Zakon Światła Ostoja Fantazji

  • Pamiętniki
  • Galeria

Reklama

  • Rudik - portfolioKroniki Fallathanu - Najlepszy MMORPG Tekstowy

Gazeta

  • Przesuń w dół scrollem by przeczytać resztę!
    Czytaj więcej...
Facebook ZakonnyRSS

Ogłoszenie

Sprawdź fazę księżyców! Posłuchaj herolda! Pokaż list gończy! Sprawdź warunki pogodowe! Zbieraj zioła!
Posłuchaj adepta świątynnego! Sprawdź tablice projektową! Czytaj nagłówek gazety!

Całe forum Zakonu Światła podlega ochronie praw autorskich! Wszystkie prawa zastrzeżone! / All rights reserved!
przerwynikprzerwynik


Optymalne przeglądanie forum umożliwia przeglądarka Opera!

Jesteś nowy/a/e? ABC Zakonu! - kliknij a wiele zrozumiesz!


Aktualnie odbywa się EVENT! Początek w TYM MIEJSCU! Każdy chętny jest proszony o napisanie tam posta który informuje o przybyciu postaci.
przerwynikprzerwynik

Zarząd przypomina o powszechnym obowiązku wypełnienia zakładki "Komunikatory" w profilu. Nie wywiązanie się może wiązać się z przykrymi konsekwencjami, oraz utrudnieniami w grze.
przerwynikprzerwynik

przerwynikprzerwynik


#166 2010-03-10 18:26:56

 Ireth

http://tnij.org/gg6f

2121920
Skąd: TriCity
Zarejestrowany: 2007-07-11
Posty: 1530
Punktów :   
Rasa: Człowiek (polimorf)
Profesja: Posłaniec
Praca: Pomocnik Sędziego
Totem: Koń
Zwierze: Xnifs - Dajm

Re: Hodowla Rysiów, Wilków i kotów

To sytuacja była co najmniej zadziwiająca. Bo cóż to był za stwór? Ireth w całym swoim życiu nie widziała, ani nie czytała o takich istotach, co wyglądają jak lwy, a których grzywa płonie jasnym ogniem. Przestała się cofać, spoglądając zaciekawiona na owe zjawisko.
- Czym ty u licha jesteś, co? - mruknęła do siebie. Wciąż zachowywała dosyć duży dystans. Mimo, że był to jeszcze kociak to wciąż na nią warczał. A ona nie chciała skończyć z poparzeniami, pogryzieniami i bogowie wiedzą czym jeszcze. W całym tym racjonalnym zachowaniu przeszkadzała jej jednak jej ciekawość. Bo kto nie chciałby skorzystać z okazji nauczenia się czegoś nowego, poznania dotychczas nieznanego? Wystarczyło tylko trochę ryzyka, tylko trochę odwagi. Zawsze przecież mogła przemienić się w wilka i pognać ile sił w łapach przed siebie. Jeżeli tylko coś pójdzie nie tak jak trzeba.
Cofnęła się jeszcze o krok, po czym nie spuszczając oczu z owych wystających ponad śnieg uszu kucnęła. Bardzo powoli, bardzo ostrożnie, cały czas trzymając się na baczności. Z doświadczenia z wilkami wiedziała, że ze zwierzętami dobrze było 'rozmawiać' na ich poziomie, oczywiście nie spoglądając w oczy. Nie chciała przecież niczego tu zachęcać do ataku.
- No chodź tu. Podejdź bliżej, niech cię obejrzę. - Powiedziała delikatnie. Żadnych gwałtownych ruchów, żadnych głośnych dźwięków. - Nie musisz mi tu grozić, mały. Ja nie stanowię zagrożenia. - Lwiątko zapewne i tak nie rozumiało co polimorka mówiła, jednak spokojny ton mógł wyrazić więcej niż słowa.


http://www.zakonopedia.boo.pl/karta.php?id=42
A po nocy przychodzi dzień,
A po burzy spokój...

Offline

 

#167 2010-03-11 01:28:52

 Mangel

http://tnij.org/gbnehttp://tnij.org/gb0f

status mangel@aqq.eu
7659312
Call me!
Skąd: Wrocław
Zarejestrowany: 2006-08-26
Posty: 1762
Punktów :   
Rasa: Anioł
Profesja: Dowódca gwardii Avarone
Praca: Mistrz Zakonu
Totem: Gryf
Zwierze: Żywiołak many
WWW

Re: Hodowla Rysiów, Wilków i kotów

Xnifs moze i nie lubił polimorfki, ale też był tylko kocięciem. Zaskoczony jej reakcją przestał warczeć, opuścił ogon i uszy, a grzywa troche mu przygasła. Miauknął troche grubszym głosem niż większości kotów jego wieku i podszedł troche bliżej by obwąchać obcą. Widać, ze był bardzo młody, bo kompletnie zapomniał o wcześniejszej ostrożności i bojowym animuszu. Znów był tylko małym kotkiem w środku dużego lasu.


http://tnij.org/hdnq

Pamiętaj Guest, anioły widzą wszystko.

Offline

 

#168 2010-03-11 18:24:54

 Ireth

http://tnij.org/gg6f

2121920
Skąd: TriCity
Zarejestrowany: 2007-07-11
Posty: 1530
Punktów :   
Rasa: Człowiek (polimorf)
Profesja: Posłaniec
Praca: Pomocnik Sędziego
Totem: Koń
Zwierze: Xnifs - Dajm

Re: Hodowla Rysiów, Wilków i kotów

Ireth powoli wyciągnęła dłoń w kierunku zwierzęcia, dając mu większe pole do manewru, ale też możliwośc spokojnego zapoznania się z jej zapachem. Potem znieruchomiała. Cóż obiekt nieruchomy nie wydawał się być przecież taki straszny jak wykonujący serie różnorakich szybkich ruchów.
Doświadczenie, które uzyskała wychowując tu dawniej całe stadko wilków, opiekując się swoim rysiem, a także gdy zajmowała się Ptaszarnią bardzo jej teraz pomagało.
- Widzisz, nie jestem groźna. Co Ty tutaj robisz tak zupełnie sam, co? - Cały czas mówiła, cicho i spokojnie. - Gdzie twoja mama, co? Nie jesteś za mały żeby wędrować tu sobie tak samemu? - Osoba patrząca na tą scenkę z boku mogłaby uznać polimorfkę za co najmniej dziwną. Kto w końcu z właśnej woli 'rozmawiał' ze zwykłym zwierzakiem? Ireth jednak zawsze traktowała czworonogi (i ptaki oczywiście!) z należytym szacunkiem, dbając o ich dobro, chroniąc je. Zawsze najbardziej ją uderzało zabijanie dla przyjemności, bez żadnego pożytku. Zabijanie, żeby po prostu zabić. Westchnęła cicho. Czasami żałowała, że nie mogła zwyczajnie zmienić się w wilka i zaszyć się gdzieś w Puszczy, nie przejmując się już niczym. Zapomnieć o tym kim była i kim się później stała. Zapomnieć o wszystkich trudach.
- Nawet nie wiesz maluchu jak ci dobrze, żyć tylko na własą łapę. - Uśmiechnęła się pod nosem.

Ostatnio edytowany przez Ireth (2010-03-11 18:26:12)


http://www.zakonopedia.boo.pl/karta.php?id=42
A po nocy przychodzi dzień,
A po burzy spokój...

Offline

 

#169 2010-03-12 01:03:56

 Mangel

http://tnij.org/gbnehttp://tnij.org/gb0f

status mangel@aqq.eu
7659312
Call me!
Skąd: Wrocław
Zarejestrowany: 2006-08-26
Posty: 1762
Punktów :   
Rasa: Anioł
Profesja: Dowódca gwardii Avarone
Praca: Mistrz Zakonu
Totem: Gryf
Zwierze: Żywiołak many
WWW

Re: Hodowla Rysiów, Wilków i kotów

Kot podszedł jeszcze bliżej i pacnął łapą w wyciągniętą ku niemu dłoń, uczynił to jednak nie ze złością, a bardziej z chęci zabawy. Gdy ręka ugięła się od siły uderzenia natychmiast się pod nią wsunął i przejechał grzbietem po wnętrzu dłoni mrucząc przy tym.... To było widać bez dwóch zdań, ten kot był udomowiony.
Gdzieś nad ich głowami trzy pahwaty wyły i skakały z drzewa na drzewo, coś obwieszczając swym pobratymcom. Podobne wycie odpowiedziało im z innej części lasu i po chwili, wszędzie dookoła słychać było wycie. Kot nic sobie z tego nie robił i nadal łąsił się do dłoni dziewczyny.


http://tnij.org/hdnq

Pamiętaj Guest, anioły widzą wszystko.

Offline

 

#170 2010-03-12 08:39:21

 Ireth

http://tnij.org/gg6f

2121920
Skąd: TriCity
Zarejestrowany: 2007-07-11
Posty: 1530
Punktów :   
Rasa: Człowiek (polimorf)
Profesja: Posłaniec
Praca: Pomocnik Sędziego
Totem: Koń
Zwierze: Xnifs - Dajm

Re: Hodowla Rysiów, Wilków i kotów

Mimowolnie i wręcz odruchowo zaczęła drapać kota po grzbiecie. Popadała w coraz głębsze zamyślenie. Nie powinna była przychodzić w to miejsce tak wcześnie, przywoływało w tyle wspomnień, wspomnień, z którymi nie potrafiła sobie jeszcze poradzić. A melancholia nie była teraz uczuciem mile widzianym, tyle, że jakoś nie mogła jej od siebie odepchnąć...
I wtedy odezwało się to wycie. Dziewczyna drgnęła i spojrzała w górę, na konary olbrzymich drzew porastających to miejsce. Tym razem wiedziała co to były za dźwięki i kto taki mógł je wydawać. Potem nadeszławyjąca odpowiedź z drugiej strony.
- Wiesz mały, możemy mieć problem. - Szepnęła cały czas patrząc w górę. Nie widziała jeszcze pahwatów, jednak pewna była, że w końcu je gdzieś tu zobaczy. Przeskakiwała wzrokiem z drzewa na drzewo. Jeżeli 'małpoludy' były w złym humorze lub też ona w jakiś sposób im przeszkodziłą mogło zrobić się nieciekawie. Ireth wiedziała, że Pahwaty charakteryzują się dużą inteligencją i nigdy nie wątpiła w to, że potrafią być całkiem twórcze, kiedy ktoś wejdzie im w drogę.
- Co powiesz na to, żebyśmy sobie poszli stąd w trochę bardziej osłonięte miejsce co? Może do budynku hodowli, chyba go znasz co? - Cały czas szeptała, wzrokiem wodząc po drzewach. Nie wiedziała tylko czy kot zechce pójść z nią. Nie chciała kociaka zostawiać tu samego, był w końcu taki mały i bezbronny. Ireth oczywiście nie zdawała sobie sprawy czym owy 'kociak' był przed tym jak już raz zginął. Być może działało to teraz na jej korzyść.
Powoli podniosła się z kucków. - To jak idziesz ze mną, zostawmy te pahwaty samym sobie, nie chcemy im przecież przeszkadzać. - Cały czas mówiła cicho i bardziej do siebie niż lwiątka. Zrobiła krok przed siebie, ostrożny. Ostatni raz spojrzała na drzewa i znów wykonała krok. Tutaj, w obecności tego wszechobecnego wycia poczuła się bardzo odsłonięta, chciała iśc gdzieś się 'schować', a że najbliżej była hodowla to tam właśnie skierować się chciała.


http://www.zakonopedia.boo.pl/karta.php?id=42
A po nocy przychodzi dzień,
A po burzy spokój...

Offline

 

#171 2010-03-15 02:18:01

 Mangel

http://tnij.org/gbnehttp://tnij.org/gb0f

status mangel@aqq.eu
7659312
Call me!
Skąd: Wrocław
Zarejestrowany: 2006-08-26
Posty: 1762
Punktów :   
Rasa: Anioł
Profesja: Dowódca gwardii Avarone
Praca: Mistrz Zakonu
Totem: Gryf
Zwierze: Żywiołak many
WWW

Re: Hodowla Rysiów, Wilków i kotów

Kotek podreptał za polimorfką. Gdy ona przystawała, on też stawał z jedną  przednią łapą uniesioną i wzrokiem wbitym w jej głowę. Był naprawdę słodki, słodki w taki sposób, w jaki tylko może być zwierzak, który za kilka lat miał być wielki jak mały koń i morderczy jak wściekły niedźwiedź.
Kociak nie czekał z aż dwunożna wpadnie na to co oczywiste, sam postanowił działać.
Sprawnie wymierzył odległość i skoczył na nogawkę jej spodni. Dziewczyna nie zdążyła nawet krzyknąć zaskoczona zachowaniem xnifsa, a kociak już zaczął wdrapywać się do góry. Po mniej więcej minucie był już na jej ramionach, opatulony dookoła jej szyi. Dopiero gdy się tam usadowił, miauknął z zadowoleniem i aprobatą, oblizał jej policzek i.... nie poparzył ogniem bijącym z jego grzywy!


http://tnij.org/hdnq

Pamiętaj Guest, anioły widzą wszystko.

Offline

 

#172 2010-03-15 11:44:42

 Ireth

http://tnij.org/gg6f

2121920
Skąd: TriCity
Zarejestrowany: 2007-07-11
Posty: 1530
Punktów :   
Rasa: Człowiek (polimorf)
Profesja: Posłaniec
Praca: Pomocnik Sędziego
Totem: Koń
Zwierze: Xnifs - Dajm

Re: Hodowla Rysiów, Wilków i kotów

Dziewczyna przystanęła zaskoczona. Kociak szybko zmienił nastawienie, z wrogiego na całkiem przyjazne. Nie dziwota, w końcu był oswojony, czymkolwiek był. Polimorfka obiecała sobie, że jak tylko znajdzie się w Wieży to zajdzie do biblioteki i poszuka informacji o lwach z płonącymi grzywami, albo pójdzie do tresera bestii i jego zapyta. Ciekawe kto był teraz treserem...
Z zamyślenia wyrwało ją kolejne zawołanie jakiegoś Pahwata z prawej strony. Zerknęła na drzewo, tym razem zauważyła zwierzę, które owe dźwięki wydawało. Znów ruszyła przed siebie za cel obierając sobię budyneczek hodowli. Ręką lekko podtrzymywała kociaka, tak żeby jego zadek zbytnio nie zjeżdżał z jej ramion. Dzięki temu mogła przedzierać się przez śnieg szybciej.
W końcu dobiła do drzwi. Oblepiona śniegiem była mniej więcej do połowy ud, zmęczona jak diabli, ale też dziwnie spokojna. Nie sądziła, że w wsyiłku znajdzie jako takie ukojenie. Kilkakrotnie uderzyła dłonią we framugę.
- Halo? Jest tam ktoś? - Zawołała. Tylko dlaczego miała głupie wrażenie, że woła w pustkę?


http://www.zakonopedia.boo.pl/karta.php?id=42
A po nocy przychodzi dzień,
A po burzy spokój...

Offline

 

#173 2010-03-15 23:12:20

 Mangel

http://tnij.org/gbnehttp://tnij.org/gb0f

status mangel@aqq.eu
7659312
Call me!
Skąd: Wrocław
Zarejestrowany: 2006-08-26
Posty: 1762
Punktów :   
Rasa: Anioł
Profesja: Dowódca gwardii Avarone
Praca: Mistrz Zakonu
Totem: Gryf
Zwierze: Żywiołak many
WWW

Re: Hodowla Rysiów, Wilków i kotów

Wrażenie okazało się mądrzejsze od Ireth. Drzwi otwarły się na oścież, nie były zamknięte nawet na klamkę. Wnętrze budynku było, i to nie jest żadna metafora, dzikie aż do bólu.
Wszędzie walały się kości, zwierzęce skóry, jakieś siano i zeschnięte gałęzie. Dopiero po chwili polimorfka zdała sobie sprawę, ze  w tym szaleństwie jest metoda. Oto siano i skóry tworzyły legowiska, oddzielane od reszty przez gałęzie, a dookoła nich walały się resztki posiłków! Nic bardziej prostego nie można było wymyślić, zwłąszcza, ze jedno leże było zajęte...
Dorodny ryś, o wystrzępionym prawym uchu leżał spokojnie tuż obok drzwi. Na widok polimorfki zaczął mruczeć, choć nie do końca było wiadomo, czy z radości,z ę ja widzi, czy wyraża nadzieje, że obiad w końcu dostarczono.


http://tnij.org/hdnq

Pamiętaj Guest, anioły widzą wszystko.

Offline

 

#174 2010-03-16 18:21:35

 Ireth

http://tnij.org/gg6f

2121920
Skąd: TriCity
Zarejestrowany: 2007-07-11
Posty: 1530
Punktów :   
Rasa: Człowiek (polimorf)
Profesja: Posłaniec
Praca: Pomocnik Sędziego
Totem: Koń
Zwierze: Xnifs - Dajm

Re: Hodowla Rysiów, Wilków i kotów

Dziewczyna przyglądała się temu wszystkiemu z niejaką fascynającją. Ład w nieładzie. Tylko ta pustka, ona psuła cały ten obraz, wprowadzała zamęt i dysharmonię. Jej spojrzenie padło na jedynę zwierzę w tym pomieszczeniu, oczywiście z wyłączeniem kota, który cały czas wygodnie siedział na jej ramionach. Tym razem była spokojniejsza. W końcu skoro zwierze przebywało w środku budynku oznaczało to, że oswojone już było. Oczywiscie musiała traktować je z należytym szacunkiem, ale nie musiała robić takich podchodów jak do lwiątka. Przykucnęła przy rysiu, w duchu żałując, że nie wzięła ze sobą niczego zdatnego do jedzenia. Mogłaby się teraz chociażby podzielić. Przysięgła sobie jednak, że jak tylko dotrze do Wieży, albo gdziekolwiek indziej, gdzie podawano jedzenie to 'przemyci' go trochę tutaj.
- Cześć. - Mruknęła, raz jeszcze spoglądając wgłąb hodowli. Wzrok przyzwyczaił już jej się do panującego tu półmroku. Odetchnęła cicho, z dachem nad głową poczuła się trochę bezpieczniej.
- Nie będziesz miał chyba za złe, że trochę tu poczekamy, co? - Zapytała rysia, oczywiście nie spodziewając się po nim żadnej odpowiedzi. - Nie chcemy wchodzić Pahwatom w drogę. - Chwyciła lwiątko 'pod pachy' i zdjęła sobie z ramion o posadziła obok nóg, na ziemi. - Może chcesz iść się tu rozejrzeć. - Dodała, spoglądając spowrotem na rysia, tak na wszelki wypadek, gdyby mu się jednak ich obecnośc tu nie spodobała.


http://www.zakonopedia.boo.pl/karta.php?id=42
A po nocy przychodzi dzień,
A po burzy spokój...

Offline

 

#175 2010-03-18 01:00:00

 Mangel

http://tnij.org/gbnehttp://tnij.org/gb0f

status mangel@aqq.eu
7659312
Call me!
Skąd: Wrocław
Zarejestrowany: 2006-08-26
Posty: 1762
Punktów :   
Rasa: Anioł
Profesja: Dowódca gwardii Avarone
Praca: Mistrz Zakonu
Totem: Gryf
Zwierze: Żywiołak many
WWW

Re: Hodowla Rysiów, Wilków i kotów

Ryś usiadł koło Ireth jak pies, wpatrzony w jej twarz. Można by sądzić, że próbuje się uśmiechnąć po kociemu. Na lwiątko nie zwracał uwagi,  nie obchodził go kociak, którego najwyraźniej znał od małego. Xnifs wykorzystał okazję i skoczył przed siebie, myszkując w kolejnych leżach i podgryzając co poniektóre kości. Kompletnie nie przejmował się zapachem obcych kotów i granicami wytyczonymi przez konary. Albo była tam wcześniej i zawsze wolno mu było tak robić, albo był jeszcze bardzo młodym zwierzakiem.
Ryś natomiast przeciągnął się jak zwykły dachowiec, znów usiadł naprzeciw Ireth i patrzył w jej oczy tak uparcie, jakby oczekiwał jedzenia. Ale jemu nie chodziło o prymitywne zaspokojenie potrzeb, to było coś więcej. Zwierzak miał w sobie tyle emocji, tak silnie ukrytych pod kocią skórą…


http://tnij.org/hdnq

Pamiętaj Guest, anioły widzą wszystko.

Offline

 

#176 2010-03-18 19:09:37

 Ireth

http://tnij.org/gg6f

2121920
Skąd: TriCity
Zarejestrowany: 2007-07-11
Posty: 1530
Punktów :   
Rasa: Człowiek (polimorf)
Profesja: Posłaniec
Praca: Pomocnik Sędziego
Totem: Koń
Zwierze: Xnifs - Dajm

Re: Hodowla Rysiów, Wilków i kotów

Dziewczyna dłuższą chwilę po prostu patrzyła jak kociak buszuje w tych wszystkich legowiskach, skacząc z jednego na drugie, gryząc to i owo. Mimowolnie się uśmiechała, był uroczy w swojej młodości i zabawie. Tak jak kiedyś jej mały ryś. Westchnęła cicho. Wspomnienia. Ciężko jej było się z nimi wszystkimi uporać, ale jakoś dawała radę. Jej mantrą stało się wręcz zdanie: Byle do przodu. teraz jednak należało martwić się teraźniejszością. Znów rozejrzała się po wnętrzu pomieszczenia, nawet stropom poświęciła chwilę uwagi.
Dziwił ją jednak fakt, że w Hodowli była ona, lwiątko i ryś z nadgryzionym uchem. Gdzie była reszta zwierząt? Czyżby i je dotknął ten wszechobecny i budzący strach Latarg? Czym on w ogóle był. Zjawisko to ominęło ją, jednak w obecnej chwili i jej dotyczyło. W końcu znów była Zakonniczką. Rozglądanie się przerwało jednak to specyficzne uczucie mrowienia na karku, gdy coś lub ktoś cię obserwuje. Spojrzała na rysia.
Dłuższą chwilę trwali tak w milczeniu, wpatrując się w swoje ślepia wzajemnie. Ireth miała nawet wrażenie, że się w nich zatraca, topi... Odpływa. Potrząsnęła głową. Przecież to nie miało sensu, to był tylko kot... Ale?
- Chcesz mi coś powiedzieć? - Pytanie zabrzmiało co najmniej idiotycznie. Przecież i tak nie mógł on odpowiedzieć, jednak te oczy... One przyprawiały ją wręcz o zawrót głowy, bo cóż za zwierze potrafi wpatrywac się w istotę tak intensywnie, że włosy jej dęba na karku stają?
- Czy może pokazać? - Dodała jeszcze. przekrzywiła delikatnie głowę, jakby to miało jej w jakiś sposób pomóc.

Ostatnio edytowany przez Ireth (2010-03-18 19:49:32)


http://www.zakonopedia.boo.pl/karta.php?id=42
A po nocy przychodzi dzień,
A po burzy spokój...

Offline

 

#177 2010-03-23 00:39:59

 Mangel

http://tnij.org/gbnehttp://tnij.org/gb0f

status mangel@aqq.eu
7659312
Call me!
Skąd: Wrocław
Zarejestrowany: 2006-08-26
Posty: 1762
Punktów :   
Rasa: Anioł
Profesja: Dowódca gwardii Avarone
Praca: Mistrz Zakonu
Totem: Gryf
Zwierze: Żywiołak many
WWW

Re: Hodowla Rysiów, Wilków i kotów

Ryś podszedł do polimorfki z gracją i oparł się, nie wyciągając jeszcze pazurów, o jej łydkę przednimi łapami. Choć był dziki, na to wskazywał stan jego futra, ucha i miejsce zamieszkania, to zachowywał się wyjątkowo przyjaźnie. Mruczał zadowolony i cały czas poprawiał zjeżdżającą z kobiecej nogi, prawą łapkę, by jak najdłużej utrzymać się w tej, co by nie powiedzieć, rozkosznej pozycji.
Xnifs wrócił już z obchodu hodowli, popatrzył na swego starszego kolegę i wykonał dokładnie te same czynności co on, nie pomijając nawet zsuwającej się łapki. Tylko mruczenie mu nie wychodziło, bardziej szczekał niż wydawał odgłosy kociej ekstazy, ale nawet w tym drobnym nieudactwie kryła się rozkoszna sielanka obcowania z przyjaznymi zwierzętami.


http://tnij.org/hdnq

Pamiętaj Guest, anioły widzą wszystko.

Offline

 

#178 2010-03-24 12:03:43

 Ireth

http://tnij.org/gg6f

2121920
Skąd: TriCity
Zarejestrowany: 2007-07-11
Posty: 1530
Punktów :   
Rasa: Człowiek (polimorf)
Profesja: Posłaniec
Praca: Pomocnik Sędziego
Totem: Koń
Zwierze: Xnifs - Dajm

Re: Hodowla Rysiów, Wilków i kotów

Ireth uśmiechała się delikatnie. Dobrze się tu czuła, sytuacja była opanowana, zwierzaki zabawne i nastawione przyjaźnie. gdyby wszystko mogłobyć takie jak teraz...
Ona zawsze ze światem czworonożnym dogadywała się lepiej. Kotowate, psowate, koniowate i wszystkie inne ceniła nawet bardziej niż istoty rozumne. Bo one nie zadawały pytań, nie wymagały odpowiedzi, nie krzyczały, nie robiły wyrzutów. Były doskonałymi słuchaczami. Im można się było wyżalić, wypłakać lub po prostu wygadać. I niezależnie od tego co uważali o tym zachowaniu inni zakonnicy Ireth wiedziała, że do zwierząt jej nastawienia nie zmieni nikt i nic.
- Szkoda, że nie mam dla was jakiegoś przysmaku, a jak mniemam nic tutaj nie ma co? - Powiedziała. Skoro nie było zwierząt, to pewnie jedzenia też nie.


http://www.zakonopedia.boo.pl/karta.php?id=42
A po nocy przychodzi dzień,
A po burzy spokój...

Offline

 

#179 2010-03-25 22:51:57

 Mangel

http://tnij.org/gbnehttp://tnij.org/gb0f

status mangel@aqq.eu
7659312
Call me!
Skąd: Wrocław
Zarejestrowany: 2006-08-26
Posty: 1762
Punktów :   
Rasa: Anioł
Profesja: Dowódca gwardii Avarone
Praca: Mistrz Zakonu
Totem: Gryf
Zwierze: Żywiołak many
WWW

Re: Hodowla Rysiów, Wilków i kotów

Koty skończyły okupacje nóg Ireth i podeszły do drzwi. Nie zachowywały się jak psy, nie skakały do klamki, nie merdały ogonami, ale całym sobą, całą swą kocią empatią pokazały, że czas iść. Polimorfka nie mogła być bardziej pewna ich intencji.
Problemem za to mogło okazać się wyjście do nieprzyjaznego lasu, pełnego wrzasków pahwatów i bogowie wiedzą czego jeszcze… Xnifs podrapał lekko drzwi, zostawiając na nich ślady swoich małych, ale twardych pazurów. Widać jego gatunek już po urodzeniu był zdolny do walki…


http://tnij.org/hdnq

Pamiętaj Guest, anioły widzą wszystko.

Offline

 

#180 2010-03-26 15:47:58

 Ireth

http://tnij.org/gg6f

2121920
Skąd: TriCity
Zarejestrowany: 2007-07-11
Posty: 1530
Punktów :   
Rasa: Człowiek (polimorf)
Profesja: Posłaniec
Praca: Pomocnik Sędziego
Totem: Koń
Zwierze: Xnifs - Dajm

Re: Hodowla Rysiów, Wilków i kotów

Polimorfka spojrzała na drzwi z dosyć niewyraźną miną. Nie podobał jej się pomysł wyjścia ze stosunkowo bezpiecznego pomieszczenia, jednak tak czy siak, w końcu wyjść musiała. Przecież nie mogła siedzieć tutaj cały czas! Wstała z kucków, otrzepała swoje ubranie, co dało raczej mizerny efekt, biorąc pod uwagę, ze ubranie miała z zewnątrz całe mokre. Raz jeszcze rzuciła okiem na wnętrze hodowlii, które lada moment miała opuścić, przynajmniej z założenia. Westchnęła i podeszła do drzwi.
- Pewni tego jesteście? - Zapytała, bardziej pytanie kierując do siebie niż do kotów. Po zachowaniu zwierząt doszła jednak do wniosku, że koty pewne były swoich zamiarów. Inaczej przecież nie kręciłyby się koło drzwi. Ireth położyła dłoń na klamce, właściwie mierząc się teraz ze swoim strachem przed tym co się w lesie czaiło, w końcu jednak ją nacisnęła i pchnęła drzwi. Najpierw jedynie je uchyliła, żeby wyjżeć na zewnątrz. Poszukać wzrokiem jakiegoś pretekstu do cofnięcia się. Zganiła się w duchu, to przecież było bez sensu! I tak jakoś do Wieży wrócić musiała. A to wiązało się z przejściem przez Tereny Rolniczne.
Puściła koty przodem, po czym sama wyszła za nimi. Oparła się plecami o odrzwia i raz jeszcze się rozejrzała.


http://www.zakonopedia.boo.pl/karta.php?id=42
A po nocy przychodzi dzień,
A po burzy spokój...

Offline

 

Pokaż kalendarz! Pokaż listę medyczną! Pokaż tablice ogłoszeń!


przerwynik przerwynik

Zakon rozwija się dzięki pracy Pawła Neściora aka Rudik (skrypter php i CSS), Pauliny Kwidzińskiej aka Reira (grafik i ilustrator), Andre Norton (autorka fantasy, której prace są wykorzystywane do uzupełniania świata), Hajime Kanzakiego (autora anime "Slayers", z którego również czerpiemy część rozwiązań i nazewnictwa) i wielu innych, graczach i zwykłych przyjaciołach, poświęcających swój czas i talent dla rozwoju forum i świata Zakonu.

Wszystkim serdecznie dziękujemy.

Stopka

Reklama Toplisty Wspieramy Zakon w pigułce
Rudik - portfolio TOP50 Gry Nakarm głodne dziecko - wejdź na stronę www.Pajacyk.pl Napisz do nas
Gra naruto
Mesjasz
narutoogra.pun.pl
Night Moon - Twoja ścieżka fantasy

Wszystko o grze Call of Duty 2
Wszystko o grze warcraft3!
Miecz Prawdy
Najlepsze strony poświęcone RPG, cRPG i Fantasy
Toplista stron o tematyce fantasy rpg itp.
10 Najlepszych Polskich Stron Fantasy
pun.pl - załóż darmowe forum dyskusyjne PunBB


Racjonalista.pl - sprawdź sam
Wielka Rada


Mistrz: Mangel(Urlop):
7659312
stanmangel@aqq.eu


Mistrzyni: Skimrra(Urlop):
6114003
stanadorosa@aqq.eu


Zastępca Mistrza: Erufaile:
929152
stanerufaile@aqq.eu


Spec. ds. nietypowych: Darayawus Shiro:
4050011
standaray@aqq.eu


Dziekan: Sulam:
7506594
stansulam@aqq.eu


Bibliotekarka: Erufaile:
929152
stanerufaile@aqq.eu


Wykładowca Psioniki: Skimrra(Urlop):
6114003
stan adorosa@aqq.eu


Pancermistrz: Gaspar Grzmot:
8660942
stangrom79@aqq.eu


Instruktor walk: Gaspar Grzmot:
8660942
stangrom79@aqq.eu


Łucznik: Gaspar Grzmot:
8660942
stangrom79@aqq.eu


Rada Mniejsza

Opiekunka Doliny Blasku: Skimrra(Urlop):
6114003
stanadorosa@aqq.eu


Myśliwy: Elian:
828625
stankrystek2165@aqq.eu


Ogrodnik: Elian:
828625
stankrystek2165@aqq.eu


Projektant: POSZUKIWANY!:

stan


Arcykapłan: Dark Verreuil:
6990996
stanverreuil@aqq.eu


Dowódca Srebrzystych: Angelus:
4880466
stanrkofan@aqq.eu


Sędzia: Kraght'nar:
849959
Statystyki


Stat24:

Googlebot był ostatnio:

Pagerank:


Nagrody:

Katalog stron

Legenda

Oznaczenia postów Maniera pisania postów Grupy
- stary
- zamknięty
- przyklejony
- przekierowanie
- nowy
- zamknięty nowy
- nowy przyklejony
WIELKIE LITERY - krzyk

Kursywa - teksty pisane (poza biblioteką)

Administratorzy

Moderatorzy

Glejt Ducha

Stolica

Raana

Łańcuch

Podróż

Zwykły tekst - opisy czynności i dialogi Pogrubienie - NPC sterowane przez graczy (krwawniki, etc.)

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
szamba betonowe Inowrocław bezpośrednio od Botleng Guest House