Całe forum Zakonu Światła podlega ochronie praw autorskich! Wszystkie prawa zastrzeżone! / All rights reserved!
Jesteś nowy/a/e? ABC Zakonu! - kliknij a wiele zrozumiesz!
Aktualnie odbywa się EVENT! Początek w TYM MIEJSCU! Każdy chętny jest proszony o napisanie tam posta który informuje o przybyciu postaci.
Zarząd przypomina o powszechnym obowiązku wypełnienia zakładki "Komunikatory" w profilu. Nie wywiązanie się może wiązać się z przykrymi konsekwencjami, oraz utrudnieniami w grze.
- Za dwa dni zamówienie będzie już gotowe. Oczywiście, przyjmę też Twą druhnę z radością.- uśmiechnęła się na odchodne do Mistrzyni i jej dwórki.
- Jeśli to wszystko, to nie zatrzymuję was i zabiorę się już za krojenie materiału.- powiedziała. Nie chciała żeby wyglądało jakby je wypędzała, ale bez sensu tak sterczeć skoro z suknią będzie dużo pracy. Wszak to ślub Mistrzyni, musi wyglądać idealnie w idealnej sukni.
Offline
-Wspaniale. My Ci też nie będziemy przeszkadzać. Trochę Ci pracy zadalyśmy.- uśmiechnęła się.- I nie zapomnij wszystkiego należycie wycenić.
Zarówno Skimrra jak i Charlotte odwróciły się i wyszły z zakładu.
Offline
Madette skłoniła im głowę i zajęła się pracą. Wyjęła spod lady biały marhion i po żmudnym rysowaniu i wycinaniu mogła wreszcie zacząć szyć. Jednak było już późno, a Anielica nie miała żadnego innego zamówienia, więc najprzyjemniejszą część swojej pracy zostawiła na jutro. Zajęła się swoją Amayą, która znacznie już podrosła.
Następnego dnia uszyła w całości suknię Skimrry i popołudniu powiesiła ją na manekinie. Nie dodała tylko wstążki o której rozmawiały z Mistrzynią poprzednim razem, gdyż nie pamiętała wybranego przez nią odcienia. Miała mały problem z welonem, gdyż zapomniała zapytać o jego długość. Ostatecznie postanowiła zrobić cztery prawie przezroczyste warstwy tkaniny specjalnie do tego celu przeznaczonej, z czego najdłuższa część kończyła się w połowie ud, a najkrótsza w pasie. Każdą część tego ważnego dodatku do sukni obszyła cienką białą tasiemką.
Zadowolona ze swej pracy mogła już tylko oczekiwać kolejnego klienta lub odbioru ślubnego stroju.
Offline
Mieszkaniec stolicy
Weszła do wnętrza warsztatu i rozejrzała sie trochę niepewnie. Wnętrze bardzo jej się spodobało... wprost przepełnione artyzmem i wszystkim, czym powinno.
- Halo, jest tutaj ktoś?
Zapytała już pewniej i głośniej.
Offline
Po chwili drzwi się otworzyły i stanęła w nich Charlotte, zlotowłosa dwórka Mistrzyni. Uśmiechnęła się wdziąc elfkę:
-Zapewne Aranel, Zielarka?- i nie czekając na odpowiedź.- Pani Skimrra kazała mi sie tu zjawić i pomóc w doborze sukni. Oraz naturalnie zapłacić krawcowej.
Odwróciła się w stronę warsztatu.
-Pani Madette?- zapytała nieco głośniej.- Czy zastałyśmy panią w zdrowiu?
Offline
Anielica słysząc otwierane drzwi szybko zeszła na dół. Zanim jednak pokazała się w pomieszczeniu w którym przyjmowała klientów, usłyszała drugie skrzypnięcie.
- Charlotte, miło Cię znów widzieć, suknia i welon Mistrzyni już gotowe.- powiedziała wskazując wystrojony manekin.
- Witam, nazywam się Madette, w czym mogę pomóc?- uśmiechnęła się do Aranel.
Ostatnio edytowany przez Madette (2010-06-25 18:53:28)
Offline
-Doskonale, czy mogłabym je obejrzeć?- zapytała Charlotte.- A jeżeli można wpaść w słowo... przyszłyśmy w sprawie sukni dla druhny. Liczymy, że będziesz miała kolejny świetny pomysł na jakiś fason. Będą potrzebne trzy sztuki, dla trzech druhen. Skimrra liczy, że nie będziesz miała nic przeciwko? Z resztą, oczywiście za wszystko dostaniesz odpowiednie wynagrodzenie.
Charlotte uśmiechnęła się prosząco.
Offline
Dobrze, ze udało jej się opanować na tyle, że nie biegła przez targ na złamanie karku, niczym zupełny popapraniec. Ale co zrobić skoro rozpierała ją taka radość? Nie tyle cieszyła się, że Skim wybrała ją na druhną, a z samego faktu, że wychodziła ona za mąż. Jakoś jej entuzjazm udzielił się również polimorfce i to w dużej mierze. Uśmiechała się co najmniej jak głupia. Cudem było, że żaden zakonny strażnik jej nie zatrzymał i nie skierował wprost do kukułczego Gniazda.
W końcu dopadła do drzwi warsztatu krawcowej, zapukała, a chwilę później już stała w środku pomieszczenia przeskakując wzrokiem od jednej postaci na drugą.
- Witam! - Powiedziała radośnie, bez zająknięca, zupełnie tak, jakby nie przebiegła przed chwilą całej odległości z drugiego piętra Wieży aż do tego miejsca. Wzrok na dłużej zawiesiła na Charlotte, w końcu to pod jej 'dowództwem' miał odbywać się cały zakup. - Jak mniemam wszystkie jesteśmy tu w tej samej sprawie. - Znów uśmechnęła się delikatnie i spojrzała na właścicielkę przybytku.
Offline
- Witam Ireth, Skimrra mówiła że się zjawisz. W oczywistym celu.- zaśmiała się.
- Tak, oczywiście że możesz obejrzeć tę suknię Charlotte.- odpowiedziała dwórce.- Mistrzyni wspomniała o błękitnych sukienkach, ale tak się zastanawiam... Spójrz, w jej białym stroju jest miejsce na szeroką wstążkę w talii. Ostatnio jak o niej rozmawiałyśmy dość dawno temu, mówiła że chciała by czewoną, ale czy skoro druhny będą w błękicie, nie lepiej by było, aby wstążka była tego samego koloru? Oczywiście, to tylko moja mała sugestia, zrobię tak jak Mistrzyni sobie zażyczy.- uśmiechnęła się.
- A więc do pełni szczęścia brakuje nam tylko trzeciej druhny? Myślałam nad czymś prostym, zwiewnym i dopasowanym. Jeżeli macie życzenia co do tego, jak Wasze stroje mają wyglądać, lub czego koniecznie byście na sobie nie chciały, to chętnie wysłucham i uwzględnię.- zwróciła się spowrotem do Aranel i Ireth.
Offline
-Oczywiście, że błękitna.- uśmiechnęła się Charlotte.- Skimrra nie ma za grosz wyczucia koloru...
Pokręciła głową, po czym zaczęła przyglądać się, z niemym zachwytem w oczach, sukni wiszącej na manekinie. Co chwilę mruczała pod nosem różne ohy i ahy, zarówno po adresek kreacji jak i Madette.
Offline
Mieszkaniec stolicy
- Na pewno nie chcemy kokard i falbanek, dobrze mówię? -uśmiechnęła się. Tak, czasami panny młode chcą "upiększyć" swe druchny co by wyglądać najładniej na slubie. A że Ski i tak będzie błyszczała, to i nie ma chyba zamiaru katować swoich najdroższych druchen takimi ekscentrycznymi dodatkami.- I jak dla mnie ten błękit jest o dwa tony za jasny. Ale i tak wszystko bardzo mi się podoba. Zwiewne? Dopasowane? Niebieskie? Jestem na tak.
Offline
Anioł zaraz po otrzymaniu Ptaka Ti z wiadomością udał się prosto na targ. Zaproszono go, a jednak. W prawdzie nie wiedział zbyt wiele, prawie nic, o mistrzu i mistrzyni, ale pozna ich.
Dotarł na miejsce. Przestąpił próg warsztatu. Cztery kobiety w jednym miejscu. Elian wziął głęboki wdech i liczył, że nie zaczną rzucać żadnych uwag pod kątem stroju na ślub.
- Witam - mruknął. - Chciałbym zamówić ubranie na ślub Mistrza i Mistrzyni Zakonu. - dokończył głośniej i uśmiechnął się.
Offline
- O tak. I bez tych wszystkich koronek, nadających wygląd dziecięcej lalki. - Dodała jeszcze za Aranel. Cały pomysł co do prostoty i zwiewności bardzo jej się podobał. Kolor również przypadł jej do gustu, więc nie miała zbytnio nad czym marudzić. Z resztą była zbyt podekscytowana, by zbytnio narzekać. Teraz wszystko w jej oczach było piękne. A potem jej wzrok padł na suknię panny młodej. Tu dosłownie oniemiała. Madette miała doskonałe wyczucie... Wszystkiego co potrzebne jej było w jej fachu. Wszystkie elementy pięknie ze sobą współgrały.
- Piękna. - Szepnęła tylko. - Skim na pewno będzie błyszczeć, w takim czymś nie może być inaczej. - Uśmiechnęła się.
Offline
- Niech więc będzie błękitna wstążka.- przytaknęła z uśmiechem.
- Dzięki Bogu, że nie chcecie żadnych głupich ozdobników. Coś okropnego. Im prostsza suknia, tym bardziej zwraca się uwagę na zalety wyglądu osoby noszącej, a nie na te wszystkie fidrygałki.- powiedziała. Zawsze była dumna ze swojej długiej, czarnej, gorsetowej sukienki, która jest prosta jak tylko się da, a nigdy nie czuła się w czymś lepiej, niż w tym co miała na sobie teraz.- Jak ktoś tak lubi, to mu uszyję, ale zawsze uprzedzam co będzie wyglądało głupio.
- Co powiecie na długą do ziemi i rozszerzaną ku dołowi? Oczywiście z marhionu, to najlepsza odświętna tkanina jaką dysponuję. A żeby odróżnić was od Mistrzyni czymś więcej niż kolorem, może od dolnego końca mostka poprowadzić dwa trójkątne skrawki materiału kończące się na karku?
Dając Aranel i Ireth chwilę na wyobrażenie sobie jej propozycji, zwróciła się do nowo przybyłego anioła.
- Witam, oczywiście znajdzie się coś odpowiedniego w moim asortymencie materiałów. Jednakże nie lubię zbytnio rządzić się w tym, co moi klienci zamawiają. Jeżeli powiedziałbyś mi dokładniej co byś chciał, było by mi łatwiej sprostać Twym oczekiwaniom.- uśmiechnęła się.
Offline
Uśmiechnął się lekko. Miło, że kobieta nie chciała rządzić odnośnie stroju.
- Cóż, chciałbym prostą koszulę i spodnie - rzekł. - Najlepiej czarne. Przydałoby się też coś skromnego na wierzch, ale żeby nie przeszkadzało skrzydłom oczywiście. No i oczywiście ile by mnie to wyniosło? - Spojrzał na krawcową z powagą, chcąc odczytać jej zdanie na temat zachcianki anioła.
Offline
Reklama | Toplisty | Wspieramy | Zakon w pigułce |
---|---|---|---|
|
|
|
Wielka Rada
Mistrz: Mangel(Urlop): 7659312 mangel@aqq.eu Mistrzyni: Skimrra(Urlop): 6114003 adorosa@aqq.eu Zastępca Mistrza: Erufaile: 929152 erufaile@aqq.eu Spec. ds. nietypowych: Darayawus Shiro: 4050011 daray@aqq.eu Dziekan: Sulam: 7506594 sulam@aqq.eu Bibliotekarka: Erufaile: 929152 erufaile@aqq.eu Wykładowca Psioniki: Skimrra(Urlop): 6114003 adorosa@aqq.eu Pancermistrz: Gaspar Grzmot: 8660942 grom79@aqq.eu Instruktor walk: Gaspar Grzmot: 8660942 grom79@aqq.eu Łucznik: Gaspar Grzmot: 8660942 grom79@aqq.eu Rada Mniejsza Opiekunka Doliny Blasku: Skimrra(Urlop): 6114003 adorosa@aqq.eu Myśliwy: Elian: 828625 krystek2165@aqq.eu Ogrodnik: Elian: 828625 krystek2165@aqq.eu Projektant: POSZUKIWANY!: Arcykapłan: Dark Verreuil: 6990996 verreuil@aqq.eu Dowódca Srebrzystych: Angelus: 4880466 rkofan@aqq.eu Sędzia: Kraght'nar: 849959 Statystyki Stat24: Googlebot był ostatnio: Pagerank: Nagrody: |