Całe forum Zakonu Światła podlega ochronie praw autorskich! Wszystkie prawa zastrzeżone! / All rights reserved!
Jesteś nowy/a/e? ABC Zakonu! - kliknij a wiele zrozumiesz!
Aktualnie odbywa się EVENT! Początek w TYM MIEJSCU! Każdy chętny jest proszony o napisanie tam posta który informuje o przybyciu postaci.
Zarząd przypomina o powszechnym obowiązku wypełnienia zakładki "Komunikatory" w profilu. Nie wywiązanie się może wiązać się z przykrymi konsekwencjami, oraz utrudnieniami w grze.
Maud chwile patrzyła na hobbitkę, przecierając ze zdumienia oczami.. Jakoś nie mogła skontrastować tej nowej Mushu z dawną, miłą i przyjacielską... Wstała ze stołu i wolno podeszła do niej.
- ..hmm, zdaje mi się że trochę przesadziłaś - rzekła ostrożnie, ale z ukrywanymi uczuciami wydymając usta. Usiadła przy niej, przyglądając się z milczeniem, jak ona opatruje swoją rękę niezbyt umiejętnie, sycząc z bólu - Wody? - odparła rzeczowo
Ostatnio edytowany przez Maud (2007-05-18 20:13:11)
Offline
Proszę - pierwszy raz od dawna...bardzo dawna Maud usłyszała ten miły głos dawnej hobbitki , spojrzała na nią i uśmiechneła się ale Mushu już tego nie widziała ,rozwineła szmate która chroniła jej ramię przed zakażeniem rana nie wyglądała dobrze , wyglądała wręcz paskudnie... - Macie tu... -sykneła - znachorke ??
Offline
Maud bez słowa wyczarowała dla niej najczystszą wodę, jaką znała i podała jej w małym wiaderku. Dodała jeszcze czysty materiał, podobny do jakiś bandaży.
- Znachorki może nie mamy, ale jest Silver. Ona na pewno by pomogła, ale niestety jej nie ma - powiedziała do niej i zamówiła dla niej herbatę. Teraz wpatrywała się znów bez słowa na ranę
Offline
Spojrzenie Maud peszyło Mushu - To nic - mówiła jakby chciała samą siebie pocieszyc - Nic mi nie jest... ktoś był w lesi...znaczy ten tego...wpadłam w jakiś krzak z kolcami.
- Co jak co Mushu kłamac nie umiesz - szepneła nimfa
Ostatnio edytowany przez Mushu (2007-05-18 20:29:24)
Offline
- Już widzę krzaki - odparła, a w jej oczach nie było śladu kpiny - PO prostu powiedz, czy sama to sobie zrobiłaś, czy ktoś - popatrzyła na Mushu poważnie, ale chłodno
Offline
- Krzaki - mówiła dalej jakby w obłedzie , ale gdy to mówiła odwróciła wzrok od oczu nify a ona miała pewnosc iż hobbitka kłamie...
- krzaki powiadasz - i w tym momencie na szyji Mushu zobaczyła jakby tatuaż którego wcześniej nie było , właściwie to ten tatuaż pojawił sie przed chwilą...
Offline
Dziwny tatuaż miał kształt jakiejś gałązki, a gdzie nimfa się schyliła, bo go obejrzeć, wyrosły na nim kolce..
Offline
Nagle Mushu zaczeła bolec szyja , wiedziała co się dzieje , działo się tak zawsze gy kłamała to przez tą klątwie rzuconą kiedyś przez straszną wiedzmy o imieniu Sybilla.
- Dobra - krzykneła tak że wszyscy w okół spojrzeli na nia z dezaprobatą a jedna staruszka w kącie powiedziała - No nie , to nie przystoi...
- Co dobra ? - spytała nimfa
- Nie "zaatakowały" mnie krzaki zgubiłam sztylet i ktoś mnie napadł wystarczy ? - zapytała ze złością
Offline
Nimfa wpatrywała się w hobbitkę ze strachem, ale zaraz się uspokoiła.
- No tak - mruknęła - Klątwa..
Wstała u kucnęła przy niej
- Wiesz jak długo to trwa? I czym można to złagodzić? - spytała próbując ukryć panikę
Offline
- Zniknąc to samo zniknie , można tylko złagodzic ból - mówiła co chwile krzywiąc się z bólu - Ma ktoś może spirytus ? - krzykneła na cała kawiarnie i ta sama staruszka - Co to za dziecinne zabawy , tu nie podwórko...
Offline
- To żadne dziecinne zabawy - krzyknęła do staruszki ze złością - Ma pani chociaż spirytus?? - dodała po chwili. Babcia wyjęła z niechęcią małą starą buteleczkę ze spirytusem. Maud wzięła od niej i szybko podała Mushu
- A teraz co? Rozsmarować, czy jak?
Offline
Nalała jej do szklanki zawartość całej buteleczki. Mushu zręcznie wypiła ją jednym łykiem.. Maud skrzywiła się, widząc jak to smakuje.. W pocieszającym geście położyła jej łagodnie rękę na ramieniu. Hobbitka uspokoiła się.
- No i jak? Lepiej?
Offline
Do kawiarni weszla Arven szybko zmierzajac w strone Maud.
- Masz - powiedziala, a widzac zniesmaczona mine nimfy i Mushu, wyprostowala sie az jej kosci strzelily - To jest..ee lekarstwo, sama nie wiem z czego bo nie znam sie na tym - potrzasnela mala buteleczka z dziwna, zielona mazia a widzac przerazona mine Mushu szybko dodala - ale sprawdzone.. Wolfood mi je dala bo czesto miewam takie rany. - spojrzala ze wspolczuciem na reke Maud i usiadla czekajac z niepewna mina na gest towarzyszek.
Offline
Wzieła nie pewnie butlekeczke z zieloną mazią , wyjeła korek i aż jej się w głowie zakręciło gdy poczuła ten odór - przynajmniej nie musze tego wypic - mrukneła . Powoli zaczeła rosmarowywac sobie maź na ręce przy czym strasznie syczała z bólu...lecz ból powoli ustępował dając miejsce błogiemu łaskotaniu
Offline
Reklama | Toplisty | Wspieramy | Zakon w pigułce |
---|---|---|---|
|
|
|
Wielka Rada
Mistrz: Mangel(Urlop): 7659312 mangel@aqq.eu Mistrzyni: Skimrra(Urlop): 6114003 adorosa@aqq.eu Zastępca Mistrza: Erufaile: 929152 erufaile@aqq.eu Spec. ds. nietypowych: Darayawus Shiro: 4050011 daray@aqq.eu Dziekan: Sulam: 7506594 sulam@aqq.eu Bibliotekarka: Erufaile: 929152 erufaile@aqq.eu Wykładowca Psioniki: Skimrra(Urlop): 6114003 adorosa@aqq.eu Pancermistrz: Gaspar Grzmot: 8660942 grom79@aqq.eu Instruktor walk: Gaspar Grzmot: 8660942 grom79@aqq.eu Łucznik: Gaspar Grzmot: 8660942 grom79@aqq.eu Rada Mniejsza Opiekunka Doliny Blasku: Skimrra(Urlop): 6114003 adorosa@aqq.eu Myśliwy: Elian: 828625 krystek2165@aqq.eu Ogrodnik: Elian: 828625 krystek2165@aqq.eu Projektant: POSZUKIWANY!: Arcykapłan: Dark Verreuil: 6990996 verreuil@aqq.eu Dowódca Srebrzystych: Angelus: 4880466 rkofan@aqq.eu Sędzia: Kraght'nar: 849959 Statystyki Stat24: Googlebot był ostatnio: Pagerank: Nagrody: |