Całe forum Zakonu Światła podlega ochronie praw autorskich! Wszystkie prawa zastrzeżone! / All rights reserved!
Jesteś nowy/a/e? ABC Zakonu! - kliknij a wiele zrozumiesz!
Aktualnie odbywa się EVENT! Początek w TYM MIEJSCU! Każdy chętny jest proszony o napisanie tam posta który informuje o przybyciu postaci.
Zarząd przypomina o powszechnym obowiązku wypełnienia zakładki "Komunikatory" w profilu. Nie wywiązanie się może wiązać się z przykrymi konsekwencjami, oraz utrudnieniami w grze.
Arevis padł na kolana, Sadoma stracił przytomność i padł na twarz. Najwyraźniej w Arghezie zostało jeszcze sporo z nekromanty, bo nadal nie miał umiaru w pobieraniu sił od innych… Lub był zwyczajnym fallusem i go to bawiło.
W każdym razie, zaklęcie zaczęło działać. Tam gdzie światło wydobywające się z ręki anioła stykało się z ciałem hakbaga następowała natychmiastowa regeneracja tkanek. Zwierze charczało z zadowolenia, bowiem tak najwyraźniej wyrażało radość, a jego młode i partner w ciągu kilku sekund znalazły się przy niej. Teraz od Argheza zależało, czy uzdrowi zwierze w pełni…
Offline
Bogowie są niczym
- W mordę kopane... - Arghez uśmiechnął się przyglądając leżącym na ziemi. Głowa Sadomy leża wystarczająco blisko... Aż się prosiła. Upadły butem docisnął łeb smoka do gruntu i zaczął z całej siły szorować nim po kamieniach. Po chwili jednak opamiętał się i wrócił do uzdrawiania.
- Greinth... Niezły jestem... - Powiedział widząc efekty swojej pracy. Uleczenie go lekko i nakłonienie do podróży... Nie! Pozostawienie go i wiadomość o śmierci samicy... Nie! A może po prostu... Tak to był plan Argheza. Szansa na jego powodzenie była minimalna, ale nie zaszkodzi spróbować...
Anioł skupił się na leczeniu i pilnował poziomu swojej siły....
Offline
Sadoma stał z tyłu najbliżej wyjścia. Jednak z oddali widział te małe potwory z wykrwawiającą się ich mamą.Cała ta sytuacja była nie zrozumiała,postanowił się wycofać bo i tak nic tu nie znajdzie co by było choć troszkę wartościowe.
Tak więc pomału udał się w stronę wyjścia nic nikomu nie tłumacząc.
Offline
Rana zasklepiła się, a Sadomę i Arevisa uderzył obuch skumulowanej energii życiowej, wracającej do nich. W Arghezie musiało zostać mniej nekromanty niż myślał, bowiem nie był w stanie zachować ten energii do siebie i wyrwała się mu ona niemal samoistnie, jak gdyby nie miał do niej prawa.
Jeszcze niedawno ranny potwór wstał, zataczając się lekko i przez to grożąc rozgnieceniem swoich młodych, które w popłochu uciekły do najbliższej większej od siebie istoty, do swojego ojca. Zwierz był uleczony, zrobił dwa kroki, usiadł na zadzie po psiemu i zaczął węszyć. Być może zakonnikom tylko się wydawało, ale mieli wrażenie, ze fakt iż jeszcze żyją, zawszę czają właśnie swojej pomocy tym stworzeniom. Teraz, gdy oba były sprawne, mogłyby spokojnie zmienić ich w mielonkę z mielonką i dodatkiem mielonki. Miast tego, bydle które dopuściło ich do jamy, podeszło do zakonników, obwąchało ich, a buty Argheza nawet oblizało i usiadło na zadzie, tak jak jego towarzysz, wlepiając w nich wielkie oczy.
Offline
Bogowie są niczym
- W mordę... Chociaż... - W umyśle Argheza tuż po typowym "greinth ale żem się zmęczył" pojawiła się kolejna myśl, konkretnie - "zjadłbym kurczaka". Tak to był jego plan... Chwila! Kolejna myśl
- Altra... - Wyszeptał Arghez kładąc dłoń na głowie bestii.
Powoli zaczął wysyłać kojące myśli. Następnie przedstawił hakbagowi sporą grotę tuż za jego chatą na Cmentarzu. Dokładnie pokazał jakby to on ją dla nich przygotował. Starał się przedstawił obrazowo to jak przynosiłby im jedzenie, ale wiedział że to w końcu drapieżniki, więc momenty polowań wraz z nim u boku też.
Po chwili przerwał kontakt i ponowił go. Przedstawił ich odchodzących z tej jamy. Następnie wielu ludzi i nieludzi próbujących zabić jego i młode. Dawkował to powoli by zbytnio go nie wystraszyć.
Po tym po prostu oderwał rękę od jego głowy głaszcząc powszednio i czekał na reakcję zwierza.
Offline
Reklama | Toplisty | Wspieramy | Zakon w pigułce |
---|---|---|---|
|
|
|
Wielka Rada
Mistrz: Mangel(Urlop): 7659312 mangel@aqq.eu Mistrzyni: Skimrra(Urlop): 6114003 adorosa@aqq.eu Zastępca Mistrza: Erufaile: 929152 erufaile@aqq.eu Spec. ds. nietypowych: Darayawus Shiro: 4050011 daray@aqq.eu Dziekan: Sulam: 7506594 sulam@aqq.eu Bibliotekarka: Erufaile: 929152 erufaile@aqq.eu Wykładowca Psioniki: Skimrra(Urlop): 6114003 adorosa@aqq.eu Pancermistrz: Gaspar Grzmot: 8660942 grom79@aqq.eu Instruktor walk: Gaspar Grzmot: 8660942 grom79@aqq.eu Łucznik: Gaspar Grzmot: 8660942 grom79@aqq.eu Rada Mniejsza Opiekunka Doliny Blasku: Skimrra(Urlop): 6114003 adorosa@aqq.eu Myśliwy: Elian: 828625 krystek2165@aqq.eu Ogrodnik: Elian: 828625 krystek2165@aqq.eu Projektant: POSZUKIWANY!: Arcykapłan: Dark Verreuil: 6990996 verreuil@aqq.eu Dowódca Srebrzystych: Angelus: 4880466 rkofan@aqq.eu Sędzia: Kraght'nar: 849959 Statystyki Stat24: Googlebot był ostatnio: Pagerank: Nagrody: |