na stołach nie zabrakło niczego! Obiecał to Silver, i teraz był gotów kłami i pazurami bronić zdobycznej cebuli i czosnku.


Miłować Ciebie, to jest życia mego cel, /Nadobna
Ettariel, /Pozwól zachować tedy wspomnień skarb,/
I Czarodziejski kwiat, /Miłości zakład twej i znak,/
Kroplami rosy niby łzami posrebrzony...

"Okręt to nie kadłub, żagiel i takielunek...Te rzeczy są na nim niezbędne, ale jest też czymś więcej. 
Okręt to wolność!!!"

"I chociaż płonie serce twe -Ona ci nie pisana! Tak kończą się pożary serc -oceanem rozstania..."

Offline

 

#7 2010-02-04 12:33:32

 Mangel

http://tnij.org/gbnehttp://tnij.org/gb0f

status mangel@aqq.eu
7659312
Call me!
Skąd: Wrocław
Zarejestrowany: 2006-08-26
Posty: 1762
Punktów :   
Rasa: Anioł
Profesja: Dowódca gwardii Avarone
Praca: Mistrz Zakonu
Totem: Gryf
Zwierze: Żywiołak many
WWW

Re: Ogród warzywny

Ogród warzywny, jako jedno z niewielu miejsc, nie został najwyraźniej odwiedzony przez tajemniczą siłę, która uśpiła wszystkich na terenach Zakonu i która dokonała wielu zniszczeń i... kradzieży.
Niestety, ogrodnicy obawiali się, że zniszczenia ujawnią się wraz z wiosennymi roztopami, gdy powinny zacząć kiełkować rośliny.


http://tnij.org/hdnq

Pamiętaj Guest, anioły widzą wszystko.

Offline

 

#8 2010-05-03 14:41:44

Eberes

Mieszkaniec stolicy

Zarejestrowany: 2010-04-10
Posty: 74
Punktów :   
Rasa: Człowiek
Profesja: Tancerz cienia
Praca: Bezrobotny
Totem: Ptak Ti

Re: Ogród warzywny

*********

Wieczór był zimny i suchy. Tak jak dwa ostatnie podczas których Eberes wytrwale stał w głębokim cieniu rzucanym przez pobliskie drzewa. Stał i wpatrywał się na ścieżkę prowadzącą do ogrodu. Brak większej ilości snu przez ostatnie dwa tygodnie znacznie osłabił czujność młodego człowieka, którego organizm starał się nakłonić do dłuższego odpoczynku. Jednak on nie dawał za wygraną, walcząc z własnymi instynktami. Nie potrafił jednak powstrzymać na dłuższą metę ziewania.
Miał nadzieję, że dzisiaj w końcu mu się poszczęści. Czasu było coraz mniej...A przez ostatnie dwie noce nie było widać ani śladu żadnego wozu. Tak,to było do przewidzenia...Kto by się wybierał do lub z miasta zimnym wieczorem, kiedy można było to zrobić w dzień.
Jednak Eberes liczył na to, że jakiś wieśniak w końcu upije się, zabaluje dłużej w mieście, i wróci spóźniony. Jego błękitne oczy wertowały nerwowo choryzont wyprane z nadziei. Bo Eberes nie znał smaku nadziei, nigdy jej nie potrzebował i nigdy jej nie został nauczony. Jego umysł tym samym nie funkcjonował jak umysł zwykłego człowieka, wpatrzony z utęsknieniem na "leszpe jutro". On był twardo ugruntowany w brutalnej teraźniejszości, doskonale zdając sobie sprawę, że nic innego nie istnieje.
I wtem, na krańcu drogi pojawiła się mała kropeczka, która w miarę upływu czasu zaczęła rosnąć i rosnąć. Wiedział co to oznacza. Uśmiechnął się pod nosem lekko i wtulił się w cień rzucany przez drzewo jeszcze bardziej.
Prawą ręką wymacał pod płaszczem sztylet i delikatnie, jakby z szacunkiem położył dłoń na metalicznie zimnej rękojeści i czekał. Czekał przez następny kwadrans cały czas już bez cienia emocji widzialnego na twarzy wpatrywał się w wóz, starając się ocenić jego prędkość, stan trzeźwości chłopa i tor jazdy.
Tak jak przypuszczał, chłop zdawał się być przynajmniej podchmielony, z dużą dozą prawdopodbieństwa, że był po prostu zalany w kłodę.
Wóz ciągnięty był przez jednego konia, co również sprzyjało planom Eberesa. Koń ten na dodatek był zmęczony, więc i prędkość wozu była bardzo mała.
Wóz był już prawie w zasięgu młodego człowieka, jednak był on tak samo spokojny jak wcześniej. Jego serce wcale nie zabiło szybciej. Pot nie spłyną mu po czole. Zdawał sobie sprawę, że to dzięki matczynej wręcz opiece cienia mógł czuć się tak bezpiecznie.
Bo cień go wychował na swojego syna.
Ułamek sekundy później, Eberes praktycznie natychmiastowo wspiął się na wóz i parę kolejnych krótkich jak oddech chwil znalazł się obok pijanego i niczego jeszcze nie świadomego woźnicy. Woń alkoholu silnie uderzyła w nozdrza młodego Eberesa, który za alkoholem raczej nie przepadał. Jednak nie spowolniło to ani o sekundę jego prawej ręki która natychmiast dobyła sztylet i przystawiła zimne ostrze do gardła woźnicy.
Dopiero wtedy wieśniak zrozumiał, co się dzieje. Zdziwienie w jego oczach(kto chciałby obrabować pusty wóz?!) szybko ustąpiło lodowatemu przerażeniu. Był sparaliżowany, bojąc się o własne marne życie. A Eberes przez kilka chwil napawał się tym widokiem....zapachem...Jego zmysły szalały patrząc na to wszystko. Jednak wiedział, że nie ma czasu. Musiał działać szybko. I to właśnie zrobił - Jednym silnym kopniakiem "wysadził" nie pożądanego pasażera. Powąchał jeszcze ostrze przesiąknięte zapachem strachu i uśmiechnął się bardzo parszywie. Możliwe, że jeszcze tu wróci...do tego mężczyzny...Odegnał jednak szybko te myśli. Zawrócił wóz, sam nie wiedząc w zasadzie jakim cudem mu się to udało(nie miał wielkiego doświadczenia w prowadzeniu konni). Jednak widać zwierzę było bardzo czule wytresowane, i wsytaczyło lekko pociągnąć wodzę, żeby ten zmienił kierunek jazdy.
Wieczór powoli zaczął się zamieniać w noc. Eberes skierował wóz ku puszczy Paghwatów...
Podczas jazdy wpatrywał się w księżyc, który powoli zaczął jaśnieć na firmamencie.


http://www.zakonopedia.boo.pl/karta.php?id=88

Offline

 

#9 2010-06-12 13:10:37

 Nikoletta

http://tnij.org/gg6fhttp://tnij.org/gg6iAmazonka

Skąd: Werrizania
Zarejestrowany: 2006-08-28
Posty: 2540
Punktów :   
Rasa: Człowiek
Profesja: Asasynka
Praca: Zwiadowca Zakonny
Totem: Konik iha-ha!

Re: Ogród warzywny

******

Krajobraz zmienił się na bardziej równinny, mniej zalesiony, a po chwili po obu stronach polnej drogi ukazały im się złocące się łany zbóż, uginające się za podmuchem wiatru. Gdzieś indziej żółciły się dywany rzepaku, a pomiędzy nimi zieleniły się liście buraków. Rosło, rosło, by obrodzić w całkiem spore plony.
Tak właśnie to wyglądało przez pryzmat swobodnego deszczu. Co innego droga - choć ubita - zamieniała się powoli w błoto.
- Jesteśmy blisko - powiedziała amazonka znużona już tym spacerem.
Szczerze nie wiedziała, czy ktoś dogląda i strzeże pól. Wkrótce jednak i owe się skończyły. Ich oczom ukazał się niski drewniany płotek, który amazonka bez trudu przeskoczyła.
Stanęła wśród ścieżek i grządek. Pamiętała mniej-więcej, jak wyglądały liście laurytu. Zanurzyła się wśród krzaki tego i owego i wreszcie zauważyła w kącie krzewy narkotyku.
- Tam - szepnęła i zniknęła w gęstwinie warzyw.


Karta Postaci
aKP

Fortune Favours The Bold
Born to be Wild

...wódka naturalnie przywraca pion...

Offline

 

#10 2010-06-12 18:48:47

 Flapjack

Mieszkaniec stolicy

Zarejestrowany: 2010-05-10
Posty: 49
Punktów :   
Rasa: Człowiek
Profesja: Mistrz Huraganu
Totem: Wąż

Re: Ogród warzywny

Obserwował okolicę nerwowo rzucając spojrzenia to w lewo, to w prawo. Najbardziej zdziwiło go to, że nigdy owego Laurytu nie palił, a jednak tak bardzo go ciągnęło do tego. Gdy doszli do płotu był coraz bardziej zdenerwowany. Obserwował to, co robi Amazonka. Gdy złapał za płot, zobaczył jak trzęsą mu się ręce. Nie tak pewnie jak Nikoletta przeskoczył płot i uważnie udał się za nią obserwując czy aby nie ma w pobliżu żadnego właściciela czy strażnika.


Karta Postaci

Mówiłaś mi bym przestał palić...

Offline

 

#11 2010-06-12 19:22:41

 Nikoletta

http://tnij.org/gg6fhttp://tnij.org/gg6iAmazonka

Skąd: Werrizania
Zarejestrowany: 2006-08-28
Posty: 2540
Punktów :   
Rasa: Człowiek
Profesja: Asasynka
Praca: Zwiadowca Zakonny
Totem: Konik iha-ha!

Re: Ogród warzywny

Zręcznymi palcami obrywała co bardziej rozwinięte listki. Robiła to szybko, w pośpiechu. Czy był właściciel, czy nie, wkrotce ktoś mógłby tu nadejść i co wówczas? Lauryt był dość drogi na Czarnym Rynku, więc zdobycie go zupełnie za darmo opłaciłoby się każdemu. Nawet komuś, kto nie zamierzał go palić, lecz sprzedać.
Wyciągnąwszy z torby stary zwój lichego papieru, ułożyła nań sporą ilość liści i zawinęła pieczołowicie. Po czym wsunęła skarb do Torby. Rozglądając się uważnie, lekkim i niemalże bezszelestnie umknęła z miejsca zbrodni.
Mijając Flapjacka szepnęła:
- Chcesz zapalić? To zapraszam. Niedaleko jest punkt widokowy. Przy okazji przyjrzysz się ziemiom zakonnym - śmignęła rączo.
Widać dobrze się czuła, kiedy robiła coś...zakazanego?


Karta Postaci
aKP

Fortune Favours The Bold
Born to be Wild

...wódka naturalnie przywraca pion...

Offline

 

#12 2010-06-12 19:43:15

 Flapjack

Mieszkaniec stolicy

Zarejestrowany: 2010-05-10
Posty: 49
Punktów :   
Rasa: Człowiek
Profesja: Mistrz Huraganu
Totem: Wąż

Re: Ogród warzywny

Sam dla siebie również zebrał dość tytoniu na teraz i na później. Przeczuwał, że będzie to jedno z miejsc, które będzie odwiedzał. Od razu, czując lekki napływ adrenaliny, ruszył za Amazonką. Również coraz bardziej był zadowolony. Szedł za nią bardzo uważając na Lauryt. Miał trochę inny sposób niż zawijanie zielska w papier.


Karta Postaci

Mówiłaś mi bym przestał palić...

Offline

 

#13 2010-06-15 17:09:01

Aleera

Mieszkaniec stolicy

status aleera@aqq.eu
Zarejestrowany: 2010-04-03
Posty: 362
Punktów :   
Rasa: Czerwony Smok
Totem: Formit

Re: Ogród warzywny

W tej części Zakonu jeszcze nie była i trzeba było przyznać, że nawet tu przyjemnie chociażby dlatego, że ten strach na wróble jej nie przeszkadzał. Właściwie, to nawet ją rozśmieszał. Uśmiechnęła się lekko pod nosem. Podeszła do niego ostrożnie, by nie zniszczyć grządek i zaczęła mu się przyglądać. Rozejrzała się i sprawdziła, czy nikogo na pewno w pobliżu nie ma. Upewniając się co do tego, wyciągnęła sztylet i odsunęła się nieco od odstraszacza ptactwa. Trzymając pewnie rękojeść sztyletu w dłoniach zamachnęła się i wykonując półobrót wbiła ostrze w sam środek ,,przeciwnika".


(\_/)
(O.o)
(>A<)*
[]RG[]
Copy and paste this Bunny into your signature to help Arghez gain world domination!

Offline

 

#14 2010-06-15 17:19:37

 Arevis

http://www.zakonopedia.boo.pl/medale/Garlic-cloves-32.png

status arevis@aqq.eu
4306295
Zarejestrowany: 2008-12-21
Posty: 510
Punktów :   
Rasa: Anioł
Profesja: Barbita/Najemnik
Praca: Zarządca farmy
Totem: Gryf
Zwierze: Wąż i świnia

Re: Ogród warzywny

Arevis robił przegląd farmy. Niedługo nadejdzie czas by sprzedać dotychczasowe zbiory. Co prawda to rolnicy harowali całymi dniami, a on ciągnął z tego pieniądze, ale jednak coś było trzeba zrobić by wspomóc ogólną ideę nadzorowania tego miejsca. Nagle spostrzegł kobietę, która właśnie próbowała rozpłatać jego stracha na wróble. Cicho podszedł bliżej i usiadł obok jednej z grządek, następnie zaczął jej się przypatrywać.


Sprzedam: Ogromne ilości rozmaitego jedzenia
Kupię: Rozmaite artefakty, talizmany, magiczne przedmioty etc.
Zatrudnię się jako najemnik

(\_/)
(O.o)
(>A<)*
[]RG[]
Copy and paste this Bunny into your signature to help Arghez gain world domination!
http://www.zakonopedia.boo.pl/karta.php?id=40

Offline

 

#15 2010-06-15 17:30:37

Aleera

Mieszkaniec stolicy

status aleera@aqq.eu
Zarejestrowany: 2010-04-03
Posty: 362
Punktów :   
Rasa: Czerwony Smok
Totem: Formit

Re: Ogród warzywny

Aleera zaśmiała się sama do siebie. Puściła sztylet, który utkwił w strachu na wróble i odeszła parę kroków w tył. Przekręciła głowę w lewo, kładąc ją lekko na ramieniu. Uśmiechnęła się.
- Tak... Wiedziałam, że mężczyźni są w środku puści... - powiedziała do siebie na głos i podeszła do stracha na wróble, wyciągnęła sztylet i schowała go, podciągając spódnicę wysoko i chowając go do małej pochwy na pasku, który zapięty był na jej udzie. Poprawiła ubranie i przerzuciła włosy na plecy. Dopiero teraz, gdy obróciła głowę w drugą stronę, zauważyła, że jednak nie jest sama...


(\_/)
(O.o)
(>A<)*
[]RG[]
Copy and paste this Bunny into your signature to help Arghez gain world domination!

Offline

 

Pokaż kalendarz! Pokaż listę medyczną! Pokaż tablice ogłoszeń!


przerwynik przerwynik

Zakon rozwija się dzięki pracy Pawła Neściora aka Rudik (skrypter php i CSS), Pauliny Kwidzińskiej aka Reira (grafik i ilustrator), Andre Norton (autorka fantasy, której prace są wykorzystywane do uzupełniania świata), Hajime Kanzakiego (autora anime "Slayers", z którego również czerpiemy część rozwiązań i nazewnictwa) i wielu innych, graczach i zwykłych przyjaciołach, poświęcających swój czas i talent dla rozwoju forum i świata Zakonu.

Wszystkim serdecznie dziękujemy.

Stopka

Reklama Toplisty Wspieramy Zakon w pigułce
Rudik - portfolio TOP50 Gry Nakarm głodne dziecko - wejdź na stronę www.Pajacyk.pl Napisz do nas
Gra naruto
Mesjasz
narutoogra.pun.pl
Night Moon - Twoja ścieżka fantasy

Wszystko o grze Call of Duty 2
Wszystko o grze warcraft3!
Miecz Prawdy
Najlepsze strony poświęcone RPG, cRPG i Fantasy
Toplista stron o tematyce fantasy rpg itp.
10 Najlepszych Polskich Stron Fantasy
pun.pl - załóż darmowe forum dyskusyjne PunBB


Racjonalista.pl - sprawdź sam
Wielka Rada


Mistrz: Mangel(Urlop):
7659312
stanmangel@aqq.eu


Mistrzyni: Skimrra(Urlop):
6114003
stanadorosa@aqq.eu


Zastępca Mistrza: Erufaile:
929152
stanerufaile@aqq.eu


Spec. ds. nietypowych: Darayawus Shiro:
4050011
standaray@aqq.eu


Dziekan: Sulam:
7506594
stansulam@aqq.eu


Bibliotekarka: Erufaile:
929152
stanerufaile@aqq.eu


Wykładowca Psioniki: Skimrra(Urlop):
6114003
stan adorosa@aqq.eu


Pancermistrz: Gaspar Grzmot:
8660942
stangrom79@aqq.eu


Instruktor walk: Gaspar Grzmot:
8660942
stangrom79@aqq.eu


Łucznik: Gaspar Grzmot:
8660942
stangrom79@aqq.eu


Rada Mniejsza

Opiekunka Doliny Blasku: Skimrra(Urlop):
6114003
stanadorosa@aqq.eu


Myśliwy: Elian:
828625
stankrystek2165@aqq.eu


Ogrodnik: Elian:
828625
stankrystek2165@aqq.eu


Projektant: POSZUKIWANY!:

stan


Arcykapłan: Dark Verreuil:
6990996
stanverreuil@aqq.eu


Dowódca Srebrzystych: Angelus:
4880466
stanrkofan@aqq.eu


Sędzia: Kraght'nar:
849959
Statystyki


Stat24:

Googlebot był ostatnio:

Pagerank:


Nagrody:

Katalog stron

Legenda

Oznaczenia postów Maniera pisania postów Grupy
- stary
- zamknięty
- przyklejony
- przekierowanie
- nowy
- zamknięty nowy
- nowy przyklejony
WIELKIE LITERY - krzyk

Kursywa - teksty pisane (poza biblioteką)

Administratorzy

Moderatorzy

Glejt Ducha

Stolica

Raana

Łańcuch

Podróż

Zwykły tekst - opisy czynności i dialogi Pogrubienie - NPC sterowane przez graczy (krwawniki, etc.)

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
zakonswiatla.pun.pl