Zakon Światła Ostoja Fantazji

  • Pamiętniki
  • Galeria

Reklama

  • Rudik - portfolioKroniki Fallathanu - Najlepszy MMORPG Tekstowy

Gazeta

  • Przesuń w dół scrollem by przeczytać resztę!
    Czytaj więcej...
Facebook ZakonnyRSS
  • Nie jesteś zalogowany.
  • Polecamy: Moda

Ogłoszenie

Sprawdź fazę księżyców! Posłuchaj herolda! Pokaż list gończy! Sprawdź warunki pogodowe! Zbieraj zioła!
Posłuchaj adepta świątynnego! Sprawdź tablice projektową! Czytaj nagłówek gazety!

Całe forum Zakonu Światła podlega ochronie praw autorskich! Wszystkie prawa zastrzeżone! / All rights reserved!
przerwynikprzerwynik


Optymalne przeglądanie forum umożliwia przeglądarka Opera!

Jesteś nowy/a/e? ABC Zakonu! - kliknij a wiele zrozumiesz!


Aktualnie odbywa się EVENT! Początek w TYM MIEJSCU! Każdy chętny jest proszony o napisanie tam posta który informuje o przybyciu postaci.
przerwynikprzerwynik

Zarząd przypomina o powszechnym obowiązku wypełnienia zakładki "Komunikatory" w profilu. Nie wywiązanie się może wiązać się z przykrymi konsekwencjami, oraz utrudnieniami w grze.
przerwynikprzerwynik

przerwynikprzerwynik


#46 2010-03-15 20:19:50

 Sol

Posiadacz Glejtu Ducha

Skąd: Nieboskłon
Zarejestrowany: 2008-11-21
Posty: 202
Punktów :   
Rasa: Nimfa Nocy
Profesja: Kurtyzana
Praca: Kurtyzana
Totem: Koń
Zwierze: brak

Re: Sala chwały

Wśród chichotów i dokazań, kiedy to uciekała czy pozwalała się złapać Maxy'emu, dobiegli po schodach na Piąte Piętro. Prócz Ogrodu, jednym z miejsc jakie chciała zobaczyć była Sala Chwały. Dużo słyszała o tamtejszych posągach upamiętniających najważniejsze persony Zakonu.
Sol sama wcześniej rzadko bywała na Włościach Zakonnych. Spędzała czas na ulicach Miast Ras od jednej latarni do drugiej w dzielnicach arystokracji. Przeszłe czasy, o których - miała nadzieję - Maxy się nie dowie.
Już chcąc otworzyć wrota prowadzące do Sali, posłyszała głosy. Jako nimfa miała wyczulone zmysły bardziej aniżeli Ludzie. Niedobrze. Nie chciała żadnych świadków... Spojrzała pytająco na Maxy'ego.


Karta postaci
Historia w Balladzie opisana
...Za dnia jeszcze, przed świtaniem, wychodziła na rozstaje,
przed kapliczką tam błagała,co by młodość wieczną miała.
Pan Bóg głuchy na próżności, lico zmarszczył jej w starości.
Szatanowi niosła duszę,wieczną mieć urodę muszę!
Tamten zgodził się od razu, krwią cyrograf kazał mazać.
Daję młodość bez pytania, do pierwszego zakochania...

Offline

 

#47 2010-03-15 21:12:46

 Leed

Mieszkaniec stolicy

20292325
Zarejestrowany: 2010-03-12
Posty: 138
Punktów :   
Rasa: Człowiek

Re: Sala chwały

Maxy zastanawiał się co jest za wrotami. Snuł różne domysły. Oczy trochę pociemniały, spojrzał na twarz ukochanej. Jej radość była radością dla niego. Nie był tu nigdy. W ogóle miał małą wiedzę na temat wieży. Po chwili zauważył pytający wzrok kobiety.

-Jeśli chcesz, byśmy byli sami pójdziemy gdzieś indziej. - Rzekł spokojnie.

Czuł teraz opanowanie, spokój ale i niepokój zarazem. Chciał być sam na sam z nimfą. Tak czuł się pewniej. Wydarzenia mogły być wtedy dużo ciekawsze. Spojrzał na kobietę. Czekał na jej odpowiedź. Obojętne mu było, gdzie spędzi czas z tą piękną istotą. Nie chciał zostać znów sam. Zwłaszcza teraz... Miał nadzieję, że Sol go nie zostawi. Wiedział na pewno, że on jej nie ma zamiaru krzywdzić. Poprawił sobie kaptur, kilka razy spojrzał się za siebie. Później znów na dziewczynę. Odpędzał od siebie myśli, że kiedykolwiek może jej zabraknąć w jego życiu.

Offline

 

#48 2010-03-15 22:46:02

 Sol

Posiadacz Glejtu Ducha

Skąd: Nieboskłon
Zarejestrowany: 2008-11-21
Posty: 202
Punktów :   
Rasa: Nimfa Nocy
Profesja: Kurtyzana
Praca: Kurtyzana
Totem: Koń
Zwierze: brak

Re: Sala chwały

Mimo wszystko Solaithiel pchnęła wota, dając znać o swojej przewrotności i nieprzewidywalności. Co jeszcze z niej mogło wyjść? Nimfy - co za demoniczne stwory z nich są? Nie ludzie, nie elfy. Dzieci Natury. A ta? Jedna ze "Spadających"?
W tejże chwili Maxy nie wyobrażał sobie, by mógł posłać ją znów na firmament. Nawet jeśli kiedykolwiek pozna taki rytuał, będzie to skrywał przed tą istotą. By jak najdłużej chodziła po świecie...
Uśmiechnęła się łobuzersko do ukochanego i weszła do Sali Chwały. Zdążą być sami...a nuż obecni w tej komnacie opuszczą ją szybko?
Nimfa podniosła wzrok na - jak się okazało - duszkę burzową i...czarnowłosą dziewczynę o nietypowym spojrzeniu, które Sol wydało się niezwykle piękne. Skłoniła się głęboko, pamiętając o odpowiednim zachowaniu.
- Witaj, Skimrro...witaj, o pani - skinęła głową w stronę dziewczyny. - Wybaczcie, że przeszkadzamy...
Tak zachowywała się jedna z najpiękniejszych Istot, jakie chodziły po ziemiach Zakonu.


Karta postaci
Historia w Balladzie opisana
...Za dnia jeszcze, przed świtaniem, wychodziła na rozstaje,
przed kapliczką tam błagała,co by młodość wieczną miała.
Pan Bóg głuchy na próżności, lico zmarszczył jej w starości.
Szatanowi niosła duszę,wieczną mieć urodę muszę!
Tamten zgodził się od razu, krwią cyrograf kazał mazać.
Daję młodość bez pytania, do pierwszego zakochania...

Offline

 

#49 2010-03-16 14:09:57

 Skimrra

http://tnij.org/gbjuhttp://tnij.org/hg3k

status adorosa@aqq.eu
6114003
Skąd: Gniezno
Zarejestrowany: 2009-02-08
Posty: 1665
Punktów :   
Rasa: Duch burzowy
Profesja: Wiedźma
Praca: Rektor Instytu Umysłu
Totem: Gryf

Re: Sala chwały

Patrzyła zdezorientowana na Ireth z otwartymi ustami. Czy ona naprawdę nie rozumiała z kim ma do czynienia? Jaką bestią jest Skimrra? Nie mieściło jej się to w głowie. To, że Mangel igrał z jej instynktami była w stanie zrozumieć. Zapewne miał tego świadomość i mógł ją w każdej chwili powstrzymać jedną myślą. Ale co jak co, za Dobrą Matkę Zakonu nigdy nie będzie mogła być uznana.
Zamknęła usta i zmarszczyła brwi. Nie mieściło jej się to w głowie po prostu.
Już miała ponownie otworzyć usta, chcąc wytłumaczyć polimorfce, jak dalece się myli co do jej osoby, gdy z daleka wyczuła czyjąś obecność. Dwa umysły zbliżały się w ich stronę. A raczej w stronę Sali chwały. Wyczuła wiele emocji, z przewagą tych pozytywnych.
-Ktoś się zbliża.- stwierdziła bardziej chyba do siebie się zwracając niż do Ireth.
Po chwili drzwi się otworzyły, a w nich stanęła Solathiel. Skimrra uśmiechnęła się lekko.
-Witaj Sol.- skinęła jej głową.
Wzrok duszycy powędrował do osobnika, który zaglądał nimfie przez ramię. Nie znała go, ale chyba kiedyś widziała w karczmie. Ten jednak nie zajął jej uwagi na długo. Ponownie rzuciła spojrzenie na twarz Sol po czym takie same rzuciła polimorfce.


http://www.zakonopedia.boo.pl/karta.php?id=30

"Głos pośrodku nocy, głos hen gdzieś z oddali
Jakby się zbliżał, jakby kroczył, jakby się ktoś z miłości żalił...
Głos w tysięcznym głosów tłumie, bo lepiej słychać gdy zamknięte oczy
Teraz zaczynam go rozumieć
Śpiew chyba od wyspy, chór jak morska fala
Śpiew taki srebrzysty, że się od niego świat zapala..."

Offline

 

#50 2010-03-16 18:29:48

 Ekena

http://tnij.org/gg6fhttp://tnij.org/hg3y

9730051
Zarejestrowany: 2006-08-26
Posty: 2703
Punktów :   
Rasa: Polimorfka
Profesja: Skrytobójca
Totem: Koń

Re: Sala chwały

Pogoda na dworze pozostawiała wiele do życzenia. Nawet jak dla górskiego drapieżnika, który nie powinien zwaracać uwagi na mróz. Ekena miała jednak serdecznie dość zimna, wiatru i wilgoci, postanowiła więc ogrzać się nieco w Wieży. Parter uważała za mało interesujący, pierwsze piętro było tłoczne, drugie nie wchodziło w grę, na trzecim jedyną opcją była biblioteka, ale nie chciała przeszkadzać czytajacym, czwartego wolała nie sprawdzać. Zostało piętro piąte, jednak ogród wiązał się z wyjściem na tą paskudną breję nazywaną szumnie śniegiem. Albinoska stanęła na zadnich łapach, przednimi popychając drzwi, po czym do Sali Chwały wkroczyło zwierzę przypominające panterę śnieżną o nietypowej, białej maści. Polimorfka skinęła łbem nimfie i człowiekowi, następnie zauważyła Skimrę, którą powitała w identyczny sposób. Na końcu jej wzrok spoczął na Ireth, w kierunku której opuściła pysk znacznie wolniej, nie spuszczając czarnowłosej z oczu. Wreszcie Ekena ruszyła przed siebie, przyglądając się rzeźbom, tabliczkom pod nim i jakby ignorując pozostałych, w rzeczywistości jednak rozmyślała kolejny raz o słuszności swojej decyzji.


You can dance forever
You got a fire in your feet
But will it ever be enough?
You know that it'll never be enough
You can fly and never need to land
And never need to sleep
But will it ever be enough?
You know that it'll never be enough

Offline

 

#51 2010-03-16 18:48:07

 Leed

Mieszkaniec stolicy

20292325
Zarejestrowany: 2010-03-12
Posty: 138
Punktów :   
Rasa: Człowiek

Re: Sala chwały

Maxy niepewnie wszedł za Sol do Sali Chwały. Nie wiedział kto tam jest, co ma zrobić, jak się zachować. Nie był wychowywany wśród przyjaciół. Nie miał też brata. Od dzieciństwa aż do teraz znał tylko Sammy'ego i swojego ojca. Chwilę potem ujrzał dwie kobiety. Łatwo dało się zauważyć, że jego tęczówki zmieniły trochę kolor. Stały się teraz ciemniejsze, lecz nadal były wystarczająco jasne. Nie można było powiedzieć, że są ciemne ale też nie można było rzec, że są jasne. Było to trochę dziwne - zwłaszcza u człowieka. Jak tęczówki mogły zmieniać kolor? To było co najmniej dziwne. Jego lekko rozczochrane włosy nie wiedzieć czemu ruszyły się. Nie wiedząc więc co ma odpowiedzieć, zrobić rzekł powoli:
-Witam, Drogie Panie.
Obadał je wzrokiem szybko, by nie zdążyły tego zauważyć. Chwilę po tym do sali weszło coś dziwnego. Wyglądało na śnieżną panterę. Skinęła ku niemu i nimfie. Odwzajemnił ruch, odprowadzając ją wzrokiem do miejsca jej przystanku. Włosy znów rozwiały się, jakby od wiatru. Może to przeciąg spowodowany otworzeniem drzwi? Zrobił kilka kroków, znalazł się bliżej ukochanej. Ponownie spojrzał na 2 kobiety będące nieopodal ich. Nie interesowało go, co tu robią. Po co miałby to wiedzieć? Czekał na to co teraz się wydarzy. Solathiel pójdzie dalej, czy zacznie rozmowę ze znajomą osobą? Po słowach "o Pani" wnioskował, że tej nie znała. Spojrzał się w stronę drzwi. Czy ktoś jeszcze nadejdzie? Przeniósł teraz swój wzrok na wystrój sali.

Offline

 

#52 2010-03-16 19:04:11

 Ireth

http://tnij.org/gg6f

2121920
Skąd: TriCity
Zarejestrowany: 2007-07-11
Posty: 1530
Punktów :   
Rasa: Człowiek (polimorf)
Profesja: Posłaniec
Praca: Pomocnik Sędziego
Totem: Koń
Zwierze: Xnifs - Dajm

Re: Sala chwały

Nie, faktycznie Ireth nie rozumiała natury duszki. Więc tłumaczyłą sobie ją sama, w sposób na tyle prosty i przystępny na ile umiała. Poza tym nie chciała jej widzieć jako potwora, nawet jeżeli wiedźma za takowego się uważała. Nie mogła być przecież aż tak zła, po prostu nie mieściło się jej to w głowie.
Rozmowa została jednak przerwana przez pojawienie się innych zakonników. Polimorfka spojrzała na drzwi, zupełnie bez wyrazu. Przekrzywiła jedynie delikatnie głowę mierząc nowo przybyłych wzrokiem. Nie widziała ich w życiu, ale co do tego miała prawo. W końcu wiele się przez te miesiące pozmieniało, na gorsze, na lepsze. Na inne.
- Witajcie. - Powiedziała cicho. Uśmiechając się lekko na słowo 'pani'. Jeszcze nikt nigdy jej tak nie nazwał i wydało jej się to trochę niedorzeczne. Do pani to jej było daleko, szczególnie w tej chwili i w tym stanie. Swoje przemyślenia zachowała jednak dla siebie. Skupiła się natomiast na samej postaci kobiety, która przemówiła. Jej uroda była... Niesamowita? Nieziemska? Trudno było polimorfce znaleźć odpowiednie słowa by ją określić. Sama jej obecność i sposób bycia sprawiły, że Ireth poczuła się jak... Jakaś kupa łajna. Nic nie warta, nieznacząca, ohydnie brzydka i będąca jedną wielką zawadą przeszkadzająca wszystkim. Spuściła wzrok spowrotem na posadzkę.
Do czasu, gdy drzwi otworzyły się znów. Powietrze drgnęło. Impuls, odruch sprawił, że spojrzała w ich stronę. I to był błąd. Bo to co tam zobaczyła, nie było czymś co chciała widzieć. Było czymś czego za wszelką cenę pragnęła nie widzieć. Nie teraz, nie tu. Nigdy więcej. Jednak nie mogła oderwać od wielkiego kota wzroku. Śledziła każdy jego nawet najmniejszy ruch, mrużąc delikatnie oczy. Dłonie jakby same z siebie zacisnęły się w pięści, a w myślach sama z siebie utworzyła się majestatyczna wiązanka przekleństw i obelg. Ireth chyba nawet nie była świadoma, że zna aż tyle ciekawych słów i że w taki sposób można je było połączyć.
Polimorfka czuła, że jeżeli zaraz czegoś nie zrobi to wyniknie z tego nieszczęście. I niezależnie jak irracjonalne mogło się to wydawać, nie chciała tego. Nie chciała okazać tej cholernej słabości, zniżyć się do poziomu bezrozumnego zwierzaka i rzucić się w szale na kocicę. Tego nie chciała, nie po tym co zrobiła dla niej Skimrra... Nie po tej całej rozmowie, nie po tym co wcześniej udało jej się osiągnąć. Zamknęła oczy, wzięła kilka głębokich wdechów, jednocześnie zanurząjąc się wgłąb siebie. Nie mogła pozwolić, zeby emocje znów wzięły górę na jej rozumem. Postanowiła więc pochować je. poupychać po kątach swojej jaźni i rozpatrzyć później.
Powoli otworzyła oczy i rozwarła dłonie, opierając je na płasko na podłodze. Odwróciła się w stronę duszki. - Coś chciałaś jeszcze powiedzieć? - Zapytała powoli, ważąc każde słowo. Nie dając uciec ani skrawkowi niechcianej emocji. Trzymając uczucia na wodzy. Głos jej nawet nie drgnął. W oczach było widac jednak niemą prośbę. Proszę zajmij mnie tą rozmową, proszę zajmij czymś moją uwagę. Uśmiechnęła się delikatnie, wymuszenie.


http://www.zakonopedia.boo.pl/karta.php?id=42
A po nocy przychodzi dzień,
A po burzy spokój...

Offline

 

#53 2010-03-16 19:31:50

 Skimrra

http://tnij.org/gbjuhttp://tnij.org/hg3k

status adorosa@aqq.eu
6114003
Skąd: Gniezno
Zarejestrowany: 2009-02-08
Posty: 1665
Punktów :   
Rasa: Duch burzowy
Profesja: Wiedźma
Praca: Rektor Instytu Umysłu
Totem: Gryf

Re: Sala chwały

Skimrra podobnie jak Maxy wpatrywała się w śnieżnego kota. Nie miała zielonego pojęcia do czego go przyczepić. Gdy próbowała zrozumieć umysł tej istoty, okazał się zbyt... dziki. To nie było jedynie zwierze, tego była pewna od początku, jednak to pomieszanie człowieka i zwierzęcia sprawiło, że jego umysł był dla niej nie do odczytania. A może to kolejne skutki letargu?
Dopiero po chwili oświeciło ją. To musiała być polimorfka. W Zakonie były tylko dwie. A skoro obok niej na posadzce siedziała Ireth, to śnieżnym kotem musiała być Ekena.
Natychmiast odwróciła głowę przenosząc zatroskane spojrzenie na Ireth, aż rude loki zafalowały w powietrzu. Widziała jak wiele siły woli kosztowało ją zachowanie spokoju.
-Chciałam zapytać skąd bierzesz tyle wiary w inne, przypadkowo spotkane istoty?- zapytała od razu.- Ja zwykle jestem szalenie podejrzliwa i nieufna. Ty zdajesz się mieć o wszystkich dobre zdanie wręcz z założenia.
Kątek oka obserwowała Ekenę, która przygląda się przedmiotom w sali.


http://www.zakonopedia.boo.pl/karta.php?id=30

"Głos pośrodku nocy, głos hen gdzieś z oddali
Jakby się zbliżał, jakby kroczył, jakby się ktoś z miłości żalił...
Głos w tysięcznym głosów tłumie, bo lepiej słychać gdy zamknięte oczy
Teraz zaczynam go rozumieć
Śpiew chyba od wyspy, chór jak morska fala
Śpiew taki srebrzysty, że się od niego świat zapala..."

Offline

 

#54 2010-03-16 19:46:10

 Sol

Posiadacz Glejtu Ducha

Skąd: Nieboskłon
Zarejestrowany: 2008-11-21
Posty: 202
Punktów :   
Rasa: Nimfa Nocy
Profesja: Kurtyzana
Praca: Kurtyzana
Totem: Koń
Zwierze: brak

Re: Sala chwały

Śliczną twarzyczkę Solaithiel wykrzywił grymas zakłopotania. Chyba jednak przerwali Skimrrze i tej czarnowłosej ważną rozmowę, a do tego wlazł tu jeszcze jakiś przerośnięty biały kot. Ale Sala była obszerna, więc chwyciwszy Maxy'ego za rękę, cichcem obeszła dwie rozmówczynie. Pociągnęła go do okna, sama wślizgując się na parapet. Nieopodal przechadzała się pantera.
Poprawiła czarne pasma i spojrzała wesoło na młodzieńca.
- Chyba wpadliśmy nie w porę - szepnęła. - Dużo słyszałam o tej Sali. Ponoć te rzeźby przedstawiają najważniejsze persony Zakonu. Spójrz tam - wskazała wzrokiem posąg anielicy.
Choć była to tylko rzeźba, wydawała się niemal jak żywa. Przedstawiała piękną kobietę...z pewnością piękniejszą od Solaihiel.
- To Arianna. Była Mistrzyni Zakonu. Nikt nie wie, dlaczego odeszła, zabierając ze sobą dziecko. Pewnego dnia po prostu zniknęła...Ponoć była nieprawdopodobnie piękna i łagodna. Uważam jednak, że to niesprawiedliwe, że pozbawiła Mangela jego dziecka...


Karta postaci
Historia w Balladzie opisana
...Za dnia jeszcze, przed świtaniem, wychodziła na rozstaje,
przed kapliczką tam błagała,co by młodość wieczną miała.
Pan Bóg głuchy na próżności, lico zmarszczył jej w starości.
Szatanowi niosła duszę,wieczną mieć urodę muszę!
Tamten zgodził się od razu, krwią cyrograf kazał mazać.
Daję młodość bez pytania, do pierwszego zakochania...

Offline

 

#55 2010-03-16 22:02:49

 Leed

Mieszkaniec stolicy

20292325
Zarejestrowany: 2010-03-12
Posty: 138
Punktów :   
Rasa: Człowiek

Re: Sala chwały

Maxy dał się powieść Sol za dłoń. Mijając dwie stojące obok siebie kobiety uśmiechnął się do nich szybko, przyjaźnie. Później spojrzał przed siebie, by nie wpaść na nic. Spojrzał na jej włosy, na panterę. Chwilę po tym znaleźli się przy oknie. Jego ukochana usiadła na parapecie, a on sam stanął przy niej, plecami do ściany. Nie minęła znów chwila, a ona przemówiła. Spojrzał na nią.
-Niestety. - odparł równie szeptem.
Słuchał opowieści o tej Sali Chwały. Powędrował za jej wzrokiem oczyma, zatrzymał wzrok na posągu anielicy. Utkwił na jej twarzy. Faktycznie, wyglądała jak żywa. Jakby oczy były skierowanie ku niemu. Spojrzał w dół, na jej nogi, ręce, tors. Była zaiste bardzo pięknie wyglądająca. Znów Solathiel przemówiła do maga. Tym razem opowiadając o Mangelu, jego dziecku.
-Pozbawiła go... dziecka? - spytał z niedowierzaniem mężczyzna.
Jak można było zabrać dziecko prawowitemu ojcowi? Nie mieściło to się w jego głowie. Rozejrzał się, było już tłoczno. Nie lubił napływu ludzi.
-Mam ochotę wyjść... - rzekł cicho, by tylko ona usłyszała jego głos.
Czekał na jej reakcję, tęczówki mu pojaśniały.

Offline

 

#56 2010-03-17 15:01:18

 Ekena

http://tnij.org/gg6fhttp://tnij.org/hg3y

9730051
Zarejestrowany: 2006-08-26
Posty: 2703
Punktów :   
Rasa: Polimorfka
Profesja: Skrytobójca
Totem: Koń

Re: Sala chwały

Ekena usiadła przed zbroją, patrząc w tabliczkę, jakby widziała na niej coś fascynujacego. W rzeczywistości pozwalało jej to siedzieć plecami do Ireth i nie widzieć jej miny. Nie bała się ataku drugiej polimorfki, wiedziała, że usłyszy jej kroki i zawsze uważała sie za nieco silniejszą i lepiej przystosowaną do walki od wilka. Właściwie wolałaby, żeby czarnowłosa rzuciła się na nią z kłami, wtedy albinoska miałaby szansę spróbować porozmawiać. Gdzieś na dnie serca, pogrzebane pod stertą żalu, nienawiści, bólu, rozczarowań, obojętności i troski o dzieci poruszyły się leciutko wyrzuty sumienia. Wiedziała, że jest winna obecnemu stanowi przyjaciółki. Ale wiedziała też, że musiała to zrobić. Wytrzymałaby jakoś ze świadomością, że Ireth nie żyje, dałaby sobie jakoś radę bez przyjaciela. Miała jednak świadomości, że oprócz bycia Ekeną, skrytobójcą, była też pradwopodobnie ostatnim żyjącym dziedzicem tronu polimorfów. Potrzebowała pomocy, by dać sobie z tym wszystkim radę, prawidłowo przeprowadzać testy, mające wykryć polimorfię. Miała nawet problemy, by pogodzić się z myślą o swoich przodkach, gdy Ireth zmarła, gdy była jedynym przedstawicielem swojego gatunku w okolicy. Wiedziała dobrze, że to dość egoistyczne pobudki, ale uznała, że łatwiej przywrócić kogoś do grobu, gdy zbrzydnie mu życie, niż z niego wyciągnąć, gdy będzie potrzebny.


You can dance forever
You got a fire in your feet
But will it ever be enough?
You know that it'll never be enough
You can fly and never need to land
And never need to sleep
But will it ever be enough?
You know that it'll never be enough

Offline

 

#57 2010-03-17 15:42:56

 Ireth

http://tnij.org/gg6f

2121920
Skąd: TriCity
Zarejestrowany: 2007-07-11
Posty: 1530
Punktów :   
Rasa: Człowiek (polimorf)
Profesja: Posłaniec
Praca: Pomocnik Sędziego
Totem: Koń
Zwierze: Xnifs - Dajm

Re: Sala chwały

Jej brwi powędrowały do góry. Ona miała o wszystkich dobre zdanie z założenia? Chyba nigdy tak o sobie nie myślała, nie zdawała sobie z tego sprawy. Jednak teraz, gdy duszka to wspomniała... To faktycznie coś w tym stwierdzeniu było. Może nie była osobą bardzo otwartą, jednak kiedy już udało jej się nawiązać kontakt to zawsze z dobrą myślą, że będzie z tego coś 'niesamowitego'. Ale nie zawsze tak przecież było. Dawniej przecież w każdym dopatrywała się wroga, ona była polimorfem, czymś niezrozumiałym...
- Zakon zmienia ludzi. - Powiedziała w końcu. - Bo chyba dopiero tutaj nauczyłam się ufać w dobre intencje innych jak i swoje. W końcu wszyscy jesteśmy tu w jednym celu, przynajmniej w teorii. Żeby chronić te ziemie przed Chaosem, w różny sposób. Może i bardzo się różnimy, jednak ten sam cel nas połączył. - Uśmiechnęła się delikatnie. Dużo wysiłku kosztowało ją skupienie się tylko i wyłącznie na rozmowie, jednak to i tak było lepsze niż siedzenie i gapienie się na śnieżną panterę. Ten fakt cały czas spychała wgłąb swojego umysłu, niżej i niżej.  - Więc dlaczego miałabym nie wierzyć, że tak naprawdę wszyscy, gdzieś wewnątrz jesteśmy dobrzy? - Chyba samą siebie zaskoczyła takim stwierdzeniem. Było przecież tak naiwne i sama się przecież dopiero co o tym przekonała! Że nie wszyscy kierują się dobrem innych tylko działają wedle swojego własnego ego i by zaspokoić własne potrzeby. Złożyła ręce na kolanach, przedtem delikatnie poprawiając fałd swojej szaty. Własciwie niepotrzebnie, ale każdy gest odwracający jej uwagę od Ekeny był dobry. - Chyba jestem jednak głupia. - Stwierdziła na koniec, wzruszając delikatnie ramionami. Mimo wszystko znów się uśmiechnęła.

Ostatnio edytowany przez Ireth (2010-03-17 15:44:26)


http://www.zakonopedia.boo.pl/karta.php?id=42
A po nocy przychodzi dzień,
A po burzy spokój...

Offline

 

#58 2010-03-17 23:30:17

 Skimrra

http://tnij.org/gbjuhttp://tnij.org/hg3k

status adorosa@aqq.eu
6114003
Skąd: Gniezno
Zarejestrowany: 2009-02-08
Posty: 1665
Punktów :   
Rasa: Duch burzowy
Profesja: Wiedźma
Praca: Rektor Instytu Umysłu
Totem: Gryf

Re: Sala chwały

Skimrra pokręciła głową z lekkim uśmiechem.
-Raczej zachwycająco otwarta.- stwierdziła komentując wypowiedź Ireth.
Zerknęła na śnieżnego kota, lekko przygryzając wargę, a potem na parkę siedzącą na parapecie okna. Na koniec znów wróciła spojrzeniem do swojej rozmówczyni.
-Może chcesz się gdzieś przenieść?- zapytała ostrożnie.
Zdawała sobie sprawę, że obecnie utrzymanie spokoju dużo Ireth kosztuje. Z drugiej zaś strony nie sądziła by dobrym pomysłem była walka w miejscu takim jak Sala Chwały. W każdym razie wiedziała, że jeżeli taka rozgorzeje to z pewnością się wtrąci i będzie starała się to zakończyć.
Z drugiej zaś strony, niepotrzebne prowokowanie takich sytuacji było dużym ryzykiem. Choć może dzięki temu doszłoby do rozładowania emocji i może byłaby szansa na jakąś konstruktywną rozmowę. No chyba, że pozabijałyby się nawzajem. Choć jak wiadomo to też nie stanowi problemu. Dwa bite dowody na to były właśnie w tej sali.


http://www.zakonopedia.boo.pl/karta.php?id=30

"Głos pośrodku nocy, głos hen gdzieś z oddali
Jakby się zbliżał, jakby kroczył, jakby się ktoś z miłości żalił...
Głos w tysięcznym głosów tłumie, bo lepiej słychać gdy zamknięte oczy
Teraz zaczynam go rozumieć
Śpiew chyba od wyspy, chór jak morska fala
Śpiew taki srebrzysty, że się od niego świat zapala..."

Offline

 

#59 2010-03-18 18:55:08

 Ireth

http://tnij.org/gg6f

2121920
Skąd: TriCity
Zarejestrowany: 2007-07-11
Posty: 1530
Punktów :   
Rasa: Człowiek (polimorf)
Profesja: Posłaniec
Praca: Pomocnik Sędziego
Totem: Koń
Zwierze: Xnifs - Dajm

Re: Sala chwały

Polimorfka kiwnęła głową delikatnie. Tak, wyjście z tego miejsca teraz było jej bardzo na rękę. Tylko, gdzie mogły się udać? Ireth szczerze wątpiła, by była w stanie poprawnie funkcjonować. w miejscach, gdzie przebywało więcej niż trzy osoby, jeszcze nie teraz. Za dużo rozmówców, rozproszenia uwagi, wpsomnień i emocji. Poza tym z tego co wspominała duszka to i ona potrzebowała miejsca cichego i niezatłoczonego, by i swój umysł ukoić. Dawniej zaproponowałaby Ciche Miejsce, czy też Zwierciadło Rusałek w Puszczy Pahwatów, teraz jednak mówiono o tym lesie, jako o bardzo niebezpiecznym. A ona nie chciała walczyć, bronić się ani uciekać. Ani też zamartwiać całym tym Letargiem, którego ani na jotę nie rozumiała.
- A masz może jakieś propozycje, gdzie mogłybyśmy się udać? - Zapytała cicho, jakby w obawie, ze Ekena to usłyszy i będzie chciała za nimi pójść. A polimorfka wiedziała, że zbyt długo już swoich uczuć na tak krótkiej lince nie utrzyma. Po prostu nie starczy jej już sił. Kątem oka spojrzała na parę. Cóż ich wręcz wypadało zostawić samym sobie.


http://www.zakonopedia.boo.pl/karta.php?id=42
A po nocy przychodzi dzień,
A po burzy spokój...

Offline

 

#60 2010-03-18 20:46:24

 Skimrra

http://tnij.org/gbjuhttp://tnij.org/hg3k

status adorosa@aqq.eu
6114003
Skąd: Gniezno
Zarejestrowany: 2009-02-08
Posty: 1665
Punktów :   
Rasa: Duch burzowy
Profesja: Wiedźma
Praca: Rektor Instytu Umysłu
Totem: Gryf

Re: Sala chwały

Zastanowiła się chwilę. Potrzebowały obie miejsca w miarę ustronnego i bezpiecznego by móc odpocząć od zgiełku i całego tego bałaganu wywołanego letargiem. Co do tego była niemalże pewna, że się zgadzają. Wręcz dałaby sobie za to rękę uciąć.
-Może Dom Wody?- zapytała nawiązując połączenie telepatyczne. Wiedziała, że zapewne Ireth nie ma ochoty na towarzystwo Ekeny. Ta natomiast zdawała się być odmiennego zdania.- Kiwnij głową, jeżeli się zgadzasz.
Wysłała tam ostatnio Henę. Z tego, co dowiedziała się od dwórki, budynek był bardzo obiecujący, a jego wnętrze spokojne i ciche. Miejsce to w zamyśle miało być uzdrowiskiem. Paradoksalnie chyab obie się tam nadawały, choć nie fizyczność była ich problemem. Tak przynajmniej przypuszczała duszyca.


http://www.zakonopedia.boo.pl/karta.php?id=30

"Głos pośrodku nocy, głos hen gdzieś z oddali
Jakby się zbliżał, jakby kroczył, jakby się ktoś z miłości żalił...
Głos w tysięcznym głosów tłumie, bo lepiej słychać gdy zamknięte oczy
Teraz zaczynam go rozumieć
Śpiew chyba od wyspy, chór jak morska fala
Śpiew taki srebrzysty, że się od niego świat zapala..."

Offline

 

Pokaż kalendarz! Pokaż listę medyczną! Pokaż tablice ogłoszeń!


przerwynik przerwynik

Zakon rozwija się dzięki pracy Pawła Neściora aka Rudik (skrypter php i CSS), Pauliny Kwidzińskiej aka Reira (grafik i ilustrator), Andre Norton (autorka fantasy, której prace są wykorzystywane do uzupełniania świata), Hajime Kanzakiego (autora anime "Slayers", z którego również czerpiemy część rozwiązań i nazewnictwa) i wielu innych, graczach i zwykłych przyjaciołach, poświęcających swój czas i talent dla rozwoju forum i świata Zakonu.

Wszystkim serdecznie dziękujemy.

Stopka

Reklama Toplisty Wspieramy Zakon w pigułce
Rudik - portfolio TOP50 Gry Nakarm głodne dziecko - wejdź na stronę www.Pajacyk.pl Napisz do nas
Gra naruto
Mesjasz
narutoogra.pun.pl
Night Moon - Twoja ścieżka fantasy

Wszystko o grze Call of Duty 2
Wszystko o grze warcraft3!
Miecz Prawdy
Najlepsze strony poświęcone RPG, cRPG i Fantasy
Toplista stron o tematyce fantasy rpg itp.
10 Najlepszych Polskich Stron Fantasy
pun.pl - załóż darmowe forum dyskusyjne PunBB


Racjonalista.pl - sprawdź sam
Wielka Rada


Mistrz: Mangel(Urlop):
7659312
stanmangel@aqq.eu


Mistrzyni: Skimrra(Urlop):
6114003
stanadorosa@aqq.eu


Zastępca Mistrza: Erufaile:
929152
stanerufaile@aqq.eu


Spec. ds. nietypowych: Darayawus Shiro:
4050011
standaray@aqq.eu


Dziekan: Sulam:
7506594
stansulam@aqq.eu


Bibliotekarka: Erufaile:
929152
stanerufaile@aqq.eu


Wykładowca Psioniki: Skimrra(Urlop):
6114003
stan adorosa@aqq.eu


Pancermistrz: Gaspar Grzmot:
8660942
stangrom79@aqq.eu


Instruktor walk: Gaspar Grzmot:
8660942
stangrom79@aqq.eu


Łucznik: Gaspar Grzmot:
8660942
stangrom79@aqq.eu


Rada Mniejsza

Opiekunka Doliny Blasku: Skimrra(Urlop):
6114003
stanadorosa@aqq.eu


Myśliwy: Elian:
828625
stankrystek2165@aqq.eu


Ogrodnik: Elian:
828625
stankrystek2165@aqq.eu


Projektant: POSZUKIWANY!:

stan


Arcykapłan: Dark Verreuil:
6990996
stanverreuil@aqq.eu


Dowódca Srebrzystych: Angelus:
4880466
stanrkofan@aqq.eu


Sędzia: Kraght'nar:
849959
Statystyki


Stat24:

Googlebot był ostatnio:

Pagerank:


Nagrody:

Katalog stron

Legenda

Oznaczenia postów Maniera pisania postów Grupy
- stary
- zamknięty
- przyklejony
- przekierowanie
- nowy
- zamknięty nowy
- nowy przyklejony
WIELKIE LITERY - krzyk

Kursywa - teksty pisane (poza biblioteką)

Administratorzy

Moderatorzy

Glejt Ducha

Stolica

Raana

Łańcuch

Podróż

Zwykły tekst - opisy czynności i dialogi Pogrubienie - NPC sterowane przez graczy (krwawniki, etc.)

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
zakonswiatla.pun.pl