Zakon Światła Ostoja Fantazji

  • Pamiętniki
  • Galeria

Reklama

  • Rudik - portfolioKroniki Fallathanu - Najlepszy MMORPG Tekstowy

Gazeta

  • Przesuń w dół scrollem by przeczytać resztę!
    Czytaj więcej...
Facebook ZakonnyRSS

Ogłoszenie

Sprawdź fazę księżyców! Posłuchaj herolda! Pokaż list gończy! Sprawdź warunki pogodowe! Zbieraj zioła!
Posłuchaj adepta świątynnego! Sprawdź tablice projektową! Czytaj nagłówek gazety!

Całe forum Zakonu Światła podlega ochronie praw autorskich! Wszystkie prawa zastrzeżone! / All rights reserved!
przerwynikprzerwynik


Optymalne przeglądanie forum umożliwia przeglądarka Opera!

Jesteś nowy/a/e? ABC Zakonu! - kliknij a wiele zrozumiesz!


Aktualnie odbywa się EVENT! Początek w TYM MIEJSCU! Każdy chętny jest proszony o napisanie tam posta który informuje o przybyciu postaci.
przerwynikprzerwynik

Zarząd przypomina o powszechnym obowiązku wypełnienia zakładki "Komunikatory" w profilu. Nie wywiązanie się może wiązać się z przykrymi konsekwencjami, oraz utrudnieniami w grze.
przerwynikprzerwynik

przerwynikprzerwynik


#61 2008-02-08 08:40:38

 Ireth

http://tnij.org/gg6f

2121920
Skąd: TriCity
Zarejestrowany: 2007-07-11
Posty: 1530
Punktów :   
Rasa: Człowiek (polimorf)
Profesja: Posłaniec
Praca: Pomocnik Sędziego
Totem: Koń
Zwierze: Xnifs - Dajm

Re: Pole cmentarne

Zeskoczyła z wiwerny i od razu zmieniła się wilka. Starając się opanować mdłości na widok tak wielkiej rzeszy umarlaków rzuciła się na pierwszego z brzegu mając nadzieję, że uda jej się wykorzystać choć trochę zaieszanie, które tu panowało.


http://www.zakonopedia.boo.pl/karta.php?id=42
A po nocy przychodzi dzień,
A po burzy spokój...

Offline

 

#62 2008-02-08 12:12:34

Tinúviel

Tropicielka

status 5701438
5201121
Skąd: Często się chowam.
Zarejestrowany: 2007-08-22
Posty: 1043
Punktów :   
Rasa: Elf
Profesja: Tropiciel
Praca: 50
Totem: S=5; W=5; Sz=5; I=5; M=5; U=0
WWW

Re: Pole cmentarne

Serce podjechało jej do gardła. Dreszcz przebiegł wzdłuż kręgosłupa. Myśli kłębił się w głowie...
Tyle przeciwników, tyle nieumarłych a ich taka garstka, taka marność przy ich ogromie.
Przypatrywała się Zakonniką mężnie stawiającym opór.
Usłyszała świst. To strzały zaczęły latać w powietrzu.
Wszystko działo się tak szybko.
Chciała zrobić pożytek ze swego łuku, jednak nikogo, któż mógłby ją osłonić nie było w pobliżu. Zostawała walka rędorczykiem. Wyciągnęła ostrze, a strach malował się na jej twarzy. Zauważyła ghoula podążającego w jej stronę.
Wóz albo przewóz.
Sparowała pierwszy cios, jednak z drugim nie poszło jej już tak dobrze. Krew spływała po jej brzuchu, a ona bała się coraz bardziej. Lecz czuła coś jeszcze. Tę powracającą jak bumerang złość.
Kopnęła ghoula w kolano, lewą ręką sięgnęła po nóż myśliwski spoczywający w holewie buta.
Walczyła. Nie chciała umierać. Nie teraz.

Ostatnio edytowany przez Ireth Tinúviel (2008-02-08 12:14:34)


`Life's but a walking shadow, a poor player
That struts and frets his hour upon the stage,
And then is heard no more. It is a tale
Told by an idiot, full of sound and fury,
Signifying nothing.`



Imię: Tinuviel Levecque
Rasa: elf
Profesja: tropiciel
Charakter: chaotycznie neutralny
Zalety: pomocna, uczciwa (czasem bywa)
Wady: naiwna, łatwowierna, pamiętliwa, zawistna, tchórzliwa.
Umiejętności: pływanie, dobry kontakt ze zwierzętami

*

Offline

 

#63 2008-02-08 14:41:10

Silver Moonlight

Piekielnica

714553
Call me!
Skąd: zapadla dziura na pomorzu :P
Zarejestrowany: 2007-01-03
Posty: 3009
Punktów :   
Rasa: Mroczny Elf/Drow
Profesja: Wiedźma
Praca: Wolontariat
Totem: Niedźwiedź
Zwierze: Bóbr, niedźwiedź, ptak

Re: Pole cmentarne

Drowka zaciekle stawiała opór nieumarłym. mimo, ze powoli zaczynali ja otaczac, nie poddawała się tak łatwo. Chciała pokazac, ze nie na darmo ją wyloczono w klasztorze. Z furią atakowała ghule. Pod jej nogami robiła się powoli góra trupów. Uśmiechneła, się z ponurą satysfakcją nadal siekając  umarłaków. Niestety, zaliczyła już kilka niezłych ciosów. jej dłoń była pełna lekkich cięc, a zbroja pogięta, porysowana i ogółem zniszczona

- Hmm.. chyba przejdę się do Fenrira po tej bitwie by wykuł mi nową...

Stwierdziła powalając kolejnych wrogów.


"Gdy słońca blask nad morza lśni głębiną,
Myślę o tobie, miły.
Wzywałam cię, gdy księżyc niebem płynął
I zdroje się srebrzyły."

"Bliskośc Ukochanego".
Johan Wolfgang Goethe


Imię: Silver/Harblein
Rasa: Mroczny elf
Profesja: Wiedźma/Rzemieślnik/ Piekielnica
Charakter: chaotyczny dobry
Zalety: pomysłowośc, poczucie humoru, ciekawośc, wrażliwośc na sztukę
Wady: wredna paskuda, wścibska, wywyższa sie
Umiejętności: Pisanie, podstawy medycyny, dobry kontakt ze zwierzetami, Czytanie, Czaroznawstwo, Szamanizm
Zwierze: Ptak Dei- Abherun, Bóbr- Gaw i Niedźwiedź - Alborn
Polimorfia: ni ma i nie będzie
Ekwipunek: Miecz,plecak, szata maga, sakwy a w nich zioła, patelnia,zestaw kanapek na podróż, lina
Złoto: zobacz koło avatara

Offline

 

#64 2008-02-08 15:42:01

Tinúviel

Tropicielka

status 5701438
5201121
Skąd: Często się chowam.
Zarejestrowany: 2007-08-22
Posty: 1043
Punktów :   
Rasa: Elf
Profesja: Tropiciel
Praca: 50
Totem: S=5; W=5; Sz=5; I=5; M=5; U=0
WWW

Re: Pole cmentarne

Obróciła się, udeżając nogą kolejnego ghoula, jednocześnie nożem raniąc pierwszego.
Była szybka i chciała to wykorzystać. Lekkie ciosy, zręczne uniki - tego musiała się trzymać.
Parada, unik, atak, obrót, cięcie, kopniak.
Radziła sobie jak mogła, a złość rosła, rozsadzając ją od środka.
Nie myślała już o śmierci. Wiedziała, że przyjdzie.
A teraz właśnie był jej czas.

Na bok sentymenty, mgliste przemyślenia, wyrzuty sumienia. Śmierć nadchodzi.
Nadchodzi niosąc ze sobą odór trupów i piekielny smród siarki.
Nadchodzi bezszelestnie, cicho, czujnie rozglądając się dookoła, szukając nieszczęśnika, którego czas się skończył.
Nadchodzi widząc ją, tą, która cierpiała z jej powodu niejednokrotnie.
I widzi jej złość.


`Life's but a walking shadow, a poor player
That struts and frets his hour upon the stage,
And then is heard no more. It is a tale
Told by an idiot, full of sound and fury,
Signifying nothing.`



Imię: Tinuviel Levecque
Rasa: elf
Profesja: tropiciel
Charakter: chaotycznie neutralny
Zalety: pomocna, uczciwa (czasem bywa)
Wady: naiwna, łatwowierna, pamiętliwa, zawistna, tchórzliwa.
Umiejętności: pływanie, dobry kontakt ze zwierzętami

*

Offline

 

#65 2008-02-08 17:38:21

 Fenrir

Mieszkaniec stolicy

12392106
Zarejestrowany: 2007-12-02
Posty: 116
Punktów :   
Rasa: Drow
Profesja: Szermierz/Kowal
Praca: 260(816 - kuźnia)
Totem: S=5; W=5; Sz=5; I=5; M=5; U=0
Zwierze: 0%

Re: Pole cmentarne

Drow szybko przedzierał się do Silver czyniąc należyty użytek ze swego sejmitara i znalezionego rapiera. Wpadł w trans, nawet nie zauważając tych wszystkich pchnięć, parad, obrotów i zastaw, które wykonywał. Widział tylko jedno. Widział Tinúviel i Silver powoli poddające się naporowi trupów. Wiedział, że polimorfki sobie poradzą, a nekromanci i Bane już na pewno. Gdy w końcu udało mu się już przedrzeć do swej rodaczki pomógł jej jakoś oczyścić teren dookoła i natychmiast rzucił się w stronę osamotnionej łuczniczki. Widział, że radzi sobei jakoś z bronią, ale przy tej ilości przeciwników sobie nie poradzi. Gdy już jej dopadł i jakimś cudem sparował cios wymierzony w jej plecy, jego trans pogłębił się, a on sam wpadł w rytmy "Tańca Śmierci" - niezwykłego stanu wymagającego całkowitej koncentracji na walce i ogromnie wyczerpującego, ale sprawiającego, że szermierz zaczyna wprost tańczyć zamieniając przeciwników dookoła niego w krwawe ochłapy. Teraz nie był on tak skuteczny, bo rapier nei nadawał się do cięć, ale i tak dał elfce wystarczającą ochronę.

- Wyjmuj łuk i zestrzel ich kilku, dobrze ? - wysapał między jednym cięciem, a drugim.


(...)Potrafił podkuć wszystko. Kiedyś dla żartu przynieśli mu mrówkę, a on całą noc ze szkłem powiększającym  przesiedział nad kowadłem zrobionym z główki od szpilki. Mrówka wciąż gdzieś tu była -słyszał ją czasem jak przebiegała po podłodze kuźni. - Terry Pratchett - "Panowie i Damy"

Karta Postaci
Kuźnia




Imię: Fenrir
Rasa: Mroczny elf
Profesja: Szermierz/Kowal
Umiejętności: Talent szermierczy, Cichy chód, Znajomość Metali, Tatuaż Gwiazdy
Polimorfia: Kruk
Zwierzę: może kiedyś jakieś przygarnę

Ekwipunek:
- Nóż myśliwski
- Sztylet do rzucania
- Półtoraręczna szabla
- Krótki łuk + 10 strzał

Offline

 

#66 2008-02-08 20:06:24

Zefir

Nekromanta

8529896
Call me!
Skąd: Z twoich najgorszych koszmarów
Zarejestrowany: 2007-10-24
Posty: 473
Punktów :   
Rasa: Człowiek
Profesja: Nekromanta
Praca: 7680
Totem: S=0 W=0 Sz=5 I=10 M=10 U=0
Zwierze: 31%
WWW

Re: Pole cmentarne

Bitwa rozgorzała na dobre. Każdy był otoczony zewsząd przez nieumarłych. Zaciekłe ataki Fenrira chroniły Tin przed ghoulami, które się na nią uwzięły, polimorfki walczyły mężnie, wymachując pazurami i gryząc. Kraght'nar i wiwerna Styks walczyli plecami do siebie, siejąc niesamowite spustoszenie. Senelion również siał pogrom zaciekłymi atakami swych toporów. Walka z nieumarłymi była o tyle trudna, że zabicie ich nie było kwestią uszkodzenia im tętnicy czy innych "zabiegów" charakterystycznych dla zabójcy, tylko zadania poważnych obrażeń na całym ciele, np. rozpołowienia, poćwiartowania tudzież pozbawienia głowy. A zdarzały się i przypadki, że zombie bez głowy nadal były w stanie walczyć.

Tymczasem Zefir podbiegł do Silver, torując sobie drogę strumieniami magicznego ognia. Posyłał ogniste kule na wszystkie strony, jednak tylko czasem udało mu się doprowadzić do zapłonu. Zdecydowanie skuteczniejsze były ataki cięte. Na szczęście strumienie ognia okazywały się trochę bardziej przydatne niż kule.

- Cześć, kochanie... Bawimy się!

Zaczął ryczeć "Karech!" i posyłać Pulsary na wszystkie strony wokół nich. Implozje złamały szyk nieumarłych, walka stawała się coraz bardziej chaotyczna. Nekromanta myślał tylko, jak dobrze jest znów mieć do dyspozycji nogi i potęgę magii. Spojrzał na licza. Ten obserwował to Zefira, to Adramelecha, ściskając mocno w ręku Laskę Baala. Nie mogli tracić czasu na pomniejsze sługi, trzeba było skupić się na głównodowodzącym.

- Kovis! - ryknął dziekan.

Walczyli teraz w trójkę, on, jego ukochana i ognisty sobowtór. Jeden skutecznie chronił drugiego.

- Carvix! - dodał czarodziej, furia białych kości poczęła rżnąć umarłych na sztuki. - Kakofoniam! - głos Zefira został wzmocniony, skorzystał z tego, by dotrzeć nim do wszystkich Zakonników. - Trzymać się razem, zbierzcie się wokół mnie, trzeba zniszczyć licza!

Jego głos poniósł się echem po polu walki. Po rzuceniu tych wszystkich zaklęć musiał na chwilę się skupić, by zregenerować manę.


Karta postaci

Ulubione powiedzonko nieumarłych? "Żyje się dalej!"

Offline

 

#67 2008-02-08 20:13:28

 Kraght'nar

http://tnij.org/gcaphttp://tnij.org/hb83Smoczy Sędzia

849959
Zarejestrowany: 2007-11-22
Posty: 1687
Punktów :   
Rasa: Czarny Smok
Profesja: Sędzia
Praca: Zakonny Sędzia
Totem: Ptak Ti
Zwierze: Astaroth i Wodnik

Re: Pole cmentarne

- Jak chcesz... Ochraniajcie mnie! - Zawołał smok, a ziemia zatrzęsła się. Wzbił się w powietrze. Z góry rozciągał się wspaniały widok na Pole. Przeleciał nad grupą towarzyszy, zionąc ogniem. Kilku umarlaków ogarnęły płomienie... Teraz tylko znaleźć tego gościa, a potem... Zobaczy się...
- Wiecie może, gdzie on jest? - Zawołał.


Lecz tylko jeża przelecieć się nie da...

http://www.zakonopedia.boo.pl/karta.php?id=56

Offline

 

#68 2008-02-08 20:13:39

Tinúviel

Tropicielka

status 5701438
5201121
Skąd: Często się chowam.
Zarejestrowany: 2007-08-22
Posty: 1043
Punktów :   
Rasa: Elf
Profesja: Tropiciel
Praca: 50
Totem: S=5; W=5; Sz=5; I=5; M=5; U=0
WWW

Re: Pole cmentarne

Tinuviel gorliwie pokiwała głową.
Tylko na to czekała, na ochronę, na pole do popisu. W ten czas gdy Fenrir siekał ghoule na małe kawałeczki ona szybko schowała broń, korzystając z jego nieocenionej pomocy. 
Szybko zdjęła z ramienia łuk, sięgnęła po strzałę i naciągnęła cięciwę.
Świst, świst i kolejny. Jeden z przeciwników zatoczył się, pomrukując złowróżbnie - przypominał w tej chwili szmatkę na igły, podziurawioną w wielu miejscach.
Ametysowłosa wykrzywiła usta w złośliwej parodii uśmiechu, sięgając do kołczanu.
- Dzięki za pomoc. Idzie ci całkiem - zmrużyła oko, ponownie naciągnęła cięciwę opierając ją w tym samym miejscu - nieźle.   
Syknęła, gdy rana dała o sobie znać, jednak nie przestawała szyć z łuku. Przynajmniej w ten sposób mogła pomóc...
Opóźnić śmierć, słowiku. Próbujesz ją opóźnić, ale ona i tak cię dopadnie. - szeptał złośliwy głosik, a jego słowa echem odbijały się po głowie.


`Life's but a walking shadow, a poor player
That struts and frets his hour upon the stage,
And then is heard no more. It is a tale
Told by an idiot, full of sound and fury,
Signifying nothing.`



Imię: Tinuviel Levecque
Rasa: elf
Profesja: tropiciel
Charakter: chaotycznie neutralny
Zalety: pomocna, uczciwa (czasem bywa)
Wady: naiwna, łatwowierna, pamiętliwa, zawistna, tchórzliwa.
Umiejętności: pływanie, dobry kontakt ze zwierzętami

*

Offline

 

#69 2008-02-08 20:23:54

 Ekena

http://tnij.org/gg6fhttp://tnij.org/hg3y

9730051
Zarejestrowany: 2006-08-26
Posty: 2703
Punktów :   
Rasa: Polimorfka
Profesja: Skrytobójca
Totem: Koń

Re: Pole cmentarne

Owdróciła sie i ryknęła. - Słyszeli?! - natępnie rzuciła sie w stronę Zefira skupiajac sie na rozrzucaniu nieumarłych na boki. Nie obchodziło jej zabijanie, tylko dostanie się do Nekromanty. starała się tworzyć dostatecznie szeroki "korytarz" między trupami, żeby Senelion i Ad mogli za nią iść. Co jakiś czas chwytała trupa i po prostu wspinała sie na zadnie nogi, podrzucając swoją zdobycz w górę i w bok. Potem biegła dalej rycząc i roztrącajac przeciwników, a przy tym próbując nie stracić głowy od ciosu któregoś trupa.


You can dance forever
You got a fire in your feet
But will it ever be enough?
You know that it'll never be enough
You can fly and never need to land
And never need to sleep
But will it ever be enough?
You know that it'll never be enough

Offline

 

#70 2008-02-09 00:41:42

 Adramelech

Mieszkaniec stolicy

6580749
Call me!
Zarejestrowany: 2007-11-07
Posty: 986
Punktów :   
Rasa: Człowiek
Profesja: Nekromanta
Totem: Koń
Zwierze: Brak

Re: Pole cmentarne

Nekromanta zrozumiał, że krasnolud wpadł w dziki szał bitewny i nie usłucha nikogo, póki nie zabije wystarczającej ilości wrogów. Nawet, gdyby ręce utracił, w szaleńczym ataku nabijałby wszystkich na kolec hełmowy. Uśmiechnął się patrząc na Seneliona. Wtem dwa ghule zaatakowały go od tyłu, Adramelech upadł. Poczeło pokładać się na nim coraz więcej bestii, wgryzały mu sie w ramiona i plecy. Jedyne co zdołał zrobić to wydobyc z sakwy Runę Quas. Bardzo przydatna, będę musiał sprawić sobie ich więcej. Rzucił kaień pod siebie. Poczuł jak leci do góry, cała horda nieumarłych, która go przygniotła wylecieała teraz w powietrze, we wszystkie strony. Człowiek upadł na stosik trupów, niedaleko gwaru bitwy. Wstał, miał złamaną lewą rekę, z pleców i ramion ciekła krew. Jednak wciąż miał miecz i drugą rękę, do ostatecznego rzutu. Wystarczy je połączyć... Ujrzał licha. Teraz mi za to zapłacisz, złodzieju. Ruszył z powrotem w zgiełk bitwy. Ponownie chaos ogarnął go zewsząd. Odnalazł Ekenę.
- Zrób mi drogę w kierunku licha.
Wskazał mieczem. Polimorfka wiedziała już gdzie torować przejście, zaś nekromanta zajał się ochroną kota, siekając zombiaków jedną już tylko reką, acz równie skutecznie.

Ostatnio edytowany przez Adramelech (2008-02-09 00:42:48)


Gdyby i głód można było zaspokoić przez pocieranie żołądka!" - Diogenes masturbując się publicznie

Imię: Adramelech
Rasa: Człowiek
Profesja: Nekromanta
Charakter: neutralny chaotyczny
Zalety: wdzięczny, pracowity, lubi dowcipy o blondynkach i te z rodzaju absurdalnych
Wady: wścieka się dość łatwo, cynik, ironizuje, nie przywiązuje się raczej do niczego, rasista - nienawidzi drowów
Umiejętności: czarowanie Kamieni Run; zmiana kształtu przedmiotów - przybliżonej wielkości, na długi okres czasu; W niewielkim stopniu możliwość zapanowania nad mocą Laski
Wygląd: Szary, długi płaszcz, u dołu umorusany błotem, gdyż suwa się po ziemi, lekko poszarpany z dziurą wzdłuż uda prowizorycznie zaszytą, długie aż do połowy pleców czarne włosy, piwne oczy, zielonkawa skóra, blizny na rękach i plecach, trzy czarne różki na karku, czasem ma na plecach założoną pochwę do swego miecza tak, ze jego rękojeść wystaje ponad głowę.

Zaliczone wszystkie Próby w Szkole Najemników.


My name is Legion. For we are Many. Mk 5,9

Karta postaci
Moja historia
Jeśliś człeku ciekaw...
Rzecz o bogach i ich sporach niebieskich. Starzec nie dokończył swej opowieści...

Offline

 

#71 2008-02-09 09:36:51

Senelion

Mieszkaniec stolicy

6065855
Zarejestrowany: 2007-11-10
Posty: 74
Punktów :   
Rasa: Krasnolud
Profesja: Berserker
Praca: 84
Totem: S=5; W=5; Sz=5; I=5; M=5; U=0
Zwierze: 1%

Re: Pole cmentarne

Senelion wpadł w szał bitewny. Był od stóp do głów ,,ubrudzony" resztkami nieumarłych i ich zakrzepnięta krwią. Ciął, uderzał, miażdżył wszystko co znalazło się w zasięgu jego toporów, nie zastanawiając sie na tym co dzieje się z resztą zakonników. W pewnym momencie gdy pozbył sie wyjątkowo upierdliwego ghula, usłyszał rozkaz Ada. Spojrzał w tym kierunku i ujrzał jak nekromanta wraz z Ekeną przebijają się przez hordy nieumarłych w kierunku Licha.
- Zaczekajcie na mnie! - ryknął na tą dwójkę i puścił sie za nimi biegiem. Biegł najszybciej jak mógł przy okazji siekając toporami o całe ścierwo wokół. Po chwili był obok nich i wraz z kotem torował drogę do wspólnego celu.
- Mamy jakiś plan? - zakrzyknął do swoich towarzyszy jednocześnie rzucając Adowi kilka kawałków szmat w celu  zatamowania krwotoku i opatrzenia ręki.


Utrata współodczuwania może być najtrwalszą i najgłębszą blizną ze wszystkich, bezgłośną klingą niewidocznego przeciwnika, rozrywającą nasze serca i kradnącą nam więcej niż tylko siłę...

Offline

 

#72 2008-02-09 10:13:59

 Ireth

http://tnij.org/gg6f

2121920
Skąd: TriCity
Zarejestrowany: 2007-07-11
Posty: 1530
Punktów :   
Rasa: Człowiek (polimorf)
Profesja: Posłaniec
Praca: Pomocnik Sędziego
Totem: Koń
Zwierze: Xnifs - Dajm

Re: Pole cmentarne

Szarpnęła się. Teraz musiała jakoś się dostac do reszty zakonników. Utrudniały jej to tylko pojawiające się wszędzie umarlaki. Ruszyła biegiem, co jakiś czas skręcaąc ostro w lewo lub prawo. Liczyła na to, że przeklęte zombie nie będą w stanie za nią nadążyć. Kiedy trafił się jakiś nazbyt uparty starała się zrobić pożytek ze swoich zębów i pazurów... Byle dostać się do reszty.


http://www.zakonopedia.boo.pl/karta.php?id=42
A po nocy przychodzi dzień,
A po burzy spokój...

Offline

 

#73 2008-02-09 10:45:50

 Adramelech

Mieszkaniec stolicy

6580749
Call me!
Zarejestrowany: 2007-11-07
Posty: 986
Punktów :   
Rasa: Człowiek
Profesja: Nekromanta
Totem: Koń
Zwierze: Brak

Re: Pole cmentarne

Schował miecz, gdyż zbyt ciążył mu w ręce i dobył sztylet, by nim dobijać ghule i resztę tej zgrai, która przeżyła ataki Sena i Ekeny. Prowizorycznie opatrzył rany i zawiązał chuste pod lewą ręką, by unieruchomić ją.
- Dzięki, Senelion.
Podziekował krasnoludowi, który szedł przed nim i siekał bezmózgie stwory. Co jakiś czas z flanki atakowało kilka zombiaków, lecz refleks przyjaciół, jak i samego nekromanty powstrzymywał ataki.
- Plan jest prosty, musimy dotrzeć jak najbliżej, wtedy oślepię te całą hałastrę, łącznie z lichem. Potem zastosuje atak wystarczająco silny, by zabić skruczysyna.
Uśmiechnął się po swojemu. Jakiś truposz z mieczem podbiegł go od tyłu. Zadał potężny cios z zamachu zza pleców. Nekromanta nie zdążył zrobić uniku. Ostrze umarlaka zatrzymało się nagle przed twarzą Adramelecha. Amulet! Myślałem, że jego moc się wyczerpała. Widać działa tylko na oręż i miotaną broń i tylko wtedy moc się zużywa. to świetnie, może ochroni mnie częściowo przed atakami magicznymi. Wbił szkieletowi sztylet w żebra i kopnął go. Kościotrup rozleciał się. Adramelech podążał dalej.


Gdyby i głód można było zaspokoić przez pocieranie żołądka!" - Diogenes masturbując się publicznie

Imię: Adramelech
Rasa: Człowiek
Profesja: Nekromanta
Charakter: neutralny chaotyczny
Zalety: wdzięczny, pracowity, lubi dowcipy o blondynkach i te z rodzaju absurdalnych
Wady: wścieka się dość łatwo, cynik, ironizuje, nie przywiązuje się raczej do niczego, rasista - nienawidzi drowów
Umiejętności: czarowanie Kamieni Run; zmiana kształtu przedmiotów - przybliżonej wielkości, na długi okres czasu; W niewielkim stopniu możliwość zapanowania nad mocą Laski
Wygląd: Szary, długi płaszcz, u dołu umorusany błotem, gdyż suwa się po ziemi, lekko poszarpany z dziurą wzdłuż uda prowizorycznie zaszytą, długie aż do połowy pleców czarne włosy, piwne oczy, zielonkawa skóra, blizny na rękach i plecach, trzy czarne różki na karku, czasem ma na plecach założoną pochwę do swego miecza tak, ze jego rękojeść wystaje ponad głowę.

Zaliczone wszystkie Próby w Szkole Najemników.


My name is Legion. For we are Many. Mk 5,9

Karta postaci
Moja historia
Jeśliś człeku ciekaw...
Rzecz o bogach i ich sporach niebieskich. Starzec nie dokończył swej opowieści...

Offline

 

#74 2008-02-09 11:26:07

Tinúviel

Tropicielka

status 5701438
5201121
Skąd: Często się chowam.
Zarejestrowany: 2007-08-22
Posty: 1043
Punktów :   
Rasa: Elf
Profesja: Tropiciel
Praca: 50
Totem: S=5; W=5; Sz=5; I=5; M=5; U=0
WWW

Re: Pole cmentarne

Dalej szyła z łuku.
Kątem oka widząc co robią inni, ponownie sięgnęła do cholewy buta, krzycząc do Fenrira:
- Chodź, chodź do nich. Możesz torować mi drogę?
Drow pokiwał głową i z trudem zaczął przebijać się przez zastępy nieumarłych. Elfka podążała za nim unikając pazurów ghouli, ostrzy szkieletów. Znów ten natrętny głosik.
Sama pchasz się w objęcia śmierci, blath. Czujesz już smród siarki, dech kostuchy na karku?
Biegła, a po brzuchu spływała jej karminowa krew, brudząc ubranie.
Kopnęła szkielet, przewracając go.
Fenrir nadal biegł, torując im drogę.


`Life's but a walking shadow, a poor player
That struts and frets his hour upon the stage,
And then is heard no more. It is a tale
Told by an idiot, full of sound and fury,
Signifying nothing.`



Imię: Tinuviel Levecque
Rasa: elf
Profesja: tropiciel
Charakter: chaotycznie neutralny
Zalety: pomocna, uczciwa (czasem bywa)
Wady: naiwna, łatwowierna, pamiętliwa, zawistna, tchórzliwa.
Umiejętności: pływanie, dobry kontakt ze zwierzętami

*

Offline

 

#75 2008-02-09 13:39:49

 Kraght'nar

http://tnij.org/gcaphttp://tnij.org/hb83Smoczy Sędzia

849959
Zarejestrowany: 2007-11-22
Posty: 1687
Punktów :   
Rasa: Czarny Smok
Profesja: Sędzia
Praca: Zakonny Sędzia
Totem: Ptak Ti
Zwierze: Astaroth i Wodnik

Re: Pole cmentarne

Smok zaryczał. Zaczął wznosić się do góry, po czym wykorzystał sztuczkę pokazaną już wcześniej w karczmie. Zaczął lecieć w kierunku grupy... Nabierał prędkości...
- Na wszelki wypadek się odsuńcie! - Zaryczał i zmienił się w człowieka, by nie dało się go trafić w locie...


Lecz tylko jeża przelecieć się nie da...

http://www.zakonopedia.boo.pl/karta.php?id=56

Offline

 

Pokaż kalendarz! Pokaż listę medyczną! Pokaż tablice ogłoszeń!


przerwynik przerwynik

Zakon rozwija się dzięki pracy Pawła Neściora aka Rudik (skrypter php i CSS), Pauliny Kwidzińskiej aka Reira (grafik i ilustrator), Andre Norton (autorka fantasy, której prace są wykorzystywane do uzupełniania świata), Hajime Kanzakiego (autora anime "Slayers", z którego również czerpiemy część rozwiązań i nazewnictwa) i wielu innych, graczach i zwykłych przyjaciołach, poświęcających swój czas i talent dla rozwoju forum i świata Zakonu.

Wszystkim serdecznie dziękujemy.

Stopka

Reklama Toplisty Wspieramy Zakon w pigułce
Rudik - portfolio TOP50 Gry Nakarm głodne dziecko - wejdź na stronę www.Pajacyk.pl Napisz do nas
Gra naruto
Mesjasz
narutoogra.pun.pl
Night Moon - Twoja ścieżka fantasy

Wszystko o grze Call of Duty 2
Wszystko o grze warcraft3!
Miecz Prawdy
Najlepsze strony poświęcone RPG, cRPG i Fantasy
Toplista stron o tematyce fantasy rpg itp.
10 Najlepszych Polskich Stron Fantasy
pun.pl - załóż darmowe forum dyskusyjne PunBB


Racjonalista.pl - sprawdź sam
Wielka Rada


Mistrz: Mangel(Urlop):
7659312
stanmangel@aqq.eu


Mistrzyni: Skimrra(Urlop):
6114003
stanadorosa@aqq.eu


Zastępca Mistrza: Erufaile:
929152
stanerufaile@aqq.eu


Spec. ds. nietypowych: Darayawus Shiro:
4050011
standaray@aqq.eu


Dziekan: Sulam:
7506594
stansulam@aqq.eu


Bibliotekarka: Erufaile:
929152
stanerufaile@aqq.eu


Wykładowca Psioniki: Skimrra(Urlop):
6114003
stan adorosa@aqq.eu


Pancermistrz: Gaspar Grzmot:
8660942
stangrom79@aqq.eu


Instruktor walk: Gaspar Grzmot:
8660942
stangrom79@aqq.eu


Łucznik: Gaspar Grzmot:
8660942
stangrom79@aqq.eu


Rada Mniejsza

Opiekunka Doliny Blasku: Skimrra(Urlop):
6114003
stanadorosa@aqq.eu


Myśliwy: Elian:
828625
stankrystek2165@aqq.eu


Ogrodnik: Elian:
828625
stankrystek2165@aqq.eu


Projektant: POSZUKIWANY!:

stan


Arcykapłan: Dark Verreuil:
6990996
stanverreuil@aqq.eu


Dowódca Srebrzystych: Angelus:
4880466
stanrkofan@aqq.eu


Sędzia: Kraght'nar:
849959
Statystyki


Stat24:

Googlebot był ostatnio:

Pagerank:


Nagrody:

Katalog stron

Legenda

Oznaczenia postów Maniera pisania postów Grupy
- stary
- zamknięty
- przyklejony
- przekierowanie
- nowy
- zamknięty nowy
- nowy przyklejony
WIELKIE LITERY - krzyk

Kursywa - teksty pisane (poza biblioteką)

Administratorzy

Moderatorzy

Glejt Ducha

Stolica

Raana

Łańcuch

Podróż

Zwykły tekst - opisy czynności i dialogi Pogrubienie - NPC sterowane przez graczy (krwawniki, etc.)

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
zakonswiatla.pun.pl