Całe forum Zakonu Światła podlega ochronie praw autorskich! Wszystkie prawa zastrzeżone! / All rights reserved!
Jesteś nowy/a/e? ABC Zakonu! - kliknij a wiele zrozumiesz!
Aktualnie odbywa się EVENT! Początek w TYM MIEJSCU! Każdy chętny jest proszony o napisanie tam posta który informuje o przybyciu postaci.
Zarząd przypomina o powszechnym obowiązku wypełnienia zakładki "Komunikatory" w profilu. Nie wywiązanie się może wiązać się z przykrymi konsekwencjami, oraz utrudnieniami w grze.
Ponownie wtuliła się w anioła. Nie robiło jej to różnicy, czy Fileus zajmie się swoimi sprawami, czy też nią. Sama równie dobrze mogła usiąść gdzieś i złapać za kawałek węgla (jeżeli go oczywiście znajdzie, kupi) i swój rysownik. Liczyło sie to, że dalej mogą razem spędzać dzień, że nie rozstaną się tak szybko. Po jakimś czasie Sherine zsunęła się z Fileusa, usadawiając się obok. Uśmeichnęła się do niego, poczym zaczeła rozglądać sie dookoła, po oblanym w promieniach wschodzącego słońca polach.
Offline
Anioł uśmiechnął się.- Mam nadzieję, że nie byłem niewygodny.- Spojrzał jej w oczy, bardzo głęboko, starając się dostrzec w nich... no właśnie, co? Może po prostu lubił patrzeć jej w oczy. Był śliczne.
Offline
Dziewczyna odpowiedziała uśmiechem. Jasne, że nie był niewygodny, mogłaby tak leżeć godzinami, jednak też nie chciała zbytnio anioła obciążać. Zatrzymała swój wzrok na Fileusie, patrząc się w jego oczy. Bardzo lubiła patrzeć na anioła i nawet nie starała się jakoś tego pohamować. Albowiem oboje czesto patrzyli sobie w oczy. Sherine uśmiechnęła się delikatnie i przysunęła trochę bliżej, również opadając na plecy i odwróciła głowę, dalej skupiając wzrok na jego oczach.
Offline
Anioł cmoknął dziewczynę w czubek nosa i uśmiechnął się, przyglądając się jej miłej twarzy nie mniej intensywnie niż ona spoglądała na niego. Przez myśl przebiegło mu, żeby następnym razem zapewnić Sherine, że kiedy tak leżą, wcale nie jest dla niego ciężarem i nie musi schodzić, ale jak to delikatnie ubrać w słowa, żeby nie urazić jej uczuć i dumy? Wszak niektóre damy nie znoszą uwag na temat swej wagi, nawet pochlebnych.
Offline
Sherine przysunęła sie jeszcze bliżej tak, że nie dzieliła ich prawie żadna odległość. Uśmeichała sie przy tym słodko i wplotła swoje palce w dłoń Fileusa.
- Nie chciałam sprawiac ci większego ciężaru, dlatego zeszłam - powiedziała cicho, poczym zamilkła, jednak jej buzię wciąz przyozdabiał śliczny uśmiech.
- Kiedy chciałbyś iść do tej biblioteki, hm? - zapytała, nie zmieniając wyrazu twarzy. - Bo mi to obojętne - dodała, patrząc się prosto w oczy anioła.
Offline
- Może po południu? Wcześniej mamy przecież odwiedzić targ, żeby znaleźć węgiel dla ciebie, prawda?- Anioł uśmiechnął się promiennie, jakby chciał powiedzieć: "Pamiętam o wszystkim, możesz się nie martwić.".
- Mam nadzieję, że zgodzisz się potem pomóc mi w pracy.- Podjął anioł po chwili.
Offline
Podczas, gdy anioł wypowiadał się, Sherine spoglądała w niebo. Uśmiechnęła się i dopiero potem odwróciła ponownie wzrok.
- Pomóc w pracy mówisz... A w czym dokładnie? - zapytała, ale było pewne, że raczej zgodzi się pomóc Fileusowi. Domyślała się też, że może chodzić aniołowi o pisanie jego książki. Może po prostu potrzebuje ilustracji?
Offline
- A jak myślisz?- Wyraz twarzy Fileusa stał się przekorny.- O co może chodzić takiemu draniowi jak ja?- Pytanie było ze wszech miar retoryczne, bo po wyrazie oczu Sherine niebianin domyślił się, że ona już wie o co ją poprosi. Przecież parokrotnie już zakręcił si wokół tego tematu.
Offline
- Hmm. - udała, że się zastanawia, poczym uśmiechnęła sie szeroko - Zgoda, zilustruję ci książkę - i pocałowała anioła w policzek. Leżąc na plecach wpatrywała się jeszcze jakiś czas w niebo, poczym wstała na nogi i przeciągnęła się. Słońce powolnie kierowało sie ku górze, a dookoła robiło sie coraz jaśniej.
- A teraz co robimy? - zapytała, odwracając głowę w stronę Fileusa.
Offline
- Nie wiem jak ty...- Anioł wstał i zrzucił z siebie koszulę, pozostając obnażony do pasa.- ...ale ja mam zamiar się rozciągnąć.- Machnął kilka razy rękoma, pokręcił głową, rozprostował skrzydła, odbił się od pola butami i wzbił się w niebo, tak wysoko, że dziewczynie trudno było go zobaczyć. W przestworzach było chłodno, odkryta skóra szybko stała się wilgotna i pokryła się gęsią skórką, jednak Fileus nie zwracał na to szczególnej uwagi. Uderzał skrzydłami, by zachować wysokość i prędkość, przyglądał się przy tym z góry stojącej na polu figurce, którą była Sherine.
Offline
Wytężyła wzrok, żeby móc zobaczyć Fileusa szybującego po niebie. Uśmiechnęła się do niego, ale nie była pewna, czy to widział. Przeszła parę kroków, wciąż wpatrując sie w górę i pomachała do niego ręką, to już na pewno było widoczne... Poczym założyła ręce na piersi, a uśmiech nie schodził z jej twarzy.
- Nie wiem jak ty, ale ja nie umiem latać - powiedziała dość głośno żartobliwym tonem. Tez chętnie wzbiłaby sie w powietrze, ale była tylko człowiekiem, takie beztroskie latanie nie jest jej dane.
Offline
Fileus brykał i wykręcał koziołki w powietrzu, chcąc jak najmocniej rozgrzać wszystkie mięśnie. Nie robił tego często, więc w tych rzadkich przypadkach, kiedy już wzbijał się w niebo dla treningu, dawał z siebie więcej niż wszystko. Nigdy jednak jego "rozgrzewki" nie kończyły się żadnymi obrażeniami. Czasem tylko ciało zdobiły siniaki, gdy nie zdołał wyhamować przed jakąś przeszkodą, lub też anioł nie mógł poruszać ręką lub nogą z powodu naciągniętych mięśni. Radośnie odmachał swojej przyjaciółce, niestety przykutej do ziemi. Bardzo żałował, że nie potrafi dać jej daru latania na własną rękę. Wiedział, że w przestworzach dziewczyna znajdzie się tylko za pośrednictwem jego, lub któregoś z jego braci i sióstr, zarówno Światłych jak i Upadłych. Bolał nad tym, bo wiedział, że dziewczyna w gruncie rzeczy też żałuje, że nie może dzielić z nim rozkoszy swobodnego lotu.
Offline
Uśmiechnęła się ciepło i przysiadła na ziemi. Podpierając się rękoma, popatrzyła w górę, na anioła. "Cóż, jesteś człowiekiem i tyle..." powiedziała do siebie w myślach, a w oczy jej błyszczały, tak bardzo chciałaby jeszcze kiedyś doświadczyć takiego lotu. Godząc się jednak z tym, że dziewczyna nie ma piór, dalej obserwowała tylko Fileusa. Miała nadzieję, że sobie krzywdy nie zrobi tym swoim treningiem w powietrzu. Co jakiś czas uśmiechała się do niego, ukrywając to, co w niej siedziało.
Offline
Fileus nagle zawisł w powietrzu, spoglądając na Sherine. I nagle, szybko jak mgnienie myśli, spikował w dół, by znaleźć się tuż nad nią.
- To jak, maleńka? Chcesz znaleźć się tam ze mną?-
Zapytał, choć wiedział, jaka będzie odpowiedź.
Offline
Spojrzała na Fileusa i uśmeichnęła się szeroko, poczym wstała, otrzepując się z ziemi.
- Jeśli nie będzie ci to przeszkadzać - spojrzała mu w oczy, a wyraz twarzy nie mógł być chyba bardziej rozpromieniony niz teraz. Podała aniołowi rękę, by ten mógł ją złapać i unieść ze sobą.
Offline
Reklama | Toplisty | Wspieramy | Zakon w pigułce |
---|---|---|---|
|
|
|
Wielka Rada
Mistrz: Mangel(Urlop): 7659312 mangel@aqq.eu Mistrzyni: Skimrra(Urlop): 6114003 adorosa@aqq.eu Zastępca Mistrza: Erufaile: 929152 erufaile@aqq.eu Spec. ds. nietypowych: Darayawus Shiro: 4050011 daray@aqq.eu Dziekan: Sulam: 7506594 sulam@aqq.eu Bibliotekarka: Erufaile: 929152 erufaile@aqq.eu Wykładowca Psioniki: Skimrra(Urlop): 6114003 adorosa@aqq.eu Pancermistrz: Gaspar Grzmot: 8660942 grom79@aqq.eu Instruktor walk: Gaspar Grzmot: 8660942 grom79@aqq.eu Łucznik: Gaspar Grzmot: 8660942 grom79@aqq.eu Rada Mniejsza Opiekunka Doliny Blasku: Skimrra(Urlop): 6114003 adorosa@aqq.eu Myśliwy: Elian: 828625 krystek2165@aqq.eu Ogrodnik: Elian: 828625 krystek2165@aqq.eu Projektant: POSZUKIWANY!: Arcykapłan: Dark Verreuil: 6990996 verreuil@aqq.eu Dowódca Srebrzystych: Angelus: 4880466 rkofan@aqq.eu Sędzia: Kraght'nar: 849959 Statystyki Stat24: Googlebot był ostatnio: Pagerank: Nagrody: |